Święty dzień a dekalog

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

Awatar użytkownika
David77
Posty: 3720
Rejestracja: 19 mar 2011, 11:07
Lokalizacja: MÜNCHEN

Post autor: David77 »

Dezerter, Sprawdź z łaski swojej kiedy święcenie soboty zamieniono na niedzielę .


Pozdrawiam .
יֵּשׁוּעַ הוּא הָאָדוֹן

Jachu
Posty: 10663
Rejestracja: 09 lis 2008, 20:55
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: Jachu »

Ciąg dalszy ciekawostek.

Instrukcje dotyczące Dnia Pojednania otrzymał Mojżesz od Pana,gdy Przybytek był już wystawiony i przed wyruszeniem Izraelitów spod góry Synaj. 2 Moj 40:17; 3 Moj 1:1; 4 Moj 1:1;10:11

Jak wynika z przytoczonych tekstów,instrukcja dana była Izraelitom w rok po wyjściu ich z niewoli egipskiej,na wiosnę 1615 roku pne(dokładniej 1614,75 roku pne) czyli:
1614,75 - 1 = 1613,75

Od dania instrukcji do śmierci Zbawiciela na wiosnę 33 roku ne upłynęło 1646 lat

1613,75 + 32,25 = 1646[/b]

Zestawienie 47

Oto Syn Boży przewidziany przez Ojca na ubłaganie grzechów naszych

1Jana 2 :1-2 JEZUS CHRYSTUS = 1980

ILOŚĆ LAT od instrukcji Bożej (1613,75 pne) aż do ofiary przebłagalnej naszego Pana 32,25 ne wynosi 1613,75+32,25 =1646
Razem 1980 +1646 =3626[/b]
______________________________________
Oto figuralne ubłaganie Boga za nasze grzechy:

3 Moj 16:14 "Potem wziąwszy ze krwi cielca onego kropić będzie palcem swym na ubłagalni
ku wschodowi słońca,także przed ubłagalnią kropić będzie siedemkroć tą krwią palcem swym"

Sumaryczna wartość wszystkich liter tego tekstu wynosi też 3626
(36) Ale powiadam wam, iż z każdego słowa próżnego, które by mówili ludzie, dadzą z niego liczbę w dzień sądny; (37) Albowiem z mów twoich będziesz usprawiedliwiony, i z mów twoich będziesz osądzony. Ew. Mat.12 rozdz.

Krzycho
Posty: 162
Rejestracja: 07 lip 2012, 14:25

Post autor: Krzycho »

Henryk pisze:
Krzycho pisze:Rok "zerowy" trwał dwa lata.
:-D
Mnie uczono, że nie było roku zerowego.
Gdy nastała "nasza era", już był styczeń roku pierwszego... :-|
Ale w obliczeniach często prowadziło to do pomyłek na przykładzie osi liczbowej -1, 0, 1

Awatar użytkownika
ShadowLady86
Posty: 4435
Rejestracja: 14 sty 2012, 10:11

Post autor: ShadowLady86 »

Dezerter pisze:Ale dlaczego słowo κυριακὴν jest tłumaczone przez wielu jako "dzień Pański"
Słowo to w Biblii występuje tylko jeden raz w Ap 1: 10. Zgodnie ze słownikiem ks. Popowskiego:
κυριακῇ to przymiotnik rodzaju żeńskiego liczby pojedynczej. W Ap 1: 10 łączy się z rzeczownikiem rodzaju żeńskiego liczby pojedynczej ἡμέρᾳ (dzień).

Samo κυριακὴν nie jest rzeczownikiem, dlatego nie może być tłumaczone jako "dzień pański", a co najwyżej jako "pański". Podejrzewam jednak, że większość tłumaczy sugerowało się jego występowaniem w Apokalipsie w parze z ἡμέρᾳ, dlatego automatycznie dodają to słowo. Jednak do tego przymiotnika pasuje także rzeczownik ἐπιταγή (przykazanie), który również jest rodzaju żeńskiego. Faktem jest, że Didache nie zwiera żadnego rzeczownika, więc można tylko się domyślać, o co chodziło autorowi.

Co do całego zwrotu "dzień Pański" w Ap 1:10, w słowniku ks. Popowskiego mamy taki oto przypis: W niedzielę? Albo: byłem duchem przy dniu ostatecznym, Pańskim.
Tak więc samo wyrażenie "dzień Pański" też nie jest jednoznacznie przyporządkowane niedzieli.
David77 pisze:Dezerter, Sprawdź z łaski swojej kiedy święcenie soboty zamieniono na niedzielę .
Na poprzednich stronach tematu (13-14) prowadziliśmy na ten temat dyskusję. Zamiana świętowania sabatu na niedzielę wyszła najpewniej z Rzymu i Aleksandrii, tak jak sugeruje Sokrates Scholastyk (IV w). Potwierdzałyby to Apokryfy takie jak list Barnaby, w którym mowa o "świętowaniu 8 dnia". Uważa się, że powstał on właśnie w II wieku w Aleksandrii. Ignacy z Antiochii który również wypowiada się na temat odchodzenia od sabatu ostatnie lata życia spędził w Rzymie.

Awatar użytkownika
ShadowLady86
Posty: 4435
Rejestracja: 14 sty 2012, 10:11

Post autor: ShadowLady86 »

Tutaj jeszcze jedno świadectwo Sozomena (V wiek), które już wcześniej przytaczał adzient.

Czas i sposób spotkań Chrześcijan nie jest we wszystkich Kościołach identyczny. Przykładowo mieszkańcy Konstantynopola oraz prawie wszyscy inni spotykają się razem zarówno w Sabat, jak i w pierwszy dzień tygodnia. Zwyczaju tego nigdy jednak nie zaobserwowano ani w Rzymie, ani w Aleksandrii. Istnieje także kilka wiosek i miast w Egipcie, gdzie wbrew wszelkim innym zwyczajom mieszkańcy spotykają się w Sabat wieczorem i odprawiają nabożeństwa. [Sozomen, Historia Kościoła, Księga 7, rozdział 19]
Źródło

Zestawmy te dane jeszcze raz z Sokratesem Scholastykiem (IV/ V wiek)
Do tej to kategorii spraw należy także istniejąca w różnych Kościołach rozmaitość form postu. Tak samo jest z nabożeństwami. Bo podczas gdy we wszystkich Kościołach na obszarze całej ziemi w sobotę każdego tygodnia odprawia się tajemnicę mszy świętej, duchowni w Aleksandrii i w Rzymie na podstawie jakiejś starodawnej tradycji uchylili się od tego.[Sokrates Scholastyk, Historia Kościoła Ksiega 5, rozdział 22]
Źródło

Z tych dwóch źródeł można wyciągać według mnie następujące wnioski:
  • Jeszcze w IV i V wieku obchodzono równolegle sabat i niedzielę.
  • We wszystkich Kościołach nabożeństwa obchodzone były w dzień sabatu, spotkania odbywały w niedzielę. Od tego zwyczaju odeszło się w Rzymie i Aleksandrii, gdzie obchodzono tylko niedzielę i wtedy też odprawiano nabożeństwa.
  • W niektórych miejscach w Egipcie nabożeństwa odprawiane były w sabat wieczorem.
Swoją drogą skoro posiłkując się Nowym Testamentem z dużym prawdopodobieństwem Jezus umarł w środę (nawet Didache wskazuje na środę jako dzień postu) i zmartwychwstał w sobotę wieczorem, skąd powstała nauka o Zmartwychwstaniu w niedzielę? Czy ktoś ma jakieś dane lub pomysły?

Jachu
Posty: 10663
Rejestracja: 09 lis 2008, 20:55
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: Jachu »

„Jak trudne do pojęcia są, o Boże, Twoje myśli, jak nie przebrana ich liczba.
Chcę je zliczyć, liczniejsze są nad piasek morski, gdy kończę, są jeszcze u Ciebie”.
Psalm.139:17,18 BP.
(36) Ale powiadam wam, iż z każdego słowa próżnego, które by mówili ludzie, dadzą z niego liczbę w dzień sądny; (37) Albowiem z mów twoich będziesz usprawiedliwiony, i z mów twoich będziesz osądzony. Ew. Mat.12 rozdz.

Jachu
Posty: 10663
Rejestracja: 09 lis 2008, 20:55
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: Jachu »

Dlaczego pierwszego dnia ?

SABAT - W którym dniu?

Proszę poświęcić parę minut na wytłumaczenie kwestii, dlaczego my zachowujemy pierwszy dzień w tygodniu, zamiast siódmego? Mnie zawsze nauczano, aby zachowywać Sabat w pierwszym dniu, lecz niedawno temu powiedziano mi ze nie jest to właściwe.

Najlepszą odpowiedź, którą mogę udzielić tej siostrze jest odnieść ją do moich pism. Bóg dał Izraelowi przykazanie, że siódma część ich czasu należeć miała do Niego. Siódmy dzień w tygodniu został naznaczony jako święty dla Pana - dzień odpoczynku od wszelkiej pracy - nie pozwolono im wykonywać żadnej pracy w tym dniu. Pamiętacie niezawodnie opis o człowieku, który został ukamienowany za to, że zbierał drzewo na opał w dzień Sabatu. W owych czasach, aby wzniecić ogień, potrzeba było pracy nie mało. W obecnym czasie za pomocą zapałki lub gazu mamy światło natychmiast. Pan nie uczynił tego zarządzenia względem zachowania Sabatu dla nas. Przypomnijcie sobie jak to za czasów naszego Pana, Faryzeusze oburzyli się na uczni, dlatego że przechodząc przez pole, rwali kłosy zboża a rękami wycierając, jedli. Za onych czasów dozwolone było komukolwiek przechadzającemu się przez czyjąś winnicę lub pole, spożywać ile tylko zechciał tak zboża, jak i winogrona. Dlaczego więc Faryzeusze mieli cośkolwiek do zarzucenia Apostołom? Na zasadzie przykazania o wykonywaniu pracy w dzień Sabatu - rwąc kłosy i wycierając je rękami. Rzekli: "Przeczże czynicie to, czego się nie godzi czynić w sabat?" Do jakiego stopnia niedorzeczności mogli się posunąć! Siódmy dzień był dany Żydom- w odpowiednim sensie, zamierzony jako obraz owego wielkiego siódmego dnia Tysiącletniego, w którym cały świat będzie miał odpoczynek od grzechu. Rodzina ludzka będzie wielce błogosławiona w owym siódmym dniu. Żydowski Sabat był figurą na ten dzień. Lecz, mógłby się ktoś zapytać: "Który dzień dal Pan Kościołowi?" Pan nam dał wszystek czas. My odpoczywamy w znaczeniu pozafiguralnym. Odpoczywamy dzisiaj, odpoczywaliśmy wczoraj i odpoczywać będziemy jutro. W jaki sposób? Odpoczywamy z Bogiem w dokończonej pracy Chrystusowej.

Odpoczywamy od naszych trudów i usiłowań, aby się usprawiedliwiać. Odpoczynek ten jest pozafiguralny - odpoczynek w poniedziałek, wtorek, środę, itd. Ja odpoczywam najwięcej wtedy, gdy pracuję najbardziej uciążliwie. Bóg dał nam Kościołowi, ten odpoczynek - nie figuralny odpoczynek, ale pozafiguralny. Otrzymaliśmy ten Pokój Boży, który przewyższa wszelki rozum ludzki, a który jest naszym działem. Jest jeszcze inny odpoczynek - odpoczynek pozostający dla ludu Bożego. Ale mógłby ktoś powiedzieć: "Jednak co odnośnie zachowania jednego dnia w tygodniu?" Pismo Święte nie nakazuje, aby którykolwiek dzień święcono. Możemy święcić środę lub poniedziałek lub czwartek, chociaż zdaje mi się, że najlepiej będzie, jeżeli postanowimy święcić wszystkie dni. Pragniemy odpoczywać w każdym dniu, a Pan udzieli nam to, co nasze serca pragną - nasze dobre intencje. Ale co do pierwszego dnia w tygodniu; jest on święcony, ponieważ wielu wyobraża sobie, iż Bóg nakazał, aby pierwszy dzień święcono. Pamiętamy, że po ukrzyżowaniu. Pan ukazał się uczniom "dnia onego pierwszego po Sabacie, gdy byli zgromadzeni a drzwi były zamknięte. O, rzekli uczniowie - dobrze nam tu być." W następnym tygodniu pierwszego dnia znowu byli razem pospołu, gdy Pan się im objawił. Więc od tego czasu zaczęli się zgromadzać pierwszego dnia każdego tygodnia i nazwali ten dzień, dniem Pańskim. Łamali się chlebem w tym dniu, lecz nie była to Wieczerza Pańska. Pamiętamy również, jak Jezus ukazał się dwom uczniom w drodze do Emaus - to również miało miejsce w pierwszym dniu tygodnia. Pierwszy dzień w tygodniu przedstawia coś nowego. W Piśmie świętym siedem oznacza początek nowych rzeczy. Nie zdziwiłoby mnie to wcale, 'gdyby w wieku Tysiąclecia niektóre dnie były przestrzegane przez świat i gdyby siódmy dzień był święcony. Pan nam podał sugestię, że pierwszy dzień byłby specjalnie ku temu stosowny.

KPiO 1909; ang: 607
(36) Ale powiadam wam, iż z każdego słowa próżnego, które by mówili ludzie, dadzą z niego liczbę w dzień sądny; (37) Albowiem z mów twoich będziesz usprawiedliwiony, i z mów twoich będziesz osądzony. Ew. Mat.12 rozdz.

Jachu
Posty: 10663
Rejestracja: 09 lis 2008, 20:55
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: Jachu »

(36) Ale powiadam wam, iż z każdego słowa próżnego, które by mówili ludzie, dadzą z niego liczbę w dzień sądny; (37) Albowiem z mów twoich będziesz usprawiedliwiony, i z mów twoich będziesz osądzony. Ew. Mat.12 rozdz.

Awatar użytkownika
BLyy
Posty: 2983
Rejestracja: 27 lip 2009, 1:54
Lokalizacja: Chorzów

Post autor: BLyy »

Ale co do pierwszego dnia w tygodniu; jest on święcony, ponieważ wielu wyobraża sobie, iż Bóg nakazał, aby pierwszy dzień święcono
Jak można opisać wiarę człowieka który pisał, że sobie wyobraża to jak trzeba wierzyć? To, że niedziela kosztem soboty też sobie więc wyobraża. Nie wiem jak tak można wierzyć. Ale nic innego mu nie zostało bo w Piśmie nie znajdzie potwierdzenia.
Pamiętamy, że po ukrzyżowaniu. Pan ukazał się uczniom "dnia onego pierwszego po Sabacie, gdy byli zgromadzeni a drzwi były zamknięte. O, rzekli uczniowie - dobrze nam tu być."
Chyba logiczne, że ukazał im się w niedziele, skoro w niedziele pierwsi wyznawcy Jezusa znaleźli pusty grób. Miałby sobie zrobić kilka dni wolnego i ukazać się specjalnie w szabat? Na siłę wyolbrzymiane.
W następnym tygodniu pierwszego dnia znowu byli razem pospołu, gdy Pan się im objawił. Więc od tego czasu zaczęli się zgromadzać pierwszego dnia każdego tygodnia i nazwali ten dzień, dniem Pańskim.
Nigdzie w Biblii niedzieli nie nazwali dniem pańskim
Łamali się chlebem w tym dniu, lecz nie była to Wieczerza Pańska.
Łamali chleb niemal każdego dnia tygodnia. Więc argument upada.
Pamiętamy również, jak Jezus ukazał się dwom uczniom w drodze do Emaus - to również miało miejsce w pierwszym dniu tygodnia.
Kolejny wywyższanie sztuczne. Miał sobie urlop od apostołów zrobić?
Pierwszy dzień w tygodniu przedstawia coś nowego. W Piśmie świętym siedem oznacza początek nowych rzeczy. Nie zdziwiłoby mnie to wcale, 'gdyby w wieku Tysiąclecia niektóre dnie były przestrzegane przez świat i gdyby siódmy dzień był święcony. Pan nam podał sugestię, że pierwszy dzień byłby specjalnie ku temu stosowny.
Znowu wiarę opiera na dziwieniu się. Gdzie Jezus dał sugestię by święcić niedziele zamiast soboty? Ani jedno słowo Jezusa na ten temat nie wspomina.
"Poznajcie, co macie przed oczyma, a odkryjecie wszelkie tajemnice. Albowiem nie ma rzeczy ukrytej, która odkryta by? nie mo?e" Ewangelia Tomasza 5

Jachu
Posty: 10663
Rejestracja: 09 lis 2008, 20:55
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: Jachu »

Jan Objawiciel napisał tak:

Ap 1:9-11
9. Ja, Jan, wasz brat i współuczestnik w ucisku i królestwie, i wytrwałości w Jezusie, byłem na wyspie, zwanej Patmos, z powodu słowa Bożego i świadectwa Jezusa.
10. Doznałem zachwycenia w dzień Pański i posłyszałem za sobą potężny głos jak gdyby trąby
11. mówiącej: Co widzisz, napisz w księdze i poślij siedmiu Kościołom: do Efezu, Smyrny, Pergamu, Tiatyry, Sardów, Filadelfii i Laodycei.
(BT)
Ciekawe jaki wtedy w 95 roku n.e. był ów dzień Pański,jeżeli nie niedziela ?

[/quote]
Istnieją jednak dwa powody, dla których nasze pojęcie o sabacie różni się od poglądów prezentowanych przez większość chrześcijan. Po pierwsze: jeśli ich twierdzenie, że znajdujemy się pod przymierzem, którego częścią było świętowanie sabatu, jest prawdziwe – to dzień, który świętują, nie jest dniem wyznaczonym przez to przykazanie. Odpoczywają oni bowiem pierwszego dnia tygodnia, podczas gdy przykazanie mówiło o dniu siódmym. Jeśli czwarte przykazanie nadal obowiązuje, to – podobnie, jak pozostałe przykazania – obowiązuje w takiej formie, w jakiej zostało zapisane i nie może być zmienione. Po drugie zaś – jeśli przywiązujemy wagę do Zakonu, to obchodzenie sabatu w sposób różniący się czymkolwiek od tego, jak zostało to przepisane, stanowi brak konsekwencji. Jeśli samo przykazanie nas obowiązuje, to w takim samym stopniu obowiązują nas szczegóły jego wykonania. Jeśli przeminęło ścisłe znaczenie tego nakazu, to cokolwiek tę ścisłą interpretację zburzyło, zburzyło i całe przykazanie. Dlatego jeśli to święto jest w ogóle obchodzone, to należy to czynić równie ściśle, jak w przeszłości, w ten dzień, który został na nie wyznaczony. Tylko rozkaz Boży mógłby dać podstawy do mniej ścisłego obchodzenia sabatu lub do zmiany dnia, w którym jest obchodzony. Ludzie nie mają prawa wprowadzać zmian czy uzupełnień w Bożych ustawach, nawet gdyby taką zmianę zatwierdził anioł z nieba.

Bóg jednak nie zmienił tego Zakonu. Trwa on w dokładnie takiej formie, w jakiej był dany i stosuje się tylko do tych, którym był dany. Jeżeli, jak twierdzą niektórzy, został w jakimkolwiek stopniu zmieniony lub zastosowany do innego ludu, niż Izrael, dowód powinien być nie mniej jasny i pewny, niż pierwotne danie go na Synaju; nie istnieje jednak żaden taki dowód zmiany na inny dzień, dla innego narodu lub też zmiany w ścisłości jego obchodzenia.

Nasz Pan i Jego apostołowie również nie upoważnili do wprowadzania żadnych takich zmian: oświadczyli oni, że Prawo żydowskie (zawierające przykazanie o siódmym dniu) zostało zastąpione przez nowe i bardziej wyczerpujące prawo Nowego Przymierza, mające zastosowanie wobec wszystkich, którzy przyjęli Chrystusa. Apostołowie wykorzystywali ten dzień na głoszenie Chrystusa, podobnie jak wszystkie dni tygodnia, szczególnie zaś dlatego, że tego dnia Żydzi – słuchacze, z którymi wiązały się największe nadzieje – spotykali się na uwielbienie i rozważania. Mimo to apostołowie nigdzie nie nazwali siódmego dnia, sabatu, dniem odpoczynku zgodnie z zarządzeniem żydowskiego Przymierza Zakonu. Wręcz przeciwnie, nauczali oni (Rzym. 14:5-8), że wszystkie dni są odpowiednie na czynienie dobrych uczynków w służbie Bożej i na pożytek bliźnim – Mat. 12:10,12.

Niektórzy utrzymują, że chrześcijański sabat w pierwszy dzień został wprowadzony edyktem jednego z papieży. Jest to jednak pomyłka: początek był taki, że właśnie pierwszego dnia tygodnia nasz Pan powstał z martwych i że właśnie tego dnia wieczorem spotkał się ze swymi uczniami, wyjaśniając im Pisma, aż zapłonęły w nich serca. Nic dziwnego więc, że bez żadnego nakazu uwielbiali się potem spotykać często właśnie w ten dzień, by powtórzyć prosty posiłek, dziękczynienie i łamanie chleba; przypominać sobie wzajemnie o łaskawych Boskich obietnicach danych przez proroków, a także wyjaśnieniach niektórych z nich, danych przez samego Pana; szukać jeszcze pełniejszego zrozumienia ich pod przewodnictwem ducha świętego (przedstawiciela Chrystusa), ich przewodnika do wszelkiej prawdy według czasu naznaczonego.

Przez pewien czas chrześcijanie traktowali oba te dni jako święta: dzień siódmy według zwyczaju żydowskiego (i dlatego, że dawał najlepsze możliwości dotarcia do religijnych Hebrajczyków, klasy o największym prawdopodobieństwie zainteresowania Ewangelią) oraz dzień pierwszy – na pamiątkę zmartwychwstania naszego Pana. W 75 r. n.e. Ignacjusz z aprobatą wspomina w swoich pismach o tych, którzy „nie sabatyzują już, lecz świętują dzień Pański, którego odrodziło się i nasze życie”.

Najwcześniejszą biblijną wzmiankę o nazwaniu pierwszego dnia tygodnia „dniem Pańskim” znajdujemy w Objawieniu 1:10 (96 r. n.e.). „The Encyclopedia Britannica” (autorytet najwyższej klasy) powiada, że „jest tak określany niemal bez wyjątków przez wszystkich pisarzy stulecia, które nastąpiło bezpośrednio po czasach apostolskich. (...) Jako pierwszy o „niedziel” wspomina Justyn męczennik; to wyróżnienie pierwszego dnia tygodnia, co ma początki w pogaństwie, zostało wprowadzone do ogólnego użytku w rzymskim świecie na krótko przed zapiskami Justyna [drugi wiek n.e.] (...) Dopóki element żydowsko-chrześcijański miał wysoką pozycję i wpływ w Kościele, dopóty przeważała, rzecz jasna, silniejsza lub słabsza tendencja do świętowania sabatu, jak również niedzieli. (...) Najwcześniejsze prawo stanowiące o obowiązku obchodzenia niedzieli znajduje się w Konstytucji (cesarza) Konstantyna z 321 r.n.e.; postanawia ono, że wszystkie sądy, mieszkańcy miast oraz warsztaty mają w niedzielę odpoczywać, z wyjątkiem i na korzyść tych, którzy wykonują prace w polu.”

Tak więc nieprawdziwe jest twierdzenie, że Grzegorz lub jakikolwiek inny papież jako pierwszy wydał dekret o zastąpieniu żydowskiego sabatu obchodzonego siódmego dnia niedzielą czy też dniem Pańskim. Dekrety Grzegorza rzeczywiście zalecają świętowanie niedzieli: „Postanawiamy, że wszystkie niedziele należy świętować, od nieszporów aż do nieszporów, i powstrzymywać się od wszelkiej nielegalnej pracy, tak aby nie odbywała się żadna działalność handlowa ani prawna.” Trzeba jednak pamiętać, że zarządzenie cesarza Konstantyna pochodzi z roku 321, podczas gdy Grzegorz nie objął urzędu papieskiego aż do roku 590. Poza tym Grzegorz odnosi się do faktu, że zakazane prace były nielegalne: stąd jego dekret stanowi jedynie potwierdzenie praw Konstantyna i innych świeckich władców, jacy go poprzedzali.

Kościół rzymsko-katolicki nie kładzie obecnie nacisku – i, o ile nam wiadomo, nigdy nie kładł – na ścisłe świętowanie niedzieli. W krajach katolickich tak kapłani, jak i wierni biorą udział w nabożeństwie przed południem, zaś po południu korzystają z rozmaitych form przyjemności – w ogródkach piwnych, parkach itp.

źródło; Na Straży 2007/3/08, str. 89

Ostatnie podkreślenie moje :lol: :lol: :lol:
(36) Ale powiadam wam, iż z każdego słowa próżnego, które by mówili ludzie, dadzą z niego liczbę w dzień sądny; (37) Albowiem z mów twoich będziesz usprawiedliwiony, i z mów twoich będziesz osądzony. Ew. Mat.12 rozdz.

Awatar użytkownika
BLyy
Posty: 2983
Rejestracja: 27 lip 2009, 1:54
Lokalizacja: Chorzów

Post autor: BLyy »

Jachu pisze:NIEDZIELA,CZY SABAT.

http://www.nastrazy.pl/archiwum/1965_3_02.htm
„Święcimy dzień po siódmym dniu, aby odróżnić się od tych, którzy święcą dzień siódmy”.
To jest całe sedno Tertuliana. Sztuczne usuwanie szabatu po to by usuwać wpływy żydowskie z chrześcijaństwa. Nikogo nie dziwi, że odłamy judeochrzescijan uważali za heretyków.
Przytoczone wypowiedzi ojców kościoła mają bezpośredni związek z cytatami Biblii jak np. Dzieje Apostolskie 20:7 – ,,W pierwszym dniu tygodnia, gdy uczniowie zebrali się na łamanie chleba, Paweł... rozmawiał z nimi”.
Nie ma żadnego związku gdyż łamanie chleba odbywało się niemal codziennie. To wtedy środa czy wtorek byłby tak samo święty jak niedziela.

42 Trwali oni w nauce Apostołów i we wspólnocie, w łamaniu chleba i w modlitwach.
43 Bojaźń ogarniała każdego, gdyż Apostołowie czynili wiele znaków i cudów.
44 Ci wszyscy, co uwierzyli, przebywali razem i wszystko mieli wspólne.
45 Sprzedawali majątki i dobra i rozdzielali je każdemu według potrzeby.
46 Codziennie trwali jednomyślnie w świątyni, a łamiąc chleb po domach, przyjmowali posiłek z radością i prostotą serca.
47 Wielbili Boga, a cały lud odnosił się do nich życzliwie. Pan zaś przymnażał im codziennie tych, którzy dostępowali zbawienia. Dz 2,42-47

Forma greckiego wyrazu przetłumaczonego na „zebrali się” oznacza „zbierali nieregularnie” i oznacza ogólny zwyczaj.
Brawo, bo niemal codziennie to robili.
Widzimy więc, że święcenie niedzieli jest starym obyczajem Kościoła od czasów apostolskich
Nikt temu nie przeczy, bo tak samo święcili wtorek czy środę.
Jakie znaczenie mają słowa: „Nie przyszedłem rozwiązywać, lecz wypełnić?” Wyjaśni nam to przykład. Dwoje ludzi zaręczyło się. Czy zaręczyli się po to, aby zostać w stanie narzeczeństwa na zawsze? Nie! Oni zaręczyli się po to, aby potem wstąpić w związek małżeński.
Głupi przykład. Jak porównuje mówiąc: Nie! Oni zaręczyli się po to, aby potem wstąpić w związek małżeński. Jeżeli więc nadejdzie dzień wesela, czy narzeczeństwo jest zniszczone? Nie! Narzeczeństwo tym samym wypełni się. Teraz nastąpi to, co mieli na uwadze w czasie narzeczeństwa. Czas narzeczeństwa był tylko etapem przejściowym. W ten sposób stan zaręczonych został zniesiony stając się małżeństwem. A Jezus powiedział, że nie przybył znieść. By mówić, że coś jest kontynuacją, to musi się opierać na starym; a nie usuwać stare. Bo czy facet który jest kawalerem i kobieta która jest panną, biorąc ze sobą ślub stają się jednym ciałem. Czy facet przestaje być facetem a kobieta kobietą? Są jednym. Żadne nie zostało usunięte.
Zakon był etapem przejściowym.
Jeśli coś jest etapem przejściowym to jest usuwane przez nowe. Chyba, że nowe wchłania stare. A tak nie jest zastępując coś nowym.
Jaśniej nie można przedstawić, komu został podany przepis o przestrzeganiu sabatu. „Znakiem jest wiecznym między mną a między synami Izraelskimi”. Lecz my wyszliśmy z pogan i dlatego święcenie soboty nie istniało w świecie starożytnym ani w historii narodu przed powołaniem narodu izraelskiego, ani w epoce Kościoła pierwotnego. Dlatego w okresie patriarchów nie spotykamy nawet wzmianki o sabacie, czy o jego święceniu. Również w listach apostolskich i w uchwałach pierwotnego Kościoła nie ma o nim wzmianki.
I przyprowadzą wszystkich waszych braci ze wszystkich narodów na koniach i wozach, w lektykach i na mułach, i na wielbłądach na moją świętą górę, do Jeruzalemu, jako dar dla Pana - mówi Pan - tak jak synowie izraelscy przynoszą do świątyni Pana ofiarę z pokarmów w czystym naczyniu. Także spośród nich wezmę sobie niektórych na kapłanów, na lewitów - mówi Pan. Bo jak nowe niebo i nowa ziemia, które Ja stworzę, ostaną się przede mną - mówi Pan - tak ostoi się wasze potomstwo i wasze imię. I będzie tak, że w każdy nów i w każdy sabat przychodzić będzie każdy człowiek, aby mi oddać pokłon - mówi Pan. Gdy wyjdą, będą oglądać trupy ludzi, którzy odstąpili ode mnie; bo robak ich nie zginie, a ogień ich nie zgaśnie i będą obrzydliwością dla wszelkiego ciała. Iz 66,22-24
Sabat był znakiem między Bogiem a synami izraelskimi. Potwierdzają to osobiste słowa Boże. Słowa Boga brzmiały: „Znak to wieczny”.

Słowo przetłumaczone tu „wieczny” oznacza właściwie „na ten wiek lub okres”. Spotykamy różne wieki, różne okresy w Boskim planie wieków. Historia, przygotowanie i wychowanie Izraela było centralnym punktem działania Bożego w tym wieku. Był to wiek Izraela. Obecnie żyjemy w drugim okresie, w wieku Kościoła, gdy trwa praca nad przygotowaniem, wychowaniem i skompletowaniem Kościoła, zatem znak soboty dla nas, członków Kościoła nie ma znaczenia. Znak ten był ważny w wieku Izraela i miał znaczenie przez cały ten okres.
Bzdury:
Bój się Boga i przestrzegaj jego przykazań, bo to jest obowiązek każdego człowieka. Kazn 12,13
Sabat jest ustanowiony dla człowieka, a nie człowiek dla sabatu. Tak więc Syn Człowieczy jest Panem również i sabatu. Mk 2,28
Nawet Jezus twierdził, że szabat jest dla ludzi, a nie tylko Żydów. Tak samo naucza stary Testament. Gdzie Jezus mówił, że jest Panem Niedzieli? Jest cytat który mówi, że jest Panem Szabatu; a więc soboty.

Oto sługa mój, którego popieram, mój wybrany, którego ukochała moja dusza. Natchnąłem go moim duchem, aby nadał narodom prawo(czytaj Torę).
Nie będzie krzyczał ani wołał, ani nie wyda na zewnątrz swojego głosu.
Trzciny nadłamanej nie dołamie ani knota gasnącego nie dogasi, ludom ogłosi prawo(czytaj Torę).
Nie upadnie na duchu ani się nie złamie, dopóki nie utrwali prawa(czytaj: Tory) na ziemi; a jego nauki wyczekują wyspy. Tak powiedział Bóg, Pan, który stworzył niebo i je rozpostarł, rozciągnął ziemię wraz z jej płodami, daje na niej ludziom tchnienie, a dech życiowy tym, którzy po niej chodzą. Ja, Pan, powołałem cię w sprawiedliwości i ująłem cię za rękę, strzegę cię i uczynię cię pośrednikiem przymierza z ludem, światłością dla narodów. Iz 42,1-6

- Dziś chrześcijanie nawet nie przestrzegają dekalogu (poza nielicznymi). Więc twierdzenie, że szabat był tylko dla Żydów jest bzdurą. Autor chyba Biblii nie zna. Nawet proroctwo mówiące o Jezusie mówi, że nada ludom Prawo(niech będzie sam dekalog).
Jedno z ważniejszych tego rodzaju wydarzeń to uzdrowienie chorego przy sadzawce Betesda (Jan 5:8,9). Gdy Jezus go uzdrowił, dał mu polecenie: „Wstań, weźmij łoże twoje, a chodź. A zarazem stał się zdrowy on człowiek, wziął łoże swoje i chodził. A był sabat dnia onego”. Człowiek noszący łoże był powodem zgorszenia. „Tedy rzekli Żydzi onemu uzdrowionemu: sabat jest, nie godzi się łoża nosić”. Ze swego punktu widzenia mieli zupełną rację. Jer. 17:21 głosi: „Tak mówi Pan: strzeżcie pilnie dusz waszych, a nie noście brzemion żadnych w dzień sabatu”. Czy Jezus o tym nie wiedział? Na pewno wiedział, lecz On dał polecenie choremu, aby przestąpił przykazanie i sam je przestąpił. Dlaczego tak postąpił? Niektórzy twierdzą, że z potrzeby i z miłości można wykonywać pewne rzeczy w sabat. Lecz takie tłumaczenie jest ludzkim rozumowaniem. Lecz przypuśćmy, że uczynki wynikłe z miłości i niezbędnych potrzeb są dozwolone w sabat. Jeżeli Jezus uzdrowił chorego w sabat, można potraktować to jako czyn miłości i usprawiedliwić. Lecz jak wytłumaczyć noszenie łoża? Nie można tego uznać za czyn miłości. Nie było to również czynem niezbędnej potrzeby. Ani jedno, ani drugie nie ma tu zastosowania. Jeżeli człowiek ten leżał chory 38 lat, to mógłby chyba zostać tam jeszcze jedną noc, aby odnieść swoją pościel do domu, jeżeli jeszcze posiadał dom po tak długim czasie. A jeżeli spieszył się i chciał szybko oddalić się od tego miejsca niedoli, to mógłby zabrać je następnego dnia lub całkowicie zostawić to łoże cierpień. Chyba nie stanowiło ono dla niego wielkiej wartości Czy było rzeczą konieczną dla niego nosić swoje łoże, nie można niczym potwierdzić.
Brzemię oznacza coś ciężkiego dla nas, coś trudnego. A posłanie nie musiało być dla niego brzemieniem. Poza tym uzdrawiał w szabat a to też się Żydom nie podobało, bo też było niby łamaniem szabatu, a w rzeczywistości nie było, lecz wypełnianiem. Żydzi nie święcili i nie rozumieli tak jak powinno. Poza tym spotkał się z nim w świątyni żydowskiej; czy to też autor wziął pod uwagę? A to, że jednemu choremu nakazał iść do świątyni złożyć ofiarę, czy autor tego artykuły oraz zwolennicy niedzieli czynią tak? Nie można wybierać jednej rzeczy a reszty olewać.
A czy w listach apostolskich jest coś o sabacie? Jeżeliby święcenie soboty dla Kościoła Chrystusowego było obowiązujące, bez wątpienia w listach byłoby to podkreślone. Wówczas mielibyśmy niezliczoną ilość cytat mówiących o sabacie.
A jest coś o niedzieli? Nic nie ma.
Paweł według swego zwyczaju wszedł do nich i przez trzy szabaty rozprawiał z nimi. Dz 17,2 - nauczali w szabat; za to o niedzieli jest coś? I po co podkreślać w listach święcenie szabatu? Jakub przecież pisał, że trzeba wypełniać wszystkie przykazania, jedno się nie wypełni to tak jakby się w ogóle nie wypełniało. Czy autor wie czasem czy szabat nie jest częścią dziesięciu przykazań czy tylko udaje? Jeśli Jakub wspomniał o przykazaniach, by wypełniać wszystkie; to również jest mowa o szabacie. Inaczej stałby się przestępcą całego Zakonu.
Od tego czasu o Zakonie i święceniu sabatu w kościele Jezusa Chrystusa nie może być więcej mowy. Pomiędzy niezbędnymi rzeczami, których przestrzeganie zalecano chrześcijanom pochodzącym z pogan (Dzieje Ap. 15 rozdz.) nie ma wzmianki o sabacie, a bez wątpienia winno być o nim powiedziane, gdyby Adwentyści mieli rację.
A może po co pisać o rzeczach oczywistych? Poza tym mówił o zakazach a nakazach. Czy o przykazaniach miłości które są też częścią Starego Testamentu też miał pisać? Więc rozumiem, że chrześcijan te przykazania nie obowiązują? Bo wystarczy wierzyć niezależnie od uczynków tak? Jeśli o rozwodzie nie wspomniał Jakub, to też nie wolno się rozwodzić?
Dlatego Kościół całkiem słusznie postąpił, że przyjął za swe święto niedzielę. To nie było upodobanie lub zarządzenie jakiegokolwiek cesarza lub papieża. Nie! To była wola Boża, który powołał do życia Nowe Stworzenie – Kościół. On nie wlał młodego wina w stare statki żydowskich obrzędów, lecz stworzył dla młodego wina nowe naczynia. Dlatego już za czasów apostołów pierwszy dzień był tym, w którym zwykle gromadzili się, o czym mówiliśmy na początku (Dzieje Ap. 20:7).
Herezja. Jeśli wolą Boża było zastapienie soboty na niedzielę, to niech zapoda cytat na tą wolę Bożą. Cytatu nie ma, to jak można mówić o woli Bożej? Gdzie Bóg wyraził swoją wolę Bożą na temat niedzieli zamiast soboty? Każda herezja mówi, że to co naucza to wola Boża. Łatwo coś mówić, a nie da się tego udowodnić, że tak Bóg powiedział.
Gdyby przenosić przepisy Starego Testamentu odnoszące się do sabatu na niedzielę, to należałoby także podporządkować się wszystkim innym przepisom. Lecz tego Adwentyści sobie nie życzą. Oni wybierają sobie to, co im się podoba, a co im nie odpowiada, to pozostawiają i nie przestrzegają. Na przykład: Nie rozniecisz ognia we wszystkich mieszkaniach waszych w dzień sabatu” (2 Mojż. 35:3).
Jeśli Jezus nauczał o przestrzeganiu dekalogu, to jakim prawem autor naucza by dekalogiem się podetrzeć? Jedno znosić to znosić wszystko.
Albo wszystko, albo nic.
Dokładnie. Dekalog można wrzucić do kosza bo jest nieważny.
Jeżeli chcesz przestrzegać przykazania o sabacie, wówczas należy przestrzegać go całkowicie. Jeżeli chcesz podporządkować się Zakonowi w tym punkcie, to obowiązany jesteś przestrzegać cały Zakon. Wówczas musisz obrzezać się i żyć zgodnie z przepisami Zakonu. To jest proste i jasne. Lecz tego Adwentyści nie chcą.
Przyganiał kocioł garnkowi. Jeśli autor tak jedzie po adwentystach, to niech spojrze na siebie, że przeczy proroctwom oraz Jezusowi jeśli odrzuca dekalog. Bo albo go wypełnia całego albo wcale. Jezus miał nadać narodom Prawo; dlaczego więc autor artykułu ma w czterech literach to? Z wygodnictwa. Poganom trudno się przyzwyczaić.
Dlatego ich nauka nie jest nauką Bożą i nie jest zgodna z Biblią, lecz jest czysto ludzkim wymysłem.
Przyganiał kocioł garnkowi.
Jak sabat był znakiem dla Izraela, tak niedziela jest dniem Kościoła, tym dniem, w którym Pan ukazał siebie żywym, wylał ducha świętego i ustanowił swój Kościół. Dlatego my święcimy raczej niedzielę – dzień Kościoła i zebrania, nie przenosząc na ten dzień starotestamentowyeh przepisów o sabacie, gdyż sabat i niedziela to dwie odmienne rzeczy. Sabat był dniem Izraela, natomiast jest dniem Kościoła, znakiem Nowego Stworzenia.
Raczej? Raczej wierzę, raczej należy święcić niedziele, raczej to była wola Boża, raczej wtedy należy robić zebrania. Co to za wiara jak RACZEJ? Akurat szabat był dniem dla całej ludzkości, a autor zeszmacił szabat do tylko jednego ludu.
"Poznajcie, co macie przed oczyma, a odkryjecie wszelkie tajemnice. Albowiem nie ma rzeczy ukrytej, która odkryta by? nie mo?e" Ewangelia Tomasza 5

Jachu
Posty: 10663
Rejestracja: 09 lis 2008, 20:55
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: Jachu »

Acha,- Adwentysta. No nie chciałem Cię urazić,ale Prawda jest taka,że mnie literalny zakonny sabat,jak i cały Zakon nie obowiązuje,zobowiązuje mnie nauka Pańska i pojmowanie Jego Ofiary za grzech ludzkości w tym i mnie,dlatego przestrzegam Jego nauki,oraz nauk Jego wybranych Apostołów. Oczekuję na wejście w życie Nowego Przymierza,
A Stare jest dla mnie nauką do tego co Nowe, ponieważ z przestrzegania Starego,nikt z ludzi nie został usprawiedliwiony i na tej podstawie nie uzyskał prawa,-przywileju życia wiecznego. Jedynym Pośrednikiem miedzy ludźmi a Bogiem ,jest Ten,który wypełnił doskonale Zakon Mojżeszowy-Chrystus Pan. Nie błądzę i nie sądzę,a mówię co wiem i rozumiem ze studiowania Biblii.Komuś może nieodpowiadać moje zdanie i vice versa. Tak chyba jest i w tym przypadku.


Rzym. 3:19-24
19. A wiemy, iż cokolwiek zakon mówi ,mówi tym którzy są pod zakonem, mówi, aby wszelkie usta były zatulone i aby wszystek świat podlegał karaniu Bożemu.
20. Przeto z uczynków zakonu nie będzie usprawiedliwione żadne ciało przed oblicznością jego, gdyż przez zakon jest poznanie grzechu.
21. Lecz teraz bez zakonu sprawiedliwość Boża objawiona jest, mająca świadectwo z zakonu i z proroków;
22. Sprawiedliwość, mówię, Boża przez wiarę Jezusa Chrystusa ku wszystkim i na wszystkie wierzące; boć różności nie masz.
23. Albowiem wszyscy zgrzeszyli i nie dostaje im chwały Bożej.
24. A bywają usprawiedliwieni darmo z łaski jego przez odkupienie, które się stało w Chrystusie Jezusie.
(BG)
(36) Ale powiadam wam, iż z każdego słowa próżnego, które by mówili ludzie, dadzą z niego liczbę w dzień sądny; (37) Albowiem z mów twoich będziesz usprawiedliwiony, i z mów twoich będziesz osądzony. Ew. Mat.12 rozdz.

Awatar użytkownika
BLyy
Posty: 2983
Rejestracja: 27 lip 2009, 1:54
Lokalizacja: Chorzów

Post autor: BLyy »

Jachu pisze:Acha,- Adwentysta. No nie chciałem Cię urazić,ale Prawda jest taka,że mnie literalny zakonny sabat,jak i cały Zakon nie obowiązuje,zobowiązuje mnie nauka Pańska i pojmowanie Jego Ofiary za grzech ludzkości w tym i mnie,dlatego przestrzegam Jego nauki,oraz nauk Jego wybranych Apostołów. Oczekuję na wejście w życie Nowego Przymierza,
A Stare jest dla mnie nauką do tego co Nowe, ponieważ z przestrzegania Starego,nikt z ludzi nie został usprawiedliwiony i na tej podstawie nie uzyskał prawa,-przywileju życia wiecznego. Jedynym Pośrednikiem miedzy ludźmi a Bogiem ,jest Ten,który wypełnił doskonale Zakon Mojżeszowy-Chrystus Pan. Nie błądzę i nie sądzę,a mówię co wiem i rozumiem ze studiowania Biblii.Komuś może nieodpowiadać moje zdanie i vice versa. Tak chyba jest i w tym przypadku.


Rzym. 3:19-24
19. A wiemy, iż cokolwiek zakon mówi ,mówi tym którzy są pod zakonem, mówi, aby wszelkie usta były zatulone i aby wszystek świat podlegał karaniu Bożemu.
20. Przeto z uczynków zakonu nie będzie usprawiedliwione żadne ciało przed oblicznością jego, gdyż przez zakon jest poznanie grzechu.
21. Lecz teraz bez zakonu sprawiedliwość Boża objawiona jest, mająca świadectwo z zakonu i z proroków;
22. Sprawiedliwość, mówię, Boża przez wiarę Jezusa Chrystusa ku wszystkim i na wszystkie wierzące; boć różności nie masz.
23. Albowiem wszyscy zgrzeszyli i nie dostaje im chwały Bożej.
24. A bywają usprawiedliwieni darmo z łaski jego przez odkupienie, które się stało w Chrystusie Jezusie.
(BG)
Z adwentystami nie mam nic wspólnego. Z uczynków zakonu nikt nie jest usprawiedliwiony, bo jak umiera bez grzechu gdyż zostały mu odpuszczone, to ktoś opierający się na uczynkach to wtedy jest nagrodzony z należności. Również nauka Pawła de facto który mówi o należności.
Dziwi mnie zatem, dlaczego tylu chrześcijan przytacza i naucza o dekalogu skoro go nie uznaje?
"Poznajcie, co macie przed oczyma, a odkryjecie wszelkie tajemnice. Albowiem nie ma rzeczy ukrytej, która odkryta by? nie mo?e" Ewangelia Tomasza 5

Jachu
Posty: 10663
Rejestracja: 09 lis 2008, 20:55
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: Jachu »

BLyy pisze:Dziwi mnie zatem, dlaczego tylu chrześcijan przytacza i naucza o dekalogu skoro go nie uznaje?
Bo Zakon,- Cały Zakon ze swoimi przepisami w całej rozciągłości w tym i ofiarami figuralnymi ,jest pedagogiem/nauczycielem do Chrystusa i to stale ważnym,bo i dzisiaj są ludzie,którzy z jego poznawania,mogą dojść do jak najlepszego zrozumienia Okupu
jaki Jezus za nas złożył na Kalwarii i co to nam daje,a także może nam dać w niedalekiej przyszłości.

Gal. 3:22-26
22. Ale Pismo zamknęło wszystko pod grzech, aby obietnica z wiary Jezusa Chrystusa była dana wierzącym.
23. A przedtem, niż przyszła wiara, byliśmy pod zakonem strzeżeni, wespół zamknieni będąc w tę wiarę, która potem miała być objawiona.
24. A przetoż zakon pedagogiem naszym był do Chrystusa, abyśmy z wiary byli usprawiedliwieni.
25. Ale gdy przyszła wiara, już nie jesteśmy pod pedagogiem.

26. Albowiem wszyscy synami Bożymi jesteście przez wiarę w Chrystusie Jezusie.
(BG)

Wprawdzie Paweł mówi to do tych,którzy z Żydów się wywodzili,ale też i do tych,którzy z pogan również pod "doskonały zakon wolności"chcą wejść i wchodzą"

Jak. 1:25
25. Ale kto by wejrzał w on doskonały zakon wolności i zostawałby w nim, ten nie będąc słuchaczem zapamiętliwym, ale czynicielem uczynku, ten błogosławionym będzie w uczynku swoim.
(BG)
(36) Ale powiadam wam, iż z każdego słowa próżnego, które by mówili ludzie, dadzą z niego liczbę w dzień sądny; (37) Albowiem z mów twoich będziesz usprawiedliwiony, i z mów twoich będziesz osądzony. Ew. Mat.12 rozdz.

Awatar użytkownika
Berian
Posty: 679
Rejestracja: 04 maja 2011, 22:04
Lokalizacja: Polska

Post autor: Berian »

Taki werset do tematu sabatu/niedzieli:
Kol. 2:16-17
16. Niechże was tedy nikt nie sądzi z powodu pokarmu i napoju albo z powodu święta lub nowiu księżyca bądź sabatu.
17. Wszystko to są tylko cienie rzeczy przyszłych; rzeczywistością natomiast jest Chrystus.
(BW)
Mat. 5:44
44. A Ja wam powiadam: Miłujcie nieprzyjaciół waszych i módlcie się za tych, którzy was prześladują,
(BW)
[you] miłujesz nieprzyjaciół?

ODPOWIEDZ

Wróć do „Dekalog”