BAŁWOCHWALSTWO

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

ODPOWIEDZ

Czy oddawanie czci obrazom i rzeźbom jest grzechem?

TAK.
76
88%
NIE.
8
9%
NIE WIEM.
2
2%
 
Liczba głosów: 86

merkaba
Posty: 160
Rejestracja: 24 sie 2010, 18:04

Post autor: merkaba »

zapominacie dlaczego zydzi mieli zakaz bo jak mozna namalowac cos czego nie widac i dopiero to zmienił Bóg jezus i dla tego sa malowidła chzescijanskie w katakumbaz z pierwszego wieku
Obrazek

Awatar użytkownika
tropiciel
Posty: 4957
Rejestracja: 11 kwie 2013, 17:39

Post autor: tropiciel »

merkaba

znamy tą bajeczkę.

____________________________________

http://vaticannewworldorder.blogspot.com

Awatar użytkownika
janwisniewski68
Posty: 2044
Rejestracja: 21 mar 2009, 10:54
Lokalizacja: w - wa
Kontakt:

Post autor: janwisniewski68 »

KOŚCIÓŁ RZYMSKO KATOLICKI NIE JEST KOŚCIOŁEM JEZUSOWYM.
To religia bałwochwalcza !!!!
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Daniel_dn

Post autor: Daniel_dn »

Która religia nie jest bałwochwalcza?
Zakaz bałwochwalstwa wynika z Dekalogu. Dla tych co przestrzegają Dekalog przedmioty, także te przedstawiające wizerunek Boga, nie powinny być dla nich wartością. Gdy nadadzą wartość figurce czy obrazowi, to potem budują świątynię dla niej. Jeden mały wyjątek burzy całą strukturą Prawa Bożego.

Obawiam się, że wszystkie religie mają świątynie. Są one ponoć domem dla Boga. Mnie się jednak wydaje, że Boga w nich tam nie ma.

Vaiper
Posty: 6
Rejestracja: 01 lip 2016, 0:56

Post autor: Vaiper »

merkaba pisze:zapominacie dlaczego zydzi mieli zakaz bo jak mozna namalowac cos czego nie widac i dopiero to zmienił Bóg jezus i dla tego sa malowidła chzescijanskie w katakumbaz z pierwszego wieku

Bóg coś zmienił :aaa: ? Dlaczego więc Paweł apostoł krytykuje choćby przedstawianie Boga w jakiejkolwiek postaci?

(21): Przeto iż poznawszy Boga, nie chwalili jako Boga, ani mu dziękowali, owszem znikczemnieli w myślach swoich i zaćmiło się bezrozumne serce ich; (22): Mieniąc się być mądrymi, zgłupieli; (23): I odmienili chwałę nieskazitelnego Boga w podobieństwo obrazu skazitelnego człowieka i ptaków, i czworonogich zwierząt, i płazów. [Biblia Gdańska, Rz 1]

Albertus
Posty: 3073
Rejestracja: 22 wrz 2007, 13:37

Post autor: Albertus »

Vaiper pisze:
merkaba pisze:zapominacie dlaczego zydzi mieli zakaz bo jak mozna namalowac cos czego nie widac i dopiero to zmienił Bóg jezus i dla tego sa malowidła chzescijanskie w katakumbaz z pierwszego wieku

Bóg coś zmienił :aaa: ? Dlaczego więc Paweł apostoł krytykuje choćby przedstawianie Boga w jakiejkolwiek postaci?

(21): Przeto iż poznawszy Boga, nie chwalili jako Boga, ani mu dziękowali, owszem znikczemnieli w myślach swoich i zaćmiło się bezrozumne serce ich; (22): Mieniąc się być mądrymi, zgłupieli; (23): I odmienili chwałę nieskazitelnego Boga w podobieństwo obrazu skazitelnego człowieka i ptaków, i czworonogich zwierząt, i płazów. [Biblia Gdańska, Rz 1]
Oczywiście zamienianie chwały Boga na chwałę pogańskich bożków w postaci posągów ludzi zwierząt to nadal bałwochwalstwo i to nie ulega zmianie

Natomiast Bóg zmienił to że w Chrystusie jesteśmy już wolni - nie od Prawa ale od jego martwej litery


I Bóg zmienił to że :

Słowo stało się ciałem i oglądaliśmy Jego chwałę - chwałę jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca pełen łaski i prawdy

Bo on jest Obrazem Boga niewidzialnego.

Oddając chwałę widzialnemu Jezusowi oddajemy chwałę samemu Bogu

Dla żydów to bałwochwalstwo. A dla nas nie. :-D

Vaiper
Posty: 6
Rejestracja: 01 lip 2016, 0:56

Post autor: Vaiper »

Albertus pisze:Oczywiście zamienianie chwały Boga na chwałę pogańskich bożków w postaci posągów ludzi zwierząt.
Skąd wziąłeś tę tezę, że chodzi o pogańskie bożki? Dlaczego dopisujesz coś, czego w Biblii nie ma? Cytat który podałem mówi wyraźnie..

"I odmienili chwałę nieskazitelnego Boga w podobieństwo obrazu skazitelnego człowieka i ptaków, i czworonogich zwierząt, i płazów."

Ojciec i Chrystus są przedstawiani w podobiźnie ludzi, Duch Święty jest przedstawiany jako gołębica. Co najlepsze, zgodnie z Twoją logiką, tworzenie obrazu Jezusa Chrystusa bałwochwalstwem nie jest, ale tworzenie obrazu Ojca już tak, gdyż nikt Ojca nigdy nie widział, więc de facto nie wie jak wyglądał (I nie, przez to że Chrystus Go objawił, nie rozumie się przedstawienie Jego wyglądu gdyż Duchem jest Pan, a Duch nie ma ciała i kości.)

Nasuwa się jeden logiczny wniosek. Skoro chodziło tylko o kult innych bóstw, po co dorzucać jeszcze zakaz kultu wizerunków tychże bóstw?
Albertus pisze:Bo on jest Obrazem Boga niewidzialnego.
Z tym obrazem to metafora, chyba nie uważasz że Chrystus zstąpił w postaci jakiegoś obrazu?
Albertus pisze:Oddając chwałę widzialnemu Jezusowi oddajemy chwałę samemu Bogu
Po pierwsze nie możesz oddawać chwały widzialnemu Jezusowi, gdyż go nie widzisz, co najwyżej widzisz obraz który rzekomo go przedstawia (który de facto jest wizją artysty. W zasadzie najbardziej rozpowszechniony wizerunek Chrystusa jest czasem negowany. Z Księgi Izajasza wiemy że Chrystus nie był przystojny, z tekstów Pawła wiemy że hańbą dla mężczyzny jest nosić długie włosy.) Ponadto...

(24): Bóg jest duchem, więc ci, którzy go czczą, powinni go czcić w duchu i w prawdzie. [Uwspółcześniona Biblia Gdańska, J 4]

No i jestem ciekawy, po co komu obrazy i figury Boga? Czy człowiek koniecznie musi mieć coś namacalnego, jako obiekt kultu i w tym celu musi wysilać się, by zinterpretować coś inaczej, niż jest zapisane?

Marek MRB
Posty: 222
Rejestracja: 05 lip 2015, 11:31
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Post autor: Marek MRB »

Vaiper pisze:Skoro chodziło tylko o kult innych bóstw, po co dorzucać jeszcze zakaz kultu wizerunków tychże bóstw?
To akurat proste. Na starożytnym Wschodzie wizerunek bóstwa nie był tylko przedstawieniem, ale był tożsamy z bóstwem (był bóstwem).
Z tego samego powodu gdy Mojżesz poszedł po przykazania, a izraelici w tym czasie zrobili byka (który prawdopodobnie był wizerunkiem... Jahwe!) było to złe - właśnie dlatego - dla nich byk nie był "rzeźbą Jahwe" tylko samym Jahwe.
Oczywiście tego typu zagrożenie obecnie nie istnieje (no, może w niektórych częściach Indii, gdzie przechowało się takie pojmowanie wizerunku.
Albertus pisze:Bo on jest Obrazem Boga niewidzialnego.
Z tym obrazem to metafora, chyba nie uważasz że Chrystus zstąpił w postaci jakiegoś obrazu?
Nie w tym rzecz. Uzasadnienie przykazania brzmiało "„Pilnie się wystrzegajcie - skoroście nie widzieli żadnej postaci w dniu , w którym mówił do was Pan spośród ognia na Horebie"
Otóż po Wcieleniu już "widzieliśmy postać" i dlatego może być przedstawiana.
pozdrawiam
Marek Piotrowski

Zapraszam do lektury mojej nowej książki "Dlaczego Ufam Kościołowi?"
Więcej informacji i spis treści zamieściłem tu http://analizy.biz/ksiazkiapologetyczne

Awatar użytkownika
Lukian
Posty: 1704
Rejestracja: 02 lut 2015, 18:34
Kontakt:

Post autor: Lukian »

a rysunki z synagogi w Dura Europos?
Gal 4:6 " A ponieważ jesteście synami, Bóg wysłał do naszych serc Ducha swego Syna, który woła: „Abba, Ojcze!"
http://zrodlaobjawienia.blogspot.com/

Vaiper
Posty: 6
Rejestracja: 01 lip 2016, 0:56

Post autor: Vaiper »

Marek MRB pisze:To akurat proste. Na starożytnym Wschodzie wizerunek bóstwa nie był tylko przedstawieniem, ale był tożsamy z bóstwem (był bóstwem).
Z tego samego powodu gdy Mojżesz poszedł po przykazania, a izraelici w tym czasie zrobili byka (który prawdopodobnie był wizerunkiem... Jahwe!) było to złe - właśnie dlatego - dla nich byk nie był "rzeźbą Jahwe" tylko samym Jahwe.
Oczywiście tego typu zagrożenie obecnie nie istnieje (no, może w niektórych częściach Indii, gdzie przechowało się takie pojmowanie wizerunku.
To niczego nie wyjaśnia. Biblia nie mówi że chodzi tylko o kult obrazu/rzeźby jako samego Boga.
Marek MRB pisze:Nie w tym rzecz. Uzasadnienie przykazania brzmiało "„Pilnie się wystrzegajcie - skoroście nie widzieli żadnej postaci w dniu , w którym mówił do was Pan spośród ognia na Horebie"
Otóż po Wcieleniu już "widzieliśmy postać" i dlatego może być przedstawiana.
Przeczytaj jeszcze raz mój wcześniejszy post i zwróć uwagę na cytat z Rzymian. No i nie ładnie tak odpowiadać tylko na 2 argumenty, skoro przedstawiłem ich trochę więcej.

Lukian pisze:a rysunki z synagogi w Dura Europos?
Co z nimi? O jakie rysunki chodzi? Rozszerz wypowiedź, bo nic nie wiem o żadnych rysunkach.

Marek MRB
Posty: 222
Rejestracja: 05 lip 2015, 11:31
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Post autor: Marek MRB »

Vaiper pisze:
Marek MRB pisze:To akurat proste. Na starożytnym Wschodzie wizerunek bóstwa nie był tylko przedstawieniem, ale był tożsamy z bóstwem (był bóstwem).
Z tego samego powodu gdy Mojżesz poszedł po przykazania, a izraelici w tym czasie zrobili byka (który prawdopodobnie był wizerunkiem... Jahwe!) było to złe - właśnie dlatego - dla nich byk nie był "rzeźbą Jahwe" tylko samym Jahwe.
Oczywiście tego typu zagrożenie obecnie nie istnieje (no, może w niektórych częściach Indii, gdzie przechowało się takie pojmowanie wizerunku.
To niczego nie wyjaśnia. Biblia nie mówi że chodzi tylko o kult obrazu/rzeźby jako samego Boga.
Ależ mówi, tylko trzeba uważnie czytać ;)

Weźmy opis buntu Żydów na pustyni w 32 rozdziale Księgi Wyjścia, kiedy to uczynili sobie posąg byka i oddawali mu cześć. Znajdziemy tam takie m.in. zdania:
1.A gdy lud widział, że Mojżesz opóźniał swój powrót z góry, zebrał się przed Aaronem i powiedział do niego: Uczyń nam boga, który by szedł przed nami, bo nie wiemy, co się stało z Mojżeszem, tym mężem, który nas wyprowadził z ziemi egipskiej.
[...]
4. A wziąwszy je z ich rąk nakazał je przetopić i uczynić z tego posąg cielca ulany z metalu. I powiedzieli: Izraelu, oto bóg twój, który cię wyprowadził z ziemi egipskiej.
[...]
8. Bardzo szybko odwrócili się od drogi, którą im nakazałem, i utworzyli sobie posąg cielca ulanego z metalu i oddali mu pokłon, i złożyli mu ofiary, mówiąc: Izraelu, oto twój bóg, który cię wyprowadził z ziemi egipskiej.
[...]
23. Powiedzieli do mnie: Uczyń nam boga, który by szedł przed nami, bo nie wiemy, co się stało z Mojżeszem, z tym mężem, który nas wyprowadził z ziemi egipskiej.
[...]
31. I poszedł Mojżesz do Pana, i powiedział: Oto niestety lud ten dopuścił się wielkiego grzechu, gdyż uczynił sobie boga ze złota.

Jak widać (a potwierdza to nasza wiedza historyczna o starożytnych semitach) złoty cielec nie był tylko „wizerunkiem”, lecz był po prostu bóstwem. Zwracam też uwagę, że (zwłaszcza w wierszach 1 i 23) teksty te sugerują, iż ów cielec nie był pomocą modlitewną, lecz rzeczą niezbędną do składania ofiar i modlitwy.
Rzecz ciekawa: większość badaczy uważa, że złoty cielec został odlany jako… Bóg Jahwe !
Jeśli mają rację, to na pierwszy rzut oka gniew Boga wydaje się dziwny: dlaczego miałby On być zazdrosny o swój własny wizerunek?
I tu wkracza sposób widzenia sprawy przez starożytny Wschód. Złoty Cielec, ulany jako Bóg Jahwe nie był (w mniemaniu Izraelitów) wizerunkiem Boga, lecz samym Bogiem.
Tylko przy takim spojrzeniu „zazdrość” Jahwe jest zrozumiała i uzasadniona.
Podobne rozumienie bałwochwalczego wizerunku znajdujemy u (przytaczanego przez Ciebie) Izajasza, w słynnej „satyrze na bałwochwalstwo”:
„To wszystko służy człowiekowi na opał: część z nich bierze na ogrzewanie, część na rozpalenie ognia do pieczenia chleba, na koniec z reszty wykonuje boga, przed którym pada na twarz, tworzy rzeźbę, przed którą wybija pokłony.
Jedną połowę spala w ogniu i na rozżarzonych węglach piecze mięso; potem zajada pieczeń i nasyca się. Ponadto grzeje się i mówi: Hej! Ale się zagrzałem i korzystam ze światła!
Z tego zaś, co zostanie, czyni swego boga, bożyszcze swoje, któremu oddaje pokłon i pada na twarz, i modli się, mówiąc: Ratuj mnie, boś ty bogiem moim!”
/Iz 44:15-17/
Wyraźnie widać, iż bałwochwalca traktuje posąg czy rzeźbę jako swoje bóstwo, a nie jako jego wyobrażenie – inaczej satyra byłaby pozbawiona sensu.
Podobne pojmowanie rzeźby – jako bóstwa, a nie jedynie wizerunku bóstwa – znajdujemy w Dziejach Apostolskich. W Dz 19,26 złotnik Demetriusz mówi: „Widzicie też i słyszycie, że nie tylko w Efezie, ale prawie w całej Azji ten Paweł przekonał i uwiódł wielką liczbę ludzi gadaniem, że ci, którzy są ręką uczynieni, nie są bogami”.
Gdybyśmy chcieli dopasować powyższe do człowieka modlącego się przed krucyfiksem, musielibyśmy przyjąć że to nie Chrystusa, lecz ów krucyfiks uważa on za Boga!
Dziś podobne rozumienie roli wizerunku spotyka się chyba tylko w buddyzmie. Słynne walce modlitewne przy wejściu do świątyń tybetańskich mają na powierzchni wizerunki świata - wierni obracając dłonią młynek dotykają wizerunku świata - ergo wchodzą kontakt z całym światem (który jest w tej religii jednocześnie bogiem ).
Bardzo dobitnie pokazuje ten rodzaj kultu Księga Mądrości:
„Bardzo są niemądrzy i od duszy dziecięcej biedniejsi wszyscy wrogowie Twego ludu i jego ciemięzcy. Wzięli bowiem za bóstwa wszelkie pogańskie posągi, które ni władzy wzroku nie mają, by spojrzeć, ni nozdrzy, aby powietrzem odetchnąć, ani uszu, by słyszeć, ani palców u rąk, żeby dotknąć, a nogi ich niezdatne do chodzenia. Człowiek je bowiem uczynił, ulepił je ktoś, kto sam trzyma ducha w dzierżawie. Żaden człowiek nie zdoła ulepić bożka, choćby do siebie podobnego, ale sam śmiertelny rzecz martwą tworzy niecnymi rękami”/Mdr 15,14-17/
Jak widać, autor natchniony polemizuje z braniem posągu za Boga, argumentując że „Żaden człowiek nie zdoła ulepić bożka” – co w przypadku wizerunku mającego być jedynie wyobrażeniem bożka byłoby zbędnym truizmem.
Całkowicie inne jest rozumienie obrazu we współczesnym chrześcijaństwie. „Kult” oddawany obrazom (a także „kult” oddawany świętym!) jest tzw. kultem pośrednim. Nikt przy zdrowych zmysłach nie czci obrazu czy rzeźby jako Boga - nie ma więc mowy o bałwochwalstwie! Podobnie nikt nie propaguje czczenia Maryi czy świętych jako bogów, czy nawet „mniejszych bogów”. Jeśliby ktoś tak robił, byłby w poważnym niebezpieczeństwie jaki wiąże się z bałwochwalstwem. Kościół nigdy takiej postawy nie propagował i nie propaguje jej także dziś.
Zresztą oddajmy głos Biblii – Księga Mądrości opisuje kult bałwochwalczy w następujący sposób:
„Oto jakiś cieśla wyciął odpowiednie drzewo, całą korę zdjął z niego umiejętnie i obrobiwszy ładnie sporządził sprzęt przydatny do codziennego użytku. A odpadków z tej obróbki użył do przygotowania pokarmu i nasycił się. Wziął spośród nich odpadek na nic już niezdatny, kloc kręty, poprzerastany sękami, rzeźbił, bawiąc się pracą dla odpoczynku, i przekształcał, próbując swych umiejętności. Odtworzył w nim obraz człowieka lub uczynił coś podobnego do jakiegoś marnego zwierzęcia. Pociągnął minią, czerwienią jego powierzchnię zabarwił i zamalował na nim wszelką skazę. Przygotował mu pomieszczenie stosowne: na ścianie umieścił, przytwierdzając gwoździem. Zatroszczył się więc o niego, żeby czasem nie spadł, wiedząc, że sobie sam pomóc nie zdoła, bo jest tylko obrazem i potrzebuje pomocy.
Ale gdy się modli w sprawie swego mienia, w sprawie swych zaślubin i dzieci - nie wstydzi się mówić do bezdusznego. I bezsilnego prosi o zdrowie, do martwego modli się o życie. Najbardziej bezradnego błaga o pomoc, a o drogę szczęśliwą - niezdolnego posłużyć się nogą. 19 O zarobek, o pracę, o rękę szczęśliwą, o siłę prosi tego, czyje ręce są jak najbardziej bezsilne.”
/Mdr 13,11-19/
Czy naprawdę człowiek modlący się przed krucyfiksem pasuje do tego opisu? Czy prosi o cokolwiek rzeźbę? Czy rzeczywiście zwraca się do kawałka drewna ?

Tu uwaga: Dla Polaka, wychowanego w dwutysiącletniej kulturze chrześcijańskiej wydaje się to trudne do uwierzenia, że wizerunek stanowił uobecnienie bóstwa. Podobne znaczenie miały wówczas także imiona – miały w sobie coś z istoty przedstawianej (stąd tak wielkie opory u Żydów przed wypowiadaniem słowa Jahwe).
Można – posuwając się do znacznego uproszczenia – powiedzieć, że znaczenie wizerunku było dla starożytnego Żyda bliższe uobecniającej Jezusa Eucharystii niż obrazu czy rzeźby w rozumieniu dzisiejszym.


Marek MRB pisze:Nie w tym rzecz. Uzasadnienie przykazania brzmiało "„Pilnie się wystrzegajcie - skoroście nie widzieli żadnej postaci w dniu , w którym mówił do was Pan spośród ognia na Horebie"
Otóż po Wcieleniu już "widzieliśmy postać" i dlatego może być przedstawiana.
Przeczytaj jeszcze raz mój wcześniejszy post i zwróć uwagę na cytat z Rzymian. No i nie ładnie tak odpowiadać tylko na 2 argumenty, skoro przedstawiłem ich trochę więcej.
Masz na myśli to:
Dlaczego więc Paweł apostoł krytykuje choćby przedstawianie Boga w jakiejkolwiek postaci?

(21): Przeto iż poznawszy Boga, nie chwalili jako Boga, ani mu dziękowali, owszem znikczemnieli w myślach swoich i zaćmiło się bezrozumne serce ich; (22): Mieniąc się być mądrymi, zgłupieli; (23): I odmienili chwałę nieskazitelnego Boga w podobieństwo obrazu skazitelnego człowieka i ptaków, i czworonogich zwierząt, i płazów. [Biblia Gdańska, Rz 1]
?
Przecież tu napisałeś oczywistą nieprawdę - Paweł tutaj nie pisze nic o "przedstawianiu Boga w jakiejkolwiek postaci" tylko o czci ludzi, ptaków, zwierząt i płazów zamiast Boga.
Lukian pisze:a rysunki z synagogi w Dura Europos?
Co z nimi? O jakie rysunki chodzi? Rozszerz wypowiedź, bo nic nie wiem o żadnych rysunkach.
;-)
pozdrawiam
Marek Piotrowski

Zapraszam do lektury mojej nowej książki "Dlaczego Ufam Kościołowi?"
Więcej informacji i spis treści zamieściłem tu http://analizy.biz/ksiazkiapologetyczne

Awatar użytkownika
janwisniewski68
Posty: 2044
Rejestracja: 21 mar 2009, 10:54
Lokalizacja: w - wa
Kontakt:

Post autor: janwisniewski68 »

Ale gdy się modli w sprawie swego mienia, w sprawie swych zaślubin i dzieci - nie wstydzi się mówić do bezdusznego. I bezsilnego prosi o zdrowie, do martwego modli się o życie. Najbardziej bezradnego błaga o pomoc, a o drogę szczęśliwą - niezdolnego posłużyć się nogą. 19 O zarobek, o pracę, o rękę szczęśliwą, o siłę prosi tego, czyje ręce są jak najbardziej bezsilne.”/Mdr 13,11-19/
Modlą się to martwego papieża Wojtyły !!!!
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Listek
Posty: 7838
Rejestracja: 31 mar 2013, 21:25
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Listek »

Marek MRB pisze:Rzecz ciekawa: większość badaczy uważa, że złoty cielec został odlany jako… Bóg Jahwe !
Jezus wyjaśnił sprawę wszelkich pomocy naukowych.Powiedział,że trzeba Bogu oddawać chwałę w duchu i w prawdzie.

Wszelkie przedmioty kultu nie wymienione w Biblii, wszelkie sposoby sprawowania kultu inne niż przekazane przez Boga w PŚ to brudne szmaty.

Pozdrawiam
Twa sprawiedliwość to wieczna sprawiedliwość, a Tora Twoja jest prawdą Ps.119,142
"I będzie ci jako znak na ręce twojej i jako przypomnienie między oczyma twoimi, aby prawo Boga było zawsze w ustach twoich." Wj 13:9

Awatar użytkownika
janwisniewski68
Posty: 2044
Rejestracja: 21 mar 2009, 10:54
Lokalizacja: w - wa
Kontakt:

Post autor: janwisniewski68 »

Listek pisze:
Marek MRB pisze:Rzecz ciekawa: większość badaczy uważa, że złoty cielec został odlany jako… Bóg Jahwe !
Jezus wyjaśnił sprawę wszelkich pomocy naukowych.Powiedział,że trzeba Bogu oddawać chwałę w duchu i w prawdzie.

Wszelkie przedmioty kultu nie wymienione w Biblii, wszelkie sposoby sprawowania kultu inne niż przekazane przez Boga w PŚ to brudne szmaty.

Pozdrawiam
to brudne szmaty.
To obrzydliwość w oczach Boga !!!
Obrazek
Obrazek

Marek MRB
Posty: 222
Rejestracja: 05 lip 2015, 11:31
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Post autor: Marek MRB »

Listek pisze:Wszelkie przedmioty kultu nie wymienione w Biblii, wszelkie sposoby sprawowania kultu inne niż przekazane przez Boga w PŚ to brudne szmaty.
Pozdrawiam
To ciekawe rozumowanie: podział na przedmioty kultu "wymienione w Biblii" i "nie wymienione w Biblii". A jakieś podstawy tego twierdzenia... w Biblii? ;)

Nadto - co rozumiesz przez "przedmiot kultu"? Chyba raczej ważne co/kto jest podmiotem kultu?
janwisniewski68 pisze:Ale gdy się modli w sprawie swego mienia, w sprawie swych zaślubin i dzieci - nie wstydzi się mówić do bezdusznego. I bezsilnego prosi o zdrowie, do martwego modli się o życie. Najbardziej bezradnego błaga o pomoc, a o drogę szczęśliwą - niezdolnego posłużyć się nogą. 19 O zarobek, o pracę, o rękę szczęśliwą, o siłę prosi tego, czyje ręce są jak najbardziej bezsilne.”/Mdr 13,11-19/
Modlą się to martwego papieża Wojtyły !!!!
po pierwsze:
Zanim się napisze coś... warto przeczytać fragment, który się komentuje. Fragment nie mówi o ludziach, tylko o martwych przedmiotach:
"Oto jakiś cieśla wyciął odpowiednie drzewo, całą korę zdjął z niego umiejętnie i obrobiwszy ładnie sporządził sprzęt przydatny do codziennego użytku. (12) A odpadków z tej obróbki użył do przygotowania pokarmu i nasycił się. (13) Wziął spośród nich odpadek na nic już niezdatny, kloc kręty, poprzerastany sękami, rzeźbił, bawiąc się pracą dla odpoczynku, i przekształcał, próbując swych umiejętności. Odtworzył w nim obraz człowieka (14) lub uczynił coś podobnego do jakiegoś marnego zwierzęcia. Pociągnął minią, czerwienią jego powierzchnię zabarwił i zamalował na nim wszelką skazę. (15) Przygotował mu pomieszczenie stosowne: na ścianie umieścił, przytwierdzając gwoździem. (16) Zatroszczył się więc o niego, żeby czasem nie spadł, wiedząc, że sobie sam pomóc nie zdoła, bo jest [tylko] obrazem i potrzebuje pomocy."

po drugie
Zobaczmy, co ta sama księga mówi o ludziach, którzy myślą, że wierzący, którzy umierają są "martwi":
„A dusze sprawiedliwych są w ręku Boga i nie dosięgnie ich męka. Zdało się oczom głupich, że pomarli, zejście ich poczytano za nieszczęście i odejście od nas za unicestwienie, a oni trwają w pokoju.”/Mdr 3,1-2/
pozdrawiam
Marek Piotrowski

Zapraszam do lektury mojej nowej książki "Dlaczego Ufam Kościołowi?"
Więcej informacji i spis treści zamieściłem tu http://analizy.biz/ksiazkiapologetyczne

ODPOWIEDZ

Wróć do „Dekalog”