6. Millenium, czyli 1000 letnie Królestwo

Nauczania o czasach i rzeczach ostatecznych, czyli o śmierci i zmartwychwstaniu, o powtórnym przyjściu Chrystusa i sądzie, o niebie, zatraceniu wiecznym.

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

ODPOWIEDZ
pouiy
Posty: 125
Rejestracja: 15 cze 2010, 13:11

Post autor: pouiy »

wyznawca_ pisze:Pouiy,
Prosze zatem o wyjasnienie wersetu:

"Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto słucha słowa mego i wierzy w Tego, który Mnie posłał, ma życie wieczne i nie idzie na sąd, lecz ze śmierci przeszedł do życia. (25) Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, że nadchodzi godzina, nawet już jest, kiedy to umarli usłyszą głos Syna Bożego, i ci, którzy usłyszą, żyć będą. " (Jana 5:24-25)

wasz w Chrystusie,

wyznawca_
Werset 24:
Jezus mówi o zmartwychwstaniu życia. Każdy kto wierzy idzie do życia (choćby umarł) i tego druga śmierć (kara) nie łapie. Nie idzie na sąd, czyli nie dotyczy go zmartwychwstanie sądu.

Pozostali idą w odpowiedniej godzinie na zmartwychwstanie sądu.

Werset 25:
Jezus mówi o zmartwychwstaniu sądu. Ci co uwierzą (usłyszą głos syna) będą żyć (choćby mieszkańcy Sodomy i Gomory, jak mówił jezus). Ci co nie uwierzą czeka ich ognista Gehenna, ogień wieczny (druga śmierć).

adzient
Posty: 1912
Rejestracja: 06 cze 2009, 12:25
Lokalizacja: Elblag

Post autor: adzient »

wyznawca_ pisze:
tessa,
Przede wszystkim nalezy zauwazayc ze ksiega Apokalipsy to ksiega symboliczna. Nalezy wiec cyfre 1000 uznac za prawdopodobnie symboliczna. Ozyc i krolowac wraz z Chrystusem przez 1000 lat. To jest pierwsze zmartwychwstanie. Jezeli przeanalizujemy dobrze biblie to znajdziemy taki oto werset:

"Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto słucha słowa mego i wierzy w Tego, który Mnie posłał, ma życie wieczne i nie idzie na sąd, lecz ze śmierci przeszedł do życia. (25) Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, że nadchodzi godzina, nawet już jest, kiedy to umarli usłyszą głos Syna Bożego, i ci, którzy usłyszą, żyć będą. " (Jana 5:24-25)

Werset ten mowi o tym ze kto slucha Jezusa i wierzy w Boga ten "przeszedl do zycia". Zauwaz ze w tym wersecie pisze o UMARLYCH slyszacych glos Syna Bozego. Pisze rowniez ze ta chwila JUZ NADESZLA czyli juz umarli zyja. To jest wlasnie pierwsze zmartwychwstanie. Dlatego wlasnie ze jestemy ozywieni od dnia w ktorym otrzymalismy Ducha Swietego to krolujemy razem z Jezusem az do Jego powtornego powrotu i sadu ktore bedzie koncem tego symbolicznego 1000 lat. Jezeli nie jestes przekonany(a) ze 1000 lat jest symbolem to przeanalizuj slowa "jeden dzień u Pana jest jak tysiąc lat, a tysiąc lat jak jeden dzień." (2 Piotra 3:8). Czyz nie jest oczywiste ze tam nie chodzi o literalne 1000 lat ani 1 dzien lecz o to ze dla Boga czas nie istnieje?

wasz w Chrystusie,

wyznawca_
1-Wyznawco.Nie wszystkie liczby występujące w Apokalipsie należy rozpatrywać symbolicznie tylko dlatego ,że Apokalipsa w większości jest księga symboliczną.
Do takiego twierdzenia istnieje potrzeba udowodnienia symboliczności tej liczby.


2-"Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto słucha słowa mego i wierzy w Tego, który Mnie posłał, ma życie wieczne i nie idzie na sąd, lecz ze śmierci przeszedł do życia. (25) Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, że nadchodzi godzina, nawet już jest, kiedy to umarli usłyszą głos Syna Bożego, i ci, którzy usłyszą, żyć będą. " (Jana 5:24-25)


Według mnie tekst mówi o zmartwychwstaniu ciał i PEWNOŚCI ZBAWIENIA WIERZĄCEGO.
Mówi o pewności czegoś,co dopiero się wydarzy.Dlatego zastosowano naprzemiennie czasy teraźniejszy i przyszły.

Skoro zastosowano czas przyszły tekst raczej nie może mówić jedynie o teraźniejszości.Może natomiast łączyć przyszłość z teraźniejszością poprzez podstawowe pojęcie Nowego Testamentu jakim jest WIARA.
Jest to echo słów
" Kto ma Syna, ma żywot; kto nie ma Syna Bożego, nie ma żywota."1Jana 5,12
Masz Syna - jesteś zbawiony

Podobne łączenie czasów występuje w tekście :
" Bo tych, których przedtem znał, przeznaczył właśnie, aby się stali podobni do obrazu Syna jego, a On żeby był pierworodnym pośród wielu braci;"Rz 8,29
-"Przedtem znał"-czas przeszły
-"przeznaczył właśnie"-teraźniejszy lub przeszły
-"Aby się stali podobni"-przyszły
Następny wers 30 oddany jest tylko w czasie przeszłym:
"a których przeznaczył, tych i powołał, a których powołał, tych i usprawiedliwił, a których usprawiedliwił, tych i uwielbił."

Tu połączenie trzech czasów ma na celu dodanie wiary poprzez ukazanie tego ,co się wydarzy jako coś ,co się już wydarzyło.

Jana 5:24-25 mówi o tym ,że kto przyjął ofiarę Chrystusa nie będzie uczestniczył w sądzie.Nie będzie tam potępiony ponieważ MA USPRAWIEDLIWIENIE ZA SWE CZYNY.Sąd nad nim nie ma mocy.Więc JAKBY przeszedł już przez sąd i zwyciężył.

Jest takie powiedzenie : "mamy to w garści".Oczywiście nie mamy tego jeszcze ale czujemy się tak pewni jakbyśmy to już mieli.O tym mówi Jana 5:24-25 .
Tekst ten mówi o pewności zmartwychwstania w pierwszym zmartwychwstaniu.Zmartwychwstaniu w którym nikt nie ujrzy śmierci .(w przeciwieństwie do II zmartwychwstania po którym wszyscy będą musieli umrzeć drugą śmiercią)



"Nie dziwcie się temu, gdyż nadchodzi godzina, kiedy wszyscy w grobach usłyszą głos jego; (29) i wyjdą ci, co dobrze czynili, by powstać do życia; a inni, którzy źle czynili, by powstać na sąd."J 5,28-29
Tu jest mowa o dwóch zmartwychwstaniach.
1-do życia
2-na sąd

Jedno z nich nazwane jest zmartwychwstaniem sprawiedliwych -
"I będziesz błogosławiony, bo nie mają ci czym odpłacić. Odpłatę bowiem będziesz miał przy zmartwychwstaniu sprawiedliwych. "Łk 14,14
To jest tylko zmartwychwstanie sprawiedliwych.

Tu jest mowa o drugim zmartwychwstaniu :
"Inni umarli nie ożyli, aż się dopełniło tysiąc lat. To jest pierwsze zmartwychwstanie."Ap 20,5
Inni umarli ,to ci ,którzy nie zmartwychwstali w pierwszym zmartwychwstaniu.Oni zmartwychwstaną po 1000-u latach.
Bezbożni będą zachowani przez 1000 lat:
"Umie Pan wyrwać pobożnych z pokuszenia, bezbożnych zaś zachować na dzień sądu celem ukarania,"2Pio 2,9


Wiele tekstów NT i ST-owych nakazuje przyjąć 1000 lecie jako realny czas.Czas kary dla szatana i sądu nad umarłymi.
Przez 1000 lat zbawieni będą w niebie uczestniczyć w sądzie nad bezbożnymi Ap20,6; (tymi ,którzy umrą 2-ą śmiercią Ap20,6.14 ;21,8) Mt 19,28;1Kor 6,2-3;
oraz/czyli królować Ez28,17 ; Ap20, ;-)

Awatar użytkownika
wit
Posty: 3775
Rejestracja: 19 maja 2006, 23:21
Lokalizacja: grudziądz

Post autor: wit »

wyznawca_ pisze:"pierwsze zmartwychwstanie" jest dla tych "umarlych" (w duchu) ktorzy uslyszeli glos Jezusa, zmienili sie i przeszli do zycia przez to. Jest tu mowa o zmartwychwstaniu duchowym a nie cielesnym.
Nareszcie jakiś głos rozsądku w tej całej dyskusji.
RECEPTĄ NA AKTYWNĄ ROLĘ KOŚCIOŁA, JAKĄ MA ON DO SPEŁNIENIA, NIE JEST JEGO REFORMA, DO CZEGO WZYWAŁY KOŚCIOŁY PROTESTANCKIE, ALE POSŁUSZEŃSTWO, DO CZEGO WZYWAŁ KOŚCIÓŁ WCZESNOCHRZEŚCIJAŃSKI.

adzient
Posty: 1912
Rejestracja: 06 cze 2009, 12:25
Lokalizacja: Elblag

Post autor: adzient »

wit pisze:Nareszcie jakiś głos rozsądku w tej całej dyskusji.
wyznawca_ pisze:
"pierwsze zmartwychwstanie" jest dla tych "umarlych" (w duchu) ktorzy uslyszeli glos Jezusa, zmienili sie i przeszli do zycia przez to. Jest tu mowa o zmartwychwstaniu duchowym a nie cielesnym.
"Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto słucha słowa mego i wierzy w Tego, który Mnie posłał, ma życie wieczne i nie idzie na sąd, lecz ze śmierci przeszedł do życia. (25) Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, że nadchodzi godzina, nawet już jest, kiedy to umarli usłyszą głos Syna Bożego, i ci, którzy usłyszą, żyć będą. " (Jana 5:24-25)

Ciekawe jest to ,że widzisz w tym tekście literalny sąd ale już zmartwychwstanie symboliczne
Jest to tekst literalny bez symboliki.
Tak jak zbawienie jest literalne tak i zmartwychwstanie.O obu tu wypowiedział się Jezus.
Nie ma tu mowy o symbolice.




"I ujrzałem trony - a na nich zasiedli /sędziowie/, i dano im władzę sądzenia - i ujrzałem dusze ściętych dla świadectwa Jezusa i dla Słowa Bożego, i tych, którzy pokłonu nie oddali Bestii ani jej obrazowi i nie wzięli sobie znamienia na czoło swe ani na (5) A nie ożyli inni ze zmarłych, aż tysiąc lat się skończyło. To jest pierwsze zmartwychwstanie Błogosławiony i święty, kto ma udział w pierwszym zmartwychwstaniu: nad tymi nie ma władzy śmierć druga, lecz będą kapłanami Boga i Chrystusa i będą z Nim królować tysiąc lat." Ap20

Jest to tekst literalny.O jego literalności świadczy ten poniżej :

„Jezus zaś rzekł do nich: Zaprawdę, powiadam wam: Przy odrodzeniu, gdy Syn Człowieczy zasiądzie na swym tronie chwały, wy, którzy poszliście za Mną, zasiądziecie również na dwunastu tronach, sądząc dwanaście pokoleń Izraela”Mat 19,28

Twierdzenie jakoby Ap 20 przedstawiała I zmartwychwstanie jako symboliczne należałoby poprzeć Pismem.
W Mt 19,28 znajduje się potwierdzenie literalności głównego tematu Ap 20

Awatar użytkownika
wit
Posty: 3775
Rejestracja: 19 maja 2006, 23:21
Lokalizacja: grudziądz

Post autor: wit »

adzient pisze:"Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto słucha słowa mego i wierzy w Tego, który Mnie posłał, ma życie wieczne i nie idzie na sąd, lecz ze śmierci przeszedł do życia. (25) Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, że nadchodzi godzina, nawet już jest, kiedy to umarli usłyszą głos Syna Bożego, i ci, którzy usłyszą, żyć będą. " (Jana 5:24-25)

Ciekawe jest to ,że widzisz w tym tekście literalny sąd ale już zmartwychwstanie symboliczne
Jest to tekst literalny bez symboliki.
Tak jak zbawienie jest literalne tak i zmartwychwstanie.O obu tu wypowiedział się Jezus.
Nie ma tu mowy o symbolice.




"I ujrzałem trony - a na nich zasiedli /sędziowie/, i dano im władzę sądzenia - i ujrzałem dusze ściętych dla świadectwa Jezusa i dla Słowa Bożego, i tych, którzy pokłonu nie oddali Bestii ani jej obrazowi i nie wzięli sobie znamienia na czoło swe ani na (5) A nie ożyli inni ze zmarłych, aż tysiąc lat się skończyło. To jest pierwsze zmartwychwstanie Błogosławiony i święty, kto ma udział w pierwszym zmartwychwstaniu: nad tymi nie ma władzy śmierć druga, lecz będą kapłanami Boga i Chrystusa i będą z Nim królować tysiąc lat." Ap20

Jest to tekst literalny.O jego literalności świadczy ten poniżej :

„Jezus zaś rzekł do nich: Zaprawdę, powiadam wam: Przy odrodzeniu, gdy Syn Człowieczy zasiądzie na swym tronie chwały, wy, którzy poszliście za Mną, zasiądziecie również na dwunastu tronach, sądząc dwanaście pokoleń Izraela”Mat 19,28

Twierdzenie jakoby Ap 20 przedstawiała I zmartwychwstanie jako symboliczne należałoby poprzeć Pismem.
W Mt 19,28 znajduje się potwierdzenie literalności głównego tematu Ap 20
Tekst z Ewangelii wg Jana 5:24-25 wcale nie przeczy tej tezie. Zmartwychwstanie duchowe nie wyklucza zmartwychwstania cielesnego.
Uczestnikami pierwszego zmartwychwstania są ci, którzy ożyli, a określenie ożyli faktycznie oznacza nawrócenie i zbawienie, czego koronnym dowodem jest choćby fragment z Listu do Efezjan 2:5,6. Oznacza to w praktyce, że kto się prawdziwie nawrócił, ten również ożył wraz z Chrystusem stając się uczestnikiem pierwszego zmartwychwstania, i został pochwycony na obłoki, w okręgi niebiańskie, i wraz z Chrystusem króluje zasiadając na tronie i wykonuje sąd Boży. Niniejsza sytuacja wyraźnie sugeruje, że mamy do czynienia z tekstem obrazowym, gdyż dosłownie wierzący przebywają na ziemi, a w sposób duchowy - w niebiosach. Bynajmniej ja nie uważam, że sąd o jakim mowa w Księdze Objawienia 20:4 jest sądem literalnym. Wszystko co napisano w Księdze Objawienia 20:1-6 interpretuję w sposób duchowy, łącznie ze związaniem Szatana i Tysiącletnim Królestwem.
Niewłaściwe jest budowania określonych doktryn na podstawie fragmentów napisanych językiem obrazowym, a przecież treść Księgi Objawienia jest przedstawiona w takim języku obrazów i znaków, co zaznaczono na samym jej wstępie, tj. rozdziale 1 wersecie 1. Pierwszeństwo mają teksty jednoznaczne, które znajdują się w Listach Apostolskich, i w ich świetle odczytuję treść Księgi Objawienia.
RECEPTĄ NA AKTYWNĄ ROLĘ KOŚCIOŁA, JAKĄ MA ON DO SPEŁNIENIA, NIE JEST JEGO REFORMA, DO CZEGO WZYWAŁY KOŚCIOŁY PROTESTANCKIE, ALE POSŁUSZEŃSTWO, DO CZEGO WZYWAŁ KOŚCIÓŁ WCZESNOCHRZEŚCIJAŃSKI.

Awatar użytkownika
wyznawca_
Posty: 717
Rejestracja: 06 wrz 2006, 13:35

Post autor: wyznawca_ »

Pouiy pisze:

wyznawca_ napisał/a:
Pouiy,
Prosze zatem o wyjasnienie wersetu:

"Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto słucha słowa mego i wierzy w Tego, który Mnie posłał, ma życie wieczne i nie idzie na sąd, lecz ze śmierci przeszedł do życia. (25) Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, że nadchodzi godzina, nawet już jest, kiedy to umarli usłyszą głos Syna Bożego, i ci, którzy usłyszą, żyć będą. " (Jana 5:24-25)

wasz w Chrystusie,

wyznawca_


Werset 24:
Jezus mówi o zmartwychwstaniu życia. Każdy kto wierzy idzie do życia (choćby umarł) i tego druga śmierć (kara) nie łapie. Nie idzie na sąd, czyli nie dotyczy go zmartwychwstanie sądu. Pozostali idą w odpowiedniej godzinie na zmartwychwstanie sądu.
Czyli chocby umarl nie umrze, prawda? Czyz to nie swiadczy o zmartwychwstaniu duchowym ktore prowadzi do zycia wiecznego? Wierzacy nie umieraja juz. Umiera ich cialo lecz oni zyja dalej bo zmartwychwstali duchowo.

Pouiy pisze:

Werset 25:
Jezus mówi o zmartwychwstaniu sądu. Ci co uwierzą (usłyszą głos syna) będą żyć (choćby mieszkańcy Sodomy i Gomory, jak mówił jezus). Ci co nie uwierzą czeka ich ognista Gehenna, ogień wieczny (druga śmierć).
Werset 25 mowi ze umarli JUZ USLYSZELI glos. Jak to sie moglo stac bez ich zmartwychwstania? Czy umarli moga slyszec?

wasz w Chrystusie,

wyznawca_

adzient
Posty: 1912
Rejestracja: 06 cze 2009, 12:25
Lokalizacja: Elblag

Post autor: adzient »

wyznawca_ pisze:Werset 25 mowi ze umarli JUZ USLYSZELI glos. Jak to sie moglo stac bez ich zmartwychwstania? Czy umarli moga slyszec?
(25) Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, zbliża się godzina, owszem już nadeszła, kiedy umarli usłyszą głos Syna Bożego i ci, co usłyszą, żyć będą.

Umarli usłyszą ten głos w swoich grobach.Ten głos ich zmartwychwzbudzi.

" Gdyż sam Pan na dany rozkaz, na głos archanioła i trąby Bożej zstąpi z nieba; wtedy najpierw powstaną ci, którzy umarli w Chrystusie, potem my, którzy pozostaniemy przy życiu, razem z nimi porwani będziemy w obłokach w powietrze, na spotkanie Pana; i tak zawsze będziemy z Panem."1Tes 4,16-17
Uczestnikami pierwszego zmartwychwstania są ci, którzy ożyli, a określenie ożyli faktycznie oznacza nawrócenie i zbawienie, czego koronnym dowodem jest choćby fragment z Listu do Efezjan 2:5,6.
To się zgadza.Dowodem na to jest chrzest:
-zanurzenie w wodę - śmierć starego życia
-wynurzenie z wody - zmartwychwstanie do nowego życia

Jednak ja uważam ,że w Ap 20 mowa jest o dwóch zmartwychwstaniach literalnych:
-Jedno przy przyjściu Pana , o czym mówi 1Tes 4,15-17 i
-drugie po 1000 latach,o czym mówi Ap 20,5

Skoro 1 Tes 4 opisuje zmartwychwstanie przy powtórnym przyjściu , a Ap 20,5 mówi o innych zmartwychwstałych po okresie 1000-a lat jasne jest ,że mowa jest o dwóch różnych zmartwychwstaniach literalnych.

Treść Ap 20 jest treścią literalną na co wskazują teksty ze Starego Testamentu choćby wspomniany Izajasz 14 opisujący karę szatana.

Awatar użytkownika
wit
Posty: 3775
Rejestracja: 19 maja 2006, 23:21
Lokalizacja: grudziądz

Post autor: wit »

adzient pisze:To się zgadza.Dowodem na to jest chrzest:
-zanurzenie w wodę - śmierć starego życia
-wynurzenie z wody - zmartwychwstanie do nowego życia
Zasadniczo w tekście nie ma mowy o chrzcie, ale o metanoi, czyli odwróceniu się od starych poglądów, i zwrócenie się w innym kierunku do nowych poglądów. Na tym polega zasada zbawienia i pierwszego zmartwychwstania.
Jednak ja uważam ,że w Ap 20 mowa jest o dwóch zmartwychwstaniach literalnych:
-Jedno przy przyjściu Pana , o czym mówi 1Tes 4,15-17 i
-drugie po 1000 latach,o czym mówi Ap 20,5

Skoro 1 Tes 4 opisuje zmartwychwstanie przy powtórnym przyjściu , a Ap 20,5 mówi o innych zmartwychwstałych po okresie 1000-a lat jasne jest ,że mowa jest o dwóch różnych zmartwychwstaniach literalnych.

Treść Ap 20 jest treścią literalną na co wskazują teksty ze Starego Testamentu choćby wspomniany Izajasz 14 opisujący karę szatana.
To zależy w jaki sposób postrzegamy powrót Chrystusa. Ja na przykład uważam, że przyjście dokonało się już w I wieku n.e. Od tego czasu, każdy kto się prawdziwie nawraca, wchodzi w Tysiąclecie. Z fragmentu 2 Listu Piotra 3:8 zdaje się wynikać, że Tysiąclecie już jest, i niekoniecznie ono musi trwać literalnych tysiąc lat. Jest to po prostu Boża miara czasu, które dokładnej długości nikt z ludzi nie zna; zna ją tylko Bóg.
Co do związania Szatana, to trudno, aby go związać w sposób dosłowny. Do tej sytuacji zdaje się odwoływać tekst z Listu Jakuba 4:7:
"Przeto poddajcie się Bogu, przeciwstawcie się diabłu, a ucieknie od was."
Na podstawie powyższego związanie Szatana rozumiem, jak odwrócenie się od poprzedniego życia ludzi nawracających się. W takiej sytuacji Szatan w stosunku do osób wierzących jest niejako związany, a oni sami są wolni od zwodniczego wpływu Szatana.
RECEPTĄ NA AKTYWNĄ ROLĘ KOŚCIOŁA, JAKĄ MA ON DO SPEŁNIENIA, NIE JEST JEGO REFORMA, DO CZEGO WZYWAŁY KOŚCIOŁY PROTESTANCKIE, ALE POSŁUSZEŃSTWO, DO CZEGO WZYWAŁ KOŚCIÓŁ WCZESNOCHRZEŚCIJAŃSKI.

Henryk
Posty: 11714
Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26

Post autor: Henryk »

wit pisze: Ja na przykład uważam, że przyjście dokonało się już w I wieku n.e. Od tego czasu, każdy kto się prawdziwie nawraca, wchodzi w Tysiąclecie. Z fragmentu 2 Listu Piotra 3:8 zdaje się wynikać, że Tysiąclecie już jest, i niekoniecznie ono musi trwać literalnych tysiąc lat. Jest to po prostu Boża miara czasu, które dokładnej długości nikt z ludzi nie zna; zna ją tylko Bóg.
Będąc konsekwentnym znaczyłoby to, że Szatan jest ubezwłasnowolniony od momentu śmierci Człowieka Jezus.
Już od tego momentu nie zwodzi (i nie kusi) nikogo.
Całe zło na świecie, to wyłącznie nasza (ludzka) sprawka.
Rev 20:2-3 I uchwycił smoka, węża onego starego, który jest dyjabeł i szatan, i związał go na tysiąc lat. wrzucił go w przepaść i zamknął go, i zapieczętował z wierzchu nad nim, aby nie zwodził więcej narodów, ażeby się wypełniło tysiąc lat; a potem musi być rozwiązany na mały czas.
Jest taki scenariusz możliwy?
Coś tu „nie gra”...
Ja na przykład uważam, że przyjście dokonało się już w I wieku n.e.
Pierwszy raz spotykam się z takim poglądem. :cry:
Joh 14:2-3 bw W domu Ojca mego wiele jest mieszkań; gdyby było inaczej, byłbym wam powiedział. Idę przygotować wam miejsce. (3) A jeśli pójdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę znowu i wezmę was do siebie, abyście, gdzie Ja jestem, i wy byli.
A konkretnie w którym roku Pan powrócił?
Chyba dopiero po śmierci ucznia Jana (tego od Apokalipsy).
Jezus w latach dziewięćdziesiątych I wieku, działał jeszcze z Nieba za pomocą posłańca...
Jeszcze Go nie było na Ziemi.

Awatar użytkownika
wit
Posty: 3775
Rejestracja: 19 maja 2006, 23:21
Lokalizacja: grudziądz

Post autor: wit »

Henryk pisze:Będąc konsekwentnym znaczyłoby to, że Szatan jest ubezwłasnowolniony od momentu śmierci Człowieka Jezus.
Już od tego momentu nie zwodzi (i nie kusi) nikogo.
Całe zło na świecie, to wyłącznie nasza (ludzka) sprawka.
Rev 20:2-3 I uchwycił smoka, węża onego starego, który jest dyjabeł i szatan, i związał go na tysiąc lat. wrzucił go w przepaść i zamknął go, i zapieczętował z wierzchu nad nim, aby nie zwodził więcej narodów, ażeby się wypełniło tysiąc lat; a potem musi być rozwiązany na mały czas.
Jest taki scenariusz możliwy?
Coś tu „nie gra”...
Szatan nie zwodzi ludzi odkupionych. Dla nich jest on niejako poza zasięgiem oddziaływania. Oczywiście ta sytuacja nie znaczy, że ci odkupieni nie grzeszą. Dokładnie to chodzi o doktrynalny charakter zwiedzenia, tzn. odkupieni znając poprawną naukę Bożą są wolni od błędów doktrynalnych.
Pokusy nadal istnieją, ale wynikają one z ludzkiej wrodzonej słabości do grzechu. Nie sposób bowiem tak z dnia na dzień pozbyć się naszych słabości. Wymaga to ciężkiej pracy nad samym sobą co terminologii biblijnej określa się jako uświęcanie się.
Pierwszy raz spotykam się z takim poglądem. :cry:
Joh 14:2-3 bw W domu Ojca mego wiele jest mieszkań; gdyby było inaczej, byłbym wam powiedział. Idę przygotować wam miejsce. (3) A jeśli pójdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę znowu i wezmę was do siebie, abyście, gdzie Ja jestem, i wy byli.
A konkretnie w którym roku Pan powrócił?
Chyba dopiero po śmierci ucznia Jana (tego od Apokalipsy).
Jezus w latach dziewięćdziesiątych I wieku, działał jeszcze z Nieba za pomocą posłańca...
Jeszcze Go nie było na Ziemi.
Przyjście Chrystusa dokonało się około roku 70 n.e. co zdaje się wynikać z takich tekstów jak List do Hebrajczyków 10:9, przy czym w kontekście wcześniejszego fragmentu Listu do Hebrajczyków 9:8-10 punktem odniesienia jest tu usunięcie świątyni jerozolimskiej. Wtedy też ofiara Chrystusa została usankcjonowana i weszło w życie Nowe Przymierze wraz z powrotem Chrystusa. Inne fragmenty jak Ewangelia wg Mateusza 10:23 czy 24:34 potwierdzają tę tezę. Nie miało przeminąć pokolenie Apostołów i Chrystus miał powrócić. Biorąc pod uwagę, że Jezus wypowiedział te słowa coś koło 30 roku n.e. a przyjście nastąpiło około roku 70 n.e. więc upłynęło niespełna 40 lat co jest biblijnym miernikiem pokolenia. Wystarczy porównać ile lat Izrael miał wędrować przez pustynię, tj. 40 lat, aby wygubić bezbożne pokolenie.
RECEPTĄ NA AKTYWNĄ ROLĘ KOŚCIOŁA, JAKĄ MA ON DO SPEŁNIENIA, NIE JEST JEGO REFORMA, DO CZEGO WZYWAŁY KOŚCIOŁY PROTESTANCKIE, ALE POSŁUSZEŃSTWO, DO CZEGO WZYWAŁ KOŚCIÓŁ WCZESNOCHRZEŚCIJAŃSKI.

jaros71
Posty: 700
Rejestracja: 29 cze 2007, 7:35

Post autor: jaros71 »

wit pisze:Przyjście Chrystusa dokonało się około roku 70 n.e.
Jest to dla mnie niemałym zaskoczeniem...
A już myślałem że nic mnie nie zaskoczy.
Najpierw byłem usilnie przekonywany że Chrystus powrócił w 1914r, póżniej się dowiedziałem że był to rok 1874. Czytałem też że liczni ludzie wyznaczali przeróżne daty powrotu Chrystusa. A teraz dowiaduje się o jeszcze jednej dacie...
Moje stanowisko w tej kwestii jest takie

Dz.Ap. 1:7
"Rzekł do nich: Nie wasza to rzecz znać czasy i chwile, które Ojciec w mocy swojej ustanowił".

Mat.24: 42,44
"Czuwajcie więc, bo nie wiecie, którego dnia, Pan wasz przyjdzie.
Dlatego i wy bądżcie gotowi, gdyż Syn Człowieczy przyjdzie o godzinie, której się nie domyślacie".
https://drive.google.com/file/d/0ByB6Pk ... hR0Zn/view
W Poszukiwaniu Chrześcijańskiej Wolności

Awatar użytkownika
wyznawca_
Posty: 717
Rejestracja: 06 wrz 2006, 13:35

Post autor: wyznawca_ »

Adzient pisze:

Umarli usłyszą ten głos w swoich grobach.Ten głos ich zmartwychwzbudzi.
To by musialo znaczyc ze juz uslyszeli i zmartwychwstali gdyz werset wyraznie mowi ze ta chwila JUZ NADESZLA: "zbliża się godzina, owszem już nadeszła"

Wiec sa tylko 2 wytlumaczenia: albo umarli juz uslyszeli glos i zmartwychwstali albo chodzi o umarlych duchowo i duchowe zmartwychwstanie. Nie ma innej mozliwosci.

wasz w Chrystusie,

wyznawca_

Awatar użytkownika
wit
Posty: 3775
Rejestracja: 19 maja 2006, 23:21
Lokalizacja: grudziądz

Post autor: wit »

jaros71 pisze:Jest to dla mnie niemałym zaskoczeniem...
A już myślałem że nic mnie nie zaskoczy.
Najpierw byłem usilnie przekonywany że Chrystus powrócił w 1914r, póżniej się dowiedziałem że był to rok 1874. Czytałem też że liczni ludzie wyznaczali przeróżne daty powrotu Chrystusa. A teraz dowiaduje się o jeszcze jednej dacie...
Moje stanowisko w tej kwestii jest takie

Dz.Ap. 1:7
"Rzekł do nich: Nie wasza to rzecz znać czasy i chwile, które Ojciec w mocy swojej ustanowił".

Mat.24: 42,44
"Czuwajcie więc, bo nie wiecie, którego dnia, Pan wasz przyjdzie.
Dlatego i wy bądżcie gotowi, gdyż Syn Człowieczy przyjdzie o godzinie, której się nie domyślacie".
Data nie ma dla mnie większego znaczenia, a raczej konkretne wydarzenie. Chrystus w ostatnich dniach swego życia zapowiedział, że jego przyjście będzie związane z wydarzeniem zniszczenia świątyni jerozolimskiej. Z historii wiemy, że owe zniszczenie świątyni miało miejsce w roku 70 n.e. a czy powrót miał miejsce jakiś krótki czas wcześniej czy później nie ma praktycznie większego znaczenia.
Przede wszystkim łączę przyjście Chrystusa z wydarzeniem, a nie z datą.
RECEPTĄ NA AKTYWNĄ ROLĘ KOŚCIOŁA, JAKĄ MA ON DO SPEŁNIENIA, NIE JEST JEGO REFORMA, DO CZEGO WZYWAŁY KOŚCIOŁY PROTESTANCKIE, ALE POSŁUSZEŃSTWO, DO CZEGO WZYWAŁ KOŚCIÓŁ WCZESNOCHRZEŚCIJAŃSKI.

pouiy
Posty: 125
Rejestracja: 15 cze 2010, 13:11

Post autor: pouiy »

wyznawca_ pisze: Czyli chocby umarl nie umrze, prawda? Czyz to nie swiadczy o zmartwychwstaniu duchowym ktore prowadzi do zycia wiecznego? Wierzacy nie umieraja juz. Umiera ich cialo lecz oni zyja dalej bo zmartwychwstali duchowo.
Zgodzę się z tobą, że choćby umarł nie umrze, dlatego że śpi, a jak zostanie obudzony, to będzie żył wiecznie. Ma to miejsce podczas pierwszego zmartwychwstania. Zmartwychwstanie życia to obudzenie wybranych. Nad tymi śmierć nie ma władzy.
Dlatego tak jak piszesz też uważam, że "zmartwychwstanie duchowe" już teraz znaczy życie wieczne.

Jana 5, 25:
(25) Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, że nadchodzi godzina, nawet już jest, kiedy to umarli usłyszą głos Syna Bożego, i ci, którzy usłyszą, żyć będą. "

Można zauważyć pewną dwoistość wypowiedzi:
* o tym co jest teraz (nawet już jest)
* mowa jest o tym co nadejdzie (nadchodzi godzina)

Tą dwoistość wypowiedzi można powiązać z dwoma wydarzeniami (wcale się nie wykluczają):
* Jezus przeszedł na świat i każdy, kto w niego uwierzy już ma życie wieczne, bo choćby zasnął zostanie obudzony, taki nie może umrzeć. Czyli już zmartwychwstał duchowo, tak jak mówisz. Tutaj Jezus ma na myśli umarłych tylko w sensie duchowym, którzy ożyli w sensie duchowym (uwierzyli).
* Nadchodzi godzina (dzień sądu), że umarli słyszą głos Syna Bożego
i ci co w niego uwierzą będą żyć. Mówię, że jest to dzień sądu, bo jest mowa o umarłych, a żywi (ci co wierzą) nie idą na sąd.

Chciałem zwrócić uwagę, że sąd dotyczy tylko umarłych (tych, co nie uwierzyli), więc ci prawi muszą w jakiś inny sposób powstać. I to coś nazywam pierwszym zmartwychwstaniem (zmartwychwstaniem życia).

Ciągle oczekuję zmartwychwstania i nie uważam, jakoby zmartwychwstanie (prawych, czy nieprawych) już nastąpiło, bo tak jak cytowałem wcześniej, apostołowie nie wierzyli, że
zmartwychwstanie już nastąpiło.

Rzeczywiście mogę tu mówić o "zmartwychwstaniu duchowym":
* pisząc "żywy" mam na myśli tych, którzy uwierzyli
* pisząc "umarły" mam na myśli tych, którzy nie wierzą

Samo zmartwychwstanie cielesne, to w rzeczywistości tylko przebudzenie ciała.

Owo "zmartwychwstanie duchowe" musi być o wiele ważniejsze od przebudzenia ciała.

Awatar użytkownika
wyznawca_
Posty: 717
Rejestracja: 06 wrz 2006, 13:35

Post autor: wyznawca_ »

Pouiy,
A wiec zgadzamy sie co do takich faktow:

1) Zmartwychwstanie cial jeszcze nie nastapilo.
2) Nastapilo i nastepuje zmartwychwstanie duchowe (uwierzenie w Boga i Jezusa)

Zgodnie wiec z tymi dwoma informacjami uwazam ze 1000 letnie krolestwo jest TERAZ gdyz po pierwsze zyjemy w etapie pierwszego zmartwychwstania, po drugie naszym Krolem jest Jezus (rzad niebieski) a po trzecie szatan jest zwiazany gdyz tak jak Jezus obiecal szatan bram Kosciola nie przemoze. 1000 lat nie jest literalna liczba lecz okresem czasu ktory trwa od czasow Jezusa i bedzie trwal az do powtornego powrotu Jezusa.

wasz w Chrystusie,

wyznawca_

ODPOWIEDZ

Wróć do „Eschatologia”