Swiecenie niedzieli

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

Daniel_dn

Post autor: Daniel_dn »

bonhart pisze:Daniel_dn
Najprostszy dowód to, że Dekalog jest uważany przez Torę jako swoją integralną część. Tora nie ma prawa bytu bez Dekalogu. Natomiast Dekalog w zupełności może obyć się bez Tory. ...
Dekalog jest uważany przez Torę (...).?

Nadal kolejność jest tu problemem :!: Danielu

bonhart
Nie znam się na Torze i nie zamierzam ją studiować dokładnie. Wystarczy mi tylko jedna sprzeczność z Dekalogiem, aby ją odrzucić. Tych sprzeczności jest jednak więcej i aby być w zgodzie z Dekalogiem muszę ją odrzucić i nie wolno mi jej czasu poświęcać, bo byłoby to cudzołożeniem.

efroni
Posty: 2552
Rejestracja: 11 kwie 2013, 8:15

Post autor: efroni »

Blog Daniela Bojarskiego .
czwartek, 17 marca 2016

Dlaczego Bóg Dekalogu?

Czy nie wystarczyłoby użyć samego słowa Bóg? Tak pewnie sądzi wielu gdyż od wieków powszechna jest zasada, że prawdziwy Bóg jest jeden. Jeżeli mowa jest o innych bogach, to są to bogowie podporzędni lub fałszywi. Ten pogląd jest fundamentem trzech największych monoistycznych religii świata. Wszystkie one wywodzą się z jednego źródła jakim jest Biblia i Boga opisanego w niej. Częścią jej jest Dekalog i w nim są zawarte podstawowe informacje o Bogu. Jeżeli przyjmiemy, że jest on fundamentem określającym wartość nadrzędną jakim jest sam Bóg, to pojawia się problem z informacjami sprzecznymi z nim zawartych w pozostałej części Biblii. Występuje sprzeczność logiczna i coś z tym trzeba zrobić.

Pomijając teraz zawiłe uzasadnienie najprościej jest oddzielić Boga Dekalogu i przyjąć, że nie pasujące opisy nie dotyczą Go. Tym bardziej , że już z pierwszego zdania Dekalogu wynika, że Bóg dopuszcza istnienie innych bogów.

"Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie ".

Gdyby Bóg był tylko jeden, to zdanie to musiałoby przyjąć postać oznajmiającą, że On jest Bogiem prawdziwym i jedynym. Istnienie innich bogów jest więc zamierzonym planem i później to dokładniej uzasadnię.

Z powyższego wynika, że Bóg Dekalogu nie jest Bogiem Abrahama, Izaaka Jakuba. Nie jest też Allahem, ani też Bogiem Chrześcijan. Wszystkie te religie mają prawo do swoich prawdziwych Bogów ze swoimi prawami innymi niż Dekalog. Każda obok Dekalogu wprowadziła wartości obce Bogu Dekalogu, a szczególnie te nie chroniące życia człowieka.

Bóg Dekalogu jest autorem Prawa zwanego Dekalogiem. Można te prawo przywłaszczyć i zastosować do własnych celów. Nie osiągnie się jednak wartości tych, które daje nam Dekalog w swojej czystej postaci.

Autor: Daniel Bojarski o 11:31 Brak komentarzy:
Dlaczego Bóg Ojciec ? Którego zwą Miłość , Dobry .

Czy nie wystarczyłoby użyć samego słowa Bóg?
Tak pewnie sądzi wielu gdyż od wieków powszechna jest zasada, że prawdziwy Bóg jest jeden.
Jeżeli mowa jest o innych bogach, to są to bogowie podporzędni lub fałszywi.
Ten pogląd jest fundamentem trzech największych monoistycznych religii świata.
Wszystkie one wywodzą się z jednego źródła jakim jest Biblia i Boga opisanego w niej.
Częścią Tory (czytaj ; pouczeń nauk , wskazówek , prawa) jest Dekalog
i z Niej (z tych nauk , pouczeń ,wskazówek czyli "tory" ) czerpiemy podstawowe informacje o Bogu.

Wszystkie te nauki , pouczenia, wskazówki (łącznie z Dekalogiem) odnoszą się do człowieka
i wszystkie one sugerują że Bóg to ktoś na wzór ojca , który troszczy się o swoje dzieci .
I dlatego te wszystkie nauki , pouczenia , wskazówki , prawo (łącznie z Dekalogiem) można streścić tym jednym zdaniem .
Kochaj drugiego człowieka jak siebie samego a Boga kochaj całym swoim sercem , umysłem , całą duszą i ze wszystkich swoich sił

I to wskazuje że Bóg Dekalogu to Bóg Biblii którego zwą " Ojciec" , "Dobry", "Miłość" .

"Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie ".
Jest to sytuacja podobna do tego że wielu jest ojców na świecie, ale przecież ja mam tylko jednego ojca
Powszechnie jest wiadomym, że każda cywilizacja , naród miał swego Boga
a i dzisiaj każda denominacja ma swojego Boga i dla tamtych narodów i dla dzisiejszych denominacji ich Bóg, był /jest/ tym jedynym, tym prawdziwym .
I dlatego powiedziano do IsraEla (do każdego dążącego do , ku Stwórcy(El))
Nie będziesz miał , cudzych bogów obok Mnie - bo choć jest wielu /w tym świecie/ tzw. bogów, wszak dla ciebie tylko JA JESTEM /tym jedynym , prawdziwym Bogiem/
I jak dla mnie istnieje tylko jeden ojciec tak i dla każdego stworzenia istnieje tylko Jeden Ojciec-Stwórca , BÓG .
I dla każdego człowieka myślącego jest to oczywiste .... ale nie dla sekciarzy którzy chcą promować swoje własne , niczym nie poparte /przy tym nielogiczne/ nauki .
...ten lud zbliża się do mnie swoimi ustami i czci mnie swoimi wargami, a jego serce jest daleko ode mnie, tak że ich bojaźń przede mną jest wyuczonym przepisem ludzkim...

Nie wierz w ani jedno moje słowo ale sam(a) badaj , sprawdzaj , doświadczaj czy się rzeczy
aby tak mają

EMET
Posty: 11282
Rejestracja: 04 wrz 2006, 17:31

Post autor: EMET »

Daniel_dn pisze:
Nie znam się na Torze i nie zamierzam ją studiować dokładnie. Wystarczy mi tylko jedna sprzeczność z Dekalogiem, aby ją odrzucić. Tych sprzeczności jest jednak więcej i aby być w zgodzie z Dekalogiem muszę ją odrzucić i nie wolno mi jej czasu poświęcać, bo byłoby to cudzołożeniem.
EMET:
Pisząc takie słowa, dajesz dowód olbrzymiej… ignorancji swojej, Userze... :-/

Przypomnę tylko kwestię podstawową –
‘Biblia Hebrajska’ dzieli się na trzy [3] części i w zapisie oryginalnym nosi tytuł:
TORA(H) / NEWIIM / UKETHUWIM, czyli: PRAWO, PROROCY i PISMA.

O samym terminie „tora” pisywano na Forum – wielokrotnie. W ujęciu tekstu ‘BH’, składa się z 5. Ksiąg, stąd też częsta nazwa: Pięcioksiąg.

Nie potrzeba być jakimś profesorem biblistyki, żeby wiedzieć, iż ów - opiewany przez Usera ‘Dekalog’ - wchodzi w skład Tory, właśnie; dokładniej zaś w skład II Księgi tejże Tory, czyli: Veele Szemoth [Wyjścia]. Pomieszczony jest tenże Dekalog w R. 20, o czym pisywać nie trzeba. Dopiero w czasie wydarzeń opisywanych w 2. Księdze Tory pomieszczono ‘Dekalog’. ‘Dekalog’ to nie jakiś abstrakt, lecz pewna część Szemoth [Wyjścia, 2. Księga Tory]. Dekalog nie istniał [chyba, że w zamyśle Boga JHVH], zanim - po wydarzeniach wcześniejszych - Bóg, jak to czytamy w Exo 20:1: „A Bóg powiedział wszystkie te słowa, mówiąc:” i dalej wyłuszczenie owych słów ‘Dekalogu’.
Jeszcze dobitnie mamy w Dewarim [Powt. Prawa] 5:1 – 5: „1 Mojżesz, zwoławszy cały Izrael, zaczął do nich mówić: „Słuchaj, Izraelu, przepisów i sądowniczych rozstrzygnięć, które dzisiaj mówię do waszych uszu, i uczcie się ich oraz starannie je spełniajcie. 2 Jehowa, nasz Bóg, zawarł z nami przymierze na Horebie. 3 Nie z naszymi praojcami zawarł Jehowa to przymierze, lecz z nami, z nami wszystkimi, którzy tu dziś żywi jesteśmy. 4 Twarzą w twarz Jehowa rozmawiał z wami na tej górze spośród ognia. 5 W tymże czasie stałem między Jehową a wami, by opowiedzieć wam słowo Jehowy (wy bowiem baliście się tego ognia i nie wstąpiliście na górę), mówiące:” [‘PNŚ’]. I po tym oznajmieniu w ww. 1 – 5, mamy: „6 Jam jest Jehowa, twój Bóg, który cię wyprowadził z ziemi egipskiej, z domu niewolników. 7 Nigdy nie wolno ci mieć innych bogów na przekór mojemu obliczu.”.

Zatem mamy jawnie wyłuszczony kontekst poprzedzający wypowiedzenie słów ‘Dekalogu’. ‘Dekalog’ - to nie jakiś abstrakt, który zawisł nad całą Torą!

‘Dekalog’, który Ty, Userze, pragniesz nam wmówić, to w istocie jakiś ‘mglisty twór’ bez, jak to wielokrotnie pisywałem, KONKRETÓW. Powtarzanie cały czas „Dekalog to...”, „Dekalog tamto...” itp. - praktycznie absolutnie nic nie wnosi!!! :aaa:

Coś się Tobie zwiduje, skoro piszesz o ‘wykrzykiwaniu Imienia Boga’; chociaż jednak są wersety typu: „Tryumfalnie wykrzykujcie do Jehowy, wszyscy ludzie na ziemi. Weselcie się i wołajcie radośnie, i grajcie.” [Psalm 98:4, ‘PNŚ’]. Także w do Rzymian 15:9: „9 i aby narody wychwalały Boga za jego miłosierdzie. Tak jak jest napisane: „Dlatego będę cię otwarcie wyznawał wśród narodów i będę śpiewał twojemu imieniu”.” [‘PNŚ”].
Tak więc, sposób wyartykułowania owego ‘użycia’ Imienia JHVH → jest nader szeroki; wystarczy czytać Ks. Psalmów, zwaną w oryginale: Wychwalania [hebr.: Tehillim]

Stephanos, ps. EMET
„Wielu będzie biegać tu i tam [po hebrajsku: < jᵊszōṭᵊṭû >], i nastanie obfitość prawdziwej wiedzy” -- Daniela 12:4b; ‘PNŚ-2018’, Przypis.

Daniel_dn

Post autor: Daniel_dn »

efroni pisze:Blog Daniela Bojarskiego .
czwartek, 17 marca 2016

Dlaczego Bóg Dekalogu?

Czy nie wystarczyłoby użyć samego słowa Bóg? Tak pewnie sądzi wielu gdyż od wieków powszechna jest zasada, że prawdziwy Bóg jest jeden. Jeżeli mowa jest o innych bogach, to są to bogowie podporzędni lub fałszywi. Ten pogląd jest fundamentem trzech największych monoistycznych religii świata. Wszystkie one wywodzą się z jednego źródła jakim jest Biblia i Boga opisanego w niej. Częścią jej jest Dekalog i w nim są zawarte podstawowe informacje o Bogu. Jeżeli przyjmiemy, że jest on fundamentem określającym wartość nadrzędną jakim jest sam Bóg, to pojawia się problem z informacjami sprzecznymi z nim zawartych w pozostałej części Biblii. Występuje sprzeczność logiczna i coś z tym trzeba zrobić.

Pomijając teraz zawiłe uzasadnienie najprościej jest oddzielić Boga Dekalogu i przyjąć, że nie pasujące opisy nie dotyczą Go. Tym bardziej , że już z pierwszego zdania Dekalogu wynika, że Bóg dopuszcza istnienie innych bogów.

"Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie ".

Gdyby Bóg był tylko jeden, to zdanie to musiałoby przyjąć postać oznajmiającą, że On jest Bogiem prawdziwym i jedynym. Istnienie innich bogów jest więc zamierzonym planem i później to dokładniej uzasadnię.

Z powyższego wynika, że Bóg Dekalogu nie jest Bogiem Abrahama, Izaaka Jakuba. Nie jest też Allahem, ani też Bogiem Chrześcijan. Wszystkie te religie mają prawo do swoich prawdziwych Bogów ze swoimi prawami innymi niż Dekalog. Każda obok Dekalogu wprowadziła wartości obce Bogu Dekalogu, a szczególnie te nie chroniące życia człowieka.

Bóg Dekalogu jest autorem Prawa zwanego Dekalogiem. Można te prawo przywłaszczyć i zastosować do własnych celów. Nie osiągnie się jednak wartości tych, które daje nam Dekalog w swojej czystej postaci.

Autor: Daniel Bojarski o 11:31 Brak komentarzy:
Dlaczego Bóg Ojciec ? Którego zwą Miłość , Dobry .

Czy nie wystarczyłoby użyć samego słowa Bóg?
Tak pewnie sądzi wielu gdyż od wieków powszechna jest zasada, że prawdziwy Bóg jest jeden.
Jeżeli mowa jest o innych bogach, to są to bogowie podporzędni lub fałszywi.
Ten pogląd jest fundamentem trzech największych monoistycznych religii świata.
Wszystkie one wywodzą się z jednego źródła jakim jest Biblia i Boga opisanego w niej.
Częścią Tory (czytaj ; pouczeń nauk , wskazówek , prawa) jest Dekalog
i z Niej (z tych nauk , pouczeń ,wskazówek czyli "tory" ) czerpiemy podstawowe informacje o Bogu.

Wszystkie te nauki , pouczenia, wskazówki (łącznie z Dekalogiem) odnoszą się do człowieka
i wszystkie one sugerują że Bóg to ktoś na wzór ojca , który troszczy się o swoje dzieci .
I dlatego te wszystkie nauki , pouczenia , wskazówki , prawo (łącznie z Dekalogiem) można streścić tym jednym zdaniem .
Kochaj drugiego człowieka jak siebie samego a Boga kochaj całym swoim sercem , umysłem , całą duszą i ze wszystkich swoich sił

I to wskazuje że Bóg Dekalogu to Bóg Biblii którego zwą " Ojciec" , "Dobry", "Miłość" .

"Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie ".
Jest to sytuacja podobna do tego że wielu jest ojców na świecie, ale przecież ja mam tylko jednego ojca
Powszechnie jest wiadomym, że każda cywilizacja , naród miał swego Boga
a i dzisiaj każda denominacja ma swojego Boga i dla tamtych narodów i dla dzisiejszych denominacji ich Bóg, był /jest/ tym jedynym, tym prawdziwym .
I dlatego powiedziano do IsraEla (do każdego dążącego do , ku Stwórcy(El))
Nie będziesz miał , cudzych bogów obok Mnie - bo choć jest wielu /w tym świecie/ tzw. bogów, wszak dla ciebie tylko JA JESTEM /tym jedynym , prawdziwym Bogiem/
I jak dla mnie istnieje tylko jeden ojciec tak i dla każdego stworzenia istnieje tylko Jeden Ojciec-Stwórca , BÓG .
I dla każdego człowieka myślącego jest to oczywiste .... ale nie dla sekciarzy którzy chcą promować swoje własne , niczym nie poparte /przy tym nielogiczne/ nauki .
Miło mi, że cytujesz mojego bloga. Ostatnio go zaniedbałem, ale zamierzam do niego wrócić.
Nie zgadzamy się, ale w nie we wszystkim. Np.
I jak dla mnie istnieje tylko jeden ojciec tak i dla każdego stworzenia istnieje tylko Jeden Ojciec-Stwórca , BÓG .
Jest to zdanie, pod którym mógłbym się podpisać. Problem w tym, że mam świadomość, że wartości przypisane Twojemu Bogu są inne od mojego. Nic nie poradzę, że tego nie dostrzegasz.
Ponieważ obaj twierdzimy, że jest jeden Bóg Stwórca, to tylko jeden z nas ma rację. O stworzeniu życia na Ziemi mowa jest w Dekalogu i wobec tego do Bóg Dekalogu jest Ojcem.
Logiczne jest, że jak czegoś nie ma w Dekalogu, to nie jest to wartością Boga Dekalogu. Natomiast Twojego jak najbardziej może być. Np.
Kochaj drugiego człowieka jak siebie samego a Boga kochaj całym swoim sercem , umysłem , całą duszą i ze wszystkich swoich sił
Zdanie to nie jest częścią Dekalogu i jest z nim sprzeczne. Pominę jednak wyjaśnienie, aby Ciebie nie urazić, bo nie jest moją intencją odciągać Cię od swojej wiary.
Twoje ostatnie zdanie, to chyba dotyczy Ciebie, bo wyraźnie nie dostrzegasz logiki, a Twój Bóg nie jest autorem Dekalogu czyli Twoja wiara bardziej pasuje do sekciarstwa.

Daniel_dn

Post autor: Daniel_dn »

EMET pisze:
Daniel_dn pisze:
Nie znam się na Torze i nie zamierzam ją studiować dokładnie. Wystarczy mi tylko jedna sprzeczność z Dekalogiem, aby ją odrzucić. Tych sprzeczności jest jednak więcej i aby być w zgodzie z Dekalogiem muszę ją odrzucić i nie wolno mi jej czasu poświęcać, bo byłoby to cudzołożeniem.
EMET:
Pisząc takie słowa, dajesz dowód olbrzymiej&#8230; ignorancji swojej, Userze... :-/

Przypomnę tylko kwestię podstawową &#8211;
&#8216;Biblia Hebrajska&#8217; dzieli się na trzy [3] części i w zapisie oryginalnym nosi tytuł:
TORA(H) / NEWIIM / UKETHUWIM, czyli: PRAWO, PROROCY i PISMA.

O samym terminie &#8222;tora&#8221; pisywano na Forum &#8211; wielokrotnie. W ujęciu tekstu &#8216;BH&#8217;, składa się z 5. Ksiąg, stąd też częsta nazwa: Pięcioksiąg.

Nie potrzeba być jakimś profesorem biblistyki, żeby wiedzieć, iż ów - opiewany przez Usera &#8216;Dekalog&#8217; - wchodzi w skład Tory, właśnie; dokładniej zaś w skład II Księgi tejże Tory, czyli: Veele Szemoth [Wyjścia]. Pomieszczony jest tenże Dekalog w R. 20, o czym pisywać nie trzeba. Dopiero w czasie wydarzeń opisywanych w 2. Księdze Tory pomieszczono &#8216;Dekalog&#8217;. &#8216;Dekalog&#8217; to nie jakiś abstrakt, lecz pewna część Szemoth [Wyjścia, 2. Księga Tory]. Dekalog nie istniał [chyba, że w zamyśle Boga JHVH], zanim - po wydarzeniach wcześniejszych - Bóg, jak to czytamy w Exo 20:1: &#8222;A Bóg powiedział wszystkie te słowa, mówiąc:&#8221; i dalej wyłuszczenie owych słów &#8216;Dekalogu&#8217;.
Jeszcze dobitnie mamy w Dewarim [Powt. Prawa] 5:1 &#8211; 5: &#8222;1 Mojżesz, zwoławszy cały Izrael, zaczął do nich mówić: &#8222;Słuchaj, Izraelu, przepisów i sądowniczych rozstrzygnięć, które dzisiaj mówię do waszych uszu, i uczcie się ich oraz starannie je spełniajcie. 2 Jehowa, nasz Bóg, zawarł z nami przymierze na Horebie. 3 Nie z naszymi praojcami zawarł Jehowa to przymierze, lecz z nami, z nami wszystkimi, którzy tu dziś żywi jesteśmy. 4 Twarzą w twarz Jehowa rozmawiał z wami na tej górze spośród ognia. 5 W tymże czasie stałem między Jehową a wami, by opowiedzieć wam słowo Jehowy (wy bowiem baliście się tego ognia i nie wstąpiliście na górę), mówiące:&#8221; [&#8216;PNŚ&#8217;]. I po tym oznajmieniu w ww. 1 &#8211; 5, mamy: &#8222;6 Jam jest Jehowa, twój Bóg, który cię wyprowadził z ziemi egipskiej, z domu niewolników. 7 Nigdy nie wolno ci mieć innych bogów na przekór mojemu obliczu.&#8221;.

Zatem mamy jawnie wyłuszczony kontekst poprzedzający wypowiedzenie słów &#8216;Dekalogu&#8217;. &#8216;Dekalog&#8217; - to nie jakiś abstrakt, który zawisł nad całą Torą!

&#8216;Dekalog&#8217;, który Ty, Userze, pragniesz nam wmówić, to w istocie jakiś &#8216;mglisty twór&#8217; bez, jak to wielokrotnie pisywałem, KONKRETÓW. Powtarzanie cały czas &#8222;Dekalog to...&#8221;, &#8222;Dekalog tamto...&#8221; itp. - praktycznie absolutnie nic nie wnosi!!! :aaa:

Coś się Tobie zwiduje, skoro piszesz o &#8216;wykrzykiwaniu Imienia Boga&#8217;; chociaż jednak są wersety typu: &#8222;Tryumfalnie wykrzykujcie do Jehowy, wszyscy ludzie na ziemi. Weselcie się i wołajcie radośnie, i grajcie.&#8221; [Psalm 98:4, &#8216;PNŚ&#8217;]. Także w do Rzymian 15:9: &#8222;9 i aby narody wychwalały Boga za jego miłosierdzie. Tak jak jest napisane: &#8222;Dlatego będę cię otwarcie wyznawał wśród narodów i będę śpiewał twojemu imieniu&#8221;.&#8221; [&#8216;PNŚ&#8221;].
Tak więc, sposób wyartykułowania owego &#8216;użycia&#8217; Imienia JHVH &#8594; jest nader szeroki; wystarczy czytać Ks. Psalmów, zwaną w oryginale: Wychwalania [hebr.: Tehillim]

Stephanos, ps. EMET
Nic nie przeszkadza abyś sobie czytał. Mnie wystarczy Dekalog i nie potrzebuję zaśmiecać sobie głowę wartościami obcymi dla Boga Dekalogu. Zrozum w końcu, że nic nie można "wnosić" do Dekalogu, a tym samym cytowanie treści z innych części Biblii jest nielogiczne.
Ty jednak dostrzegasz w tym logikę, bo Twój Bóg nie jest autorem Dekalogu, tylko go sobie przywłaszczył.

Jachu
Posty: 10663
Rejestracja: 09 lis 2008, 20:55
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: Jachu »

Daniel_dn pisze: Mnie wystarczy Dekalog i nie potrzebuję zaśmiecać sobie głowę wartościami obcymi dla Boga Dekalogu. Zrozum w końcu, że nic nie można "wnosić" do Dekalogu, a tym samym cytowanie treści z innych części Biblii jest nielogiczne.
Jak widać można i tak uważać,ale czy to świadczy o znajomości rzeczy ??? Raczej nie.

http://www.nastrazy.pl/archiwum/2001_4_13.htm
(36) Ale powiadam wam, iż z każdego słowa próżnego, które by mówili ludzie, dadzą z niego liczbę w dzień sądny; (37) Albowiem z mów twoich będziesz usprawiedliwiony, i z mów twoich będziesz osądzony. Ew. Mat.12 rozdz.

EMET
Posty: 11282
Rejestracja: 04 wrz 2006, 17:31

Post autor: EMET »

Daniel_dn pisze:
Nic nie przeszkadza abyś sobie czytał. Mnie wystarczy Dekalog i nie potrzebuję zaśmiecać sobie głowę wartościami obcymi dla Boga Dekalogu. Zrozum w końcu, że nic nie można "wnosić" do Dekalogu, a tym samym cytowanie treści z innych części Biblii jest nielogiczne.
Ty jednak dostrzegasz w tym logikę, bo Twój Bóg nie jest autorem Dekalogu, tylko go sobie przywłaszczył.
EMET:
Podaj nam w końcu ten tekst Dekalogu tak, abyśmy wiedzieli, w czym rzecz; PODAJ werset po wersecie -- treść pełną.

Gwoli jeszcze imputowania mnie, że &#8216;mój Bóg nie jest Autorem Dekalogu, tylko, jak piszesz, go sobie przywłaszczył&#8217;, to zapewniam Cię, Userze, że moim Bogiem jest Ten sam, o którym czytamy w Szemoth 20:2a oraz w Dewarim 5:6a.
&#8222;Jam jest Jehowa, twój Bóg&#8221;, to po hebrajsku &#8216;BHS&#8217; -- &#1488;&#1464;&#1469;&#1504;&#1465;&#1499;&#1460;&#1430;&#1497;&#1433; &#1497;&#1456;&#1492;&#1493;&#1464;&#1443;&#1492; &#1488;&#1457;&#1500;&#1465;&#1492;&#1462;&#1428;&#1425;&#1497;&#1498;&#1464; -- < `&#257;n&#333;khî j&#7498;hv&#257;(h) `&#7497;l&#333;h&#7879;kh&#257; > /= < `&#257;n&#333;chî j&#7498;hv&#257;(h) `&#7497;l&#333;h&#7879;ch&#257; >/; czyli bardziej &#8222;strawnie&#8221; [że tak napiszę]: < `anochi Jehva `elohecha >. Forma &#8222;Jehva&#8221; - tak jak to w tekście &#8216;BHS&#8217; [w oparciu o tzw. &#8216;Kodeks z Aleppo&#8217;].
Za Boga swojego uważam tak, jak kiedyś ci pod Horebem, gdzie nadano pierwotnie &#8216;Dekalog&#8217; [właśnie!], czyli JHVH, który był też wcześniej Bogiem Awrahama, Bogiem Jic/chaqa oraz Bogiem Jaaqowa; ale także samego Jezusa [Jehoszuy], o czym wielokrotnie czytamy w Biblii &#8211; też w Ks. Nowego Przymierza. Taka np. wypowiedź: &#8222;Bóg Abrahama i Izaaka, i Jakuba, Bóg naszych praojców, otoczył chwałą swego Sługę, Jezusa, którego wyście wydali i zaparli się przed obliczem Piłata, gdy ten postanowił go zwolnić&#8221; [Dz Ap 3:13, &#8216;PNŚ&#8217;].
W wg Jana 20:17 Jezus wyraźnie mówi: &#8222;Wstępuję do [...] Boga mego i Boga waszego.&#8221;. Zatem to właśnie Bóg Abrahama, Bóg Dekalogu, Bóg Jezusa, Bóg chrystian jezusowo-apostolskich &#8211; jest tym samym Bogiem, którego i ja [ale nie tylko ja, E.] mam za swego Boga. To imienny, nie bezimienny Bóg!

Mnie Twoje tzw. &#8216;łaskawe przyzwolenie&#8217;, abym, jak piszesz, &#8216;sobie czytał&#8217; [iż Tobie to nie przeszkadza: czy ja /sobie/ czytam, czy nie]- do niczego nie jest potrzebne: nie kieruję się, bowiem, ani Twoimi przyzwoleniami, ani Twoimi zakazami, ani nawet bezemocjanalnością &#8211; do niczego nie są owe mnie potrzebne i nie robią na mnie najmniejszego wrażenia! Kieruję się wskazówkami Biblii [całej Biblii!], nie zaś Usera [jakiegokolwiek!] na tym tutaj dyskusyjnym Forum internetowym.

ZAPODAJ, WRESZCIE, TEN TEKST DEKALOGU: POCZYTAMY...

Podaj, skąd wziął się ten tekst &#8216;Dekalogu&#8217;, kto jest Bogiem tym Twoim etc.??? :aaa:

Stephanos, ps. EMET
„Wielu będzie biegać tu i tam [po hebrajsku: < jᵊszōṭᵊṭû >], i nastanie obfitość prawdziwej wiedzy” -- Daniela 12:4b; ‘PNŚ-2018’, Przypis.

Daniel_dn

Post autor: Daniel_dn »

Jachu pisze:
Daniel_dn pisze: Mnie wystarczy Dekalog i nie potrzebuję zaśmiecać sobie głowę wartościami obcymi dla Boga Dekalogu. Zrozum w końcu, że nic nie można "wnosić" do Dekalogu, a tym samym cytowanie treści z innych części Biblii jest nielogiczne.
Jak widać można i tak uważać,ale czy to świadczy o znajomości rzeczy ??? Raczej nie.

http://www.nastrazy.pl/archiwum/2001_4_13.htm
Na czym ta znajomość rzeczy ma polegać? Na znajomości Dekalogu, a w nim nie ma nic o prorokach, apostołach itd. To dopisały religie i niech tak zostanie. Mnie one nie obowiązują.
Zastanawiające jest to, że proste pierwsze przykazanie nie jest zrozumiałe. Może akurat ci co nie rozumieją są karani.

Daniel_dn

Post autor: Daniel_dn »

EMET pisze:
Daniel_dn pisze:
Nic nie przeszkadza abyś sobie czytał. Mnie wystarczy Dekalog i nie potrzebuję zaśmiecać sobie głowę wartościami obcymi dla Boga Dekalogu. Zrozum w końcu, że nic nie można "wnosić" do Dekalogu, a tym samym cytowanie treści z innych części Biblii jest nielogiczne.
Ty jednak dostrzegasz w tym logikę, bo Twój Bóg nie jest autorem Dekalogu, tylko go sobie przywłaszczył.
EMET:
Podaj nam w końcu ten tekst Dekalogu tak, abyśmy wiedzieli, w czym rzecz; PODAJ werset po wersecie -- treść pełną.

Gwoli jeszcze imputowania mnie, że &#8216;mój Bóg nie jest Autorem Dekalogu, tylko, jak piszesz, go sobie przywłaszczył&#8217;, to zapewniam Cię, Userze, że moim Bogiem jest Ten sam, o którym czytamy w Szemoth 20:2a oraz w Dewarim 5:6a.
&#8222;Jam jest Jehowa, twój Bóg&#8221;, to po hebrajsku &#8216;BHS&#8217; -- &#1488;&#1464;&#1469;&#1504;&#1465;&#1499;&#1460;&#1430;&#1497;&#1433; &#1497;&#1456;&#1492;&#1493;&#1464;&#1443;&#1492; &#1488;&#1457;&#1500;&#1465;&#1492;&#1462;&#1428;&#1425;&#1497;&#1498;&#1464; -- < `&#257;n&#333;khî j&#7498;hv&#257;(h) `&#7497;l&#333;h&#7879;kh&#257; > /= < `&#257;n&#333;chî j&#7498;hv&#257;(h) `&#7497;l&#333;h&#7879;ch&#257; >/; czyli bardziej &#8222;strawnie&#8221; [że tak napiszę]: < `anochi Jehva `elohecha >. Forma &#8222;Jehva&#8221; - tak jak to w tekście &#8216;BHS&#8217; [w oparciu o tzw. &#8216;Kodeks z Aleppo&#8217;].
Za Boga swojego uważam tak, jak kiedyś ci pod Horebem, gdzie nadano pierwotnie &#8216;Dekalog&#8217; [właśnie!], czyli JHVH, który był też wcześniej Bogiem Awrahama, Bogiem Jic/chaqa oraz Bogiem Jaaqowa; ale także samego Jezusa [Jehoszuy], o czym wielokrotnie czytamy w Biblii &#8211; też w Ks. Nowego Przymierza. Taka np. wypowiedź: &#8222;Bóg Abrahama i Izaaka, i Jakuba, Bóg naszych praojców, otoczył chwałą swego Sługę, Jezusa, którego wyście wydali i zaparli się przed obliczem Piłata, gdy ten postanowił go zwolnić&#8221; [Dz Ap 3:13, &#8216;PNŚ&#8217;].
W wg Jana 20:17 Jezus wyraźnie mówi: &#8222;Wstępuję do [...] Boga mego i Boga waszego.&#8221;. Zatem to właśnie Bóg Abrahama, Bóg Dekalogu, Bóg Jezusa, Bóg chrystian jezusowo-apostolskich &#8211; jest tym samym Bogiem, którego i ja [ale nie tylko ja, E.] mam za swego Boga. To imienny, nie bezimienny Bóg!

Mnie Twoje tzw. &#8216;łaskawe przyzwolenie&#8217;, abym, jak piszesz, &#8216;sobie czytał&#8217; [iż Tobie to nie przeszkadza: czy ja /sobie/ czytam, czy nie]- do niczego nie jest potrzebne: nie kieruję się, bowiem, ani Twoimi przyzwoleniami, ani Twoimi zakazami, ani nawet bezemocjanalnością &#8211; do niczego nie są owe mnie potrzebne i nie robią na mnie najmniejszego wrażenia! Kieruję się wskazówkami Biblii [całej Biblii!], nie zaś Usera [jakiegokolwiek!] na tym tutaj dyskusyjnym Forum internetowym.

ZAPODAJ, WRESZCIE, TEN TEKST DEKALOGU: POCZYTAMY...

Podaj, skąd wziął się ten tekst &#8216;Dekalogu&#8217;, kto jest Bogiem tym Twoim etc.??? :aaa:

Stephanos, ps. EMET
Tekst Dekalogu już na tym dziale wielokrotnie był cytowany i to w różnych tłumaczeniach. Na pewno go znajdziesz. Sadzą, że także jesteś w posiadaniu swojego wybranego tłumaczenia. Przypuszczam, że wszystkie jednak w swym przekazie mają tą samą treść logiczną. A to właśnie ona jest istotna, a nie to, że w tłumacz użył innego słowa. Tłumaczenia nigdy nie są dokładne, bo definicje słów nie pokrywają się.
Dodam tylko, że dla mnie Dekalogiem jest to tylko tekst w Księdze Wyjścia 20,3-17, bo późniejsze powtórzenie różni się.

Bóg Dekalogu nie jest Bogiem Abrahama ani też Bogiem chrystian jezusowo-apostolskich. Natomiast Jezusa już tak. Nie będę wysilać się aby, to Tobie to wyjaśnić, bo i tak pozostaniesz przy swojej wierze. Niech tak zostanie. Mnie jest obojętne co zrobisz ze swoim życiem, bo jesteś obcym dla Boga Dekalogu i także dla mnie.

EMET
Posty: 11282
Rejestracja: 04 wrz 2006, 17:31

Post autor: EMET »

Daniel_dn pisze:
Tekst Dekalogu już na tym dziale wielokrotnie był cytowany i to w różnych tłumaczeniach. Na pewno go znajdziesz. Sadzą, że także jesteś w posiadaniu swojego wybranego tłumaczenia. Przypuszczam, że wszystkie jednak w swym przekazie mają tą samą treść logiczną. A to właśnie ona jest istotna, a nie to, że w tłumacz użył innego słowa. Tłumaczenia nigdy nie są dokładne, bo definicje słów nie pokrywają się.
Dodam tylko, że dla mnie Dekalogiem jest to tylko tekst w Księdze Wyjścia 20,3-17, bo późniejsze powtórzenie różni się.

Bóg Dekalogu nie jest Bogiem Abrahama ani też Bogiem chrystian jezusowo-apostolskich. Natomiast Jezusa już tak. Nie będę wysilać się aby, to Tobie to wyjaśnić, bo i tak pozostaniesz przy swojej wierze. Niech tak zostanie. Mnie jest obojętne co zrobisz ze swoim życiem, bo jesteś obcym dla Boga Dekalogu i także dla mnie.
EMET:
No, wreszcie dowiedziałem się, iż za tekst Dekalogu uznajesz fragment pomieszczony w Szemoth [Wyjścia] 20:3-17 [Twoja notacja: 20,3-17]. Fragment z Dewarim [Powtórzonego Prawa] traktujesz już mniej przychylnie, że tak napiszę.
Osobiście, o czym niejednokrotnie pisywałem, za pełną treść Dekalogu uważam Exo 20:2 &#8211; 17, co wspiera argumentacyjnie Deut 5:6. W Exo 20:1 mamy bowiem: &#8222;A Bóg powiedział wszystkie te słowa, mówiąc:&#8221; i od w. 2 owe &#8222;wszystkie te słowa&#8221; się zaczynają. Nawet logicznym jest powiązanie w. 3 z poprzedzającym w. 2, gdyż wtedy wiadomo, o jakiego konkretnie - imiennego [jednak!] - Boga chodzi: iżby &#8216;poza Nim nie mieć innych bogów...&#8217;. Ale to już kwestia danego kogoś podejścia.

Śmieszny jesteś, pisząc: &#8222;Nie będę wysilać się aby, to Tobie to wyjaśnić, bo i tak pozostaniesz przy swojej wierze.&#8221;. Jeszcze nic nie uargumentowałeś, a już i tak kwestię przesądzasz: czy &#8216;ja i tak pozostanę przy swojej wierze czy nie&#8217;... Ponadto nawet dyskusyjna formuła tego /internetowego/ Forum biblijnego zakłada przedkładanie racji, dyskutowanie [właśnie!], zakłada nie jedynie słuszność [jaką Ty, Userze, lansujesz]. A, kto wie, mogłoby się okazać w obliczu Forum, że to jednak... Ty nie masz umotywowań dla swoich racji: kto wie... Pisząc, co napisałeś, kryjesz się za fasadą >zakładania czegoś z góry<: jest to bardzo nieprofesjonalne podejście i nawet niegrzeczne, nie mówiąc już inaczej. Takoż Twoje &#8216;łaskawe&#8217; sformułowanie: &#8222;Niech tak zostanie&#8221; - o czym świadczy, jak nie o Twojej pysze? Oto Ty - nauczający i przedkładający jedynie poprawnie [w swoim własnym, rzecz jasna, mniemaniu] - wzdychasz sobie i mówisz: &#8222;Niech tak zostanie&#8221;. Jak pisałem: jeszcześ nic nie umotywował, Userze, a już kwestię przesądzasz. A już końcówka Twojego post/u/ jest wręcz kuriozalna, że tak napiszę: &#8222;Mnie jest obojętne, co zrobisz ze swoim życiem, bo jesteś obcym dla Boga Dekalogu i także dla mnie.&#8221; . Czytający - Inni - na Forum niech sami zaopiniują, co sądzić o takim ładunku egoizmu. Czyżbyś był rzecznikiem &#8216;Boga Dekalogu&#8217;, jak to nieustanie akcentujesz, że tak wyrokujesz? Mnie nie jest obojętne [jako, że zasadniczo zależy nam, ŚJ, na czyimś dobru], co Ty zrobisz ze swoim życiem, jednak jest to Twoim wyborem oraz ja nikomu nic nie narzucam, nie czynię się też &#8216;sędzią ani kogoś wiary, ani życia&#8217;: Sędzią jest Bóg JHVH oraz Jego Syn. Skąd Ty wiesz, Userze, czy ja, Stephanos, &#8216;jestem obcym dla Boga Dekalogu&#8217;, skąd??? Dla Ciebie, jak piszesz, jestem &#8211; to już osobne zagadnienie i masz prawo mnie wobec się wyobcowywać, ale za Boga decydować nie śmiałbym: tzn. ja, Stephanos, nie śmiałbym. No, ale Tyś >z uprawnieniami i plenipotencją od samego 'Boga Dekalogu'<: ja aż tak wysokich mniemań o sobie nie mam. Ale, dosyć tego. :-|

Co się zaś tyczy tłumaczeń fragmentu Exo 20:2 &#8211; 17 [ew., jak u Ciebie, Userze: ww. 3 &#8211; 17], to zapewniam Cię, iż posiadam niejedno wydanie Biblii Hebrajskiej oraz niejeden [delikatnie pisząc] Przekład: nie tylko fragmentu Exo 20:2-17. Niebawem, kto wie, czy nie pomieszczę na Forum trans. fonematyczną całego fragmentu Exo 20:2 - 17 -- bezpośrednio z zapisu Biblii Hebrajskiej: pracuję już nad tym... Posiadam więcej, niż jeden ulubiony Przekład: w tym wiele interlinii itp.; ale to nie jest istotne. Dane wyrażenia też jestem w stanie badać pod kątem pola semantycznego tak, żeby wiedzieć, co głębiej w owych tkwi.

Tym post praktycznie kończę bezproduktywną polemikę z Tobą; no, chyba, że dalszymi swoim post/ami/ coś konstruktywnego wniesiesz; póki co, to jak to zobrazowano w Psalmie 1:4b: &#8216;są jak plewy, które wiatr unosi.&#8217;.

Stephanos, ps. EMET
„Wielu będzie biegać tu i tam [po hebrajsku: < jᵊszōṭᵊṭû >], i nastanie obfitość prawdziwej wiedzy” -- Daniela 12:4b; ‘PNŚ-2018’, Przypis.

Daniel_dn

Post autor: Daniel_dn »

EMET pisze:
Daniel_dn pisze:
Tekst Dekalogu już na tym dziale wielokrotnie był cytowany i to w różnych tłumaczeniach. Na pewno go znajdziesz. Sadzą, że także jesteś w posiadaniu swojego wybranego tłumaczenia. Przypuszczam, że wszystkie jednak w swym przekazie mają tą samą treść logiczną. A to właśnie ona jest istotna, a nie to, że w tłumacz użył innego słowa. Tłumaczenia nigdy nie są dokładne, bo definicje słów nie pokrywają się.
Dodam tylko, że dla mnie Dekalogiem jest to tylko tekst w Księdze Wyjścia 20,3-17, bo późniejsze powtórzenie różni się.

Bóg Dekalogu nie jest Bogiem Abrahama ani też Bogiem chrystian jezusowo-apostolskich. Natomiast Jezusa już tak. Nie będę wysilać się aby, to Tobie to wyjaśnić, bo i tak pozostaniesz przy swojej wierze. Niech tak zostanie. Mnie jest obojętne co zrobisz ze swoim życiem, bo jesteś obcym dla Boga Dekalogu i także dla mnie.
EMET:
No, wreszcie dowiedziałem się, iż za tekst Dekalogu uznajesz fragment pomieszczony w Szemoth [Wyjścia] 20:3-17 [Twoja notacja: 20,3-17]. Fragment z Dewarim [Powtórzonego Prawa] traktujesz już mniej przychylnie, że tak napiszę.
Osobiście, o czym niejednokrotnie pisywałem, za pełną treść Dekalogu uważam Exo 20:2 &#8211; 17, co wspiera argumentacyjnie Deut 5:6. W Exo 20:1 mamy bowiem: &#8222;A Bóg powiedział wszystkie te słowa, mówiąc:&#8221; i od w. 2 owe &#8222;wszystkie te słowa&#8221; się zaczynają. Nawet logicznym jest powiązanie w. 3 z poprzedzającym w. 2, gdyż wtedy wiadomo, o jakiego konkretnie - imiennego [jednak!] - Boga chodzi: iżby &#8216;poza Nim nie mieć innych bogów...&#8217;. Ale to już kwestia danego kogoś podejścia.

Śmieszny jesteś, pisząc: &#8222;Nie będę wysilać się aby, to Tobie to wyjaśnić, bo i tak pozostaniesz przy swojej wierze.&#8221;. Jeszcze nic nie uargumentowałeś, a już i tak kwestię przesądzasz: czy &#8216;ja i tak pozostanę przy swojej wierze czy nie&#8217;... Ponadto nawet dyskusyjna formuła tego /internetowego/ Forum biblijnego zakłada przedkładanie racji, dyskutowanie [właśnie!], zakłada nie jedynie słuszność [jaką Ty, Userze, lansujesz]. A, kto wie, mogłoby się okazać w obliczu Forum, że to jednak... Ty nie masz umotywowań dla swoich racji: kto wie... Pisząc, co napisałeś, kryjesz się za fasadą >zakładania czegoś z góry<: jest to bardzo nieprofesjonalne podejście i nawet niegrzeczne, nie mówiąc już inaczej. Takoż Twoje &#8216;łaskawe&#8217; sformułowanie: &#8222;Niech tak zostanie&#8221; - o czym świadczy, jak nie o Twojej pysze? Oto Ty - nauczający i przedkładający jedynie poprawnie [w swoim własnym, rzecz jasna, mniemaniu] - wzdychasz sobie i mówisz: &#8222;Niech tak zostanie&#8221;. Jak pisałem: jeszcześ nic nie umotywował, Userze, a już kwestię przesądzasz. A już końcówka Twojego post/u/ jest wręcz kuriozalna, że tak napiszę: &#8222;Mnie jest obojętne, co zrobisz ze swoim życiem, bo jesteś obcym dla Boga Dekalogu i także dla mnie.&#8221; . Czytający - Inni - na Forum niech sami zaopiniują, co sądzić o takim ładunku egoizmu. Czyżbyś był rzecznikiem &#8216;Boga Dekalogu&#8217;, jak to nieustanie akcentujesz, że tak wyrokujesz? Mnie nie jest obojętne [jako, że zasadniczo zależy nam, ŚJ, na czyimś dobru], co Ty zrobisz ze swoim życiem, jednak jest to Twoim wyborem oraz ja nikomu nic nie narzucam, nie czynię się też &#8216;sędzią ani kogoś wiary, ani życia&#8217;: Sędzią jest Bóg JHVH oraz Jego Syn. Skąd Ty wiesz, Userze, czy ja, Stephanos, &#8216;jestem obcym dla Boga Dekalogu&#8217;, skąd??? Dla Ciebie, jak piszesz, jestem &#8211; to już osobne zagadnienie i masz prawo mnie wobec się wyobcowywać, ale za Boga decydować nie śmiałbym: tzn. ja, Stephanos, nie śmiałbym. No, ale Tyś >z uprawnieniami i plenipotencją od samego 'Boga Dekalogu'<: ja aż tak wysokich mniemań o sobie nie mam. Ale, dosyć tego. :-|

Co się zaś tyczy tłumaczeń fragmentu Exo 20:2 &#8211; 17 [ew., jak u Ciebie, Userze: ww. 3 &#8211; 17], to zapewniam Cię, iż posiadam niejedno wydanie Biblii Hebrajskiej oraz niejeden [delikatnie pisząc] Przekład: nie tylko fragmentu Exo 20:2-17. Niebawem, kto wie, czy nie pomieszczę na Forum trans. fonematyczną całego fragmentu Exo 20:2 - 17 -- bezpośrednio z zapisu Biblii Hebrajskiej: pracuję już nad tym... Posiadam więcej, niż jeden ulubiony Przekład: w tym wiele interlinii itp.; ale to nie jest istotne. Dane wyrażenia też jestem w stanie badać pod kątem pola semantycznego tak, żeby wiedzieć, co głębiej w owych tkwi.

Tym post praktycznie kończę bezproduktywną polemikę z Tobą; no, chyba, że dalszymi swoim post/ami/ coś konstruktywnego wniesiesz; póki co, to jak to zobrazowano w Psalmie 1:4b: &#8216;są jak plewy, które wiatr unosi.&#8217;.

Stephanos, ps. EMET
Stephanos rozejdźmy się w pokoju. Doceniam Twoją wiedzę, ale wybraliśmy innych Bogów. To co jest zakazane u Boga Dekalogu, to u Twojego jest dozwolone. Gdy jednak uznaje się, że istnieje tylko jeden Bóg, to już tej różnicy można nie dostrzec. Tu tkwi pierwszy problem. Następny jest już połączony z nim, że skoro z Dekalogu wynika, że Bóg wymaga aby nie mieć obcych bogów, to znaczy, że zgadza się na ich istnienie. Przeciwnym wypadku w ogóle by o nich nie wspominał. Łącząc to pogląd o istnieniu tylko jednego Boga jest sprzeczny z Dekalogiem. Tu masz dowód, że Dekalogu nie przestrzegasz wiec po co tak nim się zajmujesz?

Co do fałszerstwa Izraelitów polegających na uznawaniu wersetu (Wyjścia 20,2) za część Dekalogu, to zwrócę uwagę, że tylko w tym zdaniu Bóg bezpośrednio ingeruje w życie człowieka wybierając nawet cały naród i to bez żadnych uwarunkowań co do wyboru wartości. Nie trzeba być biegłym w logice, aby dostrzec, że Bóg nie może wybierać tych, którzy go nienawidzą.

Nie oczekuję odpowiedzi bo przyzwyczaiłem się, że na tym forum unika się ich albo zmienia temat, gdy to jest nie wygodne.

EMET
Posty: 11282
Rejestracja: 04 wrz 2006, 17:31

Post autor: EMET »

Daniel_dn pisze:
Stephanos rozejdźmy się w pokoju. Doceniam Twoją wiedzę, ale wybraliśmy innych Bogów. To co jest zakazane u Boga Dekalogu, to u Twojego jest dozwolone. Gdy jednak uznaje się, że istnieje tylko jeden Bóg, to już tej różnicy można nie dostrzec. Tu tkwi pierwszy problem. Następny jest już połączony z nim, że skoro z Dekalogu wynika, że Bóg wymaga aby nie mieć obcych bogów, to znaczy, że zgadza się na ich istnienie. Przeciwnym wypadku w ogóle by o nich nie wspominał. Łącząc to pogląd o istnieniu tylko jednego Boga jest sprzeczny z Dekalogiem. Tu masz dowód, że Dekalogu nie przestrzegasz wiec po co tak nim się zajmujesz?

Co do fałszerstwa Izraelitów polegających na uznawaniu wersetu (Wyjścia 20,2) za część Dekalogu, to zwrócę uwagę, że tylko w tym zdaniu Bóg bezpośrednio ingeruje w życie człowieka wybierając nawet cały naród i to bez żadnych uwarunkowań co do wyboru wartości. Nie trzeba być biegłym w logice, aby dostrzec, że Bóg nie może wybierać tych, którzy go nienawidzą.

Nie oczekuję odpowiedzi bo przyzwyczaiłem się, że na tym forum unika się ich albo zmienia temat, gdy to jest nie wygodne.
EMET:
Podstawowe kryterium: w języku/ach/ Biblii Starego Przymierza [hebrajski biblijny; aramejski biblijny] i Nowego Przymierza [greka koine], stosowny/e/ termin/y/ na &#8222;Bóg; bóg&#8221; &#8594; są&#8230; relatywnie WZGLĘDNE i to wymowa konkretnego tekstu decyduje, o jakiego konkretnie &#8222;B/b/oga&#8221; tam chodzi. Wyraźnie tego dowiodłem w swojej serii post/ów/, gdzie jawnie było &#8216;widać&#8217; różnych &#8222;bogów&#8221; [też &#8222;Boga: JHVH&#8221;] obok siebie w jednym wersecie /lub w bezpośrednim kontekście/. Co do aramejskiego, to ciekawie mamy w Jerem 10:11. Co do greki, to sam Jezus, którego, jak sam pisałeś, nie odrzucasz, powiedział w /dzisiaj przywoływanej na Forum wypowiedzi/ &#8211; wg Jana 10:34, 35. Co do treści po hebrajsku, to mamy choćby w &#8216;pieśni&#8217; z Wyjścia 15:11. Wersetów jest bez liku!
Powtarzam: w języku/ach/ Biblii termin/y/ na &#8222;Bóg; bóg&#8221; są relatywnie WZGLĘDNE.
Co do wymowy Exo 20:3, to jawnie czytamy, iż owi inni &#8216;bogowie /względni/&#8217; [por. np. 1Kor 8:4b &#8211; 6, zwł. w. 5], to jedynie &#8216;tak nazywani bogowie&#8217;; oby &#8216;nie mieć ich /owych/ na przekór obliczu JHVH&#8217;.
Lapidarnie np.: &#8222;Bo wszyscy bogowie ludów to bogowie nic niewarci. Jehowa zaś uczynił niebiosa.&#8221; &#8211; 1Kron 16:26, &#8216;PNŚ&#8217; [por.: Ps 96:5; Izaj 2:18]. Też taka np. wypowiedź: &#8222;Lecz gdzie są twoi bogowie, których sobie uczyniłaś? Niech powstaną, jeśli potrafią cię wybawić w czasie twego nieszczęścia. Bo ile jest twoich miast, tylu twych bogów. Judo.&#8221; [Jerem 2:28, &#8216;PNŚ&#8217;].
Skoro wobec Boga JHVH mamy określenie &#8222;Bóg bogów&#8221;; por. mój post &#8211;
http://biblia.webd.pl/forum/viewtopic.p ... ht=#216467
to i jacyż ci wszyscy inni &#8216;bogowie&#8217; &#8211; nieważne czy jako żywi, czy jako wymyśleni nawet faktycznie wykonani z jakiegoś materiału [znany przykład z &#8216;cielcem&#8217;], nawet jeno w wyobraźni, to jak to i w 1Kor 8:5 [&#8222; których zwą &#8222;bogami&#8221; &#8221;; &#8222; jest wielu &#8222;bogów&#8221; &#8221;]. Jednak w. 6 wyraźnie stawia rozumowanie chrystian jezusowo-apostolskich &#8211; w 1Kor 8:6a: &#8222;wszakże dla istnieje jeden Bóg, Ojciec,&#8221;. Jawne przeciwstawienie tzw. &#8216;bogów&#8217; - relatywnie względnych bogów [tzw. &#8216;bogów&#8217;] - wobec tego &#8216;jednego jedynego Boga prawdziwego&#8217;, który faktycznie jest Bogiem jako takim.
Stąd i taka lapidarna uwaga: &#8222;Są marnością, dziełem wartym śmiechu. Znikną, gdy zostanie na nie zwrócona uwaga.&#8221; [Jerem 51:18, &#8216;PNŚ&#8217;].
Też: &#8222;Jehowa będzie ich napawał lękiem; sprawi bowiem, że zmarnieją wszyscy bogowie ziemi, a ludzie będą mu się kłaniać, każdy ze swego miejsca &#8211; wszystkie wyspy narodów.&#8221; [Sofon 2:11; &#8216;PNŚ&#8217;].

Skoro czytamy w Exo 20:3, co czytamy: < lo` jihje(h)-lecha `elohim `acherim ´al-panaja > [trans. uproszczona], to i koresponduje to z innymi wypowiedziami, o jakich &#8216;bogów&#8217; mogło Bogu JHVH chodzić; zwłaszcza w obliczu wypowiedzi w dalszych ww. 4 &#8211; 6. Jawnie czytamy, iż JHVH&#8230; &#8222;gdyż ja, Jehowa, twój Bóg, jestem Bogiem wymagającym wyłącznego oddania&#8221; [hebr.: < ki `anochi jehva(h) `elohecha `el qanna` >]. Owe wyrażenie hebr. < qanna` > oznacza &#8216;bycie zazdrosnym&#8217;, które to pojęcie kojarzy się nam z sytuacją taką, kiedy ktoś ma na coś lub ma kogoś na wyłączność i ma prawo &#8216;być zazdrosnym&#8217;, jak np. mąż /ślubny/ o żonę /poślubioną/.

Kontynuując dalej kwestię owych tzw. &#8216;bogów&#8217;, to mamy wypowiedź: &#8222;I pochłoniesz wszystkie ludy, które ci daje Jehowa, twój Bóg. Twoje oko nie użali się nad nimi; i nie wolno ci służyć ich bogom, gdyż będzie to dla ciebie sidłem.&#8221; - Deut 7:16, &#8216;PNŚ&#8217;.
&#8222;Nie mają mieszkać w twojej ziemi, żeby cię nie przywiedli do grzechu przeciwko mnie. Gdybyś służył ich bogom, stałoby się to dla ciebie sidłem.&#8221; - Exo 23:33, &#8216;PNŚ&#8217;.
Zatem, reasumując, owi &#8216;bogowie&#8217; &#8211; nomenklaturowi, jeno, &#8216;bogowie&#8217; &#8211; uważani /przez tak mniemających/ za &#8216;bogów&#8217; &#8594; to były owe &#8220;sidła&#8221;, to były sytuacje, kiedy&#8217; pobudzali JHVH do zazdrości&#8217;: zamiast mieć intencje i czyny wielbienia ku Niemu &#8211; Bogu, których ich wywiódł z Micrajim [Egiptu]
Lapidarnie --
&#8222;Zaczęli pobudzać go do zazdrości obcymi bogami; stale go obrażali obrzydliwościami.&#8221; [Deut 32:16, &#8216;PNŚ&#8217;].
&#8222;Pobudzili mnie do zazdrości tym, co nie jest bogiem; drażnili mnie swymi nic niewartymi bożkami; ja zaś pobudzę ich do zazdrości tym, co nie jest ludem; będę ich obrażał przez naród nierozumny.&#8221; [Deut 32:21, &#8216;PNŚ&#8217;]. Polecam też fragment z 1Król 1:2 - 6 [zwł. w. 6, gdzie to sam JHVH mówi&#8230;].

Zatem -- Żadnego dowodu mnie nie dostarczyłeś na nic, Userze. Stąd też Twoje wnioskowanie - właściwie kpiarskie: &#8222;Dekalogu nie przestrzegasz wiec po co tak nim się zajmujesz?&#8221; -- jest raczej stylem: &#8220;kpi czy o drogę pyta?&#8221;. :lol:

Co zaś odn. &#8220;fałszerstwa&#8221;, to pytaj tych, co ew., jak to Ty twierdzisz, &#8216;sfałszowali&#8217; [o ile?]&#8230;
Piszesz o &#8216;wyborze&#8217; i uznajesz to za naganne, ale to faktycznie JHVH ich wybrał i z nimi zawarł &#8216;przymierze&#8217;: z nikim innym! [por. np. Deut 7:6 - 8; Ps 135:4 Stąd też, skoro zgodzili się dobrowolnie na warunki owego &#8216;przymierza&#8217;, to i potem byli rozliczani z tego, iż nie dotrzymywali warunków &#8216;przymierza&#8217;; Bóg ze Swojej strony jak najbardziej dotrzymywał!!! Polecam znaczące słowa z Ezech 20:4 &#8211; 6 i dalsze. Także wypowiedź w Amosa 3:2.

Co się się zaś tyczy Twoich, Userze, końcowych słów, to można by skwitować owe: >>to cały Daniel Bojarski ze swoim rozbuchanym ego oraz przekonaniem, jak to &#8216;inni uciekają&#8217; [?] przed siłą Jego argumentacji, &#8216;zmieniają temat&#8217;, gdyż [ponoć?] &#8216;jest im to niewygodne&#8217; itp.: a wszystko &#8216;spaja jednak klamra&#8217; &#8594; przyjmowanie &#8216;jedynie słusznej racji&#8217;<<. Mamy znaczące wersety na taką postawę --
&#8222;Bo zbytnio sobie schlebiał we własnych oczach, by znaleźć swoje przewinienie i je znienawidzić.&#8221; [Psalm 36:2/3/; &#8216;PNŚ&#8217;]; &#8222;Nie stawaj się mądry we własnych oczach. Bój się Jehowy i odwracaj się od złego.&#8221; [Przys 3:7, &#8216;PNŚ&#8217;]; &#8222;Biada tym, którzy są mądrzy we własnych oczach i roztropni wobec własnego oblicza!&#8221; [Izaj 5:21, &#8216;PNŚ&#8217;].

Możnaby krótko rzec o postawie, którą przejawiasz, Userze: <>Nie pochlebiaj sobie, gdyż nic jeszcze nie wykazałeś argumentacyjnie, a już czujesz się tak, jakbyś posiadł wiedzę i zrozumienie niemal Salomona, zanim, rzecz oczywista, /ów/ stał się odstępcą od prawdziwego wielbienia JHVH<>. Zatem, &#8220;dopóki, jak to się mawia, niedźwiedź po borze hasa, skóry na nim nie dziel&#8221;. Lapidarnie też: &#8222;Gdy ktoś odpowiada w jakiejś sprawie, zanim jej wysłucha, jest to jego głupota i upokorzenie.&#8221; [Przys 18:13, &#8216;PNŚ&#8217;].

Ja, póki co, nie traktuję Twojej argumentacji jako mocnej: wprost przeciwnie! Widać u Ciebie braki w obeznaniu biblistycznym, tudzież w metodologii. Rozbuchane ego, wyrokowanie przed czasem oraz upraszczające wnioskowanie, tudzież tzw. &#8216;obsesja prodekalogowa&#8217; [bez głębszej analizy, tudzież autorefleksji].

Na koniec: niepotrzebne mnie jest Twoje, Userze, &#8216;branie mnie pod włos&#8217;, kiedy piszesz: &#8222;Doceniam Twoją wiedzę&#8221;, bo przypomina mnie to dziecięcą &#8216;powiastkę&#8217;: &#8220;cacy, cacy: buch po glacy!&#8221;, albo &#8216;metodę kija i marchewki&#8217;. Co do mojego i Twojego wyboru >Boga<, to... ja, tak naprawdę, nie wiem, jakiego Ty, Userze, Boga za swego wybrałeś&#8230; :aaa: :?:
Ja tak, jak, przed wiekami, Rachab, wybieram opcję, o której czytamy w Jozuego 2:11b. ;-)

Stephanos, ps. EMET
„Wielu będzie biegać tu i tam [po hebrajsku: < jᵊszōṭᵊṭû >], i nastanie obfitość prawdziwej wiedzy” -- Daniela 12:4b; ‘PNŚ-2018’, Przypis.

Daniel_dn

Post autor: Daniel_dn »

EMET pisze:
Daniel_dn pisze:
Stephanos rozejdźmy się w pokoju. Doceniam Twoją wiedzę, ale wybraliśmy innych Bogów. To co jest zakazane u Boga Dekalogu, to u Twojego jest dozwolone. Gdy jednak uznaje się, że istnieje tylko jeden Bóg, to już tej różnicy można nie dostrzec. Tu tkwi pierwszy problem. Następny jest już połączony z nim, że skoro z Dekalogu wynika, że Bóg wymaga aby nie mieć obcych bogów, to znaczy, że zgadza się na ich istnienie. Przeciwnym wypadku w ogóle by o nich nie wspominał. Łącząc to pogląd o istnieniu tylko jednego Boga jest sprzeczny z Dekalogiem. Tu masz dowód, że Dekalogu nie przestrzegasz wiec po co tak nim się zajmujesz?

Co do fałszerstwa Izraelitów polegających na uznawaniu wersetu (Wyjścia 20,2) za część Dekalogu, to zwrócę uwagę, że tylko w tym zdaniu Bóg bezpośrednio ingeruje w życie człowieka wybierając nawet cały naród i to bez żadnych uwarunkowań co do wyboru wartości. Nie trzeba być biegłym w logice, aby dostrzec, że Bóg nie może wybierać tych, którzy go nienawidzą.

Nie oczekuję odpowiedzi bo przyzwyczaiłem się, że na tym forum unika się ich albo zmienia temat, gdy to jest nie wygodne.
EMET:
Podstawowe kryterium: w języku/ach/ Biblii Starego Przymierza [hebrajski biblijny; aramejski biblijny] i Nowego Przymierza [greka koine], stosowny/e/ termin/y/ na &#8222;Bóg; bóg&#8221; &#8594; są&#8230; relatywnie WZGLĘDNE i to wymowa konkretnego tekstu decyduje, o jakiego konkretnie &#8222;B/b/oga&#8221; tam chodzi. Wyraźnie tego dowiodłem w swojej serii post/ów/, gdzie jawnie było &#8216;widać&#8217; różnych &#8222;bogów&#8221; [też &#8222;Boga: JHVH&#8221;] obok siebie w jednym wersecie /lub w bezpośrednim kontekście/. Co do aramejskiego, to ciekawie mamy w Jerem 10:11. Co do greki, to sam Jezus, którego, jak sam pisałeś, nie odrzucasz, powiedział w /dzisiaj przywoływanej na Forum wypowiedzi/ &#8211; wg Jana 10:34, 35. Co do treści po hebrajsku, to mamy choćby w &#8216;pieśni&#8217; z Wyjścia 15:11. Wersetów jest bez liku!
Powtarzam: w języku/ach/ Biblii termin/y/ na &#8222;Bóg; bóg&#8221; są relatywnie WZGLĘDNE.
Co do wymowy Exo 20:3, to jawnie czytamy, iż owi inni &#8216;bogowie /względni/&#8217; [por. np. 1Kor 8:4b &#8211; 6, zwł. w. 5], to jedynie &#8216;tak nazywani bogowie&#8217;; oby &#8216;nie mieć ich /owych/ na przekór obliczu JHVH&#8217;.
Lapidarnie np.: &#8222;Bo wszyscy bogowie ludów to bogowie nic niewarci. Jehowa zaś uczynił niebiosa.&#8221; &#8211; 1Kron 16:26, &#8216;PNŚ&#8217; [por.: Ps 96:5; Izaj 2:18]. Też taka np. wypowiedź: &#8222;Lecz gdzie są twoi bogowie, których sobie uczyniłaś? Niech powstaną, jeśli potrafią cię wybawić w czasie twego nieszczęścia. Bo ile jest twoich miast, tylu twych bogów. Judo.&#8221; [Jerem 2:28, &#8216;PNŚ&#8217;].
Skoro wobec Boga JHVH mamy określenie &#8222;Bóg bogów&#8221;; por. mój post &#8211;
http://biblia.webd.pl/forum/viewtopic.p ... ht=#216467
to i jacyż ci wszyscy inni &#8216;bogowie&#8217; &#8211; nieważne czy jako żywi, czy jako wymyśleni nawet faktycznie wykonani z jakiegoś materiału [znany przykład z &#8216;cielcem&#8217;], nawet jeno w wyobraźni, to jak to i w 1Kor 8:5 [&#8222; których zwą &#8222;bogami&#8221; &#8221;; &#8222; jest wielu &#8222;bogów&#8221; &#8221;]. Jednak w. 6 wyraźnie stawia rozumowanie chrystian jezusowo-apostolskich &#8211; w 1Kor 8:6a: &#8222;wszakże dla istnieje jeden Bóg, Ojciec,&#8221;. Jawne przeciwstawienie tzw. &#8216;bogów&#8217; - relatywnie względnych bogów [tzw. &#8216;bogów&#8217;] - wobec tego &#8216;jednego jedynego Boga prawdziwego&#8217;, który faktycznie jest Bogiem jako takim.
Stąd i taka lapidarna uwaga: &#8222;Są marnością, dziełem wartym śmiechu. Znikną, gdy zostanie na nie zwrócona uwaga.&#8221; [Jerem 51:18, &#8216;PNŚ&#8217;].
Też: &#8222;Jehowa będzie ich napawał lękiem; sprawi bowiem, że zmarnieją wszyscy bogowie ziemi, a ludzie będą mu się kłaniać, każdy ze swego miejsca &#8211; wszystkie wyspy narodów.&#8221; [Sofon 2:11; &#8216;PNŚ&#8217;].

Skoro czytamy w Exo 20:3, co czytamy: < lo` jihje(h)-lecha `elohim `acherim ´al-panaja > [trans. uproszczona], to i koresponduje to z innymi wypowiedziami, o jakich &#8216;bogów&#8217; mogło Bogu JHVH chodzić; zwłaszcza w obliczu wypowiedzi w dalszych ww. 4 &#8211; 6. Jawnie czytamy, iż JHVH&#8230; &#8222;gdyż ja, Jehowa, twój Bóg, jestem Bogiem wymagającym wyłącznego oddania&#8221; [hebr.: < ki `anochi jehva(h) `elohecha `el qanna` >]. Owe wyrażenie hebr. < qanna` > oznacza &#8216;bycie zazdrosnym&#8217;, które to pojęcie kojarzy się nam z sytuacją taką, kiedy ktoś ma na coś lub ma kogoś na wyłączność i ma prawo &#8216;być zazdrosnym&#8217;, jak np. mąż /ślubny/ o żonę /poślubioną/.

Kontynuując dalej kwestię owych tzw. &#8216;bogów&#8217;, to mamy wypowiedź: &#8222;I pochłoniesz wszystkie ludy, które ci daje Jehowa, twój Bóg. Twoje oko nie użali się nad nimi; i nie wolno ci służyć ich bogom, gdyż będzie to dla ciebie sidłem.&#8221; - Deut 7:16, &#8216;PNŚ&#8217;.
&#8222;Nie mają mieszkać w twojej ziemi, żeby cię nie przywiedli do grzechu przeciwko mnie. Gdybyś służył ich bogom, stałoby się to dla ciebie sidłem.&#8221; - Exo 23:33, &#8216;PNŚ&#8217;.
Zatem, reasumując, owi &#8216;bogowie&#8217; &#8211; nomenklaturowi, jeno, &#8216;bogowie&#8217; &#8211; uważani /przez tak mniemających/ za &#8216;bogów&#8217; &#8594; to były owe &#8220;sidła&#8221;, to były sytuacje, kiedy&#8217; pobudzali JHVH do zazdrości&#8217;: zamiast mieć intencje i czyny wielbienia ku Niemu &#8211; Bogu, których ich wywiódł z Micrajim [Egiptu]
Lapidarnie --
&#8222;Zaczęli pobudzać go do zazdrości obcymi bogami; stale go obrażali obrzydliwościami.&#8221; [Deut 32:16, &#8216;PNŚ&#8217;].
&#8222;Pobudzili mnie do zazdrości tym, co nie jest bogiem; drażnili mnie swymi nic niewartymi bożkami; ja zaś pobudzę ich do zazdrości tym, co nie jest ludem; będę ich obrażał przez naród nierozumny.&#8221; [Deut 32:21, &#8216;PNŚ&#8217;]. Polecam też fragment z 1Król 1:2 - 6 [zwł. w. 6, gdzie to sam JHVH mówi&#8230;].

Zatem -- Żadnego dowodu mnie nie dostarczyłeś na nic, Userze. Stąd też Twoje wnioskowanie - właściwie kpiarskie: &#8222;Dekalogu nie przestrzegasz wiec po co tak nim się zajmujesz?&#8221; -- jest raczej stylem: &#8220;kpi czy o drogę pyta?&#8221;. :lol:

Co zaś odn. &#8220;fałszerstwa&#8221;, to pytaj tych, co ew., jak to Ty twierdzisz, &#8216;sfałszowali&#8217; [o ile?]&#8230;
Piszesz o &#8216;wyborze&#8217; i uznajesz to za naganne, ale to faktycznie JHVH ich wybrał i z nimi zawarł &#8216;przymierze&#8217;: z nikim innym! [por. np. Deut 7:6 - 8; Ps 135:4 Stąd też, skoro zgodzili się dobrowolnie na warunki owego &#8216;przymierza&#8217;, to i potem byli rozliczani z tego, iż nie dotrzymywali warunków &#8216;przymierza&#8217;; Bóg ze Swojej strony jak najbardziej dotrzymywał!!! Polecam znaczące słowa z Ezech 20:4 &#8211; 6 i dalsze. Także wypowiedź w Amosa 3:2.

Co się się zaś tyczy Twoich, Userze, końcowych słów, to można by skwitować owe: >>to cały Daniel Bojarski ze swoim rozbuchanym ego oraz przekonaniem, jak to &#8216;inni uciekają&#8217; [?] przed siłą Jego argumentacji, &#8216;zmieniają temat&#8217;, gdyż [ponoć?] &#8216;jest im to niewygodne&#8217; itp.: a wszystko &#8216;spaja jednak klamra&#8217; &#8594; przyjmowanie &#8216;jedynie słusznej racji&#8217;<<. Mamy znaczące wersety na taką postawę --
&#8222;Bo zbytnio sobie schlebiał we własnych oczach, by znaleźć swoje przewinienie i je znienawidzić.&#8221; [Psalm 36:2/3/; &#8216;PNŚ&#8217;]; &#8222;Nie stawaj się mądry we własnych oczach. Bój się Jehowy i odwracaj się od złego.&#8221; [Przys 3:7, &#8216;PNŚ&#8217;]; &#8222;Biada tym, którzy są mądrzy we własnych oczach i roztropni wobec własnego oblicza!&#8221; [Izaj 5:21, &#8216;PNŚ&#8217;].

Możnaby krótko rzec o postawie, którą przejawiasz, Userze: <>Nie pochlebiaj sobie, gdyż nic jeszcze nie wykazałeś argumentacyjnie, a już czujesz się tak, jakbyś posiadł wiedzę i zrozumienie niemal Salomona, zanim, rzecz oczywista, /ów/ stał się odstępcą od prawdziwego wielbienia JHVH<>. Zatem, &#8220;dopóki, jak to się mawia, niedźwiedź po borze hasa, skóry na nim nie dziel&#8221;. Lapidarnie też: &#8222;Gdy ktoś odpowiada w jakiejś sprawie, zanim jej wysłucha, jest to jego głupota i upokorzenie.&#8221; [Przys 18:13, &#8216;PNŚ&#8217;].

Ja, póki co, nie traktuję Twojej argumentacji jako mocnej: wprost przeciwnie! Widać u Ciebie braki w obeznaniu biblistycznym, tudzież w metodologii. Rozbuchane ego, wyrokowanie przed czasem oraz upraszczające wnioskowanie, tudzież tzw. &#8216;obsesja prodekalogowa&#8217; [bez głębszej analizy, tudzież autorefleksji].

Na koniec: niepotrzebne mnie jest Twoje, Userze, &#8216;branie mnie pod włos&#8217;, kiedy piszesz: &#8222;Doceniam Twoją wiedzę&#8221;, bo przypomina mnie to dziecięcą &#8216;powiastkę&#8217;: &#8220;cacy, cacy: buch po glacy!&#8221;, albo &#8216;metodę kija i marchewki&#8217;. Co do mojego i Twojego wyboru >Boga<, to... ja, tak naprawdę, nie wiem, jakiego Ty, Userze, Boga za swego wybrałeś&#8230; :aaa: :?:
Ja tak, jak, przed wiekami, Rachab, wybieram opcję, o której czytamy w Jozuego 2:11b. ;-)

Stephanos, ps. EMET
Ale żeś się napracował. Moja mowa jest krótka: tak,tak, nie, nie.
Moim Bogiem jest Bóg Dekalogu i nie potrzebuje całej Biblii oby mu służyć. Ty natomiast bez niej nie potrafisz już funkcjonować. Powtórzę Ci jeszcze raz, że nie interesują mnie cytaty wyjaśniające Dekalog, bo to powinno być odwrotnie. Ustawy nie mogą być ważniejsze od konstytucji, a taką w Prawie Bożym jest Dekalog. Np.:
Jawne przeciwstawienie tzw. &#8216;bogów&#8217; - relatywnie względnych bogów [tzw. &#8216;bogów&#8217;] - wobec tego &#8216;jednego jedynego Boga prawdziwego&#8217;, który faktycznie jest Bogiem jako takim.
Niby wszystko zgadza się, bo każdy powinien mieć tylko jednego Boga, Ojca, ale w tym wprowadzasz nową wartość, że istnieje tylko jeden Bóg prawdziwy. Tego w Dekalogu nie ma. Bóg Dekalogu wszystkich obcych bogów traktuje poważnie i nie mówi, że są fałszywi, a On jest jedyny prawdziwy. Bo zło, złe wartości są jak najbardziej prawdziwe. Na podstawie tego twierdzę, że zmieniasz Dekalog, a tym samym go nie przestrzegasz.

Niepotrzebnie dużo energii tracisz na mnie. Np.
Ja, póki co, nie traktuję Twojej argumentacji jako mocnej: wprost przeciwnie! Widać u Ciebie braki w obeznaniu biblistycznym, tudzież w metodologii. Rozbuchane ego, wyrokowanie przed czasem oraz upraszczające wnioskowanie, tudzież tzw. &#8216;obsesja prodekalogowa&#8217; [bez głębszej analizy, tudzież autorefleksji].
Inna metodologia nie oparta na obeznaniu biblistycznym jest dla mnie komplementem. Bo przez to nie muszę wchodzi w faryzejskie powikłane głębsze analizy. Dekalog jest dla zwykłych ludzi, a uczeni w piśmie chcą nałożyć na nich niepotrzebny ciężar. Daremny trud, wole pozostać wierny Bogu Dekalogu niż głowić się jak uzasadnić morderstwa wymienione w Biblii, aby były zgodne z "Nie zabijaj". Ciekawy jestem Twojego uzasadnienia?

Awatar użytkownika
Listek
Posty: 7838
Rejestracja: 31 mar 2013, 21:25
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Listek »

Daniel_dn pisze:jak uzasadnić morderstwa wymienione w Biblii, aby były zgodne z "Nie zabijaj"
Danielu. To z powodu błędów człowieka zło zapanowało na świecie.

Czy uważasz,ze nie trzeba walczyć ze złem?

Wojny Boga.

[video]https://www.youtube.com/watch?v=gBzlma5BjOA[/video]


[video]https://www.youtube.com/watch?v=dsflKg8OYq4[/video]
Twa sprawiedliwość to wieczna sprawiedliwość, a Tora Twoja jest prawdą Ps.119,142
"I będzie ci jako znak na ręce twojej i jako przypomnienie między oczyma twoimi, aby prawo Boga było zawsze w ustach twoich." Wj 13:9

EMET
Posty: 11282
Rejestracja: 04 wrz 2006, 17:31

Post autor: EMET »

EMET:
Powtarzam: nie wiem, kto jest Twoim Bogiem, Userze &#8216;Danielu&#8217;&#8230;.??? Nie kpię, gdyż enigmatyczność w rodzaju &#8222;Bóg Dekalogu&#8221;... nic ani mnie, ani Komukolwiek innemu - nie mówi. Ogólnikowością nic wyraziście nie wyartykułowałeś, niestety.
Biblia -- to nie jakaś Księgą, z którą &#8216;anioł sfrunął z niebios&#8217;, to nie jakaś Księga &#8216;włożona do jakiejś skrzyni poprzez Bożego przedstawiciela z niebios JHVH&#8217;.
&#8216;Dekalog&#8217; - to nie jakiś abstrakt, lecz osadzona w ówczesnych realiach kodyfikacja, której finalizację mamy właśnie w owych &#8216;Dziesięciu Słowach&#8217;. Cokolwiek bez kontekstu - traci nawet sens; owszem, tzw. &#8216;esencja&#8217; jest ważna, jednak coś się na ową wcześniej złożyło. Ponadto, jaki to zarzut wobec mnie stawiasz o tym, że &#8216;ja bez Biblii funkcjonować nie potrafię&#8217;: idę, po prostu, w ślady... Jezusa, np. Tenże /to/ Jezus, np. w tzw. &#8216;Drodze do Emaus&#8217;: &#8222;A począwszy od Mojżesza i wszystkich Proroków, tłumaczył im to, co się do niego odnosiło we wszystkich Pismach.&#8221; [Łuk 24:27, &#8216;PNŚ&#8217;]. W swojej ziemskiej misji - tenże Pan Jezus - wielokrotnie powoływał się na rozmaite wersety z Biblii Hebrajskiej, nie zaś jeno na fragmenty z &#8222;Dziesięciu Słów&#8221;. A klasyczny tekst: &#8222;Całe Pismo jest natchnione przez Boga i pożyteczne do nauczania, do upominania, do prostowania, do karcenia w prawości,&#8221; [2Tym 3:16, &#8216;PNŚ&#8217;]. A wypowiedź z Rzym 15:4: &#8222;Albowiem wszystko, co niegdyś napisano, napisano dla naszego pouczenia, abyśmy przez naszą wytrwałość i przez pociechę z Pism mieli nadzieję.&#8221; [&#8216;PNŚ&#8217;]&#8230;
Takoż postawa &#8216;Berejczyków&#8217;: &#8222;Ci zaś byli szlachetniej usposobieni niż tamci w Tesalonice, bo przyjęli słowo z największą gotowością umysłu, każdego dnia starannie badając Pisma, czy tak się rzeczy mają.&#8221; [Dz Ap 17:11, &#8216;PNŚ&#8217;].

Twoje wnioski, Userze, o &#8216;bogach&#8217; -- są natury wręcz dziecięco-naiwnej [uczenie: infantylizm], więc komentował owych nie będę: w obliczu - przecież - obszernych moich zapodań. Niepoważne jest Twoje wnioskowanie, iż ja, E., jakobym &#8216;zmieniał Dekalog&#8217;, więc nie mam do czego się odnosić&#8230;

Tyś sam, Userze, jeszcze niczego konkretnego nie przedłożył odnośnie &#8216;Dekalogu&#8217;, &#8216;Boga Dekalogu&#8217;, więc nie pisz farmazonów takich, jakbyś jeno chciał przypomnieć [?], iż: &#8222;Dekalog jest dla zwykłych ludzi, a uczeni w piśmie chcą nałożyć na nich niepotrzebny ciężar.&#8221;. Tyś, Userze, ani dla &#8216;prostych ludzi&#8217;, ani dla &#8216;uczonych&#8217; czy &#8216;faryzeuszy&#8217; &#8594; nic a nic nie wykazał, ale wnioski takie wyprowadzasz, to&#8230; jakbyś był niemal... drugim po Jezusie. Jak &#8222;lałeś wodę&#8221;, tak i dalej ową &#8222;wodę lejesz&#8221;: ot co.

Co się tyczy Przykazania z Exo 20:13: &#8222;Nie wolno ci mordować.&#8221; [oddanie w &#8216;PNŚ&#8217;] -- &#1500;&#1465;&#1445;&#1430;&#1488; &#1514;&#1468;&#1460;&#1512;&#1456;&#1510;&#1464;&#1430;&#1469;&#1495; -- < l&#333;` t&#301;rc&#257;&#7717; > /= < l&#333;` t&#301;rc&#257;ch >/, ew. prościej [bez oznaczeń samogł.]: < lo` tircach >, gdzie &#8222;lo&#8221; - partykuła przecząca, natomiast drugie wyrażenie - &#8222;tircach&#8221; - wywodzi się od postaci rdzennej: &#1512;&#1464;&#1510;&#1463;&#1495; < r&#257;că&#7717; > /= < r&#257;căch >/ [ew., prościej: < racach >], na bazie rdzenia: &#8206; &#1512;&#1510;&#1495; -- < r c &#7717; > =/< r c ch >/ = &#8222;q zabić; zamordować; ni być zabitym /zamordowanym; pi (okrutnie) mordować.&#8221; [&#8216;Podręczny Słownik P. Briksa&#8217;, Vocatio, ed. 1999r., str. 334]. UWAGA: q, ni, pi = oznaczenia nazw koniugacji hebrajskich. Akurat w Szemoth 20:13 -- mamy w koniugacji qal; dokładniej: verb qal imperfect 2nd person masculine singular.

Zachęcam do uruchomienia funkcji = &#8222;Szukaj&#8221;, a znajdziesz tam, Userze, szersze omówienia tegoż terminu hebr. oraz samej tematyki &#8216;mordować-zabijać&#8217;. Nie będę Cię, Userze, w tym wyręczał, niestety.

Ponadto: o ile chciałbyś, Userze, wobec mnie przyjąć postawę typu: >przepytujący [Ty, Userze, &#8222;pan profesor&#8221;] oraz mający odpowiadać [ja, Stephanos, &#8222;uczeń&#8221; oraz tłumaczący się wręcz z kajaniem i przepraszaniem]< &#8211; to źle trafiłeś. Z kimkolwiek odrzucałem i odrzucam takowe podejście.
Tyś sam do tej pory nic nie skonkretyzował, a już ochoczo chciałbyś [np. mnie, E.] przepytywać? &#8222;Nie ze mną takie numery, Brunner&#8221;, jak &#8216;mawia klasyczne określenie&#8217;.
Skoro wszystkie &#8216;613.&#8217; >unormowań prawnych< -- w obrębie Ks. Starego Przymierza -- &#8222;wkładasz do jednego worka&#8221; tzw. &#8216;nauk ludzkich; nauk faryzejskich&#8217; czy tp., to... o czym z Tobą, Userze, mówić? Ba, toż samego Jezusa wtedy należałoby &#8222;po jednych pieniądzach&#8221; potraktować; nie inaczej!

Dalej czekam/y/ na konkrety, nie zaś na: schematyzm,&#8217; wodolejstwo&#8217;, obsesjonizm prodekalogowy. Dalej czekam/y/ na konkrety odnośnie Boga Dekalogu [ach, Któż to, Któż to?], na konkrety odnośnie Imienia własnego Boga &#8216;Dekalogu&#8217; etc. Ciekawe, czy świętujesz, Userze, jako świętujesz [i w jaki konkretnie sposób to robisz?] szabbath oraz inne z Dekalogu wzięte &#8216;wątki&#8217;? Po kolei zechciej nam to tutaj wyłuszczyć; o ile zechcesz, rzecz jasna.

Co się zaś tyczy Twojego podejścia do &#8216;boga; bogów&#8217;, to - jak pisałem w poprzednim post oraz w dzisiejszym [ patrz powyżej] - przejawiasz rozbrajającą niewiedzę graniczącą z... &#8216;infantylizmem&#8217; wręcz. Ale, tak to jest, o ile wyabstrahowujesz &#8216;Dekalog&#8217;: no, dokładniej to swoje własne wyobrażenie o &#8216;Nim&#8217; oraz jakąś swoją wersję &#8216;Dek.&#8217; [nie wiemy, póki co, jaka to ta Twoja wersja &#8216;Dekalogu&#8217;...?].

Dla przypomnienia taki mój post z 2015r. --
http://biblia.webd.pl/forum/viewtopic.p ... ht=#356161

Wiadomo ponadto, że - poza &#8216;idolatrią&#8217; - mamy też i inne pojęcia ukierunkowane ku nie tyle jakiejś "ikonie/om/", co kultowi bardziej &#8216;personalnemu&#8217;, że tak napiszę: uzmysławianego/ych/ sobie przez jakiegoś/jakichś chwalcę/chwalców &#8216;boga/ów/&#8217;... Mamy takie pojęcie, jak &#8216;monolatria&#8217;: gdzie są rozważania, iż to >jakby pośredniość między monoteizmem a politeizmem<.
Por. moje niegdysiejsze post//y/ --

http://biblia.webd.pl/forum/viewtopic.p ... ght=#14729
http://biblia.webd.pl/forum/viewtopic.p ... tria#72964
http://biblia.webd.pl/forum/viewtopic.p ... ht=#166897


Zatem, co pisywałem, piszę i pisał w przyszłości będę: w języku CAŁEJ BIBLII stosowne terminy na &#8222;Bóg; bóg&#8221; --> są sprawą względną i dopiero wgląd w zapis danego wersetu ew. bezspośredni bliski/e/ [ew. sąsiedni/e/] kontekst/y/... pozwala nam rozstrzygnąć, o jakim &#8216;B/b/ogu&#8217; czy &#8216;bogach&#8217; mowa. Jak pisałem: bardzo wyraźnie wykazałem to w moich post/ach/ poświęconych wszelkim formom gram. na &#8222;B/b/óg/&#8221; - zarówno w &#8216;BH&#8217;, jak i w gr. &#8216;NP&#8217; [proszę szukać na Forum: post/y/ z listopada i grudnia 2009r. w dziale &#8216;POSTACIE&#8217;].

Gwoli mojego &#8216;napracowywania się&#8217;, to kocham tak pracować, zwłaszcza nad takimi materiałami: jest to moja pasja, po prostu. Nie jest to jednak jeno &#8216;sztuka dla sztuki&#8217;. Proszę, Userze, nie zapominać, iż mamy - tutaj &#8211; WIELOOSOBOWE i wielowątkowe Forum dyskusyjne, nie zaś tzw. &#8222;pole walki&#8221; --> jeno pomiędzy Tobą, Userze, a mną [E.]. Korzyść może odnieść przecież Każdy z czytających; o ile chce/zachce czytać, rzecz jasna &#8211;> nikt nikogo, bowiem, nie przymusza ani do czytania, ani do replik.

Na koniec taka moja istotna uwaga --
Jeśli myśisz, że będę tak pisywał i pisywał &#8216;bez końca&#8217;, to... ulegasz złudzeniom. Tyś nie &#8216;przepytywacz&#8217;, jam nie &#8216;odpowiadacz&#8217;.

Śmiem zauważyć, że to Ty, Userze [nie ja, E.], tak perorujesz i perorujesz: sypiąc ogólnikami odnośnie ulubionej Twojej tematyki: &#8222;Dekalog&#8221;. Łajasz wszystkich wokoło, więc się i wtrąciłem, że tak napiszę.

Obawiam się jednak, że będą - od Ciebie - dalsze farmazony i ogólniki; jako ostatni tzw. >atut< uchwyciłeś się swojego &#8216;koronnego argumentu&#8217; w kwestii: &#8222;mordować; mordowanie&#8221; oraz implikacja/e/ tejże tematyki.

Stephanos, ps. EMET
„Wielu będzie biegać tu i tam [po hebrajsku: < jᵊszōṭᵊṭû >], i nastanie obfitość prawdziwej wiedzy” -- Daniela 12:4b; ‘PNŚ-2018’, Przypis.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Dekalog”