Czego uczy nas Biblia

Dział, który przyczynia się do naszego duchowego rozwoju oraz prowadzi do refleksji nad tekstem biblijnym

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

Nieziem
Posty: 873
Rejestracja: 25 sty 2021, 23:47

Re: Czego uczy nas Biblia

Post autor: Nieziem »

efroni pisze:
21 sty 2022, 9:27
Teraz robisz z siebie ofiarę, ale przypominam, że to Ty negowałeś to co pisałem w tym temacie.
To Ty byłeś tym "atakującym".
Przykładami i biblijnymi z życia broniłem tego co napisałem.
Ty natomiast (w odpowiedzi), chcąc podtrzymać swoją rację dopuszczałeś się manipulacji.
A gdy Ci to wytknąłem, odwróciłeś role i zrobiłeś z siebie męczennika a ze mnie agresora.
Jak już pisałem ; nie mam najmniejszej ochoty polemizować z kimś takim.
Uważam, że na forum nie powinno być w ogóle ataków personalnych, a tylko dyskusje merytoryczne na dany temat. Nie powinno mieć znaczenia to, jaki jest zadający pytanie, czy kwestionujący daną tezę. Masz w stopce napisane by nie wierzyć w to co piszesz, ale by badać, a jak ja to robie, to masz pretensje, bo podałem werset biblijny przeczący Twojej tezie.
Wcześniej zarzuciłeś niebiblijność pewnych moich stwierdzeń, i niewłaściwą interpretację wersetów biblijnych, ale nie napisałeś nic więcej, pomimo, że dopytywałem. Taka to z Tobą dyskusja, że piszesz, że nie mam racji, ale jaka jest racja, tego nie zdradzasz.

efroni
Posty: 2552
Rejestracja: 11 kwie 2013, 8:15

Re: Czego uczy nas Biblia

Post autor: efroni »

Henryk pisze:
21 sty 2022, 11:15
efroni pisze:
21 sty 2022, 9:27
Skąd pewność, że taka sytuacja rzeczywiście miała miejsce?
W szerszym kontekście można to odczytać, że Jezus przeklął Żydów (w Biblii drzewo figowe to obraz Żydów). Może właśnie o to chodziło kopiście.
Nie czepiajmy się kopisty. Przepisał dokładnie.
Wielu- w tym i ja- uważa, że Jezus pokazał na tamtym drzewie, co stanie się za niedługo z narodem żydowskim.
Mieli swe prawo, wraz ze swymi obietnicami-
Wj 19:6 UBG "A wy będziecie mi królestwem kapłanów i narodem świętym. To są słowa, które będziesz mówić do synów Izraela."
-owoców jednak nie przynieśli…
Gałęzie pełne były jedynie liści.
J 15:2 WSP "Odcina on ode mnie każdą gałązkę, która nie wydaje owocu. Oczyszcza natomiast każdą, która daje owoc, aby jeszcze lepiej owocowała."
A gdy całe drzewo nie przynosi owocu, to musi dać miejsce na takie, co przyniesie pożądany owoc.
Zgadza się , ale zauważ, że Biblii drzewo figowe jest symbolem nie tylko Izraela ( u Jeremiasza symbolem ludu wybranego są to dwa kosze fig), ale i symbolem prawdziwej religijności (w cieniu drzewa figowego Jezus zobaczył Natanaela studiują Torę).
W Biblii drzewo figowe jest też symbolem i błogosławieństwa i symbolem kary.

Trzciny nadłamanej nie dołamie ani knota gasnącego nie dogasi, ludom ogłosi Prawo(Iz 42;3)

Ten cytat jest przenośnią mającą bogata symbolikę i błędem jest odczytywać go wprost.
Trzcina rośnie na odludnych miejscach takich jak bagna czy zalewiska, tam gdzie woda jest stojąca albo wolno płynąca i być może człowiek o którym mówi Izajasz, nie miał powodu by iść do trzcin, na bagna czy zalewiska (jeżeli chodzi o gasnący knot to w tamtym rejonie świata lampy czy świece zapałały i gasiły kobiety, albo służba ).
Tak i gdy prorok Boży mówi, że „ludom ogłosi Prawo” ( w innych tłumaczeniach ; Według prawdy rozniesie Prawo , On rzeczywiście przyniesie Prawo, Prawo prawdziwe ogłosi, w imię prawdy nada Prawo),to nie mówi o innym Prawie .
Mówi o prawie Bożym, z tym że Mojżesz przyniósł prawo Boże zapisane na kamieniu a Jezus przynosi prawo Boże „wypisane w sercach ludzkich”
( to wyrażenie też jest przenośnią)

Ten cytat (Iz 42;3) jest przenośnią . Symbolizm przenośni, opowieści, przypowieści, przynosi takie bogactwo nauki Bożej , jakiej żaden język ludzki nie jest w stanie przekazać .
Symbolika tej przenośni, mówi o Jezusa, pod każdym względem, doskonałej postawie moralnej, o Jego ogromnym szacunku i miłość do nawet najmniejszej formy życia , o Jego ogromnej miłości do grzesznika.

Jeżeli tej mowie prorockiej przeciwstawiamy tekst Mt 21,18-19 odczytując go dosłownie, to nie tylko kwestionujemy, pod każdym względem, doskonałą postawę moralną Jezusa.
Kwestionujemy nie tylko Jego ogromny szacunek i miłość do nawet najmniejszej formy życia , ale przede wszystkim kwestionujemy Jego ogromną miłość do grzesznika .

W przenośni, grzesznik to drzewo na którym nie ma owoców, a jego liście są uwiędłe.
Dopóki jest ukorzenione , jest szansa , że gdy korzenie dostaną wodę ( Jezus jest „źródłem wody żywej”) to się odrodzi i wyda owoc , ale jeżeli takie drzewo zostanie wyrwane by „dać miejsce na takie, co przyniesie pożądany owoc”, to wtedy nie ma żadnego ratunku dla takiego drzewa. Jezus przychodzi by takie drzewa ratować a nie by je pogrążać w nicości.

Współautor „Principia Mathematica” odrzucił chrześcijaństwo, ponieważ uznał nauki Jezusa za niespójne . Jako przykład niespójności Jego nauk podał takie cytaty jak np. Mt 21,18-19.
Tak się dzieje, gdy odrzuca się symbolikę a tekst odczytuje się wprost, literalnie.
...ten lud zbliża się do mnie swoimi ustami i czci mnie swoimi wargami, a jego serce jest daleko ode mnie, tak że ich bojaźń przede mną jest wyuczonym przepisem ludzkim...

Nie wierz w ani jedno moje słowo ale sam(a) badaj , sprawdzaj , doświadczaj czy się rzeczy
aby tak mają

Henryk
Posty: 11683
Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26

Re: Czego uczy nas Biblia

Post autor: Henryk »

efroni pisze:
23 sty 2022, 15:29
Zgadza się , ale zauważ, że Biblii drzewo figowe jest symbolem nie tylko Izraela [...]
Jakkolwiek drzewa w symbolu mogą oznaczać także inne narody, to jednak figowiec, czy winogrono jest zarezerwowane dla Izraela.
Łk 21:29-30 WSP "Następnie Jezus dał taki przykład: - Popatrzcie na figowiec i inne drzewa; (30) gdy pokażą się liście, wiecie, że zbliża się lato."
- A mowa tam o znakach przyjścia Chrystusa po raz drugi.
Trzciny nadłamanej nie dołamie ani knota gasnącego nie dogasi, ludom ogłosi Prawo(Iz 42;3)
Ten cytat jest przenośnią mającą bogata symbolikę i błędem jest odczytywać go wprost.
Też odczytuję to jako wyłącznie przenośnię.
Coś, co jest słabe, nadwątlone, złamane- może zostać przez Pana wyprostowane, wzmocnione.
Zawsze jest gotów wyciągnąć rękę z pomocą.
Coś, co ledwo tli się w człowieku, może być rozniecone, nieraz do tego stopnia, że i rozpali inne serca.
Nikt nie jest z góry stracony!
"I nie czyńcie nic z kłótliwości ani przez wzgląd na próżną chwałę, lecz w pokorze uważajcie jedni drugich za wyższych od siebie."
Flp 2:3 BW

efroni
Posty: 2552
Rejestracja: 11 kwie 2013, 8:15

Re: Czego uczy nas Biblia

Post autor: efroni »

Nieziem pisze: Zdumiewa mnie, że tak trudno Ci dopuścić możliwość, że Jezus przeklął roślinę, tak że ta uschła, a jednocześnie tak łatwo Ci przychodzi stwierdzenie, że Jezus przeklął jakichś ludzi.
Jesteście ważniejsi niż wróble.
Ja w pismach wyczytałem, że człowiek jest ważniejszy od zwierząt, i sobie dopowiadam, że tym bardziej od roślin.
Są ludzie, którzy sadzą , że Jezus przeklął Żydów a Bóg ich odrzucił.
Mnie do tego towarzystwa nie mieszaj.
Nigdzie nie znajdziesz mojego stwierdzenia, że Jezus przeklął jakichś ludzi.
...ten lud zbliża się do mnie swoimi ustami i czci mnie swoimi wargami, a jego serce jest daleko ode mnie, tak że ich bojaźń przede mną jest wyuczonym przepisem ludzkim...

Nie wierz w ani jedno moje słowo ale sam(a) badaj , sprawdzaj , doświadczaj czy się rzeczy
aby tak mają

efroni
Posty: 2552
Rejestracja: 11 kwie 2013, 8:15

Re: Czego uczy nas Biblia

Post autor: efroni »

Henryk pisze:
23 sty 2022, 17:42
efroni pisze:
23 sty 2022, 15:29
Zgadza się , ale zauważ, że Biblii drzewo figowe jest symbolem nie tylko Izraela [...]
Jakkolwiek drzewa w symbolu mogą oznaczać także inne narody, to jednak figowiec, czy winogrono jest zarezerwowane dla Izraela.
Łk 21:29-30 WSP "Następnie Jezus dał taki przykład: - Popatrzcie na figowiec i inne drzewa; (30) gdy pokażą się liście, wiecie, że zbliża się lato."
- A mowa tam o znakach przyjścia Chrystusa po raz drugi.
Zgadza się, masz rację . Tym samym w łeb bierze, przekonanie niektórych ludzi, że Jezus przeklął Żydów a Bóg ich odrzucił.
To drzewo ani nie uschło ani nie zostało wykarczowane .
Uczniowie Jezusa to Żydzi. Pierwsza gmina chrześcijańska była złożona z Żydów a i dziś w Izraelu są tacy co wierzą iż Jezus z Nazaretu to obiecany Mesjasz.
Powinno się obserwować to drzewo, czy aby nie wypuszcza liści.
Henryk pisze:
efroni pisze: Trzciny nadłamanej nie dołamie ani knota gasnącego nie dogasi, ludom ogłosi Prawo(Iz 42;3)
Ten cytat jest przenośnią mającą bogata symbolikę i błędem jest odczytywać go wprost.
Też odczytuję to jako wyłącznie przenośnię.
Coś, co jest słabe, nadwątlone, złamane- może zostać przez Pana wyprostowane, wzmocnione.
Zawsze jest gotów wyciągnąć rękę z pomocą.
Coś, co ledwo tli się w człowieku, może być rozniecone, nieraz do tego stopnia, że i rozpali inne serca.
Nikt nie jest z góry stracony!
Dzięki. Pięknie to napisałeś.
...ten lud zbliża się do mnie swoimi ustami i czci mnie swoimi wargami, a jego serce jest daleko ode mnie, tak że ich bojaźń przede mną jest wyuczonym przepisem ludzkim...

Nie wierz w ani jedno moje słowo ale sam(a) badaj , sprawdzaj , doświadczaj czy się rzeczy
aby tak mają

Nieziem
Posty: 873
Rejestracja: 25 sty 2021, 23:47

Re: Czego uczy nas Biblia

Post autor: Nieziem »

Dzisiaj piszesz:
efroni pisze:
23 sty 2022, 21:43
Są ludzie, którzy sadzą , że Jezus przeklął Żydów a Bóg ich odrzucił.
Mnie do tego towarzystwa nie mieszaj.
Nigdzie nie znajdziesz mojego stwierdzenia, że Jezus przeklął jakichś ludzi.
a dwa dni wcześniej napisałeś:
efroni pisze:
21 sty 2022, 9:27
W szerszym kontekście można to odczytać, że Jezus przeklął Żydów (w Biblii drzewo figowe to obraz Żydów). Może właśnie o to chodziło kopiście.
Teraz rozumiem, że napisałeś czyjąś opinię, z którą się nie zgadzasz.
Odnośnie zdarzenia, gdy Jezus przeklął figowca, Jezus nikogo nie przeklinał, Jezus wtedy uczył wiary, a nie przeklinania kogokolwiek. Uczył, że słowem wiary nie tylko spowodować można uschnięcie drzewa figowego, ale dużo więcej.
I otrzymacie wszystko, o co na modlitwie z wiarą prosić będziecie.

efroni
Posty: 2552
Rejestracja: 11 kwie 2013, 8:15

Re: Czego uczy nas Biblia

Post autor: efroni »

Symbolika Iz 42;3 , mówi o Jezusa ( pod każdym względem), doskonałej postawie, o Jego ogromnym szacunku i miłość do nawet najmniejszej formy życia , o Jego ogromnej miłości do grzesznika.

Jeżeli tej symbolice przeciwstawi się Mt 21,18-19 czy Mk 11;14 odczytywane wprost , literalnie, to wtedy, ktoś taki, dostrzegając w nauce Jezusa niespójność , odwraca się i od Jezusa i od Jego nauki (nawet jeżeli publicznie składa inną deklarację)

W Biblii drzewo figowe jest symbolem narodu wybranego przez Boga .
I nie ma znaczenia czy mowa jest o literalnym (starym) Izraelu czy o duchowym (nowym) Izraelu.
Biblia jako Słowo Boże jest pouczeniem, wskazówką, nauką Bożą, skierowana do człowieka i jest aktualna w każdym czasie , w każdym pokoleniu, w każdej epoce.

Istotną częścią tego drzewa (ludu Bożego) są jego korzenie (pasterze, przywódcy religijni).
Jeżeli korzenie tego drzewa są oddalone od „źródła Wody Żywej”, to efektem ich nauk będą tylko liście.
Jezus nie znajdzie tam owoców; ani w porze wczesnej, ani w porze żniw (przenośnia).

Gdy Jezus przychodzi do takiego drzewa i nie znajduje na nim owoców, to nie sprawia, że takie drzewo usycha.
Wprost przeciwnie . On mówi do gałęzi drzewa ; jestem dobrym pasterzem, chodźcie do mnie wszyscy a znajdziecie ukojenie.
A do pasterzy (korzeni) tego drzewa powie ; nie jesteście ani plemieniem wybranym, ani rodem kapłańskim , jesteście plemieniem żmijowym - a nuż się opamiętają i przestaną grzeszyć, przecież Jezus nie ma upodobania w tym by ktokolwiek się zatracił.

W tym momencie człowiek stawia sobie pytanie.
Dlaczego takie wersety jak Mt 21,18-19 czy Mk 11;14 znalazły się w Biblii jako Słowo Boże , skoro Bóg , mówiąc o Jezusie, mówi (przez proroka) ; Trzciny nadłamanej nie dołamie ani knota gasnącego nie dogasi, ludom Prawo prawdziwe ogłosi (wypisane w sercu)?

Tego typu wersety znalazły się w Biblii by wypróbować naszą wiarę .
Tu trzeba sobie jasno powiedzieć, że Bóg nie potrzebuje nas doświadczać, by się przekonać jaka jest nasza wiara.
On doskonale wie jaka jest nasza wiara .
Ta próba jest dla nas, byśmy sami sobie uzmysłowili jak płytka jest nasza wiara.
Płytka, skoro słowu Bożemu (bo tym jest mowa proroka) przeciwstawiamy słowa człowieka (bo tym są te wersety) i wierząc słowu człowieka bardziej niż słowu Bożemu, odwracamy się i od Jezusa i od jego nauki, negując zarazem Jego nienaganną postawę moralną wynikającą z Jego (Jezusa) nieobłudnej miłości do grzesznika.

Skoro człowiek tak małej próby nie przeszedł, to po co go bardziej doświadczać?
Wiadomo, że skoro tak małej próby nie przeszedł, to tym bardziej nie sprosta większej.
Bóg nie ma upodobania w tym, by człowiek cierpiał bez potrzeby (ponad miarę).

Podobną sytuacje mamy w pismach ST.
Bóg, który jest jeden, który jest miłością, własnoręcznie (na kamieniu) pisze do człowieka : Nie będziesz mordować a po-tym człowiek napisze, że Bóg kazał mu zabijać kobiety, mężczyzn i dzieci.

Jeżeli tego typu wersety będziemy odczytywać wprost , literalnie, to coś tu jest nie tak.
Z Bogiem? Nie, z człowiekiem i z jego wiarą.
Bóg jest jeden , Bóg jest miłością , i co do Jego uczuć względem nas, nie zachodzą w Nim żadne zmiany a wszystko co czyni, czyni w trosce o dobro człowieka i człowiek jest zobowiązany w to wierzyć pełnią wiary.

Jeżeli tego typu teksty będziemy odczytywać wprost , literalnie i nie będziemy nawet próbować ich interpretować w duchu miłości i troski Ojca , to co z naszą wiarą, z wiarą że Bóg jest jeden?, że jest miłością?, że jest stały i niezmienny co do uczuć względem nas? , że wszystko co czyni, czyni dla naszego dobra?

Jeżeli tego typu teksty będziemy odczytywać wprost, to one sprawią, że człowiek odwróci się od Boga i zwątpi w to, że Bóg jest jeden , że jest miłością , że jego uczucia względem nas są stałe i niezmienne, że wszystko co czyni, czyni w duchu ojcowskiej troski - dla dobra swoich stworzeń.

Niektórzy uczą, że każde słowo w Biblii zostało napisane pod wpływem Ducha Bożego.
Gdyby tak rzeczywiście było, to nie byłoby potrzeby zwracać się do, rozumnego przecież, człowieka (obdarzonego wolną wolą), by badał duchy, czy aby pochodzą od Boga, by (używając rozumu) oddzielał plewy od ziarna.
...ten lud zbliża się do mnie swoimi ustami i czci mnie swoimi wargami, a jego serce jest daleko ode mnie, tak że ich bojaźń przede mną jest wyuczonym przepisem ludzkim...

Nie wierz w ani jedno moje słowo ale sam(a) badaj , sprawdzaj , doświadczaj czy się rzeczy
aby tak mają

Henryk
Posty: 11683
Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26

Re: Czego uczy nas Biblia

Post autor: Henryk »

efroni pisze:
27 sty 2022, 15:05
Istotną częścią tego drzewa (ludu Bożego) są jego korzenie (pasterze, przywódcy religijni).
Mnie bardziej odpowiada interpretacja, że korzeniem, głównym pniem tego „drzewa” jest obietnica dana Abrahamowi i wiara, jaką reprezentował.
Tu trzeba sobie jasno powiedzieć, że Bóg nie potrzebuje nas doświadczać, by się przekonać jaka jest nasza wiara.
On doskonale wie jaka jest nasza wiara.
Nasza wiara w co?
Czy w samo istnienie Boga, czy także w to, że spełni On wszelkie swoje, dane nam przez proroków obietnice?

Syna doświadczał- czyżby nas nie musiał?
Hbr 5:8 TPNT "I chociaż był Synem, nauczył się posłuszeństwa przez to, co wycierpiał."
Co do wiary, to Jezus osobiście poznał Ojca. Widział Go, rozmawiał z Nim.
"I nie czyńcie nic z kłótliwości ani przez wzgląd na próżną chwałę, lecz w pokorze uważajcie jedni drugich za wyższych od siebie."
Flp 2:3 BW

Nieziem
Posty: 873
Rejestracja: 25 sty 2021, 23:47

Re: Czego uczy nas Biblia

Post autor: Nieziem »

efroni pisze:
27 sty 2022, 15:05
Symbolika Iz 42;3 , mówi o Jezusa ( pod każdym względem), doskonałej postawie, o Jego ogromnym szacunku i miłość do nawet najmniejszej formy życia , o Jego ogromnej miłości do grzesznika.

Jeżeli tej symbolice przeciwstawi się Mt 21,18-19 czy Mk 11;14 odczytywane wprost , literalnie, to wtedy, ktoś taki, dostrzegając w nauce Jezusa niespójność , odwraca się i od Jezusa i od Jego nauki (nawet jeżeli publicznie składa inną deklarację)
Nauka Jezusa jest spójna. Nie ma rozdźwięku między zapisem Izajasza i Mateusza. Wystarczy nie mieć niewłaściwych interpretacji tego pierwszego, i wtedy się wszystko zgadza. Nie ma wtedy potrzeby podważania zapisu biblijnego, albo wątpienia czy takie zdarzenie rzeczywiście miało miejsce. Zapis Izajasza jest proroctwem, natomiast zapis Mateusza to relacja z faktycznego zdarzenia: Jezus przeklął figowca, i ten usechł. A to wcale nie znaczy, że Jezus nie miał szacunku do wszelkiego.
Efroni, lepiej by to wyglądało jakbyś zrewidował poglądy, które przejąłeś od swoich mauczycieli, zamiast negować Pisma. Wtedy mógłbyś głosić nauki prawdziwe. A tak, piszesz niespojnie.

efroni
Posty: 2552
Rejestracja: 11 kwie 2013, 8:15

Re: Czego uczy nas Biblia

Post autor: efroni »

Henryk pisze:
27 sty 2022, 16:16
efroni pisze:
27 sty 2022, 15:05
Istotną częścią tego drzewa (ludu Bożego) są jego korzenie (pasterze, przywódcy religijni).
Mnie bardziej odpowiada interpretacja, że korzeniem, głównym pniem tego „drzewa” jest obietnica dana Abrahamowi i wiara, jaką reprezentował.
OK
Henryk pisze:
efroni pisze: Tu trzeba sobie jasno powiedzieć, że Bóg nie potrzebuje nas doświadczać, by się przekonać jaka jest nasza wiara.
On doskonale wie jaka jest nasza wiara.
Nasza wiara w co?
Czy w samo istnienie Boga, czy także w to, że spełni On wszelkie swoje, dane nam przez proroków obietnice?

Syna doświadczał- czyżby nas nie musiał?
Hbr 5:8 TPNT "I chociaż był Synem, nauczył się posłuszeństwa przez to, co wycierpiał."
Co do wiary, to Jezus osobiście poznał Ojca. Widział Go, rozmawiał z Nim.
Bóg nie potrzebuje nas doświadczać, by się przekonać jaka jest nasza wiara.
JAKA jest nasza wiara a nie w co.
Podobnie Jezus, On nie potrzebował nikogo się pytać jakim człowiekiem jest Natanael, jaka jest jego wiara i od razu powiedział ; oto prawdziwy izraelita w którym nie ma fałszu.
Gdyby nasza wiara była taka jak wiara Jezusa, to gdybyśmy zobaczyli (owocujące) drzewo mające tylko liście i gdybyśmy powiedzieli do takiego drzewa ; wydaj owoce , to to drzewo natychmiast wydałoby owoce.

Bóg nie musi nikogo doświadczać , Syna też nie doświadczał.
SŁOWO, z własnej nieprzymuszonej woli stało się ciałem i zamieszkało miedzy nami (w rzeczywistości materialnej), by doświadczyć tego wszystkiego w czym my jesteśmy doświadczani.
Dzięki temu doświadczeniu może nam pomóc we wszystkim w czym jesteśmy doświadczani.
...ten lud zbliża się do mnie swoimi ustami i czci mnie swoimi wargami, a jego serce jest daleko ode mnie, tak że ich bojaźń przede mną jest wyuczonym przepisem ludzkim...

Nie wierz w ani jedno moje słowo ale sam(a) badaj , sprawdzaj , doświadczaj czy się rzeczy
aby tak mają

wybrana
Posty: 4380
Rejestracja: 17 mar 2017, 23:08
Lokalizacja: Polska

Re: Czego uczy nas Biblia

Post autor: wybrana »

efroni pisze:
28 sty 2022, 10:53
Bóg nie potrzebuje nas doświadczać, by się przekonać jaka jest nasza wiara.
JAKA jest nasza wiara a nie w co.
Podobnie Jezus, On nie potrzebował nikogo się pytać jakim człowiekiem jest Natanael, jaka jest jego wiara i od razu powiedział ; oto prawdziwy izraelita w którym nie ma fałszu.
Gdyby nasza wiara była taka jak wiara Jezusa, to gdybyśmy zobaczyli (owocujące) drzewo mające tylko liście i gdybyśmy powiedzieli do takiego drzewa ; wydaj owoce , to to drzewo natychmiast wydałoby owoce.

Bóg nie musi nikogo doświadczać , Syna też nie doświadczał.
SŁOWO, z własnej nieprzymuszonej woli stało się ciałem i zamieszkało miedzy nami (w rzeczywistości materialnej), by doświadczyć tego wszystkiego w czym my jesteśmy doświadczani.
Dzięki temu doświadczeniu może nam pomóc we wszystkim w czym jesteśmy doświadczani.
Bóg nas nie doświadcza, lecz poddaję próbie.
Gdy nam się dobrze wiedzie, to będziemy chwalić Boga i głosić górnolotne słowa, lecz, gdy przyjdą gorsze dni, gdy szatan czyni wszystko, by nam szkodzić, to niektórzy tracą wiarę i ich słowa są pelne żalu.
Jesteśmy wypróbowani przez wodę i ogień.
Te próby krystalizują i ukazują prawdę naszej wiary. To dlatego Bóg daje przyzwolenie na działanie szatana, byśmy się określili, czy faktycznie pragniemy Bożego Zbawienia, czy opowiadamy się dalej za władcą, który przez zwiedzenie przejął władzę nad naszymi duszami.
Póki zyjemy na ziemi otrzymujemy szansę zbawienia i wyrażenia swojej woli.
JEZUS MOIM ZBAWCĄ

Henryk
Posty: 11683
Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26

Re: Czego uczy nas Biblia

Post autor: Henryk »

efroni pisze:
28 sty 2022, 10:53
JAKA jest nasza wiara a nie w co.
Dla mnie stanowi ogromną różnicę "wiara w Boga", a "wiara Bogu".
W jakiegoś Boga wierzy większość. W Jego obietnice- niewielu.
"I nie czyńcie nic z kłótliwości ani przez wzgląd na próżną chwałę, lecz w pokorze uważajcie jedni drugich za wyższych od siebie."
Flp 2:3 BW

efroni
Posty: 2552
Rejestracja: 11 kwie 2013, 8:15

Re: Czego uczy nas Biblia

Post autor: efroni »

I zapis Izajasza 42;3 i pisma NT mówią o Jezusa ( pod każdym względem), doskonałej postawie, o Jego ogromnym szacunku i miłość do nawet najmniejszej formy życia , o Jego ogromnej miłości do grzesznika.
Jeżeli ktoś, zapisom pism z NT i ST, mówiącymi o nienagannej (pod każdym względem) postawie Jezusa, przeciwstawia Mt 21,18-19 i pisze; to relacja z faktycznego zdarzenia: Jezus przeklął figowca, i ten usechł, to tym samym pokazuje rozdźwięk miedzy naukami Jezusa a czynem którego się Jezus dopuścił.

Słowo się rzekło .. teraz żadne kręcenie , motanie, mataczenie, kombinowanie tej wymowy nie przysłoni.
Ten rozdźwięk zniknie tylko wtedy jeżeli Mt 21;18-19 odczyta się nie jako faktyczne zdarzenie gdzie Jezus przeklął figowca, i ten usechł, ale jako przypowieść o bogatej symbolice.
...ten lud zbliża się do mnie swoimi ustami i czci mnie swoimi wargami, a jego serce jest daleko ode mnie, tak że ich bojaźń przede mną jest wyuczonym przepisem ludzkim...

Nie wierz w ani jedno moje słowo ale sam(a) badaj , sprawdzaj , doświadczaj czy się rzeczy
aby tak mają

Henryk
Posty: 11683
Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26

Re: Czego uczy nas Biblia

Post autor: Henryk »

efroni pisze:
28 sty 2022, 11:46
Ten rozdźwięk zniknie tylko wtedy jeżeli Mt 21;18-19 odczyta się nie jako faktyczne zdarzenie gdzie Jezus przeklął figowca, i ten usechł, ale jako przypowieść o bogatej symbolice.
Wcale nie.
Dlaczego Jezus nie mógłby faktycznie, realnie spowodować, że nieurodzajne drzewo pijące nadaremno soki nie uschło by?
A co z "rozdźwiękiem": Mt 21:43 BT5 "Dlatego powiadam wam: Królestwo Boże będzie wam zabrane, a dane narodowi, który wyda jego owoce."

A po nim następne "rozdźwięki: Rz 11:1 BW "Pytam więc: Czy Bóg odrzucił swój lud? Bynajmniej. Przecież i ja jestem Izraelitą, z potomstwa Abrahama, z pokolenia Beniamina."
Rz 11:15 BW "Jeśli bowiem odrzucenie ich jest pojednaniem świata, to czym będzie przyjęcie ich, jeśli nie powstaniem do życia z martwych?"
Gałęzie, liście mogły (i powinny) pousychać. Zdrowy korzeń trwał mocno w ziemi.
Wierzę, że tym "korzeniem" była obietnica dana Abrahamowi: Dz 3:25 DOS "Wy jesteście synami proroków i przymierza, które ustanowił Bóg względem waszych ojców, mówiąc do Abrahama: I w nasieniu twoim będą błogosławione wszystkie rody ziemi."
A obietnicę tę złożył sam Bóg, przysięgając na samego siebie. Nikogo większego nie było!
"I nie czyńcie nic z kłótliwości ani przez wzgląd na próżną chwałę, lecz w pokorze uważajcie jedni drugich za wyższych od siebie."
Flp 2:3 BW

efroni
Posty: 2552
Rejestracja: 11 kwie 2013, 8:15

Re: Czego uczy nas Biblia

Post autor: efroni »

Henryk pisze:
30 sty 2022, 8:57
efroni pisze:
28 sty 2022, 11:46
Ten rozdźwięk zniknie tylko wtedy jeżeli Mt 21;18-19 odczyta się nie jako faktyczne zdarzenie gdzie Jezus przeklął figowca, i ten usechł, ale jako przypowieść o bogatej symbolice.
Wcale nie.
Dlaczego Jezus nie mógłby faktycznie, realnie spowodować, że nieurodzajne drzewo pijące nadaremno soki nie uschło by?
A co z "rozdźwiękiem": Mt 21:43 BT5 "Dlatego powiadam wam: Królestwo Boże będzie wam zabrane, a dane narodowi, który wyda jego owoce."

A po nim następne "rozdźwięki: Rz 11:1 BW "Pytam więc: Czy Bóg odrzucił swój lud? Bynajmniej. Przecież i ja jestem Izraelitą, z potomstwa Abrahama, z pokolenia Beniamina."
Rz 11:15 BW "Jeśli bowiem odrzucenie ich jest pojednaniem świata, to czym będzie przyjęcie ich, jeśli nie powstaniem do życia z martwych?"
Gałęzie, liście mogły (i powinny) pousychać. Zdrowy korzeń trwał mocno w ziemi.
Wierzę, że tym "korzeniem" była obietnica dana Abrahamowi: Dz 3:25 DOS "Wy jesteście synami proroków i przymierza, które ustanowił Bóg względem waszych ojców, mówiąc do Abrahama: I w nasieniu twoim będą błogosławione wszystkie rody ziemi."
A obietnicę tę złożył sam Bóg, przysięgając na samego siebie. Nikogo większego nie było!
Wcale tak.
Gdyby Jezus był aż tak głodny fig, to równie dobrze mógłby faktycznie, realnie spowodować by drzewo figowe natychmiast wydało owoce a nie by uschło.

Gdyby Jezus faktycznie, realnie spowodował, że nieurodzajne drzewo pijące nadaremno soki, uschło, to taki czyn przeczyłby nauce Pism o tym, że Jezus jest tak doskonały, że nawet trzciny nadłamanej nie dołamie .
I o tym pisałem a nie o tym co Jezus mógłby faktycznie, realnie spowodować a czego nie mógłby.

Mt 21:43 BT5 "Dlatego powiadam wam: Królestwo Boże będzie wam zabrane, a dane narodowi, który wyda jego owoce.".
Myślisz że ten "rozdźwięk" dotyczy tylko Żydów a nie dotyczy Badaczy Pism?? Dotyczy każdej społeczności religijno-wyznaniowej.

Rz 11:1 BW "Pytam więc: Czy Bóg odrzucił swój lud? Bynajmniej. Przecież i ja jestem Izraelitą, z potomstwa Abrahama, z pokolenia Beniamina."
Rz 11:15 BW "Jeśli bowiem odrzucenie ich jest pojednaniem świata, to czym będzie przyjęcie ich, jeśli nie powstaniem do życia z martwych?".
A ten "rozdźwięk" czemu ma służyć? Przecież wyraźnie pisałem, że jeżeli korzenie drzewa figowego (przywódcy religijni ,uczeni w Piśmie) zwrócą się do źródła Wody Żywej, to drzewo figowe (naród wybrany przez Boga) się odrodzi i wyda owoce.

Reasumując.
Cały ten post wskazuje na to, że już z zasady, szukasz każdej okazji by być na "nie" względem każdego, kto nie należy do Waszej trzody.
...ten lud zbliża się do mnie swoimi ustami i czci mnie swoimi wargami, a jego serce jest daleko ode mnie, tak że ich bojaźń przede mną jest wyuczonym przepisem ludzkim...

Nie wierz w ani jedno moje słowo ale sam(a) badaj , sprawdzaj , doświadczaj czy się rzeczy
aby tak mają

ODPOWIEDZ

Wróć do „Biblijne studium”