...Anna01 pisze:Uważam, że mieszanie Ducha Świętego w jakieś omdlenia, napady śmiechu, wydawane dziwne odgłosy jest wręcz nie na miejscunesto pisze:O poddawaniu się woli pisałem w sensie autohipnozy..
Osoba oczekuje, że powinno to działać i działa.. tj. ktoś mdlał, to i ja zemdleję..
Ktoś się śmiał i ja będę się śmiał itp..
Dotykasz takiego kogoś, a on przeświadczony jest, że powinien upaść, bo przecież "musi" i wtedy upada.
Oddziaływanie Ducha Świętego wpływa na mądrość człowieka, zrozumienie, powagę, poczucie ogólnego spokoju i harmonii, na radość z życia z Bogiem w miłości.
Ludzie za wszelką cenę żądni są przeżycia czegoś mistycznego ...wyimaginowanego i jak widzę posuwają się już do skrajności, a granica jest cienka ..... wystarczy jeden mały krok, jęk, jedno omdlenie więcej i jesteśmy po ....drugiej stronie i już wtedy ... tylko egzorcysta
ja rozumiem, że ty tu opisujesz swoje odejście od chrześcijaństwa do deizmu :
"wystarczy jeden mały krok, jęk, jedno omdlenie więcej i jesteśmy po ....drugiej stronie i już wtedy ... tylko egzorcysta "
- tylko z czego ty się cieszysz?