w zeszłym tygodniu, była przyjmowana po raz pierwszy do wspolnoty AA osoba, która przyjechała 200 km do Warszawy.Esther pisze: niestety nie ma w okolicy...
Więc można.
Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy
Masz rację Rysiu, to jest super, mieć hobby.Płaskowicki Rys pisze:Jeden członek mojej jednoty ,którego ochrzciłem w 1994 miał wpadki przynajmiej raz na kwartał /pił po tygodniu /
Bardzo bolałem bo ja mu załatwiłem pracę i kolega dyrektor miał do mnie pretensje,ale jakieś 6 lat temu załapał hobby zaczął podróżować zwiedził już sporo właśnie teraz jest w Meksyku-konserwator w szkole wprost niewiarygodne od 6 lat nie pije
pozdrawiam
może można... ciekawa jestem jak zrobiłaby to osoba, która ma troje małych dzieci, pracuje na dwa etaty, co drugi weekend się uczy i ma jedynie schorowaną teściową do pomocy... podziwiam za entuzjazm... ja niestety mam tylko net...AgnesPavlovski pisze:Słuchaj, Ester, w zeszłym tygodniu, prowadziłam mitting, i była tam osoba przyjmowana po raz pierwszy do wspolnoty AA, która przyjechała 200 km do Warszawy.
Więc można.
jej mężuś jej załatwił i to w jakimś Starogardzie skąd zbyt szybko się nie wychodzi, a jak sie wyjdzie to ma sie ponoć poprzestawiane klepki od psychotropów to taki uzależnieniowo-psychiatryczny oddziałAgnesPavlovski pisze:Ester, niech idzie jeszcze raz na zamkniętą terapię na 4-6 tygodni.
Ester, żaden ośrodek terapeutyczny nie daje tak zwanych , "psychotropów".Esther pisze:
jej mężuś jej załatwił i to w jakimś Starogardzie skąd zbyt szybko się nie wychodzi, a jak sie wyjdzie to ma sie ponoć poprzestawiane klepki od psychotropów to taki uzależnieniowo-psychiatryczny oddział