Listek pisze:Niestety Albertusie szydzisz z przykazań Boga dlatego pytam:
Co złego dostrzegasz w przykazaniach Boga? Przecież miłość do Boga polega na przestrzeganiu Jego przykazań, które nie są ciężkie.
Okazuje się,że wszystko co zaleca i nakazuje Bóg jest zbawienne dla człowieka i służy uświęceniu jego życia.
Jeśli na razie tego nie widzisz ,czy nie rozumiesz, to dobrze ,że jest czas łaski i możesz się wszystkiego nauczyć ,zrozumieć i zastosować w swoim życiu.
Ducha mojego chcę tchnąć w was i sprawić, byście żyli według mych nakazów i przestrzegali przykazań, i według nich postępowali.
Życzę powodzenia!
Pozdrawiam
Absolutnie nie szydzę z Bożych przykazań ani nie mam takiego zamiaru.
Prawo jest jak najbardziej święte, natchnione przez Ducha Świętego, niezbędne dla nas i jak najbardziej obowiązujące. Tylko że nie według litery a według ducha to znaczy że nie wszystkie przepisy Prawa powinniśmy przestrzegać literalnie co nie oznacza tego że nie są ważne w ogóle.
Wielokrotnie już zresztą mój stosunek do Prawa wyjaśniałem.
Jak widzę masz dużą łatwość w rzucaniu bezpodstawnych oskarżeń - raz oskarżasz mnie o bezprawie - czy możesz wyjaśnić na jakiej konkretnie podstawie?
A potem o to że szydzę z przykazań Boga. - Czy możesz wyjaśnić na jakiej konkretnie podstawie?
Jeśli ty twierdzisz że należy przestrzegać przepisów Prawa według litery to ja zadaję pytania żeby sprawdzić czy faktycznie tak czynisz i czy faktycznie konieczność przestrzegania literalnego przepisów Prawa odnosisz do całego Prawa czy też tylko do wybranych przez siebie przepisów które ci pasują według swego widzimisię?
Moje pytania mają na celu zbadanie twojej szczerości i czy faktycznie robisz to co głosisz.
Jeśli bowiem oskarżasz innych o bezprawie tylko dlatego że nie przestrzegają wszystkich przepisów Prawa według litery to ty chyba powinieneś go przestrzegań co do litery. Czyż nie?
Tak więc moje pytania nie są żadnym szydzeniem z Prawa tylko badaniem twojej szczerości. Czy to doprowadza cię do gniewu?
Twierdzisz że czegoś nie widzę i nie rozumiem. A zatem pytam ciebie aby zrozumieć w co i jak wierzysz. Zadaję konkretne pytania i oczekuję konkretnych odpowiedzi.
Jaki masz z tym problem?
Dlaczego uciekasz przed odpowiedziami?
Czy konkretne pytanie o to czy powinniśmy nosić pejsy albo bokobrody skoro tak nakazuje litera Prawa i czy nie noszenie ich to grzech uznajesz za szydzenie z przykazań Bożych?
Dlaczego?
Może nie masz ani pejsów ani brody ani bokobrodów i chcesz odwrócić od tego faktu uwagę oskarżając mnie o szydzenie z przykazań Bożych?.
Tymczasem moje pytanie, podobnie jak poprzednie są całkowicie poważne bez śladu szyderstwa.