Chrzest kotów
Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy
- Anowi
- Posty: 10038
- Rejestracja: 02 wrz 2007, 14:28
- Lokalizacja: Bóg wie
- Bobo
- Posty: 16721
- Rejestracja: 03 mar 2007, 17:12
Nijak. Tak naprawdę, to nie widać, aby katolicy generalizując, czcili Chrystusa i uznawali go za... kogokolwiek. Dziś np. na 100 odwiedzonych domów (otwartych drzwi), po prostu, nikt z katolików nie wyraził przekonania, że Chrystus jest/będzie królem. Ba! Wielu nawet powątpiewa w Boga!meritus pisze:A jak to się zgina na sposób katolicki? W drugą stronę piszczelą do przodu?
Co z tym fantem zrobić? Kilka dni temu podobny obrazek katolicyzmu, jeszcze wcześniej, podobnie
Jesli katolicy tak 'zginają kolana na imię Jezus' to... zastanawiam się, skąd tyle obłudy? Bo ci ludzie to... tak naprawdę to... niewierzący.
A jak Ty zginasz kolano przed Jezusem? Powiedz, sprecyzuj, może okaże się, że czynię to już od dawna, dłużej od Ciebie?
-
- Posty: 4308
- Rejestracja: 17 lip 2006, 11:29
- Lokalizacja: Gdańsk
- Bobo
- Posty: 16721
- Rejestracja: 03 mar 2007, 17:12
Spławiają? Zapraszają, częstują kawą, umawiają się na następny raz...? Chyba nie wiesz o co biega.... ludzie ci, po prostu podczas wizyt ŚJ opowiadają, jaki jest ich faktyczny stan wiary, czli mówią coś, czego Tobie nigdy nie powiedzą, gdy siedzisz w konfesjonale, albo odprawiasz mszę. Zresztą, kogo z Was (kleru) to obchodzi? Byleby rzucali na tacę... a co myślą... to już chyba tylko SJ wiedzą. Ludzie raczej się nie boją otwartości wobec SJ. Wiesz dlaczego? Bo wiedzą, że mają ich po jednej i tej samej stronie. Bo zaden SJ nie poleci na skargę czy donos do proboszcza...meritus pisze:Ludzie są uodpornieni na Strażnicę i tyle. Spławiają was.
Szkoda, że tak mocno się pokiełbasiło...
-
- Posty: 4308
- Rejestracja: 17 lip 2006, 11:29
- Lokalizacja: Gdańsk
Noga, tak jak ją Pan Bóg stworzył, zgina się w stawie kolanowym pod kątem 90 stopni.
Nie wiem z jakiego powodu piszesz tak, jakbym był księdzem. Po drugie raczej nie odwiedzasz konfesjonałów, więc nie wiesz co tam się mówi. I nie opowiadaj tu głupstw... na głupiego nie trafiłeś... Ksiądz podczas kolędy, idąc szybko na dodatek, jest w stanie odwiedzić 30 rodzin. Jak ty jesteś w stanie opędzlować 100 i przy tym porozmawiać o wszelkich sprawach o których piszesz to ja powiem krótko - nie wierzę, kłamiesz.Bobo pisze:Spławiają? Zapraszają, częstują kawą, umawiają się na następny raz...? Chyba nie wiesz o co biega.... ludzie ci, po prostu podczas wizyt ŚJ opowiadają, jaki jest ich faktyczny stan wiary, czli mówią coś, czego Tobie nigdy nie powiedzą, gdy siedzisz w konfesjonale, albo odprawiasz mszę. Zresztą, kogo z Was (kleru) to obchodzi? Byleby rzucali na tacę... a co myślą... to już chyba tylko SJ wiedzą. Ludzie raczej się nie boją otwartości wobec SJ. Wiesz dlaczego? Bo wiedzą, że mają ich po jednej i tej samej stronie. Bo zaden SJ nie poleci na skargę czy donos do proboszcza...