Kompilacja

Dowcipy, śmieszne sytuacje, itp.

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Listek
Posty: 7838
Rejestracja: 31 mar 2013, 21:25
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Listek »

BoaDusiciel pisze:żebyś miał domek z ogródkiem, i balkon z kwiatami, i żebyś żył wiecznie, i nie musiał nic robić …
Oczywiście nie robić nic ciężkiego, gdyż "Czego oko nie widziało ani ucho nie słyszało i w serce człowiecze nie wstąpiło, to przygotował Bóg tym, którzy go miłują."
Twa sprawiedliwość to wieczna sprawiedliwość, a Tora Twoja jest prawdą Ps.119,142
"I będzie ci jako znak na ręce twojej i jako przypomnienie między oczyma twoimi, aby prawo Boga było zawsze w ustach twoich." Wj 13:9

BoaDusiciel
Posty: 6935
Rejestracja: 04 lis 2013, 12:05

Post autor: BoaDusiciel »

VII cd.
… ale po chwili poczuł przyjemny szum w głowie i wróciła mu jasność myślenia. To wino Komandos zaczynało działać.
- Nigdy nie byłem w cudzym łóżku – śmiało oznajmił Krzyś.
- Czyli nie jesteś cudzołożnikiem – stwierdził Jezus – i możesz wnijść do Królestwa Syna Człowieczego.
- Czy mógłbym prosić, abyś nie używał tego dziwacznego terminu „syn człowieczy” i żebyś nie mówił o sobie w trzeciej osobie liczby pojedynczej ? Irytuje mnie to – poprosił Krzyś.
- Dobra, nie ma sprawy – odparł Jezus – arcykapłan Kajfasz powiedział mi kiedyś, że prorocy tak powinni mówić, ale w sumie mnie to też irytuje … a to kto ? Zapytał Jezus, widząc Mamę Kangurzycę wychodzącą z łazienki.
- To Mama Kangurzyca – szybko odparł Krzyś – akurat przechodziła koło mojego domu i potrzebowała skorzystać z łazienki.
- Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią – uroczyście powiedział Jezus.
- Chodźmy zobaczyć co słychać u Maleństwa i Tygryska – zaproponowała Mama Kangurzyca.
Wszyscy ruszyli w dalszą drogę.
- Co było dalej, po tym jak założyłeś kółko wędkarskie ? Z tym pytaniem zwrócił się Królik do Jezusa.
- Głosiłem o Królestwie Niebieskim. Najpierw chodziłem po domach, ale po tym jak stałem się sławny, to już do mnie przychodzili. Przynosili dary. Najbardziej lubiłem złoto, kadzidło i mirrę. Wszystko układało się dobrze, ale członkowie Sanhedrynu zawiązali spisek przeciwko mnie, bo spadły im dochody. Było to po tym, jak zrobiłem zadymę w świątyni i powyrzucałem dilerów. W końcu dowiedziałem się, że zamierzają mnie ukrzyżować. Nie mogłem temu zapobiec, bo musiałem wypełniać proroctwa, a jedno z proroctw mówiło że syn Pana Jehowy zostanie ukrzyżowany.
….
Co to jest? - Nie świeci i nie mieści się w d.upie? ..... Ruski przyrząd do świecenia w d.upie :mrgreen:
***** ***
Слава Україні !

Awatar użytkownika
Listek
Posty: 7838
Rejestracja: 31 mar 2013, 21:25
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Listek »

BoaDusiciel pisze:Nie mogłem temu zapobiec, bo musiałem wypełniać proroctwa
- Chciałem wypełnić całą sprawiedliwość.

Rz 6:23 dos "Gdyż zapłatą za grzech jest śmierć, lecz darem łaski Bożej jest życie wieczne w Chrystusie Jezusie, naszym Panu."
Twa sprawiedliwość to wieczna sprawiedliwość, a Tora Twoja jest prawdą Ps.119,142
"I będzie ci jako znak na ręce twojej i jako przypomnienie między oczyma twoimi, aby prawo Boga było zawsze w ustach twoich." Wj 13:9

BoaDusiciel
Posty: 6935
Rejestracja: 04 lis 2013, 12:05

Post autor: BoaDusiciel »

VII cd. cd.

Po dojściu nad rzekę w której Puchatek grał z Prosiaczkiem w misie-patysie Jezus kontynuował swoją opowieść.
- Skoro wiedziałem, że muszę zostać ukrzyżowany, to postanowiłem wypełnić jeszcze inne proroctwa.
Istniało proroctwo mówiące, że muszę wjechać do Jerozolimy na oślicy. Członkowie kółka wędkarskiego spotkali ciotkę Kłapouchego, Oślicę Jerozolimską i na niej wjechałem do miasta … ale o tym już mówiłem …
- I co, zostałeś ukrzyżowany ? Spytał zmartwiony Prosiaczek.
- Tak. Zorganizowałem pożegnalne spotkanie kółka wędkarskiego, na którym powiedziałem co się zdarzy. Z moim synem Judą ustaliłem, że weźmie 30 srebrników z kasy kółka i pójdzie na wzgórze Golgota, załatwić z żołnierzami rzymskimi żeby mnie ukrzyżowali tylko trochę, a nie całkiem. Oczywiście o tych ustaleniach wiedziałem tylko ja i Juda. Niestety Juda idąc na Golgotę napotkał piękną Samarytankę Salome, z którą poszedł do motelu Terra Sancta i tam stracił 30 srebrników …
- Szok. Szok i niedowierzanie. Szepnął Prosiaczek.
- To prawda. W dodatku Juda nie powiadomił mnie o tym, że stracił srebrniki, gdyż akurat padła mu bateria w telefonie …
- To straszne. Powiedział Prosiaczek, bliski płaczu.
- Najgorsze było to, że gdybym został całkiem ukrzyżowany, to nie mógłbym wypełnić ostatniego proroctwa, mówiącego o wstaniu z grobu …
- Ale skoro jesteś wśród nas, to znaczy że nie zostałeś całkiem ukrzyżowany. Rezolutnie zauważył Królik.
- Masz rację. Odpowiedział Jezus.
- O, widzę już mój domek i Maleństwo, i Tygryska !! Zawołała Mama Kangurzyca, gdyż faktycznie zbliżali się do jej domu.
….
Co to jest? - Nie świeci i nie mieści się w d.upie? ..... Ruski przyrząd do świecenia w d.upie :mrgreen:
***** ***
Слава Україні !

WK-D
Posty: 60
Rejestracja: 17 sie 2014, 15:26

Post autor: WK-D »

Masz potencjał. Udzielasz się może pisząc dla dzieci?

BoaDusiciel
Posty: 6935
Rejestracja: 04 lis 2013, 12:05

Post autor: BoaDusiciel »

Nie. Uważasz że powinienem ? :crazy:
Co to jest? - Nie świeci i nie mieści się w d.upie? ..... Ruski przyrząd do świecenia w d.upie :mrgreen:
***** ***
Слава Україні !

wuka
Posty: 8849
Rejestracja: 25 cze 2016, 10:40

Post autor: wuka »

BoaDusiciel pisze:Nie. Uważasz że powinienem ? :crazy:
A nie mówiłam :mrgreen: Jak dwóch (przydałby się trzeci ;-) ) ci mówi... to nic, tylko szukaj wydawcy ;-)

Awatar użytkownika
Bobo
Posty: 16709
Rejestracja: 03 mar 2007, 17:12

Post autor: Bobo »

No ale Kubusia Puchatka już napisano. Nie wiadomo czy Boa potrafiłby pisać w innym stylu. A dzieci są wymagające :-P
Oszołomstwu mówię NIE!

wuka
Posty: 8849
Rejestracja: 25 cze 2016, 10:40

Post autor: wuka »

Bobo pisze:No ale Kubusia Puchatka już napisano. Nie wiadomo czy Boa potrafiłby pisać w innym stylu. A dzieci są wymagające :-P
Poćwiczy tu i na pewno wkrótce będziemy mieli kolejnego noblistę z literatury :-D

BoaDusiciel
Posty: 6935
Rejestracja: 04 lis 2013, 12:05

Post autor: BoaDusiciel »

Bobo pisze:No ale Kubusia Puchatka już napisano. Nie wiadomo czy Boa potrafiłby pisać w innym stylu. A dzieci są wymagające :-P
Boa sporo potrafi :->
Ale najpierw muszę skończyć Kompilację.
Wspaniały finał objawienia już bliski :-P
Co to jest? - Nie świeci i nie mieści się w d.upie? ..... Ruski przyrząd do świecenia w d.upie :mrgreen:
***** ***
Слава Україні !

BoaDusiciel
Posty: 6935
Rejestracja: 04 lis 2013, 12:05

Post autor: BoaDusiciel »

VIII.

Maleństwo radośnie podbiegło do całej grupy, a za nim w podskokach zjawił się Tygrys.
- Cześć mamusiu, cześć Krzysiu, cześć Puchatku, cześć Prosiaczku, cześć Króliku, cześć Krewni-i-Znajomi Królika ! A kim jest ten pan z brodą ?!
- To Jezus. Powiedział Kłapouchy. Oczywiście o mnie zapomniano. Wszyscy o mnie zapominają, nawet Maleństwo – dodał ponuro.
- Przepraszam cię Kłapouszku, ale bardzo mnie zaciekawił ten pan – odpowiedziało Maleństwo.
- Nie ma problemu. Przywykłem że wszyscy o mnie zapominają – rzekł Kłapouchy z wyrzutem.
- Nie rób scen, Kłapouchy. Powiedziała Mama Kangurzyca do Kłapouchego. Nikt o tobie nie zapomina, tylko po prostu Maleństwo nie zdążyło cię jeszcze przywitać. Co robiliście z Tygryskiem ? Zapytała Mama Kangurzyca.
- Bolał mnie brzuszek mamusiu i okazało się, że Tygrysek ma zdolności bioenergoterapeutyczne i pomasował mi brzuszek i przestało mnie boleć ! Potem bawiliśmy się w przytulanie i to było bardzo miłe ! Zawołało Maleństwo.
- Takie tam ciumkanie, nic szczególnego. Wyjaśnił Tygrys.
- To wspaniale – powiedziała Mama Kangurzyca. Proponuję, abyśmy teraz poszli wszyscy do Sowy Przemądrzałej, pokażemy jej Jezusa i zastanowimy się co robić. Bo ona jest bardzo mądra, ta Sowa.
- A po drodze Jezus dokończy nam swoją opowieść – powiedział Krzyś.
...
Co to jest? - Nie świeci i nie mieści się w d.upie? ..... Ruski przyrząd do świecenia w d.upie :mrgreen:
***** ***
Слава Україні !

BoaDusiciel
Posty: 6935
Rejestracja: 04 lis 2013, 12:05

Post autor: BoaDusiciel »

IX.

Sowa Przemądrzała mieszkała w dziupli starego dębu, na północnym skraju Stumilowego Lasu.
Cała grupa udała się w tą stronę, a Jezus powiedział: Będzie to długa opowieść, ale mam nadzieję że wysłuchacie z ciekawością. Było to tak:
- Jak już mówiłem, wiedziałam że muszę poddać się ukrzyżowaniu, bo takie było proroctwo. Musiałem być złożony do grobu, abym mógł z tego grobu powstać. Dlatego nie sprzeciwiałem się jak mnie oskarżali, a nawet w pewnym momencie wystraszyłem się, że zostanę uniewinniony przez Prokuratora Judei, Pontiusa Pilatusa. Gdybym został uniewinniony, to cały plan poszedłby na marne.
Oczywiście wszystko to oparte było o założenie, że Juda przekupi żołnierzy obsługujących krzyż.
- Czy nie było to zbyt optymistyczne założenie ? Zapytał Królik.
- Nie sądzę. Wielokrotnie już się zdarzało, że rodziny przekupywały obsługę krzyża – rzekł Jezus.
Im w sumie było wszystko jedno jak bardzo delikwent jest ukrzyżowany. Mieli umieścić skazanego na krzyżu, a co się działo potem to już nie ich sprawa. Tak było napisane w Regulaminie Służby Krzyżowej. Poza tym zawsze dostawali od rodzin parę srebrników i mieli na kawę i ciastka.
Tymczasem Juda przebywał z Salome w motelu, wydał wszystkie srebrniki i całkiem zapomniał po co został wysłany.
W tym samym motelu zatrzymał się Pan Pantera, chorąży Pierwszej Kohorty Łuczników, który przez 33 lata przebywał na terenie Germanii, a teraz przyjechał na urlop do Jerozolimy. Nie było nic dziwnego że przebywał w tym samym motelu, bo w Jerozolimie był tylko jeden motel. Juda spotkał chorążego Panterę przy barze i zaczęli rozmawiać. Okazało się, że Pan Pantera szuka dziewczyny o imieniu Miriam z Nazaretu, z którą był związany zanim jego oddział wysłano do prowincji Germania Superior, na zachód od kraju Polin. Juda powiedział, że jego babcia ma na imię Miriam i pochodzi właśnie z Nazaretu, i że jego ojcem jest Jezus, czyli ja – mówił Jezus. Pan Pantera o mało co nie udławił się piwem gdy to usłyszał i zaczął dopytywać się o szczegóły. Wszystko się zgadzało ! W pewnym momencie podszedł do nich barman i powiedział że włączy telewizor, bo za chwilę w TVP wystąpi prezes Qrsky, a potem będzie transmisja z krzyżowania. Wtedy Juda przypomniał sobie, że miał iść ze srebrnikami na Golgotę. Wybiegli z Panem Panterą z motelu i pojechali Uberem na Golgotę. Przybyli w ostatnim momencie, bo już byłem prawie całkiem ukrzyżowany.
Juda krzyknął do mnie: Ojcze, to ojciec twój ! I wskazał na Pana Panterę.
Ja odpowiedziałem: Ojcze, mój ojcze, czemuś mnie opuścił ... i straciłem przytomność.
….
Co to jest? - Nie świeci i nie mieści się w d.upie? ..... Ruski przyrząd do świecenia w d.upie :mrgreen:
***** ***
Слава Україні !

Awatar użytkownika
Listek
Posty: 7838
Rejestracja: 31 mar 2013, 21:25
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Listek »

BoaDusiciel pisze:jego babcia ma na imię Miriam i pochodzi właśnie z Nazaretu, i że jego ojcem jest Jezus
,Jezus z Buenos Aires oczywiście.
Twa sprawiedliwość to wieczna sprawiedliwość, a Tora Twoja jest prawdą Ps.119,142
"I będzie ci jako znak na ręce twojej i jako przypomnienie między oczyma twoimi, aby prawo Boga było zawsze w ustach twoich." Wj 13:9

BoaDusiciel
Posty: 6935
Rejestracja: 04 lis 2013, 12:05

Post autor: BoaDusiciel »

IX cd.

Wszyscy słuchali uważnie, a Prosiaczek miał łzy w oczach.
- Juda opowiedział mi co potem się wydarzyło - kontynuował Jezus. Mój ojciec Pantera podszedł do żołnierzy stojących przy krzyżu i zapytał: Kto tu dowodzi ?
Dowódca nazywał się Phallus Magnus i był synem dobrego znajomego Pantery, z czasów gdy wspólnie studiowali w Wyższej Koszernej Szkole Oficerskiej Wojsk Chemicznych, w grodzie Cracovia, na ulicy Montelupich, koło więzienia.
Pozdrowienia dla ojca – powiedział Pantera. Słuchaj Phallusie, może byśmy zdjęli już tego Żyda z krzyża ? Mam pewne zobowiązania wobec jego matki, a dla was kilka srebrników i skrzynkę wina Komandos, przywiezionego z Galii …
- Nie ma sprawy, panie chorąży. Zaczyna się weekend, a nam nie chce się stać na tym zadupiu. Zresztą, według Regulaminu my jesteśmy od krzyżowania, a nie od pilnowania. Ten Żyd i tak wygląda na nieżywego. Weźmiemy tylko jego płaszcz i spadamy. No to czołem, panie chorąży ! Powiedział Phallus Magnus, zebrał swój oddział i poszli sobie.
Potem zdjęto mnie z krzyża, schowano na trzy dni w pustym grobowcu, podleczono, a potem wyprowadziłem się na wieś, w okolicę Hebronu. Mój ojciec Pantera kupił tam gospodarstwo, żeby zamieszkać na emeryturze i hodować kozy i owce. Tam zamieszkałem z mamusią, żoną i Judą.
Niestety mój ojciec musiał jeszcze wrócić do Germanii i tam zmarł w wyniku ran zadanych przez Adolfusa Hytlera, wodza Germanów.
Po jakimś czasie udałem się raz jeszcze do Jerozolimy, aby załatwić sprawy kółka wędkarskiego.
Wszyscy członkowie kółka bardzo się ucieszyli, a najbardziej Tomek, który sprawdzał czy ja to rzeczywiście ja i doszedł do wniosku, że wstałem z grobu. Nie dementowałem tego, bo przecież faktycznie byłem w grobie, a strategia teokratyczna podpowiadała mi, że lepiej nie mówić o szczegółach.
- Skoro zamieszkałeś w okolicach Hebronu, to jak znalazłeś się w Stumilowym Lesie ? Zapytał Krzyś.
- Właśnie ! Krzyknął Królik.
- Jesteśmy pod domem Sowy Przemądrzałej. Przywitajmy się z Sową, a potem niech Jezus dokończy swoją opowieść – zaproponował Puchatek.
- Bardzo chętnie – odparł Jezus.
…
Co to jest? - Nie świeci i nie mieści się w d.upie? ..... Ruski przyrząd do świecenia w d.upie :mrgreen:
***** ***
Слава Україні !

BoaDusiciel
Posty: 6935
Rejestracja: 04 lis 2013, 12:05

Post autor: BoaDusiciel »

X.

Sowa Przemądrzała analizowała właśnie najnowszy numer pisma Strażnica, gdy usłyszała pukanie do drzwi.
- Kogo diabli … to znaczy kto jest tak miły, że mnie odwiedził ? Pomyślała Sowa.
Po otwarciu drzwi zobaczyła tłum gości i mimowolnie zawołała: O Jezu !
- Tak, to ja. Powiedział Jezus. Szalom, namaste, guten tag !
- Uuuuuuhuuuu, uhuuuuuu ! Zahukała Sowa, co znaczyło „serdecznie was witam”.
- Jezus przybył do Stumilowego Lasu, aby nas wszystkich zbawić. Rzekł Krzyś.
- Nawet mnie. Dodał Kłapouchy.
- Czy chodzi o Królestwo, o którym czytałam w Strażnicy ? Zapytała Sowa. Domki z balkonem, lwy i owieczki ?
- Dokładnie. Odparł Jezus. Z tym, że zamiast lwów będzie Tygrys, a zamiast owieczek Kłapouchy …
- Jak ktoś nie chce być w tym Królestwie, to zginie w Armagedonie. Wyjaśnił Królik.
- No to wybór jest dość prosty. Powiedziała Sowa. Ale jak Jezus trafił do naszego lasu ?
- O tym zaraz opowiem. Odparł Jezus. Było to tak: Po zamieszkaniu w okolicy Hebronu okazało się, że nasza ziemia należała kiedyś do Arabów. Owi Arabowie nie pogodzili się nigdy z tym, że osadnicy izraelscy wyrzucili ich z tej ziemi. I pewnej nocy przyszli do nas, i poprosili, abyśmy się wyprowadzili.
Prośba brzmiała tak: Wypier…… !! Allah akhbar ! No to wzięliśmy bagaż podręczny i pojechaliśmy do Hajfy. Tam w porcie wsiedliśmy na ponton i dopłynęliśmy na grecką wyspę Kriti, do miejscowości Iraklion.
Z Iraklionu popłynęliśmy promem do miasta Pireus. W mieście Pireus było już wielu proroków, więc stwierdziłem że muszę udać się w dalszą drogę. Maria Magdalena z Judą zostali w mieście Pireus, a ja ukryłem się w ciężarówce z kraju Polin i przez kanał La Manche trafiłem tutaj. Bardzo tęsknię za żoną i synem – smutno zakończył Jezus.
- Urzekła mnie twoja historia. Uroczyście powiedziała Sowa Przemądrzała. Chciałbyś stworzyć swoje Królestwo w Stumilowym Lesie ?
- Jeśli można … nieśmiało szepnął Jezus.
…
Co to jest? - Nie świeci i nie mieści się w d.upie? ..... Ruski przyrząd do świecenia w d.upie :mrgreen:
***** ***
Слава Україні !

ODPOWIEDZ

Wróć do „Humor”