Czy Prawo jakie podał Bóg jest wieczne?

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

Jachu
Posty: 10663
Rejestracja: 09 lis 2008, 20:55
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: Jachu »

Nikt z ludzi nie był w stanie wypełnić przepisów doskonałego Prawa/Zakonu Bożego,za wyjątkiem Jezusa,-Syna Bożego,który był doskonałym wykonawcą tegoż Prawa.
Po cóż więc "ściemniać" ludziom,że mają wykonywać To Prawo,skoro oni nie są w stanie tego uczynić. Jedyna droga dla ludzi,to wiara w moc Ofiary Jezusa,oraz Jego naśladowanie na miarę swoich możliwości-możliwości niedoskonałego człowieka.
(36) Ale powiadam wam, iż z każdego słowa próżnego, które by mówili ludzie, dadzą z niego liczbę w dzień sądny; (37) Albowiem z mów twoich będziesz usprawiedliwiony, i z mów twoich będziesz osądzony. Ew. Mat.12 rozdz.

Awatar użytkownika
Listek
Posty: 7838
Rejestracja: 31 mar 2013, 21:25
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Listek »

Nie wierzysz Jachu ,ze mocą Bożą można zgładzić każdy grzech człowieka , jeśli oczywiście człowiek tego chce?

Czy to takie ciężkie święcić dni wyznaczone przez Boga , np, sobotę?

Nie wierzysz,ze duch Boży uzdalnia człowieka do rozumienia PŚ i do nieczynienia zła?

Którego grzechu nie zgładził Ci Mesjasz jeśli nie tego, którego Ty sam nie chcesz się pozbyć?


Pokutujcie więc i nawróćcie się, aby grzechy wasze zostały zgładzone, (20) aby nadeszły od Pana dni otuchy, aby też posłał wam zapowiedzianego Mesjasza, Jezusa, (21) którego niebo musi zatrzymać aż do czasu odnowienia wszystkich rzeczy, co od wieków przepowiedział Bóg przez usta swoich świętych proroków.

Rz 6:12 bt4 "Niechże więc grzech nie króluje w waszym śmiertelnym ciele, poddając was swoim pożądliwościom."
Rz 8:3 bt4
. On to zesłał Syna swego w ciele podobnym do ciała grzesznego i dla [usunięcia] grzechu wydał w tym ciele wyrok potępiający grzech,"
Twa sprawiedliwość to wieczna sprawiedliwość, a Tora Twoja jest prawdą Ps.119,142
"I będzie ci jako znak na ręce twojej i jako przypomnienie między oczyma twoimi, aby prawo Boga było zawsze w ustach twoich." Wj 13:9

EMET
Posty: 11235
Rejestracja: 04 wrz 2006, 17:31

Post autor: EMET »

Listek pisze:Bo miłość do Boga polega na tym, że przestrzegamy jego przykazań; a przecież jego przykazania nie są uciążliwe,

Na naszą prośbę Jehuszua HaMaszijah może uwolnić nas , czyli zbawić od każdego wyznanego grzechu.Przyjęcie zbawienia w darze zobowiązuje zbawionego do poprawy , czyli przemiany życia na życie w sprawiedliwości. By wytrwać w zbawieniu trzeba poddać się działaniu ducha Bożego, który pomaga zrozumieć PŚ i dopomaga w wytrwaniu do końca w świętości.

Grzech ,który prowadzi do śmierci to grzech ,w którym trwa człowiek i nie chce go poddać do zgładzenia Mesjaszowi.

Grzech to pogwałcenie Tory, czyli pogwałcenie wiecznej nauki Boga Jehovah.

W odnowionym przymierzu z Bogiem, posłuszeństwo wobec Prawa Bożego w porządku Melchizedeka ma płynąc z wnętrza ufającego człowieka, z jego serca i z umysłu ,na których Bóg wypisał Swoja Torę.
Przykazania wierzący wypełnia z chęcią, z miłości do Boga i do bliźniego.
Jeżeli umarliśmy dla grzechu, jakże możemy żyć w nim nadal?
Rz.6,2

Bóg dał nam wszystko co jest potrzebne do pobożnego i cichego życia.
EMET:
Rzecz w tym, iż jeśli dany ktoś zawęża [ew. tak też oznajmia, iż] do samego li tylko ‘Dekalogu’, to jednak - chce tego czy nie chce – i tak daje lokalizację: Księga Wyjścia [po hebrajsku: Szemoth, ew. pełna nazwa…] rozdział 20., wersety od 3 do 17 → Exo 20:3 - 17 [ew., jak to i ja uważam, uwzględniam obszar od w. 2., czyli: Exo 20:2 – 17]. Należy - gwoli ścisłości - dodać, iż spotyka się zapis z użyciem przecinka [,] taki: Exo 20, 3- 17 [od w. ‘2.’ → Exo 20, 2 – 17].
Idąc tokiem takiego rozumowania, to... o ile dogmatycznie ściśle - wg takiego podejścia, iż: &#8222;wszystko poza Dekalogiem, to...&#8221;, >>ww. 1 oraz 18 &#8211; 26 są, ale tak, jakby owych nie było<<, boć przecież tylko i wyłącznie sam Dekalog&#8230;; o ile tak dogmatycznie ściśle na to patrzeć. Wtedy zarówno tekst Exodus od 1:1 &#8211; do 19:25, jak i tekst Exo 21:1 &#8211; 40:38 &#8211; jest jakimś wymysłem, czymś, co &#8222;jakoś tam ktoś pisał, lecz&#8230; komu i do czego jest to potrzebne?&#8221; Słusznie wnioskuję: wg takiego kogoś podejścia czy nie?

Okazuje się jednak, że o ile bardziej poznamy danego kogoś pogląd na tak nawet zawężoną wersję -- jeno do tylko i wyłącznie treści w samym tylko DEKALOGU -- to okazuje się, że jest to podejście, które okrawa nawet samą li tylko treść Dekalogu, które niekoniecznie bezwarunkowo każde zdanie owego Dekalogu traktuje bardzo serio i ściśle. Zatem owe podejście do kwestii &#8216;Imienia Boga&#8217;, podejście do &#8216;wymowy w. 3, w. 6, w. 7, w. 12&#8217;.../?/ Ciekawy jestem, jak dany ktoś faktycznie przestrzega szabbat itp. pytania natury faktyczno-praktycznej?

Stephanos, ps. EMET
„Wielu będzie biegać tu i tam [po hebrajsku: < jᵊszōṭᵊṭû >], i nastanie obfitość prawdziwej wiedzy” -- Daniela 12:4b; ‘PNŚ-2018’, Przypis.

Daniel_dn

Post autor: Daniel_dn »

Ciekawy jestem, jak dany ktoś faktycznie przestrzega szabbat itp. pytania natury faktyczno-praktycznej?
Bardzo dobre pytanie ale w tym momencie opuszczamy wirtualny świat i wchodzimy w rzeczywistość. Wtedy musimy ujrzeć człowieka w we wszystkich jego aspektach. Każdy posiada twarz i imię. Jego więc zachowanie można wyodrębnić i ocenić pod względem moralnym. Ten, który nie ma nic do ukrycia nie chowa swojej twarzy i nie korzysta anonimowości gwarantowanej na tym forum. To też zachowanie podlegające ocenie moralnej.

Awatar użytkownika
booris
Posty: 3655
Rejestracja: 17 kwie 2015, 15:07
Lokalizacja: Amsterdam,Londyn,Barcelona

Post autor: booris »

Twierdzenie iz korzystanie z anonimowosci w internecie jest watpliwe moralnie,to spore naduzycie.Nie jest to bowiem kwestia moralnosci,a bezpieczenstwa.Mojego,moich bliskich i moich przyjaciol.Jezeli to lekcewazysz-Twoja sprawa,ale nie wmawiaj nikomu,ze takie zachowanie podlega moralnej ocenie.

Korn
Posty: 637
Rejestracja: 20 kwie 2016, 9:34

Post autor: Korn »

booris pisze:Twierdzenie iz korzystanie z anonimowosci w internecie jest watpliwe moralnie,to spore naduzycie.Nie jest to bowiem kwestia moralnosci,a bezpieczenstwa.Mojego,moich bliskich i moich przyjaciol.Jezeli to lekcewazysz-Twoja sprawa,ale nie wmawiaj nikomu,ze takie zachowanie podlega moralnej ocenie.
Masz rację boorisie. Jezusa też ukrzyżowano za to, że powiedział parę słów prawdy i nawet świętość mu nie pomogła !

Daniel_dn

Post autor: Daniel_dn »

Kto chce zachować swoje życie, ten je już utracił. Czy tak nie mówił Jezus? Tak, a wynika to z Dekalogu. To pierwsze przykazanie zobowiązuje nas do przyjęcia wartości Boga za swoje, a inne w tym własne muszą być odrzucone jako wartości innych bogów. Czy zatem gdy dla człowieka jego życie jest tak cenne, że zrobi wszystko aby je uratować? Tak uważa wielu, ale nie wszyscy. Jezus nie bronił swego życia i nie wyrzekł się Ojca. Natomiast Piotr ze strachu zaparł się Jezusa trzykrotnie.
Nie w tym rzecz aby tracić życie bez celu. Chodzi o to, aby nie ratować go za wszelką cenę zdradzając Boga łamiąc Dekalog. Kto gotów zabić aby ratować swoje życie nie godny jest Boga Dekalogu.
Czy zatem ukrywanie siebie, swojej tożsamości nie jest spowodowane strachem przed utratą czegoś? Zatem czego? Tak czyni każdy złoczyńca, złodziej, morderca aby uniknąć odpowiedzialności. Czy zatem podobne zachowanie nie może być przyczyną do zastanowienia się nad przyczyną takiego zachowania? Pewnie tak, ale niczego to jeszcze nie wyjaśnia. Jezus także ukrywał się, gdy robiło się niebezpiecznie. Czy zatem każdy kto chce dokonywać sądu nie powinien też sam poddać się osądowi? Kto jest bez winy, niech rzuci pierwszy - to też słowa Jezusa. Belki w swoim oku można nie dostrzec, bo człowiek jest ułomny. Ale chowanie się jest świadomym przemyślanym działaniem takim jak miłość albo nienawiść.

Awatar użytkownika
booris
Posty: 3655
Rejestracja: 17 kwie 2015, 15:07
Lokalizacja: Amsterdam,Londyn,Barcelona

Post autor: booris »

Jak wychodzisz z domu zostawiasz otwarte drzwi?A co zrobisz po powrocie,kiedy zastaniesz tam mnie i sie dowiesz ,ze juz tu nie mieszkasz?Obrocisz sie na piecie i wyjdziesz?Nie wydaje mi sie.

Awatar użytkownika
Listek
Posty: 7838
Rejestracja: 31 mar 2013, 21:25
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Listek »

EMET pisze: Ciekawy jestem, jak dany ktoś faktycznie przestrzega szabbat
Czy już jesteś gotowy by zacząć uświęcać się tym przykazaniem i ten dzień święty spędzić nie wykonując żadnej pracy .Spędzić go w gronie rodziny i przyjaciół wierzących w Boga Abrahama,Izaaka i Jakuba?

Rdz 2:3
"Wtedy Bóg pobłogosławił ów siódmy dzień i uczynił go świętym; w tym bowiem dniu odpoczął po całej swej pracy, którą wykonał, stwarzając."
Czy może wolisz dalej honorować katolicką niedzielę- pierwszy dzień tygodnia ?
Twa sprawiedliwość to wieczna sprawiedliwość, a Tora Twoja jest prawdą Ps.119,142
"I będzie ci jako znak na ręce twojej i jako przypomnienie między oczyma twoimi, aby prawo Boga było zawsze w ustach twoich." Wj 13:9

EMET
Posty: 11235
Rejestracja: 04 wrz 2006, 17:31

Post autor: EMET »

Listek pisze:
EMET pisze: Ciekawy jestem, jak dany ktoś faktycznie przestrzega szabbat
Czy już jesteś gotowy by zacząć uświęcać się tym przykazaniem i ten dzień święty spędzić nie wykonując żadnej pracy .Spędzić go w gronie rodziny i przyjaciół wierzących w Boga Abrahama,Izaaka i Jakuba?

Rdz 2:3
"Wtedy Bóg pobłogosławił ów siódmy dzień i uczynił go świętym; w tym bowiem dniu odpoczął po całej swej pracy, którą wykonał, stwarzając."
Czy może wolisz dalej honorować katolicką niedzielę- pierwszy dzień tygodnia ?
EMET:
Jeśli do mnie odnosisz, 'Listku', to coś się Tobie pomyliło, o czym, zresztą, widzieć powinieneś, gdyż --
Świadkowie Jehowy, do których przynależę od lat, nie świętują ani niedzieli, ani soboty, ani innego dnia w tygodniu. Owszem, uświęcają jeden dzień w roku [1X w roku kalendarzowym]: PAMIĄTKA ŚMIERCI PANA NASZEGO JEZUSA CHRYSTUSA w dniu 14. Nisan. Można by rzec, iż data [wg kalendarza 'naszego'] -- "jest ruchoma", jak to się mawia.

Nic do rzeczy nie ma tzw. anonimowość internetu, bowiem i tak każdy odpowiada za swoje, za to, co pisze. Nawet stawiający takowy "zarzut" -- nie jest do końca taki otwarty, gdyż nie podaje: adresu zamieszkania, nie podaje stanu cywilnego czy rodzinnego, nie podaje nru telefonu itp. Powinien też podać opinię o sobie od osób bliskich i postronnych, o ile już tak do końca... :aaa: :?: ;-)

Nawet, gdyby się sam permanentnie odsłonił i - po sprawdzeniu [tak!] - okazałoby się to >prawdą i samą tylko prawdą<, to mnie np. nic ani nic to nie obchodzi, gdyż i tak odbieram Kogoś przez to, co pisze na Forum. Bliższa znajomość z kimkolwiek piszącym - nawet, gdy są śJ [czy deklarują się, że są i inne tp.] -- nie interesuje mnie zupełnie!

Jednorazowe nawet z kimś spotkanie w realu czy koniecznie powie nam wszystko o danym człowieku: mocno w to wątpię!

Stephanos, ps. EMET
„Wielu będzie biegać tu i tam [po hebrajsku: < jᵊszōṭᵊṭû >], i nastanie obfitość prawdziwej wiedzy” -- Daniela 12:4b; ‘PNŚ-2018’, Przypis.

Daniel_dn

Post autor: Daniel_dn »

Pisząc w świecie wirtualnym pod ochroną anonimowości nadal pozostajemy tym samym człowiekiem. To właśnie człowiek jest podmiotem osądu moralnego, a nie tylko jego wycinek zachowań. W internecie może udawać świętego, a w realu jest łotrem. Dualizm jest tak powszechny, że już nikt na to uwagi nie zwraca. Ale to zmieni się i to niebawem.

Daniel_dn

Post autor: Daniel_dn »

booris pisze:Jak wychodzisz z domu zostawiasz otwarte drzwi?A co zrobisz po powrocie,kiedy zastaniesz tam mnie i sie dowiesz ,ze juz tu nie mieszkasz?Obrocisz sie na piecie i wyjdziesz?Nie wydaje mi sie.
Ciekawy scenariusz. Dawniej to życie się też traciło. W wojnach zabijano całe rodziny i nadal trwa cywilizacja śmierci. Całkiem niedawno doszło do ludobójstwa w dawnej Jugosławii.
To wszystko dlatego, że Dekalog stracił swoją wartość. Na tym forum też, sądząc po pomysłach dyskutantów w stosowaniu przemocy.

Awatar użytkownika
booris
Posty: 3655
Rejestracja: 17 kwie 2015, 15:07
Lokalizacja: Amsterdam,Londyn,Barcelona

Post autor: booris »

"Wtedy Bóg zapytał Kaina: Gdzie jest brat twój, Abel? On odpowiedział: Nie wiem. Czyż jestem stróżem brata mego?"
Dualizm jest tak stary,jak ludzkosc.Nie zmienilo sie to od tysiecy lat.A poniewaz zwracam na to uwage,jestem w sieci anonimem.

Daniel_dn

Post autor: Daniel_dn »

booris pisze:"Wtedy Bóg zapytał Kaina: Gdzie jest brat twój, Abel? On odpowiedział: Nie wiem. Czyż jestem stróżem brata mego?"
Dualizm jest tak stary,jak ludzkosc.Nie zmienilo sie to od tysiecy lat.A poniewaz zwracam na to uwage,jestem w sieci anonimem.
Dla Boga nie ma dualizmu. Jeden czyn nienawiści do Prawa wystarczy, aby kara była dożywotnia. Tylko Bóg nie stosuje kar niezgodnych z Dekalogiem i dlatego Kaim uszedł z życiem. U ludzi już tak nie jest. Stosują swoje własne normy moralne, a kłamstwo, tajność pełnią w tym kluczową rolę.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Dekalog”