Imię Boże Jahwe. Czy na pewno nie było go w NT?

Dyskusje o Bogu i jego imionach

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

agent terenowy
Posty: 518
Rejestracja: 18 wrz 2006, 9:29
Lokalizacja: Trochę tu trochę tam :) Aktualnie Chorzów
Kontakt:

Post autor: agent terenowy »

Zresztą to nie jedyne rewelacje z www.zbawienie.com
Ponoć słowo Amen wzięło się od imienia bożka Amon-ra, i podobne rewelacje.
Zwykły wykrzywiacz prostych dróg Pana.
Zawsze się tacy trafiali.
13 Wiele mógłbym ci napisać,
ale nie chcę użyć atramentu i pióra.
14 Mam bowiem nadzieję,
że zobaczę cię wkrótce,
i wtedy osobiście porozmawiamy.(3Jana)

Awatar użytkownika
amiko
Posty: 3608
Rejestracja: 09 wrz 2006, 12:40

Post autor: amiko »

AEliot pisze:
ratao pisze:Nie trzeba być specjalistą w kabale,aby znaleźć potwierdzenie prawdy z Biblii i Bhagavad-Gity,że Bóg jest energią: męską i żeńską.Widać to z "Drzewa Życia".Trzeba przyznać,że Żydzi jest to bardzo mądry naród i wiedzą,kto jest Najwyższym Bogiem.
Zdaje się, że pominąłem Cię jako speca od kabały. Najmocniej przepraszam :->
Z mojej wypowiedzi nie wynikało,że jestem specem od kabały,więc nie rozumiem za co masz mnie przepraszać.Dla mnie bardzo dużym zaskoczeniem było,że Żydzi stworzyli Drzewo Życia.Na górze jest Bóg jako energia męska i żeńska,która rozdziela się na dwa osobne strumienie.Dla mnie najważniejszą sprawą jest to,że Żydzi wierzą w prawdziwego Boga,który jest energią.
Bo ja nie wstydzę się ewangelii chrystusowej o obecnym w nas wszystkich Chrystusie,Słowie Bożym (Kol.1.24-28).Jest On bowiem mocą i Mądrością Bożą (1 Kor.1.24) ku zbawieniu dla każdego wierzącego, najpierw dla Żyda, potem dla Greka.

Awatar użytkownika
Wnikliwy
Posty: 3204
Rejestracja: 23 cze 2013, 19:51

Post autor: Wnikliwy »

My w tego Boga nie wierzymy?

Awatar użytkownika
amiko
Posty: 3608
Rejestracja: 09 wrz 2006, 12:40

Post autor: amiko »

Wnikliwy pisze:My w tego Boga nie wierzymy?
Wy-oznacza ŚJ? Wierzycie w Boga Jehowę,który jest osobą.Bóg Jehowa nie jest tym Bogiem, energią,Źródłem,z którego wszyscy pochodzimy.

Hebr.2 (10) Bóg, od którego wszystko pochodzi i dzięki któremu istnieje,..
(11) W ten sposób wszyscy pochodzą od Jednego (Boga)...


Wierzycie w Boga,który jest energią,z której wszystko powstało i powstaje?
Bo ja nie wstydzę się ewangelii chrystusowej o obecnym w nas wszystkich Chrystusie,Słowie Bożym (Kol.1.24-28).Jest On bowiem mocą i Mądrością Bożą (1 Kor.1.24) ku zbawieniu dla każdego wierzącego, najpierw dla Żyda, potem dla Greka.

Awatar użytkownika
Eliot
Posty: 4160
Rejestracja: 22 sie 2011, 10:37

Post autor: Eliot »

ratao pisze:Wierzycie w Boga,który jest energią,z której wszystko powstało i powstaje?
Tak
"Sławiłem więc radość, bo nic dla człowieka lepszego pod słońcem, niż żeby jadł, pił i doznawał radości, i by to go cieszyło w jego trudzie za dni jego życia, które pod słońcem daje mu Bóg." (Ecc 8:15 bt)

Awatar użytkownika
Wnikliwy
Posty: 3204
Rejestracja: 23 cze 2013, 19:51

Post autor: Wnikliwy »

Ratao - czy ty umiesz myśleć, a nie tylko gadać.
Bóg jest duchem, energią, osobą duchową, On jest wszystkim.
Oj Ratao :-D

Henryk
Posty: 11686
Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26

Post autor: Henryk »

AEliot pisze:
ratao pisze:Wierzycie w Boga,który jest energią,z której wszystko powstało i powstaje?
Tak
Mam Ratao w Ignorze.
Nie czytam Jego herezji, bo napisał bym coś, czego potem wstydził bym się.

Lecz AEliocie..
Energia to coś, co mierzymy przyrządami pomiarowymi, coś co wykorzystujemy w codziennym życiu. Rodzaj promieniowania.
To wszystko należy do naszego, stworzonego przez Boga świata.
Bóg nie jest tym rodzajem energii, którą możemy w jakibądź-kolwiek sposób zaobserwować, pomierzyć, wykorzystać- bez Jego woli.
Choć sama Jego obecność może nas zabić.
On nie należy do naszego Kosmosu zbudowanego z kwarków, mezonów, a i podobno z bozonów. :-?
On jest nad tym wszystkim.

Awatar użytkownika
Eliot
Posty: 4160
Rejestracja: 22 sie 2011, 10:37

Post autor: Eliot »

Henryk pisze:
AEliot pisze:
ratao pisze:Wierzycie w Boga,który jest energią,z której wszystko powstało i powstaje?
Tak
Mam Ratao w Ignorze.
Nie czytam Jego herezji, bo napisał bym coś, czego potem wstydził bym się.

Lecz AEliocie..
Energia to coś, co mierzymy przyrządami pomiarowymi, coś co wykorzystujemy w codziennym życiu. Rodzaj promieniowania.
To wszystko należy do naszego, stworzonego przez Boga świata.
Bóg nie jest tym rodzajem energii, którą możemy w jakibądź-kolwiek sposób zaobserwować, pomierzyć, wykorzystać- bez Jego woli.
Choć sama Jego obecność może nas zabić.
On nie należy do naszego Kosmosu zbudowanego z kwarków, mezonów, a i podobno z bozonów. :-?
On jest nad tym wszystkim.
Z tym się też chętnie zgodzę :-D
"Sławiłem więc radość, bo nic dla człowieka lepszego pod słońcem, niż żeby jadł, pił i doznawał radości, i by to go cieszyło w jego trudzie za dni jego życia, które pod słońcem daje mu Bóg." (Ecc 8:15 bt)

meritus
Posty: 4308
Rejestracja: 17 lip 2006, 11:29
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: meritus »

tropiciel pisze:antysemickim kółku różańcowym jakieś kompletne brednie
Miarkuj słowa hebrajski mądralo.

meritus
Posty: 4308
Rejestracja: 17 lip 2006, 11:29
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: meritus »

Widzę, że w tym uroczym temacie nic się nie zmieniło. Jak tam idzie szukanie?

Awatar użytkownika
amiko
Posty: 3608
Rejestracja: 09 wrz 2006, 12:40

Post autor: amiko »

AEliot
AEliot pisze:
ratao pisze:Wierzycie w Boga,który jest energią,z której wszystko powstało i powstaje?
Tak
Wnikliwy napisał:Bóg jest duchem, energią, osobą duchową, On jest wszystkim.
Podajcie definicję osoby.

Jak to jest,że w hinduizmie Bóg-Brahman,energia męska i żeńska,a więc ten sam Bóg,który dla Was jest Jehową,jet Bogiem bezosobowym,a dla Was jest osobą? Bóg jako energia dla Was jest osobą,której nadaliście imię Jehowa? Energia,z której wszystko powstało i powstaje, jest jednocześnie osobą? Osoba może być "wszystkim i we wszystkich"?

Mojżeszowi ukazał się w krzaku gorejącym anioł,który był Bogiem Jehową? Jak rozumieć to co jest napisane w NT,że "Boga nikt nigdy nie widział"?
Bo ja nie wstydzę się ewangelii chrystusowej o obecnym w nas wszystkich Chrystusie,Słowie Bożym (Kol.1.24-28).Jest On bowiem mocą i Mądrością Bożą (1 Kor.1.24) ku zbawieniu dla każdego wierzącego, najpierw dla Żyda, potem dla Greka.

HarryPotter
Posty: 349
Rejestracja: 06 lis 2013, 22:16

Post autor: HarryPotter »

agent terenowy pisze:Zresztą to nie jedyne rewelacje z www.zbawienie.com
Ponoć słowo Amen wzięło się od imienia bożka Amon-ra, i podobne rewelacje.
Zwykły wykrzywiacz prostych dróg Pana.
Zawsze się tacy trafiali.
Zastanawiałem się nad tym "amen" i doszłem do wniosku, że (pomijając oczywiście związki dzisiejszego "amen" z bogiem Amonem), ślad wcześniejszego jeszcze źródłosłowu jest w buddyjskich, a może i nawet protobuddyjskich wierzeniach. Mogę to uzasadnić na swoim przykładzie. Mnisi buddyjscy, którzy wydają z siebie przeciągły dźwięk "OMMM", czy jogini, którzy też to robią, mają do czynienia z uzdrawiającym działaniem tego dźwięku. Nie są tego zresztą jakieś a la religijne w moim odczuciu przyczyny - po prostu przetestowałem to na sobie, kiedy doczytałem gdzieś, że można przy jego pomocy wyleczyć sobie zatkane zatoki. Strzeliłem sobie więc medytację w postawie lotosu (bo tak mi było wygodniej, ale nawet siedząc na stołku też powinno zadziałać) i podczas niej, uskuteczniałem (zgodnie z przepisem) półgodzinne muczenie.
Kanały mi się odblokowały już po paru minutach i nawet nie musiałem tego doprowadzić do końca. Jakby komuś się to wydawało zbyt dziwne, żeby mogło być prawdziwe, to niech weźmie pod uwagę, że np. kamienie nerkowe rozbija się dzisiaj przy pomocy ultradźwięków.

Awatar użytkownika
amiko
Posty: 3608
Rejestracja: 09 wrz 2006, 12:40

Post autor: amiko »

HarryPotter
Nie są tego zresztą jakieś a la religijne w moim odczuciu przyczyny - po prostu przetestowałem to na sobie, kiedy doczytałem gdzieś, że można przy jego pomocy wyleczyć sobie zatkane zatoki. Strzeliłem sobie więc medytację w postawie lotosu (bo tak mi było wygodniej, ale nawet siedząc na stołku też powinno zadziałać) i podczas niej, uskuteczniałem (zgodnie z przepisem) półgodzinne muczenie.
Kanały mi się odblokowały już po paru minutach i nawet nie musiałem tego doprowadzić do końca. Jakby komuś się to wydawało zbyt dziwne, żeby mogło być prawdziwe, to niech weźmie pod uwagę, że np. kamienie nerkowe rozbija się dzisiaj przy pomocy ultradźwięków.
Skąd miałeś przepis? Do leczenia korzystam głównie z Bożej energii,która jest dostępna dla wszystkich,ale skorzystam dla porównania i z tego świętego dźwięku OOOOOMMM.Też działa leczniczo medytacja z dźwiękiem Ja Jestem.Dźwięk jest energią,a energia leczy,więc święty dźwięk,to prawie jak święta energia.Ludzie wydają pieniądze na lekarstwa chemiczne,a mogli by sobie łatwo pomóc korzystając z tych i innych leczniczych medytacji.
Bo ja nie wstydzę się ewangelii chrystusowej o obecnym w nas wszystkich Chrystusie,Słowie Bożym (Kol.1.24-28).Jest On bowiem mocą i Mądrością Bożą (1 Kor.1.24) ku zbawieniu dla każdego wierzącego, najpierw dla Żyda, potem dla Greka.

HarryPotter
Posty: 349
Rejestracja: 06 lis 2013, 22:16

Post autor: HarryPotter »

Znalazłem przypadkowo w bibliotece w jednej z książek. Nie pamiętam teraz jej tytułu, a ta biblioteka jest w innym mieście i mi w niej wygasło teraz członkostwo. Ale jak sobie przypomnę, dam Ci znać. Nie była to jednak księga typowo lecznicza - po prostu raczej zbiór ciekawostek z wszystkich dziedzin.
Też wolę używać energii do leczenia w bardziej naturalny sposób, tak jak piszesz. Ale prościej jest czasami wyleczyć kogoś na odległość, przy pomocy bioenergii, niż wyleczyć czasem siebie, w niektórych wypadkach. To troszkę tak, jakby porównać to do dentysty, który próbowałby sam sobie robić coś przy swoich zębach. Porównanie nie jest oczywiście zbyt celne, ale chodzi o to, że jak się bierze za uzdrawianie, dobrze jest być przy tym w miarę, hmm, powiedzmy zdolnym do tego. A jak się czasem trzeba brać za leczenie samego siebie i ma się gorączkę i ogólne rozchwianie, to się może nie być zbyt przytomnym do uzdrawiania samego siebie.

Awatar użytkownika
ShadowLady86
Posty: 4435
Rejestracja: 14 sty 2012, 10:11

Post autor: ShadowLady86 »

Bobo pisze:Ale tu NIKT Krystiana nie pytał o PNŚ :roll:
A to PNŚ nie jest Pismem Świętym? Bo autor wątku pytał o przekład Pisma. Krystian polecił ST według PNŚ, ale nie polecił już NT.
Bobo pisze:Jeśli SJ wstawiają imię Boże do NT to mają ku temu pewne przesłanki, tak jak i inny dokonują różnych kompilacji tekstów oryginalnych.
Z przesłankami zapoznaj się, jeśli chcesz tu:
I jakie to przesłanki Bobo? Że w ST występuje Tetragram, to w NT musi? Nie ma najmniejszych dowodów na to, że w tekstach greckich istniało imię JHWH. Żadnych. Strony 6-7 tekstu, który mi poleciłeś opiera się na zasadzie: "bo jak tekst hebrajski ma, to grecki NT też musi". I piękne zdjęcia LXX i pism z Qumran. A nie musi, nawet jeśli Jezus używał imienia Bożego. Z prostego powodu. Autorzy Ewangelii mogli do cytowań ST używać wersji LXX bez Tetragramu. A że Ewangelie były pisane dla pogan i po grecku, to cytowano z LXX, bo tak łatwiej - gotowe tłumaczenie. Paweł również pisał po grecku i do nawróconych pogan, więc również jego kopista mógł korzystać z wersji LXX, w której akurat Tetragramu nie było.

Podawanie imienia Bożego w miejscu, gdzie najstarsze manuskrypty pokazują, że go tam nie było, jest oszustwem. Taka prawda.
1.Ludzie są głupi: niemal we wszystko uwierzą, bo chcą, żeby to była prawda, lub dlatego, że się obawiają, iż może to być prawda.
2.Najlepsze intencje mogą spowodować największe szkody.
3.Uczucia rządzą rozumem.
4.W przebaczeniu tkwi magia, która uzdrawia. W przebaczeniu, które dajesz, a zwłaszcza w tym, które uzyskujesz.
5.Zważaj na to, co ludzie czynią, a nie tylko na ich słowa, bo czyny zdradzą kłamstwo.
6.Możesz się podporządkować wyłącznie władzy rozumu. [...]



[center]Administrator tego forum przy pracy![/center]

ODPOWIEDZ

Wróć do „Imię Boże”