Dekalog w ST i NT

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

Daniel_dn

Post autor: Daniel_dn »

Eutychus pisze:
Daniel_dn pisze:Ad3. Zgadzam się. Tylko, że mnie Biblia cała nie interesuje i nie zamierzam ją badać. Gdybym to robił, to z pewnością przyjąłbym proponowaną przez Ciebie metodologię.
No cóż, powiedziane jasno i dobitnie i ucina możliwość dalszej wymiany poglądów.
Masz prawo do swoich poglądów, ja do swoich. Ty "nie wchodzisz w drogę" innym, ja nie będę wchodził Tobie.
Więc, chociaż w całości nie podzielam i nie rozumiem Twojej teologii, bo całkowicie zignorowałeś wykazane Ci nielogiczności, zakończę naszą konwersację, ale nie mogę nie sprostować:
Daniel_dn pisze:Czy zatem Jezus nie wypełniał woli Ojca, który jak widać bardziej pasuje do mojej wersji Boga Dekalogu.
Wydaje się, że przynajmniej Pana Jezusa uznajesz, a Tenże miedzy innymi mówił:
A Ja wam powiadam: Miłujcie nieprzyjaciół waszych i módlcie się za tych, którzy was prześladują, [...] bo słońce Jego (Boga), wschodzi nad złymi i dobrymi i deszcz pada na sprawiedliwych i niesprawiedliwych.
Mat 5:44 BW. Warto przeczytać w całym kontekście oraz wiele innych wersetów o miłowaniu bliźniego, nadstawianiu drugiego policzka itp, itd, które zaprzeczają temu. co...
Daniel_dn pisze:Stąd miłuj bliźniego jak siebie samego. Bliźnim jest jednak sługą Boga, a nie każdy człowiek.
... oraz całości tego Twojego wywodu.

Ponadto Pan Jezus nie był aż tak bierny jak Ty twierdzisz.
Odrzekł mu Jezus: Jeżeli źle powiedziałem, udowodnij, że źle, a jeśli dobrze, czemu mnie bijesz? Jana 18:23 BW

Fakt, nikogo nie zabił, nie kradł itd, ale np. "nie spoczywał na laurach" w Sabat, wytykając Faryzeuszom tego typu nauczanie o Sabacie, jak i wiele innych wypaczeń i to "nie przebierając w słowach.

Co do Jego stosunku do Biblii, tez nie ma wątpliwości, jako że często się na nią powoływał i cytował, nawet w odniesieniu do samego siebie:
Badacie Pisma, bo sądzicie, że macie w nich żywot wieczny; a one składają świadectwo o mnie; Jana 5:39 BW
Daniel_dn pisze:Dzięki Dekalogowi powstała Biblia, co pozwoliło na przetrwanie go w stanie niemal nie zmienionym.
Brzmi to jak jakaś personifikacja Dekalogu. Sam się zapisał w Biblii? Sorry, ale tego Ci nie odpuszczę. Odpowiedz proszę na pytanie z poprzedniego posta:
"Dlaczego Twój Bóg, mocą swoją nie spowodował, aby powstała i przetrwała do dziś "jedynie prawdziwa biblia", zawierająca wyłącznie "suchy" Dekalog?"
Dziwny i słaby to Bóg, który nie ma innych możliwości jak tylko zgodzić się na wpis swojego Dekalogu do księgi nie mającej z nim nic wspólnego?
W obawie zaś przed zaginięciem Jego 10 Przykazań, chroni tę "sfałszowaną księgę"przed zniszczeniem prze parę tysięcy lat?
Do tego jest on dodatkowo jakoby totalnie bierny. Zgodzę się z tym, ale tylko i wyłącznie w jednym aspekcie.
Jest bierny i nie ingeruje w wybory ludzkie. Tylko w to. Bo sam obdarował ludzi wolną wolą.
Sam to zresztą stwierdzasz:
Daniel_dn pisze:Dlatego nie jesteś wstanie sobie przestawić w głowie, że Bóg Dekalogu nie prostuje, nie wymusza działań człowieka. Biernie godzi się na wybór nawet zły.
Wymyśliwszy zaś sobie totalnie biernego Boga, "nie jesteś wstanie sobie przestawić w głowie", że Bóg w CAŁEJ Biblii wykazuje swoją aktywność, nieustannie przemawiając do ludzi.
Zarówno przez obrazy, które trzeba chcieć w niej dostrzec jak i poprzez wypowiedzi proroków, w większości opisujących przyszłość, w tym i nasze czasy.
Poprzez Swego Syna i Apostołów, przemawia również w Ewangeliach oraz Dziejach i Listach Apostolskich z kulminacją w Objawieniu.
W szczegóły oraz inne sprawy nie ma co wchodzić, skoro Ciebie "Biblia cała nie interesuje i nie zamierzasz ją badać."
Pozdrawiam.
Ad1. Może mój sposób tłumaczenia jest zbyt zawiły, a z drugiej strony nie mogę wyjaśnić tego czego nie wiem. Wole więc nie pisać nadmiernych bzdur. Zaczynam nawet już weryfikować własne oceny wcześniejszych przemyśleń. Okazuje się, że sposób pojmowania świata został tak zniekształcony w naszej kulturze, że bardzo trudno pozbyć się stereotypów.
Co do cytatu z kazania na górze, to już zastanawiałem nad nim. Trochę nie pasuje mi to do całości. Gdzieś jest jakieś zakłamanie, ale tego nie dowiem się bo nie ma gdzie. Jezus nie pisał sam Ewangelii. Spisano ją znacznie później. Może źle został zrozumiany, może tłumacz użył niewłaściwego słowa. Mogę się domyślać, że jakbym był na miejscu Jezusa, co bym o swoich nieprzyjaciołach mówił aby to było zgodne z Dekalogiem. Z pewnością nie odtrącał ich, nie unosił się gniewem i poświęcał więcej uwagi na zrozumienie ich reakcji. Dlaczego? Bo Bóg Dekalogu jest bogiem wiedzy i wie, kto go miłuje, a kto nienawidzi. Nagradza i karze, zatem musi uwzględniać to, że ludzie zmieniają się. Miłujący go mogą zacząć nienawidzić i odwrotnie. Dopóki człowiek żyje nie można go definitywnie skreślić, bo nie jest kamieniem. Dzisiejszy osąd jutro może być nieaktualny. Poświęcanie uwagi jest domeną miłości, jak i też pragnienie dobra dla tej osoby. Jednak nie jest to taka miłość jak do bliźniego, którego oceniamy już surowiej. Sądów dokonujemy jednak zawsze, to tak pewnie by robił Bóg gdyby był obecny. Po co? Aby wiedzieć kto go miłuje. Ta ocena dotyczy wszystkich ludzi , dla których świeci jeszcze słońce, czyli nie umarli.
Jak Ci się podoba moja interpretacja? W każdym razie teraz jest zgodna z Dekalogiem. Nie jest pełna, bo miłość do Boga obarczona jest lojalnością i wyłącznością co do wszystkich wartości w tym też materialnych. Rozpraszanie ich, cudzołożenie jest nie wskazane np. gdy Bóg karze, to sługa nie powinien nagradzać karanego bo uważa, że należy miłować nieprzyjaciół. W tym wypadku miłowanie nie może być połączone z obligatoryjnym czynieniem dobra. A takie jest podejście chrześcijaństwa.
Ad2.
Ponadto Pan Jezus nie był aż tak bierny jak Ty twierdzisz.
Odrzekł mu Jezus: Jeżeli źle powiedziałem, udowodnij, że źle, a jeśli dobrze, czemu mnie bijesz? Jana 18:23 BW
Przecież tylko zadał pytanie oby zrozumieć intencje nieprzyjaciela. Nie podjął obrony przed przemocą fizyczną, ale nadal rozmawia z prześladowcą aby wiedzieć czy ma do czynienia z błędem czy już z nienawiścią. A to już istotne dla Boga.
Ad3. Nie wiem jakie były prawdziwe losy zapisanego Dekalogu. Jedno co wiem, że na pewno dostał się w ręce Izraelitów, którzy go sobie przystosowali do swoich celów. Każdy może to zrobić i tak dziś mamy. Ludzie sobie wybierają przykazania, które im pasują, a inne odrzucają. Czy Bóg tym steruje? Nie. Czeka, aż to co posiał w końcu wykiełkuje. Może dopiero przed nami nie przekłamany tekst Dekalogu?
Ad4. Bóg przemawiający jest bogiem aktywnym, wywierającym wpływ na człowieka. Przemawiać w imieniu Boga może sługa (prorok, Syn Boży), ale jego wypowiedź na równi musi być oceniana przez innego sługę pod kątem czy przypadkiem nie zbłądził. Taka stała weryfikacja. Gdyby mówił Bóg, to sługa nie odważyłby się weryfikować. W tym tkwi główna zasada Boga Dekalogu. Natomiast Bóg Abrahama jest już innym bogiem. Poprzez proroków ustanawia nowe prawa czyli steruje na bieżąco życiem człowieka. A kto zweryfikuje nieprawdziwych proroków? Jak weryfikować Biblię?
Nie zgodzę się z Tobą, że wszystko co zapisane w Biblii należy do Boga. Chcesz żebym poniechał weryfikacje i nie dążył do poszukiwania prawdy, wiedzy. Tego nie zrobię, bo byłoby to sprzeczne z Bogiem Dekalogu. Czyli tak pośrednio to jednak tą Biblią cały czas studiuję.

bonhart
Posty: 1749
Rejestracja: 02 sty 2010, 17:54
Lokalizacja: lodz

Post autor: bonhart »

Daniel_dn
Tora jest sprzeczna z Dekalogiem i powstała później od niego. ..."
No nie bardzo!

Kiedy Mojżesz otrzymał 'PRAWO' na górze Synaj, to już miał wiedzę rozległą o narodzie Abrahama, który w Egipcie tworzył jakąś całość religijną. ( na jakiej podstawie)?

Słowo 'bereszit' to pierwsze słowo Tory. Uważasz że Abraham nigdy o nim nie słyszał?
.......................................................................

Przecież Bóg powiedział do Mojżesza ,, ... wyprowadzisz mój lud z Egiptu (...)"

Jego lud według ciebie o nim nie słyszał?

To jest właśnie 'TORA'. (mówiona czy pisana - możemy dywagować). :-/

bonhart
ss

Awatar użytkownika
Listek
Posty: 7838
Rejestracja: 31 mar 2013, 21:25
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Listek »

Daniel_dn pisze:moja aktywność jest mocno ograniczona tylko do Dekalogu
Faktycznie jest ograniczona.Bóg podał więcej wskazówek w swojej instrukcji życia dla Swego stworzenia.

Zakazał czarów,kazirodztwa ,homoseksualizmu, fałszywych miar i wag itd.
Podał terminy Swoich świąt- wyznaczył czasy wyjątkowych spotkań ze Sobą.
Obiecał błogosławieństwo ludziom posłusznym i wierzącym we wszystkie Jego słowa.

Pwt 8:3
Chciał cię pouczyć, że nie samym chlebem żyje człowiek, ale tym wszystkim, co pochodzi z ust Jehovah."
Mt 4:4
"Lecz On mu odpowiedział: „Napisano: Nie samym chlebem żyje człowiek, ale tym wszystkim, co pochodzi z ust Boga”.
Twa sprawiedliwość to wieczna sprawiedliwość, a Tora Twoja jest prawdą Ps.119,142
"I będzie ci jako znak na ręce twojej i jako przypomnienie między oczyma twoimi, aby prawo Boga było zawsze w ustach twoich." Wj 13:9

Daniel_dn

Post autor: Daniel_dn »

bonhart pisze:Daniel_dn
Tora jest sprzeczna z Dekalogiem i powstała później od niego. ..."
No nie bardzo!

Kiedy Mojżesz otrzymał 'PRAWO' na górze Synaj, to już miał wiedzę rozległą o narodzie Abrahama, który w Egipcie tworzył jakąś całość religijną. ( na jakiej podstawie)?

Słowo 'bereszit' to pierwsze słowo Tory. Uważasz że Abraham nigdy o nim nie słyszał?
.......................................................................

Przecież Bóg powiedział do Mojżesza ,, ... wyprowadzisz mój lud z Egiptu (...)"

Jego lud według ciebie o nim nie słyszał?

To jest właśnie 'TORA'. (mówiona czy pisana - możemy dywagować). :-/

bonhart
Gdy powstała Księga Rodzaju, to Dekalog był już znany. Zatem opowieści o Abrahamie musiały uwzględniać już Prawo Boże. Dla przykładu: gdy Abraham uniósł nóż aby zabić syna, to Bóg go powstrzymał. Bóg Dekalogu nie zabija, ale wymaga wyłączności i bezwzględnego oddania. Chodzi o to, że Bóg musi być ważniejszy od swojego syna, córki, żony i człowiek musi być gotowy zawsze aby ich poświęcić dla Boga. Poświęcić, to nie znaczy zabić, ale oddalić lub inaczej ukarać. Mowa tu o Bogu Dekalogu, bo Bóg, który karze zabić nawet przed ołtarzem, to nie ten sam Bóg. Bo Bóg Dekalogu nie zabija, nie stosuje kary śmierci i zabrania stawiania ołtarzy.

Daniel_dn

Post autor: Daniel_dn »

Listek pisze:
Daniel_dn pisze:moja aktywność jest mocno ograniczona tylko do Dekalogu
Faktycznie jest ograniczona.Bóg podał więcej wskazówek w swojej instrukcji życia dla Swego stworzenia.

Zakazał czarów,kazirodztwa ,homoseksualizmu, fałszywych miar i wag itd.
Podał terminy Swoich świąt- wyznaczył czasy wyjątkowych spotkań ze Sobą.
Obiecał błogosławieństwo ludziom posłusznym i wierzącym we wszystkie Jego słowa.

Pwt 8:3
Chciał cię pouczyć, że nie samym chlebem żyje człowiek, ale tym wszystkim, co pochodzi z ust Jehovah."
Mt 4:4
"Lecz On mu odpowiedział: „Napisano: Nie samym chlebem żyje człowiek, ale tym wszystkim, co pochodzi z ust Boga”.
Wracamy z uporem maniaki do podstaw. Mój Bóg, to Bóg Dekalogu, który nie wypowiada się na temat czarów, kazirodztwa itd. Zostawia tą kwestę człowiekowi, aby rozstrzygnął ją sam na podstawie swojej aktualnej wiedzy pod warunkiem, że nie złamie Dekalogu.
Bóg Dekalogu niczego też nie obiecuje, ale daje przez to wolność człowiekowi, bo im Go jest mniej tym więcej ma człowiek wolnej woli.
Natomiast Bóg Listka jest Bogiem zniewalającym stale zmieniającym instrukcje życia. Czym ich jest więcej tym mniej jesteśmy wolni.

Awatar użytkownika
Listek
Posty: 7838
Rejestracja: 31 mar 2013, 21:25
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Listek »

Daniel_dn pisze:Bóg Listka jest Bogiem zniewalającym stale zmieniającym instrukcje życia
Jeśli uważasz,ze konstytucja Królestwa Bożego zniewala człowieka ,to wnioskuję,że po prostu nie zapoznałeś się z nią i nie zacząłeś według niej żyć.
Twoja strata.

Jk 1:25 eib
"Kto natomiast wniknął w doskonałe prawo wolności i trwa w nim, ten nie jest słuchaczem, który zapomina. Jest twórcą dzieła. I w swoim działaniu będzie on szczęśliwy."
Pozdrawiam
Twa sprawiedliwość to wieczna sprawiedliwość, a Tora Twoja jest prawdą Ps.119,142
"I będzie ci jako znak na ręce twojej i jako przypomnienie między oczyma twoimi, aby prawo Boga było zawsze w ustach twoich." Wj 13:9

bonhart
Posty: 1749
Rejestracja: 02 sty 2010, 17:54
Lokalizacja: lodz

Post autor: bonhart »

Daniel_dn
Gdy powstała Księga Rodzaju, to Dekalog był już znany. Zatem opowieści o Abrahamie musiały uwzględniać już Prawo Boże. Dla przykładu: gdy Abraham uniósł nóż aby zabić syna, to Bóg go powstrzymał. Bóg Dekalogu nie zabija, ale wymaga wyłączności i bezwzględnego oddania. Chodzi o to, że Bóg musi być ważniejszy od swojego syna, córki, żony i człowiek musi być gotowy zawsze aby ich poświęcić dla Boga. Poświęcić, to nie znaczy zabić, ale oddalić lub inaczej ukarać. Mowa tu o Bogu Dekalogu, bo Bóg, który karze zabić nawet przed ołtarzem, to nie ten sam Bóg. Bo Bóg Dekalogu nie zabija, nie stosuje kary śmierci i zabrania stawiania ołtarzy.
Przykazanie dotyczy człowieka a nie BOGA 'Danielu' :-P

I jeszcze jedno: oryginalnie ,, nie będziesz mordował", a nie zabijał. Taki niuans.

Zanim Mojżesz dostał ''dekalog'' (kamienne tablice), to już wiedział bardzo dużo o tym 'narodzie' - choćby jako człowiek światły - EGIPSKI dostojnik.

Skąd Egipcjanie i Faraon mięli wiedzę o 'społeczności' niejakiego Abrahama a zwłaszcza na temat (ich) Boga z którego drwił mówiąc (nie wypuszczę z rąk swoich owego ludu)?

Znał lud który zniewolił, i to wcześniej niż Mojżesz pojawił się na scenie (egipskiego) świata.


bonhart
ss

EMET
Posty: 11282
Rejestracja: 04 wrz 2006, 17:31

Post autor: EMET »

bonhart pisze:
Przykazanie dotyczy człowieka a nie BOGA 'Danielu' :-P

I jeszcze jedno: oryginalnie ,, nie będziesz mordował", a nie zabijał. Taki niuans.

Zanim Mojżesz dostał ''dekalog'' (kamienne tablice), to już wiedział bardzo dużo o tym 'narodzie' - choćby jako człowiek światły - EGIPSKI dostojnik.

Skąd Egipcjanie i Faraon mięli wiedzę o 'społeczności' niejakiego Abrahama a zwłaszcza na temat (ich) Boga z którego drwił mówiąc (nie wypuszczę z rąk swoich owego ludu)?

Znał lud który zniewolił, i to wcześniej niż Mojżesz pojawił się na scenie (egipskiego) świata.


bonhart
EMET:
W tym post podałem wykaz nawiązań do wersetów dotyczących Dekalogu w Ks. Nowego Przymierza --

http://biblia.webd.pl/forum/viewtopic.p ... ght=#20507

Stephanos, ps. EMET
„Wielu będzie biegać tu i tam [po hebrajsku: < jᵊszōṭᵊṭû >], i nastanie obfitość prawdziwej wiedzy” -- Daniela 12:4b; ‘PNŚ-2018’, Przypis.

Daniel_dn

Post autor: Daniel_dn »

Listek pisze:
Daniel_dn pisze:Bóg Listka jest Bogiem zniewalającym stale zmieniającym instrukcje życia
Jeśli uważasz,ze konstytucja Królestwa Bożego zniewala człowieka ,to wnioskuję,że po prostu nie zapoznałeś się z nią i nie zacząłeś według niej żyć.
Twoja strata.

Jk 1:25 eib
"Kto natomiast wniknął w doskonałe prawo wolności i trwa w nim, ten nie jest słuchaczem, który zapomina. Jest twórcą dzieła. I w swoim działaniu będzie on szczęśliwy."
Pozdrawiam
Gdzie masz w Dekalogu sformułowanie: Królestwo Boże? Nie ma. Rozumiem, że nie czytałeś Dekalogu albo go nie rozumiesz. Może masz własny Dekalog poszerzony o teksty, które cytujesz. Jesteś mocno przekonany, że to one są równie ważne jak Dekalog. Dla mnie nie i dla Boga Dekalogu także nie.

Daniel_dn

Post autor: Daniel_dn »

bonhart pisze:Daniel_dn
Gdy powstała Księga Rodzaju, to Dekalog był już znany. Zatem opowieści o Abrahamie musiały uwzględniać już Prawo Boże. Dla przykładu: gdy Abraham uniósł nóż aby zabić syna, to Bóg go powstrzymał. Bóg Dekalogu nie zabija, ale wymaga wyłączności i bezwzględnego oddania. Chodzi o to, że Bóg musi być ważniejszy od swojego syna, córki, żony i człowiek musi być gotowy zawsze aby ich poświęcić dla Boga. Poświęcić, to nie znaczy zabić, ale oddalić lub inaczej ukarać. Mowa tu o Bogu Dekalogu, bo Bóg, który karze zabić nawet przed ołtarzem, to nie ten sam Bóg. Bo Bóg Dekalogu nie zabija, nie stosuje kary śmierci i zabrania stawiania ołtarzy.
Przykazanie dotyczy człowieka a nie BOGA 'Danielu' :-P

I jeszcze jedno: oryginalnie ,, nie będziesz mordował", a nie zabijał. Taki niuans.

Zanim Mojżesz dostał ''dekalog'' (kamienne tablice), to już wiedział bardzo dużo o tym 'narodzie' - choćby jako człowiek światły - EGIPSKI dostojnik.

Skąd Egipcjanie i Faraon mięli wiedzę o 'społeczności' niejakiego Abrahama a zwłaszcza na temat (ich) Boga z którego drwił mówiąc (nie wypuszczę z rąk swoich owego ludu)?

Znał lud który zniewolił, i to wcześniej niż Mojżesz pojawił się na scenie (egipskiego) świata.


bonhart
Masz rację, że wyjęte z kontekstu "Bóg Dekalogu nie zabija", można różnie rozumieć. Owszem, Dekalog jest przeznaczony dla człowieka i to człowiek ma nie zabijać drugiego człowieka.
Przy czym rozumiem zabijanie jako świadome działanie człowieka zmierzające do skutecznego uśmiercenia innego człowieka, co w skrócie nazywa się morderstwem.

Co do Mojżesza, to nie jest dla mnie żadnym autorytetem, choćby z powodu, że był mordercą. Są historycy, którzy twierdzą, że jest postacią zmyśloną dla potrzeb uwiarygodnienia legendy o narodzie wybranym, który potem wymordował wszystkich mieszkających na ziemi wybranej. Czy wobec tego lud ten otrzymał Dekalog od Boga czy go sobie tylko przywłaszczył? Myślę, że kradzione nie tuczy i znajomość Dekalogu nie przyniosła dla nich żadnego pożytku. Zabijali wtedy i dokonują to nadal.

bonhart
Posty: 1749
Rejestracja: 02 sty 2010, 17:54
Lokalizacja: lodz

Post autor: bonhart »

Daniel_dn
Masz rację, że wyjęte z kontekstu "Bóg Dekalogu nie zabija", można różnie rozumieć. Owszem, Dekalog jest przeznaczony dla człowieka i to człowiek ma nie zabijać drugiego człowieka.
Przy czym rozumiem zabijanie jako świadome działanie człowieka zmierzające do skutecznego uśmiercenia innego człowieka, co w skrócie nazywa się morderstwem.

Co do Mojżesza, to nie jest dla mnie żadnym autorytetem, choćby z powodu, że był mordercą. Są historycy, którzy twierdzą, że jest postacią zmyśloną dla potrzeb uwiarygodnienia legendy o narodzie wybranym, który potem wymordował wszystkich mieszkających na ziemi wybranej. Czy wobec tego lud ten otrzymał Dekalog od Boga czy go sobie tylko przywłaszczył? Myślę, że kradzione nie tuczy i znajomość Dekalogu nie przyniosła dla nich żadnego pożytku. Zabijali wtedy i dokonują to nadal.
Daniel_dn ,,Bóg Dekalogu nie zabija..."

Czyli z jakiejś przyczyny nie może, wnioskuję i owszem - Jest pełnią miłości- trudno z tym dywagować, ale!

Gdzież to w (dekalogu) pisze że Bóg nie zabija albo nie może tego uczynić?

Które to przykazanie, możesz wykazać?

A co zrobić z przykazaniem 11-m?

Jehoszua powiedział wyraźnie - Jana 13; 34 Nowe przykazanie daje wam, abyście się wzajemnie miłowali, jak Ja was umiłowałem ..." A przecież jak wiemy wszyscy Żydzi w tym i apostołowie znali 2-a (powtórzone), ze starego Testamentu, na temat miłości do Boga i do ludzi!

On daje nowe przykazanie i fundament 'dekalogu' drgnął nieco w podstawie Daniel-u.

Czy to przykazanie nowe, ma podkreślić tylko siłę miłości do znienawidzonego przez rabinów Ha-nocri. Czy dla tego jest NOWE - Czy raczej sięga bardzo głęboko w duchowe trzewia Jego wybrańców kierując ich uwagę właśnie nie na 'dekalog'.

Znajdziesz w 'dekalogu' to przykazanie?

.................................

Ja Jestem (Haszem), twój Bóg, który wyprowadziłem cię z ziemi egipskiej, z domu niewoli.

Nie wolno ci mieć innych bogów oprócz Mnie. Nie wolno ci zrobić sobie figury ani żadnego obrazu tego, co jest w niebie na górze, ani tego, co jest na ziemi w dole, ani tego, co jest w wodzie pod ziemią. Nie wolno ci oddawać im pokłonów i nie wolno ci im służyć, bo Ja (Haszem) twój Bóg, jestem Bogiem żądającym wyłączności, który [wymierza] karę [za] grzech ojców na synach do trzeciego i do czwartego pokolenia tym, którzy mnie nienawidzą. I wyświadczam dobro przez tysiące [pokoleń] tym, którzy Mnie kochają i przestrzegają Moich przykazań.

Nie wolno ci przysięgać na Imię (Haszem), twojego Boga, na próżno, bo Bóg nie wybaczy temu, kto przysiągł na Jego Imię na próżno.

Pamietaj [stale] o dniu Szabatu, aby go uświęcać. Sześć dni [powszednich] możesz pracować i wykonywać wszystkie czynności, ale sobota to Szabat dla Boga, twojego Boga. Nie będziesz wykonywał żadnych zakazanych czynności ani ty, ani twój syn, ani twoja córka, ani twój sługa, ani twoja służąca, ani twoje zwierzę, ani konwertyta, który przebywa w twoich bramach. Bo w sześć dni Bóg uczynił niebo i ziemię, morze i wszystko, co w nim jest i odpoczął w siódmym dniu. Dlatego Bóg pobłogosławił dzień Szabatu i uświęcił go.

Szanuj twojego ojca i twoją matkę, aby dni twoje były przedłużone na ziemi, którą Bóg, daje tobie.

Nie wolno ci mordować.

Nie wolno ci cudzołożyć.

Nie wolno ci porywać [człowieka].

Nie wolno ci świadczyć przeciwko twojemu bliźniemu jako fałszywy świadek.

Nie wolno ci pożądać domu twojego bliźniego, nie wolno ci pożądać żony twojego bliźniego, jego sługi, jego służącej, jego wołu, jego osła ani niczego, co należy do twojego bliźniego.
...............................

bonhart
ss

Daniel_dn

Post autor: Daniel_dn »

bonhart pisze:Daniel_dn
Masz rację, że wyjęte z kontekstu "Bóg Dekalogu nie zabija", można różnie rozumieć. Owszem, Dekalog jest przeznaczony dla człowieka i to człowiek ma nie zabijać drugiego człowieka.
Przy czym rozumiem zabijanie jako świadome działanie człowieka zmierzające do skutecznego uśmiercenia innego człowieka, co w skrócie nazywa się morderstwem.

Co do Mojżesza, to nie jest dla mnie żadnym autorytetem, choćby z powodu, że był mordercą. Są historycy, którzy twierdzą, że jest postacią zmyśloną dla potrzeb uwiarygodnienia legendy o narodzie wybranym, który potem wymordował wszystkich mieszkających na ziemi wybranej. Czy wobec tego lud ten otrzymał Dekalog od Boga czy go sobie tylko przywłaszczył? Myślę, że kradzione nie tuczy i znajomość Dekalogu nie przyniosła dla nich żadnego pożytku. Zabijali wtedy i dokonują to nadal.
Daniel_dn ,,Bóg Dekalogu nie zabija..."

Czyli z jakiejś przyczyny nie może, wnioskuję i owszem - Jest pełnią miłości- trudno z tym dywagować, ale!

Gdzież to w (dekalogu) pisze że Bóg nie zabija albo nie może tego uczynić?

Które to przykazanie, możesz wykazać?

A co zrobić z przykazaniem 11-m?

Jehoszua powiedział wyraźnie - Jana 13; 34 Nowe przykazanie daje wam, abyście się wzajemnie miłowali, jak Ja was umiłowałem ..." A przecież jak wiemy wszyscy Żydzi w tym i apostołowie znali 2-a (powtórzone), ze starego Testamentu, na temat miłości do Boga i do ludzi!

On daje nowe przykazanie i fundament 'dekalogu' drgnął nieco w podstawie Daniel-u.

Czy to przykazanie nowe, ma podkreślić tylko siłę miłości do znienawidzonego przez rabinów Ha-nocri. Czy dla tego jest NOWE - Czy raczej sięga bardzo głęboko w duchowe trzewia Jego wybrańców kierując ich uwagę właśnie nie na 'dekalog'.

Znajdziesz w 'dekalogu' to przykazanie?

.................................

Ja Jestem (Haszem), twój Bóg, który wyprowadziłem cię z ziemi egipskiej, z domu niewoli.

Nie wolno ci mieć innych bogów oprócz Mnie. Nie wolno ci zrobić sobie figury ani żadnego obrazu tego, co jest w niebie na górze, ani tego, co jest na ziemi w dole, ani tego, co jest w wodzie pod ziemią. Nie wolno ci oddawać im pokłonów i nie wolno ci im służyć, bo Ja (Haszem) twój Bóg, jestem Bogiem żądającym wyłączności, który [wymierza] karę [za] grzech ojców na synach do trzeciego i do czwartego pokolenia tym, którzy mnie nienawidzą. I wyświadczam dobro przez tysiące [pokoleń] tym, którzy Mnie kochają i przestrzegają Moich przykazań.

Nie wolno ci przysięgać na Imię (Haszem), twojego Boga, na próżno, bo Bóg nie wybaczy temu, kto przysiągł na Jego Imię na próżno.

Pamietaj [stale] o dniu Szabatu, aby go uświęcać. Sześć dni [powszednich] możesz pracować i wykonywać wszystkie czynności, ale sobota to Szabat dla Boga, twojego Boga. Nie będziesz wykonywał żadnych zakazanych czynności ani ty, ani twój syn, ani twoja córka, ani twój sługa, ani twoja służąca, ani twoje zwierzę, ani konwertyta, który przebywa w twoich bramach. Bo w sześć dni Bóg uczynił niebo i ziemię, morze i wszystko, co w nim jest i odpoczął w siódmym dniu. Dlatego Bóg pobłogosławił dzień Szabatu i uświęcił go.

Szanuj twojego ojca i twoją matkę, aby dni twoje były przedłużone na ziemi, którą Bóg, daje tobie.

Nie wolno ci mordować.

Nie wolno ci cudzołożyć.

Nie wolno ci porywać [człowieka].

Nie wolno ci świadczyć przeciwko twojemu bliźniemu jako fałszywy świadek.

Nie wolno ci pożądać domu twojego bliźniego, nie wolno ci pożądać żony twojego bliźniego, jego sługi, jego służącej, jego wołu, jego osła ani niczego, co należy do twojego bliźniego.
...............................

bonhart
Wyjaśnię jeszcze raz. Dekalog jest skierowany do człowieka. W nim jest określony Bóg i jego wartości. Zgodnie z nimi Dekalog staje się wartością dla człowieka, który umiłuje właśnie tego Boga. Tylko taki człowiek może realizować wartości Boga Dekalogu, bo innych wartości nie uznaje. Tym samym staje się wiernym sługą swego Pana i realizuje wszystko to co robiłby jego Pan, gdyby był na jego miejscu. Człowiek nie jest doskonały i czasami nie ma wystarczającej wiedzy. Przez to popełnia błędy, ale one są tolerowane przez Boga pod warunkiem, że nie są przejawem nienawiści. Ta występuje wtedy, gdy człowiek świadomie łamie wartości Boga czyli te zapisane w Dekalogu. W nim jest przykazanie nie zabijaj. Nie odnosi się ono do Boga, bo jest On nie obecny, ale do sługi (np.Syna Bożego), który działa w jego imieniu. Dekalog jest krótki i wystarczy go tylko nie łamać, a Ci co miłować przy tym będą Boga otrzymają nagrodę. Miłość do Boga nie może być oderwana od jego wartości. Kobiety mają z tym problem, bo matki gotowe są zdradzić Boga, bo tak bardzo miłują swoje dzieci. Człowiek, który ma inne wartości obcych bogów nie może być uznawany za bliźniego, ale to z tego 11 przykazania nie wynika.

Zatem czy nie jest łamaniem Dekalogu dopisywanie innych treści jak np. 11 przykazania?
Czy nie jest łamaniem Dekalogu kolaboracja z państwem, które zabija ludzi?

Gdyby Dekalog był przestrzegany nie powstałaby żadna religia i nie rozwijała się cywilizacja śmierci.

bonhart
Posty: 1749
Rejestracja: 02 sty 2010, 17:54
Lokalizacja: lodz

Post autor: bonhart »

Daniel_dn
Wyjaśnię jeszcze raz. Dekalog jest skierowany do człowieka. W nim jest określony Bóg i jego wartości. Zgodnie z nimi Dekalog staje się wartością dla człowieka, który umiłuje właśnie tego Boga. Tylko taki człowiek może realizować wartości Boga Dekalogu, bo innych wartości nie uznaje. Tym samym staje się wiernym sługą swego Pana i realizuje wszystko to co robiłby jego Pan, gdyby był na jego miejscu. Człowiek nie jest doskonały i czasami nie ma wystarczającej wiedzy. Przez to popełnia błędy, ale one są tolerowane przez Boga pod warunkiem, że nie są przejawem nienawiści. Ta występuje wtedy, gdy człowiek świadomie łamie wartości Boga czyli te zapisane w Dekalogu. W nim jest przykazanie nie zabijaj. Nie odnosi się ono do Boga, bo jest On nie obecny, ale do sługi (np.Syna Bożego), który działa w jego imieniu. Dekalog jest krótki i wystarczy go tylko nie łamać, a Ci co miłować przy tym będą Boga otrzymają nagrodę. Miłość do Boga nie może być oderwana od jego wartości. Kobiety mają z tym problem, bo matki gotowe są zdradzić Boga, bo tak bardzo miłują swoje dzieci. Człowiek, który ma inne wartości obcych bogów nie może być uznawany za bliźniego, ale to z tego 11 przykazania nie wynika.

Zatem czy nie jest łamaniem Dekalogu dopisywanie innych treści jak np. 11 przykazania?
Czy nie jest łamaniem Dekalogu kolaboracja z państwem, które zabija ludzi?


Gdyby Dekalog był przestrzegany nie powstałaby żadna religia i nie rozwijała się cywilizacja śmierci.
Jednym słowem według ciebie, Syn Boga był kolaborantem bo coś dopowiedział do tych 10 słów nieco?

Ciekawe podejście przyznam.

napisałeś ,,Nie odnosi się ono do Boga, bo jest On nie obecny, ale do sługi (np.Syna Bożego), który działa w jego imieniu.[/b] ..."

Skoro działa w Jego imieniu to za ( JEGO ) przyzwoleniem wprowadził 11-e - jak sądzę. :-|

Zatem mógł w Jego imieniu wprowadzić Nowe przykazanie, a to kruszy twoją tezę Userze.

bonhart
ss

Daniel_dn

Post autor: Daniel_dn »

bonhart pisze:Daniel_dn
Wyjaśnię jeszcze raz. Dekalog jest skierowany do człowieka. W nim jest określony Bóg i jego wartości. Zgodnie z nimi Dekalog staje się wartością dla człowieka, który umiłuje właśnie tego Boga. Tylko taki człowiek może realizować wartości Boga Dekalogu, bo innych wartości nie uznaje. Tym samym staje się wiernym sługą swego Pana i realizuje wszystko to co robiłby jego Pan, gdyby był na jego miejscu. Człowiek nie jest doskonały i czasami nie ma wystarczającej wiedzy. Przez to popełnia błędy, ale one są tolerowane przez Boga pod warunkiem, że nie są przejawem nienawiści. Ta występuje wtedy, gdy człowiek świadomie łamie wartości Boga czyli te zapisane w Dekalogu. W nim jest przykazanie nie zabijaj. Nie odnosi się ono do Boga, bo jest On nie obecny, ale do sługi (np.Syna Bożego), który działa w jego imieniu. Dekalog jest krótki i wystarczy go tylko nie łamać, a Ci co miłować przy tym będą Boga otrzymają nagrodę. Miłość do Boga nie może być oderwana od jego wartości. Kobiety mają z tym problem, bo matki gotowe są zdradzić Boga, bo tak bardzo miłują swoje dzieci. Człowiek, który ma inne wartości obcych bogów nie może być uznawany za bliźniego, ale to z tego 11 przykazania nie wynika.

Zatem czy nie jest łamaniem Dekalogu dopisywanie innych treści jak np. 11 przykazania?
Czy nie jest łamaniem Dekalogu kolaboracja z państwem, które zabija ludzi?


Gdyby Dekalog był przestrzegany nie powstałaby żadna religia i nie rozwijała się cywilizacja śmierci.
Jednym słowem według ciebie, Syn Boga był kolaborantem bo coś dopowiedział do tych 10 słów nieco?

Ciekawe podejście przyznam.

napisałeś ,,Nie odnosi się ono do Boga, bo jest On nie obecny, ale do sługi (np.Syna Bożego), który działa w jego imieniu.[/b] ..."

Skoro działa w Jego imieniu to za ( JEGO ) przyzwoleniem wprowadził 11-e - jak sądzę. :-|

Zatem mógł w Jego imieniu wprowadzić Nowe przykazanie, a to kruszy twoją tezę Userze.

bonhart
Nic nie kruszy. Syn Boży nie zmienił Dekalogu i niczego nie dopisał. Interpretował tylko Dekalog i w jego kontekście te zdanie może być do przyjęcia. Syn Boży to człowiek, który przyjął wartości Boga, a więc to co czyni, jest tym samym co by czynił Bóg. Bliźnim dla niego jest drugi Syn Boży, bo miłowanie go i siebie jest tym samym co miłowanie Boga. Nie mogą odstępować od Dekalogu, a tym samym nic dopisywać od siebie, bo Bóg w Dekalogu niczego już nie zmieni gdyż jest nieobecny. Nie ma innej drogi do połączenia się z Bogiem jak stanie się Synem Bożym. To poprzez nich wartości Dekalogu realizowane są na Ziemi. Bóg nie może zastąpić w tym człowieka.
Zatem bliźni to nie każdy człowiek jak interpretuje to chrześcijaństwo.

efroni
Posty: 2552
Rejestracja: 11 kwie 2013, 8:15

Post autor: efroni »

Wyjaśnię raz jeszcze .
Miłość jest doskonałym wypełnieniem Dekalogu .
/nie tylko Dekalogu, ale i całego Prawa ,Prawa Karnego też /
Nie ma żadnej potrzeby mówić do matki " nie zabijesz swojej córki "
Nie ma żadnej potrzeby mówić do ojca " nie będziesz pożądać żony swego syna "
Nie ma żadnej potrzeby mówić do kochającej córki czy syna "czcij ojca swego i matkę swoją"
Nie ma - bo to uwłaczałoby ich godności , nawet wtedy gdyby to sam Bóg takie napomnienia do nich mówił .
Miłość jest doskonałym wypełnieniem i Prawa i Dekalogu
I żadne nauki , nawet te w wykonaniu Daniela Bojarskiego, tego prawa ,nie zmienią .

To prawda, że człowiek nie jest doskonały, ale nie jest prawdą że przyczyną tej niedoskonałości jest brak wiedzy .
Wręcz przeciwnie .
To wiedza doprowadza do tego, że człowiek odwraca się od Boga /i na początku i tu i teraz/ , od tego który jest Doskonały ,od tego w którym nie ma braków .
Człowiek jest niedoskonały bo taka jest jego natura , bo takim go uczynił Bóg ,z rozmysłem go takim uczynił ,
by człowiek mając rozum, widział swą niedoskonałość,
by mając wolna wolę , świadomie wybrał drogę ku doskonałości , ku Bogu .

Człowiek popełnia błędy/grzechy/ bo jest niedoskonały a Bóg i toleruje i wybacza mu te błędy/grzechy/
bo jest Miłością , bo jest jak ojciec , bo takim go stworzył.
Prawo Boga jest krótkie - MIŁOŚĆ - cała reszta /łącznie z Dekalogiem/jest tylko tego komentarzem .

Ten kto mówi, że kocha Boga a jednocześnie nienawidzi stworzeń, które stworzył Bóg /w tym innych ludzi /, jest kłamliwym obłudnikiem - taka miłość jest oderwana od rzeczywistości

Człowiecza miłość jest inna niż Boga - człowiek jako egoista potrafi kochać tylko siebie
a Bóg jako altruista kocha /bezwarunkowo/ wszystkie stworzenia
Miłość kobiet-matek jest podobna do miłości Boga - one bezwarunkowo kochają wszystkie swoje dzieci
I wychodzi na to że to Ty masz z tym problem a nie kobiety-matki .

Gdyby człowiek miał inną naturę i nie miał wolnej woli /prawa do wyboru , prawa do błędu/ to i Prawo i Dekalog byłby niepotrzebne .
Nie powstałaby żadna religia i nie rozwijała by się żadna cywilizacja /z cywilizacją śmierci włącznie /.
...ten lud zbliża się do mnie swoimi ustami i czci mnie swoimi wargami, a jego serce jest daleko ode mnie, tak że ich bojaźń przede mną jest wyuczonym przepisem ludzkim...

Nie wierz w ani jedno moje słowo ale sam(a) badaj , sprawdzaj , doświadczaj czy się rzeczy
aby tak mają

ODPOWIEDZ

Wróć do „Dekalog”