Największe kłamstwo szatana- "dusza dalej żyje"

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

taka prawda

Post autor: taka prawda »

D. R. pisze:Problem jednak nie skończył się na śmierci Rutherforda, bo Strażnica potem wielokrotnie wyznaczała daty końca i głosiła,
podaj mi ile tych dat i jakie ok?
D. R. pisze:I tym sposobem-wytrychem można wytłumaczyć wszystko. Nawet kupno willi Rutherforda w San Diego dla zmartwychwstałych Patriarchów.
Wiesz lepsze zmiany by przypodobać się Bogu niż trwanie w bagnie i tłumaczenie tego bez ładu i składu.

D. R.

Post autor: D. R. »

taka prawda pisze:
D. R. pisze:Problem jednak nie skończył się na śmierci Rutherforda, bo Strażnica potem wielokrotnie wyznaczała daty końca i głosiła,
podaj mi ile tych dat i jakie ok?
D. R. pisze:I tym sposobem-wytrychem można wytłumaczyć wszystko. Nawet kupno willi Rutherforda w San Diego dla zmartwychwstałych Patriarchów.
Wiesz lepsze zmiany by przypodobać się Bogu niż trwanie w bagnie i tłumaczenie tego bez ładu i składu.
Przynajmniej dwanaście, spektakularnych fałszywych proroctw. I będą wyznaczać nadal! Tylko będą i już są zakamuflowane ("skrócony czas"). Taki już charakter tych ruchów.

Sorry, ale nie będę przepisywał. Za dużo.

http://watchtower.org.pl/podolski_proroctwa.php

D. R.

Post autor: D. R. »

taka prawda pisze:
Jeżeli można komunikować się ze zmarłymi to oznacza, że oni po śmierci dalej egzystują. Muszą mieć duszę nieśmiertelną.
Nie można.Bo za zmarłych podszywają się demony.
Gdyby to byli prawdziwi zmarli to było by to zaprzeczeniem min. tego wersetu.
Kaznodziei 9:3-10.
Rozumieć mam, że Chrystus na Górze Przemienienia rozmawiał z demonami... ?

taka prawda

Post autor: taka prawda »

Rozumieć mam, że Chrystus na Górze Przemienienia rozmawiał z demonami... ?
Przemienienie to inna bajka która przed tobą jest zakryta .

Molden
Posty: 214
Rejestracja: 20 kwie 2011, 0:45

Post autor: Molden »

taka prawda pisze:
Rozumieć mam, że Chrystus na Górze Przemienienia rozmawiał z demonami... ?
Przemienienie to inna bajka która przed tobą jest zakryta .
Jeśli nie jest dla ciebie, to może przed nami wszystkimi ją odkryjesz?
"światła jeszcze mi nie gaście...".

Awatar użytkownika
Talmid2Tes2,15
Posty: 782
Rejestracja: 31 sie 2011, 19:17

Post autor: Talmid2Tes2,15 »

taka prawda pisze:
Rozumieć mam, że Chrystus na Górze Przemienienia rozmawiał z demonami... ?
Przemienienie to inna bajka która przed tobą jest zakryta .
przemienienie to realne doświadczenie apostołów , czyli że rzeczywiście widzieli Eliasza i ducha Mojżesza

Servant
Posty: 90
Rejestracja: 16 gru 2007, 12:37
Lokalizacja: Wałbrzych

Post autor: Servant »

Talmid2Tes2,15 pisze: przemienienie to realne doświadczenie apostołów,

Tutaj się zgadzam.
Talmid2Tes2,15 pisze:czyli że rzeczywiście widzieli Eliasza i ducha Mojżesza
A jednak sam Jezus mówił co innego.
A gdy schodzili z góry, przykazał im Jezus, mówiąc: Nikomu nie mówcie o tym widzeniu, aż Syn Człowieczy zostanie wskrzeszony z martwych. Mat. 17:9 (BW)
Apostołowie mieli "widzenie" czyli wizję (PNŚ). Innymi słowy nie oglądali rzeczywistości.
Ty zaś, czyż nie zaprzeczasz słowom Jezusa i tym wypowiedziom Biblii, które jasno i wprost wskazują, że po śmierci ma żadnego działania?
Servant

Awatar użytkownika
janwisniewski68
Posty: 2044
Rejestracja: 21 mar 2009, 10:54
Lokalizacja: w - wa
Kontakt:

Post autor: janwisniewski68 »

Oglądali rzeczywistość ,prawdę absolutną ...
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Talmid2Tes2,15
Posty: 782
Rejestracja: 31 sie 2011, 19:17

Post autor: Talmid2Tes2,15 »

Servant pisze:Apostołowie mieli "widzenie" czyli wizję (PNŚ). Innymi słowy nie oglądali rzeczywistości.
moim zdaniem "widzenie" nie przeczy rzeczywistej obecności Eliasza i Mojżesza.
Mat 17:3 bp "(3) I ukazali się im Eliasz i Mojżesz rozmawiający z Jezusem."
Servant pisze:Ty zaś, czyż nie zaprzeczasz słowom Jezusa i tym wypowiedziom Biblii, które jasno i wprost wskazują, że po śmierci ma żadnego działania?
Ap 20:4 bp :
"Potem ujrzałem trony, a na nich zasiedli (sędziowie), i dano im władzę sądzenia. Ujrzałem też dusze ściętych dla świadectwa Jezusa i dla Słowa Bożego, i tych, którzy pokłonu nie oddali Bestii ani jej obrazowi i nie wzięli znamienia na czoło ani na rękę. Ożyli oni i tysiąc lat królowali z Chrystusem."
Biblia jest księgą, w której każdy, jakich chce prawd sobie szuka, i jakie chce, prawdy sobie znajduje.

Awatar użytkownika
Al Mudrasim
Posty: 1176
Rejestracja: 15 paź 2007, 23:10

Post autor: Al Mudrasim »

Największym kłamstwem jest to, że wmawia się ludziom iż po śmierci ciała już nic nie istnieje.
Bóg, który stworzył Wszechświat, nie stworzył człowieka. Bóg, który stworzył człowieka, nie stworzył Wszechświata.

taka prawda

Post autor: taka prawda »

Największym kłamstwem jest to, że wmawia się ludziom iż po śmierci ciała już nic nie istnieje.
Dla mnie największym kłamstwem to wmawiać że się żyje po śmierci ale nie wiadomo jak gdzie i po co... .
Łazarza Jezus bardzo skrzywdził nie?

rykiw

Post autor: rykiw »

taka prawda pisze:
Największym kłamstwem jest to, że wmawia się ludziom iż po śmierci ciała już nic nie istnieje.
Dla mnie największym kłamstwem to wmawiać że się żyje po śmierci ale nie wiadomo jak gdzie i po co... .
Łazarza Jezus bardzo skrzywdził nie?

Zdaje się że błędnie utożsamiasz pojęcie śmierci z niebytem, czemu przecież zmartwychwstanie wyraźnie zaprzecza.

Pozdrawiam

janowski
Posty: 897
Rejestracja: 29 sie 2011, 18:07

Post autor: janowski »

rykiw pisze:Zdaje się że błędnie utożsamiasz pojęcie śmierci z niebytem
Toc wyjasnij.
Roznica pomiedzy smiercia a niebytem.
stałe pozbawienie prawa do pisania na forum

rykiw

Post autor: rykiw »

wolumen pisze:
rykiw pisze:Zdaje się że błędnie utożsamiasz pojęcie śmierci z niebytem
Toc wyjasnij.
Roznica pomiedzy smiercia a niebytem.

A cóż tu wyjaśniać, przecież powiedziałem że niebyt przeczy zmartwychwstaniu. Nawet przysłowie mówi że z pustego i Salomon nie naleje, zatem nie da się wskrzesić niebytu.
Aby można były w ogóle mówić o zmartwychwstaniu, musi istnieć tj ISTNIEĆ coś, co z martwych może być wzbudzone.
Jeśli nie ma nic [NIEBYT] …. z pustego i Salomon nie naleje.

Pozdrawiam

janowski
Posty: 897
Rejestracja: 29 sie 2011, 18:07

Post autor: janowski »

rykiw pisze:A cóż tu wyjaśniać, przecież powiedziałem że niebyt przeczy zmartwychwstaniu. Nawet przysłowie mówi że z pustego i Salomon nie naleje, zatem nie da się wskrzesić niebytu.
Niebyt przeczy zmartwychwstaniu?
A niby dlaczego mialby przeczyc?

Niebyt czyli nieistnienie jest tym czym jest. Jednakowoz czlowiek po smierci (czlowiek nieistniejacy) istnieje w pamieci Bozej. Oczywistym zatem jest ze niebyt (nieistnienie) nie przeczy zmartwychwstaniu a wrecz wzmaga jego charakter.
rykiw pisze:Aby można były w ogóle mówić o zmartwychwstaniu, musi istnieć tj ISTNIEĆ coś, co z martwych może być wzbudzone.
Czlowiek nieistniejacy (czlowiek pozostajacy w niebycie) jest niestniejacym juz uczestnikiem zycia doczesnego ale jego owczesne zycie jest potwierdzeniem jego istnienia i to istnienie w owym czasie zostanie zmartwychwzbudzone.


Jesli niebyt (nieistnienie) nie bylby tym czym jest to zmartwychwstanie byloby czyms niepelnym a tak nie jest. Nie byloby przywolania do zycia a takowe przywolanie jest wlasnie z niezycia (niebytu).

ODPOWIEDZ

Wróć do „Dusza”