Religie - Ewolucja czy Stworzenie

Dyskusje o powstaniu świata itp.

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

Awatar użytkownika
.Cyprian.
Posty: 1481
Rejestracja: 26 lut 2012, 18:19

Post autor: .Cyprian. »

efroni pisze:
.Cyprian. pisze:Efroni - to jest naprawdę kluczowe: "Co powiesz o kreacjonistach (z tytułami naukowymi) którzy nie maja żadnego problemu z tym że 7 tyś. lat temu istnieli ludzie i tak samo rodzili się i umierali jak i dziś ?"

Jeśli ktoś stwierdzi, że tyle i tyle lat temu coś się działo. To ja i inni spytają się jego:
- a skąd wiadomo, że to działo się tyle i tyle lat temu?
On odpowie:
- tak mówią naukowcy - archeolodzy
Ja zapytam:
- a skąd oni to wiedzą?
On odpowie:
- wiedzą to na podstawie metod datowania.
Ja zapytam:
- jakie są założenia tych metod?

I tu jest całość problemu. Datowania skał, skamielin, kości, artefaktów, itp. opierają się na konkretnych metodach. Jeśli u podstaw tych metod tkwi błąd, to te metody dadzą błędne wyniki. Na te błędy - tych konkretnych metod datowania - zwracają głównie nacisk kreacjoniści.

Ponadto, o tych kreacjonistach - o których piszesz - powiedziałbym, że prawdopodobnie są to zwolennicy teistycznego ewolucjonizmu. Chociaż może tu jestem w błędzie, może powstał jeszcze inny jakiś nurt.

Pozdrawiam
Metoda datowania nie jest odpowiedzią kluczową na ; "Co powiesz o kreacjonistach (z tytułami naukowymi) którzy nie maja żadnego problemu z tym że 7 tyś. lat temu istnieli ludzie i tak samo rodzili się i umierali jak i dziś ?"

Metoda datowania jest kluczowa gdy chodzi o wyeliminowanie tych naukowców kreacjonistów
którzy głoszą nauki niezgodne z oficjalna nauką (biblijną) jaką głosi Twoja organizacja religijno-wyznaniowa .

Z tym jest dokładnie tak samo jak z Kościołem Bożym .
Każdy przekonuje każdego że ten jedyny, prawdziwy Kościół Boży , to mój kościół , to kościół do którego ja należę .

Więc i naukowcy którzy głoszą nauki zgodne z nauką mojego kościoła są wiarygodni i tylko na nich należy się powoływać
Wszyscy inni (nawet jeżeli są wierzącymi chrześcijanami) mogą być np. zwolennikami teistycznego ewolucjonizmu.
Jak się ta metoda nazywa? Dobór naturalny ? Selekcja naturalna ?

Dochodzenie do prawdy ? Szukanie prawdy ? Jak było naprawdę ?
Prawda jest taka, że tylko my wiemy jak było naprawdę , tylko my głosimy prawdę a naukowcy głoszący kreację literalnie biblijną ,
tylko naszą prawdę potwierdzają i na tych naukowców się powołujemy i tylko ich akceptujemy .

Niezgodności ? Starożytne hybrydy ludzkie , starożytne artefakty , starożytne metody obróbki skał , starożytne techniczne artefakty , starożytne cywilizacje ? :!:
Wszystko to wyjaśni uniwersalny klucz - metoda datowania i voila (włala) :mrgreen:
Po pierwsze. Nie należę do żadnej organizacji religijnej, więc sformułowanie "Twoja organizacja religijno-wyznaniowa" jest bezzasadne i bezprzedmiotowe. Równie dobrze mógłbym ja użyć sformułowania "Twoja organizacja religijno-wyznaniowa". Bo nawet, jak jednoosobowa - to przecież również byłaby Twoja. Poza tym, jest to nieeleganckie i trąci argumentacją ad-personam.

Po drugie. Jeżeli mówimy o wieku jakiegokolwiek znaleziska, musimy przedstawić, jaką metodą datowaliśmy to znalezisko. Stosowane powszechnie metody radiometryczne budzą wątpliwości w założeniach. I o tym tylko wspominają kreacjoniści. Nie podważają samych znalezisk, wprost przeciwnie, bardzo je cenią. Zgłaszają tylko wątpliwości co do założeń/podstaw określonych metod datowania. Tu relacja jest zero-jedynkowa. Albo obecne metody datowania są poprawne i dobrze oddają rzeczywistość, albo nie są poprawne i w związku z tym zakłamują oczywistość. Dlatego tak bardzo ważna jest sprawa z metodami datowania.

Po trzecie. Pozostańmy przy swoich zdaniach.
Jestem na forum. Nie nauczam, bo jeszcze mało wiem.
Nie nauczam, tylko dyskutuję.

efroni
Posty: 2552
Rejestracja: 11 kwie 2013, 8:15

Post autor: efroni »

.Cyprian. pisze:Po pierwsze. Nie należę do żadnej organizacji religijnej, więc sformułowanie "Twoja organizacja religijno-wyznaniowa" jest bezzasadne i bezprzedmiotowe. Równie dobrze mógłbym ja użyć sformułowania "Twoja organizacja religijno-wyznaniowa". Bo nawet, jak jednoosobowa - to przecież również byłaby Twoja. Poza tym, jest to nieeleganckie i trąci argumentacją ad-personam.

Po drugie. Jeżeli mówimy o wieku jakiegokolwiek znaleziska, musimy przedstawić, jaką metodą datowaliśmy to znalezisko. Stosowane powszechnie metody radiometryczne budzą wątpliwości w założeniach. I o tym tylko wspominają kreacjoniści. Nie podważają samych znalezisk, wprost przeciwnie, bardzo je cenią. Zgłaszają tylko wątpliwości co do założeń/podstaw określonych metod datowania. Tu relacja jest zero-jedynkowa. Albo obecne metody datowania są poprawne i dobrze oddają rzeczywistość, albo nie są poprawne i w związku z tym zakłamują oczywistość. Dlatego tak bardzo ważna jest sprawa z metodami datowania.

Po trzecie. Pozostańmy przy swoich zdaniach.
[Po trzecie] Jeżeli mamy zostać /każdy/ przy swoich zdaniach , to po co forum , po co pisać ?
Żeby promować swoje zdanie i naukę biblijną / jedynie słuszna/ swojej grupy religijno-wyznaniowej ?
Mnie to nie interesuje . Nie po to tu jestem i nie dlatego piszę .
Poszukuję odpowiedzi na wiadome pytania i jak sięgam pamięcią wstecz to /teraz/ jasno widzę że tylko judaizm
podchodzi do tematu b. poważnie i stara się udzielać / na te pytania/ poważnych , wyważonych odpowiedzi .
Ich nauka biblijna tym żyje i dlatego judaizm jest żywą /nie skostniałą/ nauką , która się rozwija , rośnie / wraz z rozwojem nauk tego świata/

Prawdziwie poszukuję odpowiedzi a to sprawia, że mój umysł jest otwarty na każdą podpowiedź ; i od ŚJ
/np. bardzo sobie cenię to co pisze EMET na temat znaczenia słów [hebrajskich czy greckich] w Słowie Bożym /
i od katolików /Paszko np. czy ksiądz prof.M.Heller/ i od protestantów .

[Po drugie] Z Twoich wypowiedzi jasno wynika że akceptujesz tylko tych naukowców /kreacjonistów/
którzy uzasadniają swoimi naukowymi metodami, że 7 tyś. lat temu ludzi nie było na tej ziemi
a pojawili się na niej nagle , niespodziewanie ,w cudowny , nadprzyrodzony sposób, jakieś 6 tyś. lat temu .

Innych naukowców /kreacjonistów/ którzy akceptują fakt, że ludzie żyli na tej planecie grubo wcześniej niż pojawił się pierwszy Człowiek (Adam), którego Biblia zwie Synem Boga ,
nazywasz , nie kreacjonistami, ale zwolennikami teistycznego ewolucjonizmu, mimo, że oni się za takich nie uważają .
Do Quinque piszesz tak : Żaden kreacjonista naukowiec nie uzna czegoś takiego, jak geocentryzm.
Żaden kreacjonista naukowiec nie zaprzeczy teorii grawitacji, czy prawom Keplera, czy innym prawom fizyki.
Zaprzeczy natomiast hipotezom, wykazując ich błędy: ewolucji czy Wielkiemu Wybuchowi.


Nikt nie twierdzi że metoda datowania to dokładna metoda .
Jeżeli archeologia określa wiek znaleziska na 5500 - 7000 lat to czy to znaczy, że nie uwzględniła marginesu błędu ?
Jeżeli określono wiek znaleziska na 7500 - 9500 lat to tu też nie uwzględniono marginesu błędu ?

To Biblia poucza że jeżeli dwa albo trzy źródła mówią to samo, to to jest bliskie prawdy .
Jaki dowód naukowy /poza taką a nie inna interpretacją zapisu biblijnego/mają kreacjoniści biblijni na to, że 7 tyś. lat temu nie było człowieka na ziemi ?


Prawda jest taka, że swój swojego zawsze będzie chwalić a inaczej myślącego , inaczej wierzącego, będzie /delikatnie mówiąc/ lekceważyć , odtrącać , bagatelizować ,
a prawdziwie mówiąc drwić , kpić , szydzić , ośmieszać .

[Po pierwsze ] Odpowiedzią na to, jest Twoja / taka a nie inna/ postawa religijna , którą sam na tym forum prezentujesz .
Ostatnio zmieniony 09 lut 2018, 20:34 przez efroni, łącznie zmieniany 1 raz.
...ten lud zbliża się do mnie swoimi ustami i czci mnie swoimi wargami, a jego serce jest daleko ode mnie, tak że ich bojaźń przede mną jest wyuczonym przepisem ludzkim...

Nie wierz w ani jedno moje słowo ale sam(a) badaj , sprawdzaj , doświadczaj czy się rzeczy
aby tak mają

Awatar użytkownika
.Cyprian.
Posty: 1481
Rejestracja: 26 lut 2012, 18:19

Post autor: .Cyprian. »

efroni pisze:
[Po trzecie] Jeżeli mamy zostać /każdy/ przy swoich zdaniach , to po co forum , po co pisać ?
No, wymieniliśmy przecież zdania. Po to jest forum. Mam wrażenie, jakbyś miał do mnie pretensje, że nie podzielam Twojego zdania. Zdania wymieniliśmy - i jak widać, każdy przy swoim pozostał. Szanuję Twoje, bo wiem, że wypływa z Twojego serca, a przynajmniej taką mam nadzieję. Kategorycznie jednak się z nim nie zgadzam.
efroni pisze: Żeby promować swoje zdanie i naukę biblijną / jedynie słuszna/ swojej grupy religijno-wyznaniowej ?
Ciągle ta dana grupa religijno-wyznaniowa. Jeśli tak podchodzisz do tematu, to Ty też ją masz. Ja też nie jestem na forum dla promocji. Dużo się stąd od innych dowiedziałem, o czym wcześniej nie miałem pojęcia.
efroni pisze: Mnie to nie interesuje . Nie po to tu jestem i nie dlatego piszę .
Poszukuję odpowiedzi na wiadome pytania i jak sięgam pamięcią wstecz to /teraz/ jasno widzę że tylko judaizm
podchodzi do tematu b. poważnie i stara się udzielać / na te pytania/ poważnych , wyważonych odpowiedzi .
Ich nauka biblijna tym żyje i dlatego judaizm jest żywą /nie skostniałą/ nauką , która się rozwija , rośnie , wraz z rozwojem nauk tego świata
Przemyśl to jeszcze, bardzo Cię o to proszę.
efroni pisze: Prawdziwie poszukuję odpowiedzi a to sprawia, że mój umysł jest otwarty na każdą podpowiedź ; i od ŚJ
/np. bardzo sobie cenię to co pisze EMET na temat znaczenia słów [hebrajskich czy greckich] w Słowie Bożym /
i od katolików /Paszko np. czy ksiądz prof.M.Heller/ i od protestantów .
W podobnym tonie napisałem i ja -> http://biblia.webd.pl/forum/viewtopic.p ... 123#431123
efroni pisze: [Po drugie] Z Twoich wypowiedzi jasno wynika że akceptujesz tylko tych naukowców /kreacjonistów/
którzy uzasadniają swoimi naukowymi metodami, że 7 tyś. lat temu ludzi nie było na tej ziemi
a pojawili się na niej nagle , niespodziewanie ,w cudowny , nadprzyrodzony sposób, jakieś 6 tyś. lat temu .
Nie, to nie jest tak, że akceptuję tylko kreacjonistów. Ja się zasadniczo zgadzam z tym, co mówią kreacjoniści.
efroni pisze: Innych naukowców /kreacjonistów/ którzy akceptują fakt, że ludzie żyli na tej planecie grubo wcześniej niż pojawił się pierwszy Człowiek (Adam), którego Biblia zwie Synem Boga ,
nazywasz , nie kreacjonistami, ale zwolennikami teistycznego ewolucjonizmu, mimo, że oni się za takich nie uważają .
To jest termin funkcjonujący w całym tego typu nazewnictwie. Ja go nie wymyśliłem. Czasami też Ci są nazywani kreacjonistami starej Ziemi -> https://en.wikipedia.org/wiki/Old_Earth_creationism w odróżnieniu od kreacjonistów młodej Ziemi, których zdanie w tej materii podzielam. KST dopuszczają ewolucję, więc jak najbardziej funkcjonujące sformułowanie 'wyznający teistyczny ewolucjonizm' tu pasuje. Jeżeli jednak to sformułowanie Cię to drażni, to przestanę go używać, będę używał KST.
efroni pisze: Do Quinque piszesz tak : Żaden kreacjonista naukowiec nie uzna czegoś takiego, jak geocentryzm.
Żaden kreacjonista naukowiec nie zaprzeczy teorii grawitacji, czy prawom Keplera, czy innym prawom fizyki.
Zaprzeczy natomiast hipotezom, wykazując ich błędy: ewolucji czy Wielkiemu Wybuchowi.


Nikt nie twierdzi że metoda datowania to dokładna metoda .
Jeżeli archeologia określa wiek znaleziska na 5500 - 7000 lat to to czy to znaczy, że nie uwzględniła marginesu błędu ?
Jeżeli określono wiek znaleziska na 7500 - 9500 lat to tu też nie uwzględniono marginesu błędu ?
Mówiąc o tych zaprzeczeniach (że żaden kreacjonista-naukowiec nie zaprzeczy) miałem na myśli kreacjonistów młodej Ziemi, bo o takich rozmawiałem z Quinque.

Nie chodzi o margines błędu, chodzi o to, że np. metoda daje miliard lat (w odniesieniu np. do jakiejś skały), a naprawdę mogą to być tylko tysiące lat. W tym wypadku nie ma błędu, tylko jest zawyżenie 1000 000 - krotne.
efroni pisze: To Biblia poucza że jeżeli dwa albo trzy źródła mówią to samo, to to jest bliskie prawdy .
Jeśli ktoś powie, że 1+0=10 i to poda to jako fundament swojej metody dodawania, to choćby dwóch takich było, nie będzie to poprawne.

Biblia mówi w tym wypadku (moim zdaniem) o świadkach, czyli takich którzy dają świadectwo temu, co widzieli.
efroni pisze: Jaki dowód naukowy /poza taką a nie inna interpretacją zapisu biblijnego/mają kreacjoniści biblijni na to, że 7 tyś. lat temu nie było człowieka na ziemi ?
Jest taki dowód /poza Biblią/ ?
Wydaje mi się, że bezpośredniego nie mają (mogę się mylić), natomiast pośredni jest taki, że falsyfikują skutecznie stosowane przez ewolucyjną naukę radiometryczne metody datowania.
efroni pisze: Prawda jest taka, że swój swojego zawsze będzie chwalić a inaczej myślącego , inaczej wierzącego, będzie lekceważyć , odtrącać , bagatelizować .
Nie lekceważę, ale to nie znaczy, że będę przyjmował zdanie innych, pomimo, że się z nim nie zgadzam.
efroni pisze: [Po pierwsze ] Odpowiedzią na to, jest Twoja , taka a nie inna, postawa religijna , którą tu prezentujesz .
No, jeśli tak już osądziłeś, to Ciebie zapytam: Ty jej nie masz? A nawet jeśli ja ją bym tylko miał (choć podkreślam, że do żadnej denominacji nie należę), a Ty nie - to czy nie wolno mi przedstawiać swojego zdania?
Jestem na forum. Nie nauczam, bo jeszcze mało wiem.
Nie nauczam, tylko dyskutuję.

efroni
Posty: 2552
Rejestracja: 11 kwie 2013, 8:15

Post autor: efroni »

Która odmianę falsyfikacjonizmu nam tu zaprezentowałeś ; dogmatyczną ? naiwną ? wyrafinowaną ? :-D

Prawda jest taka że jeżeli coś jest prawdziwe to nie może być fałszywe
I odwrotnie ; jeżeli coś jest fałszywe to nie może być prawdziwe .

Kto decyduje o tym co jest fałszywe a co prawdziwe ?

----------------------

Nie jestem na tym forum dla wymiany zdań , ani dla zgadzania się czy niezgadzania się z innymi ,
ale dlatego, że szukam odpowiedzi na wiadome pytania /i w tym się różnimy/
...ten lud zbliża się do mnie swoimi ustami i czci mnie swoimi wargami, a jego serce jest daleko ode mnie, tak że ich bojaźń przede mną jest wyuczonym przepisem ludzkim...

Nie wierz w ani jedno moje słowo ale sam(a) badaj , sprawdzaj , doświadczaj czy się rzeczy
aby tak mają

Awatar użytkownika
.Cyprian.
Posty: 1481
Rejestracja: 26 lut 2012, 18:19

Post autor: .Cyprian. »

efroni pisze:Która odmianę falsyfikacjonizmu nam tu zaprezentowałeś ; dogmatyczną ? naiwną ? wyrafinowaną ? :-D
No, najlepiej to wyśmiać. Bardzo to dziwne, że potrafisz wyśmiewać, a najwięcej tu na forum piszesz o 'ego'.

Publikacje kreacjonistów są. Możesz się z nimi zapoznać. Lepiej niż oni tego nie zrobię, ale jakąś namiastkę problemu kiedyś przedstawię.

efroni pisze: Nie jestem na tym forum dla wymiany zdań , ani dla zgadzania się czy niezgadzania się z innymi ,
ale dlatego, że szukam odpowiedzi na wiadome pytania /i w tym się różnimy/
Jak to łatwo Ci określić, w czym to się z Tobą różnię, że nie szukam odpowiedzi, tylko Ty szukasz. A moją jedyną 'winą' jest to, że się z Tobą nie zgadzam - ergo - nie szukam.

Tropiciel tu zapodał filmy - obejrzyj pierwszy, to się dowiesz się, co kreacjoniści mówią o metodach datowania. Jeśli rzeczywiście szukasz - to obejrzysz.
Jestem na forum. Nie nauczam, bo jeszcze mało wiem.
Nie nauczam, tylko dyskutuję.

Awatar użytkownika
Quinque
Posty: 612
Rejestracja: 29 gru 2017, 21:58

Post autor: Quinque »

Metoda C14 nie ma aż takiego marginesu błędu żeby rozbieżności wynosiły miliard lat
"Bękart diabła czy dziecko Boże. Stara gwardia czy cyber młodzież
Kto kręci globem? Iluminacja, masońskie loże
Czarna magia, zdefiniuj chorobę. Jaka jest prawda za c$#j się nie dowiesz"

Awatar użytkownika
.Cyprian.
Posty: 1481
Rejestracja: 26 lut 2012, 18:19

Post autor: .Cyprian. »

Quinque pisze:Metoda C14 nie ma aż takiego marginesu błędu żeby rozbieżności wynosiły miliard lat
Nie chodzi tu o błąd wynikający w ramach danej metody, tylko o to, że zdaniem kreacjonistów młodej Ziemi sama metoda jest błędna. Wspominając o:
Nie chodzi o margines błędu, chodzi o to, że np. metoda daje miliard lat (w odniesieniu np. do jakiejś skały), a naprawdę mogą to być tylko tysiące lat.
- nie miałem na uwadze metody C14, bo ta zazwyczaj jest stosowana do badania szczątków pochodzenia organicznego, czegoś co kiedyś żyło. Ma ona zastosowanie, zdaniem współczesnej nauki, do takich próbek:
wiki pisze: ...
Maksymalny wiek próbek, dla których można stosować metodę datowania radiowęglowego to 58–62 tys. lat.
...
Natomiast do datowania np. skał wulkanicznych stosuje się inną radioizotopową metodę, metodę potasowo-argonową. Połowiczny okres zaniku K40 wynosi już ok. 1,26 miliarda lat.
Jestem na forum. Nie nauczam, bo jeszcze mało wiem.
Nie nauczam, tylko dyskutuję.

Henryk
Posty: 11683
Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26

Post autor: Henryk »

.Cyprian. pisze:- nie miałem na uwadze metody C14, bo ta zazwyczaj jest stosowana do badania szczątków pochodzenia organicznego, czegoś co kiedyś żyło.
Oczywiście musimy sobie powiedzieć, iż naukowcy zakładają, że na dawnej naszej Planecie istniały warunki bardzo podobne do dzisiejszych, ze składem atmosfery, temperaturami, nasłonecznieniem włącznie.
A wystarczyłoby, że w okresie powstawania roślinności atmosfera ziemska zawierała nie 0,03% dwutlenku węgla, a dajmy na to całe 3%.
Tlenu nie 20%, a 2%...
Taki najbliższy nam Mars zawiera aż 95% dwutlenku węgla...

Gdyby jednak warunki były inne niż dziś, to te wszystkie miliony i miliardy lat wzięły się jedynie z „mchu i paproci”.

efroni
Posty: 2552
Rejestracja: 11 kwie 2013, 8:15

Post autor: efroni »

.Cyprian. pisze:
efroni pisze:Która odmianę falsyfikacjonizmu nam tu zaprezentowałeś ; dogmatyczną ? naiwną ? wyrafinowaną ? :-D
No, najlepiej to wyśmiać. Bardzo to dziwne, że potrafisz wyśmiewać, a najwięcej tu na forum piszesz o 'ego'.

Falsyfikacjonizm jest to zbiór procedur metodologicznych, które, w opinii autorów tego stanowiska, chcący się przyczynić do rozwoju wiedzy naukowej badacz musi stosować.
(....) Falsyfikacjonizm występuje w trzech odmianach: dogmatycznej, naiwnej i wyrafinowanej. (Wikipedia)
.Cyprian. pisze:
efroni pisze: Nie jestem na tym forum dla wymiany zdań , ani dla zgadzania się czy niezgadzania się z innymi ,
ale dlatego, że szukam odpowiedzi na wiadome pytania /i w tym się różnimy/
Jak to łatwo Ci określić, w czym to się z Tobą różnię, że nie szukam odpowiedzi, tylko Ty szukasz. A moją jedyną 'winą' jest to, że się z Tobą nie zgadzam - ergo - nie szukam.

Tropiciel tu zapodał filmy - obejrzyj pierwszy, to się dowiesz się, co kreacjoniści mówią o metodach datowania. Jeśli rzeczywiście szukasz - to obejrzysz.
.Cyprian. pisze:
efroni pisze:Mnie to nie interesuje . Nie po to tu jestem i nie dlatego piszę .
Poszukuję odpowiedzi na wiadome pytania i jak sięgam pamięcią wstecz to /teraz/ jasno widzę że tylko judaizm
podchodzi do tematu b. poważnie i stara się udzielać / na te pytania/ poważnych , wyważonych odpowiedzi .
Ich nauka biblijna tym żyje i dlatego judaizm jest żywą /nie skostniałą/ nauką , która się rozwija , rośnie / wraz z rozwojem nauk tego świata/
---------------------------
Prawdziwie poszukuję odpowiedzi a to sprawia, że mój umysł jest otwarty na każdą podpowiedź ; i od ŚJ
/np. bardzo sobie cenię to co pisze EMET na temat znaczenia słów [hebrajskich czy greckich] w Słowie Bożym /
i od katolików /Paszko np. czy ksiądz prof.M.Heller/ i od protestantów .
W podobnym tonie napisałem i ja -> http://biblia.webd.pl/forum/viewtopic.p ... 123#431123
Do mnie piszesz tak :
Nie lekceważę, ale to nie znaczy, że będę przyjmował zdanie innych, pomimo, że się z nim nie zgadzam.
( ...)
... czy nie wolno mi przedstawiać swojego zdania?

A do ZAMOSA ( w podanym przez Ciebie linku) piszesz tak :
W to właśnie najbardziej nie wierzę, ze wszystkich tych tez, które głosisz, Zamosie.
Powiem Ci tak. Jest tu wielu ludzi z różnych organizacji religijnych, z których to naukami się nie zgadzam.
Ale, wielokrotnie ludzie Ci, z którymi przecież nie zgadzam w wielu kluczowych kwestiach potrafili napisać coś takiego, co mnie mocno potrafiło zbudować.
Czy to Katolicy, czy BPŚ, czy ŚJ.
Gdy Ciebie się czyta, wrażenie jest takie, że nie ma nic prawdziwego. Nic, dosłownie nic.
Jakby ktoś z wielką depresją wszedł na to forum i chciał się jakoś "uwolnić" od swojego złego samopoczucia, a trafiłby na Twoje posty, to ... by mu się tylko pogorszyło.
Po prostu Deprecha Kliniczna murowana.


Z tych wypowiedzi i z wcześniejszych Twoich wypowiedzi jasno wynika, że masz /wyrobione /swoje zdanie na tematy biblijno-religijne
i nikt nie jest w stanie odwieźć Cię od tego zdania . Czy nie dlatego napisałeś : Pozostańmy przy swoich zdaniach ?

Podobnie i ja mam /wyrobione/swoje zdanie na sprawy polityczne , i nikt nie jest w stanie odwieźć mnie od tego zdania ,
nikt i nic nie jest w stanie wpłynąć na mnie bym w sprawach politycznych zmienił zdanie .

Natomiast jeżeli chodzi o sprawy wiary , Boga, Biblii, to tu jest inaczej .
Jestem pewny, że po to Bóg dał nam rozum i wolną wolę byśmy (poszukiwali) dążyli do prawdy .
Do prawdy o Bogu , do prawdy biblijnej , do prawdy o drodze do zbawienia , do prawdy o swoim człowieczeństwie , do prawdy o swoich początkach .
"Mieć swoje zdanie" na sprawy biblijne to mieć monopol na prawdę biblijną .
Tu każdy jest przekonany co do swoich racji i nikt i nic nie jest w stanie, nikogo, odwieźć i od swoich racji i wpłynąć, by zmienił zdanie na sprawy biblijno-religijne .

W dążeniu do prawdy nie ma miejsca ani na dogmaty ani na "prawdy wiary" przed wiekami ustalone .... i na wieki wieków ustalone .
Dążący do prawdy nie boi się trudnych pytań , trudnych zagadnień , trudnych wyzwań .
Sam stawia pytania (te trudne też) i sam poszukuje na nie odpowiedzi ( sam , bo nakłania go do tego jego /naturalna/egoistyczna natura).
A co zdobędzie sam, to to jest jego i nikt i nic nie jest w stanie mu tego zabrać , ani Anioł z Nieba , ani człowiek , ani ktokolwiek inny .

I dlatego napisałem, że tu się różnimy .

Edit;
To że sam stawia pytania , sam poszukuje odpowiedzi , sam je zdobywa
nie oznacza, że jest jednoosobową organizacją czy , jednoosobowym guru religijno-wyznaniowym - zadufanym w sobie do granic możliwości, nożycowatym bystrzachą :-D
...ten lud zbliża się do mnie swoimi ustami i czci mnie swoimi wargami, a jego serce jest daleko ode mnie, tak że ich bojaźń przede mną jest wyuczonym przepisem ludzkim...

Nie wierz w ani jedno moje słowo ale sam(a) badaj , sprawdzaj , doświadczaj czy się rzeczy
aby tak mają

Awatar użytkownika
.Cyprian.
Posty: 1481
Rejestracja: 26 lut 2012, 18:19

Post autor: .Cyprian. »

efroni pisze:
.Cyprian. pisze:
efroni pisze:Która odmianę falsyfikacjonizmu nam tu zaprezentowałeś ; dogmatyczną ? naiwną ? wyrafinowaną ? :-D
No, najlepiej to wyśmiać. Bardzo to dziwne, że potrafisz wyśmiewać, a najwięcej tu na forum piszesz o 'ego'.

Falsyfikacjonizm jest to zbiór procedur metodologicznych, które, w opinii autorów tego stanowiska, chcący się przyczynić do rozwoju wiedzy naukowej badacz musi stosować.
(....) Falsyfikacjonizm występuje w trzech odmianach: dogmatycznej, naiwnej i wyrafinowanej. (Wikipedia)
Tu się nie zrozumieliśmy. Skorzystałeś z pojęcia krytyczny racjonalizm, gdzie pod hasłem falsyfikacjonizm taka definicja rzeczywiście występuje. Przepraszam za uniesienie się i przypisanie próby wyśmiania.

Mówiąc, że kreacjoniści "falsyfikują skutecznie stosowane przez ewolucyjną naukę radiometryczne metody datowania" miałem na myśli - wprost - że poddają je sprawdzaniu i w wyniku tego mogą wywnioskować, że są błędne.

efroni pisze:
.Cyprian. pisze:
efroni pisze: Nie jestem na tym forum dla wymiany zdań , ani dla zgadzania się czy niezgadzania się z innymi ,
ale dlatego, że szukam odpowiedzi na wiadome pytania /i w tym się różnimy/
Jak to łatwo Ci określić, w czym to się z Tobą różnię, że nie szukam odpowiedzi, tylko Ty szukasz. A moją jedyną 'winą' jest to, że się z Tobą nie zgadzam - ergo - nie szukam.

Tropiciel tu zapodał filmy - obejrzyj pierwszy, to się dowiesz się, co kreacjoniści mówią o metodach datowania. Jeśli rzeczywiście szukasz - to obejrzysz.
.Cyprian. pisze:
efroni pisze:Mnie to nie interesuje . Nie po to tu jestem i nie dlatego piszę .
Poszukuję odpowiedzi na wiadome pytania i jak sięgam pamięcią wstecz to /teraz/ jasno widzę że tylko judaizm
podchodzi do tematu b. poważnie i stara się udzielać / na te pytania/ poważnych , wyważonych odpowiedzi .
Ich nauka biblijna tym żyje i dlatego judaizm jest żywą /nie skostniałą/ nauką , która się rozwija , rośnie / wraz z rozwojem nauk tego świata/
---------------------------
Prawdziwie poszukuję odpowiedzi a to sprawia, że mój umysł jest otwarty na każdą podpowiedź ; i od ŚJ
/np. bardzo sobie cenię to co pisze EMET na temat znaczenia słów [hebrajskich czy greckich] w Słowie Bożym /
i od katolików /Paszko np. czy ksiądz prof.M.Heller/ i od protestantów .
W podobnym tonie napisałem i ja -> http://biblia.webd.pl/forum/viewtopic.p ... 123#431123
Do mnie piszesz tak :
Nie lekceważę, ale to nie znaczy, że będę przyjmował zdanie innych, pomimo, że się z nim nie zgadzam.
( ...)
... czy nie wolno mi przedstawiać swojego zdania?

A do ZAMOSA ( w podanym przez Ciebie linku) piszesz tak :
W to właśnie najbardziej nie wierzę, ze wszystkich tych tez, które głosisz, Zamosie.
Powiem Ci tak. Jest tu wielu ludzi z różnych organizacji religijnych, z których to naukami się nie zgadzam.
Ale, wielokrotnie ludzie Ci, z którymi przecież nie zgadzam w wielu kluczowych kwestiach potrafili napisać coś takiego, co mnie mocno potrafiło zbudować.
Czy to Katolicy, czy BPŚ, czy ŚJ.
Gdy Ciebie się czyta, wrażenie jest takie, że nie ma nic prawdziwego. Nic, dosłownie nic.
Jakby ktoś z wielką depresją wszedł na to forum i chciał się jakoś "uwolnić" od swojego złego samopoczucia, a trafiłby na Twoje posty, to ... by mu się tylko pogorszyło.
Po prostu Deprecha Kliniczna murowana.


Z tych wypowiedzi i z wcześniejszych Twoich wypowiedzi jasno wynika, że masz /wyrobione /swoje zdanie na tematy biblijno-religijne
i nikt nie jest w stanie odwieźć Cię od tego zdania . Czy nie dlatego napisałeś : Pozostańmy przy swoich zdaniach ?

Podobnie i ja mam /wyrobione/swoje zdanie na sprawy polityczne , i nikt nie jest w stanie odwieźć mnie od tego zdania ,
nikt i nic nie jest w stanie wpłynąć na mnie bym w sprawach politycznych zmienił zdanie .

Natomiast jeżeli chodzi o sprawy wiary , Boga, Biblii, to tu jest inaczej .
Jestem pewny, że po to Bóg dał nam rozum i wolną wolę byśmy (poszukiwali) dążyli do prawdy .
Do prawdy o Bogu , do prawdy biblijnej , do prawdy o drodze do zbawienia , do prawdy o swoim człowieczeństwie , do prawdy o swoich początkach .
"Mieć swoje zdanie" na sprawy biblijne to mieć monopol na prawdę biblijną .
Tu każdy jest przekonany co do swoich racji i nikt i nic nie jest w stanie, nikogo, odwieźć i od swoich racji i wpłynąć, by zmienił zdanie na sprawy biblijno-religijne .

W dążeniu do prawdy nie ma miejsca ani na dogmaty ani na "prawdy wiary" przed wiekami ustalone .... i na wieki wieków ustalone .
Dążący do prawdy nie boi się trudnych pytań , trudnych zagadnień , trudnych wyzwań .
Sam stawia pytania (te trudne też) i sam poszukuje na nie odpowiedzi ( sam , bo nakłania go do tego jego /naturalna/egoistyczna natura).
A co zdobędzie sam, to to jest jego i nikt i nic nie jest w stanie mu tego zabrać , ani Anioł z Nieba , ani człowiek , ani ktokolwiek inny .

I dlatego napisałem, że tu się różnimy .
Tak. Tu się różnimy. Rzeczą podstawową jest to, co na tym forum od dawna jest podkreślane. Czy uważa się Biblię za natchnioną przez Boga, czy nie.

W grupie osób, które uznają Biblię za natchnioną są oczywiście, jak to widać, wielkie różnice, ale te dotyczą już interpretacji. Z uwagi na to, że "cząstkowa nasza wiedza, cząstkowe poznanie" - interpretacje mają drugorzędne znaczenie. Nie tak, że w ogóle nie mają znaczenia, ale nie są najważniejsze.

Przykładowo, są kreacjoniści, którzy wierzą, że dni opisane w Genesis są literalne oraz tacy, którzy uważają, że jeden dzień biblijny mógł trwać 7000 lat (dotyczy to BPŚ). Jedni i drudzy wierzą jednak w Stwarzanie, nie wierzą w ewolucję i przede wszystkim uważają Biblię za natchnioną i że mamy ją taką, jaką mieliśmy mieć. I to jest podstawa, fundament.

Teraz trochę szczegółowiej na kwestie, które podniosłeś:
efroni pisze: Podobnie i ja mam /wyrobione/swoje zdanie na sprawy polityczne , i nikt nie jest w stanie odwieźć mnie od tego zdania ,
nikt i nic nie jest w stanie wpłynąć na mnie bym w sprawach politycznych zmienił zdanie .

Natomiast jeżeli chodzi o sprawy wiary , Boga, Biblii, to tu jest inaczej .
Jestem pewny, że po to Bóg dał nam rozum i wolną wolę byśmy (poszukiwali) dążyli do prawdy .
U mnie jest zupełnie odwrotnie.

Nie mam wyrobionego zdania na tematy polityczne, gdyż coraz to nowe fakty wychodzą na światło dzienne. A jak np. przeczytałem tekst mówiący o relacji Piłsudski-Witos, to w ogóle mi szczęka opadła. Ponadto wydaje mi się, że historia jest najbardziej zakłamaną nauką - nie jako nauką zakłamaną samą w sobie - tylko przez ludzi. Jak się okazuje, każdy naród ma swoją własną historię i kontestuje tę, wyznawaną przez inny naród. W dodatku każdy naród próbuje siebie wybielić.

Gdzieś przeczytałem, ale teraz nie wiem gdzie, że jakiś faraon "powypisywał" hieroglifami opowieść, że wygrał jakąś bitwę, a w rzeczywistości ją przegrał - co wiadomo z innych - kilku niezależnych od siebie źródeł.

Na drugim biegunie jest przykład z Biblii, na kartach której naród Izraelski nie był wybielany, tylko wszystkie jego grzechy były opisane.

Dążyć do prawdy możemy odnośnie spraw materialnych, jakimi to prawami rządzi się materia. Biblia, dla wierzących w natchnienie jej słów jest już kompletna. Prawda została nam objawiona. Jej nie trzeba szukać w sensie poznawczym, tylko przyjąć. Owszem samo poznanie miało wzrastać i wzrasta.
efroni pisze: W dążeniu do prawdy nie ma miejsca ani na dogmaty ani na "prawdy wiary" przed wiekami ustalone .... i na wieki wieków ustalone .
Dążący do prawdy nie boi się trudnych pytań , trudnych zagadnień , trudnych wyzwań .
Bez fundamentu ten dążący nic nie zrobi. Nawet w nauce są fundamenty - postulaty.
efroni pisze: "Mieć swoje zdanie" na sprawy biblijne to mieć monopol na prawdę biblijną .
Czy masz więc monopol na prawdę polityczną, bo przecież masz określone zdanie, którego nie zmienisz, jak mówisz. Każdy do czegoś jest przekonany, do czegoś w czym go utwierdza sumienie i serce. Ale jeśli jego poznanie wzrasta, nie zamknie się w swoim "monopolu". Nie będzie też jednak, jak chorągiewka na wietrze, ale tylko pod warunkiem, że będzie mocno osadzony na fundamencie. Mogą przyjść wichury, powodzie, a on - choć może osłabiony - będzie stał i z czasem się wzmocni.

efroni pisze: Sam stawia pytania (te trudne też) i sam poszukuje na nie odpowiedzi ( sam , bo nakłania go do tego jego /naturalna/egoistyczna natura).
A co zdobędzie sam, to to jest jego i nikt i nic nie jest w stanie mu tego zabrać , ani Anioł z Nieba , ani człowiek , ani ktokolwiek inny .

I dlatego napisałem, że tu się różnimy .


Dobrze, ale jest ryzyko. Od tego "sam", blisko jest do "ja", a stąd prosta droga do "ego", o którym słusznie, moim zdaniem piszesz.
Zgadzam się, że różnimy się, i to bardzo.

Nie wiadomo, czy tego nie da się zabrać. Ale pomijając to; zbytnie pragnienie poszukiwania odpowiedzi też może stać się żądzą, a żądze są niebezpieczne.
efroni pisze: To że sam stawia pytania , sam poszukuje odpowiedzi , sam je zdobywa
nie oznacza, że jest jednoosobową organizacją czy , jednoosobowym guru religijno-wyznaniowym - zadufanym w sobie do granic możliwości, nożycowatym bystrzachą :-D
Na tym forum Was, którzy nie uważacie Biblii za natchnioną, bądź nie wszystkie słowa w Biblii uważacie za natchnione, jest trochę. I jak można przytykać chrześcijaństwu, że ma tyle odłamów - to w Waszej grupie każda osoba jest tym swoistym odłamem. I nie utworzycie społeczności, bo każdy sam będzie wiedział najlepiej. A przecież społeczność jest ważna.

Ta dyskusja jeszcze bardziej mnie umacnia w tym, że najważniejsza jest wiara. Nie żadne szukanie, czy odkrywanie. Tylko przyjęcie tego, co objawione ze świadomością tego, że poznanie ciągle wzrasta.
Jestem na forum. Nie nauczam, bo jeszcze mało wiem.
Nie nauczam, tylko dyskutuję.

Henryk
Posty: 11683
Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26

Post autor: Henryk »

.Cyprian. pisze:Przykładowo, są kreacjoniści, którzy wierzą, że dni opisane w Genesis są literalne oraz tacy, którzy uważają, że jeden dzień biblijny mógł trwać 7000 lat (dotyczy to BPŚ).
Jest to tylko sugestia. A już z cała pewnością nie Dogmat.

Mnie nie przeszkadza wierzyć, że poszczególne „dni” stwarzania miały inne i różne długości.
Jedynie ostatni "dzień"- siódmy- trwa już sześć tysięcy lat (zgodnie z opisem Biblijnym), a przed nami jeszcze Milenium Królestwa Chrystusa.

Awatar użytkownika
.Cyprian.
Posty: 1481
Rejestracja: 26 lut 2012, 18:19

Post autor: .Cyprian. »

Henryk pisze:
.Cyprian. pisze:Przykładowo, są kreacjoniści, którzy wierzą, że dni opisane w Genesis są literalne oraz tacy, którzy uważają, że jeden dzień biblijny mógł trwać 7000 lat (dotyczy to BPŚ).
Jest to tylko sugestia. A już z cała pewnością nie Dogmat.

Mnie nie przeszkadza wierzyć, że poszczególne „dni” stwarzania miały inne i różne długości.
Jedynie ostatni "dzień"- siódmy- trwa już sześć tysięcy lat (zgodnie z opisem Biblijnym), a przed nami jeszcze Milenium Królestwa Chrystusa.
Ja wszystkie odbieram literalnie, ale tam już kiedyś o tym rozmawialiśmy ;-)
Jestem na forum. Nie nauczam, bo jeszcze mało wiem.
Nie nauczam, tylko dyskutuję.

efroni
Posty: 2552
Rejestracja: 11 kwie 2013, 8:15

Post autor: efroni »

Wiara przed nauką .Cyprianie. - pół kroku przed nauką :-D
Sama wiara to doktrynerski , ślepy, fanatyzm
Naukowiec ślepo wierzący nauce , to obsesyjny ,fundamentalistyczny, fanatyk .
Każda skrajność prowadzi do bezkrytycznego, ślepego , fanatyzmu .

Sam w judaizmie to podstawa rozwoju tej religii .
Kładą przed młodym człowiekiem Torę i każą mu czytać /na głos/ a potem pytają się go co czuje , co myśli .
Tam nie ma ani dogmatów , ani jednej , jedynie słusznej , jedynie obowiązującej interpretacji biblijnej .

Społeczność religijna to społeczność indywidualistów, których łączy ten sam duch , Duch Boży a nie to samo zdanie na sprawy religijno-biblijne .
Pierwsi chrześcijanie nie byli ani katolikami , ani prawosławnymi , ani protestantami , ani ŚJ, ani Badaczami Pisma .

Co do polityki to mam takie a nie inne zdanie dlatego, że sam to przeżyłem , sam tego doświadczyłem .
Wiem co przeżył i czego doświadczył mój ojciec i dziadek i czego sam doświadczyłem i czego sam byłem świadkiem .

- Okrągły Stół to dil , to zamknięty układ , to polski model pieriestrojki
- Związek zawodowy "Solidarność"nigdy nie walczył z komuną o wolność i demokrację .
- Związek zawodowy "Solidarność" walczył o godne życie robotników , pracowników ,
o socjalizm z ludzką twarzą , o reformę socjalizmu , "socjalizm tak , wypaczenia nie" , "beton musi odejść" .
- Jako partnerów politycznych wybrano związek zawodowy bo służby specjalne mialy go pod kontrolą (TW Bolek )
- Działaczy związkowych i ich doradców wypromowano na bojowników walczących z komuną dzięki propagandzie .
- Koncesję na TVN uzyskał funkcjonariusz Partii , profesjonalista ds. propagandy
a koncesję na Polsat otrzymał Zygmunt Józef Krok , TW Zeg , agent współpracujący z Departamentem I MSW mający paszport konsularny i dowody osobiste na nazwiska Piotr Krok , Piotr Podgórski.
- TVP była i jest telewizja rządowa , uprawiała i uprawia propagandę Rządu (tzn. propagandę tej partii czy koalicji , która aktualnie ma władzę )
- Redaktorem naczelnym Gazety Wyborczej "Solidarność" został Adam Michnik , młody, rwący się do władzy, wilczek PZPR .
Propagandę mieli w garści więc mogli / i nadal mogą/ społeczeństwu wmówić każde kłamstwo
- obecne prawo wyborcze z demokracją nie ma nic wspólnego .
- sędzia , prokurator , prawnik , to tow. Waciak wywodzący się ze stalinowskiej szkoły prawniczej im. Teodora Duracza , których zadaniem było stać na straży porządku prawnego Polski Ludowej .
A zadaniem dzisiejszych sędziów , prokuratorów , prawników / dzieci i wnuków tamtych sędziów , prokuratorów , prawników/ jest stać na straży dilu z Magdalenki /polskiego modelu pieriestrojki/ .
To tylko garść informacji które / w większości/ znam z autopsji i żadna propaganda nic tu nie zmieni , więc i moje zdanie na temat współczesnej polityki nie ulegnie zmianie .
...ten lud zbliża się do mnie swoimi ustami i czci mnie swoimi wargami, a jego serce jest daleko ode mnie, tak że ich bojaźń przede mną jest wyuczonym przepisem ludzkim...

Nie wierz w ani jedno moje słowo ale sam(a) badaj , sprawdzaj , doświadczaj czy się rzeczy
aby tak mają

Henryk
Posty: 11683
Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26

Post autor: Henryk »

.Cyprian. pisze:Ja wszystkie odbieram literalnie, ale tam już kiedyś o tym rozmawialiśmy ;-)
Fakt. :-( Już o tym zapomniałem, ale przypomniałeś. :-D
Według Ciebie (i nie tylko Ciebie) Bóg przygotowywał Ziemię dla Człowieka sześć dni, a odpoczywa już sześć tysięcy lat w dniu siódmym.
Może być i tak.
Ja jednak wyraz dzień umieszczam w cudzysłowie.

Pozdrawiam serdecznie!

Awatar użytkownika
Quinque
Posty: 612
Rejestracja: 29 gru 2017, 21:58

Post autor: Quinque »

A według mnie(i Biblistów) opis stworzenia nie miał na celu mówić o tym jak powstał wszechświat. A jest historią o samym Bogu
"Bękart diabła czy dziecko Boże. Stara gwardia czy cyber młodzież
Kto kręci globem? Iluminacja, masońskie loże
Czarna magia, zdefiniuj chorobę. Jaka jest prawda za c$#j się nie dowiesz"

ODPOWIEDZ

Wróć do „Kreacjonizm vs. ewolucjonizm”