Przecież jedno z przykazań mówi ;Nie pozadaj domu
bliźniego swego , nie pozadaj żony bliźniego swego
ani jego sługi , ani jego sluzebnicy , ani jego wolu ,
ani jego osła , ANI ŻADNEJ RZECZY , która należy
do bliźniego twego.
Zaraz inaczej nie bierz, nie kradnij.
W nowym testamecie jest mowa o modlitwie za
swoich wrogów .
Jak moge ich okradać
tu bede się za nich modlił a tu okradał. ?
Przykazanie VII
Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy
-
- Posty: 2161
- Rejestracja: 19 paź 2012, 10:26
- Lokalizacja: Wieś pod Warszawą
W jego rzeczywistości rozumienia dobra i zła jest to, że kradnie tylko wtedy jak okrada drugiego Cygana. Zatem tak naprawdę Cygan właściwie nigdy nie kradnie. To dziwni ludzie. Wypędzeni z Indii tułają się po świecie. Teraz mają kłopot, bo ziemia w Europie jest zawsze czyjąś własnością, więc wszystko się im zmieniło, oprócz może "lepkich dłoni". Załapali ponadto, iż można nieźle żyć z socjalu i kradzieży, Jadą jak wszystkie mniejszości na dyskryminacji i fałszywie rozumianej tolerancji lewackiej, więc szansy na zmianę twego "kumpla" nie masz żadnej.oliwier_boski pisze:Pitivo nie potrafi przeżyć bez kradzieży.
Bliźnim jest tylko członek tej samej narodowości. To samo jest u Żydów, a także u innych.ZAMOS pisze:W jego rzeczywistości rozumienia dobra i zła jest to, że kradnie tylko wtedy jak okrada drugiego Cygana. Zatem tak naprawdę Cygan właściwie nigdy nie kradnie. To dziwni ludzie. Wypędzeni z Indii tułają się po świecie. Teraz mają kłopot, bo ziemia w Europie jest zawsze czyjąś własnością, więc wszystko się im zmieniło, oprócz może "lepkich dłoni". Załapali ponadto, iż można nieźle żyć z socjalu i kradzieży, Jadą jak wszystkie mniejszości na dyskryminacji i fałszywie rozumianej tolerancji lewackiej, więc szansy na zmianę twego "kumpla" nie masz żadnej.oliwier_boski pisze:Pitivo nie potrafi przeżyć bez kradzieży.
Także u nas gdy kradło się państwowe jako niczyje.
Można się zastanawiać nad tym: Czy złodziej należy do Boga? Jeżeli nie, to nikt z obecnie żyjących do niego nie należy. Kradzież ma tyle wymiarów, ze nawet ludzie nie zdają sobie sprawy, że kradną.