Inni bogowie...

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Yarpen Zirgin
Posty: 15699
Rejestracja: 22 maja 2006, 10:16
Kontakt:

Inni bogowie...

Post autor: Yarpen Zirgin »

kwant w wątku [b][url=http://biblia.webd.pl/forum/viewtopic.php?p=77184#77184]Pierwsi chrześcijanie i ich świadomość krzyża[/url][/b] pisze:
Yarpen Zirgin pisze:3 Nie wolno ci mieć żadnych innych bogów na przekór mojemu obliczu.
Szkoda, że nie wymieniłeś przy okazji tej nowej teorii, jakich wolno było mieć bogów na przekór obliczu jedynego prawdziwego Boga, Jehowy.
???
Oświeć mnie, gdzież to i kto pozwala na posiadanie innych bogów zamiast lub obok Jahwe?
Udowadnia się winę, a nie niewinność.

Aha... Nie licz na moją odpowiedź na złośliwości, szyderstwa i próby zmiany tematu.

Daniel_dn

Post autor: Daniel_dn »

Nie ma jednego prawdziwego Boga. Wszyscy inni też są prawdziwi. Każdy powinien mieć swoje imię, aby odróżniać się od reszty. To dotyczy także całego stworzenia gdyż opiera się na jednej podstawowej regule. Jest nią to, że każdy byt nazwany jest jednym słowem z jedną definicją określającą jego cechy i wartości. Gdy złamiemy tą regułę ustanie komunikacja między ludźmi, bo używając słów rozumianych inaczej przez słuchacza nie pozwala na przekazanie informacji. Przez to ludzie mówią do siebie, ale nie rozumieją się nawzajem.
Tak jakby mówili w różnych językach za karę.
Opierając się na powyższym tak samo dzieje się z pojęciem Boga. Każdy posiada dla niego inną definicję, a tym samym przypisuje inne cechy i wartości. Gdzie więc leży prawda?
W Dekalogu, który autor - Bóg Dekalogu, dopuszcza istnienie różnych bogów, ale jednocześnie domaga się wybrania tylko Siebie czyli Boga, którego definicja jest właśnie Dekalogiem. Tam są wymienione jego cech i wartości.

Awatar użytkownika
tropiciel
Posty: 4957
Rejestracja: 11 kwie 2013, 17:39

Post autor: tropiciel »

Nie ma jednego prawdziwego Boga.
no to palnąłeś ! przeczytaj sobie Ewangelię Jana 17 : 3. Tam właśnie Jezus nazywa swego Ojca - jedynym,prawdziwym Bogiem !!!


______________________

Daniel_dn

Post autor: Daniel_dn »

tropiciel pisze:
Nie ma jednego prawdziwego Boga.
no to palnąłeś ! przeczytaj sobie Ewangelię Jana 17 : 3. Tam właśnie Jezus nazywa swego Ojca - jedynym,prawdziwym Bogiem !!!


______________________
To przeczytaj sobie Koran. Tam też tak piszą.
Akurat Chrystus nazywał Ojcem Boga Dekalogu, a sformułowanie "jednym prawdziwym Bogiem" w odpowiednim kontekście może być prawdziwe. Np. dla Jezusa jest On jedynym i także prawdziwym, bo odrzucił innych bogów. Ale w kontekście szerszym zdanie to już ma inne znaczenie. Bo jedyne dla kogoś, to nie to samo co jedyne w ogóle.

efroni
Posty: 2552
Rejestracja: 11 kwie 2013, 8:15

Post autor: efroni »

Daniel_dn pisze:Nie ma jednego prawdziwego Boga. Wszyscy inni też są prawdziwi. Każdy powinien mieć swoje imię, aby odróżniać się od reszty.
Daniel_dn pisze:Każdy posiada dla niego inną definicję, a tym samym przypisuje inne cechy i wartości. Gdzie więc leży prawda?
To nie o definicję chodzi .
Prawda jest taka, że każdy POSTRZEGA , ODCZUWA inaczej tego Jednego , prawdziwego ,
nigdy niezmieniającego się Boga - Stwórcę wszystkiego i wszystkich .
I to z tego odmiennego postrzegania , odczuwania rodzą się odmienne definicje ,
odmienne imiona /nazwania/JEDNEGO , nigdy nie zmieniającego się Boga .

Nie muszę chyba nikogo przekonywać, że to Mesjasz najpełniej przybliżył , objawił ,odkrył nam "Oblicze" Boga .
Nie nazwał Go ani Bogiem Dekalogu , ani Jahwe , ani Jehowa , ani Jehowach, ani Trój-Jedyny (w Trójcy-Jedyny) ,
ale "Ojciec" , "Dobry" a więc ktoś , kto jest bogaty i w Miłość i w Miłosierdzie i w Łaską .

Prawda jest taka , że podobieństwa się przyciągają a przeciwieństwa odpychają .
I zgodnie z tym prawem , jeżeli doprowadzam swoje JA , swoje właściwości do zgodności z Nim,
to On jakby zdejmując ze swego oblicza ,swoje kolejne zasłony ,
jawi się jakby mniej "gruby" a bardziej subtelny , wrażliwszy , ojcowski , jasny , miłosierny .
Już nie jako Bóg Dekalogu , juz nie jako Jahwe , Jehowa , Jehowach, czy Trój-Jedyny (w Trójcy-Jedyny)
ale jako dobry, łaskawy, miłosierny, nieskory do gniewu Ojciec .

Tak to działa . To człowiek zmieniając się , zmienia swoje postrzeganie , odczucie, Boga
a gdy staje się podobny do Boga ( JA człowieka ,odczucia człowieka , właściwości człowieka, stają się podobne do właściwości Bożych )
to wtedy mając podobne właściwości , odczucia, może /bez obawy/ przylgnąć do Boga , połączyć się z Nim, a Bóg powie ; Synu Mój
...ten lud zbliża się do mnie swoimi ustami i czci mnie swoimi wargami, a jego serce jest daleko ode mnie, tak że ich bojaźń przede mną jest wyuczonym przepisem ludzkim...

Nie wierz w ani jedno moje słowo ale sam(a) badaj , sprawdzaj , doświadczaj czy się rzeczy
aby tak mają

Awatar użytkownika
tropiciel
Posty: 4957
Rejestracja: 11 kwie 2013, 17:39

Post autor: tropiciel »

To przeczytaj sobie Koran. Tam też tak piszą.
Koran to oszustwo ! tam tak nie piszą, ponieważ uważają, że Bóg nie miał żadnych synów !
Akurat Chrystus nazywał Ojcem Boga Dekalogu, a sformułowanie "jednym prawdziwym Bogiem" w odpowiednim kontekście może być prawdziwe. Np. dla Jezusa jest On jedynym i także prawdziwym, bo odrzucił innych bogów. Ale w kontekście szerszym zdanie to już ma inne znaczenie. Bo jedyne dla kogoś, to nie to samo co jedyne w ogóle.
jeśli jest napisane, że Nie będziesz miał żadnych innych Bogów oprócz mnie - to wniosek jest jednoznaczny ! A Bóg na samym wstępie przedstawia się z Imienia !

_____________________________

Daniel_dn

Post autor: Daniel_dn »

efroni pisze:
Daniel_dn pisze:Nie ma jednego prawdziwego Boga. Wszyscy inni też są prawdziwi. Każdy powinien mieć swoje imię, aby odróżniać się od reszty.
Daniel_dn pisze:Każdy posiada dla niego inną definicję, a tym samym przypisuje inne cechy i wartości. Gdzie więc leży prawda?
To nie o definicję chodzi .
Prawda jest taka, że każdy POSTRZEGA , ODCZUWA inaczej tego Jednego , prawdziwego ,
nigdy niezmieniającego się Boga - Stwórcę wszystkiego i wszystkich .
I to z tego odmiennego postrzegania , odczuwania rodzą się odmienne definicje ,
odmienne imiona /nazwania/JEDNEGO , nigdy nie zmieniającego się Boga .

Nie muszę chyba nikogo przekonywać, że to Mesjasz najpełniej przybliżył , objawił ,odkrył nam "Oblicze" Boga .
Nie nazwał Go ani Bogiem Dekalogu , ani Jahwe , ani Jehowa , ani Jehowach, ani Trój-Jedyny (w Trójcy-Jedyny) ,
ale "Ojciec" , "Dobry" a więc ktoś , kto jest bogaty i w Miłość i w Miłosierdzie i w Łaską .

Prawda jest taka , że podobieństwa się przyciągają a przeciwieństwa odpychają .
I zgodnie z tym prawem , jeżeli doprowadzam swoje JA , swoje właściwości do zgodności z Nim,
to On jakby zdejmując ze swego oblicza ,swoje kolejne zasłony ,
i jawi się jakby mniej "gruby" a bardziej subtelny , wrażliwszy , ojcowski , jasny , miłosierny .
Już nie jako Bóg Dekalogu , jako Jahwe , Jehowa , Jehowach, czy Trój-Jedyny (w Trójcy-Jedyny)
ale jako dobry, łaskawy, miłosierny, nieskory do gniewu Ojciec .

Tak to działa . To człowiek zmieniając się , zmienia swoje postrzeganie , odczucie, Boga
a gdy staje się podobny do Boga ( JA człowieka ,odczucia człowieka , właściwości człowieka, stają się podobne do właściwości Bożych )
to wtedy mając podobne właściwości , odczucia, może /bez obawy/ przylgnąć do Boga , połączyć się z Nim, a Bóg powie ; Synu Mój
Efroni, podążasz w dobrym kierunku. Jednak wiele jeszcze nie rozumiesz. Należysz do zwolenników jedynego prawdziwego Boga, to oznacza, że inni bogowie, to fałszywe, fikcyjne, nieważne postacie. Po co wiec nimi zajmować się, a tym bardziej wspominać.
Gdyby tak było, to nie prościej byłoby pierwsze przykazanie napisać tak: Jam jest jedynym prawdziwym Bogiem. Tak jednak nie brzmi, bo odebrałoby to człowiekowi wolny wybór i w ogóle wybór. Człowiek musi wybrać, bo z tym wiąże się istota Dekalogu. Bóg nie może go w tym zastąpić i narzucić jedyne słuszne rozwiązanie czyli zniewolić człowieka. Dekalog jednak jest prawem wyzwalającym z niewoli.

To pierwszy Twój błąd.

Dalej jednak masz rację. Stwórca wszystkiego i wszystkich jest niezmieniającym się Bogiem. Oznacza to, że jego Prawo jest stałe i nie może zmieniać się. Dekalogu więc zmieniać nie wolno usuwając czy dopisując cokolwiek. Postrzeganie przez człowieka często jest błędne, ale to wynika z ułomności człowieka. Ułomność tą jak słusznie zauważasz człowiek doprowadza poprzez zgodność swojego ja z Bogiem. Tylko On nie zdejmuje żadnych zasłon bo nic nie ukrywa. Cała prawda jest dostępna od razu, ale zmieszana z wartościami obcymi staje się nie zrozumiała. Bo dostrojenie człowieka z Bogiem musi polegać na wymazaniu całkowite swojego ja i swoich wartości. To po to aby nie pojawiły się w Prawie obce wartości, obcy bogowie.
I tutaj pojawiają się następne Twoje błędy. Bo niby skąd u Ciebie pojawiły się wartości, których nie ma w Dekalogu? Takie jak:
"Dobry" a więc ktoś , kto jest bogaty i w Miłość i w Miłosierdzie i w Łaską
ale jako dobry, łaskawy, miłosierny, nieskory do gniewu Ojciec .
Bóg powie ; Synu Mój
Człowiek aby połączyć się z Bogiem nie może być tylko podobny. To za mało. Ma stać się Synem Bożym czyli takim jak Bóg i dokładnie wypełniać Dekalog. Mimo tego jego człowieczeństwo jest też istotą Boga i jego ułomność uwzględniona jest w dzieło stworzenia. Ale to wyższy poziom ...

Daniel_dn

Post autor: Daniel_dn »

tropiciel pisze:
To przeczytaj sobie Koran. Tam też tak piszą.
Koran to oszustwo ! tam tak nie piszą, ponieważ uważają, że Bóg nie miał żadnych synów !
Akurat Chrystus nazywał Ojcem Boga Dekalogu, a sformułowanie "jednym prawdziwym Bogiem" w odpowiednim kontekście może być prawdziwe. Np. dla Jezusa jest On jedynym i także prawdziwym, bo odrzucił innych bogów. Ale w kontekście szerszym zdanie to już ma inne znaczenie. Bo jedyne dla kogoś, to nie to samo co jedyne w ogóle.
jeśli jest napisane, że Nie będziesz miał żadnych innych Bogów oprócz mnie - to wniosek jest jednoznaczny ! A Bóg na samym wstępie przedstawia się z Imienia !

_____________________________
Muzułmanie mają inne zdanie o Koranie. W Dekalogu także nic nie pisze o Synach Bożych, ale człowiek jest wpisany w dzieło stworzenia. Z tym mają problem Muzułmanie, jak słusznie zauważasz.
Co do imienia, to z pewnością imieniem Bóg odróżnia się od innych bogów. Tylko że nie znam hebrajskiego,a tłumaczenia zmieniają jego brzmienie. Ważniejsze jest więc od imienia to co za nim sto czyli definicja Boga z jego cechami i wartościami. Co z tego, że poprawnie wymówię i napiszę Jego imię, gdy przypiszę mu cechy takie jakich nie ma.

Awatar użytkownika
Pietnas
Posty: 201
Rejestracja: 16 gru 2012, 13:21

Post autor: Pietnas »

Daniel_dn pisze:Nie ma jednego prawdziwego Boga.
Kto ustanowił Cię wyrocznią?
Biblię napisali lidzie którzy spotkali Boga. Pisali dla swojego pokolenia wprawdzie, ale my współcześni korzystamy z tego Słowa, zwłaszcza chrześcijanie.

efroni
Posty: 2552
Rejestracja: 11 kwie 2013, 8:15

Post autor: efroni »

Daniel_dn pisze:Efroni, podążasz w dobrym kierunku. Jednak wiele jeszcze nie rozumiesz. Należysz do zwolenników jedynego prawdziwego Boga, to oznacza, że inni bogowie, to fałszywe, fikcyjne, nieważne postacie. Po co wiec nimi zajmować się, a tym bardziej wspominać.
Prawda jest taka, że każdy POSTRZEGA , ODCZUWA inaczej tego Jednego , prawdziwego ,
nigdy niezmieniającego się Boga - Stwórcę wszystkiego i wszystkich .
I to z tego odmiennego postrzegania , odczuwania rodzą się odmienne definicje ,
odmienne imiona
/nazwania/JEDNEGO , nigdy nie zmieniającego się Boga .


Potrafisz czytać ze zrozumieniem , to co jest napisane ?
KAŻDY postrzega , odczuwa Stwórcę (dlatego Boga) INACZEJ i dlatego inaczej Go definiuje , mimo że Stwórca(Bóg) jest JEDEN .

ZAMOS tak a nie inaczej postrzega , odczuwa Stwórcę (Boga) i tak a nie inaczej Go definiuje .
Ty inaczej postrzegasz Stwórcę (Boga) i inaczej Go definiujesz .
Ja inaczej , Henryk inaczej , EMET inaczej a /nieżyjący już - pokój jego duszy / 9RP jeszcze inaczej .

Na świecie jest 7,6 miliarda ludzi i każdy z nich inaczej postrzega a więc i inaczej definiuje Jedynego Stwórce .... a swojego Boga .
I stąd właśnie wzięło się powiedzenie "swojego Boga" , ale czy to znaczy, że jest 7 miliardy 600 000 milionów Bogów ??
Mało tego każdy z tych 7,6 miliarda ludzi uważa "swego Boga" za tego jedynego, jedynie prawdziwego i spróbuj ich przekonać że jest inaczej /a Cię zlinczują/

Co tu jest takiego trudnego do zrozumienia ??
Daniel_dn pisze:Człowiek aby połączyć się z Bogiem nie może być tylko podobny. To za mało. Ma stać się Synem Bożym czyli takim jak Bóg i dokładnie wypełniać Dekalog.
Bardzo łatwo jest pisać takie slogany . Wytłumacz mi więc JAK człowiek grzeszny , niedoskonały staje się Synem Bożym , takim jak Bóg ?
Podaj swoją metodę , swój sposób, skoro odrzucasz to co napisałem
( że to człowiek musi zmienić swoje właściwości , swoje odczucia na właściwości podobne do Bożych ,
a wtedy, zgodnie z prawem, że podobieństwa się przyciągają , będąc do siebie podobni /jak syn jest podobny do swego ojca/ połączy się z Bogiem)

Skoro wiele jeszcze nie rozumiem to wytłumacz mi JAK /wg. Daniela Bojarskiego/ człowiek grzeszny , niedoskonały staje się Synem Bożym ?
Wg. Pism , matkę Jezusa "zacienił" Duch Boży i dlatego /wg. różnej maści pouczaczy - ja myślę inaczej/ Jezus jest nazywany Synem Bożym .
My już jesteśmy , już się urodziliśmy i naszych matek nie "zacienił" Duch Boży .
JAK więc mamy stać się Synami Bożymi , takimi jak Bóg ??
...ten lud zbliża się do mnie swoimi ustami i czci mnie swoimi wargami, a jego serce jest daleko ode mnie, tak że ich bojaźń przede mną jest wyuczonym przepisem ludzkim...

Nie wierz w ani jedno moje słowo ale sam(a) badaj , sprawdzaj , doświadczaj czy się rzeczy
aby tak mają

Daniel_dn

Post autor: Daniel_dn »

efroni pisze: Prawda jest taka, że każdy POSTRZEGA , ODCZUWA inaczej tego Jednego , prawdziwego ,
nigdy niezmieniającego się Boga - Stwórcę wszystkiego i wszystkich .
I to z tego odmiennego postrzegania , odczuwania rodzą się odmienne definicje ,
odmienne imiona
/nazwania/JEDNEGO , nigdy nie zmieniającego się Boga .


Potrafisz czytać ze zrozumieniem , to co jest napisane ?
KAŻDY postrzega , odczuwa Stwórcę (dlatego Boga) INACZEJ i dlatego inaczej Go definiuje , mimo że Stwórca(Bóg) jest JEDEN .

ZAMOS tak a nie inaczej postrzega , odczuwa Stwórcę (Boga) i tak a nie inaczej Go definiuje .
Ty inaczej postrzegasz Stwórcę (Boga) i inaczej Go definiujesz .
Ja inaczej , Henryk inaczej , EMET inaczej a /nieżyjący już - pokój jego duszy / 9RP jeszcze inaczej .

Na świecie jest 7,6 miliarda ludzi i każdy z nich inaczej postrzega a więc i inaczej definiuje Jedynego Stwórce .... a swojego Boga .
I stąd właśnie wzięło się powiedzenie "swojego Boga" , ale czy to znaczy, że jest 7 miliardy 600 000 milionów Bogów ??
Mało tego każdy z tych 7,6 miliarda ludzi uważa "swego Boga" za tego jedynego, jedynie prawdziwego i spróbuj ich przekonać że jest inaczej /a Cię zlinczują/

Co tu jest takiego trudnego do zrozumienia ??
Jak najbardziej rozumiem. Twierdzisz, że Bóg jest jeden niezmienny, tylko ludzie inaczej go postrzegają i definiują. Natomiast ja twierdzę, że Bóg Dekalogu jest jeden niezmienny, a odmienne postrzeganie Boga i go definiowanie jest tworzeniem nowych bogów o innych cechach i wartościach. Czyli teoretycznie może być 7,6 miliarda bogów, tylu ilu jest ludzi i nadal jeden niezmienny stwórca życia na Ziemi Bóg Dekalogu, którego może nikt nie wybrać. To nie Bóg ma się rozdymać, dostosować do wszystkich ludzi, tylko człowiek ma skurczyć się ze swoim "ja" i wtopić się w Boga. Taki Bóg rozdymany to Absolut, Bóg uniwersalny, wszechmogący ale niestety z powodu nielogiczności nieistniejący.
Teraz rozumiesz tą subtelną różnicę. Można wybrać Boga jakiego się chce o inny cechach i wartościach niż Bóg Dekalogu, ale konsekwencją wyboru jest niemoralność.
Bardzo łatwo jest pisać takie slogany . Wytłumacz mi więc JAK człowiek grzeszny , niedoskonały staje się Synem Bożym , takim jak Bóg ?
Podaj swoją metodę , swój sposób, skoro odrzucasz to co napisałem
( że to człowiek musi zmienić swoje właściwości , swoje odczucia na właściwości podobne do Bożych ,
a wtedy, zgodnie z prawem, że podobieństwa się przyciągają , będąc do siebie podobni /jak syn jest podobny do swego ojca/ połączy się z Bogiem)

Skoro wiele jeszcze nie rozumiem to wytłumacz mi JAK /wg. Daniela Bojarskiego/ człowiek grzeszny , niedoskonały staje się Synem Bożym ?
Wg. Pism , matkę Jezusa "zacienił" Duch Boży i dlatego /wg. różnej maści pouczaczy - ja myślę inaczej/ Jezus jest nazywany Synem Bożym .
My już jesteśmy , już się urodziliśmy i naszych matek nie "zacienił" Duch Boży .
JAK więc mamy stać się Synami Bożymi , takimi jak Bóg ??
Pojęcie Syna Bożego jest tylko przenośnią i nie miałem na myśli fizycznego pokrewieństwa z Bogiem jak to ujmuje chrześcijaństwo. To pojęcie użył Chrystus mając na myśli, że to co on czyni jest tym samym co czyniłby Bóg. Stanowią jedność opartą o te same prawa czyli Dekalog. Wystarczy go tylko nie łamać i można stać się Synem Bożym. Proste w sformułowaniu, ale niezmiernie trudne dla współczesnego człowieka wychowanego na kulturze cywilizacji śmierci.

Awatar użytkownika
Paszko
Posty: 453
Rejestracja: 31 maja 2016, 11:39

Post autor: Paszko »

Daniel_dn pisze: Pojęcie Syna Bożego jest tylko przenośnią i nie miałem na myśli fizycznego pokrewieństwa z Bogiem jak to ujmuje chrześcijaństwo. To pojęcie użył Chrystus mając na myśli, że to co on czyni jest tym samym co czyniłby Bóg. Stanowią jedność opartą o te same prawa czyli Dekalog. Wystarczy go tylko nie łamać i można stać się Synem Bożym. Proste w sformułowaniu, ale niezmiernie trudne dla współczesnego człowieka wychowanego na kulturze cywilizacji śmierci.
Czytałem kiedyś ruskiego kronikarza, który opisywał jakieś konkretne plemię, które na długo przed chrztem zachowywało zapisy dekalogu nie znając go, tj. w ramach własnych tradycyjnych praw. Nie umiałem potem znaleźć tego fragmentu, ale z całą pewnością o tym czytałem, co dla mnie czyni oczywistym, iż zachowywanie etyki Dekalogu nie wystarcza do tego, co Jezus i Jego uczniowie nazywali "narodzinami z Ducha" czy też "z Boga" (Ew Jn 1,13; 3,5), które to narodziny są de facto realizacją mesjańskiego namaszczenia człowieka Duchem Boga (Ps 2,7). Mówiąc wprost: to nie tyle mistyka chrześcijańska wypływa z etyki, co na odwrót - etyka z mistyki.
ΛΕΓΕΙ ΙΗΣΟΥΣ ΟΥΚ ΕΣΤΙΝ ΤΕΘΑΜΜΕ
ΝΟΝ Ο ΟΥΚ ΕΓΕΡΘΗΣΕΤΑΙ ☩

efroni
Posty: 2552
Rejestracja: 11 kwie 2013, 8:15

Post autor: efroni »

Prawda jest taka, że każdy POSTRZEGA , ODCZUWA inaczej tego Jednego , prawdziwego ,
nigdy niezmieniającego się Boga - Stwórcę wszystkiego i wszystkich .
Daniel_dn pisze:Jak najbardziej rozumiem.
Jednak nie rozumiesz skoro napisałeś
Daniel_dn pisze:To nie Bóg ma się rozdymać, dostosować do wszystkich ludzi, tylko człowiek ma skurczyć się ze swoim "ja" i wtopić się w Boga.
Tam nie było napisane że Bóg się rozdyma , dostosowuje do wszystkich ludzi .
Wprost przeciwnie, tam było napisane, jasno i wyraźnie, że jest nigdy niezmieniającym się Bogiem , którego Mesjasz definiuje jako Ojciec ,
a więc jako kogoś, kto kocha swoje stworzenia ojcowską miłością ,jako kogoś kto jest dobry , miłosierny łaskawy , nieskory do gniewu - tak jak nasi /kochający/ ojcowie .

To człowiek ma się zmienić , to człowiek ma skurczyć swoje potężne , wynaturzone EGO do minimum możliwości ,
to człowieczy duch ma się odnowić, to człowiecze serce ma być nowe ,by człowiek wtopił , zlał się z Bogiem, tak by byli jedno , by byli jednością .

Nie ma innej możliwości , nie ma innej drogi .
Prawo natury jest nieubłagane /ono też się nie zmieni dla widzimisię człowieka / a ono mówi, że podobieństwa
/a nie przeciwieństwa/ się przyciągają , to człowiek ma dostosować swoje właściwości do właściwości Boga ... a nie odwrotnie .

To człowiek ma skurczyć swoje wynaturzone EGO do niezbędnego minimum (kromka chleba i łyk wody i żeby było jasne, nie jest to nawiązanie do ascezy a przenośnia )
Ma wymieść swoją chatkę z gliny do czysta ( i ta praca należy do człowieka)
a może Dobry Bóg zlituje się nad nim (tu jest potrzebna wiara) i da takiemu człowiekowi / do jego wnętrza / swego Ducha .
A ten Duch (Boży) w człowieku i odnowi to co wynaturzone / ducha ludzkiego/ i da takiemu człowiekowi nowe serce (tj. nową miłość - Bożą miłość - miłość jakiej u człowieka nigdy nie było )
I to jest ta nowa jakość ,nowa właściwość (inna , nowa miłość , taka jak u Boga ) której u człowieka nie było a która jest gwarantem i podobieństwa i błogosławieństwa i zlania się ze swym Stwórcą .
I to ta nowa miłość w człowieku jest pieczęcią ZBAWIENIA , jest ZBAWIENIEM .
I powtórzę jeszcze raz ; Nie ma innej możliwości , nie ma innej drogi .

I proszę Cię , wróć do swojej niszy i tam produkuj swoje /chore / nauki .
W przeciwnym razie będę zmuszony wziąć pod uwagę werset 6 z rozdziału 7 z Ew. Mateusza .

I to by było na tyle , jak mawiał klasyk scen kabaretowych .
...ten lud zbliża się do mnie swoimi ustami i czci mnie swoimi wargami, a jego serce jest daleko ode mnie, tak że ich bojaźń przede mną jest wyuczonym przepisem ludzkim...

Nie wierz w ani jedno moje słowo ale sam(a) badaj , sprawdzaj , doświadczaj czy się rzeczy
aby tak mają

Daniel_dn

Post autor: Daniel_dn »

Masz jak zawsze rację i niech tak zostanie. Podobnie mówimy, ale diabeł tkwi w szczegółach.
Nie zamierzam Cię jednak oświecać i za radą wrócę do niszy. Jest ona lepsza niż niemoralność czyli odstępstwa od Dekalogu.

Awatar użytkownika
tropiciel
Posty: 4957
Rejestracja: 11 kwie 2013, 17:39

Post autor: tropiciel »

Muzułmanie mają inne zdanie o Koranie.
wszystko zależy od tego jacy muzułmanie, bo niektórzy przejrzeli na oczy
W Dekalogu także nic nie pisze o Synach Bożych, ale człowiek jest wpisany w dzieło stworzenia.
ale synowie Boży nie są autorami Dekalogu Bożego
Z tym mają problem muzułmanie, jak słusznie zauważasz.
mają
Co do imienia, to z pewnością imieniem Bóg odróżnia się od innych bogów. Tylko że nie znam hebrajskiego,a tłumaczenia zmieniają jego brzmienie.

to się naucz hebrajskiego. Nikt normalny nie podaje w tekstach tłumaczenia imion, tylko ich brzmienie. Znaczenie to podaje się w uwadze marginesowej ! Tłumaczenia nie zmieniają brzmienie Imienia Bożego ! Brzmienie zmieniają analfabeci, którzy nie znają hebrajskiego !
Ważniejsze jest więc od imienia to co za nim sto czyli definicja Boga z jego cechami i wartościami.
w dalszym ciągu mylisz brzmienie ze znaczeniem !
Co z tego, że poprawnie wymówię i napiszę Jego imię, gdy przypiszę mu cechy takie jakich nie ma.
po to jest Biblia i jak ktoś czyta uważnie Biblię to bzdur nie wypisuje !


___________________

ODPOWIEDZ

Wróć do „Dekalog”