Jak rozumieć ''natchnienie'' w powstawaniu Biblii.

Dlaczego powinniśmy ja czytać, wasze opinie na jej temat oraz ciekawe strony na temat Biblii

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

chryzolit
Posty: 4264
Rejestracja: 19 maja 2013, 20:09
Kontakt:

Jak rozumieć ''natchnienie'' w powstawaniu Biblii.

Post autor: chryzolit »

Kiedyś przykleiłem,ale teraz chciałbym rozwinąć ten temat.
Cytat.
Wypełnione Proroctwa Starego Testamentu przez Jezusa.

.Jezus powiedział do swoich uczniów: " To właśnie znaczyły słowa które mówiłem do was, gdy byłem jeszcze z wami, Musi się wypełnić wszystko co, napisane jest o Mnie w Prawie Mojżesza, u Proroków i w Psalmach". (Łk 24, 44)


Starotestamentowe proroctwa wypełniły się w osobie Jezusa. Fenomen, który nigdy wcześniej ani później nie wystąpił w żadnej innej religii czy światopoglądzie. Coś przekraczające wszystko czego do tej pory byliśmy świadkami. Nie zajmę się w tym punkcie teoriami jakoby Chrystus i Apostołowie upozorowali to wszystko, one są zbyt niedorzeczne by w ogóle się im przyglądać. Na wiele przecież wydarzeń Jezus nie miał wpływu i nie mógł, co jest logiczne wielu z tych proroctw "dopasować" tak by "układanka" była kompletna, nie popadajmy z jednej skrajności w drugą. Jak wyjaśnić to, że szereg osób z różnych czasów, nie mających ze sobą zbyt wiele wspólnego, potrafiło przewidzieć na wiele wieków wcześniej szczegóły z życia tego samego człowieka? Jedynym logicznym wyjaśnieniem, które podaje tradycja Izraela, to otrzymywanie objawień od Boga, który zna przyszłość. W Jezusie dokonała się rzecz z punktu widzenia prawdopodobieństwa niemożliwa, która nie miała nigdy miejsca, żadna inna postać historyczna nie była zapowiedziana, a co dopiero setki lat wcześniej, z dokładnością "szwajcarskiego zegarka". Kiedy słyszę, że to jedynie wymyślone bajeczki przez fanatyków religijnych, kiedy widzę szyderczy uśmiech "oświeconych filozofów" dwudziestego pierwszego wieku, to nie jestem sobie w stanie wytłumaczyć ich zachowania. Żaden z przeciwników czy krytyków chrześcijaństwa nigdy nie przedstawił rzetelnej kontrargumentacji zaprzeczającej wypełnienia przez Mesjasza około trzystu proroctw zapowiedzianych na kartach Starego Testamentu a wypełnionych w Nowym. Mamy mały wybór, albo uznamy te wydarzenia za niewiarygodną manipulację, mało powiedziane, to był "przekręt" przy którym wszystkie inne blakną, co w połączeniu z całością jest największym kłamstwem dziejów, fałszerze prawdopodobnie nie byli z naszej planety, gdyż ich geniusz wykracza daleko poza to co widzieliśmy u Newtona, Dantego, a Leonardo da Vinci przy tym zdarzeniu jest niczym nie wyróżniającą się, przeciętną osobą. Możemy też uznać, że te proroctwa naprawdę zrealizowały się w Synu Bożym. Która możliwość wykazuje się większą spójnością ?





Peter Stoner, były przewodniczący Wydziału Matematyki i Astronomii na Uniwersytecie w Pasadenie, jednocześnie profesor matematyki i astronomii.

"Stoner twierdzi, że po zastosowaniu współczesnej wiedzy na temat prawdopodobieństwa w odniesieniu tylko do ośmiu proroctw "okazuje się, iż szansa, aby ktoś z żyjących do tej pory ludzi spełnił wszystkie osiem proroctw, jest jak 1:1017". To byłoby 1: 100 000 000 000 000 000. Aby pomóc nam wyobrazić sobie ogrom tej liczby, Stoner ilustruje ją następująco: " Przypuśćmy, że bierzemy 1017 srebrnych dolarówek i kładziemy je na ziemi w stanie Teksas. Przykryłyby one cały stan warstwą o grubości ponad 60 cm. Teraz zaznaczcie jedną z tych monet i wymieszajcie całą tę masę na obszarze całego stanu Zawiążcie komuś oczy i powiedzcie, że może poruszać się tak daleko jak chce, lecz musi podnieść jedną srebrną dolarówkę, właśnie tą jedyną. Jakie jest prawdopodobieństwo wybrania zaznaczonej monety? Takie samo jak spełnienie się wszystkich ośmiu proroctw w odniesieniu do jednego człowieka od czasów ich spisania do dnia dzisiejszego (...)
(Cytat z książki Josha Mcdowella "Więcej niż Cieśla")

Biorąc pod uwagę te dane, odrzucenie Jezusa jako zapowiedzianego Mesjasza byłoby sprzeczne z dostępnymi faktami. Peter Stoner po zapoznaniu się z tematem proroctw i ustaleniu prawdopodobieństwa możliwości ich dokonania przez jednego człowieka napisał: "Kto nie uznaje w Jezusie zapowiedzianego w Piśmie Świętym Syna Bożego, ignoruje fakt, który ma za sobą więcej dowodów, niż jakikolwiek inny fakt na świecie" ( wpis Stonera z książki " Peter W. Stoner, Robert C. Newman, Science Speaks, s. 112."
Proroctwo - zapowiedz wydarzeń,które póżniej się całkowicie spełniły,sa jednym z dowodów,które potwierdzają Boże zródło,z którego czerpali ludzie tworząc Sł.Boga,przekaz - Biblie.
Te przykłady tutaj podane pokazują tylko przykład jeden -Jezusa i jego historię.
Ale przecież na tym nie koniec.
Czy człowiek jest zdolny coś takiego wymyślić.?
Pozdrawiam.

chryzolit
Posty: 4264
Rejestracja: 19 maja 2013, 20:09
Kontakt:

Post autor: chryzolit »

Umieszczam fragment;pt.Sola scriptura - Wikipedia-.
Więcej pod powyższym tematem.
Natchnienie Biblii
Biblia Lutra z 1534 r.

Zasadniczo w protestantyzmie występują dwa poglądy dotyczące natchnienia Biblii. Jedno można określić mianem koncepcji natchnienia myśli, drugie koncepcją natchnienia werbalnego (opowiadają się za nią m.in. luteranie wyznający[21]). Biblia zatem nie tylko zawiera Słowo Boże, ale faktycznie nim jest[22]. Natchnienie werbalne zakłada, że Duch Święty w sposób bezpośredni kierował doborem poszczególnych słów przez biblijnych pisarzy, uwzględniając jednak wszelkie aspekty ich człowieczeństwa, w tym styl, indywidualność, czy sposób wyrazu[23]. Koncepcja natchnienia myśli (uznawana m.in. przez adwentystów dnia siódmego[24]) zakłada natomiast, iż otrzymane od Boga objawienie zostało spisane przez autora jego własnymi słowami. Nie przeczy to jakkolwiek nieomylności Biblii, zgodnie z przekonaniem, iż w procesie natchnienia Duch Święty czuwał, aby używane przez pisarza słowa poprawnie wyrażały przekazaną w objawieniu myśl[24]. Pochodzące z IV wieku nicejsko-konstantynopolitańskie wyznanie wiary podkreśla boski autorytet objawienia upatrując w tym, co przekazywali prorocy, głosu samego Boga: „Wierzę w Ducha Świętego [...] który mówił przez proroków”[25]. Na potwierdzenie natchnienia Biblii autorzy protestanccy odwołują się do następujących fragmentów Pisma Świętego:[26]

2 Tm 3,16: „Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości, aby człowiek Boży był doskonały, do wszelkiego dobrego dzieła przygotowany”.
1 Kor 2,13: „Głosimy to nie w uczonych słowach ludzkiej mądrości, lecz w słowach, których naucza Duch, przykładając do duchowych rzeczy duchową miarę”.
1 Tes 2,13: „A przeto i my dziękujemy Bogu nieustannie, że przyjęliście Słowo Boże, które od nas słyszeliście nie jako słowo ludzkie, ale, jak jest prawdziwie, jako Słowo Boże”.
2 P 1,21: „Albowiem proroctwo nie przychodziło nigdy z woli ludzkiej, lecz wypowiadali je ludzie Boży, natchnieni Duchem Świętym”.
2 Sm 23,2: „Duch Pana przemawia przeze mnie, A słowo jego jest na języku moim”.
Hbr 1,1: „Wielokrotnie i wieloma sposobami przemawiał Bóg dawnymi czasy do ojców przez proroków”.
J 16,13: „Lecz gdy przyjdzie On, Duch Prawdy, wprowadzi was we wszelką prawdę, bo nie sam od siebie mówić będzie, lecz cokolwiek usłyszy, mówić będzie, i to, co ma przyjść, wam oznajmi”.
Jest wiele koncepcji rozumienia natchnienia Biblii.Ale wszyscy którzy wierzą w jej wyjątkowość,w jej Boże pochodzenie ,wierzą w jej natchnienie,które nie wynika tylko z wiary,ale z intelektualnego,doświadczalnego,czy naukowego dowodzenia.
Pozdrawiam.

chryzolit
Posty: 4264
Rejestracja: 19 maja 2013, 20:09
Kontakt:

Post autor: chryzolit »

Nauka - Archeologia potwierdza wiarygodność Biblii.
W czasach w których żyjemy,krytyka tekstu Biblijnego poprzez ateizm czy ironicznie nastawione społeczeństwo,czy też wątpiących chrześcijan,jest bardzo popularna.
Ale w tym świecie jest wiele dziedzin nauki,które potwierdzają wyjątkowość pochodzenia,czy natchnienia powstania Biblii.
Jedną z nich to właśnie archeologia.
Cytuje.
Cy archeologia potwierdza wiarygodność Biblii.?. Onet wiadomości.

Czy archeologia potwierdza wiarygodność Biblii? Osoby studiujące Biblię interesują się odkryciami archeologicznymi, gdyż często pomagają one lepiej...
religioznawca, 15 gru 12 08:00
zgłoś
udostępnij
Czy archeologia potwierdza wiarygodność Biblii?

Osoby studiujące Biblię interesują się odkryciami archeologicznymi, gdyż często pomagają one lepiej poznać warunki życia, zwyczaje i języki z czasów biblijnych. Poza tym archeologia dostarcza cennych informacji dotyczących spełnienia się proroctw biblijnych, na przykład zapowiadających upadek starożytnego Babilonu, Niniwy czy Tyru (Jeremiasza 51:37; Ezechiela 26:4, 12; Sofoniasza 2:13-15). Oczywiście nauka ta ma swoje ograniczenia,:znaleziska muszą zostać zinterpretowane przez człowieka, a ten może popełnić błąd lub coś zafałszować.

Wiara chrześcijanina nie opiera się na rozbitych wazach, rozsypujących się cegłach czy zmurszałych murach, lecz na harmonijnej prawdzie duchowej zawartej w Biblii (2 Koryntian 5:7; Hebrajczyków 11:1). Wewnętrzna spójność tej Księgi, szczerość pisarzy, spełnione proroctwa i inne jej cechy bez wątpienia stanowią przekonujący dowód, że „całe Pismo jest natchnione przez Boga” (2 Tymoteusza 3:16). Warto jednak rozważyć choćby kilka interesujących odkryć archeologicznych, które poświadczają prawdziwość doniesień biblijnych.

W roku 1970 podczas wykopalisk na terenie Jerozolimy odkryto osmalone ruiny. „Dla wprawnego oka sprawa była oczywista” — napisał Nahman Avigad, kierujący pracami. „Budynek został zniszczony przez ogień, a ściany i dach się zawaliły”. W jednym z pomieszczeń znaleziono kości ręki z rozczapierzonymi palcami sięgającymi w kierunku schodka.
Na podłodze leżały rozsypane monety; najpóźniejsze pochodziły z czwartego roku żydowskiego powstania przeciw Rzymowi, czyli z 69 roku n.e. Zanim budynek się zawalił, zostały w nim porozrzucane różne przedmioty. Archeolog Avigad wspomniał: „Patrząc na to, przypomnieliśmy sobie relację Flawiusza, jak po wtargnięciu do miasta rzymscy żołnierze plądrowali domy”. Historycy datują zdobycie Jerozolimy przez Rzymian na 70 rok n.e.
Badania wykazały, że kości należały do dwudziestokilkuletniej kobiety. W czasopiśmie Biblical Archaeology Review wyjaśniono: „Podczas ataku Rzymian ta młoda kobieta, uwięziona przez pożar w kuchni Spalonego Domu, upadła na podłogę i próbowała się chwycić stopnia przy drzwiach, gdy dosięgła ją śmierć. Ogień rozprzestrzeniał się tak szybko (...), że nie zdołała uciec i została przysypana walącym się gruzem”.
Scena ta przywodzi na myśl proroctwo dotyczące Jerozolimy, które 40 lat wcześniej wypowiedział Jezus: „Twoi nieprzyjaciele (...) ciebie oraz twoje dzieci w tobie powalą na ziemię i nie pozostawią w tobie kamienia na kamieniu” (Łukasza 19:43, 44).

W trakcie różnych wykopalisk archeologicznych znaleziono też inskrypcje z imionami osób wspomnianych w Piśmie Świętym. Niektóre z tych odkryć obaliły zarzuty krytyków, że pisarze biblijni wymyślili pewne postacie lub wyolbrzymili ich pozycję.

Swego czasu znamienici uczeni twierdzili, że asyryjski król Sargon II - którego imię występuje w biblijnej Księdze Izajasza 20:1 - nigdy nie istniał. Tymczasem w 1843 roku niedaleko Chorsabadu (teren Iraku), nad jednym z dopływów Tygrysu, odkryto pałac Sargona, zajmujący powierzchnię blisko 10 hektarów. Wydobyty po wiekach z otchłani zapomnienia Sargon II należy dziś do najlepiej znanych królów asyryjskich. W jednym ze swych roczników chełpi się, że zdobył izraelskie miasto Samarię. Według chronologii biblijnej Samaria została zajęta przez Asyryjczyków w 740 roku p.n.e. Sargon odnotowuje też zdobycie Aszdodu, co również koresponduje z Księgą Izajasza 20:1.

Podczas wykopalisk w ruinach starożytnego Babilonu (teren Iraku) archeolodzy znaleźli niedaleko Bramy Isztar jakieś 300 tabliczek z pismem klinowym. Inskrypcje te nawiązują do panowania babilońskiego króla Nebukadneccara (Nabuchodonozora) i zawierają listy imion, wśród których wymieniono „Jaukina, króla kraju Jahud”. Chodzi tu o judzkiego króla Jehojachina (Jehoniasza), który został wzięty do niewoli w 617 roku p.n.e., w czasie pierwszego zdobycia Jerozolimy przez Nebukadneccara (2 Królów 24:11-15). Na tabliczkach wymieniono też pięciu synów Jehojachina (1 Kronik 3:17, 18).

W roku 2005 archeolodzy prowadzili badania w miejscu, w którym spodziewali się odkryć pozostałości pałacu króla Dawida. Natrafili tam na ruiny dużej budowli kamiennej, która ich zdaniem uległa zniszczeniu przeszło 2600 lat temu, gdy w czasach proroka Jeremiasza Babilończycy zdobyli Jerozolimę. Nie ustalono, czy faktycznie był to pałac Dawida. Jednakże archeolog Eilat Mazar zidentyfikowała ciekawy przedmiot: jednocentymetrowy gliniany odcisk pieczęci z napisem: „Własność Jehuchala, syna Szelemijahu, syna Szowi”. Najwyraźniej odcisk ten wykonano pieczęcią należącą do Jehuchala (Juchala), żydowskiego urzędnika, który według relacji biblijnej był wrogi Jeremiaszowi (Jeremiasza 37:3; 38:1-6).

Wspomniana archeolog napisała, że Jehuchal jest już „drugim królewskim dworzaninem” — po Gemariaszu, synu Szafana - którego imię pojawia się na odciskach pieczęci znalezionych w Mieście Dawidowym. Biblia zalicza Jehuchala, syna Szelemiasza (Szelemijahu), do książąt Judy. Przed omawianym odkryciem to doniesienie biblijne było jedynym świadectwem istnienia tego człowieka.

Z Biblii wynika, że starożytni Izraelici byli narodem piśmiennym (Liczb 5:23; Jozuego 24:26; Izajasza 10:19). Ale krytycy temu zaprzeczali, utrzymując, iż historia biblijna opiera się głównie na niemiarodajnych przekazach ustnych. W roku 2005 teoria ta została zachwiana, gdy archeolodzy prowadzący poszukiwania w Tel Zajit (między Jerozolimą a Morzem Śródziemnym) znaleźli wapienny kamień z wyrytym archaicznym alfabetem, prawdopodobnie najstarszym znanym alfabetem hebrajskim.

Odkrycie to, datowane na X wiek p.n.e., zdaniem uczonych wskazuje na „zorganizowane szkolenie pisarzy”, „wysoki poziom kultury” i „szybki rozwój izraelskiej administracji państwowej w Jerozolimie”. A zatem wbrew twierdzeniom krytyków najpóźniej w X wieku p.n.e. Izraelici byli piśmienni i mogli spisać swe dzieje.

Asyria, niegdyś potężne imperium, jest bardzo często wspominana w Biblii i wiele odkryć archeologicznych potwierdza, że wzmianki te są ścisłe. Na przykład podczas prac w ruinach starożytnej Niniwy, stolicy Asyrii, odkryto płaskorzeźbę z pałacu króla Sancheriba, która przedstawia asyryjskich wojowników prowadzących do niewoli żydowskich jeńców po zdobyciu Lachisz w roku 732 p.n.e. Do tego wydarzenia nawiązuje biblijna Księga 2 Królów 18:13-15.

Znalezione w Niniwie roczniki Sancheriba opisują jego kampanię wojenną za panowania judzkiego króla Ezechiasza, którego wymieniają imiennie. Klinowe dokumenty innych monarchów wzmiankują o królach judzkich Achazie i Manassesie, a także izraelskich: Omrim, Jehu, Jehoaszu, Menachemie i Hoszei.

W inskrypcjach Sancherib chełpi się swymi podbojami, ale co ciekawe, nie wspomina o zdobyciu Jerozolimy. To frapujące przemilczenie potwierdza wiarygodność relacji biblijnej, według której król ten nigdy nie przystąpił do oblężenia Jerozolimy, gdyż za sprawą Boga stracił armię. Upokorzony, wrócił do Niniwy, gdzie został zabity przez własnych synów (Izajasza 37:33-38). O tym zamachu wspomniano też w dwóch asyryjskich inskrypcjach.

Ze względu na niegodziwość mieszkańców Niniwy prorocy Jehowy Nahum i Sofoniasz zapowiedzieli całkowitą zagładę tego miasta (Nahuma 1:1; 2:8 do 3:19; Sofoniasza 2:13-15). Ich proroctwa się spełniły w 632 roku p.n.e., gdy połączone wojska Nabopolasara, króla Babilonu, i Meda Kyaksaresa obległy i zdobyły Niniwę. Znalezienie oraz odkopanie ruin tego miasta po raz kolejny potwierdziło prawdziwość zapisów biblijnych.

W latach 1925-1931 prowadzono prace wykopaliskowe w ruinach starożytnego miasta Nuzi, leżącego na wschód od Tygrysu i na południowy wschód od Niniwy. Znaleziono tam między innymi 20 000 glinianych tabliczek zapisanych w języku babilońskim. Zawierają one wiele cennych informacji dotyczących uregulowań prawnych przypominających zwyczaje z czasów patriarchów wspomniane w Księdze Rodzaju. Z tekstów tych wynika na przykład, że bożki domowe (często były to małe gliniane figurki) uważano za coś w rodzaju tytułu własności, a ich posiadaczowi przysługiwało prawo do dziedzictwa. Wyjaśniałoby to, dlaczego Rachela, żona Jakuba, opuszczając dom swego ojca Labana, zabrała należące do niego bożki rodzinne, tak zwane terafim. Nic też dziwnego, że Laban starał się je odzyskać (Rodzaju 31:14-16, 19, 25-35).

Inne sprawozdanie biblijne zostało potwierdzone przez klinową inskrypcję znajdującą się na glinianym walcu. Dokument ten, znany jako Cylinder Cyrusa, znaleziono w ruinach starożytnego miasta Sippar nad Eufratem, około 30 kilometrów od Bagdadu. Opisuje zdobycie Babilonu przez Cyrusa Wielkiego, twórcę imperium perskiego. Niezwykłe jest to, że z 200-letnim wyprzedzeniem Jehowa za pośrednictwem swego proroka Izajasza wyjawił imię wodza wojsk medo-perskich i oświadczył: „‚On jest moim pasterzem i wszystko, w czym mam upodobanie, całkowicie wykona’ — to, co powiedziałem o Jerozolimie: ‚Zostanie odbudowana’” (Izajasza 13:1, 17-19; 44:26 do 45:3).

Co ciekawe, Cylinder Cyrusa informuje, że władca ten - w przeciwieństwie do innych starożytnych zdobywców - pozwolił wrócić w ojczyste strony jeńcom uprowadzonym przez poprzednie mocarstwo. Zarówno historia biblijna, jak i świecka potwierdza, iż Cyrus uwolnił Żydów, którzy następnie odbudowali Jerozolimę (2 Kronik 36:23; Ezdrasza 1:1-4).

Archeologia biblijna jest stosunkowo nową dziedziną nauki, ale w ostatnich czasach bardzo się rozwinęła i dostarczyła wielu cennych informacji. Jak się przekonaliśmy, sporo odkryć poświadcza autentyczność i dokładność Biblii, niekiedy w najdrobniejszych szczegółach..Koniec cytatu.
Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
KobietaZMagdali
Posty: 2125
Rejestracja: 12 sty 2014, 16:47
Lokalizacja: ze wsi :)

Post autor: KobietaZMagdali »

Myślę, że do tego tematu warto dodać TEN POST wita
„Odpędzanie wilków, zagrażających Bożej owczarni, jest na pewno czymś chwalebnym, ale czyni się to modlitwą, przykładem życia, głoszeniem słowa Bożego i przekonywaniem -- a nie poprzez zadawanie gwałtu. Gwałt zadawany w obronie prawdy nie tylko krzywdzi konkretnych ludzi, ale kompromituje prawdę, ci zaś, którzy się do niego uciekają, choć ich intencją było odpędzenie wilków, sami się w wilków przemieniają.”

http://www.youtube.com/watch?v=l_lp-owKS6E

Awatar użytkownika
booris
Posty: 3655
Rejestracja: 17 kwie 2015, 15:07
Lokalizacja: Amsterdam,Londyn,Barcelona

Post autor: booris »

chryzolit pisze:Nauka - Archeologia potwierdza wiarygodność Biblii.
To nie do konca tak,chryzolicie.Archeologia potwierdzic moze jedynie historyczna czesc Biblii,natomiast nie jest w stanie potwierdzic jej natchnienia.Archeologia moze potwierdzic istnienie Jerycho i fakt jego zburzenia.Natomiast nie jest w stanie potwierdzic,ze mury Jerycho zostaly zburzone dzwiekiem trab.

chryzolit
Posty: 4264
Rejestracja: 19 maja 2013, 20:09
Kontakt:

Post autor: chryzolit »

KobietaZMagdali.
Dokładnie tak,wśród wyznań chrześcijańskich i kościołów,a szczególnie wsród indywidualnych chrześcijan,samodzielnie myślących jest szeroki wachlarz ,rozpiętość zrozumienia natchnienia Biblii.
Dla mnie jest to prawidłowy proces ponieważ,przez nauczanie No.Przymierza jesteśmy zachęcani do duchowego rozwoju,rozwijania się,tym samym postrzeganie natchnienia jest różne zależne od stopnia,etapu tego procesu wzrastania w wierze.
booris - napisał.
chryzolit napisał/a:
Nauka - Archeologia potwierdza wiarygodność Biblii.
booris - odpisał.
To nie do konca tak,chryzolicie.Archeologia potwierdzic moze jedynie historyczna czesc Biblii,natomiast nie jest w stanie potwierdzic jej natchnienia.Archeologia moze potwierdzic istnienie Jerycho i fakt jego zburzenia.Natomiast nie jest w stanie potwierdzic,ze mury Jerycho zostaly zburzone dzwiekiem trab.
Też myślę,iż archeologia potwierdza historyczną część Biblii,ale tym samym potwierdza jej natchnienie,ponieważ nie jest rzeczą możliwa aby człowiek wymyślił tyle zdarzeń które mają się stać w dalekiej przyszłości i one dokładnie się wypełniają tak jak były przepowiedziane.
Szczególnie pierwszy post i cytat dotyczy tego problemu i ja dlatego poruszam też ten temat..
Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
booris
Posty: 3655
Rejestracja: 17 kwie 2015, 15:07
Lokalizacja: Amsterdam,Londyn,Barcelona

Post autor: booris »

chryzolit pisze:Też myślę,iż archeologia potwierdza historyczną część Biblii,ale tym samym potwierdza jej natchnienie,ponieważ nie jest rzeczą możliwa aby człowiek wymyślił tyle zdarzeń które mają się stać w dalekiej przyszłości i one dokładnie się wypełniają tak jak były przepowiedziane.
Nie doceniasz pomyslowosci ludzi,chryzolicie.Wez tez pod uwage,iz wiele opisow biblijnych jest wtorna,czyli zaczerpnieta z innych,wczesniejszych zrodel.Archeologia niestety nie jest w stanie potwierdzic natchnienia.Archeologia zajmuje sie kultura materialna.Ksiazka jest materialna,ale to co w ksiazce juz nie,dopoki nie znajdzie sie materialnego dowodu.I tak jest tez z Biblia.Pisalem ci juz o Jerycho.

chryzolit
Posty: 4264
Rejestracja: 19 maja 2013, 20:09
Kontakt:

Post autor: chryzolit »

booris- napisał.
Nie doceniasz pomyslowosci ludzi,chryzolicie.Wez tez pod uwage,iz wiele opisow biblijnych jest wtorna,czyli zaczerpnieta z innych,wczesniejszych zrodel.Archeologia niestety nie jest w stanie potwierdzic natchnienia.Archeologia zajmuje sie kultura materialna.Ksiazka jest materialna,ale to co w ksiazce juz nie,dopoki nie znajdzie sie materialnego dowodu.I tak jest tez z Biblia.Pisalem ci juz o Jerycho.
Wykopaliska archeologiczne pozwalają,materialnie potwierdzić wydarzenia historyczne o których pisze Biblia.
Dla wiarygodności Biblii,ma to duże znaczenie,pokazuje to że jej zapisy są natchnione,ponieważ wiele z tych historycznych zapisów prezentowała tylko Biblia [a które były podważane],jednak okazywały się prawdą,po odkryciach archeologicznych.
Cytat.
Dokładność historyczna Pisma Świętego jest rwnież niesamowita, przewyższająca znacznie pisemne dokumenty z Egiptu, Asyrii, i innych narodw. W ubiegłym wieku niezliczone biblijne opisy zostały potwierdzone archeologicznie Dr. Nelson Glueck, prawdopodobnie największy wspłczesny autorytet na temat archeologii Izraela, powiedział:

“Żadne archeologiczne odkrycie nie jest w sprzeczności z biblijnymi opisami. Dokonano wiele archeologicznych odkryć, ktre bardzo wyraźnie potwierdzają dokładność szczegłw historycznych faktw w Biblii. A rwnocześnie, poprawna ocena biblijnych opisw umożliwiła dokonanie niesamowitych odkryć&#822
1;
Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
booris
Posty: 3655
Rejestracja: 17 kwie 2015, 15:07
Lokalizacja: Amsterdam,Londyn,Barcelona

Post autor: booris »

Nelson Glueck zmarl w 1971 roku,czyli ponad 40 lat temu.Od tego czasu sporo sie zmienilo.rowniez w archeologii.

chryzolit
Posty: 4264
Rejestracja: 19 maja 2013, 20:09
Kontakt:

Post autor: chryzolit »

booris-napisał.
Nelson Glueck zmarl w 1971 roku,czyli ponad 40 lat temu.Od tego czasu sporo sie zmienilo.rowniez w archeologii
.
Dokładnie tak,sporo się zmieniło również w archeologii,ponieważ odkopano wiele materiałów,a nawet całe miasta,które to odkrycia wzmocniły autorytet Biblii.Proszę Cię o cierpliwość to do aktualnych odkryć dojdziemy.
Teraz cytat z tematu.Biblia pod obstrzałem.
Najwybitniejszy amerykański archeolog i biblista, W.F. Albright, napisał: „Odkrycie za odkryciem potwierdziło dokładność niezliczonych szczegółów, przyczyniając się do rozpoznania wartości Biblii jako rzetelnego źródła historycznego”. Są jednak uczeni, którzy podkopują wiarę w historyczną wierność Pisma Świętego, twierdząc, że nie ma ono oparcia w odkryciach. Dzieje się tak, gdyż ocena wiarygodności Biblii ma wiele wspólnego ze światopoglądem. Chcielibyśmy wierzyć, że uczeni są bezstronni, ale tak nie jest. Ich światopogląd ma wiele wspólnego z tym, jak filtrują dane i konstruują wnioski.

Uczeni uznający Biblię za wierne źródło historyczne (zwani maksymalistami) uważają, że bez niej na Bliskim Wschodzie trudno dokonać jakiegoś odkrycia. Znany izraelski archeolog, Y. Yadin, tak napisał o wykopaliskach w Hazor: „Prowadziliśmy poszukiwania z Biblią w jednej ręce, a szpadlem w drugiej”. A odkrywczyni miast filistyńskich, prof. T. Dothan, stwierdziła: „Bez Biblii nawet nie wiedzielibyśmy, że Filistyni istnieli”.

Uczeni nastawieni sceptycznie do Biblii (zwani minimalistami) wychodzą z przeciwnego założenia. Uważają, że można ufać jej relacji tylko wtedy, gdy ma pozabiblijne wsparcie. Ze względu na brak archeologicznych dowodów istnienia Abrahama, Mojżesza, Jozuego, Dawida czy Salomona uznali oni pokaźną część Starego Testamentu za legendę. Biblijne dzieje Izraela uważają za historyczne dopiero od czasów asyryjskich, gdyż odtąd mają niezależne potwierdzenie w źródłach asyryjskich. Warto jednak przypomnieć, że przed odkopaniem miast asyryjskich oceniali biblijne wzmianki o Asyrii jako przesadne lub zmyślone.

Odkrycia zawsze potwierdzały kwestionowany fragment Biblii

Do niedawna liczna grupa archeologów i liberalnych biblistów wołała: „Precz z Dawidem i Salomonem”, twierdząc, że są oni mitem, skoro dotąd nie znaleziono nawet dowodu istnienia ich dynastii. W 1993 r. w Tel Dan odkryto stelę z inskrypcją w języku aramejskim z IX w. p.n.e., która wymienia „dom Dawida” jako panujący! Minimaliści byli tym tak zaskoczeni, że początkowo pomówili odkrywcę, znanego archeologa A. Birana, o sfałszowanie steli!

Takich przypadków było więcej. Np. krytycy uznali, że skoro o Hetytach mówi tylko Biblia, to znaczy, że relacja o nich musi być zmyślona, zwłaszcza że Biblia ukazywała ich imperium jako nieustępujące Egiptowi. Tymczasem, gdy na terenie dzisiejszej Turcji odkryto stolicę imperium Hetytów z archiwum liczącym 25.000 tabliczek klinowych, okazało się, że to Biblia miała rację.
Czytanie literatury,na temat archeologii w kontekście Biblii,to wspaniała przygoda,która wzmacnia autorytet do Sł.Bożego,dlatego polecam.
Pozdrawiam.

chryzolit
Posty: 4264
Rejestracja: 19 maja 2013, 20:09
Kontakt:

Post autor: chryzolit »

Do wszystkich sceptyków,polecam ten krótki cytat.
R,N,-serdecznie pozdrawiam i również Ciebie zachęcam do refleksji nad życiorysem jednego z sceptyków,który po 50-latach swojej pracy archeologicznej,zmienia swoje spojrzenie na Biblie i jej autorytet.
Jego książki czyta się z zapartym tchem,polecam.[jego nazwisko jest na początku cytatu.]
Gruntowne potwierdzenie autentyczności historycznych sprawozdań Nowego Testamentu

Pewien nieprzyjazny krytyk nazwał kiedyś Dzieje Apostolskie "zbiorem najgorszego rodzaju błędów". Człowiekiem, który przypuszczalnie dołożył najwięcej starań, by obalić takie nieprzychylne opinie, był angielski uczony, lord William Mitchell Ramsay. Ramsay rozpoczął swoje poszukiwania jako przekonany i wyposażony w mocne argumenty sceptyk. Postanowił osobiście udać się do Azji Mniejszej i odbyć podróż śladami Pawła, dzięki czemu miał nadzieję niezbicie ustalić wszystkie błędy zawarte w historycznych sprawozdaniach Nowego Testamentu. Ku swemu zdumieniu, Ramsay odkrył, że Łukasz niezmiennie pisał prawdę! Im ściślej prowadził swe badania, tym więcej gromadził dowodów, tak iż wreszcie porzucił swój sceptycyzm i po niemal pięćdziesięciu latach starannej pracy opublikował swoje osobiste przekonania. Oto fragmenty jego dzieł: "Narracja [dotycząca pobytu Pawła w Atenach - Dz. rozdz. 17] nigdy się nie myli, pomimo znaczącej szczegółowości" (St. Paul the Traveller and Roman Citizen, s. 238). "Utrzymuję, iż sprawozdania historyczne Łukasza nie mają sobie równych w swej wiarygodności. (...) Możecie poddać słowa Łukasza największym próbom, a one ostoją się nawet pod najsilniejszym naciskiem" (Luke the Physician, s. 177.179).

Kolejnym naukowym świadectwem zdumiewającej historycznej dokładności Dziejów Apostolskich jest książka dr. A. N. Sherwina-White'a, zatytułowana "Roman Society and Roman Law in the New Testament" (1963). Dr White był jednym z największych brytyjskich specjalistów w dziedzinie historii i prawa rzymskiego, a w swojej książce z pełnym uznaniem wyraża się o Dziejach Apostolskich.

"W Filippi, kiedy Paweł zostaje po raz pierwszy przyprowadzony przed rzymski trybunał, Dzieje Apostolskie opisują tę scenę z wyjątkową dokładnością" (s. 101).

"W tej części Dziejów Apostolskich, opisującej przygody Pawła w Azji Mniejszej i Grecji, stale towarzyszy nam świadomość uwarunkowań hellenistycznych i rzymskich. Historyczne tło jest ukazane bardzo realistycznie. Jeśli chodzi o szczegóły dotyczące czasu i miejsc, są one podane bez zarzutu" (s. 120).

"Historyczna wiarygodność Dziejów Apostolskich jest zdumiewająca. (...) Wszelkie próby odrzucenia historycznej poprawności tej księgi, nawet w najdrobniejszych szczegółach, muszą wydawać się absurdalne. Rzymscy historycy przez długi czas uważali ją za bezbłędną" (s. 189).

Wielu innych uczonych, podobnie jak Ramsay i Sherwin–White, pod wpływem dowodów zostało przekonanych do zajęcia takiego stanowiska. Dzięki takim ludziom nasza wiedza na temat czasów biblijnych pogłębiła się i poszerzyła w ciągu minionych dwóch stuleci.

Podsumowanie

Jedną z najważniejszych nauk wynikających z tego krótkiego studium archeologii biblijnej jest to, że Bóg planuje swoje posunięcia dokładnie na określony czas.
Piękne świadectwa,którymi przepełnione są opracowania,[od strony materialnej,fizycznej] które potwierdzają wyjątkowość Biblii,tym samym jej przesłania.
Pozdrawiam

Awatar użytkownika
RN
Posty: 6211
Rejestracja: 25 paź 2013, 19:49
Lokalizacja: Ziemia Łódzka

Post autor: RN »

chryzolit pisze:Do wszystkich sceptyków,polecam ten krótki cytat.
R,N,-serdecznie pozdrawiam i również Ciebie zachęcam do refleksji
Dziękuję i również pozdrawiam.
Widzę, że odbywa się zachwyt nad Księgą Dziejów Apostolskich. W takim razie również zachęcam do refleksji z udziałem fragmentu z tej Księgi.

http://biblia.webd.pl/forum/viewtopic.p ... 913#374913
WYŁĄCZ TELEWIZOR - WŁĄCZ MYŚLENIE

Awatar użytkownika
amiko
Posty: 3608
Rejestracja: 09 wrz 2006, 12:40

Post autor: amiko »

[center]Według NT,Chrystus jest prawdziwym i żywym Słowem Bożym,a nie Biblia[/center]

Napisałem o tej prawdzie osobny temat z biblijnymi cytatami:Według NT Chrystus jest prawdziwym Słowem Bożym,a nie Biblia:LINK

Paweł i Apostołowie jako Świadkowie Chrystusa,głosili ewangelię chrystusową o o obecnym w nas wszystkich Chrystusie,Słowie Bożym ( Kol.1.24-28). Z jakiego powodu są ludzie,którzy pomijają prawdę biblijną i przy pomocy Biblii,wszelkimi sposobami starają się pomniejszyć zbawczą rolę Chrystusa,Słowa Bożego? Tak jak jest jeden Chrystus (z dużej litery),tak samo jest jedno Słowo Boże (z dużej litery),którym On jest.

Obecnie istnieje bardzo dużo ludzi określonych przez Chrystusa w NT jako "złodzieje i zbójcy",którzy nauczają niezgodnie z tym co jest napisane w NT,że Biblia jest Słowem Bożym.Tym samym pomijają,znieważają i poniżają obecnego w nas Chrystusa ,prawdziwe i żywe Słowo Boże.

Zgodnie z Nowym Przymierzem,Chrystus jest w nas wszystkich obecny przez swojego Ducha Świętego jako Pan i Osobisty Zbawiciel.To z Jego pomocą dokonuje się zbawienie .Osobiście nie widzę,aby natchniona Biblia natchnęła jej wyznawców do znalezienia obecnego w nich Chrystusa i podążania za nim do zbawienia.
Bo ja nie wstydzę się ewangelii chrystusowej o obecnym w nas wszystkich Chrystusie,Słowie Bożym (Kol.1.24-28).Jest On bowiem mocą i Mądrością Bożą (1 Kor.1.24) ku zbawieniu dla każdego wierzącego, najpierw dla Żyda, potem dla Greka.

chryzolit
Posty: 4264
Rejestracja: 19 maja 2013, 20:09
Kontakt:

Post autor: chryzolit »

R.N - zapoznałem się z Twoim stanowiskiem.
Jeżeli pamiętasz to na naszym forum,te zastrzeżenia były wyjaśniane.
Jeżeli wpiszesz w Google,''Forum Biblijne.Zobacz temat - Wyjście Abrahama z Ur''-
Oraz wpisz również,następny temat,''Odkrycie miasta Abrahama.Portal cel.''

Te materiały powinny pomóc.Napisze krótko.

Dla mnie temat ten jest przejrzysty i nie dopatruje się żadnych sprzeczności,myślę że jest tutaj problem postawy wobec Biblijnego przekazu,nacechowany podejrzliwością,negatywnością itd...
Abraham w historii starego testamentu jest postacią szczególną,jego życie staje sie obrazem czy cieniem na wydarzenia znacznie większe,niż tylko fizyczna historia przekazuje.ale na tą fizyczna historie powoływał się Pan Jezus,czy Apostołowie,oni nie mieli problemu
z poprawnym odczytaniem wydarzeń z życia Abrahama.
Abraham wyszedł na Boże polecenie z Ur wraz z rodziną,wyobrażmy sobie,czy Abraham nie rozmawiał na ten temat z własnym ojcem.I ojciec najprawdopodobniej głeboko włożył do serca przekaz Abrahama,dlatego potraktował ta wyprawę jak swoją.
Zapis ujmuje to tak że ojciec wyszedł z rodziną i jest w tym konkretny cel.Ale tylko do Charanu,tam zostaje ojciec,potem tam umiera,ale Abraham w wieku 75-lat wychodzi do ziemi o której mu Bóg ponownie mówi.
Jest istotne zauważyć,Bóg nie zwracał się bezpośrednio do ojca Abrahama,ponieważ obietnica była dana,zawarta tylko z Abrahamem,a potem z jego potomstwem.
Zapisy No.Przymierza koncentrują się,również na Abrahamie,ponieważ autorzy dokładnie rozumieją historię życia Abrahama,oraz to jakie ma ona znaczenie duchowe,co jest dodatkowym świadectwem tego jak należy rozumieć zapisy o Abrahamie te fizyczne oraz te duchowe.
Pozdrawiam.

chryzolit
Posty: 4264
Rejestracja: 19 maja 2013, 20:09
Kontakt:

Post autor: chryzolit »

Jeszcze coś z archeologii.
Cytat.
Hetyci wskrzeszeni z zapomnienia

Biblia wspomina o Hetytach ponad czterdzieści razy i porównuje ich potęgę z potęgą Egiptu. Jednak do roku 1860 sprawozdanie biblijne było jedynym znanym świadectwem wielkości Hetytów. Klasyczne źródła historyczne nic o nich nie wspominały. Ich nieobecność w historii wydawała się tak pewna, iż jeszcze nieco ponad 150 lat temu niektórzy krytycy Biblii śmiało twierdzili, że Hetyci nigdy nie istnieli. Jednak dzięki egipskim i babilońskim inskrypcjom, a zwłaszcza niedawnym odkryciom w ruinach hetyckich miast w Azji Mniejszej, to nieznane dotąd imperium zostało wskrzeszone z zapomnienia.

Wiele hetyckich miast zostało odkrytych od roku 1892, kiedy dr A. H. Sayce opublikował swoją rewolucyjną książkę zatytułowaną "The Hittites - The Story of a Forgotten Empire". Dr O. R. Gurney, w swojej książce "The Hittites", wydanej po raz pierwszy w roku 1952, podaje barwny i szczegółowy opis odkrywania historii tego starożytnego narodu. Odkryto tak wiele hetyckich inskrypcji, iż w samym tylko Muzeum Brytyjskim znajduje się około 20 tys. hetyckich tabliczek!

Okrycia te świadczą, że Hetyci byli jednym z najpotężniejszych imperiów starożytności, panowali nad większą częścią Azji Mniejszej i Syrią, zaś potęgą równali się z Asyrią i Egiptem - dokładnie tak, jak to sprawozdaje Biblia!
Pozdrawiam.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Ogólnie o Biblii”