Kreacjonizm w ujęciu pozytywnym

Dyskusje o powstaniu świata itp.

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

Gengar
Posty: 76
Rejestracja: 31 lip 2009, 13:04
Lokalizacja: Legoland

Post autor: Gengar »

Yarpen Zirgin pisze:Gengar, dla mnie TE przegrywa już na starcie, a dokładniej na etapie powstania życia: To jest niemożliwe na drodze reakcji chemicznych w naturalnych niekontrolowanych warunkach.
Drobna uwaga- teoria ewolucji opisuje ewolucję biologiczna ;-) .
Na chwilę obecną nie sformułowano teorii abiogenezy, która dotyczyłaby powstania życia.

Tutaj mowa o mechanizmach, która opisywałaby "teoria" kreacjonizmu :-) .

Awatar użytkownika
Hardi
Posty: 5885
Rejestracja: 21 paź 2009, 14:52
Lokalizacja: Norwegia
Kontakt:

Post autor: Hardi »

Gengar pisze:Daruję sobie komentowanie tych rewelacji...
czyli krótko mówiąc pękasz i wymiękasz :->

teoria ewolucji jest sprzeczna z główną zasadą biologi, która mówi, że życie może powstać tylko z innego życia, za to kreacjonizm jest jak najbardziej zgodny z tym :-)
"Badacie Pisma, ponieważ myślicie, że dzięki nim będziecie mieć życie wieczne, a właśnie one świadczą o mnie. A jednak nie chcecie przyjść do mnie, żeby mieć życie." Jana 5.39-40

Gengar
Posty: 76
Rejestracja: 31 lip 2009, 13:04
Lokalizacja: Legoland

Post autor: Gengar »

Hardi pisze: czyli krótko mówiąc pękasz i wymiękasz :->

teoria ewolucji jest sprzeczna z główną zasadą biologi, która mówi, że życie może powstać tylko z innego życia, za to kreacjonizm jest jak najbardziej zgodny z tym :-)
Tak jak już panu mówiłem, mogę panu pokazać drogę do wiedzy, lecz myśleć za pana nie będę ;-) . Jeżeli nie wie pan CO opisuje teoria ewolucji i woli ufać ludziom pokroju pana K. Hovinda cóż..

Przypominam natomiast:


Nie odpowiedział pan na mój apel ["Proszę przeszukać internet, bądź czasopisma naukowe/popularnonaukowe i przytoczyć publikację, która opisywałaby zjawisko przyrodnicze na gruncie kreacjonizmu."].


Zwiększyłem czcionkę, by tym razem zauważył pan cel tego tematu i nie offtopował ;-)

Awatar użytkownika
Jasior
Posty: 735
Rejestracja: 27 lut 2011, 14:14
Lokalizacja: Okolice
Kontakt:

Post autor: Jasior »

Gengar pisze:Nie odpowiedział pan na mój apel ["Proszę przeszukać internet, bądź czasopisma naukowe/popularnonaukowe i przytoczyć publikację, która opisywałaby
Pan też nie odpowiada.

Pogrubię czcionkę bo chyba nie widać:

Co wyewoluowało pierwsze . Dążenie do rozmnażania czy zdolność rozmnażania się?
Nie wiem, co się na świecie zrobiło! Zaczynają teraz umierać tacy ludzie, którzy dawniej nigdy nie umierali.
Julian Tuwim

Awatar użytkownika
Hardi
Posty: 5885
Rejestracja: 21 paź 2009, 14:52
Lokalizacja: Norwegia
Kontakt:

Post autor: Hardi »

Gengar pisze:Tak jak już panu mówiłem, mogę panu pokazać drogę do wiedzy, lecz myśleć za pana nie będę ;-) . Jeżeli nie wie pan CO opisuje teoria ewolucji i woli ufać ludziom pokroju pana K. Hovinda cóż...
Lepiej ufać ludziom, którzy myślą logicznie i w sposób naukowy, czyli że ktoś nieprzeciętny musi zaprojektować i wykonać iPODa, niż ufać bajkopisarzom, którzy chcą mi wmówić, że należy wrzucić granat do lodówki, a może za jakiś czas z tego wybuchu powstanie suszarka, która po jakimś czasie przemieni się w iPODa 8-)

Właśnie dlatego, że myślę i używam rozumu dlatego odrzucam bajkę o ewolucji, bajkę o tym że dawno dawno temu było sobie NIC, które zaczęło się kręcić w kółeczko, aż wybuchło i w ten sposób wszytko się zaczęło :crazy:
Gengar pisze:Nie odpowiedział pan na mój apel ["Proszę przeszukać internet, bądź czasopisma naukowe/popularnonaukowe i przytoczyć publikację, która opisywałaby zjawisko przyrodnicze na gruncie kreacjonizmu."].
A ja już mówiłem, że proszę na początek zapoznać się z tym:

Odkrywanie tajemnicy życia

Ewolucja - rzeczywistość czy domniemanie?

Bóg cudów

tam jest to co pana interesuje
"Badacie Pisma, ponieważ myślicie, że dzięki nim będziecie mieć życie wieczne, a właśnie one świadczą o mnie. A jednak nie chcecie przyjść do mnie, żeby mieć życie." Jana 5.39-40

neóphytos

Post autor: neóphytos »

To jest jak rozmowa głuchego ze ślepym. :-D

Awatar użytkownika
Jasior
Posty: 735
Rejestracja: 27 lut 2011, 14:14
Lokalizacja: Okolice
Kontakt:

Post autor: Jasior »

Agnostyk pisze:To jest jak rozmowa głuchego ze ślepym.
Tak to jest jak Agnostyk rozmawia z ewolucjonistą. Zero argumentów a spam w każdym temacie.
Nie wiem, co się na świecie zrobiło! Zaczynają teraz umierać tacy ludzie, którzy dawniej nigdy nie umierali.
Julian Tuwim

neóphytos

Post autor: neóphytos »

Głuchy nie słyszy a ślepy nie widzi.Głuchy mówi o kolorach ale ślepy tego nie rozumie.Ślepy mówi o kolorach, ale głuchy tego nie słyszy.

;-)

Gengar
Posty: 76
Rejestracja: 31 lip 2009, 13:04
Lokalizacja: Legoland

Post autor: Gengar »

Jasior pisze:Pan też nie odpowiada.

Pogrubię czcionkę bo chyba nie widać:

Co wyewoluowało pierwsze . Dążenie do rozmnażania czy zdolność rozmnażania się?
Ależ odpowiedziałem: ;-)
Gengar pisze:Rutus napisał:
Nie, nie chodzi tu o popieranie podejścia kreacjonistycznego. Zwłaszcza popieranie bezkrytyczne.
Natomiast jest przecież możliwe zaistnienie takich stanów, które mogą służyć zbliżeniu do takiego stanowiska. Wystarczy, jeśli w zakresie kreacjonizmu nastąpi wskazanie choć jednego elementu pozytywnego, czyli takiego, gdzie zamiast stwierdzeń "to jest niemożliwe", "to nie ma prawa zaistnieć" itp. nastąpi opis "teoria kreacjonistyczna opisuje zjawisko X, które zachodzi tak a tak a teoria konkurencyjna nie potrafi opisać drogi zajścia tego zjawiska lub opisuje je błędnie (z punktu widzenia teorii kreacjonistycznej". Taki stan będzie oznaką, że teoria ta ma coś do powiedzenia na polu nauki i że jest w stanie być konkurencją merytoryczną dla jakiejkolwiek innej teorii (tym razem naukowej), gdyż wypełnia luki a nie ich szuka, no i że w ogóle jest teorią w sensie naukowym. Za konkurencję filozoficzną dziękujemy.
Tak więc kreacjoniści do piór i proszę o zaprezentowanie choć jednego takiego przykładu.

P.S. Wątek ten jest ścisłym powtórzeniem wątku z tego miejsca oraz z tego miejsca. Niestety, mimo wielu przepychanek słownych "lokalni" kreacjoniści nie potrafili podać ani jednego przykładu spełniającego wyżej opisane warunki. Aby dać zwolennikom poglądów antyewolucyjnych szansę na sensowną i konstruktywną wypowiedź postanowiłem "rozmnożyć".
Proszę się trzymać tematu i zaproponować choćby kreacjonistyczny model teoretyczny opisu, choćby powstawania gatunków.
Powstaje pytanie:
Dlaczego kreacjoniści, nadający temu nurtowi filozoficzno-religijnemu miano "teorii naukowej", nie są w stanie zaprezentować odpowiednich mechanizmów. Uciekacie się państwo do argumentów "A u was biją murzynów" próbując zmienić niewygodny temat i zdyskredytować teorię ewolucji. Nie dam się w ciągnąć w tego typu sofizmaty*.

*Sofizmat (z gr. "sophisma" - wybieg, wykręt) czyli sztuka "wykręcania kota ogonem"

Padło konkretne pytanie i kultura dyskusji wymaga trzymania się tematu. Sami jednak widzą państwo, że kreacjonizm niczego nie wyjaśnia, niczego nie postuluje, nie posiada żadnych mechanizmów i nie jest w stanie opisać zjawisk. Rozumiem jednak, że zmierzenie się z tą prawdą jest...niewygodne.
Hardi pisze:
Lepiej ufać ludziom, którzy myślą logicznie i w sposób naukowy, czyli że ktoś nieprzeciętny musi zaprojektować i wykonać iPODa, niż ufać bajkopisarzom, którzy chcą mi wmówić, że należy wrzucić granat do lodówki, a może za jakiś czas z tego wybuchu powstanie suszarka, która po jakimś czasie przemieni się w iPODa 8-)

Właśnie dlatego, że myślę i używam rozumu dlatego odrzucam bajkę o ewolucji, bajkę o tym że dawno dawno temu było sobie NIC, które zaczęło się kręcić w kółeczko, aż wybuchło i w ten sposób wszytko się zaczęło
"CERN zajmuje ponad 600ha, ma swój bank, kino, kościół, sklepy, restauracje, puby i bloki mieszkalne. Pracuje w nim ok. 6,5tys. naukowców, czyli prawie połowa wszystkich fizyków zajmujących się cząstkami elementarnymi z 80 krajów, reprezentujących ok. 500 uczelni. Kojarzy się przede wszystkim z największym na świecie akceleratorem LHC (w rzeczywistości jednym z wielu na terenie ośrodka). Wydrążony w skałach ponad 100m pod ziemią w poprzek granicy francusko-szwajcarskiej tunel LHC ma 27km (przyspieszone w nim cząstki pokonują tą odległość 10tys razy w ciągu każdej sekundy). LHC jest zachłanny (pożera tyle prądu, ile cała Genewa) i niezwykle czuły. W trakcie eksperymentów trzeba uwzględnić np. wpływ ruchu Księżyca -gdy ten jest w pełni, w fazie "przypływu", grunt w Genewie wznosi się o 25cm, obwód LHC wzrasta o 1mm, a energia wiązki zmienia się o 0,02%. Pod ziemią oprócz samego przyspieszacza wykuto komory detektorowe. Detektory są duże jak bloki mieszkalne (do 45m wysokości i 22m długości) i ważą kilkanaście tysięcy ton. W ich wnętrzach zachodzą zderzenia przyspieszonych cząstek, W ciągu jednej sekundy każdy z detektorów może przetworzyć tyle informacji, ile cała europejska sieć telekomunikacyjna".

Źródło:
"Sekrety materii", numer specjalny "Wiedzy i życie" 2/2010 str. 46

No cóż... na szczęście mamy pana Hardi'ego, który swym ponad przeciętnym intelektem właśnie sprawił, iż praca tych ludzi jest nic nie warta ;-) . To jest naprawdę żałosne...r No ale.. przynajmniej moje słowa potwierdziły się:

"Życie pokazuje nam, że najwięcej do powiedzenia mają laicy nie posiadający specjalistycznej wiedzy w temacie, na który się wypowiadają. Często nie posiadają oni żadnej wiedzy... :-/ Niestety takie osoby są święcie przekonane o własnej nieomylności i zrozumieniu tematu. Żyją w przekonaniu, że mogą kwestionować zdanie profesjonalistów i, że owo zdanie ma jakieś znaczeni. Nie są wiadome tego, jak mało wartościowe są ich wypowiedzi... Nieznośna cecha będąca przypadłością sporej części społeczeństwa."

Przypominam:

Proszę przeszukać internet, bądź czasopisma naukowe/popularnonaukowe i przytoczyć publikację, która opisywałaby zjawisko przyrodnicze na gruncie kreacjonizmu.

PS. Prośba: temat dotyczy kreacjonizmu. Proszę unikać odwołań do teorii ewolucji.

Awatar użytkownika
Jasior
Posty: 735
Rejestracja: 27 lut 2011, 14:14
Lokalizacja: Okolice
Kontakt:

Post autor: Jasior »

Gengar pisze:Proszę przeszukać internet, bądź czasopisma naukowe/popularnonaukowe i przytoczyć publikację,
Miły panie podałem pan adres i tam ma pan odpowiedź na swoje pytanie ale jak wnioskuję z tonu drugiego postu. Nie potraktował pan tego poważnie i nie przeczytał.

A od odpowiedzi na zadanie panu pytanie wyślizguje się pan jak piskorz.
Pomimo tych pańskich
ponad 600ha, ma swój bank, kino, kościół, sklepy, restauracje, puby i bloki mieszkalne
i tysięcy naukowców nie ma pan zielonego pojęcia jak powstało życie ani jak ta pańska ewolucja miałaby przebiegać. Szkoda pieniędzy podatników na te wasze pożal się Boże badania skoro odpowiedz jest już znana.
UNIVERSUM
Nie wiem, co się na świecie zrobiło! Zaczynają teraz umierać tacy ludzie, którzy dawniej nigdy nie umierali.
Julian Tuwim

EMET
Posty: 11282
Rejestracja: 04 wrz 2006, 17:31

Post autor: EMET »

EMET:
Skoro już w tymże wątku mamy: 'ewolucjonizm - kreacjonizm', chciałbym co nieco napisać...

Nie tak dawno oglądałem na kanale satelitarnym National Geographic /bodajże na tym/ tzw. "rzetelne" poruszenie kwestii: 'pogląd kreacjonistyczny i co na to ewolucjonizm': taki był sens owego programu.

A, i owszem: były wypowiedzi tzw. 'kreacjonistów', również autorytetów z dziedziny ewolucjonizmu -- tyle, że...
Dało się wyczuć jawną dysproporcję w możliwości referowania racji: przez 'kreacjonistów' oraz przez 'ewolucjonistów'.
Można by rzecz, iż było czasowo jak 10:1 na korzyść dla referentów pro ewolucjonistycznych, że tak określę.
'Kreacjoniści' - owszem - 'coś tam rzekli', lecz przytłoczono to tyradą wywodów - pro ewolucjonistycznych - popartych materiałem filmowym itp.
Było jawnie dostrzegalne ustawienie sprawy tak, iż wiadomym się stało, że jako naukowy ostać się może jedynie ewolucjonistyczny ogląd, nie zaś jakiś 'nienaukowy', religijny pogląd oparty np. na Biblii. Było z góry ustawienie sprawy na tzw. "światłych uczonych" ewolucjonistów i jedynie trwających przy naiwnym kreacjonizmie i wierze w Boga Stwórcę.
To nie było na zasadzie 50:50, lecz w dysproporcji - tak czasowej, jak i w daniu szansy - na 'rozwinięcie skrzydeł' przez 'kreacjonistów'.
W finale wyglądało postawienie sprawy tak, iż: 'dowody bezstronne i wystarczające na ewolucjonizm są, ale skoro są tacy, którzy wierzą w kreacjonizm; no, cóż...'.
Od razu było widać, 'jak oświetlają światła reflektorów'...

Przeciwstawienie "naukowo przekonanych" [i "dysponujących super dowodami"] ewolucjonistów - tudzież samej ewolucji - oraz naiwnie wierzących 'kreacjonistów', którzy niewiele mają do powiedzenia poza tym, że wierzą w Boga i Temu Bogu stwarzanie przypisują: zero zaś argumentów... naukowych [a jeśli nawet takowe są przedkładane, to z łatwością są zbijane przez nie kreacjonistów].

A gdyby tak pół na pół dano szansę obydwu stronom: argument - kontrargument, z góry nie zakładano jakiejś naukowości-nienaukowości, lecz rzetelnie i krytycznie oceniano racje, to...
Bo czyż brak po stronie 'kreacjonistów' ludzi światłych, po szkołach takich, którzy zaczną zadawać kłopotliwe pytania ewolucjonistom, żeby owych wybić z błogostanu? NIE BRAK.
Tacy bynajmniej nie cytowaliby Biblii, lecz operowaliby pojęciami z biologii, paleontologii,... To nie jacyś amatorzy, bynajmniej - nie.

Często bywa tak, że ma miejsce podejście typu: 'co się nie wydarzyło w ciągu 10 000 lat [np.], to wydarzyło się w ciągu 100 000 lat; ew. dołożymy ileś tam zer - "0" - na końcu i...
Rzuca się "uczonymi" nazwami, przytłacza efektami - hipotetycznej - przeszłości czy tp.

A przecież: ewolucjonista ewolucjoniście nierówny, także i kreacjonista. Ma miejsce tzw. 'fundamentalizm' -- w obydwu postawach.

Ciekawe zatem, czy: faktycznie istnieją naukowo bezsporne dowody, a jedynie tzw. fanatycy i oportuniści - naiwnie wierzący w osobowego Kreatora - dalej wierzą w to, co pisze w Biblii? Należy też nadmienić, iż różnie jest pojmowany przez wielu sam opis Biblii: vide np. kwestia tzw. 'literalnych sześciu 24-godzinnych dni stwarzania' czy taka - a nie inna - interpretacja 1 i 2 rozdziału Genesis [np.].

A gdyby tak był taki program, kiedy byłyby 50:50 możliwości argumentowania-kontrargumentowania dla obydwu stron, wówczas niekoniecznie zwieńczeniem byłoby "udowodnienie" pod z góry założoną tezę o naukowości ewolucjonizmu i nienaukowości kreacjonizmu; zależy, jakiego 'kreacjonizmu': fundamentalistycznego czy niekoniecznie o takim 'rodowodzie'...


Stephanos, ps. EMET
„Wielu będzie biegać tu i tam [po hebrajsku: < jᵊszōṭᵊṭû >], i nastanie obfitość prawdziwej wiedzy” -- Daniela 12:4b; ‘PNŚ-2018’, Przypis.

Gengar
Posty: 76
Rejestracja: 31 lip 2009, 13:04
Lokalizacja: Legoland

Post autor: Gengar »

Jasior pisze: Miły panie podałem pan adres i tam ma pan odpowiedź na swoje pytanie ale jak wnioskuję z tonu drugiego postu. Nie potraktował pan tego poważnie i nie przeczytał.

A od odpowiedzi na zadanie panu pytanie wyślizguje się pan jak piskorz.
Pomimo tych pańskich
Wypadałoby przytoczyć zacytować całe zdanie, które brzmiało w następujący sposób:
Proszę przeszukać internet, bądź czasopisma naukowe/popularnonaukowe i przytoczyć publikację, która opisywałaby zjawisko przyrodnicze na gruncie kreacjonizmu.
Biblia, podobnie jaki inne pisma święte, nie jest źródłem wiedzy przyrodniczej. Świadczy o tym jej metaforyczny charakter, który dostrzegł już Tomasz z Akwinu mówiąc "Pismo Święte może być interpretowane na wiele sposobów, nie należy przywiązywać się do jakiegokolwiek szczególnego wyjaśnienia, jedynie w tej mierze, aby być gotowym do jego porzucenia, kiedy z pewnością okaże się fałszywe "
Nie istnieje w niej opis (tj. "wyjaśnienie") hipotetycznego mechanizmu, którego istnienie postuluje kreacjonizm.
Jeżeli sugeruje pan, że taki opis istnieje, proszę mi na jego bazi wytłumaczyć powstanie oka (zostało to już omówione ze strony teorii ewolucji, pora by i kreacjoniści mogli sie popisać ;-) )

PS.Nie będę odpowiadał na pytania niezwiązane z tematem ze powodów, o których wspominałem w poprzednich postach.
Jasior pisze: i tysięcy naukowców nie ma pan zielonego pojęcia jak powstało życie ani jak ta pańska ewolucja miałaby przebiegać. Szkoda pieniędzy podatników na te wasze pożal się Boże badania skoro odpowiedz jest już znana.
UNIVERSUM
Kuriozalny argument. Choćby ze względu na fakt, że jeszcze 70 lat temu skonstruowanie KOMPUTERA -którego używa pan, by podzielić się swoimi spostrzeżeniami- również wykraczał poza możliwości techniczne naukowców. INTERNET, dzięki któremu możemy dyskutować, jeszcze 40 lat temu istniał jedynie na papierze. SAMOCHÓD, uważany za dobro powszechne, został "upowszechniony" jedynie 100 lat temu... Odpowiedzią nie był "uniwersum", lecz teorie naukowe i wiedza w rękach inżynierów.

Awatar użytkownika
Jasior
Posty: 735
Rejestracja: 27 lut 2011, 14:14
Lokalizacja: Okolice
Kontakt:

Post autor: Jasior »

Żałosne. Nawet nie zdaje pan sobie sprawy z tego, że napisał o sobie.
Gengar pisze:Życie pokazuje nam, że najwięcej do powiedzenia mają laicy nie posiadający specjalistycznej wiedzy w temacie, na który się wypowiadają. Często nie posiadają oni żadnej wiedzy... :-/ Niestety takie osoby są święcie przekonane o własnej nieomylności i zrozumieniu tematu. Żyją w przekonaniu, że mogą kwestionować zdanie profesjonalistów i, że owo zdanie ma jakieś znaczeni. Nie są wiadome tego, jak mało wartościowe są ich wypowiedzi... Nieznośna cecha będąca przypadłością sporej części społeczeństwa.
Sporej części pseudo naukowców.
Na koniec moje pytanie o układ rozrodczy bezczelnie dokleja do swoich pytań.
Nie wiem, co się na świecie zrobiło! Zaczynają teraz umierać tacy ludzie, którzy dawniej nigdy nie umierali.
Julian Tuwim

Gengar
Posty: 76
Rejestracja: 31 lip 2009, 13:04
Lokalizacja: Legoland

Post autor: Gengar »

Pisałem o osobach, które nie posiadają wiedzy, lecz kwestionują powszechnie przyjęte poglądy naukowe. Mógłbym mi pan wskazać, w którym miejscu przeciwstawiłem się owym specjalistom?. Baaa....!. Byłoby to wskazane, wszakże bez tego pański post były jedynie kolejna próbą ucieczki od głównego wątku tematu. Przypomnę pierwszy post:

Rutus napisał:
Nie, nie chodzi tu o popieranie podejścia kreacjonistycznego. Zwłaszcza popieranie bezkrytyczne.
Natomiast jest przecież możliwe zaistnienie takich stanów, które mogą służyć zbliżeniu do takiego stanowiska. Wystarczy, jeśli w zakresie kreacjonizmu nastąpi wskazanie choć jednego elementu pozytywnego, czyli takiego, gdzie zamiast stwierdzeń "to jest niemożliwe", "to nie ma prawa zaistnieć" itp. nastąpi opis "teoria kreacjonistyczna opisuje zjawisko X, które zachodzi tak a tak a teoria konkurencyjna nie potrafi opisać drogi zajścia tego zjawiska lub opisuje je błędnie (z punktu widzenia teorii kreacjonistycznej". Taki stan będzie oznaką, że teoria ta ma coś do powiedzenia na polu nauki i że jest w stanie być konkurencją merytoryczną dla jakiejkolwiek innej teorii (tym razem naukowej), gdyż wypełnia luki a nie ich szuka, no i że w ogóle jest teorią w sensie naukowym. Za konkurencję filozoficzną dziękujemy.
Tak więc kreacjoniści do piór i proszę o zaprezentowanie choć jednego takiego przykładu.

P.S. Wątek ten jest ścisłym powtórzeniem wątku z tego miejsca oraz z tego miejsca. Niestety, mimo wielu przepychanek słownych "lokalni" kreacjoniści nie potrafili podać ani jednego przykładu spełniającego wyżej opisane warunki. Aby dać zwolennikom poglądów antyewolucyjnych szansę na sensowną i konstruktywną wypowiedź postanowiłem "rozmnożyć".
PS. 4 strony postów i jedynie pan Yarpen Zirgin zawadził o temat. To jak kochani kreacjoniści. Padnie odpowiedź czy kolejne sofizmaty?.

neóphytos

Post autor: neóphytos »

Jasior pisze:
Agnostyk pisze:To jest jak rozmowa głuchego ze ślepym.
Tak to jest jak Agnostyk rozmawia z ewolucjonistą. Zero argumentów a spam w każdym temacie.
Co ja ci przeszkadzam tak bardzo?Co ci nie pasuje?Czy ja ciebie się czepiam,czy ci dokuczam,czy ci ubliżam,czy atakuję ciebie.A może w czymś ci zagrażam?
Więc o co ci chodzi?

ODPOWIEDZ

Wróć do „Kreacjonizm vs. ewolucjonizm”