Zasmucanie ducha świętego - Efezjan 4:30

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

Awatar użytkownika
kostek
Posty: 1002
Rejestracja: 26 sie 2009, 13:47

Zasmucanie ducha świętego - Efezjan 4:30

Post autor: kostek »

Witam.

Ostatnio tematem swojego studium osobistego uczyniłem temat tego jak zabiegać o ducha świętego i jak unikać zasmucania go. Choć wiele z myśli i wniosków do których doszedłem było pod kątem mojego dotychczasowego zrozumienia i miało na celu polepszenie mojego chrześcijańskiego życia pośród współbraci w wierze, to częścią z tych wniosków chciałbym się podzielić pod rozwagę osób szczerze usposobionych.

Jehowa obecnie czyni coś naprawdę wyjątkowego – pociąga do siebie miliony ludzi za pośrednictwem swojego syna, Jezusa Chrystusa.
Należymy do tego grona, których Bóg do siebie pociągnął jeśli oddaliśmy się Stwórcy i żyjemy zgodnie z naszym ślubem.

Jeśli/skoro zostaliśmy ochrzczeni w imię ducha świętego, mamy obowiązek postępować według tego ducha.
Tak mówi przecież Efezjan 4/30:
"I nie zasmucajcie świętego ducha Bożego, którym zostaliście opieczętowani na dzień uwolnienia na podstawie okupu."

W jaki sposób chrześcijanin mógłby zasmucać ducha Bożego? W poszukiwaniu odpowiedzi natknąłem się m.in na 1 Tesaloniczan 4/8:
"Kto więc okazuje lekceważenie, ten lekceważy nie człowieka, lecz Boga, który wam udziela swego ducha świętego."

Zasmucanie ducha świętego to inaczej lekceważąca postawa przejawiająca się m.in. przez:
- odrzucanie rad ze Słowa Bożego
- obieranie postępowania sprzecznego z kierownictwem tego ducha
- zwracanie swojego serca ku celom innym, niż podpowiada ów duch

Jak werset przed chwilą odczytany werset przekuć na praktykę? Teoretycznie prosto.

Znasz zasady Jehowy?
Rozumiesz je?
Stosuj zatem.

Księga Izajasza 30/1 udziela dodatkowych ciekawych informacji:
"Biada synom upartym — brzmi wypowiedź Jehowy — tym, którzy są skłonni wykonać zamiar, ale nie mój, i wylać napój ofiarny, ale nie z moim duchem, żeby dodawać grzech do grzechu;"

Jak mówi ten werset: mamy wykonywać zamiar Jehowy. Nie nasz zamiar.

Podczas obu wojen światowych Szatan przypuścił frontalny atak na Świadków Jehowy.
Jego działania spełzły na niczym.
Wciąż jesteśmy.

Od tego momentu działa bardziej podstępnie. Próbuje rozbić naszą jedność.
Jeśli pozwalamy by osobiste nieporozumienia doprowadzały do rozdźwięków, dajemy pole manewru Diabłu i utrudniamy świętemu duchowi Jehowy swobodne oddziaływanie na nasze życie.

Za pośrednictwem ducha świętego Jehowa umacnia wśród swojego ludu miłość, radość i jedność. Nie zasmucajmy więc go choćby przez szkodliwe plotkowanie.

Jak unikać zasmucania ducha Bożego?
Poprzez poskramianie niewłaściwych pragnień i poddawanie się pod kierownictwo Jehowy.

Czego wszystkim gorąco życzę.

meritus
Posty: 4308
Rejestracja: 17 lip 2006, 11:29
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: meritus »

Jak można zasmucić coś, co według waszej ludzkiej doktryny nie jest ani Bogiem, ani nawet osobą... lecz czymś co przypomina prąd elektryczny. To se ne da.

Awatar użytkownika
bartek212701
Posty: 9241
Rejestracja: 03 sty 2010, 21:54
Lokalizacja: Lublin

Post autor: bartek212701 »

kostek pisze:Podczas obu wojen światowych Szatan przypuścił frontalny atak na Świadków Jehowy.
w Obu ?
kostek pisze:Jego działania spełzły na niczym.
Wciąż jesteśmy.
Tak,jesteście,ale od 1931 r. :-)
Izaj. 33:6-Mądrość i umiejętność będą utwierdzeniem czasów twoich, siłą i obfitem zbawieniem twem, a bojaźń Pańska skarbem twoim.

meritus
Posty: 4308
Rejestracja: 17 lip 2006, 11:29
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: meritus »

Poszło o odmowę służby wojskowej. Takiego zakazu w Biblii nie ma. Niepotrzebna martyrologia, podobnie jak z zakazywaniem ratowania życia przez transfuzję. Bóg tego nie oczekuje. Co Jan Chrzciciel odpowiedział, żołnierzom, którzy pytali go, co robić? Czy powiedział im: "dezerterujcie"? Dla ludzkich zasad sJ są skłonni oddać życie, a kolana przed Chrystusem nie zegną.

Łk 3:14
Pytali go też i żołnierze: A my, co mamy czynić? On im odpowiadał: Nad nikim się nie znęcajcie i nikogo nie uciskajcie, lecz poprzestawajcie na swoim żołdzie.

Awatar użytkownika
amiko
Posty: 3608
Rejestracja: 09 wrz 2006, 12:40

Re: Zasmucanie ducha świętego - Efezjan 4:30

Post autor: amiko »

kostek
Jehowa obecnie czyni coś naprawdę wyjątkowego – pociąga do siebie miliony ludzi za pośrednictwem swojego syna, Jezusa Chrystusa.
Należymy do tego grona, których Bóg do siebie pociągnął jeśli oddaliśmy się Stwórcy i żyjemy zgodnie z naszym ślubem.

Jeśli/skoro zostaliśmy ochrzczeni w imię ducha świętego, mamy obowiązek postępować według tego ducha.
Tak mówi przecież Efezjan 4/30:
"I nie zasmucajcie świętego ducha Bożego, którym zostaliście opieczętowani na dzień uwolnienia na podstawie okupu."
Syn Boży mówił o Bogu jako Jego i naszym Ojcu,ale nigdy nie mówił,że to jest Jehowa.Twierdzenie,że Jehowa jest Bogiem i naszym ojcem nie zgadza się z prawdą.Uważam tak jak i fword,że Bóg,ani Syn Boży nie ujawnili imienia Boga.Jest to zgodne z biblijną zasadą:"Nie rzuca się pereł przed wieprze...",itd.

Zgodnie z Nowym Przymierzem Ducha,wszyscy zostaliśmy ochrzczeni Duchem Świętym Syna Bożego,przez którego Chrystus jest w nas obecny.Dlatego Paweł i Apostołowie jako Świadkowie Chrystusa głosili tą ewangelię chrystusową o obecnym w nas Chrystusie,której to prawdy obecne chrześcijaństwo nie głosi.W drodze do Boga Ojca nie można obecnego w nas Chrystusa ominąć,dlatego Syn Boży powiedział:

"...bo beze mnie,nic uczynić nie możecie."
Bo ja nie wstydzę się ewangelii chrystusowej o obecnym w nas wszystkich Chrystusie,Słowie Bożym (Kol.1.24-28).Jest On bowiem mocą i Mądrością Bożą (1 Kor.1.24) ku zbawieniu dla każdego wierzącego, najpierw dla Żyda, potem dla Greka.

Awatar użytkownika
David77
Posty: 3720
Rejestracja: 19 mar 2011, 11:07
Lokalizacja: MÜNCHEN

Post autor: David77 »

Jak można zasmucić coś, co według waszej ludzkiej doktryny nie jest ani Bogiem, ani nawet osobą... lecz czymś co przypomina prąd elektryczny. To se ne da.

Treść tej wiadomości bardzo mnie zasmuciła ? czy treść jest osobą ? skoro mogła mnie zasmucić . Przypominam sobie pewną zabawną sytuacje jaka miał miejsce na weselu kolegi został mu wręczony list i poproszono go o odczytanie jego treści .

,,Mój kochany już nigdy nie będziemy razem ,przypomnij sobie nasze wspólne spacery wypady w góry ile pięknych chwil spędziliśmy razem teraz jednak stało się mi jasne że tak naprawdę podjąłeś inną decyzję .Żegnaj podpisano .. Twoja wolność :->

W ( katolickim ) „ Słowniku biblijnym” w wydaniu trzecim rozszerzonym, wydawnictwo Księgarnia św. Jacka KATOWICE 1989 na stronie 47 pod hasłem Duch Święty możemy przeczytać:
„ hebrajski termin „ruach”, który Septuaginta oddaje przez greckie „ pneuma”, oznacza powiew powietrza ( Iz 57,13 ) , wiatr ( Rodz 8,1 ), burzę ( Jr 13,24 ). W tym ostatnim znaczeniu „ruach” występuje głównie w Jr i Ps. Kolejne znaczenie wprowadzono z obserwacji burzy, a więc oznacza ono siłę lub potęgę, która stoi w służbie Boga ( Wj 14,21), lub wprost Jego twórczą moc ( Rdz 1,2 ) stwarzającą i napełniającą świat ( Mdr 1,7 ). Tę Bożą moc w dziele stworzenia utożsamiano z życiodajną siłą ( Rdz 45,27 ), wychodzącą od Boga ( Iz 42,1 )…” „ … Trudno określić , czy i w jakim stopniu Duch Św. w Starym Testamencie nosi cechy osoby. W początkowej fazie nauczania o Duchu Św. chodziło raczej o wyrażenie mocy i siły Bożej. W tekstach, w których Duch Św. przypisuje się przymioty ludzkie, idzie o plastyczne uzmysłowienie wszechmocy działalności Boga.”….” Duch Św. działa w pierwotnym Kościele przez Apostołów, tak jak ongiś działał przez proroków (Mat 22,43; Mk 12,36; Dz1,16; 4,25; 28,25; Hbr 3,7; 9,8; 10,15; 2 P 1,21). Ich natchnionym słowom udziela autorytetu i mocy (2 Tm 3,16; 2 P 1,21; Ap.14,13).Od chwili zesłania Ducha Świętego pojmują oni znaczenie i wagę Ewangelii o zmartwychwstałym Chrystusie (Dz 1,8; 2,33; 4,8 ii) i wgłębiają się w tajemnice Chrystusa (1 Kor 2,10-14; 12,3; 2 Kor 4,13n; Ef 3,5.16n). Duch Święty nie objawia apostołom nowych prawd, przypomina im jedynie naukę Jezusa, której przedtem nie pojęli (J 14,26n; 15,26; 16,13), wyposażając ich jednocześnie w moc głoszenia słowa Bożego (np.Dz 4,20.29-31; 1 Kor 2,4; 1 Tes 1,5).”…” Nie zawsze można rozstrzygnąć, w których tekstach Nowego Testamentu Duch Święty występuje wyraźnie jako osoba, a w których jako moc Boża. W takich wyrażeniach jak np. „wlać Ducha Świętego” , „ chrzcić Duchem Świętym”, „ namaścić Duchem Świętym” idzie raczej o moc Bożą…”


Biblia Tysiąclecia Księga Ezechiela 36;27 w na dole do tego wersetu znajduje się taki oto komentarz ;ST mówi bardzo często o ,,duchu świętym '' w znaczeniu jeszcze nieosobowej siły Bożej ''
יֵּשׁוּעַ הוּא הָאָדוֹן

Krzycho
Posty: 162
Rejestracja: 07 lip 2012, 14:25

Post autor: Krzycho »

David77 pisze:
Jak można zasmucić coś, co według waszej ludzkiej doktryny nie jest ani Bogiem, ani nawet osobą... lecz czymś co przypomina prąd elektryczny. To se ne da.

Treść tej wiadomości bardzo mnie zasmuciła ? czy treść jest osobą ? skoro mogła mnie zasmucić . Przypominam sobie pewną zabawną sytuacje jaka miał miejsce na weselu kolegi został mu wręczony list i poproszono go o odczytanie jego treści .

,,Mój kochany już nigdy nie będziemy razem ,przypomnij sobie nasze wspólne spacery wypady w góry ile pięknych chwil spędziliśmy razem teraz jednak stało się mi jasne że tak naprawdę podjąłeś inną decyzję .Żegnaj podpisano .. Twoja wolność :->

W ( katolickim ) „ Słowniku biblijnym” w wydaniu trzecim rozszerzonym, wydawnictwo Księgarnia św. Jacka KATOWICE 1989 na stronie 47 pod hasłem Duch Święty możemy przeczytać:
„ hebrajski termin „ruach”, który Septuaginta oddaje przez greckie „ pneuma”, oznacza powiew powietrza ( Iz 57,13 ) , wiatr ( Rodz 8,1 ), burzę ( Jr 13,24 ). W tym ostatnim znaczeniu „ruach” występuje głównie w Jr i Ps. Kolejne znaczenie wprowadzono z obserwacji burzy, a więc oznacza ono siłę lub potęgę, która stoi w służbie Boga ( Wj 14,21), lub wprost Jego twórczą moc ( Rdz 1,2 ) stwarzającą i napełniającą świat ( Mdr 1,7 ). Tę Bożą moc w dziele stworzenia utożsamiano z życiodajną siłą ( Rdz 45,27 ), wychodzącą od Boga ( Iz 42,1 )…” „ … Trudno określić , czy i w jakim stopniu Duch Św. w Starym Testamencie nosi cechy osoby. W początkowej fazie nauczania o Duchu Św. chodziło raczej o wyrażenie mocy i siły Bożej. W tekstach, w których Duch Św. przypisuje się przymioty ludzkie, idzie o plastyczne uzmysłowienie wszechmocy działalności Boga.”….” Duch Św. działa w pierwotnym Kościele przez Apostołów, tak jak ongiś działał przez proroków (Mat 22,43; Mk 12,36; Dz1,16; 4,25; 28,25; Hbr 3,7; 9,8; 10,15; 2 P 1,21). Ich natchnionym słowom udziela autorytetu i mocy (2 Tm 3,16; 2 P 1,21; Ap.14,13).Od chwili zesłania Ducha Świętego pojmują oni znaczenie i wagę Ewangelii o zmartwychwstałym Chrystusie (Dz 1,8; 2,33; 4,8 ii) i wgłębiają się w tajemnice Chrystusa (1 Kor 2,10-14; 12,3; 2 Kor 4,13n; Ef 3,5.16n). Duch Święty nie objawia apostołom nowych prawd, przypomina im jedynie naukę Jezusa, której przedtem nie pojęli (J 14,26n; 15,26; 16,13), wyposażając ich jednocześnie w moc głoszenia słowa Bożego (np.Dz 4,20.29-31; 1 Kor 2,4; 1 Tes 1,5).”…” Nie zawsze można rozstrzygnąć, w których tekstach Nowego Testamentu Duch Święty występuje wyraźnie jako osoba, a w których jako moc Boża. W takich wyrażeniach jak np. „wlać Ducha Świętego” , „ chrzcić Duchem Świętym”, „ namaścić Duchem Świętym” idzie raczej o moc Bożą…”


Biblia Tysiąclecia Księga Ezechiela 36;27 w na dole do tego wersetu znajduje się taki oto komentarz ;ST mówi bardzo często o ,,duchu świętym '' w znaczeniu jeszcze nieosobowej siły Bożej ''
Przeczytaj jeszcze raz co napisałeś, bo według mnie jest to odwracanie kota ogonem.

Awatar użytkownika
Bobo
Posty: 16709
Rejestracja: 03 mar 2007, 17:12

Post autor: Bobo »

Krzycho pisze:Przeczytaj jeszcze raz co napisałeś, bo według mnie jest to odwracanie kota ogonem.
Masz jakąś inną propozycję?

Elius
Posty: 2036
Rejestracja: 08 paź 2009, 7:19
Lokalizacja: Miasto święte.Druga brama od południa.

Post autor: Elius »

kostek pisze:Podczas obu wojen światowych Szatan przypuścił frontalny atak na Świadków Jehowy.
Jego działania spełzły na niczym.
Wciąż jesteśmy.
Ja myślę,że on wciąż przypuszcza frontalne ataki szczególnie na ŚJ.Ha.Ha.Ha.
Pewnie też w Afganistanie w Libii,Syrii.Iranie.
Jednak myślę ,że swój na swego nie musi przypuszczać ,żadnych ataków.

Awatar użytkownika
Bobo
Posty: 16709
Rejestracja: 03 mar 2007, 17:12

Post autor: Bobo »

meritus pisze:Co Jan Chrzciciel odpowiedział, żołnierzom, którzy pytali go, co robić? Czy powiedział im: "dezerterujcie"? Dla ludzkich zasad sJ są skłonni oddać życie, a kolana przed Chrystusem nie zegną.

Łk 3:14
Pytali go też i żołnierze: A my, co mamy czynić? On im odpowiadał: Nad nikim się nie znęcajcie i nikogo nie uciskajcie, lecz poprzestawajcie na swoim żołdzie.
Meritus... Jan żył wg. Prawa Mojżeszowego i wg. tego prawa żołnierze istnieli.
Inaczej mówiąc... czy Jan zwracał się do żydów żyjących wg. reguł Prawa Mojżeszowego czy też do chrześcijan? ;-)
Równie dobrze mógłbyś cytować nam prawo Papuasów, które... chrześcijan nie obowiązuje. ;-) Pomyliłeś się.

Awatar użytkownika
Bobo
Posty: 16709
Rejestracja: 03 mar 2007, 17:12

Post autor: Bobo »

bartek212701 pisze:Tak,jesteście,ale od 1931 r.
A czy w 1930 roku, to byli inni niż w 1931? ;-) Ehhh, bartek, oby te studia coś ci dały... :-)

Awatar użytkownika
Bariel
Posty: 675
Rejestracja: 10 sie 2012, 13:23

Post autor: Bariel »

Bobo pisze:
bartek212701 pisze:Tak,jesteście,ale od 1931 r.
A czy w 1930 roku, to byli inni niż w 1931? ;-) Ehhh, bartek, oby te studia coś ci dały... :-)
No skoro bezpośredni kontynuatorzy doktryny russelitów, czyli Badacze, wyznają rzekomo złą doktrynę, to logicznym wnioskiem jest, że Świadkowie stworzyli nową naukę.
Pan wszystko uczynił dla swoich celów, nawet bezbożnego na dzień sądu. (Przyp. 16:4)
Nasz Bóg jest w niebie; czyni wszystko, co zechce. (Ps 115;3)

Awatar użytkownika
Bobo
Posty: 16709
Rejestracja: 03 mar 2007, 17:12

Post autor: Bobo »

Bariel pisze:No skoro bezpośredni kontynuatorzy doktryny russelitów, czyli Badacze, wyznają rzekomo złą doktrynę, to logicznym wnioskiem jest, że Świadkowie stworzyli nową naukę.
Nie wiem dlaczego tak prostej historii nie można zrozumieć. Czy wiesz o tym, że Badacze podzielili się dużo wcześniej i to nie z powodu przyjęcia nazwy Świadkowie Jehowy?
Miało to miejsce, gdzieś w latach 1916-1919. Od tamtego czasu, najogólniej rzecz ujmując istniały dwie grupy Badaczy, Badacze którzy wciąż trzymali się Russell'a (choć już nie żył i ci istnieją aż do dziś), a drugą grupę Badaczy tworzyli ci, którzy współpracowali z Rutherfordem, następnym prezesem Towarzystwa. I to właśnie ci drudzy Badacze w 1931 roku zmienili swoją nazwę na Świadkowie Jehowy. Proszę nie mieszać ;-)
Dlatego powtarzam: Badacze przed 1931 rokiem, to ta sama grupa co po 1931 roku.

Krzycho
Posty: 162
Rejestracja: 07 lip 2012, 14:25

Post autor: Krzycho »

Bobo pisze:
Krzycho pisze:Przeczytaj jeszcze raz co napisałeś, bo według mnie jest to odwracanie kota ogonem.
Masz jakąś inną propozycję?
Może coś źle rozumiem ale słowa z Efezjan "NIE ZASMUCAJCIE BOŻEGO DUCHA ŚWIĘTEGO" ( napisane celowo ), skierowane są do kogo? Gdzie tu jest podmiot? Czy tu jest że Duch zasmuca czy na odwrót? Według mnie to wychodzi na to, że to my jesteśmy ową treścią która zasmuca, czy nie tak?

Awatar użytkownika
amiko
Posty: 3608
Rejestracja: 09 wrz 2006, 12:40

Post autor: amiko »

Krzycho
Może coś źle rozumiem ale słowa z Efezjan "NIE ZASMUCAJCIE BOŻEGO DUCHA ŚWIĘTEGO" ( napisane celowo ), skierowane są do kogo? Gdzie tu jest podmiot? Czy tu jest że Duch zasmuca czy na odwrót? Według mnie to wychodzi na to, że to my jesteśmy ową treścią która zasmuca, czy nie tak?
Dobrze zrozumiałeś.To my sami możemy zasmucać obecnego w nas Ducha Świętego,przez którego Chrystus jest w nas obecny.
Bo ja nie wstydzę się ewangelii chrystusowej o obecnym w nas wszystkich Chrystusie,Słowie Bożym (Kol.1.24-28).Jest On bowiem mocą i Mądrością Bożą (1 Kor.1.24) ku zbawieniu dla każdego wierzącego, najpierw dla Żyda, potem dla Greka.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Duch Święty”