nie jestem sympatykiem ŚJ.Pan bartek212701 jako sympatyk SJ
Dar mówienia językami
Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy
- bartek212701
- Posty: 9241
- Rejestracja: 03 sty 2010, 21:54
- Lokalizacja: Lublin
-
- Posty: 698
- Rejestracja: 11 mar 2011, 7:50
Prezentuje je wystarczająco "Nowy Testament",wystarczy poczytać.Były już prezentowane wielokrotnie na tym forum.Dz.Ap. 2:38, 2:39, (Mk 16,17-18), (Dz 2,1-4).1 Kor 14,2, Dz. 10:44-46, (Dz 19,1-6).Jeżeli Duch Święty nie działa, to zbór jest oziębły lub martwy.Możesz te wyraźnie teksty zaprezentować?
A to przepraszam za błędną ocenę.Aby uniknąć podobnych błędów może wyjaśni pan, jakie zatem wyznanie najbardziej panu odpowiada ?nie jestem sympatykiem ŚJ.
Baruch Ata Haszem, Eloheinu melech haolam, szechechejanu, wekijemanu, wehigijanu lazeman hazeh.
-
- Posty: 11544
- Rejestracja: 05 sie 2006, 23:59
Dz. 2:38-39----- Pięćdziesiątnica --pisze o tym na początku tematu str. 10 i tez w tym temacie w innych miejscach.Fedorowicz pisze: Prezentuje je wystarczająco "Nowy Testament",wystarczy poczytać.Były już prezentowane wielokrotnie na tym forum.Dz.Ap. 2:38, 2:39, (Mk 16,17-18), (Dz 2,1-4).1 Kor 14,2, Dz. 10:44-46, (Dz 19,1-6).Jeżeli Duch Święty nie działa, to zbór jest oziębły lub martwy.
Mk. 16:17-18--chyba nie do tematu.
Dz. 2:1-4----Pięćdziesiątnica
1kor. 14:2-- chyba nie na temat.
Dz. 10:44-46--- Cezareia--- tez o tym pisze na stronie 10-tej
Dz.19:1-6-- tutaj Paweł naklada ręce----str. 10
Prosze o inne dowody.
-
- Posty: 698
- Rejestracja: 11 mar 2011, 7:50
Aby przyjąć dar Ducha św.wierzący musi być wolny od grzechu."A Piotr rzekł do nich: nawróćcie się i niech się każdy z was ochrzci….na odpuszczenie grzechów, a weźmiecie dar Ducha św" Dz. AP. 2: 38.nike pisze: Prosze o inne dowody.
Wersety wymienione wcześniej wskazują, że każdy, kto przeżywa chrzest w Duchu św. mówi wtedy językami.Chrzest Duchem św.chrześcijanin lub chrześcijanka przeżywa tylko raz. Innym darem jest napełnienie Duchem św.które może mieć miejsce wielokrotnie,w codziennym chrześcijańskim życiu, w modlitwie indywidualnie lub zbiorowo, jako rezultat czystego i pobożnego postępowania i obcowania z B-giem. Zbawiają jednak nie dary, ale dopiero owoce Ducha św.Powyższe nauki potwierdza praktyka w niektórych zborach Zielonoświątkowych i inaczej niż przez osobiste doświadczenie nie da się tego zrozumieć.Pozdrawiam.
Baruch Ata Haszem, Eloheinu melech haolam, szechechejanu, wekijemanu, wehigijanu lazeman hazeh.
-
- Posty: 11544
- Rejestracja: 05 sie 2006, 23:59
Czy czytałeś moje posta ze strony 10-tej i wcześniejsze ? warto przeczytać, nawet po to żeby mieć wiedzę o osobie z która się rozmawia.Fedorowicz pisze:Aby przyjąć dar Ducha św.wierzący musi być wolny od grzechu."A Piotr rzekł do nich: nawróćcie się i niech się każdy z was ochrzci….na odpuszczenie grzechów, a weźmiecie dar Ducha św" Dz. AP. 2: 38.
Absolutnie nie. Proszę mi udowodnić biblijnie,że tak jest.Fedorowicz pisze: Wersety wymienione wcześniej wskazują, że każdy, kto przeżywa chrzest w Duchu św. mówi wtedy językami.Chrzest Duchem św.chrześcijanin lub chrześcijanka przeżywa tylko raz
Tutaj wkleję po raz kolejny mój post z pierwszych stron: I proszę się do niego ustosunkować, jezeli chcesz ze mną dalej dyskutować:
Pierwszy cudowny przypadek "mówienia innymi językami' zapisany w N.Testamencie, miał miejsce w Jerozolimie w dniu zesłania Ducha Św. dziesięć dni po wniebowstąpieniu Jezusa, gdy oczekujący uczniowie zostali ochrzczeni Duchem Św.; dzięki temu Żydzi z wielu krain mogli słuchać Ewangelii w swoich językach. Dz.Ap.2:1-11.
Dodatkowy chrzest Kościoła Duchem Św., któremu towarzyszyło równie cudowne mówienie językami, nastąpił trzy i pół roku później w Cezarei, kiedy to pierwsi poganie--Korneliusz i jego domownicy--zostali przyjęci do Ciała Chrystusowego Dz. Ap. 10:44-47; 11:15.
Inne przypadki mówienia językami zdarzały się w Kościele pierwotnym tylko przez włożenie rąk któregoś z dwunastu Apostołów Dz.Ap. 8:14-18;19:6
-
- Posty: 698
- Rejestracja: 11 mar 2011, 7:50
Pani wybaczy,ale nie bardzo rozumiem, z jakim twierdzeniem, czy wersetem się pani nie zgadza.Mnie chodziło o to, że chrzest Duchem św.jest ważny i potrzebny i zawsze towarzyszy mu mówienie językami oraz że każdy przeżywać może chrzest tylko raz.Później,po chrzcie dar języków może występować wielokrotnie,lub nie występować wcale.Następnie wykazałem,że napełnienie Duchem św.może być wielokrotne, indywidualne lub zbiorowe,ale zrozumienie tego to nie tylko sucha teoria czy sztywna ceremonialność,ale przede wszystkim własne doświadczenie, głębokie przeżycie i radość w modlitwie, inaczej tego się nie zrozumie. Innym darem Ducha św. jest nadprzyrodzony dar uzdrawiania, wiary, wiedzy, rozpoznania duchów,ale to już w innym temacie.Pozdrawiam.nike pisze:..I proszę się do niego ustosunkować, jezeli chcesz ze mną dalej dyskutować..Absolutnie nie. Proszę mi udowodnić biblijnie,że tak jest.
Baruch Ata Haszem, Eloheinu melech haolam, szechechejanu, wekijemanu, wehigijanu lazeman hazeh.
-
- Posty: 11544
- Rejestracja: 05 sie 2006, 23:59
Fedorowicz,
Ja z tekstami się zgadzam, tylko z twoja wypowiedzią nie zgadzam się. Oto moja następna wypowiedź, z pierwszych postów w tym temacie.
Ja uważam,że dary ducha ustały, mniej więcej w drugiej połowie II wieku.Zauważ, czy gdzieś w N.Testamencie pisze,że ci co odbierali dary ducha od apostołów mogli je przekazywać następnym swoim uczniom? Nie, nie mogli, więc po ich śmierci dary ustały. Dary ducha np. mówienia językami, były dla pewnego celu, dla głoszenia Ewangelii narodom ościennym w ich konkretnym języku. Tak samo z darami uzdrawiania, to był ten sam cel, żeby ludzie naocznie zobaczyli,że ten Jezus który został ukrzyżowany był naszym Odkupicielem. Obecnie Ewangelia jest tak bardzo rozpowszechnioną, w różnych językach i nie potrzebuje się nikt ich uczyć cudownie, może się nauczyć normalnie przez książki.Druga rzecz,że obecnie te języki są troszkę dziwne nie uważasz? Jak to wygląda na nabożeństwach, każdy bełkoce coś innego i nikt nikogo nie rozumie. Ja mam wątpliwość,czy Bóg taki język rozumie? Przecież jak ktoś mówi modlitwę w języku który rozumie cały zbór to chyba wystarcza taka modlitwa i jest błogosławieństwem dla zboru.
1Kor. 13:8-- Tutaj jest dowód ,że ustaną. Dz.Ap. 2:1-11---tutaj jest mowa o prawdziwym języku a nie bełkocie. Dz.Ap.10:44-47; 11:15
Dz.Ap. 8:14-18; 19:6; ---przez włożenie rąk APOSTOŁÓW i nikogo więcej.Gdyby mogli uczniowie też przekazywać dary byłoby to w Biblii zaznaczone.
Ja z tekstami się zgadzam, tylko z twoja wypowiedzią nie zgadzam się. Oto moja następna wypowiedź, z pierwszych postów w tym temacie.
Ja uważam,że dary ducha ustały, mniej więcej w drugiej połowie II wieku.Zauważ, czy gdzieś w N.Testamencie pisze,że ci co odbierali dary ducha od apostołów mogli je przekazywać następnym swoim uczniom? Nie, nie mogli, więc po ich śmierci dary ustały. Dary ducha np. mówienia językami, były dla pewnego celu, dla głoszenia Ewangelii narodom ościennym w ich konkretnym języku. Tak samo z darami uzdrawiania, to był ten sam cel, żeby ludzie naocznie zobaczyli,że ten Jezus który został ukrzyżowany był naszym Odkupicielem. Obecnie Ewangelia jest tak bardzo rozpowszechnioną, w różnych językach i nie potrzebuje się nikt ich uczyć cudownie, może się nauczyć normalnie przez książki.Druga rzecz,że obecnie te języki są troszkę dziwne nie uważasz? Jak to wygląda na nabożeństwach, każdy bełkoce coś innego i nikt nikogo nie rozumie. Ja mam wątpliwość,czy Bóg taki język rozumie? Przecież jak ktoś mówi modlitwę w języku który rozumie cały zbór to chyba wystarcza taka modlitwa i jest błogosławieństwem dla zboru.
1Kor. 13:8-- Tutaj jest dowód ,że ustaną. Dz.Ap. 2:1-11---tutaj jest mowa o prawdziwym języku a nie bełkocie. Dz.Ap.10:44-47; 11:15
Dz.Ap. 8:14-18; 19:6; ---przez włożenie rąk APOSTOŁÓW i nikogo więcej.Gdyby mogli uczniowie też przekazywać dary byłoby to w Biblii zaznaczone.
-
- Posty: 698
- Rejestracja: 11 mar 2011, 7:50
Przeczą temu twierdzeniu współczesne świadectwa wierzących.Znam niektórych osobiście.Jeśli nie wierzy w to pani,to nie będzie pani mogła tego przeżyć,czy nie szkoda ? Tym bardziej, że to podstawowa nauka samego Jezusa.Ja uważam,że dary ducha ustały..
To nie chodzi o sposób przekazywania, tylko o to ,aby być tego godnym,o odrodzenie duchowe,nawrócenie i radość z przebaczenia grzechów.Warunkiem otrzymania tych darów są:skrucha w czystości serca, duchowe pragnienie, prośby w modlitwach...mogli je przekazywać następnym swoim uczniom?
Zdrowych zborów jest niewiele, nawet w USA.każdy bełkoce coś innego i nikt nikogo nie rozumie.
Nie doczytała pani do końca:" ale gdy nadejdzie doskonałość, wówczas to, co częściowe, zostanie usunięte."1Kor. 13:8-- Tutaj jest dowód ,że ustaną. Dz.Ap.
Doskonałość jeszcze nie nastała.Pozdrawiam.
Baruch Ata Haszem, Eloheinu melech haolam, szechechejanu, wekijemanu, wehigijanu lazeman hazeh.
-
- Posty: 94
- Rejestracja: 27 mar 2011, 11:15
- Kontakt:
Tu jest fragment który mów że Duch Święty zstępował także podczas głoszenia Ewangelii a nie tylko podczas kładzenia rąk.nike pisze:Inne przypadki mówienia językami zdarzały się w Kościele pierwotnym tylko przez włożenie rąk któregoś z dwunastu Apostołów Dz.Ap. 8:14-18;19:6
DA 10:44 - A gdy Piotr jeszcze mówił te słowa, zstąpił Duch Święty na wszystkich słuchających tej mowy.
Podobnie wtedy niektórzy drwili z kiedy słyszeli mówiących językami.nike pisze:Druga rzecz,że obecnie te języki są troszkę dziwne nie uważasz? Jak to wygląda na nabożeństwach, każdy bełkoce coś innego i nikt nikogo nie rozumie. Ja mam wątpliwość,czy Bóg taki język rozumie? Przecież jak ktoś mówi modlitwę w języku który rozumie cały zbór to chyba wystarcza taka modlitwa i jest błogosławieństwem dla zboru.
1Kor. 13:8-- Tutaj jest dowód ,że ustaną. Dz.Ap. 2:1-11---tutaj jest mowa o prawdziwym języku a nie bełkocie.
2:13 - Inni zaś drwiąc, mówili: Młodym winem się upili.
-
- Posty: 11544
- Rejestracja: 05 sie 2006, 23:59
-
- Posty: 94
- Rejestracja: 27 mar 2011, 11:15
- Kontakt:
- leszed
- Posty: 3616
- Rejestracja: 08 sie 2009, 15:11
- Lokalizacja: dostępny tylko na pw/www
- Kontakt:
Można być pełnym miłości do innych ludzi i bez tego daru. Oczywiście ten dar jeśli jest autentyczny i bez domieszek to coś wspaniałego- ale to już sprawa między dawcą a obdarowanym. Kto ma zawiść na to to niech przejrzy. Z drugiej strony ci którzy pysznią się tym darem i obnoszą by ich widziano nie zasługują na niego a być może sami to klepią a nie Duch przemawia. Pół biedy jeśli się stosują do IKor12-14 i nie przejawiają innych darów, byle autentycznie się stosowali.
Acha. Nie każdy musi mieć ten dar. Przykłady to jeszcze nie zasady.
Acha. Nie każdy musi mieć ten dar. Przykłady to jeszcze nie zasady.
Szymon Piotr: Chrystus, Syn Boga Żywego
Jezus: Szymonie ty jesteś Kamień i na tej skale zbuduję Kościół Mój
Piotr (Kamień): Pan- przystąpcie do Niego, do Kamienia Żywego
i wy sami jako Kamienie Żywe
Kamieniem węgielnym… wzgardzili… niewierzący… budowniczowie
i skałą zgorszenia
Jezus: Szymonie ty jesteś Kamień i na tej skale zbuduję Kościół Mój
Piotr (Kamień): Pan- przystąpcie do Niego, do Kamienia Żywego
i wy sami jako Kamienie Żywe
Kamieniem węgielnym… wzgardzili… niewierzący… budowniczowie
i skałą zgorszenia
-
- Posty: 11544
- Rejestracja: 05 sie 2006, 23:59
A może zechcesz udowodnić swoja tezę cytatami biblijnymi?Chcę wierzyć pisze:Bóg daje swoje dary tylko tym, których życie jest przemienione. Zawsze budował mnie fakt że osoby które mówiły językami/pełne Ducha Świętego to osoby mające pokój Boży i miłość do innych w swoim życiu.
Ja swoją udowodniłam cytatami.
-
- Posty: 94
- Rejestracja: 27 mar 2011, 11:15
- Kontakt:
Mówiłem o własnych doświadczeniach ale proszę.nike pisze:A może zechcesz udowodnić swoja tezę cytatami biblijnymi?Chcę wierzyć pisze:Bóg daje swoje dary tylko tym, których życie jest przemienione. Zawsze budował mnie fakt że osoby które mówiły językami/pełne Ducha Świętego to osoby mające pokój Boży i miłość do innych w swoim życiu.
Ja swoją udowodniłam cytatami.
DA 2:38 - A Piotr do nich: Upamiętajcie się i niechaj się każdy z was da ochrzcić w imię Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów waszych, a otrzymacie dar Ducha Świętego.
2:39 - Obietnica ta bowiem odnosi się do was i do dzieci waszych oraz do wszystkich, którzy są z dala, ilu ich Pan, Bóg nasz, powoła.
Obietnica ta odnosi się do tych którzy się upamiętają i zostaną powołani przez Boga.
- wit
- Posty: 3775
- Rejestracja: 19 maja 2006, 23:21
- Lokalizacja: grudziądz
Chrzest w Duchu był praktycznie wydarzeniem jednorazowym w dziejach Zboru chrześcijańskiego i odnosił się do obietnicy zesłania Ducha Świętego na członków tegoż Zboru.
Zgodnie z przesłanką z 1 Listu do Koryntian 12:13 człowiek dostępujący nawrócenia zostaje zanurzony w Duchu w chwili włączenia w Ciało Chrystusa, co w praktyce oznacza, że zanurzenie w Ciało Chrystusowe równa się chrztowi w Duchu. A więc jakby nie patrzeć człowiek dostępuje udziału w zanurzeniu w Duchu z chwilą nawrócenia się, dlatego też nie sposób mówić, że jest się nawróconym i prawdziwie wierzącym, a jednocześnie nie ochrzczonym w Duchu.
Albo ma się swój udział w Ciele Chrystusowym i jednocześnie w Duchu, albo też jest się poza Ciałem nie posiadając udziału w Duchu. Innego wariantu nie dostrzegam.
Zgodnie z przesłanką z 1 Listu do Koryntian 12:13 człowiek dostępujący nawrócenia zostaje zanurzony w Duchu w chwili włączenia w Ciało Chrystusa, co w praktyce oznacza, że zanurzenie w Ciało Chrystusowe równa się chrztowi w Duchu. A więc jakby nie patrzeć człowiek dostępuje udziału w zanurzeniu w Duchu z chwilą nawrócenia się, dlatego też nie sposób mówić, że jest się nawróconym i prawdziwie wierzącym, a jednocześnie nie ochrzczonym w Duchu.
Albo ma się swój udział w Ciele Chrystusowym i jednocześnie w Duchu, albo też jest się poza Ciałem nie posiadając udziału w Duchu. Innego wariantu nie dostrzegam.
RECEPTĄ NA AKTYWNĄ ROLĘ KOŚCIOŁA, JAKĄ MA ON DO SPEŁNIENIA, NIE JEST JEGO REFORMA, DO CZEGO WZYWAŁY KOŚCIOŁY PROTESTANCKIE, ALE POSŁUSZEŃSTWO, DO CZEGO WZYWAŁ KOŚCIÓŁ WCZESNOCHRZEŚCIJAŃSKI.