Bobo pisze:ata333 pisze:o czym Ty mowisz Bobo..czego Oni tam Cie ucza..
co to znaczy byl az tak naiwny..?
do czego zmierzasz..?
Chyba pora zakończyć z Tobą dyskurs na ten temat. Mieszasz myśli.
Czy popiół tylko jest oznaką skruchy? Chyba trzeba nie znać się na ludziach aby nie dostrzec, że postawa tej kobiety wyraża skruchę a nie zapartość w grzechu
O czym ty piszesz...? Że nie żałowała grzechu??? Czyżby Jezus był tak naiwny?
Oczywiście, że piszę o naiwności. Jezus nie był naiwny/ Jeśli ktoś zgrzeszył przeciwko jego Ojcu i zerwał z nim więź to wybacz, trzeba być naiwnym aby odpuszczać mu ten grzech nie dostrzegając skruchy.
Jeśli twojemu dziecku ktoś rozwali kamieniem głowę i wcale nie żałuje tylko jeszcze drwi, to naiwnością jest mu okazywać miłosierdzie. Nie znam takiego Boga.
Natomiast ciekawe jest to, że... usiłujesz wskazać na miłosierdzie Boże jako bezwarunkowe a podajesz przykłady, gdy ten warunek (skrucha) został zawsze okazany. Dlatego dalej nie mam zamiaru ciągnąć tego wątku...
Bobo,,wlasnie wrocilam ze sklepu..
w drodze powrotnej zaczepila mnie kobieta..poprosiwszy o bulke lub 2 zl..na jedzenie dla dzieci..
dalam jej 10 zl..szczerze wierzac w jej prawdomownosc..i w dobre intencje..
uwazasz ,,ze moja wiara byla naiwna..?
jesli tak to bardzo mnie to cieszy..bo tylko taka wiara..jest szczera..
a dalam tez numer telefonu..bo czasami potzrebuje kogos do posprzatania mieszkania przed przyjazdem do kraju..
strasznie naiwna jestem..prawda..
w moim zborze tez sa naiwni,,bo zapraszaja do domow..bezdomnych..myja ,,karmia i nauczaja o milosci Jezusa..wylacznie w dobrej i naiwnej wierze..poprawy czlowieka..
Za przeproszeniem, to kolejny 'bełkot' dyskusyjny.
Cały czas mówimy o GRZESZNIKU któremu okazano MIŁOSIERDZIE a ty teraz wyskakujesz ze swoją dobroczynnością chwaląc się jaka to dobra jesteś. Nie ta sytuacja, nie ten przykład, nie ten temat. Wszak od biednego człowieka znajdującego się w potrzebie wcale skruchy nie oczekujesz. Nie popełnia grzechu przeciwko tobie aby mu tego typu miłosierdzie okazać
Chyba masz jakąś sieczkę-mieszankę
Nijak ma się to do tematu, albo raczej... nie łapiesz w ogóle o czym mowa.
no jak to..Ty napisales .. jaki to Jezus naiwny musial by byc pzrebaczajac bez skruchy..
wiec do tego sie odnioslam..
ale jak zwykle daremny..moj trud..widzisz tylko to co chcesz zobaczyc..
wez N.T przeczytaj z 10 razy hymn do milosci..
chwilke pomysl..zaglebiwszy sie w tresc,,
i odnies te slowa do BOGA ..prawdziwego,,
ten hymn to charakterystyka Boga..bo on sam nazywa siebie Miloscia..
i dopiero z tej perspektywy spojrz na P.S..
a z ta naiwnoscia Chrystusa to nawet nie chce mi sie myslec..ze ktos moze miec takie plytkie zrzoumienie..naprawde mam gesia skorke..
albo to ze chrzescijanin tak rozumie tekst drugiego czlowieka..to jest po prostu..kuriozum..
czym bowiem mialabym sie chwalic..?
no powiedz tak szczerze..
jaka ta moja dobroc,,ze dalam kobiecie pare goroszy..?
naprawde myslisz,,ze chodzi o chwalenie sie,..?
az mi wstyd...
no chyba ,,ze tym czego nauczylam sie od Mistrza.. a nauczylam sie naiwnej milosci do drugiego czlowieka..takiej prostej,,dzieciecej szczerosci w relacjach zludzmi..
pozdrawiam Bobo..