Zupełnie nowe zrozumienie daru języków.

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

Henryk
Posty: 11686
Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26

Post autor: Henryk »

MM pisze:Napisz Henryku jaki to "Duch wstawia się za nami w niewysłowionych westchnieniach"?
Za mną wstawiać może się tylko Orędownik!
A nie jakiś duch, nad którym nie panuję.
Który żyje we mnie, lecz nie mam na niego żadnego wpływu!
Toż to graniczy z opętaniem, lub w łagodnej postaci – rozdwojeniem jaźni!
Chyba, że wierzysz w duszę nieśmiertelną, która gdzieś w naszym ciele jest ukryta.
Działa niezależnie od naszego umysłu.
Modli się za mnie i wzdycha.
W takim razie to zasługa nie moja, lecz Obcego.
Jakiej nagrody za to oczekiwać?
W czym moja zasługa?

Jeśli już mój odnowiony umysł, nowy Duch, czyli JA modlę się (oczywiście nie "wyłączając" rozumu), to nie zawsze wiem o co mogę prosić Boga!
Czytaliśmy, że nie zawsze otrzymujemy to, o co prosimy - ponieważ źle prosimy!
Jam 4:3 bp (a jeśli) prosicie - nie otrzymujecie, bo źle się modlicie, myśląc (tylko) o zaspokojeniu swoich pragnień.
Nie każdą modlitwę Bóg spełnia.

Ps Nadal jestem ciekawy, czy język anielski jest jeden, czy ma swoje odmiany, zależnie od miejsca przebywania (zamieszkiwania) aniołów?
Czy nie mają trudności podczas porozumiewania się.

Rzym 8:23 bw A nie tylko ono, lecz i my sami, którzy posiadamy zaczątek Ducha, wzdychamy w sobie, oczekując synostwa, odkupienia ciała naszego.
To my wzdychamy w sobie, a nie Obcy w naszym ciele...
Jeszcze jedno:- Słowa "za nami"- są późniejszym dopiskiem.
Duch jedynie "wstawia się"...

MM
Posty: 394
Rejestracja: 21 sie 2007, 0:15

Post autor: MM »

Henryk napisałeś tyle zdań, a ja nie mogę znaleźć odpowiedzi. Tam pada słowo Duch.
Jak rozumiesz to napisz jasno proszę?

Awatar użytkownika
leszed
Posty: 3616
Rejestracja: 08 sie 2009, 15:11
Lokalizacja: dostępny tylko na pw/www
Kontakt:

Post autor: leszed »

Arius pisze:
leszed pisze:naprawdę można pięknie dziękować tym darem:
Leszek a co z wersetami:
3 I ukazały się im jakby języki ognia, i się porozdzielały, i na każdym z nich spoczął jeden,
4 a wszyscy zostali napełnieni duchem świętym i zaczęli mówić różnymi językami, tak jak duch dawał im się wypowiadać.
5 A w Jerozolimie mieszkali Żydzi, ludzie bogobojni, z każdego narodu pod niebem.
6 Gdy więc rozległ się ten głos, zeszło się owo mnóstwo i wszyscy byli oszołomieni, każdy bowiem słyszał, jak mówiono w jego własnym języku.
7 Byli doprawdy zadziwieni i zaczęli się zdumiewać, i mówili: "Patrzcie, czyż ci wszyscy, którzy mówią, nie są Galilejczykami?
8 Jak to się zatem dzieje, że każdy z nas słyszy swój własny język, który zna od urodzenia?
9 Partowie i Medowie, i Elamici oraz mieszkańcy Mezopotamii i Judei, i Kapadocji, Pontu i okręgu Azji,
10 i Frygii, i Pamfilii, Egiptu i stron Libii, leżącej koło Cyreny, oraz przybysze z Rzymu, zarówno Żydzi, jak i prozelici,
11 Kreteńczycy i Arabowie – słyszymy ich, jak w naszych językach mówią o wspaniałych rzeczach Bożych".
(Acts 2:3-11 PNS)
A co z tym? A co z tamtym? Najpierw. Biblia podaje po prostu różne rodzaje języków, jak ostatnio już przytaczałem. Zadałeś sobie trud zastanowienia?
Czy też mógłby powiedzieć tak KAŻDY obcokrajowiec, gdyby usłyszał 'mówienie językami' u zielonoświątkowców?
Jest to możliwe ale nie wymagane tak do końca, jw. mój post do fworda i słowo Pawła.
W piećdziesiątnicy dary Ducha przejawiły się tak, iż nie było problemu braku wykładu, stąd nikt nie milczał, choć mówiący zapewne niewiele rozumieli z tego co mówią. Potwierdza to tylko wykładnię późniejszą u Pawła. Robisz unik.
Werset 4 mówi:
4 a wszyscy zostali napełnieni duchem świętym i zaczęli mówić różnymi językami, [glow=green]tak jak duch dawał im się wypowiadać.[/glow]
Czemu wasz duch ogranicza się tylko do blublania szuruburu, a nie da wam rzeczywistych języków?
jw. pretensje przede wszystkim do Ducha św. i nie naśmiewaj z Niego.
To co wy uważacie za dar języka, nie ma z nim nic wspólnego, to czysta mistyfikacja, takiego 'języka' to da się nauczyć bardzo szybko, ale CHIŃSKIEGO nie nauczysz się w 5minut, ten wasz dar do niczego nie jest potrzebny, gdyż nikogo nie buduje, jest po prostu nieużyteczny, używacie go dla samych siebie, by mieć lepsze samopoczucie, by mieć jakieś alibi przed innymi, że wy jesteście lepsi bo macie dar. Wmawiacie później innym, że jeśli chcą być lepsi to muszą tak samo 'językami mówić'.
Jeśli gdziekolwiek uważałem że ci co mają dar języków są lepsi to masz rację, a skoro piszesz to do mnie, to jednak po prostu składasz fałszywe świadectwo i tyle. Masz kaprys dokuczania, wylecz się z tego ducha.
Szkoda mi was wszystkich, poddajecie się pod władzę 'duchów' i wciągacie później innych.
Jesteś niebiblijny, a że ktoś może być, szukasz haka.
21 "Nie każdy, kto do mnie mówi: 'Panie, Panie', wejdzie do królestwa niebios, lecz tylko ten, kto wykonuje wolę mego Ojca, który jest w niebiosach.
22 Wielu mi powie w owym dniu: 'Panie, Panie, czyśmy w twoim imieniu nie prorokowali i w twoim imieniu nie wypędzali demonów, i w twoim imieniu nie dokonywali wielu potężnych dzieł?'
23 Ale ja wtedy im wyznam: Nigdy was nie znałem! Odstąpcie ode mnie, czyniciele bezprawia.
(Matt. 7:21-23 PNS)
czemu tu nie ma 'nie każdy, kto do mnie mówi: "Jehowo, Jehowo"'?
I kto tu się wywyższa.

Fword milczy, więc przyznaje rację nauce takiej jak Ariusa, że dary przeminęły z wiatrem. Oni poszli za nim ale pozostają im plewy podrzucane do góry. Owocu tu nie będzie.

Awatar użytkownika
Arius
Posty: 4884
Rejestracja: 25 lut 2008, 16:32
Lokalizacja: kosmopolita

Post autor: Arius »

leszed pisze:
Arius pisze:
leszed pisze:naprawdę można pięknie dziękować tym darem:
Leszek a co z wersetami:
3 I ukazały się im jakby języki ognia, i się porozdzielały, i na każdym z nich spoczął jeden,
4 a wszyscy zostali napełnieni duchem świętym i zaczęli mówić różnymi językami, tak jak duch dawał im się wypowiadać.
5 A w Jerozolimie mieszkali Żydzi, ludzie bogobojni, z każdego narodu pod niebem.
6 Gdy więc rozległ się ten głos, zeszło się owo mnóstwo i wszyscy byli oszołomieni, każdy bowiem słyszał, jak mówiono w jego własnym języku.
7 Byli doprawdy zadziwieni i zaczęli się zdumiewać, i mówili: "Patrzcie, czyż ci wszyscy, którzy mówią, nie są Galilejczykami?
8 Jak to się zatem dzieje, że każdy z nas słyszy swój własny język, który zna od urodzenia?
9 Partowie i Medowie, i Elamici oraz mieszkańcy Mezopotamii i Judei, i Kapadocji, Pontu i okręgu Azji,
10 i Frygii, i Pamfilii, Egiptu i stron Libii, leżącej koło Cyreny, oraz przybysze z Rzymu, zarówno Żydzi, jak i prozelici,
11 Kreteńczycy i Arabowie – słyszymy ich, jak w naszych językach mówią o wspaniałych rzeczach Bożych".
(Acts 2:3-11 PNS)
A co z tym? A co z tamtym? Najpierw. Biblia podaje po prostu różne rodzaje języków, jak ostatnio już przytaczałem. Zadałeś sobie trud zastanowienia?
Czy też mógłby powiedzieć tak KAŻDY obcokrajowiec, gdyby usłyszał 'mówienie językami' u zielonoświątkowców?
Jest to możliwe ale nie wymagane tak do końca, jw. mój post do fworda i słowo Pawła.
[glow=red]W piećdziesiątnicy dary Ducha przejawiły się tak, iż nie było problemu braku wykładu, stąd nikt nie milczał, choć mówiący zapewne niewiele rozumieli z tego co mówią. [/glow]Potwierdza to tylko wykładnię późniejszą u Pawła. Robisz unik.
Werset 4 mówi:
4 a wszyscy zostali napełnieni duchem świętym i zaczęli mówić różnymi językami, [glow=green]tak jak duch dawał im się wypowiadać.[/glow]
Czemu wasz duch ogranicza się tylko do blublania szuruburu, a nie da wam rzeczywistych języków?
jw. pretensje przede wszystkim do Ducha św. i nie naśmiewaj z Niego.
To co wy uważacie za dar języka, nie ma z nim nic wspólnego, to czysta mistyfikacja, takiego 'języka' to da się nauczyć bardzo szybko, ale CHIŃSKIEGO nie nauczysz się w 5minut, ten wasz dar do niczego nie jest potrzebny, gdyż nikogo nie buduje, jest po prostu nieużyteczny, używacie go dla samych siebie, by mieć lepsze samopoczucie, by mieć jakieś alibi przed innymi, że wy jesteście lepsi bo macie dar. Wmawiacie później innym, że jeśli chcą być lepsi to muszą tak samo 'językami mówić'.
Jeśli gdziekolwiek uważałem że ci co mają dar języków są lepsi to masz rację, a skoro piszesz to do mnie, to jednak po prostu składasz fałszywe świadectwo i tyle. Masz kaprys dokuczania, wylecz się z tego ducha.
Szkoda mi was wszystkich, poddajecie się pod władzę 'duchów' i wciągacie później innych.
Jesteś niebiblijny, a że ktoś może być, szukasz haka.
21 "Nie każdy, kto do mnie mówi: 'Panie, Panie', wejdzie do królestwa niebios, lecz tylko ten, kto wykonuje wolę mego Ojca, który jest w niebiosach.
22 Wielu mi powie w owym dniu: 'Panie, Panie, czyśmy w twoim imieniu nie prorokowali i w twoim imieniu nie wypędzali demonów, i w twoim imieniu nie dokonywali wielu potężnych dzieł?'
23 Ale ja wtedy im wyznam: Nigdy was nie znałem! Odstąpcie ode mnie, czyniciele bezprawia.
(Matt. 7:21-23 PNS)
czemu tu nie ma 'nie każdy, kto do mnie mówi: "Jehowo, Jehowo"'?
I kto tu się wywyższa.

Fword milczy, więc przyznaje rację nauce takiej jak Ariusa, że dary przeminęły z wiatrem. Oni poszli za nim ale pozostają im plewy podrzucane do góry. Owocu tu nie będzie.
Widzisz, piszesz nie o tym, na co ja zwróciłem uwagę, nie chodzi mi o tłumaczenie języków. W tak wielkim TŁUMIE znaleźli się ludzie słyszący SWOJE JĘZYKI, które znali od urodzenia, słyszeli je z ust ludzi, którzy wcześniej nie znali tych języków, dlatego się wielce zdziwili. Mi chodzi o to, że dzisiaj nie ma takich CUDÓW, by ktoś nie znający języka obcego, raptem zaczął tym językiem operować. Nie ma takiego WIARYGODNIE udokumentowanego przypadku, bo o zielonoświątkowych 'świadectwach' nie mówię, tam każdy może mówić co chce.
Gdyby w dobie obecnej, zielonoświątkowcy MÓWILI JĘZYKAMI znanymi, bez wcześniejszej nauki tego języka, to MOŻNA BY mówić o jakimś cudzie, jednak to co z ich ust wychodzi NIE JEST językiem, więc nie ma podstaw by nazywać to DAREM OD BOGA, 'język' jakim posługują się zielonoświątkowcy i inni charyzmatycy to kwestia nauczenia i to w ciągu kilku minut :-).

Charyzmatycy w szczecińskiej parafii: “Dar mówienia językami” jak “gaworzenie dziecka”

Dzecko mówiące językami
Ostatnio zmieniony 05 wrz 2010, 19:46 przez Arius, łącznie zmieniany 1 raz.

Henryk
Posty: 11686
Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26

Post autor: Henryk »

MM pisze:Henryk napisałeś tyle zdań, a ja nie mogę znaleźć odpowiedzi. Tam pada słowo Duch.
Jak rozumiesz to napisz jasno proszę?
W tym przypadku słowo „duch” rozumiem jako odnowiony umysł.
Umysł, który zabiega o inne niż dotychczas rzeczy.
Umysł, który posiłkowany jest mądrością z góry. O co świadomie proszę w modlitwach.
Jak. 3:17 BR Mądrość, która pochodzi z góry, jest przede wszystkim czysta, skłonna do zgody, wyrozumiała, uległa, pełna miłosierdzia i dzieł dobrych, wolna zaś od względów ludzkich i wszelkiej obłudy.
Nowy duch, to nowy sposób myślenia.
Col 3:2 BG O tem, co jest w górze, myślcie, nie o tem, co jest na ziemi.
Bóg bada i zna moje serce. Wie jakiego posiadam (jestem) ducha.
Rzym. 8:27 bpd Ten zaś, który bada serca, wie, jaki jest zamysł Ducha, gdyż zgodnie (z myślą) Bożą wstawia się za świętymi.
Nie jest to trzecia osoba Boska, która „wzdycha” za nami, w niewysłowionych westchnieniach.
Jest to moje własne EGO.

Awatar użytkownika
fword
Posty: 591
Rejestracja: 07 sie 2006, 15:26
Lokalizacja: Australia

Post autor: fword »

Henryk
W tym przypadku słowo „duch” rozumiem jako odnowiony umysł.
AMEN!

Jest to nowy, duchowy sposób myślenia oraz życia. Nie zabiega się intensywnie o sprawy cielesne ale koncentruje sie na zbawieniu, czyli na sprawach duchowych.

Większość ludzi przesadnie zabiega o sprawy doczesne, martwi się o zarobki, o wykształcenie, wielkie plany materialne na przyszłość, czy.... pozycję w zborze. Innymi słowy człowiek cielesny stara się dogadzać swym pragnieniom cielesnym, karierą zawodową, posiadaniem nowego domu itd. itp.

Człowiek poznawszy Prawdę żyje bardziej życiem duchowym oczekując Królestwa oraz stawiając sprawy Królestwa na pierwszym miejscu. Nie tylko dla siebie ale dla rodziny i innych, tzn pomaga innym w zrozumieniu Prawdy oraz posiada stały kontakt z Bogiem prosząc Go o pomoc Ducha w sprawach duchowych, czyli prosząc Boga o siłę w wdrażaniu Jego przykazań w życiu codziennym.

Najważniejsze przykazania: Miłuj Boga i bliźniego są najtrudniejszymi do opanowania i własnie one są centrum działania człowieka kierowanego Duchem.

Czyli człowiek kierowany Duchem wdraża w życie owe przykazania i dlatego Biblia mówi, że "po tym poznają, żeście uczniami moimi, jeżeli będziecie się nawzajem miłowali".

Po tym można rozpoznać, czy ktoś ma Ducha Chrystusowego, czy też nie.

1. Posługuje się czystą Prawdą biblijną, ponieważ miłuje Boga i chcąc Mu się podporządkować pilnie studiuje Jego Słowo i pochłania Jego Prawa.

2. Wykazuje miłość do bliźniego traktując go zawsze z szacunkiem i miłością, w szczególności zaznajamiając go o Prawdzie zawartej w Słowie Bożym, czyli miłując bliźniego ostrzega go przed Bożym gniewem na ludzkość.

Jeżeli jego bliźni jest już chrześcijaninem, traktuje go jak samego siebie.

Czyli Ja-szua wyraźnie określił, kto jest Jego uczniem i kto dostąpi zbawienia. Ten kto miłuje bliźniego w wierze. To jest znak rozpoznawczy.

Aby to wdrożyć w życie, potrzebna jest pomoc Jego Ducha, którego On obiecał oraz słowa dotrzymał.

Dary języków się zupełnie wypełniły w czasach apostolskich, kiedy były bardzo potrzebne na początkowy rozwój Chrześcijaństwa jako znaki dla niewierzących.

Potem nastąpiły czasy pogan. W czasach dzisiejszych możemy się spodziewać Dwóch Świadków z Objawienia, którzy będą głosili Ewangelię na cały świat, NAJPRAWDOPODOBNIEJ w wielu językach, ponieważ cały świat napełnią nie tylko świadectwem ale wieloma cudami. A cuda będą oczywiście pochodziły od Ducha Bożego.

Objawienie 11: (3) I dam dwom moim świadkom moc, i będą, odziani w wory, prorokowali przez tysiąc dwieście sześćdziesiąt dni. (4) Oni to są dwoma drzewami oliwnymi i dwoma świecznikami, które stoją przed Panem ziemi. (5) A jeżeli ktoś chce im wyrządzić szkodę, ogień bucha z ich ust i pożera ich wrogów; tak musi zginąć każdy, kto by chciał im wyrządzić szkodę. (6) Oni mają moc zamknąć niebiosa, aby nie padał deszcz za dni ich prorokowania; mają też moc nad wodami, by je zamieniać w krew i dotknąć ziemię wszelką plagą, ilekroć zechcą. (7) A gdy już złożą swoje świadectwo, zwierzę wychodzące z otchłani stoczy z nimi bój i zwycięży, i zabije ich. (8) A ich trupy leżeć będą na ulicy wielkiego miasta, które w przenośni nazywa się Sodomą i Egiptem, gdzie też Pan ich został ukrzyżowany. (9) I patrzeć będą ludzie ze wszystkich ludów i plemion, i języków, i narodów na ich trupy przez trzy i pół dnia, i nie pozwolą złożyć ich trupów w grobie. (10) A mieszkańcy ziemi radować się będą nimi i weselić się, i podarunki sobie nawzajem posyłać, dlatego że ci dwaj prorocy udręczyli mieszkańców ziemi. (11) Lecz po upływie trzech i pół dnia wstąpił w nich duch żywota z Boga i stanęli na nogi swoje, i strach wielki padł na tych, którzy na nich patrzyli. (12) I usłyszeli głos donośny z nieba, mówiący do nich: Wstąpcie tutaj! I wstąpili do nieba w obłoku, nieprzyjaciele zaś ich patrzyli na nich. (13) I w tejże godzinie powstało wielkie trzęsienie ziemi, i dziesiąta część miasta zawaliła się, i zginęło w tym trzęsieniu ziemi siedem tysięcy ludzi, pozostali zaś przerazili się i oddali cześć Bogu niebieskiemu.

Jest to jedyna zapowiedź potężnych darów Ducha Bożego w przyszłości. Jest wysoce prawdopodobne, że świadkowie ci będą wydawali świadectwo we wszystkich językach i ich świadectwa będą transmitowane w TV na cały świat.

Kiedy zostaną zabici, cały świat będzie oglądał ich trupy. Jak?

W TV!

Niezwykłe proroctwo, które być moze za naszych czasów się wypełni.

http://www.youtube.com/watch?v=9Klda0-6FSU

Dziewczyna z tego filmu mówi językiem a nie jest Chrześcijanką i nie wierzy w Boga!

Kilka przykładów mówienia językami.

http://www.youtube.com/watch?v=NZbQBajYnEc

Eksperci potwierdzają, że jest to działalność supernaturalna.

Co jest ciekawe w tym przypadku, eksperci obserwują, że osoba mówiąca językiem nie jest w stanie tego kontrolować. Osoba ta zachowuje się, jakby ktoś nią zawładnął!

Doktor, który przeprowadzał badania zaznaczył, że fenomen jest rzeczywisty, ale czy źródłem tego fenomenu jest Bóg, tego nie udało się ustalić.

http://www.youtube.com/watch?v=VkahDsyNSxY&NR=1

Tutaj mamy sfilmowany zbór zielonoświątkowców. Czy to jest działalność Ducha!?

http://www.youtube.com/watch?v=215C-tadRmk

Następny...

Przypisywanie tego Duchowi Bożemu jest uwłaczaniem Bogu.

"Czyż nie powiedzą, że szalejecie?"
stałe pozbawienie prawa do pisania na forum

sewen
Posty: 122
Rejestracja: 17 mar 2009, 10:14

Post autor: sewen »

Powiedzą "szalejecie"!!!
Czy nie podobny problem zmusił Ap. Pawła do wytłumaczenia istoty języków?
Ale nie powiedział "wasze języki to nie jest dar "
Nie powiedział nie módlcie się bo to od złego,
Nie powiedział "wy wszyscy ,którzy mówicie językami ,zamilknijcie bo to dar tylko dla Apostołów.
Nie był Twojego ducha fword
Był DUCHA BOŻEGO i powiedział:
Chciałbym, żebyście wszyscy mówili językami, jeszcze bardziej jednak pragnąłbym, żebyście prorokowali.
Nie ma wątpliwości,że zachowanie w wielu(nie wszystkich) zborach zielonoświątkowych jest wbrew temu co pisze Ap. Paweł,lecz nie ma podstaw by mówic , że nie ma dziś w Kościele Bożych Darów. Może byc tylko jeden powód : brak obecności Ducha Św, lecz wtedy to co się nazywa kościołem nie jest Kościołem Bożym (Oblubienicą)
A to byłaby tragedia.
Ja jednak wierzę Słowu Bożemu.

Henryk
Posty: 11686
Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26

Post autor: Henryk »

sewen pisze:Nie był Twojego ducha fword
Był DUCHA BOŻEGO i powiedział:
Chciałbym, żebyście wszyscy mówili językami, jeszcze bardziej jednak pragnąłbym, żebyście prorokowali..
Jak to nieładnie wytykać komyś brak ducha.
Znacie się? Spotkaliście? Zjedliście wspólnie beczkę soli?

Ten co napewno miał Ducha Świętego powiedział także:
1Co 14:28 kow O ile nie ma tłumacza, winni zachować milczenie podczas zebrania; niech mówią sami z sobą i z Bogiem.
A jeśli bardzo chcą pochwalić się znajomością języków anielskich - niech pokazują to samym sobie i Bogu!
Niech czynią to w milczeniu!
(Ja w ten sposób czesto modlę się, nie otwierając ust.)
Innym mają nie przeszkadzać.
Nie mówiąc już o rzucaniu się na ziemię, czy dzikich tańcach...[/quote]

Awatar użytkownika
Arius
Posty: 4884
Rejestracja: 25 lut 2008, 16:32
Lokalizacja: kosmopolita

Post autor: Arius »

sewen pisze:Powiedzą "szalejecie"!!!
Czy nie podobny problem zmusił Ap. Pawła do wytłumaczenia istoty języków?
Ale nie powiedział "wasze języki to nie jest dar "
Nie powiedział nie módlcie się bo to od złego,
Nie powiedział "wy wszyscy ,którzy mówicie językami ,zamilknijcie bo to dar tylko dla Apostołów.
Nie był Twojego ducha fword
Był DUCHA BOŻEGO i powiedział:
Chciałbym, żebyście wszyscy mówili językami, jeszcze bardziej jednak pragnąłbym, żebyście prorokowali.
Nie ma wątpliwości,że zachowanie w wielu(nie wszystkich) zborach zielonoświątkowych jest wbrew temu co pisze Ap. Paweł,lecz nie ma podstaw by mówic , że nie ma dziś w Kościele Bożych Darów. Może byc tylko jeden powód : brak obecności Ducha Św, lecz wtedy to co się nazywa kościołem nie jest Kościołem Bożym (Oblubienicą)
A to byłaby tragedia.
Ja jednak wierzę Słowu Bożemu.
A czy apostoł mówił o czymś co nie jest językiem, a czymś na podobieństwo gaworzenia dziecka, a takim 'językiem mówią' zielonoświątkowcy czy może apostoł mówił o istniejących językach?

Kiedy wy wreszcie przejżycie na oczy! Jak można nazywać mówienie językami coś, co nie jest nawet ludzka mową.

sewen
Posty: 122
Rejestracja: 17 mar 2009, 10:14

Post autor: sewen »

Cała rzecz ,o którą "bój się toczy" to nie języki,lecz objawianie się Mocy i Darów Ducha Św. w dzisiejszym Kościele.
Jest tylko jedna osoba ,której zależy na tym by dyskredytowac Boże działanie -to diabeł.
A ponieważ zawsze był kłamcą ,kłamliwe nauki wprowadza tylko po to by pomniejszyc rolę
Ducha Św.
Każdy zatem ,kto wyklucza istnienie darów i znaków w dzisiejszym Kościele jest sprzymierzeńcem diabła, zaprzeczającym Słowu Bożemu.
Działanie bowiem Ducha Św. świadczy o tym ,że Jezus Chrystus żyje,a diabeł został pokonany.
Chwała Jezusowi Chrystusowi.
Jezus Chrystus wczoraj i dziś, ten sam także na wieki.

Awatar użytkownika
fword
Posty: 591
Rejestracja: 07 sie 2006, 15:26
Lokalizacja: Australia

Post autor: fword »

sewen
Cała rzecz ,o którą "bój się toczy" to nie języki,lecz objawianie się Mocy i Darów Ducha Św. w dzisiejszym Kościele.
Jest tylko jedna osoba ,której zależy na tym by dyskredytowac Boże działanie -to diabeł.
Co to jest cud? Jest to wydarzenia czy akcja, której człowiek nie jest w stanie zrobić.

Sprawa toczy się o języki ponieważ tematem są języki.

Owe rzekome języki nie są cudem, skoro każde dziecko może je powtórzyć w każdej chwili. Nazywanie tego paplotania cudem jest ubliżaniem Bogu. Boga stać zdecydowanie na więcej.

Jeżeli już dzisiaj szatan zwodzi Chrześcijan takimi bzdetami jak rzekome języki, co będzie się działo, kiedy Chrystus pozwoli mu na używanie swych znacznie większych mocy!?
stałe pozbawienie prawa do pisania na forum

Awatar użytkownika
Arius
Posty: 4884
Rejestracja: 25 lut 2008, 16:32
Lokalizacja: kosmopolita

Post autor: Arius »

sewen pisze:Cała rzecz ,o którą "bój się toczy" to nie języki,lecz objawianie się Mocy i Darów Ducha Św. w dzisiejszym Kościele.
Jest tylko jedna osoba ,której zależy na tym by dyskredytowac Boże działanie -to diabeł.
A ponieważ zawsze był kłamcą ,kłamliwe nauki wprowadza tylko po to by pomniejszyc rolę
Ducha Św.
Każdy zatem ,kto wyklucza istnienie darów i znaków w dzisiejszym Kościele jest sprzymierzeńcem diabła, zaprzeczającym Słowu Bożemu.
Działanie bowiem Ducha Św. świadczy o tym ,że Jezus Chrystus żyje,a diabeł został pokonany.
Chwała Jezusowi Chrystusowi.
Jezus Chrystus wczoraj i dziś, ten sam także na wieki.
Sam widzisz, niby dar mówienia językami, a jednak żaden to język, czyli żaden to dar, jest osoba której bardzo zależy by zdyskredytować Jehowę dlatego podszywa sie pod jego dzieła, zwodzi jak najlepiej potrafi, nie potrafi jednak dać tego, co dał rzeczywiście Jehowa, daje za to same podróbki. W tym własnie i 'dar mówienia językami'. Wiesz ja nie wykluczam darów w kościołach, które twierdza że go posiadają, warte zastanowienia jest jednak to, od kogo są to dary.
21 "Nie każdy, kto do mnie mówi: 'Panie, Panie', wejdzie do królestwa niebios, lecz tylko ten, kto wykonuje wolę mego Ojca, który jest w niebiosach.
22 Wielu mi powie w owym dniu: 'Panie, Panie, czyśmy w twoim imieniu nie prorokowali i w twoim imieniu nie wypędzali demonów, i w twoim imieniu nie dokonywali wielu potężnych dzieł?'
23 Ale ja wtedy im wyznam: Nigdy was nie znałem! Odstąpcie ode mnie, czyniciele bezprawia.
(Matt. 7:21-23 PNS)
Taki będzie koniec tych co to mieli 'dary'.

Henryk
Posty: 11686
Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26

Post autor: Henryk »

sewen pisze:Cała rzecz ,o którą "bój się toczy" to nie języki,lecz objawianie się Mocy i Darów Ducha Św. w dzisiejszym Kościele.
Faktycznie.
Szczególnie chodzi o tę "Moc", która powala na ziemię. :lol:
Poza językiem (podobno rozumianym wyłącznie przez Boga) są jeszcze jakieś dary?
Skąpy ten Dawca darów... :-(

Płaskowicki Rys

Post autor: Płaskowicki Rys »

Henryku
czy musisz ?
Wszak sam tu w tym temacie pisałem o uzdrowieniach ,które Bóg czyni wśród ludzi z którymi się stykam - stykałem
A co do zrozumienia byłem świadkiem wykładu języków tylko 3 razy w życiu ale byłem
raz dotyczyło sytuacji życiowej i wiem ,ze było prawdziwe proroctwo przyniesione na językach
więc wybacz - choć nie podobają mi się podróbki - to stwierdzam ,że autentyki też bywają
żałuje ,ze tak rzadko więc modlę się o dary łaski a szczególnie o dar prorokowania
pozdrawiam

Awatar użytkownika
leszed
Posty: 3616
Rejestracja: 08 sie 2009, 15:11
Lokalizacja: dostępny tylko na pw/www
Kontakt:

Post autor: leszed »

sewen pisze:Cała rzecz ,o którą "bój się toczy" to nie języki,lecz objawianie się Mocy i Darów Ducha Św. w dzisiejszym Kościele.
Jest tylko jedna osoba ,której zależy na tym by dyskredytowac Boże działanie -to diabeł.
A ponieważ zawsze był kłamcą ,kłamliwe nauki wprowadza tylko po to by pomniejszyc rolę
Ducha Św.
Każdy zatem ,kto wyklucza istnienie darów i znaków w dzisiejszym Kościele jest sprzymierzeńcem diabła, zaprzeczającym Słowu Bożemu.
Działanie bowiem Ducha Św. świadczy o tym ,że Jezus Chrystus żyje,a diabeł został pokonany.
Chwała Jezusowi Chrystusowi.
Jezus Chrystus wczoraj i dziś, ten sam także na wieki.
Myślę, że racja poza jednym wg mnie przesadzeniem. Kto wyklucza tego typu dary nie musi być od razu sprzymierzeńcem diabła, nie rozumie Słowa, często naoglądał się jakichś obrazków i rozciągnął to na cały świat grup charyzmatycznych. Sprzymierzanie się podporządkowuję świadomej decyzji, porównaj Szaweł faryzeusz, gnębiciel Kościoła obdarowanego bardziej niż dzisiejsze ślady Jego mocy. Paweł nie poznał Jezusa i opacznie zrozumiał nowy ruch religijny i powstanie schizmy w Izraelu. Myślę iż dobrze zareagował kiedyś pewien pastor luterański na ruch zielonoświątkowy działający wśród jego parafian. Stwierdził iż kiedy oni się tam pojawili, młodzierz ćpająca itp. jest tam zupełnie inna, więc nie jest do zielonych nastawiony anty. Good job albo God job.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Duch Święty”