WARTOŚCI PONADCZASOWE
Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy
- RN
- Posty: 6211
- Rejestracja: 25 paź 2013, 19:49
- Lokalizacja: Ziemia Łódzka
''Błąd'' nadopiekuńczości nie jest błędem, który miały powodować brak czci rodziców przez swoje dzieci. Trzeba rozmawiać, dawać przykłady, może rozmowa z psychologiem.jfs300 pisze:Ciekaw jestem właśnie jakie masz rozwiązanie na te matki, które popelniają błędy przez swoją nadopiekuńczość , albo odwodzi od Boga, jestem ciekaw czy znasz rozwiązanie tego problemu :)
Jeśli chodzi o problem odwodzenia od Boga, to akurat ja z tym nie miałbym problemu.
Mój umysł jest moim własnym kościołem - Thomas Paine.
Zresztą każdy tak ma. Jednak bardzo wielu postanowiło sobie narzucić różne rzeczy, bo dopiero wtedy czują się ''spełnieni''. To spełnienie jest jednak iluzoryczne, bowiem czym więcej ''prawd wiary'', dogmatu, obrzędu, 'świętych'' ksiąg, tym większe wewnętrzne rozerwanie, tym większy niepokój.
WYŁĄCZ TELEWIZOR - WŁĄCZ MYŚLENIE
- RN
- Posty: 6211
- Rejestracja: 25 paź 2013, 19:49
- Lokalizacja: Ziemia Łódzka
Przecież Ci napisałem - rozmowa, przykłady, może rady rodziny, psychologa. Wszystko to jednak otoczone wyrozumiałością.jfs300 pisze:RNie ja nie mowie o braku szacunku
tylko pytam w jaki sposob okazać takiej matce lub ogólnie rodzicowi szacunek,
tzn gdy matka błądzi?
Na ten przykład jest nadopiekuńcza,
do satanistki jeszce wrócimy
Nie wiem do czego Ty zmierzasz. Może kamień, stos albo golgota powinny rozwiązać problem.
WYŁĄCZ TELEWIZOR - WŁĄCZ MYŚLENIE
A gdy nic nie skutkuje? Im bardziej jesteś wyrozumiały tym bardziej mamusia nie da Ci zrobić kroku i jest od Ciebie uzależniona (to podpowiedz)Przecież Ci napisałem - rozmowa, przykłady, może rady rodziny, psychologa. Wszystko to jednak otoczone wyrozumiałością.
Co w tej sytuacji należy zrobić?
RN pisze:Nie wiem do czego Ty zmierzasz. Może kamień, stos albo golgota powinny rozwiązać problem.
A to już pomysł w stylu Boba, napewno nie o to chodzi
Mam powiedzieć wprost ?
Czy sam wymyslisz?
- RN
- Posty: 6211
- Rejestracja: 25 paź 2013, 19:49
- Lokalizacja: Ziemia Łódzka
Mów wprost.jfs300 pisze:A gdy nic nie skutkuje? Im bardziej jesteś wyrozumiały tym bardziej mamusia nie da Ci zrobić kroku i jest od Ciebie uzależniona (to podpowiedz)Przecież Ci napisałem - rozmowa, przykłady, może rady rodziny, psychologa. Wszystko to jednak otoczone wyrozumiałością.
Co w tej sytuacji należy zrobić?
RN pisze:Nie wiem do czego Ty zmierzasz. Może kamień, stos albo golgota powinny rozwiązać problem.
A to już pomysł w stylu Boba, napewno nie o to chodzi
Mam powiedzieć wprost ?
Czy sam wymyslisz?
WYŁĄCZ TELEWIZOR - WŁĄCZ MYŚLENIE
W przypadku nadopiekuńczej matki->Mów wprost.
Po prostu uwolnić ją od źródła nałogu.
Czyli sie od niej odizolować
Pójść swoją drogą
A gdy bedzie zdrowa ze swojego nałogu- wrócić
W przypadku matki satanistki, dobrem nie będzie słuchanie tego co mowi i kupowanie laleczek czy pentagramów dobrem nie bedzie kupienie jej biblii szatana i odprawienie czarnej mszy.
Tylko wywalenie tych jej artefaktów na śmietnik
Dobrem będzie oddane jej osobie kompetentnej by radzić sobie z takimi przypadkami.
tu w jednym akapicie Bob całkiem niegłupio wspomniał- najwiekszym okazaniem miłości bedzie zabranie z jej demona a nie przyjęcie jej wierzeń na siebie, lub bierne dozwolenie zeby szła na zatracenie
- Pietnas
- Posty: 201
- Rejestracja: 16 gru 2012, 13:21
Re: WARTOŚCI PONADCZASOWE
RN pisze:Księga Wyjścia 20. 12. BIZTB.
''Czcij ojca swego i matkę swoją...''
Tymczasem faryzeusze naradzali się, jak sprowokować Jezusa do jakiejś niefortunnej wypowiedzi. Potrzebny był im bowiem pretekst do oskarżenia Go. Wysłali więc swoich ludzi oraz zwolenników Heroda z takim pytaniem:jfs300 pisze:bardzo dobrze powiedziane:)
To teraz powiedz mi Ty:
Jak najlepiej czcić matkę ktora jest satanistką , lub ktora odwodzi Cię od Boga, lub ktora ma na Ciebie zły wpływ, lub nawet.... taka ktora przy Tobie z jakiegoś powodu robi się nerwowa?
—Nauczycielu! Wiemy, że nie boisz się mówić prawdy. Nie dostosowujesz się też do opinii ludzi ani do ich oczekiwań, lecz uczciwie nauczasz prawd Bożych. Powiedz nam więc, czy słusznie płacimy podatki Rzymowi, czy nie?
—Obłudnicy! Chcecie Mnie pogrążyć?!—powiedział Jezus, zdając sobie sprawę z ich podstępu. —Pokażcie Mi najpierw monetę!
Gdy Mu ją podano, zapytał:
—Czyją podobiznę i tytuł na niej widzicie?
—Cezara—odpowiedzieli.
—Oddawajcie więc cezarowi to, co jego, a Bogu—co należy do Boga!
Ta odpowiedź tak ich zaskoczyła, że zaraz stamtąd odeszli. Mat22:15n
Biblię napisali lidzie którzy spotkali Boga. Pisali dla swojego pokolenia wprawdzie, ale my współcześni korzystamy z tego Słowa, zwłaszcza chrześcijanie.