Kierownictwo Ducha Bożego - nowa droga ku zbawieniu.

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

meritus
Posty: 4308
Rejestracja: 17 lip 2006, 11:29
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: meritus »

Nie ma czegoś takiego, jak sakramenty Nowego Przymierza. To co powszechnie uważa się za sakramenty Nowego Przymierza, faktycznie było już znane i sprawowane przez kapłaństwo lewickie Starego Przymierza, jak rytualne obmycia, i bezkrwawe ofiary z pokarmów i napojów.
:shock: aha - nie ma m.in. chrztu, Eucharystii i odpuszczenia grzechów. Ok.
Jest mowa o wilkach, które nie oszczędzą trzody Bożej co równa się jej rozszarpaniu i pożarciu przez fałszywych proroków i fałszywych nauczycieli.
Nadal nie ma tam nic o "rozbiciu", "rozszarpaniu" i "pożarciu" Kościoła.
Oznacza to, że odrzucenie przez Boga wyznawców ówczesnego judaizmu równało się odrzuceniu judeochrześcijaństwa, ponieważ pierwsi chrześcijanie stanowili grupę wyznawców Bożych funkcjonujących w obrębie judaizmu.
Kyrie eleison. Po co Chrystus zakładał Kościół? By go po paru latach porzucić, żeby go diabeł rozbił, rozszarpał i pożarł? :-?
Tożsamość Ducha Prawdy została objaśniona w wersecie 17, a tym Duchem jest nie kto inny jak ten, który przebywał wśród Apostołów, czyli powracający od Ojca Chrystus.
Wers 16 i 17 mówią o zesłaniu Ducha Świętego. Wers 18 zapowiada zmartwychwstanie i powtórne przyjście Chrystusa. Nie ma podstaw do kolejnego pomieszania z twojej strony. Lud Starego Przymierza mieszasz z nowym, Ducha Świętego z Chrystusem...

Mój Boże....

Awatar użytkownika
wit
Posty: 3775
Rejestracja: 19 maja 2006, 23:21
Lokalizacja: grudziądz

Post autor: wit »

meritus pisze::shock: aha - nie ma m.in. chrztu, Eucharystii i odpuszczenia grzechów. Ok.
Obecnie nie obowiązują nas żadne sakramenty. O ile w czasach apostolskich odpuszczenie grzechów wiązało się z uczestnictwem w Wieczerzy Pańskiej, a było to odpuszczenie, które nie mogło oczyścić w sposób doskonały, o tyle obecnie odpuszczenie grzechów, zarówno tych przeszłych, jak i przyszłych wynika z wiary w doskonałą ofiarę Chrystusa. Rytualne czynności judeochrześcijaństwa, czy jak wolisz to określać jako sakramenty, jak chrzest czy uczestnictwo w Wieczerzy, były wymagane do czasu zniszczenia świątyni jerozolimskiej, z tej racji, że podlegały one pod kapłaństwo lewickie, i stanowiły integralną część Zakonu Starego Przymierza. Zniszczenie świątyni było widocznym znakiem przypieczętowania ofiary z Chrystusa, która wydarzyła się na Golgocie. W tej materii odsyłam do lektury Listu do Hebrajczyków, zwłaszcza takich jego fragmentów jak 7:11-19, 9:8-10,15-26 i 10:1-10. Znamienne jest tu, że prawosławie wraz z katolicyzmem nie dostrzegło, że ciągłość ofiary Wieczerzy Pańskiej miała być obowiązująca do czasu istnienia Starego Przymierza, a upadek świątyni jako punkt centralny istoty tegoż przymierza, wyznaczał jego kres. Dlatego w dzisiejszych czasach sprawowanie Eucharystii jest tym co przepowiedziano w Liście do Hebrajczyków 10:11:
"A każdy kapłan sprawuje codziennie swoją służbę i składa wiele razy te same ofiary, które nie mogą w ogóle zgładzić grzechów."
Ofiary eucharystyczne, jakie każdego dnia w wielu kościołach sprawują kapłani, w ogóle nie mogą gładzić grzechów, gdyż nie jest to służba Boża, ale samozwańcza kapłanów, co wynika z powyższego cytatu biblijnego.
Nadal nie ma tam nic o "rozbiciu", "rozszarpaniu" i "pożarciu" Kościoła.
Słowa o nie oszczędzeniu trzody wyraźnie sugerują, że trzoda padnie łupem drapieżnych wilków na skutek niedopilnowania jej przez złych pasterzy.
Kyrie eleison. Po co Chrystus zakładał Kościół? By go po paru latach porzucić, żeby go diabeł rozbił, rozszarpał i pożarł? :-?
Odpowiedź masz w Liście do Galacjan 3:8,14:
"A Pismo, które przewidziało, że Bóg z wiary usprawiedliwia pogan, uprzednio zapowiedziało Abrahamowi: W tobie będą błogosławione wszystkie narody. (...) Aby błogosławieństwo Abrahamowe przeszło na pogan w Jezusie Chrystusie, my zaś, abyśmy obiecanego Ducha otrzymali przez wiarę."
Jest to plan Boży, który zakłada, że nie cieleśni potomkowie Abrahama będą spadkobiercami obietnic Bożych, lecz potomkowie duchowi, którzy dadzą wiarę, a którzy mają pochodzić ze wszystkich stron świata. Stanie się to po to, aby Bóg był uwielbiony nie tylko przez rodowitych Żydów, ale przez wszystkie ludy świata. Dlatego musiało umrzeć to co cielesne, aby zrobić miejsce na to co duchowe. Odrzucenie więc cielesnego Izraela z jego religią jest realizacją planu Bożego dotyczącego zbawienia wierzących ludzi ze wszystkich narodów. Zostało to podkreślone kilka wersetów dalej, a mianowicie w Liście do Galacjan 3:22:
"Lecz Pismo głosi, że wszystko poddane jest grzechowi, aby to, co było obiecane, dane było na podstawie wiary w Jezusa Chrystusa tym, którzy wierzą."
Poddanie grzechowi jest dopustem Bożym, i jednocześnie realizowaniem planu Bożego wobec tych, którzy mają uwierzyć. Porównaj z Listem do Rzymian 11:32 i 2 Listem do Koryntian 4:15.
Wers 16 i 17 mówią o zesłaniu Ducha Świętego. Wers 18 zapowiada zmartwychwstanie i powtórne przyjście Chrystusa. Nie ma podstaw do kolejnego pomieszania z twojej strony. Lud Starego Przymierza mieszasz z nowym, Ducha Świętego z Chrystusem...
Nie kombinuj Meritusie. Normalne odczytanie słów Chrystusa nie daje podstaw, aby w wersecie 18 nastąpiła nagła zmiana tematu z przyjścia Pocieszyciela na zmartwychwstanie Chrystusa. Problem w tym, że nie uznajesz duchowego przyjścia Chrystusa. Werset 20, gdzie pada wzmianka o przebywaniu Chrystusa w wierzących i wierzących w Chrystusie wskazuje na sposób przyjścia Chrystusa. Argumentem jest również werset 23 w którym Jezus na pytanie Judy postawione we wcześniejszym wersecie wyjaśnia, że zamieszka on wraz z Ojcem w wierzących, a to oznacza, iż chodzi o przyjście w Duchu Bożym.
RECEPTĄ NA AKTYWNĄ ROLĘ KOŚCIOŁA, JAKĄ MA ON DO SPEŁNIENIA, NIE JEST JEGO REFORMA, DO CZEGO WZYWAŁY KOŚCIOŁY PROTESTANCKIE, ALE POSŁUSZEŃSTWO, DO CZEGO WZYWAŁ KOŚCIÓŁ WCZESNOCHRZEŚCIJAŃSKI.

EMET
Posty: 11235
Rejestracja: 04 wrz 2006, 17:31

Post autor: EMET »

Wit:
To nie są pobożne życzenia, ale fakty historyczne. W czasach apostolskich nie istniał kościół katolicki, lecz judeochrześcijański.


EMET:
Całkowicie się podpisuję pod takim stwierdzeniem, Wit. :-D


Stephanos, ps. EMET
„Wielu będzie biegać tu i tam [po hebrajsku: < jᵊszōṭᵊṭû >], i nastanie obfitość prawdziwej wiedzy” -- Daniela 12:4b; ‘PNŚ-2018’, Przypis.

meritus
Posty: 4308
Rejestracja: 17 lip 2006, 11:29
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: meritus »

EMET pisze:To nie są pobożne życzenia, ale fakty historyczne. W czasach apostolskich nie istniał kościół katolicki, lecz judeochrześcijański.
Jak zwał tak zwał, na jedno historycznie wychodzi.
wit pisze:Obecnie nie obowiązują nas żadne sakramenty.
Was może nie, ja się nie wyparłem darów Bożych.
wit pisze:O ile w czasach apostolskich odpuszczenie grzechów wiązało się z uczestnictwem w Wieczerzy Pańskiej
Nie wiązało się. Odpuszczenie grzechów było osobne wobec Eucharystii.
wit pisze:Rytualne czynności judeochrześcijaństwa, czy jak wolisz to określać jako sakramenty, jak chrzest czy uczestnictwo w Wieczerzy, były wymagane do czasu zniszczenia świątyni jerozolimskiej
Rozumiem, że chrześcijański chrzest zlikwidował Tytus i to nie ten biblijny, tylko cesarz.
wit pisze:z tej racji, że podlegały one pod kapłaństwo lewickie, i stanowiły integralną część Zakonu Starego Przymierza
Chrzest włączający do Nowego Ludu Bożego i Eucharystia, Ofiara Nowego Przymierza to twoim zdaniem część kapłaństwa lewickiego i część zakonu Starego Przymierza? Mój Boże... Skąd takie pomieszanie się bierze? Może mi jeszcze powiesz, że z Pisma Świętego?
wit pisze:W tej materii odsyłam do lektury Listu do Hebrajczyków, zwłaszcza takich jego fragmentów jak 7:11-19, 9:8-10,15-26 i 10:1-10.
Skąd ja wiedziałem, że uraczysz mnie Hbr? Jakiś odłam neoprotestantyzmu w antykatolickim amoku dokonał interpretacji Listu do Hebrajczyków, mówiącego o ofiarach Starego Przymierza, do sakramentów Nowego Przymierza, doprowadzając do tak kuriozalnych wniosków jak Twoje: likwidacji chrztu i Eucharystii. Tam jest mowa o ofiarach starego przymierza, a nie o odwołaniu chrztu i Eucharystii. :mrgreen:
wit pisze:Znamienne jest tu, że prawosławie wraz z katolicyzmem nie dostrzegło, że ciągłość ofiary Wieczerzy Pańskiej miała być obowiązująca do czasu istnienia Starego Przymierza
Nie dostrzegło. Oczywiście. Trudno zauważyć w Słowie Bożym to, czego tam nie ma, czyli tego ustania Wieczerzy Pańskiej. NIE MA.
wit pisze:a upadek świątyni jako punkt centralny istoty tegoż przymierza, wyznaczał jego kres
Tyle, że Eucharystia to punkt centralny Nowego Przymierza. 8-)
wit pisze:Dlatego w dzisiejszych czasach sprawowanie Eucharystii jest tym co przepowiedziano w Liście do Hebrajczyków 10:11:
"A każdy kapłan sprawuje codziennie swoją służbę i składa wiele razy te same ofiary, które nie mogą w ogóle zgładzić grzechów."
Przykro mi, ale Eucharystia nigdy nie przynależała do starego Przymierza, lecz do Nowego. Stąd odnoszenie do niej Hbr 10,11, jest karygodnym błędem wynikającym ze szkolnego błędu u podstaw, który już wskazałem.
Ofiary eucharystyczne, jakie każdego dnia w wielu kościołach sprawują kapłani, w ogóle nie mogą gładzić grzechów, gdyż nie jest to służba Boża, ale samozwańcza kapłanów, co wynika z powyższego cytatu biblijnego.
Powyższy fragment mówi o ofiarach Starego Przymierza, a nie o Eucharystii. Jakiś pastor-fałszywy nauczyciel wprowadził cię w duży błąd. Powiedz mu, albo we własnym imieniu złóż w niebiosach reklamację, że Jezus się pomylił mówiąc, że to jest Nowe Przymierze w Jego Krwi. Proponuję pismo opatrzyć natychmiastowym wezwaniem do opamiętania. Że to, co ustanowił w Wieczerniku, to była ofiara Starego Przymierza, która teraz jest g warta.

Zwróć uwagę Wicie:
Ty mówisz: "to jest ofiara starego przymierza"
Chrystus Mówi: "Łk 22:20 Ten kielich to Nowe Przymierze we Krwi mojej, która za was będzie wylana."
Posłucham sobie Chrystusa ok? A twoje wywody uznam, za niezgodne z tym co mówił.
Ty mówisz: "upadek świątyni jako punkt centralny istoty tegoż przymierza, wyznaczał jego kres"
Chrystus zaś: "to czyńcie na Moją pamiątkę"
Posłucham sobie Chrystusa ok?
wit pisze:Słowa o nie oszczędzeniu trzody wyraźnie sugerują, że trzoda padnie łupem drapieżnych wilków na skutek niedopilnowania jej przez złych pasterzy.
Nic tam nie ma o padnięciu łupem. Chłopie, częstotliwość z jaką głosisz nauki nie mające pokrycia w Biblii narasta!
Odpowiedź masz w Liście do Galacjan 3:8,14:
I tam jest napisane, że Chrystus i Duch Święty porzucili Kościół? Podajesz długie cytaty do uzasadnienia swojej tezy, a pasują one do tezy jak świni siodło. Gdzie we fragmencie Listu do Galatów o usprawiedliwieniu z wiary, masz coś napisane o opuszczeniu Kościoła przez Boga, rozbiciu, rozszarpaniu i padnięciu łupem? Nie wklejaj mi czegokolwiek, tylko uzasadnij swoją ubliżającą jak na razie Chrystusowi tezę w taki spos,ob, by można było ustalić jakiś związek logiczny między tezą a uzasadnieniem. Bo jak na razie upierasz się, że słowa:
J 14:16
Ja zaś będę prosił Ojca, a innego Pocieszyciela da wam, aby z wami był na zawsze -
są nieprawdziwe, że jednak Duch Święty opuścił Kościół, a Chrystus wygłosił fałszywe proroctwo, że z nami będzie na zawsze.
Normalne odczytanie słów Chrystusa nie daje podstaw, aby w wersecie 18 nastąpiła nagła zmiana tematu z przyjścia Pocieszyciela na zmartwychwstanie Chrystusa.
Najpierw mówi o Duchu Świętym (INNYM Pocieszycielu), a potem o sobie. I tyle.
Problem w tym, że nie uznajesz duchowego przyjścia Chrystusa.
No proszę. Czegóż to ja się nie dowiem.
Werset 20, gdzie pada wzmianka o przebywaniu Chrystusa w wierzących i wierzących w Chrystusie wskazuje na sposób przyjścia Chrystusa.
Zaraz się dowiem, że Chrystus ani nie zmartwychwstał, ani nie przyjdzie powtórnie? :lol: Byle się sprzeciwić temu, co meritus pisze.

Awatar użytkownika
wit
Posty: 3775
Rejestracja: 19 maja 2006, 23:21
Lokalizacja: grudziądz

Post autor: wit »

meritus pisze:Was może nie, ja się nie wyparłem darów Bożych.
Jakiekolwiek czynności o charakterze rytualnym nie stanowiły darów Bożych, ale były to religijne obowiązki każdego wyznawcy Boga.
Nie wiązało się. Odpuszczenie grzechów było osobne wobec Eucharystii.
Spójrzmy do tekstu z Ewangelii wg Mateusza 26:28, jak Chrystus potraktował uczestnictwo w Wieczerzy:
"Albowiem to jest krew moja nowego przymierza, która się za wielu wylewa na odpuszczenie grzechów."
I porównajmy to z Listem do Hebrajczyków 9:20 gdzie powołano się na przykład Mojżesza, który w podobny sposób złożył oczyszczającą ofiarę:
"Mówiąc: To jest krew przymierza, które Bóg dla was ustanowił."
Czy w obu powyższych przykładach jest mowa o ofierze i oczyszczeniu z grzechów...?
Rozumiem, że chrześcijański chrzest zlikwidował Tytus i to nie ten biblijny, tylko cesarz.
Tytus był tylko narzędziem w rękach Boga do wymierzenia zapowiedzianej kary niewiernemu narodowi żydowskiemu.
Chrzest włączający do Nowego Ludu Bożego i Eucharystia, Ofiara Nowego Przymierza to twoim zdaniem część kapłaństwa lewickiego i część zakonu Starego Przymierza? Mój Boże... Skąd takie pomieszanie się bierze? Może mi jeszcze powiesz, że z Pisma Świętego?
Jak najbardziej z Pisma, a dokładniej z Listu do Hebrajczyków 9:1-10, gdzie posłużono się obrazami kapłanów wstępujących każdego dnia do miejsca świętego świątyni i arcykapłana wstępującego raz w roku do miejsca najświętszego. W rzeczywistości nie chodzi tu o krwawe ofiary ze zwierząt, lecz o ofiary z pokarmów i napojów, a także rytualne obmycia, co zostało wyjaśnione w wersetach 9 i 10. Ten stan miał trwać do określonego czasu wprowadzenia w życie Nowego Przymierza. Natomiast we wcześniejszych fragmentach listu wyjaśniono, iż rzecz dotyczy kapłaństwa lewickiego obowiązującego chrześcijan w czasach, gdy powstawał list, a które to kapłaństwo nie mogło zapewnić wystarczającego oczyszczenia z grzechów; uczyniła to dopiero doskonała ofiara złożona przez Chrystusa w niebie.
Skąd ja wiedziałem, że uraczysz mnie Hbr? Jakiś odłam neoprotestantyzmu w antykatolickim amoku dokonał interpretacji Listu do Hebrajczyków, mówiącego o ofiarach Starego Przymierza, do sakramentów Nowego Przymierza, doprowadzając do tak kuriozalnych wniosków jak Twoje: likwidacji chrztu i Eucharystii. Tam jest mowa o ofiarach starego przymierza, a nie o odwołaniu chrztu i Eucharystii. :mrgreen:
Tam jest mowa o tym, że doskonała ofiara za grzechy miała być złożona w świątyni niebiańskiej, a to wydarzenie nie mogło nastać wcześniej dopóki istniała ziemska świątynia. Dopiero zniesienie świątyni ziemskiej otwierało drogą do świątyni niebiańskiej, i do tego czasu miała być sprawowana Wieczerza Pańska.
Nie dostrzegło. Oczywiście. Trudno zauważyć w Słowie Bożym to, czego tam nie ma, czyli tego ustania Wieczerzy Pańskiej. NIE MA.
To, że czegoś nie dostrzega się lub, że to coś nie mieści się w niespełna półtora kilogramowym przeciętnym ludzkim mózgu, nie oznacza jeszcze, że tego czegoś nie ma w rzeczywistości.
Jestem przekonany, że najwyraźniej w świecie nigdy nie przeprowadziłeś uważnej analizy treści Listu do Hebrajczyków, i zadowalasz się jedynie tym czego naucza kościół, którego jesteś członkiem, a na treść tego jakże ważnego listu omawiającego zagadnienie kapłaństwa Nowego Przymierza i doskonałej ofiary za grzechy zerkasz przez pryzmat doktryny katolickiej. Stosując odgórne założenia, tym sposobem zawsze będziesz widział tylko to co chcesz widzieć...
Tyle, że Eucharystia to punkt centralny Nowego Przymierza. 8-)
Punktem centralnym Nowego Przymierza jest ofiara złożona w niebie, a nie na ziemi. Patrz List do Hebrajczyków 8:4,5; 9:11-14, 23,24. Wieczerza Pańska była jedynie cieniem tego co miało zajść w niebie w stosowanym czasie, tj. kierowała ona uwagę na niebiańską służbę Chrystusa.
Przykro mi, ale Eucharystia nigdy nie przynależała do starego Przymierza, lecz do Nowego. Stąd odnoszenie do niej Hbr 10,11, jest karygodnym błędem wynikającym ze szkolnego błędu u podstaw, który już wskazałem.
Tekst z Listu do Hebrajczyków 10:1 mówi o ofiarach Zakonu zawierającego w sobie cień rzeczy przyszłych. O ile kapłaństwo aaronowe z jego krwawymi ofiarami ze zwierząt stanowiło obraz rzeczy przyszłych, to kapłaństwo lewickie z ofiarami z pokarmów i napojów było tylko cieniem dóbr przyszłych, a oba rodzaje kapłaństwa koncentrowały się wokół świątyni ziemskiej, co zaznaczono w Liście do Hebrajczyków 8:4,5. W świetle treści rozdziału 10 Listu do Hebrajczyków wyraźnie widać, że doskonała ofiara Chrystusa złożona w niebie miała zastąpić niedoskonałe ofiary składane na ziemi w I wieku n.e. przez ówczesny Lud Boży.
Powyższy fragment mówi o ofiarach Starego Przymierza, a nie o Eucharystii. Jakiś pastor-fałszywy nauczyciel wprowadził cię w duży błąd. Powiedz mu, albo we własnym imieniu złóż w niebiosach reklamację, że Jezus się pomylił mówiąc, że to jest Nowe Przymierze w Jego Krwi. Proponuję pismo opatrzyć natychmiastowym wezwaniem do opamiętania. Że to, co ustanowił w Wieczerniku, to była ofiara Starego Przymierza, która teraz jest g warta.
Patrz mój wcześniejszy komentarz.
Zwróć uwagę Wicie:
Ty mówisz: "to jest ofiara starego przymierza"
Chrystus Mówi: "Łk 22:20 Ten kielich to Nowe Przymierze we Krwi mojej, która za was będzie wylana."
Posłucham sobie Chrystusa ok? A twoje wywody uznam, za niezgodne z tym co mówił.
Ty mówisz: "upadek świątyni jako punkt centralny istoty tegoż przymierza, wyznaczał jego kres"
Chrystus zaś: "to czyńcie na Moją pamiątkę"
Posłucham sobie Chrystusa ok?
A Ty proszę zwróć uwagę na treść wersetu 16, gdzie Chrystus podkreślił, że wypełnienie ofiary Wieczerzy miało mieć miejsce w przyszłości w Królestwie Bożym.
Nic tam nie ma o padnięciu łupem. Chłopie, częstotliwość z jaką głosisz nauki nie mające pokrycia w Biblii narasta!
Jeżeli faktycznie masz problem ze zrozumieniem wyrażenia nie oszczędzić, więc polecam zajrzeć do Listu do Rzymian 11:21, z uwzględnieniem wcześniejszego kontekstu.
I tam jest napisane, że Chrystus i Duch Święty porzucili Kościół? Podajesz długie cytaty do uzasadnienia swojej tezy, a pasują one do tezy jak świni siodło. Gdzie we fragmencie Listu do Galatów o usprawiedliwieniu z wiary, masz coś napisane o opuszczeniu Kościoła przez Boga, rozbiciu, rozszarpaniu i padnięciu łupem? Nie wklejaj mi czegokolwiek, tylko uzasadnij swoją ubliżającą jak na razie Chrystusowi tezę w taki spos,ob, by można było ustalić jakiś związek logiczny między tezą a uzasadnieniem. Bo jak na razie upierasz się, że słowa:
J 14:16
Ja zaś będę prosił Ojca, a innego Pocieszyciela da wam, aby z wami był na zawsze -
są nieprawdziwe, że jednak Duch Święty opuścił Kościół, a Chrystus wygłosił fałszywe proroctwo, że z nami będzie na zawsze.
Uzasadnienie wynika z różnych tekstów biblijnych, i działa na zasadzie przyczyna-skutek. Jeżeli przyczyną jest odstępstwo Ludu Bożego od prawdy Bożej, więc skutkiem tego, jest tymczasowe odrzucenie swojego ludu przez Boga, co miało miejsce wiele razy w dziejach Ludu Bożego, a co też można przeczytać na kartach Biblii. W rozdziale 4 Listu do Galacjan jest mowa o symptomach odstępstwa, natomiast w rozdziale 3 Listu do Rzymian, zwłaszcza w wersetach od 10 do 12, ten stan zaznaczono bardziej dobitnie, gdzie czytamy, że w pewnym okresie nie miało być ani jednego człowieka, który podążałby drogą Bożą. Zupełna martwota duchowa bez oznak jakiejkolwiek poprawy ze strony ludzi. Dopiero interwencja Boża, a także Jego wyjątkowa cierpliwość okazywana przez długi czas, ma naprawić ów chory stan rzeczy.
Najpierw mówi o Duchu Świętym (INNYM Pocieszycielu), a potem o sobie. I tyle.
Widzę, że kontekst nie jest Twoją najmocniejszą stroną. W Ewangelii wg Jana 14:16 masz czarno na białym zaznaczone, że inny Pocieszyciel, czyli Duch prawdy jest tożsamy z tym, który w chwili wypowiadania słów przebywał pośród swoich wyznawców, a w późniejszym czasie miał przebywać w nich już na wieki. Wyrażenia pośród was odnosi się do okresu życia Jezusa w ciele, natomiast w was oznacza Chrystusa zamieszkującego w Duchu. Stad też określenie inny nie oznacza różnych osób, lecz inny sposób czy formę przebywania z wierzącymi tej samej osoby. I tyle.
Zaraz się dowiem, że Chrystus ani nie zmartwychwstał, ani nie przyjdzie powtórnie? :lol: Byle się sprzeciwić temu, co meritus pisze.
Absolutnie nie zaprzeczam zmartwychwstaniu Chrystusa, a bynajmniej nie widzę jakichkolwiek podstaw, aby w tym miejscu poruszać zagadnienie zmartwychwstania, skoro z interesującego nas fragmentu Pisma nic takiego nie wynika.
A co do powtórnego przyjścia Chrystusa to poniekąd masz rację; nie oczekuję na przyjście Chrystusa, lecz na jego objawienie w chwale, z tej racji, że Chrystus już przyszedł.................................................................................................................................................................w I wieku n.e. 8-)
RECEPTĄ NA AKTYWNĄ ROLĘ KOŚCIOŁA, JAKĄ MA ON DO SPEŁNIENIA, NIE JEST JEGO REFORMA, DO CZEGO WZYWAŁY KOŚCIOŁY PROTESTANCKIE, ALE POSŁUSZEŃSTWO, DO CZEGO WZYWAŁ KOŚCIÓŁ WCZESNOCHRZEŚCIJAŃSKI.

Awatar użytkownika
fword
Posty: 591
Rejestracja: 07 sie 2006, 15:26
Lokalizacja: Australia

Post autor: fword »

meritus
Tyle, że Eucharystia to punkt centralny Nowego Przymierza.
O czym to człowiecze piszesz?

Eucharystia - takie słowo w Biblii nigdzie nie występuje. Termin nieznany a apostołowie także o nim nie słyszeli.

Jawna herezja. Apostołowie oraz chrześcijanie oraz zam Chrystus byli rozpoznawali nie po jakiejś Eucharystii czy podobnym nonsensie, ale po łamaniu chleba.

Katolicka liturgia, doktryny i nazewnictwo doskonałą receptą na całkowite unieważnienie Słowa Bożego i wprowadzenie zupełnie niebiblijnych nauk.
stałe pozbawienie prawa do pisania na forum

meritus
Posty: 4308
Rejestracja: 17 lip 2006, 11:29
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: meritus »

wit pisze:Jakiekolwiek czynności o charakterze rytualnym nie stanowiły darów Bożych, ale były to religijne obowiązki każdego wyznawcy Boga.
Nadal nie widzę powodu, by mówić o chrzcie, Eucharystii w czasie przeszłym.
wit pisze:Czy w obu powyższych przykładach jest mowa o ofierze i oczyszczeniu z grzechów...?
Tak, ale nie o tej samej i nie takiej samej ofierze. Nie mogę się nadziwić, że nie odróżniasz jednego od drugiego.
wit pisze:Tytus był tylko narzędziem w rękach Boga do wymierzenia zapowiedzianej kary niewiernemu narodowi żydowskiemu.
O ile dobrze pamięta, to według Jana Wiśniewskiego z naszego forum, taka sama rola przypadła Hitlerowi. Bardzo, ale to bardzo proszę, by nie popadać w obłęd wskazujący, że Bóg zamiast Kościołem zaczął posługiwać się cesarzem Tytusem i kanclerzem Hitlerem.
wit pisze:Jak najbardziej z Pisma, a dokładniej z Listu do Hebrajczyków 9:1-10, gdzie posłużono się obrazami kapłanów wstępujących każdego dnia do miejsca świętego świątyni i arcykapłana wstępującego raz w roku do miejsca najświętszego. W rzeczywistości nie chodzi tu o kr
Tak, ale to dotyczy ofiar starego przymierza, anie Eucharystii, chrztu... Proponuję nie dodawać do tego, tego, czego tam nie ma.
wit pisze:ającego oczyszczenia z grzechów; uczyniła to dopiero doskonała ofiara złożona przez Chrystusa w niebie.
na ziemi
wit pisze:Tam jest mowa o tym, że doskonała ofiara za grzechy miała być złożona w świątyni niebiańskiej, a to wydarzenie nie mogło nastać wcześniej dopóki istniała ziemska świątynia.
Na Golgocie.
wit pisze:A co do powtórnego przyjścia Chrystusa to poniekąd masz rację; nie oczekuję na przyjście Chrystusa, lecz na jego objawienie w chwale, z tej racji, że Chrystus już
Mówiłem o powtórnym przyjściu.
wit pisze:I tyle.
Mnie interesuje głównie tekst i kontekst bliższy i dalszy. Nic nie znalazłem takiego, by Parakleta nie utożsamiać z Duchem Świętym, lecz z Chrystusem.
fword pisze:O czym to człowiecze piszesz? Eucharystia - takie słowo w Biblii nigdzie nie występuje. Termin nieznany a apostołowie także o nim nie słyszeli.
Następnym razem najpierw sprawdź, zanim coś takiego napiszesz, bo możesz się znów nieco skompromitować. Słowo "eucharystia" występuje 15 razy w Nowym Testamencie i oznacza "dziękczynienie". W kontekście Ofiary Nowego Przymierza, czyli Wieczerzy Pańskiej pojawia się w Mt 26,27, Mk 14,23, Łk 22,17 i Łk 22,19.

Awatar użytkownika
fword
Posty: 591
Rejestracja: 07 sie 2006, 15:26
Lokalizacja: Australia

Post autor: fword »

Następnym razem najpierw sprawdź, zanim coś takiego napiszesz, bo możesz się znów nieco skompromitować. Słowo "eucharystia" występuje 15 razy w Nowym Testamencie i oznacza "dziękczynienie". W kontekście Ofiary Nowego Przymierza, czyli Wieczerzy Pańskiej pojawia się w Mt 26,27, Mk 14,23, Łk 22,17 i Łk 22,19.
Sprawdziłem. Nie ma tam Eucharystii a zwłaszcza z dużej litery.

Sprawdziłem też w Wikipedii.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Eucharystia
Nazwa tego hasła odnosi się do więcej niż jednego pojęcia.

* Eucharystia &#8211; sakrament (Komunia)
* Msza &#8211; celebracja liturgiczna
W tym linku jest wyjaśnienie tego uwłaczającego Chrystusowi magicznego rytuału.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Eucharysti ... krament%29

Termin Eucharystiua ukazuje jak daleko można zabrnąć zmieniając sens jednego terminu na drugi.

Ze zwyczaju łamania chleba, jaki panował w czasach apostolskich zrobiła się magia w KRK.

Nazywanie i traktowanie wafla jako żywej istoty - i to samego Boga to... czysta magia.

A Ja-szua prosił, aby przy jedzeniu na Jego pamiątkę, Jego naśladowcy - (nie jacyś kapłani, ponieważ kapłaństwo zostało zniesione przez Chrystusa) podziękowawszy spożywali wieczerzę i w ten sposób upamiętniali Jego ofiarną śmierć.
stałe pozbawienie prawa do pisania na forum

Awatar użytkownika
Yarpen Zirgin
Posty: 15699
Rejestracja: 22 maja 2006, 10:16
Kontakt:

Post autor: Yarpen Zirgin »

fword pisze:Sprawdziłem. Nie ma tam Eucharystii a zwłaszcza z dużej litery.
Nie sprawdziłeś. Vide np.:
Lk 22:17 BT &#8222;Potem wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie rzekł: Weźcie go i podzielcie między siebie;&#8221;
Lk 22:17 IGNT &#8222;&#954;&#945;&#953; &#948;&#949;&#958;&#945;&#956;&#949;&#957;&#959;&#962; &#960;&#959;&#964;&#951;&#961;&#953;&#959;&#957; &#949;&#965;&#967;&#945;&#961;&#953;&#963;&#964;&#951;&#963;&#945;&#962; &#949;&#953;&#960;&#949;&#957; &#955;&#945;&#946;&#949;&#964;&#949; &#964;&#959;&#965;&#964;&#959; &#954;&#945;&#953; &#948;&#953;&#945;&#956;&#949;&#961;&#953;&#963;&#945;&#964;&#949; &#949;&#945;&#965;&#964;&#959;&#953;&#962; &#8221;
fword pisze:W tym linku jest wyjaśnienie tego uwłaczającego Chrystusowi magicznego rytuału.

http://pl.wikipedia.org/w...%28sakrament%29

Termin Eucharystiua ukazuje jak daleko można zabrnąć zmieniając sens jednego terminu na drugi.

Ze zwyczaju łamania chleba, jaki panował w czasach apostolskich zrobiła się magia w KRK.

Nazywanie i traktowanie wafla jako żywej istoty - i to samego Boga to... czysta magia.
1. Przypominam, że obowiązuje Cię 7 punkt regulaminu, który zakazuje pisania tekstów ośmieszających czyjąś wiarę.
2. Udowodnij, fwordzie, że w Kościele Katolickim praktykujemy magię w czasie Mszy Świętej.
fword pisze:A Ja-szua prosił, aby przy jedzeniu na Jego pamiątkę, Jego naśladowcy - (nie jacyś kapłani, ponieważ kapłaństwo zostało zniesione przez Chrystusa) podziękowawszy spożywali wieczerzę i w ten sposób upamiętniali Jego ofiarną śmierć.
Wdzięczność ma będzie ogromną, jak mi wskażesz miejsce w Ewangelii, w którym zapisano słowa Chrystusa z prośbą, której tekst podkreśliłem w cytacie z Twojej wypowiedzi.
Udowadnia się winę, a nie niewinność.

Aha... Nie licz na moją odpowiedź na złośliwości, szyderstwa i próby zmiany tematu.

Awatar użytkownika
fword
Posty: 591
Rejestracja: 07 sie 2006, 15:26
Lokalizacja: Australia

Post autor: fword »

Nie sprawdziłeś. Vide np.:
Lk 22:17 BT &#8222;Potem wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie rzekł: Weźcie go i podzielcie między siebie;&#8221;
Lk 22:17 IGNT &#8222;&#954;&#945;&#953; &#948;&#949;&#958;&#945;&#956;&#949;&#957;&#959;&#962; &#960;&#959;&#964;&#951;&#961;&#953;&#959;&#957; &#949;&#965;&#967;&#945;&#961;&#953;&#963;&#964;&#951;&#963;&#945;&#962; &#949;&#953;&#960;&#949;&#957; &#955;&#945;&#946;&#949;&#964;&#949; &#964;&#959;&#965;&#964;&#959; &#954;&#945;&#953; &#948;&#953;&#945;&#956;&#949;&#961;&#953;&#963;&#945;&#964;&#949; &#949;&#945;&#965;&#964;&#959;&#953;&#962; &#8221;
Nie miałem takiej potrzeby.

W żadnym tłumaczeniu na język polski czy nawet angielski nie występuje Eucharystia w zrozumieniu KRK, ale występują słowa jak podziękowanie czy dziękczynienie.
Ani słowa o Mszy!

1. Przypominam, że obowiązuje Cię 7 punkt regulaminu, który zakazuje pisania tekstów ośmieszających czyjąś wiarę.
Oczywiście! Czy ja się z czegokolwiek drwię czy się śmieję!? Traktuję to bardzo poważnie!

2. Udowodnij, fwordzie, że w Kościele Katolickim praktykujemy magię w czasie Mszy Świętej.
Proszę uprzejmie.

Magia, definicja słownikowa

Według słownika języka polskiego magia to

"ogół wierzeń i praktyk opartych na przekonaniu o istnieniu sił nadprzyrodzonych, których opanowanie jest rzekomo osiągalne dzięki stosowaniu odpowiednich zaklęć i czynności wykonywanych w określony sposób i przez określone osoby"

Siły nadprzyrodzone?W założeniu Mszy oczywiście występują.

Określone czynności?
Oczywiście tak, wznoszenie hostii, rytualne teksty.

Określone osoby?
Jak najbardziej. Kapłani są jedynymi osobami upoważnionymi do zamiany wafla w ciało Chrystusa.

Najbardziej bazową definicją magii jest posiadanie tajemniczej i niewytłumaczalnej mocy sprawczej. W wyniku magii zmienia sie rzeczywistość.

W przykładzie Mszy następuje zamiana wafla na ciało Chrystusa wraz z Jego krwią. Precedens nie biblijny, a więc posiadające wszystkie cechy magii.

Fragment jednego dzieła na temat magii.
Kapłani karmią adepta ciałem i krwią zbawiciela. Rytualny posiłek, zamieniono w kolejny obrzęd magiczny. Najpierw mówią adeptowi że jest winny, że w mistyczny sposób brał udział w mordzie na Mesjaszu. Każą mu jeść jego ciało i pić jego krew. W ten sposób łamane jest tabu kanibalizmu. Eucharystia chrześcijańska, z konsumpcją ciała i krwi Jezusa, ma te same cechy, co rytualny kanibalizm, mimo że została przeniesiona do sfery symbolicznej.

W magii coś jest tym, za co to coś uznajesz.

Jeśli uznasz, że kawałek chleba jest ciałem Jezusa to w magiczny sposób on się nim staje.

Działa to do tego stopnia, że odnotowano udokumentowane i zweryfikowane naukowo wypadki, że konsekrowana hostia zamieniała się w ustach adepta w kawałek skrwawionego, ludzkiego mięsa. [Tzw. Cud w Dubnej, Polska, rok 1867; Cud w Stich, Niemcy, rok 1970. Jedno z ostatnich tego rodzaju zdarzeń odnotowano w 1984 r. w Watykanie w czasie komunii , której Jan Paweł II udzielał w swej prywatnej kaplicy grupie pielgrzymów z Azji.

Gdy Komunię przyjmowała pewna Koreanka, hostia stała się kawałkiem ciała ludzkiego. Znane są 132 udokumentowane przypadki podobnych wydarzeń. przyp. autora].
http://zbawienie.com/ukrasc_dusze.htm

Msza posiada wszystkie cechy przypisywane magii.
stałe pozbawienie prawa do pisania na forum

meritus
Posty: 4308
Rejestracja: 17 lip 2006, 11:29
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: meritus »

Sprawdziłem. Nie ma tam Eucharystii a zwłaszcza z dużej litery. Sprawdziłem też w Wikipedii.
Ślepy upór prowadzi do zaprzeczania faktom. Z papierem się nie dyskutuje fwordzie. Twoja sprawa, że przez swój upór tracisz wiarygodność. Powołujesz się na Wikipedię - tam każdy może napisać, co chce. W Piśmie Świętym zaś to napisano to, co Bóg chciał. A zechciał 15 razy użyć słowa "eucharystia", co się niestety tobie nie podoba. Powinieneś złożyć reklamację w takim razie i dopisać w Wikipedii, co powinno być twoim zdaniem tam napisane.
W żadnym tłumaczeniu na język polski czy nawet angielski nie występuje Eucharystia w zrozumieniu KRK, ale występują słowa jak podziękowanie czy dziękczynienie.
Ani słowa o Mszy!
Po pierwsze, są to fragmenty o ustanowieniu Mszy Świętej = Eucharystii = Wieczerzy Pańskiej. Po drugie kolejny raz tracisz wiarygodność, twierdząc, że greckie słowo "eucharystia" należy jakoś tam tłumaczyć inaczej. Eucharystia i tyle. 15 razy w Piśmie.
Najbardziej bazową definicją magii jest posiadanie tajemniczej i niewytłumaczalnej mocy sprawczej. W wyniku magii zmienia sie rzeczywistość.
Gdybyś nieco zorientował się w temacie Eucharstii, wiedziałbyś, że przeistoczenie nie następuje mocą kapłana, lecz mocą Bożą.
W przykładzie Mszy następuje zamiana wafla na ciało Chrystusa wraz z Jego krwią. Precedens nie biblijny, a więc posiadające wszystkie cechy magii.
Czysta demagogia i zaprzeczenie faktom - "to jest Ciało", "to jest Krew" - słowa Chrystusa. Też tego nie ma, podobnie jak słowa "eucharystia"? Złóż reklamację u Pana Boga na wieczornej modlitwie, że Chrystus tobie na złość powiedział: "to jest Ciało moje", zamiast "to nie jest Ciało moje". Poza tym użycie słowa "wafel" to taka drobna złośliwość z twojej strony. Dobrze wiesz, że chodzi o niekwaszony chleb, a nie o wafle.

Fwordzie, nie kompromituj się. Jaki duch tobą kieruje?


Jn 8:44
Kiedy mówi kłamstwo, od siebie mówi, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa.

Awatar użytkownika
Yarpen Zirgin
Posty: 15699
Rejestracja: 22 maja 2006, 10:16
Kontakt:

Post autor: Yarpen Zirgin »

fword pisze:W przykładzie Mszy następuje zamiana wafla na ciało Chrystusa wraz z Jego krwią.
Drugi raz proszę, abyś stosował się do 7 punktu regulaminu i nie stosował tego ośmieszającego katolicką wiarę i nauczanie, podkreślonego określenia. Jeżeli, nie daj Boże, przytrafi Ci się to trzeci raz, to wyjątkowo poprawię Twój post, ale za czwartym razem już tego nie uczynię i dostaniesz ostrzeżenie za naruszenie tego punktu regulaminu.
Udowadnia się winę, a nie niewinność.

Aha... Nie licz na moją odpowiedź na złośliwości, szyderstwa i próby zmiany tematu.

Awatar użytkownika
Yarpen Zirgin
Posty: 15699
Rejestracja: 22 maja 2006, 10:16
Kontakt:

Post autor: Yarpen Zirgin »

Wycięte posty trafiły do wątku: Arius i kwestia przyznawania ostrzeżeń
Udowadnia się winę, a nie niewinność.

Aha... Nie licz na moją odpowiedź na złośliwości, szyderstwa i próby zmiany tematu.

Awatar użytkownika
wit
Posty: 3775
Rejestracja: 19 maja 2006, 23:21
Lokalizacja: grudziądz

Post autor: wit »

meritus pisze:Nadal nie widzę powodu, by mówić o chrzcie, Eucharystii w czasie przeszłym.
Nie widzisz konkretnych powodów, ponieważ postrzegasz Chrystusa tylko w jego ziemskim Ciele, jako ciało i krew, które zostały wydane za grzechy. A tymczasem jako wierzący mamy nosić obraz Chrystusa zmartwychwstałego, czyli Chrystusa w zmartwychwstałym Ciele, a nie w ziemskim Ciele, gdyż ciało i krew Królestwa Bożego nie mogą odziedziczyć. Był czas, że wierzący nosili w sobie obraz ziemskiego Ciała Chrystusa w którym to Ciele Chrystus podlegał Zakonowi. Jednakże w pewnym momencie historii, gdy Zakon został zniesiony za sprawą upadku świątyni i usunięcia kapłaństwa Aaronowego, wierzący nie należą już do Ciała ziemskiego, ale do Ciała zmartwychwstałego.
Tak, ale nie o tej samej i nie takiej samej ofierze. Nie mogę się nadziwić, że nie odróżniasz jednego od drugiego.
W tekście jest jednak mowa o podobieństwie wprowadzenia w życie Nowego Przymierza, które przypominało czynności zainaugurowania Starego Przymierza. Najpierw został sporządzony testament ze wszystkimi prawami, co ukazało się w formie ukończonego kanonu NT, a następnie nastąpiło poświęcenie Kościoła, czyli Ludu Bożego stanowiącego duchową świątynię Nowego Przymierza.
O ile dobrze pamięta, to według Jana Wiśniewskiego z naszego forum, taka sama rola przypadła Hitlerowi. Bardzo, ale to bardzo proszę, by nie popadać w obłęd wskazujący, że Bóg zamiast Kościołem zaczął posługiwać się cesarzem Tytusem i kanclerzem Hitlerem.
Pismo nie zawiera żadnego proroctwa o Hitlerze, Stalinie czy innym dyktatorze, więc w tej materii nie zamierzam się wypowiadać. Istnieją natomiast wzmianki, np. w Księdze Daniela 9:26 o księciu, który miał zniszczyć miasto i świątynię. Tytus podobnie, jak Nabuchodonozor stanowił narzędzie w rękach Boga do wymierzenia kary niewiernemu ludowi, co zostało również zapowiedziane przez Jezusa, a o czym można przeczytać w Ewangelii wg Mateusza 23:36-39.
Tak, ale to dotyczy ofiar starego przymierza, anie Eucharystii, chrztu... Proponuję nie dodawać do tego, tego, czego tam nie ma.
Rzecz nie może dotyczyć ofiar rzeźnych Starego Przymierza. Ofiary ze zwierząt zostały zniesione z chwilą śmierci Chrystusa na Golgocie, czego świadectwem było rozdarcie się zasłony w świątyni jerozolimskiej. Wiemy natomiast, że chodzi o kapłanów, którzy w okresie powstawania listu pełnili służbę Bożą, a składanie ofiar rzeźnych w tamtym czasie nie stanowiło służby Bożej. Służba kapłanów stanowiła tylko pewien obraz, symbol, a w rzeczywistości chodziło o rytualne obmywania oraz pokarmy i napoje posiadające swoją ważność do czasu usunięcia świątyni ziemskiej. A przecież w tamtym czasie tymi, którzy pełnili służbę Boża byli jedynie chrześcijanie, a nie wyznawcy judaizmu świątynnego, którzy nie wierzyli w Chrystusa, i do ich jedynych powinności rytualnych należało udzielanie chrztu oraz sprawowanie Wieczerzy, więc siłą rzeczy rytualnymi obmywaniami, a także pokarmami i napojami były chrzest i Wieczerza Pańska.
na ziemi
Po pierwsze, Chrystus za życia na ziemi nie był żadnym kapłanem co jasno wynika z Listu do Hebrajczyków 7:14; On był jedynie ofiarą - barankiem ofiarnym. Po drugie, kapłaństwo Nowego Przymierza nie mogło równolegle istnieć z kapłaństwem Starego Przymierza, o czym mowa w treści rozdziału 8 Listu do Hebrajczyków. Musiało najpierw przeminąć jedno kapłaństwo wraz z pierwszym przymierzem, i dopiero wtedy zrobiono miejsce na nowe kapłaństwo lepszego i doskonalszego przymierza. Po trzecie, zgodnie z Listem do Hebrajczyków 9:24 doskonała ofiara Chrystusa została przypieczętowana w niebie w obliczu Boga, po usunięciu starego porządku rzeczy, a nie w ziemskiej świątyni, i od tego momentu Chrystus wstawia się przed Bogiem za wierzącymi.
Na Golgocie.
Kłóci się to z fragmentem z Listu do Hebrajczyków 7:14-17, gdzie zaznaczono, że na kapłana Nowego Przymierza Chrystus został powołany po zmartwychwstaniu, który to kapłan ma trwać wiecznie, a przecież Jezus za życia w ciele należał do plemienia Judy, więc nie mógł być żadnym kapłanem, i dodatkowo umarł, a kapłan według porządku Melchisedeka nie umiera.
Mówiłem o powtórnym przyjściu.
Napisałem przecież, że uznając, iż Chrystus już przyszedł, nie mogę oczekiwać czegoś co się już wydarzyło.
Mnie interesuje głównie tekst i kontekst bliższy i dalszy. Nic nie znalazłem takiego, by Parakleta nie utożsamiać z Duchem Świętym, lecz z Chrystusem.
Kontekst bliższy jak i dalszy potwierdza to co wcześniej napisałem. Zamienne zastosowanie w tekście określeń odnoszących się do Parakleta-Ducha, jak i Chrystusa, oznacza w praktyce, że chodzi o tę samą osobę.
RECEPTĄ NA AKTYWNĄ ROLĘ KOŚCIOŁA, JAKĄ MA ON DO SPEŁNIENIA, NIE JEST JEGO REFORMA, DO CZEGO WZYWAŁY KOŚCIOŁY PROTESTANCKIE, ALE POSŁUSZEŃSTWO, DO CZEGO WZYWAŁ KOŚCIÓŁ WCZESNOCHRZEŚCIJAŃSKI.

meritus
Posty: 4308
Rejestracja: 17 lip 2006, 11:29
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: meritus »

wit pisze:w zmartwychwstałym Ciele, a nie w ziemskim Ciele
Znów jakieś sprzeczności. Ciało takie, Ciało siakie. Jak się już nie da czegoś sobie wzajemnie przeciwstawić, bo jest jedno, to robi się z tego dwa i już wtedy ma się piękną sprzeczność.
wit pisze:Najpierw został sporządzony testament ze wszystkimi prawami, co ukazało się w formie ukończonego kanonu NT, a następnie nastąpiło poświęcenie Kościoła, czyli Ludu Bożego stanowiącego duchową świątynię Nowego Przymierza.
Najpierw powstał Kościół, później spisano Nowy Testament. Czyli dokładnie odwrotnie wobec, tego co wypisujesz.
wit pisze: Ofiary ze zwierząt zostały zniesione z chwilą śmierci Chrystusa na Golgocie, czego świadectwem było rozdarcie się zasłony w świątyni jerozolimskiej.
Kilka zdań wcześniej zaś napisałeś:
wit pisze:Jednakże w pewnym momencie historii, gdy Zakon został zniesiony za sprawą upadku świątyni i usunięcia kapłaństwa Aaronowego,
\
Możesz się zdecydować? Z chwilą śmierci Chrystusa czy w w momencie zburzenia światyni?
wit pisze:Po pierwsze, Chrystus za życia na ziemi nie był żadnym kapłanem co jasno wynika z Listu do Hebrajczyków 7:14
Nie kłóci się.... Najwyżej z twoim błędnym rozumieniem Hbr 7,14. Dlaczego błednym? Spójrz na to:

Hbr 9:11-15
Ale Chrystus, zjawiwszy się jako arcykapłan dóbr przyszłych, przez wyższy i doskonalszy, i nie ręką - to jest nie na tym świecie - uczyniony przybytek, ani nie przez krew kozłów i cielców, lecz przez własną krew wszedł raz na zawsze do Miejsca Świętego, zdobywszy wieczne odkupienie. Jeśli bowiem krew kozłów i cielców oraz popiół z krowy, którymi skrapia się zanieczyszczonych, sprawiają oczyszczenie ciała, to o ile bardziej krew Chrystusa, który przez Ducha wiecznego złożył Bogu samego siebie jako nieskalaną ofiarę, oczyści wasze sumienia z martwych uczynków, abyście służyć mogli Bogu żywemu. I dlatego jest pośrednikiem Nowego Przymierza, ażeby przez śmierć, poniesioną dla odkupienia przestępstw, popełnionych za pierwszego przymierza, ci, którzy są wezwani do wiecznego dziedzictwa, dostąpili spełnienia obietnicy.


Dlatego też, należy ponownie powiedzieć: na Golgocie.
Napisałem przecież, że uznając, iż Chrystus już przyszedł, nie mogę oczekiwać czegoś co się już wydarzyło.
Cóż mogę powiedzieć tym, którzy opowiadają, że Chrystus przyszedł powtórnie:

Łk 17:23
Powiedzą wam: Oto tam lub: Oto tu. Nie chodźcie tam i nie biegnijcie za nimi.

Łk 21:8
Jezus odpowiedział: Strzeżcie się, żeby was nie zwiedziono. Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem i będą mówić: Ja jestem oraz: Nadszedł czas. Nie chodźcie za nimi.

Zamienne zastosowanie w tekście określeń odnoszących się do Parakleta-Ducha, jak i Chrystusa, oznacza w praktyce, że chodzi o tę samą osobę.
Tyle, że tego zamiennego zastosowania określeń nie ma. To po pierwsze. Po drugie to, ze ciebie i np. Yarpena określę zamiennie mianem szlachetnego człowieka, nie oznacza, że jesteście jedną osobą.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Duch Święty”