Nie cudzołóż

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

ODPOWIEDZ
neoarche

Nie cudzołóż

Post autor: neoarche »

Jakie zachowania wchodzą w zakresie tego przykazania?
Czy grzechem jest sex oralny, onanizm, stosunek przedmałżeński?

sylka

Post autor: sylka »

Nie cudzołóż znaczy- nie leż w cudzym łozu !!

A te praktyki seksualne , ktore wymieniles to odrębna sprawa.

Nie wiem czy chcesz tutaj podyskutować na temat: Co to jest cudzołóstwo?

Czy na temat seksualnych praktyk?
Zdecyduj się !

Jako mlody chlopak, nie dziwię sie ze sie tym interesujesz.

Grzechem jest wszelki sex poza małzenstwem.
Polecam książke: " Akt małżeński " Tim Lahaye

Mysle , ze przyniesie ci odpowiedż na wiele interesujących cię spraw.

kato

Post autor: kato »

Przypomina mi się książka o pierwszych świętych. Otóż dwaj z nich (imion nie pamiętam), którzy działali w pierwszych wiekach, spotkali kiedyś dziewczynkę. Istota ta żyła sobie w lesie, ze zwierzątkami wszelkiej maści. Dziecko było sympatyczne i mędrcy ci zaczęli rozmawiać. Rozmowa była dziwna. Pytali ją o towarzyszy zabaw. Szczególnie interesowali się, czy przypadkiem nie ma takich, co to różki mają, i koso w bok patrzą. I czy przypadkiem jakiejś krzywdy obrzydliwej jej nie zrobili, bądź nie proponowali zabaw nieprzystojnych.
Legenda kończy się wstapieniem dziewczynki do zakonu.

Wniosek jest taki, że:
a) niektórym się nudzi
b) wielu ma kompleksy
c) zawsze można komuś udowodnić, że dziwkarz płci męskiej, bądź żeńskiej.

Inna sprawa, że "nie cudzołóż" to patriarchalny sposób widzenia świata. Ważne, żeby dziecko było moje, a kobieta (dziewica) niech za dużo nie wie. Bo i po co? Jeszcze takiego macho porówna z innym macho i będzie obraza boska? I jest to problem starszy niż judaizm.

Debora Anna

Post autor: Debora Anna »

Hey
Sylka napisała,że nie cudzołóż - znaczy nie leż w cudzym łożu.
A jak się to robi we własnym?

wyznawca_

Post autor: wyznawca_ »

awsze mozna na spolke kupic lozko... sa tez materace..podloga...stoly...sofy... itd itd Smile


p.s. przegrane maja ci ktorzy musza duzo po hotelach jezdzic... non stop leza w cudzym lozku

Debora Anna

Post autor: Debora Anna »


Wyznawco!!!
Aleś mnie zawstydził? :oops: :oops: Podłoga, stoły ,sofy? O jej .... nabraliśmy apetytu... przez ten temat archego. :nie_patrzy:

belizariusz

Post autor: belizariusz »

Heheheheheheheh

Widzę, ze humorki dopisuja Smile
To bardzo dobrze.....bo śmiech to zdrowie (póki mama sie nie dowie )

sylka

Post autor: sylka »

Wiadomo Debora , ze nie chodzi o łóźko, a o czlowieka.

To powiem inaczej .
Nie cudzołóż znaczy - nie wchodź do łóżka z cudzym mężem.

Debora Anna

Post autor: Debora Anna »

Albo z żoną. Nieprawdaż?

Awatar użytkownika
wit
Posty: 3775
Rejestracja: 19 maja 2006, 23:21
Lokalizacja: grudziądz

Post autor: wit »

sylka pisze:Nie cudzołóż znaczy- nie leż w cudzym łozu !!
Według Twojej wykładni, seks pozamałżeński nie jest złem, jeśli odbył się np. w samochodzie lub na łonie natury. :P
Natomiast jeśli ktoś nocuje u swoich bliskich lub znajomych (leży w cudzym łożu), to wtedy dopuszcza się cudzołóstwa. 8_)
sylka pisze: Nie cudzołóż znaczy - nie wchodź do łóżka z cudzym mężem.
Nie jestem pewien, ale to jest chyba mahometańska definicja cudzołóstwa, a to jest forum biblijne. :?
Z tego wynika, że mężczyźni wchodzący do łózka z cudzymi żonami, nie dopuszczają się cudzołóstwa. No chyba, że jako zwoleniczka "torontoblessingujących" nowinek i temu podobnych, przyjęłaś jakąś interpretację syczącego Benny Hinna, który otrzymał "nowe światło" w kwestii cudzołóstwa. :wink: :D
Na poważnie zaś, cudzołóstwo to stosunek płciowy z cudzą żoną lub cudzym mężem, i nie musi on wcale odbyć się w łóżku!
RECEPTĄ NA AKTYWNĄ ROLĘ KOŚCIOŁA, JAKĄ MA ON DO SPEŁNIENIA, NIE JEST JEGO REFORMA, DO CZEGO WZYWAŁY KOŚCIOŁY PROTESTANCKIE, ALE POSŁUSZEŃSTWO, DO CZEGO WZYWAŁ KOŚCIÓŁ WCZESNOCHRZEŚCIJAŃSKI.

Debora Anna

Post autor: Debora Anna »


Wit :D
Czyli wracamy do materacy, podłogi, sofy i samochodów? Ale bogate doświadczenie mamy w sprawach seksu. :cmok: Widać ta sprawa rozpala jednak umysly i zmysły wierzących. Neoarche :rock: - BINGO!!!
Wynika z tego, że wierzący też ma potrzeby. :oops:


Ps. A od Sylki to się odczepcie - kobieta chciała wyjaśnic znaczenie słowa, a nie rozpatrywać problem cudzołóstwa - tak mi się przynajmniej wydaje? Ale może się mylę.

Awatar użytkownika
agneess
Posty: 647
Rejestracja: 21 maja 2006, 21:16
Lokalizacja: Wielkopolska
Kontakt:

Post autor: agneess »

Nabralismy apetytu? :roll: hmm ....widać że niektórym duzo nie trzeba :-?
Potrafię być przyjacielem i najgorszym wrogiem
Lubię wszystko co jest tego warte
Biorę dużo i daję jeszcze więcej...

sylka

Post autor: sylka »

wit- moje wyjasnienie dotyczylo głównie ETYMOLOGI słowa cudzolóstwo, niż samego czynu.

Twoje tłumczenie czynu cudzolóstwa tez nie jest pełne wit- bo jesli tylko się namiętnie pocaluję z cudzym męzem, a nie odbędę z nim stosunku płciowego to bedzie to cudzołóstwo czy nie?
Jesli w myslach pofantazjuje na temat cudzego męza to będzie to cudzołóstwo czy nie?


Nie czepiajmy sie słówek, wit

Debora Anna

Post autor: Debora Anna »

Sylka - masz rację - bedzie, bedzie. I dlatego mowiłam o grzechu w kościele. Bo co ludzie sobie myślą - to jeden Pan Bóg wie! A jak mezczyzna spojrzy pożadliwie na kobietę - to co? Wiemy co Pan Jezus powiedział, że juz popełnił z nią cudzołóstwo w sercu swoim.

belizariusz

Post autor: belizariusz »

Na poważnie zaś, cudzołóstwo to stosunek płciowy z cudzą żoną lub cudzym mężem, i nie musi on wcale odbyć się w łóżku!
Hmmmm......a jak to bedzie panienka? ( w przypadku męzatek - kawaler). To juz nie będzie cudzołóstwo?

ODPOWIEDZ

Wróć do „Dekalog”