Co o tym myślicie?
Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy
-
- Posty: 8849
- Rejestracja: 25 cze 2016, 10:40
Co o tym myślicie?
Wklejam fragment tekstu: "Oto fakt podstawowy: Bóg jest stwórca takiego wszechswiata, który mial poczatek, co wydaje sie rozsadne.
A jednak wyglada na to, ze juz w pierwszym zdaniu swietej ksiegi znalazlo sie drazniace qui pro quo, a moze jest to blad przekladu i interpretacji.
Hebraista J.M. Vaschalde przypisuje ten blad “boskiemu kompleksowi", jakiemu do dzis
podlegaja tlumacze Biblii i podtrzymuje wersje, która przedkladamy egzegetom.
Na ogól tlumaczy sie pierwsze zdanie Biblii:
“Na poczatku stworzyl Bóg niebo i ziemie".
Otóz “na poczatku" to wyrazenie zlozone, moze miec ono dwojakie znaczenie (jak to jest w
zwyczaju w pierwszych slowach tekstów wtajemniczajacych i hermetycznych). Rozkladajac je
otrzymujemy przyimek i rzeczownik, a ten ostatni oznacza “poczatek".
Przyimek jednak moze znaczyc “w" lub "z", można zatem powiedzieć: “w czasach poczatkowych" (tlumaczenie zwyczajowe), lub: “z tego, co zostalo z ongis" (tlumaczenie blizsze prawdy historycznej).
Trzecie slowo “Elohim" jest tlumaczone jako “Bóg".
Ciekawe, ze u ludu monoteistycznego imie Elohim wystepuje w liczbie mnogiej, podczas gdy
inne imiona Boga wystepuja w liczbie pojedynczej. Nie chodziloby zatem o Boga, lecz - tak mozna je nazwac - “boskie istoty".
Dodajmy równiez, ze Elohim sa budowniczymi wszechswiata, bogami wyrobnikami, twórcami,
podczas gdy Bóg gniewny i msciwy nosi imie IHWH, tego imienia Zydzi nigdy nie wymawiaja, a w wiekszosci “thorot" nie jest napisane wprost po aramejsku, lecz po fenicku, bo taka groze sieje swiete imie.
Przekazmy teraz pierwszy werset Biblii w drugim, gramatycznie mozliwym przekladzie, a
otrzymamy.
“Wykorzystujac to, co zostalo (po kataklizmie?), istoty z nieba (od)tworzyly niebiosa i Ziemie".
A to przeciez wszystko zmienia!
Ksiega Rodzaju (rozdz. I, werset 1) opowiada jedynie o najnowszej fazie - liczacej zaledwie
kilka tysiacleci - (od)tworzenia swiata przez niebianskie istoty lub istoty przybyle z nieba (Elohim), których nie trzeba mylic z Bogiem (IHWH). Odtworzenia, prawdopodobnie po wielkim kataklizmie, dokonano z “tego, co zostalo", to znaczy ze szczatków dawnego, zniszczonego swiata."
Jest to fragment książki do pobrania w pdf https://www.google.com/search?q=R.Charr ... e&ie=UTF-8
na przykład stąd: https://doci.pl/kufajka/ksiga-wadcw-wia ... rt+fs8v8xv
Książki jeszcze nie czytałam. Pod rozwagę logiki daję jedynie zasygnalizowany fragment. Czytam dyskusję w innym miejscu i jestem ciekawa waszego poglądu.
A jednak wyglada na to, ze juz w pierwszym zdaniu swietej ksiegi znalazlo sie drazniace qui pro quo, a moze jest to blad przekladu i interpretacji.
Hebraista J.M. Vaschalde przypisuje ten blad “boskiemu kompleksowi", jakiemu do dzis
podlegaja tlumacze Biblii i podtrzymuje wersje, która przedkladamy egzegetom.
Na ogól tlumaczy sie pierwsze zdanie Biblii:
“Na poczatku stworzyl Bóg niebo i ziemie".
Otóz “na poczatku" to wyrazenie zlozone, moze miec ono dwojakie znaczenie (jak to jest w
zwyczaju w pierwszych slowach tekstów wtajemniczajacych i hermetycznych). Rozkladajac je
otrzymujemy przyimek i rzeczownik, a ten ostatni oznacza “poczatek".
Przyimek jednak moze znaczyc “w" lub "z", można zatem powiedzieć: “w czasach poczatkowych" (tlumaczenie zwyczajowe), lub: “z tego, co zostalo z ongis" (tlumaczenie blizsze prawdy historycznej).
Trzecie slowo “Elohim" jest tlumaczone jako “Bóg".
Ciekawe, ze u ludu monoteistycznego imie Elohim wystepuje w liczbie mnogiej, podczas gdy
inne imiona Boga wystepuja w liczbie pojedynczej. Nie chodziloby zatem o Boga, lecz - tak mozna je nazwac - “boskie istoty".
Dodajmy równiez, ze Elohim sa budowniczymi wszechswiata, bogami wyrobnikami, twórcami,
podczas gdy Bóg gniewny i msciwy nosi imie IHWH, tego imienia Zydzi nigdy nie wymawiaja, a w wiekszosci “thorot" nie jest napisane wprost po aramejsku, lecz po fenicku, bo taka groze sieje swiete imie.
Przekazmy teraz pierwszy werset Biblii w drugim, gramatycznie mozliwym przekladzie, a
otrzymamy.
“Wykorzystujac to, co zostalo (po kataklizmie?), istoty z nieba (od)tworzyly niebiosa i Ziemie".
A to przeciez wszystko zmienia!
Ksiega Rodzaju (rozdz. I, werset 1) opowiada jedynie o najnowszej fazie - liczacej zaledwie
kilka tysiacleci - (od)tworzenia swiata przez niebianskie istoty lub istoty przybyle z nieba (Elohim), których nie trzeba mylic z Bogiem (IHWH). Odtworzenia, prawdopodobnie po wielkim kataklizmie, dokonano z “tego, co zostalo", to znaczy ze szczatków dawnego, zniszczonego swiata."
Jest to fragment książki do pobrania w pdf https://www.google.com/search?q=R.Charr ... e&ie=UTF-8
na przykład stąd: https://doci.pl/kufajka/ksiga-wadcw-wia ... rt+fs8v8xv
Książki jeszcze nie czytałam. Pod rozwagę logiki daję jedynie zasygnalizowany fragment. Czytam dyskusję w innym miejscu i jestem ciekawa waszego poglądu.
Ostatnio zmieniony 21 cze 2019, 14:24 przez wuka, łącznie zmieniany 1 raz.
- Yarpen Zirgin
- Posty: 15699
- Rejestracja: 22 maja 2006, 10:16
- Kontakt:
- Yarpen Zirgin
- Posty: 15699
- Rejestracja: 22 maja 2006, 10:16
- Kontakt:
- Marius Bienius
- Posty: 1088
- Rejestracja: 09 wrz 2012, 19:47
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
-
- Posty: 8849
- Rejestracja: 25 cze 2016, 10:40
Nie o to chodzi. Przeczytałeś? Chodzi mi tylko o to, że znawca języka hebrajskiego tłumaczy sam początek Biblii nieco inaczej, to znaczy poszerza znaczenie słów. Jak dla mnie to wazna informacja, bo nie byłoby sporów choćby o wiek ziemi (6 tys.lat), czy o to, że Adam i Ewa to pierwsi ludzie, a ni z gruszki ni z pietruszki, ich syn wychodzi z raju i spotyka ludzi. To są absurdy i może dla wielu drobiazgi, ale...chcę wiedzieć. Po prostu.Marius Bienius pisze:Paleoastronautyka? Starożytni astronauci?
Zaciąga mi to Dänikenem i Tsoukalosem.
Denikena czytałam w wieku kilkunast lat, czyli pół wieku temu. Nie wykluczam, że sięgnę po jego najnowsze książki. Jak dla mnie ma dużo racji w wielu sprawach. Drugiego autora, którego wymieniasz, nie znam.
- Marius Bienius
- Posty: 1088
- Rejestracja: 09 wrz 2012, 19:47
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
No przecież, że przeczytałemwuka pisze:Nie o to chodzi. Przeczytałeś? Chodzi mi tylko o to, że znawca języka hebrajskiego tłumaczy sam początek Biblii nieco inaczej, to znaczy poszerza znaczenie słów. Jak dla mnie to wazna informacja, bo nie byłoby sporów choćby o wiek ziemi (6 tys.lat), czy o to, że Adam i Ewa to pierwsi ludzie, a ni z gruszki ni z pietruszki, ich syn wychodzi z raju i spotyka ludzi. To są absurdy i może dla wielu drobiazgi, ale...chcę wiedzieć. Po prostu.Marius Bienius pisze:Paleoastronautyka? Starożytni astronauci?
Zaciąga mi to Dänikenem i Tsoukalosem.
Denikena czytałam w wieku kilkunast lat, czyli pół wieku temu. Nie wykluczam, że sięgnę po jego najnowsze książki. Jak dla mnie ma dużo racji w wielu sprawach. Drugiego autora, którego wymieniasz, nie znam.
Jakkolwiek by nie tłumaczyć tych słów, mit będzie mitem.
A tu masz Tsoukalosa
https://pl.wikipedia.org/wiki/Giorgio_A._Tsoukalos
"Zobaczyć świat w ziarnku piasku, niebiosa w jednym kwiecie z lasu,
W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, w godzinie nieskończoność czasu"
W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, w godzinie nieskończoność czasu"
-
- Posty: 8849
- Rejestracja: 25 cze 2016, 10:40
Marius Bienius pisze:https://pl.wikipedia.org/wiki/Giorgio_A._Tsoukalos
Nie wiedziałam, że tak się nazywa. Twarz znam z filmików o kosmitach. Fajny jest
Mit mitem, ale chodzi mi o tłumaczenie wersetów, bo jednak to ma znaczenie. Możemy się śmiać, ale...
- Marius Bienius
- Posty: 1088
- Rejestracja: 09 wrz 2012, 19:47
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
LXX też przekłada ten werset w taki sposób. Nie wiem, może się mylę, ale w takim przypadku trzeba by też podważyć ten fragment w Septuagincie i uznać, że tamci tłumacze też byli w błędzie.wuka pisze:Marius Bienius pisze:https://pl.wikipedia.org/wiki/Giorgio_A._Tsoukalos
Nie wiedziałam, że tak się nazywa. Twarz znam z filmików o kosmitach. Fajny jest
Mit mitem, ale chodzi mi o tłumaczenie wersetów, bo jednak to ma znaczenie. Możemy się śmiać, ale...
"Zobaczyć świat w ziarnku piasku, niebiosa w jednym kwiecie z lasu,
W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, w godzinie nieskończoność czasu"
W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, w godzinie nieskończoność czasu"
-
- Posty: 8849
- Rejestracja: 25 cze 2016, 10:40
Wszystko możliwe, sam widzisz jak różne są przekłady. Zależy kogo się słucha, czyta...
Mnie się wydaje tak, że jeśli ten tłumacz ma rację, to wykłania musi obalać mit o ziemi, która ma 6 tys.lat. To po pierwsze. Dla mnie to ważne, bo wiem z całą pewnością, że jest ona duuuużo starsza, a także wiem, że ludzkie szczątki i ślady jego działalności (i to nie na poziomie łupanych kamieni)...aż strach mówić, bo się zaraz rzucą na mnie...mają dziesiątki tysięcy lat. W niektórych przypadkach jeszcze więcej. I te ślady są rozsiane po całym świecie, a nie w jednym miejscu, czy w jakimś jednym "ogrodzie".
Mnie się wydaje tak, że jeśli ten tłumacz ma rację, to wykłania musi obalać mit o ziemi, która ma 6 tys.lat. To po pierwsze. Dla mnie to ważne, bo wiem z całą pewnością, że jest ona duuuużo starsza, a także wiem, że ludzkie szczątki i ślady jego działalności (i to nie na poziomie łupanych kamieni)...aż strach mówić, bo się zaraz rzucą na mnie...mają dziesiątki tysięcy lat. W niektórych przypadkach jeszcze więcej. I te ślady są rozsiane po całym świecie, a nie w jednym miejscu, czy w jakimś jednym "ogrodzie".
- Yarpen Zirgin
- Posty: 15699
- Rejestracja: 22 maja 2006, 10:16
- Kontakt:
Ad pierwszy post: Niezła fantasy...
Ad ostatni:
Ad ostatni:
Sęk w tym, że niczego nie trzeba obalać. W 6 tys lat istnienia Ziemi wierzą ludzie, którzy nie potrafią zrozumieć i przyjąć do wiadomości faktu, że pierwsze rozdziały Księgi Rodzaju trzeba odczytywać symbolicznie, a nie dosłownie.Mnie się wydaje tak, że jeśli ten tłumacz ma rację, to wykłania musi obalać mit o ziemi, która ma 6 tys.lat.
Udowadnia się winę, a nie niewinność.
Aha... Nie licz na moją odpowiedź na złośliwości, szyderstwa i próby zmiany tematu.
Aha... Nie licz na moją odpowiedź na złośliwości, szyderstwa i próby zmiany tematu.
-
- Posty: 6937
- Rejestracja: 04 lis 2013, 12:05
Racja.Yarpen Zirgin pisze:Ad pierwszy post: Niezła fantasy...
Ad ostatni:Sęk w tym, że niczego nie trzeba obalać. W 6 tys lat istnienia Ziemi wierzą ludzie, którzy nie potrafią zrozumieć i przyjąć do wiadomości faktu, że pierwsze rozdziały Księgi Rodzaju trzeba odczytywać symbolicznie, a nie dosłownie.Mnie się wydaje tak, że jeśli ten tłumacz ma rację, to wykłania musi obalać mit o ziemi, która ma 6 tys.lat.
Dodam jeszcze, że tylko KK ma właściwe kody do odczytania co jest symboliczne, a co nie jest.
Dlatego KK wie, że pierwsze rozdziały Ks. Rodzaju są symboliczne, ale np. wniebowzięcie Marii symboliczne nie jest.
Kody są oczywiście tajemne i tylko uprawnieni mają do nich dostęp
- Metanoia
- Posty: 642
- Rejestracja: 09 cze 2016, 17:54
- Lokalizacja: Osobowość z Pogranicza
Boga nie można poznać studiując Pisma.
To tak jakbyście całe życie patrzyli w zapis nutowy fragmentu Molto Vivace z 9-ej Symfonii Beethovena, całe życie dyskutowali nad tym zapisem bijąc się o poszczególne nuty i frazy ale nikt z was nigdy nie słyszałby tej melodii.
To jest tak żałosne, że mam łzy w oczach jak o tym piszę gdyż właśnie słucham opusu 125 Molto Vivace w D minor.
I to jest miażdżące, że nie możecie poznać Boga bo nie poznajecie go sercem.
Nie możecie usłyszeć całego piękna i złożoności tego utworu.
Błąkacie się po nutach i nic z tego nie wynika.
Nadal go nie słyszycie.
Wiecie czemu?
Bo nie otwieracie na niego swych serc.
Wyobraźcie sobie, że przenoszą was do średniowiecza i waszym zadaniem jest opowiedzieć i wytłumaczyć zasadę gdy The Sims na smartfonie.
Ale nie macie smartfona.
Możecie im o tym opowiedzieć słowami.
Bóg to niezwykle złożona rzeczywistość abstrakcyjna, to ogromna, rozległa ale też bardzo prosta IDEA, ABSTRAKCJA.
Używamy słów aby go opisać ale te słowa nie oddadzą IDEI.
Tak jak użyjecie słów, masy słów aby komuś z innej epoki opisać grę The Sims na smartfonie i nigdy nie zrozumie o czym mówicie gdyż nie przekażecie mu w słowach prostej idei, którą sami znacie.
Będzie wiedział, że to jest małe lub większe, że wydaje dźwięki ma gładki przód ale równie dobrze można tym samym opisać wiele innych przedmiotów.
Tak samo ja nie mogę wam przekazać idei, abstrakcji jaką jest Bóg gdyż ja go znam, widziałam i wiem go a wy widzicie tylko słowa, słowa i nie możecie połączyć ich z powrotem w ideę gdyż może tego dokonać tylko Bóg w waszych sercach.
Ale musicie się nie Niego otworzyć.
Boga trzeba spotkać i nie trzeba być do tego doskonałym.
[video]https://www.youtube.com/watch?v=p5favl2Qtx0[/video]
To tak jakbyście całe życie patrzyli w zapis nutowy fragmentu Molto Vivace z 9-ej Symfonii Beethovena, całe życie dyskutowali nad tym zapisem bijąc się o poszczególne nuty i frazy ale nikt z was nigdy nie słyszałby tej melodii.
To jest tak żałosne, że mam łzy w oczach jak o tym piszę gdyż właśnie słucham opusu 125 Molto Vivace w D minor.
I to jest miażdżące, że nie możecie poznać Boga bo nie poznajecie go sercem.
Nie możecie usłyszeć całego piękna i złożoności tego utworu.
Błąkacie się po nutach i nic z tego nie wynika.
Nadal go nie słyszycie.
Wiecie czemu?
Bo nie otwieracie na niego swych serc.
Wyobraźcie sobie, że przenoszą was do średniowiecza i waszym zadaniem jest opowiedzieć i wytłumaczyć zasadę gdy The Sims na smartfonie.
Ale nie macie smartfona.
Możecie im o tym opowiedzieć słowami.
Bóg to niezwykle złożona rzeczywistość abstrakcyjna, to ogromna, rozległa ale też bardzo prosta IDEA, ABSTRAKCJA.
Używamy słów aby go opisać ale te słowa nie oddadzą IDEI.
Tak jak użyjecie słów, masy słów aby komuś z innej epoki opisać grę The Sims na smartfonie i nigdy nie zrozumie o czym mówicie gdyż nie przekażecie mu w słowach prostej idei, którą sami znacie.
Będzie wiedział, że to jest małe lub większe, że wydaje dźwięki ma gładki przód ale równie dobrze można tym samym opisać wiele innych przedmiotów.
Tak samo ja nie mogę wam przekazać idei, abstrakcji jaką jest Bóg gdyż ja go znam, widziałam i wiem go a wy widzicie tylko słowa, słowa i nie możecie połączyć ich z powrotem w ideę gdyż może tego dokonać tylko Bóg w waszych sercach.
Ale musicie się nie Niego otworzyć.
Boga trzeba spotkać i nie trzeba być do tego doskonałym.
[video]https://www.youtube.com/watch?v=p5favl2Qtx0[/video]
- amiko
- Posty: 3608
- Rejestracja: 09 wrz 2006, 12:40
432 Hz - ZAKAZANY STRÓJ W MUZYCE | Tajemnice Świata ...
https://www.tajemnice-swiata.pl › TEORIE SPISKOWE
Ja słucham boskie dźwięki, alikwoty, bo są lecznicze i za darmo. Misy tybetańskie, dzwonki, itd.super sprawa dla ducha i ciała.
https://www.tajemnice-swiata.pl › TEORIE SPISKOWE
Ja słucham boskie dźwięki, alikwoty, bo są lecznicze i za darmo. Misy tybetańskie, dzwonki, itd.super sprawa dla ducha i ciała.
Bo ja nie wstydzę się ewangelii chrystusowej o obecnym w nas wszystkich Chrystusie,Słowie Bożym (Kol.1.24-28).Jest On bowiem mocą i Mądrością Bożą (1 Kor.1.24) ku zbawieniu dla każdego wierzącego, najpierw dla Żyda, potem dla Greka.
-
- Posty: 8849
- Rejestracja: 25 cze 2016, 10:40
Czytałam kiedyś ten artykuł pierwotny, o muzyce 432 Hz i zakazie tworzenia itp.ratao pisze:432 Hz - ZAKAZANY STRÓJ W MUZYCE | Tajemnice Świata ...
https://www.tajemnice-swiata.pl › TEORIE SPISKOWE
Sama na pewno nie potrafiłabym przestroić czegokolwiek.
Z całą pewnością mogę potwierdzić, że muzyka 432Hz wpływa pozytywnie, przynajmniej na mnie. Staram się jej słuchać jak najczęściej i to całymi godzinami.
Uważam, że to nie jest żadna teoria spiskowa, ale fakt. Cały świat jest tak nastrojony, a dysonansami (w każdej dziedzinie) można tylko szkodzić.