Chciałabyś,podyktować Bogu warunki,jak ma postepować z toba,abyś była szczęśliwa.Powiedz mi, jak mam sobie wytłumaczyć to, że latami tak właśnie rozumiałam, to właśnie widziałam. Podobno Bóg jest wierny. I co? Nagle się odwrócił i zabrał mi to zrozumienie przez pryzmat wiary i nakazał sprawdzać? I co widzę? Ta sama Biblia mówi całkiem coś innego. Mówi wiele o duchowości (głównie Jezus mówi o duchowości), ale te same słowa można odnosic do takiego pojmowania, jak to robią ludzie religijni. Nie uważam, aby to było coś złego, nagannego. Tylko każdy jest na innym etapie i ma inną świadomość, inną drogę. Nie można ciągle ze sobą walczyć i potykac się o wersety. Jesli ja ten sam werset odbieram w inny sposób niż ty, a ktoś inny jeszcze inne poznanie ma to dobrze. Każdy jest głępoko, w sercu przekonany o własciwości swojego zrozumienia. Kłopot w tym, że jedni drugich chcą zdyskredytować, narzucić włąsne zrozumienie, zindokrynowac po prostu, a to już nie jest dobre. Zakładając, że Bóg działa we wszystkich to po prostu Jemu pokazujemy, że jest "dziwny". i działa niezrozumiale.
Każdy sam,musi poradzic sobie z relacjami jakie ma z Bogiem,lub ich nie ma,na tym polega osobista odpowiedzialność i dokonywanie wyborów,i osobistego duchowego rozwoju.
Jeżeli będziesz niezadowolona,lub agnostyczna,to zwykle robimy sobie krzywde.
Nie wiem czy doswiadczyłaś kiedys społeczności w jakimś biblijnym zborze,jeżeli nie to proponuje znaleść,sobie taki,może Ci to pomóc ale nie musi.To co budujemy w społeczności z Bogiem często jest bardzo osobista sprawą.
Ważne aby poszukiwać,Ap.pisał,ze On jest na wyciągniecie ręki.
Często kiedy samemu ma sie problemy ze swoją wiarą,mechanizmem obronnym jest walczyć,wytykając innym,że to wszystko głupie itd.
Pozdrawiam.