AmazingGrace pisze:Witajcie!
Powiem szczerze, że nie wczytywałam sie zbytnio w wasze wywody dogmatyczne
ale wiem jedno:
Bóg jest osobą - Ojciec, Syn i Duch Święty też są osobami każdy z osobna.
A istotą osoby jest to, że mówi.
Duch Święty także. Wiele razy spotykamy w Biblii stwierdzenie : " I rzekł Duch..."
Nie widzę powodu, żeby nawiazując osobistą relacj z Duchem Świetym nie odzywać się do Niego.
Ja się odzywam. Rozmawiam z Nim, dziekuję Mu, zapraszam Go i proszę o rożne rzeczy.
Modlę się na przykład w ten sposób:
" Duchu Święty poprowadź mnie w tej sprawie..."
"Objaw mi to zagadnienie, pomóż mi zrozumieć Duchu Święty..."
" Weż kontrtolę nad tą sytuacją Duchu Święty..."
Nie popełniam rzadnego wykroczenia doktrynalnego i nie pozwolę, żeby ogolnie pojęte "dogmaty" zabiły moja wiarę.
Nie mam też zamiaru jak inni wylewać dziecka z kąpielą.
EMET:
W sytuacji, kiedy dany ktoś wierzy w doktrynę Trójcy, jak np. Ty, to uznaje ducha świętego
[inni: Ducha Świętego] za Osobę i z tego, co wiem, modli sie tak do Ojca, tak do Syna,
jak i do Ducha Świętego - pojmując jako Osoby owe Trzy wymienione podmioty.
Jednak w sytuacji, gdyby duch święty [inni: Duch Święty] nie okazał się być Osobą
i doktryna Trójcy nie miała uzasadnienia biblijnego, to inaczej sprawa wygląda.
Nawet w sytuacji, gdy bezproblemowa jest osobowość Syna Bożego, to nawet wtedy
niekoniecznie biblijnie umotywowana jest modlitwa wprost kierowana do niego [Jezusa];
nie tyle jako Pośrednika [przez niego, poprzez niego itp.], co wprost bezpośrednio.
Pisałem o tym w swoich post/ach/.
Ponieważ jesteśmy na grupie BIBLIA, więc siłą rzeczy liczenie się z Jej autorytetem
jest jak najbardziej wskazane.
Oczywiście nie oznacza to jakichkolwiek dyskwalifikacji kogokolwiek, kto wierzy bądż nie wierzy w doktrynę Trójcy.
Każdy może wyrażać swoje poglądy i uczucia.
Stephanos, ps. EMET