Dusza nieśmiertelna

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

rykiw

Post autor: rykiw »

Fedorowicz pisze:
rykiw pisze:  Dokładne tak, dezintegracja to nie anihilacja.
Kolejne wykręty.Dezintegracja oznacza po prostu rozpad.Rozpad prowadzi do zniszczenia jakiejś całości,w tym wypadku wymienił pan duszę.A ja twierdziłem,że umiera tylko ciało.Zatem nie dogadamy się.
Nieprawdopodobne, dezintegracja to to samo co anihilacja?
Gdybyś się przynajmniej pofatygował aby sprawdzić słuszność tych lingwistycznych odkryć w pierwszym lepszym słowiku, odkryłbyś że synonimy anihilacji to: eksterminacja, wyniszczenie, wytępienie , destrukcja, unicestwienie, zniszczenie. Dzieci w podstawówce wiedzą że rozkład i unicestwienie mówią o dwóch totalnie różnych stanach rzeczy.
Co dziwnego w tej postawie to to, że sam twierdzisz że umiera tylko ciało, a więc że następuje proces dezintgracji ciała z reszta która Twoim zdaniem nie umiera, i jednocześnie nazywasz moje identyczne do tego podejście wykrętem.
Doprawdy nie rozuimiem do czego zmierzasz.
..Bóg chce upiec ludzi.
A jaka religia tak naucza ?[/quote]

Tu zdajesz się przypisywać mi autorstwo cudzej twórczości, sprawdź to dobrze.
Pozdrawiam

Fedorowicz
Posty: 698
Rejestracja: 11 mar 2011, 7:50

Post autor: Fedorowicz »

rykiw pisze:..Dzieci w podstawówce wiedzą że rozkład i unicestwienie mówią o dwóch totalnie różnych stanach rzeczy.
Dezintegracja według definicji słownikowej encyklopedycznej jest to rozpad lub rozbicie jakiejś struktury na niepowiązane ze sobą elementy składowe. Pan pisał o dezintegracji, czyli rozpadzie duszy wraz ze śmiercią , a teraz próbuje pan się wykręcać.Oj nieładnie! Pozdrawiam. :-D
Baruch Ata Haszem, Eloheinu melech haolam, szechechejanu, wekijemanu, wehigijanu lazeman hazeh.

EMET
Posty: 11244
Rejestracja: 04 wrz 2006, 17:31

Post autor: EMET »

Fedorowicz pisze:
Jachu pisze: http://www.nastrazy.pl/biblioteka/index ... przeciwnie, znajdujemy takie wyrażenia: "dusza. która grzeszy, ta umrze".
Tylko gdzie to znajdujemy? Na pewno nie w oryginale. No właśnie panie Jachu.Pewnie już to gdzieś pisałem,ale właśnie przez ową "dosłowność" przekład ten jest błędny. Jechezkiel 18,4
הן כל-הנפשות לי הנה כנפש האב וכנפש הבן לי הנה הנפש החטאת". "היא תמות
Dusza należy do świata duchowego w którym nie ma śmierci i czasu. "Nefesz ha behema" bo o takiej tu mowa również nie może zgrzeszyć. Zgrzeszyć może tylko człowiek, który posiada wolną wolę i może wybierać między dobrem i złem.Tutaj prorok w alegoryczny sposób określa człowieka jako duszę zresztą po polsku też się kiedyś się tak mówiło. Natomiast kontekst wypowiedzi dotyczy odpowiedzialności człowieka za grzechy i tego, że grzechy prowadzą do śmierci człowieka,nie duszy.A jak się wyciąga jakieś wersety z kontekstu i do tego jeszcze proroctwa to się dochodzi do absurdalnych wniosków.Pisał już o tym na forum pan Dwejkus.
dmuchnął w oblicze (nozdrze)) jego dech żywota (w języku hebrajskim wyraz, żywot - życie, jest użyty w liczbie mnogiej, przez co ma się rozumieć, że ten żywot, życie było tego rodzaju, jakie było wspólne wszystkim żyjącym stworzeniom) - i stał się człowiek duszą żywiącą") to jest istotą obdarzoną czuciem.
"ma się rozumieć"..Oj chyba jednak nie bardzo.Według Rambama hebrajskie słowo nefesz ma w kontekscie różne znaczenia:
1) żywotność, która jest wspólna wszystkim żyjącym, odczuwającym istotom.
2) użycie go w znaczeniu "krwi".
3)W znaczeniu "rozumu" jako cechy charakterystycznej wyróżniającej rodzaj ludzki.
4)W znaczeniu tej części człowieka, która pozostaje po jego śmierci.
5)W znaczeniu "woli", zwłaszcza w odniesieniu do B-ga

EMET:
Szczerze mówiąc, niekoniecznie ważne jest dla mnie to, co uważali ludzie typu: Raszi, Ramban, Majmonides, czy ew. pan Dwejkus... :-/

Ciekawe, dlaczego termin hebr. "nefesz" jakoś tak dziwnie 'przeobraża się' w Przekładach [okazuje się, że w żydowskich - też :cry: ] tam, gdzie sąsiaduje z pojęciami typu: "umierać, śmierć" czy tp.? Np. takimi...
Tam wtedy już mamy tzw. 'eufemizmy' typu: "osoba, życie, duch, dech" itp.
Swoista metamorfoza. :shock:

To nie żadne 'Towarzystwo Strażnica', Userze, lecz po prostu zapis tekstu z "Waszej" Biblii Hebrajskiej, tudzież zwanej TANACH.
Ba, obydwie wypowiedzi z... TORY [sic!].

Na miejsce jednej 'teologii' wprowadzasz inną 'teologię'; tyle, ze w... judaistycznym wydaniu.
Bo niby dlaczego to mamy być ukierunkowywani poprzez pryzmat spojrzenia interpretacyjnego rabinów [nawet słynnych rabinów...] czy np. pana Dwejkusa?
Komu o tym wyrokować, kto tak to 'ustawić' pragnie?

Wykładnia judaistyczna =/= wykładnia tekstu BH; niestety. :bardzo_smutny:
To tak, jakby platońską naukę o 'duszy' chciał zwyczajnie 'adaptacyjnie' [taka jakby ekstrapolacja] przenieść do myślenia biblijnego, ściśle biblijnego o 'duszy'. :mrgreen:


Stephanos, ps. EMET
Ostatnio zmieniony 21 mar 2011, 13:30 przez EMET, łącznie zmieniany 1 raz.
„Wielu będzie biegać tu i tam [po hebrajsku: < jᵊszōṭᵊṭû >], i nastanie obfitość prawdziwej wiedzy” -- Daniela 12:4b; ‘PNŚ-2018’, Przypis.

rykiw

Post autor: rykiw »

Fedorowicz pisze:
rykiw pisze:..Dzieci w podstawówce wiedzą że rozkład i unicestwienie mówią o dwóch totalnie różnych stanach rzeczy.
Dezintegracja według definicji słownikowej encyklopedycznej jest to rozpad lub rozbicie jakiejś struktury na niepowiązane ze sobą elementy składowe. Pan pisał o dezintegracji, czyli rozpadzie duszy wraz ze śmiercią , a teraz próbuje pan się wykręcać.Oj nieładnie! Pozdrawiam. :-D
Posłuchaj przyjacielu, może zauważ w końcu że insynuujesz nieustannie i tymi insynuacjami oskarżasz innych o jakieś krętactwo czy coś w tym stylu.
Naprawdę, to nie jest dojrzała postawa.
Mam trochę więcej niż dwa razy tyle lat co Ty, czytam Biblie dłużej niż Ty żyjesz, krętactwo jest dla mnie obrzydliwością i myślę że wykazuję więcej szacunku dla ciebie niż Ty do mnie.

Owszem pisałem o dezintegracji duszy wraz ze śmiercią ciała i wcale się od niczego nie wykręcam, a wręcz przeciwnie, potwierdzam to co powiedziałem.
Dezintegrację rozumiem w klasyczny sposób, słownikowo.
Zauważam jednak zasadniczą różnicę pomiędzy rozbiciem struktury czegoś co jest wielkością złożoną a definitywnym unicestwieniem elementów z których się ona składa.
To że Ty rozumiesz moje słowa opacznie to jeszcze nie jest dowód na moje krętactwo.

Powinieneś się z Twoją postawą czuć co nie co zawstydzony.

Pozdrawiam

Jachu
Posty: 10663
Rejestracja: 09 lis 2008, 20:55
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: Jachu »

Panie Fedorowicz
Ja rozróżniam między określeniami: dech,duch,dusza.
Duch nie zawsze oznacza istote duchowa,często oznacza tez zamysł,rozawżania,rozsądzania.
Dech,to siła sprawcza otrzymana od HaSzem,siła dzięki której m.innymi człowiek,jego cialo jest ożywione,może egzystować tak,jak zostal zaprogramowany organizm (przed upadkiem człowieka).
Dusza zaś,to zespół czynników, ciało i dech żywota. Jak wiem,Dech żywota,owa siła sprawcza,wraca
po śmierci do HzSzem,który ją dał,ciało zaś ulego rozkładowi do postaci pierwiastków materii,którą przecież też stworzył Bóg.
Człowiek żyjący doznaje różnych,tzw duchowych przeżyć,na skutek których jego wewnętrzne życie
może być kształtowane w różny sposób,czy to dobry,czy zły.Tak dokonuje człowiek wyborów i na podstawie tych wyborów,każdy jest i będzie oceniony.Zwierzęta mają ten sam dech żywota co człowiek,
ale nie mają duchowych przeżyć,wyborów dokonują w ramach programu jaki założony został przy ich stwarzaniu,są niejako częściowymi automatami w swoich gatunkach i rodzajach,podobnie się zachowują,
podobnie reagują,nie myślą jak ludzie.
Duchy zaś,to sfera niedostępna dla człowieka,to byty niematerialne,aczkolwiek mające moc większą niż człowiek.Te Duchy też zostały stworzone przez Boga i też jak człowiek nie mają życia sami w sobie,
są zależne od HaSzem,a więc może on je unicestwić,jeżel przekraczają prawa HaSzem.
Życie samo w sobie natomiast ma Sam HaSzem,no i ten,któremu je On dał -Chrystus po zmartwychwstaniu,oraz Jego Kościól,w skład którego weszło 144000 wybranych z ludzi,w tym wielu
Żydów,od Apostołów począwszy,a żeden przed nimi.

Oczywiście może Pan tego nie uznawać,mnie wystarcza moja wiara i wiedza,na podstawie której
wierzą i wbrew pozorom w zgodzie z Całą Biblią,Tak Tanachem jak i Nowym Testamentem,bowiem sa
one jak dwie nogi,niezbędne do tego,aby badający mógł równo kroczyć i nie kuleć w wiedzy i wierze.
Byli i są tacy którzy kuleją i ponoszą skutki tego.
Dlaczego Izraelici mają taką tragiczną historię,dlaczego tyle wieków nie mieli swego Panstwa,a żyjąc w rozproszeniu,byli prześladowani do granic pojmowania ludzkiej podłości. To jest pytanie,na które
odpowiedzi znależć można w Tanachu,tylko,że duma i pycha,ludu twardego karku,nie chce tego pojąc,
a może nie może,bo religianci nie pozwalają? Chyba tak jest.

Pozdrawiam bez uprzedzeń
(36) Ale powiadam wam, iż z każdego słowa próżnego, które by mówili ludzie, dadzą z niego liczbę w dzień sądny; (37) Albowiem z mów twoich będziesz usprawiedliwiony, i z mów twoich będziesz osądzony. Ew. Mat.12 rozdz.

Fedorowicz
Posty: 698
Rejestracja: 11 mar 2011, 7:50

Post autor: Fedorowicz »

rykiw pisze: ..i jednocześnie nazywasz moje identyczne do tego podejście wykrętem.
Pozdrawiam
Skoro mamy podejście identyczne ,widocznie źle pana zrozumiałem,mea culpa.Pozdrawiam serdecznie. :prosze:
..Oczywiście może Pan tego nie uznawać,mnie wystarcza moja wiara i wiedza,na podstawie której wierzą i wbrew pozorom w zgodzie z Całą Biblią,Tak Tanachem jak i Nowym Testamentem,bowiem sa one jak dwie nogi,niezbędne do tego,aby badający mógł równo kroczyć i nie kuleć w wiedzy i wierze.
Ależ ja szanuję pana jako osobę głęboko wierzącą. Absolutnie nie ma takiej konieczności,aby wierzył pan w to samo ,co ja.Pozdrawiam. :-)
Baruch Ata Haszem, Eloheinu melech haolam, szechechejanu, wekijemanu, wehigijanu lazeman hazeh.

Awatar użytkownika
amiko
Posty: 3608
Rejestracja: 09 wrz 2006, 12:40

Post autor: amiko »

Fedorowicz
"Glina"w znaczeniu symbolicznym,nie dosłownym.Ciało ludzkie jak wiadomo składa się z pierwiastków ziemskich ,białek, wody,różnych związków chemicznych itd. B-g uformował te substancje w ciało ludzkie,a ożywił je przez wprowadzenie neszamy(niszemat chajjim)jednego z aspektów duszy.W ten sposób dusza znalazła naczynie.Całość tłumaczy się na istota żywa,czyli człowiek.Pan Dwejkus użył w swoim tłumaczeniu kabalistycznym określenia naczynie dla duszy żywej,ale trzeba dodać,że dla kabalisty nie istnieje dusza "nieżywa",ponieważ według kabały w świecie duchowym nic nie umiera.Natomiast tłumaczenie "nefesz hajah", zamiast na "istota żywa" na dusza jest błędne dlatego właśnie,że dusza nie umiera, a ciało tak.Według SJ, którzy tłumaczą tak jak pan,dusza umiera i przestaje istnieć.Judaizm tłumaczy to zupełnie inaczej.Bezsensowność takiego przekładu obrazuje np.nauka o zmartwychwstaniu.Gdyby dusza umierała razem z ciałem,czyli "przestawała istnieć',nie byłoby możliwe zmartwychwstanie,tylko ponowne stwarzanie z "prochu ziemi"A o "powtórnym stwarzaniu" Biblia milczy,nawet przekład Nowego Świata nic o tym nie wspomina.
Takie tłumaczenie jest prawidłowe.Ciało fizyczne ożywia duch/dusza,która w nie wstępuje.Dech życia jako Duch Boży,Boża energia,najpierw wpływa w ducha/duszę,a dopiero z nie wpływa do ciała fizycznego.Umiera ciało fizyczne i nie będzie jego żadnego zmartwychwstania.My jako duch/dusza nie umieramy.Powstanie człowieka w Biblii zostało świadomie źle przetłumaczone.Takie błędne tłumaczenie dało podstawę do ustalenia dogmatów wbrew prawdzie,że Jezus jest Bogiem.A Jezus był jedynie fizycznym ciałem,synem Marii i Józefa.
Bo ja nie wstydzę się ewangelii chrystusowej o obecnym w nas wszystkich Chrystusie,Słowie Bożym (Kol.1.24-28).Jest On bowiem mocą i Mądrością Bożą (1 Kor.1.24) ku zbawieniu dla każdego wierzącego, najpierw dla Żyda, potem dla Greka.

Fedorowicz
Posty: 698
Rejestracja: 11 mar 2011, 7:50

Post autor: Fedorowicz »

angelo pisze: Takie tłumaczenie jest prawidłowe.Ciało fizyczne ożywia duch/dusza,która w nie wstępuje.Dech życia jako Duch Boży,Boża energia,najpierw wpływa w ducha/duszę,a dopiero z nie wpływa do ciała fizycznego.Umiera ciało fizyczne i nie będzie jego żadnego zmartwychwstania.My jako duch/dusza nie umieramy.Powstanie człowieka w Biblii zostało świadomie źle przetłumaczone.Takie błędne tłumaczenie dało podstawę do ustalenia dogmatów wbrew prawdzie,że Jezus jest Bogiem.A Jezus był jedynie fizycznym ciałem,synem Marii i Józefa.
Czy jesteś może zwolennikiem niemieckiego ruchu religijnego "Universelles Leben" ?
Baruch Ata Haszem, Eloheinu melech haolam, szechechejanu, wekijemanu, wehigijanu lazeman hazeh.

Awatar użytkownika
amiko
Posty: 3608
Rejestracja: 09 wrz 2006, 12:40

Post autor: amiko »

Fedorowicz pisze:
angelo pisze: Takie tłumaczenie jest prawidłowe.Ciało fizyczne ożywia duch/dusza,która w nie wstępuje.Dech życia jako Duch Boży,Boża energia,najpierw wpływa w ducha/duszę,a dopiero z nie wpływa do ciała fizycznego.Umiera ciało fizyczne i nie będzie jego żadnego zmartwychwstania.My jako duch/dusza nie umieramy.Powstanie człowieka w Biblii zostało świadomie źle przetłumaczone.Takie błędne tłumaczenie dało podstawę do ustalenia dogmatów wbrew prawdzie,że Jezus jest Bogiem.A Jezus był jedynie fizycznym ciałem,synem Marii i Józefa.
Czy jesteś może zwolennikiem niemieckiego ruchu religijnego "Universelles Leben" ?
Jestem zwolennikiem prawdy.Uważam,że wydane przez "Universelles Leben" publikacje takie jak:"To jest Moje Słowo .." i inne,znacznie więcej ukazują prawdę,która świadomie i nieświadomie została zmieniona w Biblii.Czytałeś "To jest Moje Słowo .."?
Bo ja nie wstydzę się ewangelii chrystusowej o obecnym w nas wszystkich Chrystusie,Słowie Bożym (Kol.1.24-28).Jest On bowiem mocą i Mądrością Bożą (1 Kor.1.24) ku zbawieniu dla każdego wierzącego, najpierw dla Żyda, potem dla Greka.

Fedorowicz
Posty: 698
Rejestracja: 11 mar 2011, 7:50

Post autor: Fedorowicz »

angelo pisze:.. i inne,znacznie więcej ukazują prawdę,która świadomie i nieświadomie została zmieniona w Biblii.Czytałeś "To jest Moje Słowo" ?
Tak ,czytałem.Jest w niej wiele wartościowych treści,np:"1. Gdy Jezus przechodził przez miasto, ujrzał grupę próżniaków, którzy w okrutny sposób dręczyli złapanego kota. Jezus rozkazał im zaprzestać tego i począł ich karcić, ale oni nie zważali na Jego słowa i lżyli go. Postawa Jezusa w tej kwestii to typowo żydowskie podejście. Judaizm zabrania Żydom nie tylko tortur w stosunku do ludzi, ale i znęcania się nad zwierzętami.Jednym ze wskazań także dla potomków Noego czyli nie-Żydów jest micwa zakazująca okrucieństwa wobec zwierząt:"Zakaz jedzenia części żyjącego zwierzęcia (Ewer Min ha-Chai)".
Baruch Ata Haszem, Eloheinu melech haolam, szechechejanu, wekijemanu, wehigijanu lazeman hazeh.

Fedorowicz
Posty: 698
Rejestracja: 11 mar 2011, 7:50

Post autor: Fedorowicz »

"Nauczałem ludzi, aby kochali się nawzajem, kochali zwierzęta, poważali przyrodę i uznawali ziemię za matkę, na łonie której dzieci ludzkie żyją i pracują. Nauczałem ludzi równości, wolności, jedności, braterstwa i sprawiedliwości; nauczałem ich, żeby nie rozdzielali ziemi, ale by wszystkim dzielili się jak bracia [...]".To jest też piękne!
Baruch Ata Haszem, Eloheinu melech haolam, szechechejanu, wekijemanu, wehigijanu lazeman hazeh.

Awatar użytkownika
amiko
Posty: 3608
Rejestracja: 09 wrz 2006, 12:40

Post autor: amiko »

Fedorowicz pisze:"Nauczałem ludzi, aby kochali się nawzajem, kochali zwierzęta, poważali przyrodę i uznawali ziemię za matkę, na łonie której dzieci ludzkie żyją i pracują. Nauczałem ludzi równości, wolności, jedności, braterstwa i sprawiedliwości; nauczałem ich, żeby nie rozdzielali ziemi, ale by wszystkim dzielili się jak bracia [...]".To jest też piękne!
Tam pisze ciekawie o wielu tematach.
Bo ja nie wstydzę się ewangelii chrystusowej o obecnym w nas wszystkich Chrystusie,Słowie Bożym (Kol.1.24-28).Jest On bowiem mocą i Mądrością Bożą (1 Kor.1.24) ku zbawieniu dla każdego wierzącego, najpierw dla Żyda, potem dla Greka.

Awatar użytkownika
bartek212701
Posty: 9241
Rejestracja: 03 sty 2010, 21:54
Lokalizacja: Lublin

Post autor: bartek212701 »

Uważam,że aby poprawnie podejść do tematu należy znaleźć wersety,które mówią o NIEŚMIERTELNOŚCI[do kogo się odnoszą,ile razy,jak itd] Ja znalazłem tylko te,które odnoszą się do samego Boga.Innych nie znalazłem może słabo szukałem :-)
1 Tym. 6:16-Który sam ma nieśmiertelność i mieszka w światłości nieprzystępnej, którego nie widział żaden z ludzi, ani widzieć może; któremu niech będzie cześć i moc wieczna. Amen.
1 Tym. 1:17-Przetoż królowi wieków nieśmiertelnemu, niewidzialnemu samemu mądremu Bogu, niech będzie cześć i chwała na wieki wieków. Amen.
Ciekawostką może być tez jeden z pierwszych wersetów Biblii 1 Moj. 2:7-Stworzył tedy Pan Bóg człowieka z prochu ziemi, i natchnął w oblicze jego dech żywota. I stał się człowiek duszą żywiącą.
Człowiek nie otrzymał duszy,człowiek się nią stał,kiedy ożył.Tak samo ze zwierzętami[dziś Kościół Katolicki naucza,że zwierzęta nie mają duszy,rozmawiałem na ten temat z księdzem,który uczy w mojej szkole]1 Moj. 1:20-I rzekł Bóg: Niech hojnie wywiodą wody płaz duszy żywiącej; a ptactwo niech lata nad ziemią, pod rozpostarciem niebieskim.
21. I stworzył Bóg wieloryby wielkie, i wszelką duszę żywiącą płazającą się, którą hojnie wywiodły wody, według rodzaju ich; i wszelkie ptactwo skrzydlaste, według rodzaju ich; i widział Bóg, że to było dobre.(...)24. Rzekł też Bóg: Niech wyda ziemia duszę żywiącą według rodzaju swego; bydło i płaz, i zwierz ziemski, według rodzaju swego; i stało się tak.(...)30. I wszelkiemu zwierzowi ziemskiemu, i wszystkiemu ptactwu niebieskiemu, i wszelkiej rzeczy ruszającej się na ziemi, w której jest dusza żywiąca; wszelka jarzyna ziela będzie ku pokarmowi; i stało się tak. Zwierzęta tak samo jak i ludzie otrzymali tchnienie życia[wtedy to człowiek stał się dusza żyjącą]Rdz 7:15-Wszelkie istoty, w których było tchnienie życia, weszły po parze do Noego do arki.
Czy zatem dusza jest nieśmiertelna?Ezech. 18:4-Oto dusze wszystkie moje są, jako dusza ojcowska tak i dusza synowska moje są; dusza, która grzeszy, ta umrze.
Sędz. 16:30-Zatem rzekł Samson: Niech umrze dusza moja z Filistynami; a gdy się o nie mocno oparł, upadł dom na książęta, i na wszystek lud, który w nim był, i było umarłych, które on pobił umierając, więcej niż onych, które pobił za żywota swego.Jak. 5:20-Niechże wie, że kto by odwrócił grzesznika od błędnej drogi jego, zachowa duszę od śmierci i zakryje mnóstwo grzechów.
To tyle co ja wiem na temat duszy,która jest śmiertelna :-)
Izaj. 33:6-Mądrość i umiejętność będą utwierdzeniem czasów twoich, siłą i obfitem zbawieniem twem, a bojaźń Pańska skarbem twoim.

posłanniczka4
Posty: 325
Rejestracja: 29 kwie 2011, 19:23

Post autor: posłanniczka4 »

A czy sama wiara w słowa Jezusa i w jego Ewangelię nie wystarczy?

1W ST występuje szeol Z Biblii wynika, że szeol (hebr. sze&#8217;&#242;l) jest wspólnym grobem wszystkich ludzi, w odróżnieniu od pojedynczego grobowca (hebr. kéwer, Sdz 16,31[1]) czy grobu (kewuráh, Rdz 35,20[2] ; gadísz, Hi 21,32[3]). A więc wszyscy którzy zmarli "poszli" do szeolu Z kart Biblii min z 1Sm28 11-14 wiemy że wierzono jednak w życie pozagobowe(Saul udaje sie do medium bo chce sie poradzić Samuela)- i proszę nie pisać że to demon bo nigdzie tam nie pisze a tylko stwierdza fakt iz był to Samuel - chodzi o fakt że wierzono w życie pozagrobowe

2 Co mówi Jezus:Rzekł do niej Jezus: "Brat twój zmartwychwstanie". 24 Rzekła Marta do Niego: "Wiem, że zmartwychwstanie w czasie zmartwychwstania w dniu ostatecznym". 25 Rzekł do niej Jezus: "Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie.26 Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki. Wierzysz w to?" 27 Odpowiedziała Mu: "Tak, Panie! Ja mocno wierzę, żeś Ty jest

Proszę zwrócić uwagę na słowa Jezusa widać że nie odnosi ich do przyszłości (sądu ostatecznego)ponieważ Marta dobrze wiedziała o zmartwychwstaniu po co więc miałby ją pytać czy wierzy w to? Jezus objawił jej że Jej brat pomimo że umarł to zmartwychwstał do nowego życia w niebie(w Chrystusie)-

3 Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto słucha słowa mego i wierzy w Tego, który Mnie posłał, ma życie wieczne i nie idzie na sąd, lecz ze śmierci przeszedł do życia. 25 Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, że nadchodzi godzina, nawet już jest, kiedy to umarli usłyszą głos Syna Bożego, i ci, którzy usłyszą, żyć będą. 26 (J5 24-26)

Tu Jezus objawia nam swoje posłannictwo czyli wiadomo że jak został zabity na ciele to Duchem poszedł glosić ewangelię do szeolu na potwierdzenie przytoczę werset:
Chrystus bowiem również raz umarł za grzechy, sprawiedliwy za niesprawiedliwych, aby was do Boga przyprowadzić; zabity wprawdzie na ciele, ale powołany do życia Duchem. 19 W nim poszedł ogłosić [zbawienie] nawet duchom zamkniętym w więzieniu,(1P3 18:20)

Tylko proszę nie pisać że Jezus został unicestwiony i że Biblia i kk kłamie sam Jezus powiedział Albowiem jak Jonasz był w brzuchu wieloryba trzy dni i trzy noce, tak i Syn Człowieczy będzie w łonie ziemi trzy dni i trzy noce" (Mt.12:40).

Teraz użyć należy logiki Czy Jonasz będąc w rybie był nieżywy? czy tylko uważany za zmarłego? Jonasz Żył!!!! był w 'więzieniu" i do podobnego więzienia ale szeolu wszedł Jezus ale duchem żył!!!!

4 Znany"cytat zaprawde powiadam ci dziś będziesz ze mną w raju"-Jezus nie kłamał !!!Łotr został zbawiony bo uwierzył w Jezusa (patrz pkt 2,3) Jezus+Bóg Ojciec= jedna istota,byt ,Bógale dla niektórych to jest niepojęte i dlatego tego nie rozumieją i szerzą złąEwangelię



5 Dla mnie bowiem żyć - to Chrystus, a umrzeć - to zysk. 22 Jeśli bowiem żyć w ciele - to dla mnie owocna praca. Co mam wybrać? Nie umiem powiedzieć. 23 Z dwóch stron doznaję nalegania: pragnę odejść, a być z Chrystusem, bo to o wiele lepsze, 24 pozostawać zaś w ciele - to bardziej dla was konieczne. 2(Flp 1 21-25)=wie że gdy umrze będzie z Chrystusem-jego dusza


6Jeśli kto zachowa moją naukę, ten śmierci nie zazna na wieki. 53 Czy Ty jesteś większy od ojca naszego Abrahama, który przecież umarł? I prorocy pomarli. Kim Ty siebie czynisz?" 54 Odpowiedział Jezus: "Jeżeli Ja sam siebie otaczam chwałą, chwała moja jest niczym. Ale jest Ojciec mój, który Mnie chwałą otacza, o którym wy mówicie: "Jest naszym Bogiem", 55 ale wy Go nie znacie. Ja Go jednak znam. Gdybym powiedział, że Go nie znam, byłbym podobnie jak wy - kłamcą. Ale Ja Go znam i słowa Jego zachowuję. 56 Abraham, ojciec wasz, rozradował się z tego, że ujrzał mój dzień - ujrzał [go] i ucieszył się".


gdyby Abraham naprawdę umarł,nie miał duszy- to by się nie ucieszył bo by go niebyło i już a pisze że się ucieszył


7A oto im się ukazali Mojżesz i Eliasz, którzy rozmawiali z Nim.Mat17:3

gdyby nie było życia po śmierci /duszy to by im się nie ukazał Mojżesz ani Eliasz
Proszę nie pisać że to jest wizja gdyż Jedyną wizją w NT jest Apokalipsa św Jana

Przykładów jest wiele wypisałam kilka Proszę je przeanalizować i nikt kto wierzy w Jezusa nie bedzie miał wątpliwości czy istnieje Dusza=życie po śmierci Bo każdy kto wierzy Jego słowom żyje na wieki Poto Jezus przyszedł na świat żeby zbawić ludzi poz 2,3,4,5,6,7,

"Ja się po to narodziłem i po to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie, a wszyscy, którzy są z prawdy słuchają mego głosu.&#8221;(J18:37

Awatar użytkownika
bartek212701
Posty: 9241
Rejestracja: 03 sty 2010, 21:54
Lokalizacja: Lublin

Post autor: bartek212701 »

posłanniczka4,
7A oto im się ukazali Mojżesz i Eliasz, którzy rozmawiali z Nim.Mat17:3

gdyby nie było życia po śmierci /duszy to by im się nie ukazał Mojżesz ani Eliasz
Proszę nie pisać że to jest wizja gdyż Jedyną wizją w NT jest Apokalipsa św Jana
Tekst mówi sam za siebie,tam jest użyte słowo WIZJA. ;-)
Izaj. 33:6-Mądrość i umiejętność będą utwierdzeniem czasów twoich, siłą i obfitem zbawieniem twem, a bojaźń Pańska skarbem twoim.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Dusza”