Np. TUTAJYarpen Zirgin pisze:Człowiek nie staje się duszą ani przed, ani po narodzeniu. Człowiek duszę posiada, więc stać się nią nie może.
Pan Bóg jest Ojcem i Twórcą Wszystkiego, a więc również również logicznego myślenia.
Analizując stwierdzenie "Człowiek duszę posiada", na logikę wyciągam wnioski:
1. Człowiek sam sobie tej duszy nie implementuje.
2. Otrzymuje ją od Pana Boga.
3. Pan Bóg ma jakiś magazyn, w którym przechowuje dusze.
4. Przydziela je od ok. 6000 lat każdemu nowo narodzonemu człowiekowi.
To rodzi dwie implikacje:
1. Pan Bóg, począwszy od Adama, do dzisiaj osobiście uczestniczy, w "rozdawnictwie" dusz dla każdego noworodka na Ziemi.
2. Dusze każdego człowieka istnieją gdzieś w tym "magazynie" od nieskończoności.
Inaczej mówiąc: każdy człowiek preegzystował przed swoim narodzeniem, no bo przecież dusza jest nieśmiertelna...
No chyba, że ktoś udowodni, że Pan Bóg od zarania dziejów, "produkuje" wciąż świeże dusze (nieśmiertelne po bieżącej produkcji)...
Istnieje na forum niezgodność na temat preegzystencji Pana Jezusa.
Teoria wyznawców nieśmiertelności duszy, rodzi pytania o preegzystencję każdego z nas, a stąd już bardzo niedaleko do pogańskiej wiary w reinkarnację...
Proszę o nie udzielanie odpowiedzi w rodzaju: "WIELKA TAJEMNICA", "U PANA BOGA WSZYSTKO JEST MOŻLIWE", itp.