Czytałem kiedyś taką teorię, że szaty nie niszczyły się, bo były zrobione ze specjalnego materiału,który Izraelici nazywali Nyy-lonn, co znaczy "Materiał z Niebios".Parmenides pisze:Moim zdaniem Bóg chciał pokazać ludziom, że jest w stanie działać poza fizycznymi prawami tego świata, czyli, że jest wszechmocny. Czasem proste, życiowe sprawy są najbardziej przekonujące.
Nie wyklucza to innych aspektów i interpretacji tego tematu.
Ponoć urządzenie do produkcji tego materiału znajdowało się w Arce Przymierza, dlatego była tak cenna.
Działało to tak, że wrzucało się kawałki krzewu gorejącego, wonne oleje ( takie jak do namaszczania ) oraz stare sandały z drzewa sandałowego i powstawał Nyy-lonn.
Potem Arka zaginęła, znaleźli ją Amerykanie w 1935 i poznali tajemnicę produkcji Nyy-lonnu.
Robili z tego spadochrony, dzięki czemu Niemcy przegrali wojnę, bo Ruskim też dawali te spadochrony.
Słyszał Kolega o takiej teorii ??