Napisałem:
To znaczy, że nauki które przekazuję są naukami Bożymi.
Kiedy otworzysz Pismo Święte, to zobaczysz, że nie ma rozbieżności pomiędzy tym, co jest w Słowie Bożym,
a tym, co ja piszę
Meritus napisał:
Maju takie różnice już wykazałem, szczególnie jeżeli chodzi o Twoją błędną eklezjologię.
Nie wykazałeś żadnych różnic, bo takich nie ma
Słowo Boże ukazuje, że jest jeden Kościół, którego Głową jest Jezus Chrystus.
Ten Kościół zbudowany jest z wiernych jako żywy organizm, On jest Ciałem Chrystusa.
Meritusie, jeżeli nie należysz do tego Kościoła, to należysz do sekty.
W sektach mają swojego
„guru”, któremu są posłuszni, a niektórzy mówią nawet o nim, że jest głową ich kościoła
Katolickie źródła podają:
"Papieża nie wiążą ani nauka apostołów, ani słowa ewangelii, które nie mają mu prawa rozkazywać.
On robi cokolwiek sam chce, nawet rzeczy ludziom niedozwolone, ponieważ jest więcej niż Bóg"
( dr S. Osusky, Kto jest bliżej prawdy, s. 47 cyt. w „Rota Romana” ).
Meritusie, przemyśl te słowa
Gdyby Kościół katolicki służył naprawdę Bogu, to przekazywałby wiernym nauki Boże.
Nie nazywaliby człowieka Ojcem Świętym, wiedząc że jest to tytuł zarezerwowany dla samego Boga,
nie zmienialiby przykazań Dekalogu biblijnego, etc.
Dlaczego kapłani w Kościele katolickim nauczają według własnego widzimisię?
Przecież ich zadaniem jest zapoznanie wiernych z naukami Pisma Świętego.
W Słowie Bożym czytamy:
"Albowiem Ten, którego posłał Bóg, głosi Słowa Boże; gdyż Bóg udziela Ducha bez miary." - Ew. Jana 3:34.
Dlaczego więc tego nie czynią