Jak na razie, to nie podałeś przykładu absurdu spisanego w Biblii.Marius Bienius pisze:Rozumiesz w ogóle pojęcie absurdu?
Wiara w Biblię
Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy
-
- Posty: 4264
- Rejestracja: 19 maja 2013, 20:09
- Kontakt:
Marius Bienius,ma w tekscie przewodnim.
Dobrze,to świadczy że to co masz nie daje Ci satysfakcji,,nie daje Ci pełni szczęścia.
Czy nie jest to naturalne?Czy to co jest naturalne ma zostać zniszczone w człowieku?
Bo ten świat nie daje pełni szczęścia,nie daje doskonałego życia,ale o czym to świadczy?
Czy nie o tym że to utracił.a bez nadziei od Boga,nie ma nic tylko droga do piachu,a Słowo uczy nie,to nie jest wieczny proces,on się odmieni w następnej epoce,w Królestwie J.Chrystusa.
Po co udowadniać coś czego nie ma.?
Ale nie ma Boga w Twojej świadomości,a ona nie jest całością wszechświata,ani też nie jest świadomością innych.
Jeżeli więc,chcesz przekonać kogoś kto uważa,że jest Bóg,do tego że go nie ma,musisz posłużyć się argumentacją.
Z kad wiesz,że Boga nie ma?
Bo ja wiem że jest.
Jeżeli więc uważasz że nie ma potrzeby udowadniać tego czego nie ma,to dlaczego dyskutujesz o tym czego nie ma.
Dlaczego podważasz to co jest świadectwem,tego czego nie ma?
Jeżeli nie ma czegoś w Twojej świadomości nie znaczy że tego nie ma w ogóle,a Ty chciałbyś aby tak było.
A dlaczego nie ma Boga w Twojej świadomości,bo przez różne doświadczenia i przemyślenia ją wyrzuciłeś,a może zawsze ta świadomość była uboga.?
Dziwne te materialistyczne spojrzenia i zachowania,całkiem nie realistyczne.
Pozdrawiam.
Prawdopodobnie wyrażasz tym zapisem swoje tęsknoty marzenia czy pragnienia."Zobaczyć świat w ziarnku piasku, niebiosa w jednym kwiecie z lasu,
W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, w godzinie nieskończoność czasu"
Dobrze,to świadczy że to co masz nie daje Ci satysfakcji,,nie daje Ci pełni szczęścia.
Czy nie jest to naturalne?Czy to co jest naturalne ma zostać zniszczone w człowieku?
Bo ten świat nie daje pełni szczęścia,nie daje doskonałego życia,ale o czym to świadczy?
Czy nie o tym że to utracił.a bez nadziei od Boga,nie ma nic tylko droga do piachu,a Słowo uczy nie,to nie jest wieczny proces,on się odmieni w następnej epoce,w Królestwie J.Chrystusa.
Logika nie jest potwierdzeniem prawdy,bo często przy jej pomocy udowadnia się błąd.Napisałeś-booris
Ze sie wtrace-nie udowadnia sie nieistnienia.Jak czegos nie ma,to nie ma.
Marius Bienius-odpisał.
Oni jeszcze tego nie wiedzą
Oczywiście należy pamiętać, że brak na coś dowodu nie może być dowodem braku tego czegoś, ale zaiste logicznym błędem (żeby nie powiedzieć, że to głupie) jest prośba o przedstawienie dowodu na nieistnienie czegoś.
Po co udowadniać coś czego nie ma.?
Ale nie ma Boga w Twojej świadomości,a ona nie jest całością wszechświata,ani też nie jest świadomością innych.
Jeżeli więc,chcesz przekonać kogoś kto uważa,że jest Bóg,do tego że go nie ma,musisz posłużyć się argumentacją.
Z kad wiesz,że Boga nie ma?
Bo ja wiem że jest.
Jeżeli więc uważasz że nie ma potrzeby udowadniać tego czego nie ma,to dlaczego dyskutujesz o tym czego nie ma.
Dlaczego podważasz to co jest świadectwem,tego czego nie ma?
Jeżeli nie ma czegoś w Twojej świadomości nie znaczy że tego nie ma w ogóle,a Ty chciałbyś aby tak było.
A dlaczego nie ma Boga w Twojej świadomości,bo przez różne doświadczenia i przemyślenia ją wyrzuciłeś,a może zawsze ta świadomość była uboga.?
Dziwne te materialistyczne spojrzenia i zachowania,całkiem nie realistyczne.
Pozdrawiam.
Zapraszam - www.refleksjebiblijne.wordpress.com
- booris
- Posty: 3655
- Rejestracja: 17 kwie 2015, 15:07
- Lokalizacja: Amsterdam,Londyn,Barcelona
(20) I tak mężczyzna dał nazwy wszelkiemu bydłu, ptakom powietrznym i wszelkiemu zwierzęciu polnemu.Henryk pisze:Jak na razie, to nie podałeś przykładu absurdu spisanego w Biblii.Marius Bienius pisze:Rozumiesz w ogóle pojęcie absurdu?
Trzymaj się Ukraino
https://www.youtube.com/watch?v=saEpkcVi1d4
https://www.youtube.com/watch?v=saEpkcVi1d4
-
- Posty: 11686
- Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26
Za dużo zwierząt, aby spamiętał nazwy?booris pisze: (20) I tak mężczyzna dał nazwy wszelkiemu bydłu, ptakom powietrznym i wszelkiemu zwierzęciu polnemu.
A nie jest absurdem, że ziemia sama wydała żywe istoty?
Rdz 1:24 bw "Potem rzekł Bóg: Niech wyda ziemia istotę żywą według rodzaju jej: bydło, płazy i dzikie zwierzęta według rodzajów ich. I tak się stało."
- booris
- Posty: 3655
- Rejestracja: 17 kwie 2015, 15:07
- Lokalizacja: Amsterdam,Londyn,Barcelona
Tez dobry pomysl -moze nie tyle spamietal,co wymyslil.Natomiast ja sie zastanawiam ile czasu zajelo Adamowi nadanie nazwy kazdemu zwierzeciu.Starczyloby mu na to jego prawie tysiacletniego zycia?Henryk pisze:Za dużo zwierząt, aby spamiętał nazwy?
Trzymaj się Ukraino
https://www.youtube.com/watch?v=saEpkcVi1d4
https://www.youtube.com/watch?v=saEpkcVi1d4
-
- Posty: 11686
- Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26
booris pisze:Burek, Azor, Mikuś, Reks, Kajtek, Szarik, Reksio, Misiek...Henryk pisze:Tez dobry pomysl -moze nie tyle spamietal,co wymyslil.Natomiast ja sie zastanawiam ile czasu zajelo Adamowi nadanie nazwy kazdemu zwierzeciu.Starczyloby mu na to jego prawie tysiacletniego zycia?
Faktycznie dużo...
Weźmy na to myszy, króliki- te to się dopiero mnożą.
- booris
- Posty: 3655
- Rejestracja: 17 kwie 2015, 15:07
- Lokalizacja: Amsterdam,Londyn,Barcelona
No widzisz.Fajnie,ze sie w tym zgadzamy.Czyli sprawa absurdow zostala juz wyjasniona pozytywnie.
Natomiast gdybys wyrazil ochote dalszego zglebiania tematu,to na pewno znajdzie sie ich wiecej.
Natomiast gdybys wyrazil ochote dalszego zglebiania tematu,to na pewno znajdzie sie ich wiecej.
Trzymaj się Ukraino
https://www.youtube.com/watch?v=saEpkcVi1d4
https://www.youtube.com/watch?v=saEpkcVi1d4
- Marius Bienius
- Posty: 1088
- Rejestracja: 09 wrz 2012, 19:47
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
Sam na pewno coś znajdzieszHenryk pisze:Jak na razie, to nie podałeś przykładu absurdu spisanego w Biblii.Marius Bienius pisze:Rozumiesz w ogóle pojęcie absurdu?
Ale podpowiem Ci. Przeczytaj sobie fragment o parzeniu zwierząt, które patrzyły na patyki.
Natchnione słowo nieco kuleje tam z genetyką.
Dziękuję Ci za tę, jakże fantastyczną, psychoanalizęchryzolit pisze:Marius Bienius,ma w tekscie przewodnim.Prawdopodobnie wyrażasz tym zapisem swoje tęsknoty marzenia czy pragnienia."Zobaczyć świat w ziarnku piasku, niebiosa w jednym kwiecie z lasu,
W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, w godzinie nieskończoność czasu"
Dobrze,to świadczy że to co masz nie daje Ci satysfakcji,,nie daje Ci pełni szczęścia.
Zapewniam Cię, że jestem szczęśliwy. Nie występują u mnie żadne tęsknoty za czymś nadprzyrodzonym.
A propos, ten tekst nie jest o tęsknocie, marzeniach i pragnieniach.
Zgadzam się Ten świat nie daje niczego doskonałego.chryzolit pisze: Bo ten świat nie daje pełni szczęścia,nie daje doskonałego życia,ale o czym to świadczy?
Czy nie o tym że to utracił.a bez nadziei od Boga,nie ma nic tylko droga do piachu,a Słowo uczy nie,to nie jest wieczny proces,on się odmieni w następnej epoce,w Królestwie J.Chrystusa.
Tylko po co deprecjonować życie i świat w oczekiwaniu na rzekomo jakiś lepszy?
Ciesz się człowieku tym życiem. Uśmiechnij się, raduj się tym, że żyjesz.
Życie nie nabiera swojej wartości tylko dlatego, że po śmierci rzekomo spotkasz Odyna albo innego Allaha.
Wartość życia polega zupełnie na czymś innym. I nie potrzeba do tego niczego niewidzialnego
Przeczytaj sobie własne słowa jeszcze razchryzolit pisze: Logika nie jest potwierdzeniem prawdy,bo często przy jej pomocy udowadnia się błąd.
Nie chodzi o udowadnianie czegoś, czego nie ma.chryzolit pisze: Jeżeli więc uważasz że nie ma potrzeby udowadniać tego czego nie ma,to dlaczego dyskutujesz o tym czego nie ma.
Dlaczego podważasz to co jest świadectwem,tego czego nie ma?
Jeżeli nie ma czegoś w Twojej świadomości nie znaczy że tego nie ma w ogóle,a Ty chciałbyś aby tak było.
A dlaczego nie ma Boga w Twojej świadomości,bo przez różne doświadczenia i przemyślenia ją wyrzuciłeś,a może zawsze ta świadomość była uboga.?
Dziwne te materialistyczne spojrzenia i zachowania,całkiem nie realistyczne.
Pozdrawiam.
Chodzi o to, że Ty wierzysz, że Bóg istnieje i wchodzi w interakcję z człowiekiem. Jeżeli zatem jest tak, jak mówisz, to możemy to sprawdzić.
To Ty twierdzisz, że Biblia jest natchnionym słowem Boga. Jeżeli zatem tak jest, możemy to zbadać, bo materiał do badań jest pokaźny.
Ja nie będę Cię przekonywał do tego, że Boga nie ma. Ale mogę z Tobą dyskutować na temat tego, że argumenty, które przedstawiasz na poparcie swoich tez o istnieniu Boga,
nie są na tyle przekonywujące, żeby uznać, że Bóg istnieje.
Rozumiesz już w czym tkwi różnica?
"Zobaczyć świat w ziarnku piasku, niebiosa w jednym kwiecie z lasu,
W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, w godzinie nieskończoność czasu"
W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, w godzinie nieskończoność czasu"
-
- Posty: 11686
- Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26
Nawet przeczytajmy sobie dla przypomnienia.Marius Bienius pisze:Przeczytaj sobie fragment o parzeniu zwierząt, które patrzyły na patyki.
Natchnione słowo nieco kuleje tam z genetyką.
Rdz 30:37-39 br "Wtedy nazbierał Jakub świeżych gałązek topoli, drzewa migdałowego oraz platanu. Zdjął z nich korę, ale tak, że były na nich widoczne okrągłe, białe prążki.(38)Obłupione z kory gałązki powtykał wokół koryt z wodą do pojenia zwierząt. Idąc do owych koryt z wodą, zwierzęta musiały przechodzić koło tych gałązek. Tam też zwykle się parzyły.(39)Ich potomstwo było pokryte sierścią w prążki, w cętki i łaty."
Sugerujesz, że pod wpływem patrzenia się owiec na gałązki, Jakub decydował o maści zwierząt?
Nawet pisarz księgi rodzaju wiedział, że takie coś może zdarzyć się jedynie przy pomocy cudu.
Na pewno nikomu nie udało się powtórzyć takiego eksperymentu.
Dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych. Jak potrafił spowodować, że ziemia wydała zwierzęta, i to każde w swym gatunku!, to tym bardziej mógł zadecydować o ich umaszczeniu.
Chyba że samo stworzenie zwierząt i ich dzisiejsze istnienie jest absurdem?
Cuda, które były czynione kiedyś, dziś w bardzo wielu przypadkach, nie są już "cudami", ponieważ sami potrafimy czynić podobne rzeczy.
Samo latanie ludzi w powietrzu jeszcze dwieście lat temu byłoby cudem i zarazem absurdem, gdyby ktoś o tym mówił.
- Marius Bienius
- Posty: 1088
- Rejestracja: 09 wrz 2012, 19:47
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
To nie ja sugeruję. Autor owego tekstu to napisał.Henryk pisze: Sugerujesz, że pod wpływem patrzenia się owiec na gałązki, Jakub decydował o maści zwierząt?
Nawet pisarz księgi rodzaju wiedział, że takie coś może zdarzyć się jedynie przy pomocy cudu.
Na pewno nikomu nie udało się powtórzyć takiego eksperymentu.
Zgadnij dlaczego nikomu nie udało się tego powtórzyć.
Oczywiście to idealne miejsce, gdzie można włożyć cud, bo przecież dla Boga nie ma nic nie możliwego
Ludzie nie latają w powietrzu. A to, że mamy maszyny, które nas w powietrzu przenoszą, to nie cuda, tylko czysta nauka.Henryk pisze: Cuda, które były czynione kiedyś, dziś w bardzo wielu przypadkach, nie są już "cudami", ponieważ sami potrafimy czynić podobne rzeczy.
Samo latanie ludzi w powietrzu jeszcze dwieście lat temu byłoby cudem i zarazem absurdem, gdyby ktoś o tym mówił.
Ludzie wcześniej po prostu nie zdawali sobie z tego sprawy, że taka technologia będzie możliwa.
Jakież to cuda były ongiś czynione, a które to nie są już cudami, bo sami je potrafimy czynić? Oświeć mnie, proszę.
"Zobaczyć świat w ziarnku piasku, niebiosa w jednym kwiecie z lasu,
W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, w godzinie nieskończoność czasu"
W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, w godzinie nieskończoność czasu"
-
- Posty: 11686
- Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26
- Marius Bienius
- Posty: 1088
- Rejestracja: 09 wrz 2012, 19:47
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
Za bardzo jednak nie świecisz. Dzięki rozwojowi rolnictwa, medycyny, nauki mamy takie dobrodziejstwa. Nie ma w tym żadnych cudów.Henryk pisze:Uwaga!Marius Bienius pisze:Jakież to cuda były ongiś czynione, a które to nie są już cudami, bo sami je potrafimy czynić? Oświeć mnie, proszę.
Świecę!
Najnormalniejsza selekcja w hodowli.
Leczenie trądu, gruźlicy i wielu innych, do niedawna śmiertelnych chorób.
Cudem to by było, gdyby nagle wszyscy modlący się o wyzdrowienie zostali uleczeni z tych chorób. Jakoś tak chyba się nie stało.
"Zobaczyć świat w ziarnku piasku, niebiosa w jednym kwiecie z lasu,
W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, w godzinie nieskończoność czasu"
W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, w godzinie nieskończoność czasu"
- booris
- Posty: 3655
- Rejestracja: 17 kwie 2015, 15:07
- Lokalizacja: Amsterdam,Londyn,Barcelona
Te choroby sa nadal smiertelne.To ze nauczylismy sie im zapobiegac,tego nie zmienilo.Henryk pisze:Leczenie trądu, gruźlicy i wielu innych, do niedawna śmiertelnych chorób.
Trzymaj się Ukraino
https://www.youtube.com/watch?v=saEpkcVi1d4
https://www.youtube.com/watch?v=saEpkcVi1d4
-
- Posty: 4264
- Rejestracja: 19 maja 2013, 20:09
- Kontakt:
Marius Bienius-napisał.
Napisałes.
Co to jest wartość przeżywania ludzkiego życia?
Czy opiera się ono na materialnym funkcjonowaniu w materialnym świecie i zdobywaniu jego możliwości.?
Bo nawet kiedy zajmujemy się własną duchowością,chodzimy do teatru czy zajmujemy się literaturą itd.
to i tak nie uciekniemy od podstawowych pytań i co dalej.
Rozwój naszej ludzkiej duchowości jedynie może być w pełni,kiedy opieramy go na społeczności z Ojcem i to Ojcem wieczności.
W przypadku braku tej społeczności,niczym nie wypełnimy tej pustki,bo ona jest naturalną potrzebą człowieka,bo poszukiwanie Boga i życie z Nim w społeczności jedynie daje pełnie bezpieczeństwa duchowego.
To tak jak byśmy nie posiadali dobrego kontaktu z naszymi fizycznymi rodzicami..
Możemy żyć bez niego,ale nic nie wypełni nam brak tych dobrych relacji z nimi.
Co więcej dobry kontakt ze Stwórcą,czyni motywacje do działania i duchowego rozwoju na polach nigdy nie dostępnych i nieznanych,dla materialisty.
Napisałeś.
Jezus nie jest logiką-Tylko jak sam się przedstawił prawdą i drogą i życiem.
Tak takie pojęcia mogą być poza Twoją strefą,której granice sam wyznaczyłeś przez własny materializm.
Napisałes.
Ponieważ ograniczyłeś pole możliwości poznawczych rzeczy duchowych,a szczególnie Boga do szkiełka i oka,jako materialista.
Dla mnie osobiste doświadczenia,są dowodem,którego Ty nie doświadczysz z racji eliminacji Boga z życia.
Dowodem istnienia Boga dla mnie jest osobista z Nim relacja,to jest doświadczenie,a nie ma mocniejszych dowodów na poznanie czegoś/kogoś niż przez doświadczenie i duchowe potwierdzenie,
jesteś na przykład skazany na niezrozumienie słów.
Duch Boży poświadcza,duchowi naszemu że jesteśmy dziećmi Bożymi.
Ja to mam potwierdzone,mój duch o tym wie,a Ty o tym nie wiesz.
Przykro mi tak to działa,nie doświadczysz tego,bo sam sobie o tym zdecydowałeś,wybrałeś.
Dlatego również nie zrozumiesz co to jest natchnienie w przekazie,bo nigdy tego nie doświadczyłeś.
Dlatego też nie możesz ze mną dyskutować,o rzeczach,których nie poznałeś i ich nie doświadczyłeś.
A ewentualne dyskusje skończą się negacją z Twojej strony z prostych powodów,ograniczyłeś sie tylko o szkiełka i materialistycznego oka.
Pozdrawiam.
Raz jeszcze zacytuje,szczególnie drugą część.Dziękuję Ci za tę, jakże fantastyczną, psychoanalizę
Zapewniam Cię, że jestem szczęśliwy. Nie występują u mnie żadne tęsknoty za czymś nadprzyrodzonym.
A propos, ten tekst nie jest o tęsknocie, marzeniach i pragnieniach
Jeżeli znaczenie tych słów ma realny fizyczny wymiar,to podziwiam twoje możliwości i umiejętności.W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, w godzinie nieskończoność czasu"
Napisałes.
Na czymś innym,tylko nie wiadomo na czym.?Zgadzam się Ten świat nie daje niczego doskonałego.
Tylko po co deprecjonować życie i świat w oczekiwaniu na rzekomo jakiś lepszy?
Ciesz się człowieku tym życiem. Uśmiechnij się, raduj się tym, że żyjesz.
Życie nie nabiera swojej wartości tylko dlatego, że po śmierci rzekomo spotkasz Odyna albo innego Allaha.
Wartość życia polega zupełnie na czymś innym. I nie potrzeba do tego niczego niewidzialnego
Co to jest wartość przeżywania ludzkiego życia?
Czy opiera się ono na materialnym funkcjonowaniu w materialnym świecie i zdobywaniu jego możliwości.?
Bo nawet kiedy zajmujemy się własną duchowością,chodzimy do teatru czy zajmujemy się literaturą itd.
to i tak nie uciekniemy od podstawowych pytań i co dalej.
Rozwój naszej ludzkiej duchowości jedynie może być w pełni,kiedy opieramy go na społeczności z Ojcem i to Ojcem wieczności.
W przypadku braku tej społeczności,niczym nie wypełnimy tej pustki,bo ona jest naturalną potrzebą człowieka,bo poszukiwanie Boga i życie z Nim w społeczności jedynie daje pełnie bezpieczeństwa duchowego.
To tak jak byśmy nie posiadali dobrego kontaktu z naszymi fizycznymi rodzicami..
Możemy żyć bez niego,ale nic nie wypełni nam brak tych dobrych relacji z nimi.
Co więcej dobry kontakt ze Stwórcą,czyni motywacje do działania i duchowego rozwoju na polach nigdy nie dostępnych i nieznanych,dla materialisty.
Napisałeś.
Nie wiem dlaczego nie możesz zrozumieć tego zapisu,to proste logika nie jest prawdą,ona może prowadzić do prawdy,ale tez może prowadzić do błędu,co więcej do zła.chryzolit napisał/a:
Logika nie jest potwierdzeniem prawdy,bo często przy jej pomocy udowadnia się błąd.
Marius Bienius-odpisał.
Przeczytaj sobie własne słowa jeszcze raz
Jezus nie jest logiką-Tylko jak sam się przedstawił prawdą i drogą i życiem.
Tak takie pojęcia mogą być poza Twoją strefą,której granice sam wyznaczyłeś przez własny materializm.
Napisałes.
Nie nie możemy tego sprawdzić,ponieważ ty jako materialista,sam się skazałeś na niezrozumienie jak to ująłeś interakcji Boga z człowiekiem,dlaczego.?Nie chodzi o udowadnianie czegoś, czego nie ma.
Chodzi o to, że Ty wierzysz, że Bóg istnieje i wchodzi w interakcję z człowiekiem. Jeżeli zatem jest tak, jak mówisz, to możemy to sprawdzić.
To Ty twierdzisz, że Biblia jest natchnionym słowem Boga. Jeżeli zatem tak jest, możemy to zbadać, bo materiał do badań jest pokaźny.
Ja nie będę Cię przekonywał do tego, że Boga nie ma. Ale mogę z Tobą dyskutować na temat tego, że argumenty, które przedstawiasz na poparcie swoich tez o istnieniu Boga,
nie są na tyle przekonywujące, żeby uznać, że Bóg istnieje.
Rozumiesz już w czym tkwi różnica?
Ponieważ ograniczyłeś pole możliwości poznawczych rzeczy duchowych,a szczególnie Boga do szkiełka i oka,jako materialista.
Dla mnie osobiste doświadczenia,są dowodem,którego Ty nie doświadczysz z racji eliminacji Boga z życia.
Dowodem istnienia Boga dla mnie jest osobista z Nim relacja,to jest doświadczenie,a nie ma mocniejszych dowodów na poznanie czegoś/kogoś niż przez doświadczenie i duchowe potwierdzenie,
jesteś na przykład skazany na niezrozumienie słów.
Duch Boży poświadcza,duchowi naszemu że jesteśmy dziećmi Bożymi.
Ja to mam potwierdzone,mój duch o tym wie,a Ty o tym nie wiesz.
Przykro mi tak to działa,nie doświadczysz tego,bo sam sobie o tym zdecydowałeś,wybrałeś.
Dlatego również nie zrozumiesz co to jest natchnienie w przekazie,bo nigdy tego nie doświadczyłeś.
Dlatego też nie możesz ze mną dyskutować,o rzeczach,których nie poznałeś i ich nie doświadczyłeś.
A ewentualne dyskusje skończą się negacją z Twojej strony z prostych powodów,ograniczyłeś sie tylko o szkiełka i materialistycznego oka.
Pozdrawiam.
Zapraszam - www.refleksjebiblijne.wordpress.com
-
- Posty: 11686
- Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26
Co też jest to wszystko cudem przepowiedzianym na dzisiejsze czasy od wieków?...Marius Bienius pisze:Dzięki rozwojowi rolnictwa, medycyny, nauki mamy takie dobrodziejstwa.
Dn 12:4 ubg "Ale ty Danielu zamknij te słowa i zapieczętuj tę księgę aż do czasu ostatecznego. Wielu będzie przebiegać, a pomnoży się wiedza."
lub inny przekład: a rozmnoży się umiejętność.
Nie prędzej, aż w czasach ostatecznych.