Małżeństwo i jego ważność
Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy
-
- Posty: 60
- Rejestracja: 21 lip 2010, 11:54
Małżeństwo i jego ważność
Jak należy traktoważ malżeństwo zawarte poza np Kościołem czy związkiem wyznaniowym ,jego ważność w oczach Boga?
Czy w świetle zapisów biblijnych każdy związek kobiety i mężczyzny ,gdy łązcą sie ze sobą kierowani miłością jest małżeństwem ,związkiem świętym którego Bóg nie pozwala rozwiązać ? Takie rozumienie powoduje że wadliwe jest nazywanie w kościele katolickim związku zawartego poza nim kontraktem ,przeciwstawienim sie temu co Bóg uświęcił jako "jedno ciło"
Czy w świetle zapisów biblijnych każdy związek kobiety i mężczyzny ,gdy łązcą sie ze sobą kierowani miłością jest małżeństwem ,związkiem świętym którego Bóg nie pozwala rozwiązać ? Takie rozumienie powoduje że wadliwe jest nazywanie w kościele katolickim związku zawartego poza nim kontraktem ,przeciwstawienim sie temu co Bóg uświęcił jako "jedno ciło"
- Bobo
- Posty: 16721
- Rejestracja: 03 mar 2007, 17:12
Nie. Czasami mężczyzna i kobieta kierowani miłością tworzą związek rozpustny, dopóki nie staną się małżeństwem. Zawarcie małżeństwa a motywy i pobudki prowadzące do tego kroku to dwie różne sprawy.Jankowski pisze:Czy w świetle zapisów biblijnych każdy związek kobiety i mężczyzny ,gdy łązcą sie ze sobą kierowani miłością jest małżeństwem ,związkiem świętym którego Bóg nie pozwala rozwiązać ?
Zawarcie małżeństwa, to stanowi związek uświęcony. Inaczej... nie można byłoby nikogo posądzić o rozpustę, gdyby żył z kimś bez ślubu. W różnych krajach zawarcie związku małżeńskiego wyglądać może trochę inaczej. Na ogół są świadkowie tego wydarzenia, albo w USC albo na oczach wioski, najczęściej w grę wchodzi też rejestracja urzędnika państwowego.
-
- Posty: 60
- Rejestracja: 21 lip 2010, 11:54
Faktycznie związki pomiedzy mężczyzna i kobietą bywaja różne ,czasem rozpustne,w moim rozumieniu cudzołożne.Takie związki nie można uznawac za prawe w świetle zamysłu i prawa Boga zawartego w biblii.To oczywiste .Bobo pisze:Nie. Czasami mężczyzna i kobieta kierowani miłością tworzą związek rozpustny, dopóki nie staną się małżeństwem. Zawarcie małżeństwa a motywy i pobudki prowadzące do tego kroku to dwie różne sprawy.Jankowski pisze:Czy w świetle zapisów biblijnych każdy związek kobiety i mężczyzny ,gdy łązcą sie ze sobą kierowani miłością jest małżeństwem ,związkiem świętym którego Bóg nie pozwala rozwiązać ?
Zawarcie małżeństwa, to stanowi związek uświęcony. Inaczej... nie można byłoby nikogo posądzić o rozpustę, gdyby żył z kimś bez ślubu. W różnych krajach zawarcie związku małżeńskiego wyglądać może trochę inaczej. Na ogół są świadkowie tego wydarzenia, albo w USC albo na oczach wioski, najczęściej w grę wchodzi też rejestracja urzędnika państwowego.
Chodzi mi jednak o związki czyste ,nie obciążone cudzołóstwem,zawarte pomiędzy kobietą i mężczyzna z takiego wyboru zgodnie z którym staja sie jednym ciałem (biblijnie)
Czy wówczas konieczne jest poświadczanie przed Bogiem takiego związku np w kościele katolickim lub urzędzie?
Czy wspólne życie dwojga ludzi bez takiego poświadczenia jest związkiem rozpustnym ?
Wszak jest zwiąkiem .,małżeństwem świadomie zawartym pomiedzy kobietą i mężczyzną wypełniającym wole Boga ukazana nam w chwili stworzenia .
Bóg nie stworzył wymogu poświadczania związku małżeńskiego ,bo w jego oczach on istnieje i isniał będzie aż do chwili gdy śmierć jednego z małżonków go nie rozwiąże.
Inną sprawą jest funkcjonowanie małżeństwa w świetle prawa świeckiego ale to zupełnie inny problem.
-
- Posty: 29
- Rejestracja: 03 gru 2010, 20:18
- Lokalizacja: 3City
Jezus niejednokrotnie podał za przykład odpowiedniego, tj usankcjonowanego przez Boga, małżeństwa Adama i Ewę. Warto się więc zastanowić kto im udzielił ślubu? Ksiądz, kapłan? Sam BÓG! Czy mieli oni jakichś ludzkich świadków zawarcia małżeństwa?? To są ludzkie wymysły. Dla mnie wynika z tąd wniosek, że jeśli kogoś interesuje stosunek Boga a nie państwa do małżeństwa to i owszem jeśli ludzie przysięgają sobie (bo na tym polega przecież ślub składamy przysięgę małżonkowi nie księdzu czy urzędnikowi USC) przed Bogiem (a to znaczy gdziekolwiek, mając świadomość wszechobecności i wszechwiedzy Boga), a potem zachowują sięwzględem siebie tak jak Bóg nakazal traktować sięmałzonkom, to takie małżeństwo jest jak najbardziej ważne dla Boga.
A całe to nakładanie warunków (gdzie, kiedy i przed kim) wynika tylko z chęci kontrolowania drugiego człowieka, czy to przez księży, kapłanów (bo niby jak mieliby ocenić i osądzić grzesznika czy też przez państwo swieckie, które kontrole równiez uwielbia
A całe to nakładanie warunków (gdzie, kiedy i przed kim) wynika tylko z chęci kontrolowania drugiego człowieka, czy to przez księży, kapłanów (bo niby jak mieliby ocenić i osądzić grzesznika czy też przez państwo swieckie, które kontrole równiez uwielbia
- Hardi
- Posty: 5885
- Rejestracja: 21 paź 2009, 14:52
- Lokalizacja: Norwegia
- Kontakt:
Biblia nic nie mówi o urzędach itd. Za to mówi, że mężczyzna złączy się z kobietą i będą jednym ciałem, to jest małżeństwo, a nie podpis na kartce papieru.Bobo pisze:Nie. Czasami mężczyzna i kobieta kierowani miłością tworzą związek rozpustny, dopóki nie staną się małżeństwem. Zawarcie małżeństwa a motywy i pobudki prowadzące do tego kroku to dwie różne sprawy.Jankowski pisze:Czy w świetle zapisów biblijnych każdy związek kobiety i mężczyzny ,gdy łązcą sie ze sobą kierowani miłością jest małżeństwem ,związkiem świętym którego Bóg nie pozwala rozwiązać ?
Zawarcie małżeństwa, to stanowi związek uświęcony. Inaczej... nie można byłoby nikogo posądzić o rozpustę, gdyby żył z kimś bez ślubu. W różnych krajach zawarcie związku małżeńskiego wyglądać może trochę inaczej. Na ogół są świadkowie tego wydarzenia, albo w USC albo na oczach wioski, najczęściej w grę wchodzi też rejestracja urzędnika państwowego.
Co nie zmienia faktu, że jestem za złożeniem tego podpisuj bo w PL ułatwia to życie no i jest dobrym świadectwem dla innych.
"Badacie Pisma, ponieważ myślicie, że dzięki nim będziecie mieć życie wieczne, a właśnie one świadczą o mnie. A jednak nie chcecie przyjść do mnie, żeby mieć życie." Jana 5.39-40
- Bobo
- Posty: 16721
- Rejestracja: 03 mar 2007, 17:12
- Hardi
- Posty: 5885
- Rejestracja: 21 paź 2009, 14:52
- Lokalizacja: Norwegia
- Kontakt:
Bobo ja tutaj piszę swoje zdanie, a nie jakiegokolwiek kościoła. Pokaż mi na podstawie biblii, że małżeństw to podpis na kartce papieru
Co ciekawe w ST gdy ktoś został przyłapany na cudzołóstwie to był kamieniowany, ale gdy parka została przyłapana na współżyciu to nie była kamieniowana, musiała jedynie zalegalizować swój związek przez odprawienie wesela i zapłatę posagu teściowi
Co ciekawe w ST gdy ktoś został przyłapany na cudzołóstwie to był kamieniowany, ale gdy parka została przyłapana na współżyciu to nie była kamieniowana, musiała jedynie zalegalizować swój związek przez odprawienie wesela i zapłatę posagu teściowi
"Badacie Pisma, ponieważ myślicie, że dzięki nim będziecie mieć życie wieczne, a właśnie one świadczą o mnie. A jednak nie chcecie przyjść do mnie, żeby mieć życie." Jana 5.39-40
- bartek212701
- Posty: 9241
- Rejestracja: 03 sty 2010, 21:54
- Lokalizacja: Lublin
jeżeli chodzi o małżeństwo,to uważam podobnie jak wy,ale nie ma żadnego nakazu w kościele,można i w urzędzie miasta jeżeli chodzi o rozwód to nie zgadzam się z Kościołem Katolickim,który rozwodów nie udziela,gdyż sama biblia na nie zezwala
Pwt 24:1 Jeśli mężczyzna poślubi kobietę i zostanie jej mężem, lecz nie będzie jej darzył życzliwością, gdyż znalazł u niej coś odrażającego, napisze jej list rozwodowy, wręczy go jej, potem odeśle ją od siebie.
Pwt 24:1 Jeśli mężczyzna poślubi kobietę i zostanie jej mężem, lecz nie będzie jej darzył życzliwością, gdyż znalazł u niej coś odrażającego, napisze jej list rozwodowy, wręczy go jej, potem odeśle ją od siebie.
Izaj. 33:6-Mądrość i umiejętność będą utwierdzeniem czasów twoich, siłą i obfitem zbawieniem twem, a bojaźń Pańska skarbem twoim.
-
- Posty: 60
- Rejestracja: 21 lip 2010, 11:54
"Tym zaś, którzy trwają w związkach małżeńskich, nakazuję nie ja, lecz Pan: Żona niech nie odchodzi od swego męża. Gdyby zaś odeszła, niech pozostanie samotną albo niech się pojedna ze swym mężem. Mąż również niech nie oddala żony."bartek212701 pisze:jeżeli chodzi o małżeństwo,to uważam podobnie jak wy,ale nie ma żadnego nakazu w kościele,można i w urzędzie miasta jeżeli chodzi o rozwód to nie zgadzam się z Kościołem Katolickim,który rozwodów nie udziela,gdyż sama biblia na nie zezwala
Pwt 24:1 Jeśli mężczyzna poślubi kobietę i zostanie jej mężem, lecz nie będzie jej darzył życzliwością, gdyż znalazł u niej coś odrażającego, napisze jej list rozwodowy, wręczy go jej, potem odeśle ją od siebie.
1Kor 7,10-11
Odesanie żony nie jest tym samym co unieważnienie małżeństwa.Dla Boga nadal jesteśmy małżeństwem aż do chwili gdy śmierć jednego z nmałżonków nie zakończy go.
-
- Posty: 60
- Rejestracja: 21 lip 2010, 11:54
Możesz rozszerzyc swoją wypowiedż?Bobo pisze:Nie myl separacji z rozwodem i biblijną podstawą do niego.
Czy uważasz że rozwód w dzisieszym rozumieniu tzn uwolnienie jednej lub obu ze strom z zawartego przed Bogiem małżeństwa z wyjątkiem śmierci jednego ze współmałżonków ma przyzwolenie Boga w biblii?
- bartek212701
- Posty: 9241
- Rejestracja: 03 sty 2010, 21:54
- Lokalizacja: Lublin
-
- Posty: 60
- Rejestracja: 21 lip 2010, 11:54
A co z tym tekstem ?bartek212701 pisze:Jankowski, Właśnie w powtórzonego prawa o tym pisze zacytowałem
"Wybrał się stamtąd i przyszedł w granice Judei i Zajordania. Tłumy znowu ściągały do Niego znowu je nauczał, jak miał zwyczaj. Przystąpili do Niego faryzeusze i chcąc Go wystawić na próbę, pytali Go, czy wolno mężowi oddalić żonę. Odpowiadając zapytał ich: Co wam nakazał Mojżesz? Oni rzekli: Mojżesz pozwolił napisać list rozwodowy i oddalić. Wówczas Jezus rzekł do nich: Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych napisał wam to przykazanie. Lecz na początku stworzenia Bóg stworzył ich jako mężczyznę i kobietę: dlatego opuści człowiek ojca swego i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela! W domu uczniowie raz jeszcze pytali Go o to. Powiedział im: Kto oddala żonę swoją, a bierze inną, popełnia cudzołóstwo względem niej. I jeśli żona opuści swego męża, a wyjdzie za innego, popełnia cudzołóstwo." (Mk 10,1-12)
i tym
"Czyż nie jest wam wiadomo, bracia - mówię przecież do tych, co Prawo znają - że Prawo ma moc nad człowiekiem, dopóki on żyje? Podobnie też i kobieta zamężna, na mocy Prawa, związana jest ze swoim mężem, jak długo on żyje. Gdy jednak mąż umrze, traci nad nią moc prawo męża. Dlatego to uchodzić będzie za cudzołożną, jeśli za życia swego męża współżyje z innym mężczyzną. Jeśli jednak umrze jej mąż, wolna jest od tego prawa, tak iż nie jest cudzołożną, współżyjąc z innym mężczyzną. Tak i wy, bracia moi, dzięki ciału Chrystusa umarliście dla Prawa, by złączyć się z innym - z Tym, który powstał z martwych, byśmy zaczęli przynosić owoc Bogu." (Rz 7,1-4)
- bartek212701
- Posty: 9241
- Rejestracja: 03 sty 2010, 21:54
- Lokalizacja: Lublin