Odrobina światła na działanie Ducha Świętego...

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Marios8
Posty: 151
Rejestracja: 23 mar 2013, 11:04
Lokalizacja: Kraków

Odrobina światła na działanie Ducha Świętego...

Post autor: Marios8 »

Jest to kilka spostrzeżeń związanych z działaniem Ducha Świętego.


Bycie wyrocznią pańską czyli przemawianie głosem bożym to bardzo intratna funkcja i stanowisko z takiej pozycji sługa Boży mógł niemal swobodnie orzekać boską wolę - nawet jeśli byłaby sprzeczna z prawem bożym.
(święte wojny, demaskowanie niszczenie - zabijanie ludzi posądzanych o kontakty z mrocznymi mocami )

Poddawanie w wątpliwość sądów Ducha Świętego jest chyba najgorszym możliwym bluźnierstwem. Z osądami Ducha Świętego należy się po prostu zgadzać, gdyż bluźnierstwa przeciw niemu nie będą wybaczone ani w życiu doczesnym ani w życiu wiecznym ( ale nie wszyscy gdzieś dalej idziemy ).

Stąd też natchnieni Duchem Świętym zakonnicy chętnie zagrzewali do boju chrześcijańskie rycerstwo niczym dowódcy i generałowie wojskowi. ( zabijanie też jest dobre )
Zagrzewali do boju wyjątkowo gorliwie, gdy walka toczyła się z armią o innym wyznaniu - przecież o ich święte skóry tam chodziło.

Duch Święty ustami swoich proroków i Świętych ochoczo obwieszczał rychłe nadejście końca świata, dnia sądu, wzywał do pokuty i nawrócenia się. Zsyłał swoim świętym liczne wizje nadchodzącej zagłady. ( i tak już od 2000 lat )


Duch święty jednak nie oświecił i nie przemówił ustami swoich proroków i świętych, gdy autorytety religijne (duchowieństwo) twierdziły z całą stanowczością, że ziemia jest płaskim, centrum świata.
Dokonał tego Galileusz, Kopernik, Kolumb itd.


Niestety tchnięci duchem świętym ludzie ( a takich była olbrzymia rzesza w historii kościoła) milczeli i nie dostrzegali przykładowo: rozpustnego stylu życia duchowieństwo, lub ich życia w przepychu.

Duch święty natomiast chętnie wypowiadał się ustami swoich sług i świętych, prawych ludzi kościoła gdy przychodziło do:
-polowania na czarownice
-znajdowania, poskramiania, niszczenia diabelstwa i szatana wśród innych ludzi.
-decydowania w sprawach politycznych ( wola Boga, objawienia, wizje religijne )



Podsumowując wielu chciałoby mówić głosem Ducha świętego i głosem Bożym.

Ale ponieważ Duch św nie lubi konkurentów stąd też uzasadniona wrogość i brak zrozumienia między różnymi wyroczniami pańskimi.

Ze swojej strony mogę dodać, że wszyscy chrześcijanie nie mogą mieć równocześnie naraz racji.
Powiedziałbym wręcz, że większość chrześcijan - tak na drodze logiki jest w błędzie.

(kłótnia o "klucze do nieba" czyli władzę nad niebem, powstawanie w opozycji do siebie np. protestanci powstają w opozycji do katolików, wzajemne wyklinanie się katolicy z prawosławiem)



Co o tym myślicie?

woroniecka
Posty: 536
Rejestracja: 06 paź 2012, 22:10

Post autor: woroniecka »

Te rzeczy które wspomniałeś, że rzekomo były natchnione Duchem Świętym stały w sprzeczności z Ewangelią, toteż nie mogły być prawda

Awatar użytkownika
Marios8
Posty: 151
Rejestracja: 23 mar 2013, 11:04
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Marios8 »

woroniecka pisze:Te rzeczy które wspomniałeś, że rzekomo były natchnione Duchem Świętym stały w sprzeczności z Ewangelią, toteż nie mogły być prawda

Nie to wszystko nie mogło być prawdą, bo wzajemnie by się wykluczało i sobie przeczyło...


Ale takich co chcą przemawiać w imieniu Boga i dyktować jego wolę nie brakuje i nie brakowało - wszyscy nie mogą mieć racji naraz, zwłaszcza jeśli różnią się zdaniem.

Kiedyś ludzie święci i natchnieni ( za takich byli uważani ) sądzili rzeczy które stały nie tylko w sprzeczności z Ewangelią ale i ze zdrowym rozsądkiem...

Oznacza to, że w przeszłości popełniono wiele błędów i były one dziełem ludzi, którzy mniemali o sobie, że są natchnieni przez Ducha Świętego i ze pełnią wolę Boga.

woroniecka
Posty: 536
Rejestracja: 06 paź 2012, 22:10

Post autor: woroniecka »

Wariatów nie brakuje, podstawą jest Pismo Święte i my wierzymy w Boga, nie w ludzi, każdy ma wolną wolę więc może mówić i robić co chce (teoretycznie) ;)

Awatar użytkownika
Dżej
Posty: 2135
Rejestracja: 28 lip 2012, 0:20
Lokalizacja: Warszawa a potem tu i tam.

Post autor: Dżej »

Wolę jednak wierzyć w ludzi...
A kimże jest wariat?
Dlaczego pismo jest święte?
Co wynika z wiary w Boga?
Biblia...czemu słowem a nie wykładem bożym? Wszak zawiera więcej niż jedno słowo i nie jest tak klarowna.

Awatar użytkownika
Marios8
Posty: 151
Rejestracja: 23 mar 2013, 11:04
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Marios8 »

Dżej pisze:Wolę jednak wierzyć w ludzi...
(...)
Dlaczego pismo jest święte?
(...)
Nawiązując do tematu: o Duchu Świętym wiele więcej ponad: święty, sprawiedliwy, prawdziwy, dobry, pochodzący od Boga itp. - powiedzieć się nie da ( tak na podstawie pisma na które się powołujesz )

Co możesz powiedzieć na temat ludzi, którzy byli / są uważani za natchnionych Duchem Świętym, co możesz powiedzieć o związkach wyznaniowych - o kościołach - których głowy podawały się za natchnione Duchem Świętym ?

Naprawdę? - "wolisz jednak wierzyć w ludzi?"

Teresa
Posty: 201
Rejestracja: 02 paź 2012, 12:57

Post autor: Teresa »

Dżej pisze:A kimże jest wariat?
Niebezpiecznym człowiekiem chwiejnym emocjonalnie.
Dżej pisze:Dlaczego pismo jest święte?
Bo prowadzi wierzących (dzieci Boga)przez Ducha Bożego za pomocą zawartego w piśmie Słowa Bożego do uświęcenia. „ Świętymi bądźcie , jak i Ja Jestem święty.”
Dżej pisze:Co wynika z wiary w Boga?
Doskonała Boża miłość.
Marios8 pisze:Nawiązując do tematu:
Odrobina światła na działanie Ducha Świętego...

Obszernie opisałam o tym w temacie „ Siedem Duchów Bożych” od str. 2

Efekty działania Ducha Bożego to miłość i pokój pomiędzy ludźmi o różnych usposobieniach.
Ks. Iz. 11R od 6W „ Wilk będzie gościem jagnięcia” itd. do 9W.

Wszystkie zapodane przez Ciebie Marios8 przykłady to działanie duchów tego świata.
Iz. 55R 8W " Bo myśli moje, to nie myśli wasze, a drogi wasze, to nie drogi moje - mówi Pan."

RM
Posty: 3679
Rejestracja: 20 mar 2012, 20:37

Post autor: RM »

Duch Św mówi przede wszystkim do konkretnej osoby. Jest łącznikiem pomiędzy człowiekiem a Bogiem. Bóg nie buduje relacji z takim czy innym kościołem, ale buduje intymną więź z konkretnym człowiekiem.

Ludzie obarczyli Ducha Św fikcjami swojej religijności. Wiele wydarzeń w historii ludzkości, szczególnie tych złych, ma niejako stygmat Ducha Św. To kłamstwa.

Duch Św wspiera człowieka w poznawaniu prawdy, przemianie myślenia i w kształtowaniu nowego człowieka. Raczej nie zajmuje się tymi sprawami, które religie mu przypisują.

Awatar użytkownika
Dżej
Posty: 2135
Rejestracja: 28 lip 2012, 0:20
Lokalizacja: Warszawa a potem tu i tam.

Post autor: Dżej »

Wierzyć w ludzi a nie ludziom - manipulacja.
A pozytywny wariat też jest niebezpieczny?
Skoro Boża miłość jest doskonała to co ja robię tu na Ziemi?
Biblia...czemu słowem a nie wykładem bożym? Wszak zawiera więcej niż jedno słowo i nie jest tak klarowna.

Awatar użytkownika
Pastor
Posty: 6
Rejestracja: 05 gru 2012, 23:05

Post autor: Pastor »

Zadajesz pytania, szukasz odpowiedzi ktore zbliza Cie do Boga.
"Gdzie jest tylko jeden, powiadam: Ja z nim jestem. Podnieś kamień; a tam Mnie znajdziesz. Rozłup drzewo; a tam Ja jestem".
Apokalipsa 12:5 - ...
''They will fight against you but will not overcome you, for I am with you and will rescue you@

Teresa
Posty: 201
Rejestracja: 02 paź 2012, 12:57

Post autor: Teresa »

RM pisze:Duch Św mówi przede wszystkim do konkretnej osoby. Jest łącznikiem pomiędzy człowiekiem a Bogiem. Bóg nie buduje relacji z takim czy innym kościołem, ale buduje intymną więź z konkretnym człowiekiem.
Jednak w swoim działaniu sprowadza do jedności. Jedna rodzina Bóg( Ojciec), J. Chrystus( Syn Boży) jego bracia i siostry ( Ew. Mat. 12R 50W)

Ew. J 17R 19w „ i za nich poświęcam siebie samego, aby i oni byli poświęceni w prawdzie.

20W A nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy przez ich słowo uwierzą we mnie.

21W Aby wszyscy byli jedno, jak Ty, Ojcze, we mnie, a Ja w tobie, aby i oni w nas jedno byli, aby świat uwierzył, że Ty mnie posłałeś”


Co do grzechu przeciw Duchowi Świętemu, to jest to przypisywanie Jemu działań, w których On nie ma udziału.

Grzechem człowieka jest nie uwierzenie Jezusowi.

Ew. J 16R 7W „ Lecz ja wam mówię prawdę: Lepiej dla was, żebym ja odszedł. Bo jeśli nie odejdę, Pocieszyciel do was nie przyjdzie, jeśli zaś odejdę, poślę go do was.
8W A On, gdy przyjdzie, przekona świat o grzechu i o sprawiedliwości, i o sądzie;
9W o grzechu, gdyż nie uwierzyli we mnie;”


1L J 3R 4W „ Każdy kto popełnia grzech, i zakon przestępuje, a grzech jest przestępstwem zakonu.
6W Każdy, kto w nim mieszka, nie grzeszy; każdy, kto grzeszy, nie widział go ani go nie poznał.”


Złe postępowanie może być świadome lub nie. Nieświadomy czyn nie jest grzechem a oznacza to stanie w tym samym miejscu- brak zrozumienia.

Świadome czynie zła jest wtedy, gdy zdajemy sobie sprawę z woli Boga a jednak robimy inaczej i liczy się moja wola, a nie Boga. Jednak to wszystko może być wybaczone, gdy się ukorzymy, żałujemy, przepraszamy i nie czynimy tak więcej( to działanie mocy DB w człowieku). Wtedy podnosimy się z upadku i jest możliwość iść dalej.
RM pisze:Duch Św wspiera człowieka w poznawaniu prawdy, przemianie myślenia i w kształtowaniu nowego człowieka. Raczej nie zajmuje się tymi sprawami, które religie mu przypisują.


To jest prawda.
Iz. 55R 8W " Bo myśli moje, to nie myśli wasze, a drogi wasze, to nie drogi moje - mówi Pan."

Awatar użytkownika
Marios8
Posty: 151
Rejestracja: 23 mar 2013, 11:04
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Marios8 »

Dżej pisze: Co wynika z wiary w Boga?
Czasem wiara w Boga jest źródłem słabości czasem siły...
Dżej pisze: A pozytywny wariat też jest niebezpieczny?
A kimże jest wariat?
Nie jestem psycholożkiem nie znam się na wariatach.
Dżej pisze: Skoro Boża miłość jest doskonała to co ja robię tu na Ziemi?
Przy tak postawionym pytaniu, możesz zaprzeczać ewangelicznym prawdą o doskonałej miłości Bożej lub
jechać na najbliższy kosmodrom i poszukać sobie jakiegoś innego miejsca do życia gdzie nie będziesz musiał się zastanawiać co tu robisz.

Awatar użytkownika
Marios8
Posty: 151
Rejestracja: 23 mar 2013, 11:04
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Marios8 »

Pastor pisze:Zadajesz pytania, szukasz odpowiedzi ktore zbliza Cie do Boga.

Znalazłem dostatecznie dużo odpowiedzi, potrafię również zadać pytania, na które inni nie znają odpowiedzi. Nie jestem autorytetem religijnym, bym musiał znać wszystkie odpowiedzi.

Co do Boga nie wiem czy istnieje czy też nie, ale nie jest to wiarą.

Awatar użytkownika
Marios8
Posty: 151
Rejestracja: 23 mar 2013, 11:04
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Marios8 »

Teresa pisze: Wszystkie zapodane przez Ciebie Marios8 przykłady to działanie duchów tego świata.
Czy jesteś zdania, że w kościele chrześcijańskim / katolickim często gościły złe „duchy tego świata”.

RM pisze: Duch Św mówi przede wszystkim do konkretnej osoby.
Czyli również masz zdanie, że Duch Święty nie zawsze znajdował się w kościele chrześcijańskim / katolickim - tylko, że znajduje się w konkretnych świętych osobach.

Teresa pisze: Grzechem człowieka jest nie uwierzenie Jezusowi.
Słowa Jezusa i wyobrażenia ewangeliczne można skonfrontować z rzeczywistością. ( i to na wiele sposobów)

O Duchu Świętym mogę coś jeszcze napisać:

Na podstawie Ewangelii wiemy o nim, że zstąpił pod postacią języków ognia na apostołów. Apostołowie weszli w posiadanie różnych darów: możliwość mówienia obcymi językami, czynienia cudów, stanowienia sprawiedliwych sądów, rozeznawania prawdy itp...

Wiemy również, że Jezus obiecał duchowy patronat nad kościołem (będę z wami od teraz, aż do skończenia świata).

"Ty jesteś Piotr czyli Skała, i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie".


Jak to jest możliwe, że pomimo obietnic Jezusa bramy piekielne jednak kościół przemogły, a apostołowie pomimo przepełnienia Duchem Świętym i posiadania licznych łask nie potrafili wybrać swoich następców. Do tego wszystkiego była jeszcze obietnica duchowego patronatu Jezusa nad kościołem. Kościołem zbudowanym na Piotrze i z niego się wywodzącym.

Zapewne większość z was uważa, że w kościele chrześcijańskim / katolickim nie działo się za dobrze przez te 2000 lat.


Jak to jest możliwe, że słowa Jezusa napisane jasno i „czarno na białym” nie spełniły się?
Ponieważ „bramy piekielne” jednak kościół przemogły.
Ponieważ pierwsi apostołowie posiadający liczne duchowe nadprzyrodzone łaski nie potrafili wybrać swoich następców i pokierować kościołem we właściwym kierunku.
Do tego apostołowie nie byli sami przecież był z nimi duchowo Jezus.



Wg mnie, słowa Jezusa nie spełniły się, a kościół swoim postępowaniem podważył i obalił ewangeliczne prawdy na których jest zbudowany...

Teresa
Posty: 201
Rejestracja: 02 paź 2012, 12:57

Post autor: Teresa »

Marios8 pisze:Czy jesteś zdania, że w kościele chrześcijańskim / katolickim często gościły złe „duchy tego świata”.
Tam gdzie duch Pański tam wolność, od działania wszelkich duchów tego świata, które do życia człowieka wprowadzają zniewolenie, niepokój, zamęt prześladowania itd. Wykorzystują ciemnotę, naiwność, ślepotę i głuchotę duchową. Prowadząc zniewolone tradycją i upodobaniami tłumy przez swoje nauki na zatracenie. Napisane jest, po owocach poznacie.

Czy w KK widzisz brak tego, co wymieniłam wyżej?

Ja nie chcę mieć żadnego udziału, być cząstką( dzieckiem, obciążonym potomkiem) tego, co działo się przez wszystkie wieki od powstania do dnia dzisiejszego w KK. To jest moje zdanie.
Ja mam pilnować szczególnie samej siebie, bo wiara jest przede wszystkim sprawą indywidualną i nie chcę się zajmować tym, na co nie mam wpływu. Dosyć mam do rozpoznania belek w swoim oku. Historia już KK osądziła, więc co mi do tego.

Najcenniejszą rzeczą, dla mnie, jest poznawanie, przez zmianę swojego myślenia i postępowania, Boga i Jezusa Chrystusa, którego przysłał( Ew. J 17R 3W). Przyjdzie czas, że każdy, kto w swoim życiu nie zatroszczył się o to poznanie stanie przed sadem.
Marios8 pisze:Na podstawie Ewangelii wiemy o nim, że zstąpił pod postacią języków ognia na apostołów. Apostołowie weszli w posiadanie różnych darów: możliwość mówienia obcymi językami, czynienia cudów, stanowienia sprawiedliwych sądów, rozeznawania prawdy itp...


Dz. 2R 16W „ ale tutaj jest to, co było zapowiedziane przez proroka Joela:”

To było wypełnienie proroctwa Joela. P. Bóg czynił cuda, aby wyprowadzić, poświadczyć swoją obecność. Po zmartwychwstaniu Jezusa rozpoczął się nowy etap wprowadzania ludzi do Bożej obecności, gdzie poprzez zasłanie Ducha Bożego mają rozumieć, poznawać prawdę i mieć pocieszenie.

W NT mamy dwa takie zesłania. Pierwsze po chrzcie Jezusa Duch Św. zstąpił na Jezusa jakby gołębica. Ten sposób wskazuje na stan uniżenia, wyciszonego i uległego Bogu serca . Gołębica nie usiądzie na czymś niespokojnym.

Drugie w postaci rozdzielających się języków ognia przy tym szum z nieba, gwałtowny wiatr, co poświadcza, że zadziałanie mocy Ducha Bożego wymagało takiej mocy, aby było widać efekty. Zesłanie Ducha było potraktowaniem przez płomienie ognia i przemianę spraw cielesnych w duchowe. To, co nie może człowiek uczynił Bóg przez swego Ducha i wtedy wszystko, co słyszeli mogło być przez wszystkich bez względu na pochodzenie zrozumiane. Widocznie w inny sposób było to nie możliwe.

Biblia jest księgą zamkniętą nic nie wolno dodać, nic ująć. Ciąg dalszy to życie w obrębie Boskich biblijnych wskazań( Słowa Bożego), a w tym również cuda jakie będą działy się w mocy Szatana.

Ew. Mat. 24R 24W „Powstaną bowiem fałszywi mesjasze i fałszywi prorocy i czynić będą wielkie znaki i cuda, aby, o ile można, zwieść i wybranych.
25W Oto przepowiedziałem wam.”

Ja w to wierzę, a mając pragnienie iść śladami Jezusa i przyjmować do swojego życia Jego Ducha( Ks. Izaj. 11R) bardzo cenię mądrość, radę, bojaźń i moc wspierającą wytrwałość w naukach naszego Pana, jedynego pośrednika pomiędzy człowiekiem, a Bogiem.
To, co może widzieć człowiek swoimi ludzkimi oczami, już nie raz zwiodło, a uszy chętnie słyszą nie umrzesz( 1 Ks. Mój.. 3R 4W).
Jak to jest możliwe, że słowa Jezusa napisane jasno i „czarno na białym” nie spełniły się?
Ponieważ „bramy piekielne” jednak kościół przemogły.
Ponieważ pierwsi apostołowie posiadający liczne duchowe nadprzyrodzone łaski nie potrafili wybrać swoich następców i pokierować kościołem we właściwym kierunku.
Do tego apostołowie nie byli sami przecież był z nimi duchowo Jezus.



Wg mnie, słowa Jezusa nie spełniły się, a kościół swoim postępowaniem podważył i obalił ewangeliczne prawdy na których jest zbudowany...
O Piotrze już ktoś napisał i mogę jedynie potwierdzić, że Szymon w oczach Jezusa stal się Piotrem( skałą) przez rozpoznanie w Jezusie Syna Boga Najwyższego i wtedy na podstawie tego objawienia oraz w dalszym czasie wypełniania się objawionych przez DB nauk Jezusa w życiu tych, co poprzez Apostołów i ich następców uwierzyli w Jezusa Jako Syna Bożego, powstanie Kościoła, którego głową jest J. Chrystus. Ten kościół bramy piekielne nie przemogą. Jest to kościół duchowy. Tworzony w mocy Ducha Bożego.

Ew. Mat.16R17W „A Jezus odpowiadając, rzekł mu: Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jonasza, bo nie ciało i krew objawiły ci to, lecz Ojciec mój, który jest w niebie.
18W A ja ci powiadam, że ty jesteś Piotr, i na tej opoce zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne nie przemogą go.”


Idźcie tedy i czyńcie uczniami( Ew. Mat. 28R 19 i 20W). Pracę apostolską i ich następców widać w Dz. Ap. i w listach. Należy tylko zwrócić uwagę jak to wszystko wyglądało. Mam na myśli sposób zwiastowania( praca wysłanników). Pierwsze Zbory i sposób prowadzenia wspólnych zebrań, modlitwy, śpiewane hymny, łamanie chleba. Odwiedziny wysłańców , co przemierzali kraje zwiastując Ewangelię i w drodze powrotnej odwiedzali już założone przez siebie Zbory.

Ja wierzę, że takie Zbory istniały przez cały czas i istnieją do dzisiaj. Choć może być w jednym miejscu przysłowiowych dwóch lub trzech, ale z Jezusem pomiędzy nimi. Tak może być we wszystkich krajach i razem mogą stanowić duchowy Kościół, ciało, gdzie Jezus jest głową.

Czy możemy widzieć tak jak widzi Bóg, dokładnie i w szczegółach? To, co może poznać człowiek, te 2000 minionych lat jest ogólnym obrazem i tak jak w ST Izraelici będąc ludem wybranym, nie dochowywali wierności Bogu, bo kierowali się naukami i upodobaniami ludzkimi tak było w minionych i jest w dzisiejszych czasach. Nic się w tym względzie nie zmienia. Wiernych Bogu była , jest i będzie resztka. Niewielka ilość i tak będzie do końca.

Ks. Iz. 1R 9W „ Gdyby Pan Zastępów nie był nam pozostawił resztki, bylibyśmy jak Sodoma, podobni do Gomory.
10R 20W I stanie się w owym dniu: Reszta Izraela i uratowani z domu Jakuba już nie będą opierać się na tym, który ich bije, lecz wiernie opierać się będą na Panu, Świętym Izraelskim.
21W Resztka nawróci się, resztka Jakuba, do Boga Mocarza.
22W Bo, choćby twój lud, Izraelu, był tak liczny jak piasek morski, tylko resztka z niego się nawróci. Zagłada jest postanowiona zgodnie z pełnią sprawiedliwości.

Ew. Mat.7R 13W Wchodźcie przez ciasną bramę; albowiem szeroka jest brama i przestronna droga, która wiedzie na zatracenie, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą.
14W A ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do żywota; i niewielu jest tych, którzy ją znajdują.”
Ten sam obraz w ST i NT. nic się nie zmienia.
Iz. 55R 8W " Bo myśli moje, to nie myśli wasze, a drogi wasze, to nie drogi moje - mówi Pan."

ODPOWIEDZ

Wróć do „Duch Święty”