Przewlekła niewydolność żylna (kończyn dolnych)

Tutaj możesz podzielić się radami odnośnie sposobów leczenia a także otrzymać pomoc w tej sprawie

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

Nieziem
Posty: 873
Rejestracja: 25 sty 2021, 23:47

Re: Przewlekła niewydolność żylna (kończyn dolnych)

Post autor: Nieziem »

Radku, pytasz jak zwęzić poszerzone żyły, i sugerujesz pewne rozwiązania. Wnioskuję, że chodzi o to, że mają zwiększoną średnicę, co ma wpływ na ciśnienie i prędkość przepływu. Jeśli zadziałał mechanizm naturalny, odpowiedzalny za "udrożnienie" żył, to czy jest potrzeba ingerowania w organizm? Czy nie było by bardziej adekwatne poszukać przyczyny, która włączyła ten mechanizm? Gdy określi się powód, dla którego średnica żył się zmieniła, dopiero wtedy można sensownie "działać". Bez tego nie rozumiem w jakim celu szukasz sposobu na zmianę średnicy żył. Czy organizm kierowany przez mózg nie wie co czyni?
Ja uważam, że organizm samoistnie powiększył przepływ w żyłach w jakimś celu, i jak powody ku temu przestaną istnieć, to samoistnie go zwęzi do właściwych rozmiarów. Bóg ciała ludzkiego nie stworzył głupiego i przypadkowego, ale odwrotnie: niebywale zdolnego do trwania w różnych zmieniających się warunkach (w ograniczonym zakresie).

Przyszedł do mnie inny przykład. Siedzę przy otwartym oknie. Jest mi zimno. Pocieram ciało i zakładam dodatkowe warstwy ubrania. Jest mi cieplej. Gdybym zamknął okno osiągnąłbym podobny efekt bez pocierania i ubierania. Chodzi o to aby efekt był osiągnięty zgodnie z naturalnym rytmem życia. Wszczepianie tkanki mięśniowej przy żyłach w celu ich zwężenia naturalne nie jest.
Dobrze jest znać Boże prawa wpisane w nas i otaczający nas świat. Jak się je zna, w te prawa się nie ingeruje, ale się je uznaje. Boże prawa są skuteczne do trzymania wszystkiego w najlepszym możliwym stanie. A ponieważ nie wszystkie znamy, to szukamy własnych sposobów na ulepszenie życia swojego i innych. Nie twierdzę, że to jest karygodne. Zachęcam jednak do szukania sensu w tym jak ciało ludzkie się zachowuje, również w przypadku powiększonej średnicy żył. Istnieje "okno" , które należy zamknąć aby średnica żył wróciła do naturalnej wielkości.

Awatar użytkownika
Bobo
Posty: 16710
Rejestracja: 03 mar 2007, 17:12

Re: Przewlekła niewydolność żylna (kończyn dolnych)

Post autor: Bobo »

Tyle, że okno nie jest naturalne... To wymysł ludzki. Natomiast ubiór, to pomysł Boga.
Oszołomstwu mówię NIE!

Awatar użytkownika
radek
Posty: 4100
Rejestracja: 03 sty 2013, 13:19
Lokalizacja: Choszczno
Kontakt:

Re: Przewlekła niewydolność żylna (kończyn dolnych)

Post autor: radek »

Rdz 8:6-7 BT5 "A po czterdziestu dniach Noe, otworzywszy okno arki, które przedtem uczynił, (7) wypuścił kruka; ale ten wylatywał i zaraz wracał, dopóki nie wyschła woda na ziemi."
Obrazek

Awatar użytkownika
Bobo
Posty: 16710
Rejestracja: 03 mar 2007, 17:12

Re: Przewlekła niewydolność żylna (kończyn dolnych)

Post autor: Bobo »

Po grzechu wiele rzeczy było nienaturalnych. Arka z oknami też. Wątpię też czy były zamykane.
Oszołomstwu mówię NIE!

Awatar użytkownika
radek
Posty: 4100
Rejestracja: 03 sty 2013, 13:19
Lokalizacja: Choszczno
Kontakt:

Re: Przewlekła niewydolność żylna (kończyn dolnych)

Post autor: radek »

Ciekawą metodą na wzmocnienie żył mogłoby być sprowokowanie do osadzania na wewnętrznych ściankach odpowiednio elastycznej tkanki tak, aby prześwit żyły się zmniejszył. Coś na wzór osadzania się cholesterolu. Co prawda wygląd zewnętrzny żył nie byłby najlepszy, ale człowiek byłby bezpieczny i zdrowy
Obrazek

Awatar użytkownika
Bobo
Posty: 16710
Rejestracja: 03 mar 2007, 17:12

Re: Przewlekła niewydolność żylna (kończyn dolnych)

Post autor: Bobo »

Pisz na forach medycznych. Zobaczymy ich reakcję. Tu inny profil, więc Twoje rady trafiają w próżnię.
Daj znać, co na to fachowcy.
Oszołomstwu mówię NIE!

Awatar użytkownika
radek
Posty: 4100
Rejestracja: 03 sty 2013, 13:19
Lokalizacja: Choszczno
Kontakt:

Re: Przewlekła niewydolność żylna (kończyn dolnych)

Post autor: radek »

Zdaje się, że dobrą metodą na żylaki kończyn dolnych jest zgięcie nóg w kolanach leżąc na plecach. Czyli, żeby kolana były wysoko, a stopy nisko. Trzeba w tej pozycji spędzać większość czasu. Pozycja ta powoduje, że nie ma tendencji do cofania się krwi z ud, a niższe ciśnienie w żyłach poniżej kolan prowokować może, że względu na szczelność układu, nawet zwężanie się poszerzonych naczyń
Obrazek

Awatar użytkownika
radek
Posty: 4100
Rejestracja: 03 sty 2013, 13:19
Lokalizacja: Choszczno
Kontakt:

Re: Przewlekła niewydolność żylna (kończyn dolnych)

Post autor: radek »

Poprawę wyraźną zauważyłem po stosowaniu łącznie następujących elementów terapii:

1 - Niska temperatura przy nogach, najlepiej 24h/7
2 - Leżenie większość czasu z nogami w pozycji sprzyjającej żyłom, im dłużej tym lepiej
3 - Tabletki Veincine Forte
4 - Dieta warzywno- owocowa, plus różne rodzaje orzechów
5 - Ogólne oszczędzanie się

Mar 11:24 BT5 "Dlatego powiadam wam: Wszystko, o co prosicie w modlitwie, stanie się wam, tylko wierzcie, że otrzymacie."

Koran 17:82
My zsyłamy poprzez Koran to, co jest uzdrowieniem i miłosierdziem
dla wiernych(...)
Obrazek

BoaDusiciel
Posty: 6938
Rejestracja: 04 lis 2013, 12:05

Re: Przewlekła niewydolność żylna (kończyn dolnych)

Post autor: BoaDusiciel »

Koniecznie trzeba mieć nogi w zimnie ?
Bo całą resztę chętnie zastosuję, jako że polega ona na opierdzielaniu się :-)
Co to jest? - Nie świeci i nie mieści się w d.upie? ..... Ruski przyrząd do świecenia w d.upie :mrgreen:
***** ***
Слава Україні !

Awatar użytkownika
radek
Posty: 4100
Rejestracja: 03 sty 2013, 13:19
Lokalizacja: Choszczno
Kontakt:

Re: Przewlekła niewydolność żylna (kończyn dolnych)

Post autor: radek »

Kiedy pojawią się efekty, ochoczy BoaDusicielu, zapomnisz o tym małym dyskomforcie. Temperatura co najmniej trochę poniżej komfortowej
Obrazek

Awatar użytkownika
radek
Posty: 4100
Rejestracja: 03 sty 2013, 13:19
Lokalizacja: Choszczno
Kontakt:

Re: Przewlekła niewydolność żylna (kończyn dolnych)

Post autor: radek »

Generując reakcję żył podobną do reakcji na niską temperaturę naczynia powinny zostać zwężone

https://naukawpolsce.pl/aktualnosci/new ... otyku.html
Obrazek


Awatar użytkownika
radek
Posty: 4100
Rejestracja: 03 sty 2013, 13:19
Lokalizacja: Choszczno
Kontakt:

Re: Przewlekła niewydolność żylna (kończyn dolnych)

Post autor: radek »

Mi dieta, leżenie, rowerek i maść pomagają. Choć gdy czytam tą historię Nieziem, to może i u mnie jest poprawna. Może opiszę, gdy mi się wyjaśni :prosze:

Jk 1:5 BT5 "Jeśli zaś komuś z was brakuje mądrości, niech prosi o nią Boga, który daje wszystkim chętnie i nie wymawiając, a na pewno ją otrzyma."
Obrazek

Milala
Posty: 83
Rejestracja: 18 gru 2021, 21:43

Re: Przewlekła niewydolność żylna (kończyn dolnych)

Post autor: Milala »

Mam poważny problem z nogami, właściwie z jedną. Puchnie cała, a ból uda od zewnętrznej strony
jest nieznośny. Nie mam żylaków. Przypuszczam, ze coś złego z nerkami się dzieje.
Inne objawy podpowiadają mi to.

Awatar użytkownika
radek
Posty: 4100
Rejestracja: 03 sty 2013, 13:19
Lokalizacja: Choszczno
Kontakt:

Re: Przewlekła niewydolność żylna (kończyn dolnych)

Post autor: radek »

Milala pisze:
07 maja 2022, 22:45
Mam poważny problem z nogami, właściwie z jedną. Puchnie cała, a ból uda od zewnętrznej strony
jest nieznośny. Nie mam żylaków. Przypuszczam, ze coś złego z nerkami się dzieje.
Inne objawy podpowiadają mi to.
Nie chcę się wymądrzać i zaznaczam, że formalnie nie jestem lekarzem, ale internety mówią, że na nerki dobra jest fasola. Jest ciekawa zasada, o której pisałem, iż fasola jest podobna do nerek i pomaga na nerki, pomidor podobny do serca i pomaga na serce, orzech włoski podobny do mózgu i pomaga na mózg itd. Ale może stan zapalny trzeba zwalczyć, piszą, że na stan zapalny to wiśnie, kakao, omega-3, chyba szpinak. Wydaje mi się też, że w takiej sytuacji trzeba pić dożo wody. Powinienem też zacząć od tego, że najważniejsza jest modlitwa. Co do pozostałych rad, dobrze by było znać profesjonalną diagnozę. Na youtube i na serwisach medycznych można dowiedzieć się dość sporo na temat medycyny
Obrazek

ODPOWIEDZ

Wróć do „Zdrowie”