Pulapka na Darwina

Dyskusje o powstaniu świata itp.

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

Awatar użytkownika
ShadowLady86
Posty: 4435
Rejestracja: 14 sty 2012, 10:11

Post autor: ShadowLady86 »

Żyd pisze:Lepiej napierniczać w domofon... Houston czy mnie słychać ? :-D
Zawsze jak czytam tego typu teksty, to przypomina mi się 10 rozdział Ewangelii Łukasza.

(1) Następnie wyznaczył Pan jeszcze innych siedemdziesięciu dwóch i wysłał ich po dwóch przed sobą do każdego miasta i miejscowości, dokąd sam przyjść zamierzał. (2) Powiedział też do nich: żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo. (3) Idźcie, oto was posyłam jak owce między wilki. (4) Nie noście z sobą trzosa ani torby, ani sandałów; i nikogo w drodze nie pozdrawiajcie! (5) Gdy do jakiego domu wejdziecie, najpierw mówcie: Pokój temu domowi! (6) Jeśli tam mieszka człowiek godny pokoju, wasz pokój spocznie na nim; jeśli nie, powróci do was. (7) W tym samym domu zostańcie, jedząc i pijąc, co mają: bo zasługuje robotnik na swoją zapłatę. Nie przechodźcie z domu do domu. (8) Jeśli do jakiego miasta wejdziecie i przyjmą was, jedzcie, co wam podadzą; (9) uzdrawiajcie chorych, którzy tam są, i mówcie im: Przybliżyło się do was królestwo Boże. (10) Lecz jeśli do jakiego miasta wejdziecie, a nie przyjmą was, wyjdźcie na jego ulice i powiedzcie: (11) Nawet proch, który z waszego miasta przylgnął nam do nóg, strząsamy wam. Wszakże to wiedzcie, że bliskie jest królestwo Boże. [Łk 10:1-11]

Już Jezus wiedział, że posyła swoich uczniów jak owce między wilki. Że ludzie zapewne nie będą ochoczo przyjmować tych, co chcą im głosić o Królestwie Niebieskim i "napierniczają w drzwi". Abstrahując od doktryny Świadków Jehowy, to Oni nie robią niczego innego ponadto to, co nakazał Jezus swoim uczniom w tej historii. Chodzą dwójkami, nauczają, a przede wszystkim chodzą po domach.

Jezus nie powiedział: "czekajcie sobie w synagodze, może ktoś się pojawi to go nauczycie i uzdrowicie", a kazał im samym wyjść do ludzi i "napierniczać w drzwi domostw". A jeszcze wypadało takiego wędrownego nauczyciela ugościć jakimś jedzeniem.

Jak jakiś czas temu mnie i męża odwiedzili Świadkowie, to przeżyli trzy wystarczy. Pierwszy wstrząs polegał na tym, że ich zaprosiliśmy do środka a nie rozmawialiśmy w progu. Drugim szokiem dla nich było to, że zaproponowaliśmy im coś do picia. Patrząc jak niektórzy traktują Świadków (słychać na klatce schodowej co ciekawsze epitety), to ja się nie dziwię że ktoś mógł być zaskoczony odmianą.

Trzecim szokiem chyba sama rozmowa, bo Pani uciekała tak szybko, że zapomniała parasolki i biegliśmy za nią do windy. Choć powiem, że Pan będący z nią naprawdę trzymał poziom.

Do czego zmierzam. Nie wiem dlaczego wciąż są dowcipy dotyczące chodzenia po domach, skoro bardzo podobny nakaz wydał Jezus swoim uczniom i świadkowie się tylko do tego stosują?

Dobra, koniec offtopu.

Awatar użytkownika
Marius Bienius
Posty: 1088
Rejestracja: 09 wrz 2012, 19:47
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Post autor: Marius Bienius »

ShadowLady86 pisze: (8) Jeśli do jakiego miasta wejdziecie i przyjmą was, jedzcie, co wam podadzą;
A jak podadzą kaszankę? :-)
"Zobaczyć świat w ziarnku piasku, niebiosa w jednym kwiecie z lasu,
W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, w godzinie nieskończoność czasu"

EMET
Posty: 11244
Rejestracja: 04 wrz 2006, 17:31

Post autor: EMET »

ShadowLady86 pisze:
Żyd pisze:Lepiej napierniczać w domofon... Houston czy mnie słychać ? :-D
Zawsze jak czytam tego typu teksty, to przypomina mi się 10 rozdział Ewangelii Łukasza.

(1) Następnie wyznaczył Pan jeszcze innych siedemdziesięciu dwóch i wysłał ich po dwóch przed sobą do każdego miasta i miejscowości, dokąd sam przyjść zamierzał. (2) Powiedział też do nich: żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo. (3) Idźcie, oto was posyłam jak owce między wilki. (4) Nie noście z sobą trzosa ani torby, ani sandałów; i nikogo w drodze nie pozdrawiajcie! (5) Gdy do jakiego domu wejdziecie, najpierw mówcie: Pokój temu domowi! (6) Jeśli tam mieszka człowiek godny pokoju, wasz pokój spocznie na nim; jeśli nie, powróci do was. (7) W tym samym domu zostańcie, jedząc i pijąc, co mają: bo zasługuje robotnik na swoją zapłatę. Nie przechodźcie z domu do domu. (8) Jeśli do jakiego miasta wejdziecie i przyjmą was, jedzcie, co wam podadzą; (9) uzdrawiajcie chorych, którzy tam są, i mówcie im: Przybliżyło się do was królestwo Boże. (10) Lecz jeśli do jakiego miasta wejdziecie, a nie przyjmą was, wyjdźcie na jego ulice i powiedzcie: (11) Nawet proch, który z waszego miasta przylgnął nam do nóg, strząsamy wam. Wszakże to wiedzcie, że bliskie jest królestwo Boże. [Łk 10:1-11]

Już Jezus wiedział, że posyła swoich uczniów jak owce między wilki. Że ludzie zapewne nie będą ochoczo przyjmować tych, co chcą im głosić o Królestwie Niebieskim i "napierniczają w drzwi". Abstrahując od doktryny Świadków Jehowy, to Oni nie robią niczego innego ponadto to, co nakazał Jezus swoim uczniom w tej historii. Chodzą dwójkami, nauczają, a przede wszystkim chodzą po domach.

Jezus nie powiedział: "czekajcie sobie w synagodze, może ktoś się pojawi to go nauczycie i uzdrowicie", a kazał im samym wyjść do ludzi i "napierniczać w drzwi domostw". A jeszcze wypadało takiego wędrownego nauczyciela ugościć jakimś jedzeniem.

Jak jakiś czas temu mnie i męża odwiedzili Świadkowie, to przeżyli trzy wystarczy. Pierwszy wstrząs polegał na tym, że ich zaprosiliśmy do środka a nie rozmawialiśmy w progu. Drugim szokiem dla nich było to, że zaproponowaliśmy im coś do picia. Patrząc jak niektórzy traktują Świadków (słychać na klatce schodowej co ciekawsze epitety), to ja się nie dziwię że ktoś mógł być zaskoczony odmianą.

Trzecim szokiem chyba sama rozmowa, bo Pani uciekała tak szybko, że zapomniała parasolki i biegliśmy za nią do windy. Choć powiem, że Pan będący z nią naprawdę trzymał poziom.

Do czego zmierzam. Nie wiem dlaczego wciąż są dowcipy dotyczące chodzenia po domach, skoro bardzo podobny nakaz wydał Jezus swoim uczniom i świadkowie się tylko do tego stosują?

Dobra, koniec offtopu.
EMET:
Czytając Twoje post/y/, Userko, wnioskować można o stanie Twojej wiedzy i intelektu. :->

Kto wie, czy gdyby głosicielami byli np. ja, 'Stephanos', pospołu z 'Bobo' czy ew. z 'Petroniuszem' -- może też uciekalibyśmy w popłochu: kto wie? Może poczulibyśmy się mocno skonsternowani czy tp.; kto wie?

Nawiasem: dzięki za rzeczowe uwagi odnośnie tego, że 'głoszący świadkowie czynią to, co i Jezus, co i apostołowie - względem sposobu świadczenia o Królestwie Bożym'.
Oczywiście, że masz rację pisząc: "abstrahując od doktryny...", gdyż to raczej nie do swoich idą owi śJ: czyli liczą się owi głosiciele - od ŚJ - się z tym, że ktoś przedkładaną przez Nich wykładnię może mieć w tzw. "głębokim poważaniu". Są wszak pouczani na zebraniach typu 'NSK' i 'TSSK' jak się wtedy zachowywać. Niekiedy należy odejść. Praktycznie wśród ŚJ nie ma raczej tzw. gigantów intelektu, hebraistów i grecystów: najczęściej są to szczerze wierzący / prości ludzie. Ani dla zwycięstw, ani dla porażek przecież głoszą, co bardziej intencyjnie: <<dla chwały Bożej, dla Królestwa i Jego ustanowionego Króla/Jezusa>>. ;-)

Stephanos, ps. EMET
„Wielu będzie biegać tu i tam [po hebrajsku: < jᵊszōṭᵊṭû >], i nastanie obfitość prawdziwej wiedzy” -- Daniela 12:4b; ‘PNŚ-2018’, Przypis.

Awatar użytkownika
ShadowLady86
Posty: 4435
Rejestracja: 14 sty 2012, 10:11

Post autor: ShadowLady86 »

Marius Bienius pisze:A jak podadzą kaszankę? :-)
Hmm... wydaje mi się, że na początku uczniowie Jezusa działali mimo wszystko wo obrębie Żydów. Mieli więc małe szanse na kaszankę ;-)
EMET pisze:Czytając Twoje post/y/, Userko, wnioskować można o stanie Twojej wiedzy i intelektu. :->
Skąd ta nagła zmiana w postrzeganiu mnie i moich (wybiórczych) postów?
EMET pisze:Kto wie, czy gdyby głosicielami byli np. ja, 'Stephanos', pospołu z 'Bobo' czy ew. z 'Petroniuszem' -- może też uciekalibyśmy w popłochu: kto wie? Może poczulibyśmy się mocno skonsternowani czy tp.; kto wie?
Myślę że powód przestrachu miał inne podłoże. Dyskutowało się całkiem przyjemnie, aż doszło do momentu w którym Pani powiedziała z pełną pompą coś w stylu: "I to jest świat stworzony przez Boga, a nie to co serwują nam teraz ci inżynierowie genetyczni". Wybuchnęliśmy z mężem śmiechem, a ja odpowiedziałam: "Wie Pani, to poniekąd tak jakby mój zawód". Pani się mocno zmieszała i chyba straciła wtedy zapał. :-(

Awatar użytkownika
Dezerter
Posty: 3631
Rejestracja: 16 sie 2009, 22:50
Lokalizacja: Inowrocław
Kontakt:

Post autor: Dezerter »

ShadowLady86 pisze: "I to jest świat stworzony przez Boga, a nie to co serwują nam teraz ci inżynierowie genetyczni"
No i mamy winną całego współczesnego zła ;-)
A jest na forum wątek o genetyce, o DNA?
bo mam pytanie
Czy ty jako znająca tematykę mogła byś nam naświetlić , ale w słowach zrozumiałych :-P powstanie życia według genetyki?
Czy według ciebie mogło ono powstać samoczynnie/spontanicznie?
z tego co wiem, to życie w swej najprostszej formie jest na tyle skomplikowane i powiązane wieloma skomplikowanymi i wysoko wyspecjalizowanymi współzależnościami, że nawet naukowcom trudno jest wyobrazić sobie narodziny życia w oceanicznej wodzie, nad jakimś wulkanem podwodnym - wybacz to uproszczenie :xhehe:
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie
http://zchrystusem.pl/

Awatar użytkownika
Marius Bienius
Posty: 1088
Rejestracja: 09 wrz 2012, 19:47
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Post autor: Marius Bienius »

O, dobre zagadnienie, też chętnie bym przeczytał ;-)
"Zobaczyć świat w ziarnku piasku, niebiosa w jednym kwiecie z lasu,
W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, w godzinie nieskończoność czasu"

Żyd

Post autor: Żyd »

ShadowLady86 pisze:Do czego zmierzam. Nie wiem dlaczego wciąż są dowcipy dotyczące chodzenia po domach, skoro bardzo podobny nakaz wydał Jezus swoim uczniom i świadkowie się tylko do tego stosują?
Nie tylko ŚJ chodzą np. taka Iwonka od nike z forum też ewangelizuje...
Ponadto co było dobre 2000 lat temu nie oznacza, że teraz tak musi być.
Coraz jasniejsze światełko i zrozumienie się kłania...
W pocie "czoła" ... czytaj w pocie "klimatyzacyji kombajnów" będziesz orał :-D
Szadow... bujać to my ale nie nas... ;-)

Awatar użytkownika
ShadowLady86
Posty: 4435
Rejestracja: 14 sty 2012, 10:11

Post autor: ShadowLady86 »

Dezerter pisze:No i mamy winną całego współczesnego zła ;-)
A jest na forum wątek o genetyce, o DNA?
bo mam pytanie
Marius Bienius pisze:O, dobre zagadnienie, też chętnie bym przeczytał ;-)
Postaram się może coś poszukać. Jak na razie z molekularnego punktu widzenia, początek dziedziczenia wypatruje się w rybozymach. Rybozym to cząsteczka RNA, która sama umie przeprowadzać swoją katalizę. Jednym słowem jest jednocześnie materiałem genetycznym oraz enzymem. Rozwiazało to problem pierwszeństwa "kury czy jajka". To znaczy co było pierwsze - DNA czy białko. Sekwencja białka jest zapisana w DNA, więc białko nie może istnieć bez DNA. Z drugiej strony transkypcja DNA katalizowana jest przez enzymy białkowe. Odkrycie ryzbozymów rozwiazało ten problem - kwas nukleinowy może sam przeprowadzać swoją katalizę.
Żyd pisze:Nie tylko ŚJ chodzą np. taka Iwonka od nike z forum też ewangelizuje...
Ponadto co było dobre 2000 lat temu nie oznacza, że teraz tak musi być.
Masz na myśli Nowy Testament? Fakt, przedawnił się trochę. Tylko skąd tylu Chrześcijan naśladujących Jezusa? Żył on wszak 2000 lat temu i mógł się trochę przedawnić.

Żyd

Post autor: Żyd »

ShadowLady86 pisze:Masz na myśli Nowy Testament? Fakt, przedawnił się trochę. Tylko skąd tylu Chrześcijan naśladujących Jezusa? Żył on wszak 2000 lat temu i mógł się trochę przedawnić.
Nie to chciałem powiedzieć, że się przedawnił tylko niektórzy twierdzą np, że najlepszą formą ewangelizowania jest chodzenie po domach.
Skoro pierwsi Chrześcijanie tak robili to jest to najwłaściwsza forma.
Wychodząc z takiego założenia to powinniśmy np. mąke ręcznie mleć, młócić cepami itp. jak w tamtym czasie to robiono bo pewnie też to jest najwłaściwsze.
Obecnie informację można w kilka sek. rozpropagować milionom ludzi np. przez masmedia bez zdzierania obcasów ;-)

Awatar użytkownika
nesto
Posty: 4218
Rejestracja: 02 kwie 2012, 12:06
Lokalizacja: były katolik

Post autor: nesto »

tropiciel pisze:zaprowadzenia na Ziemi oczekiwanego Królestwa Bożego.
To jest bardzo dziwne. Jak można oczekiwać takiego czegoś. Bez sensu to jest. Kurcze, życie wieczne... :-D


(offtop z Tropicielem wydzieliłem i przeniosłem do osobnego wątku - zapraszam tam do kontynuowania - Dezerter
http://biblia.webd.pl/forum/viewtopic.p ... 48d965eef1
tu wracamy do Darwinizmu szeroko pojętego )
Ostatnio zmieniony 21 kwie 2014, 23:44 przez nesto, łącznie zmieniany 2 razy.


BoaDusiciel
Posty: 6938
Rejestracja: 04 lis 2013, 12:05

Post autor: BoaDusiciel »

Wydaje mi się, że Kolega raczy sugerować, że budowa ciała ludzkiego jest tak skomplikowana, że ktoś musiał to wszystko zaprojektować.
No ale przecież Bóg jest jeszcze bardziej skomplikowany, a nikt Go nie projektował :->
No chyba że Kolega uznaje Boga za twór mniej złożony od człowieka 8-)
W każdym razie ja nadal twierdzę, że pochodzę od małpy.
Oczywiście gdyby Kolega wolał być stworzony przez Boga, to nie ma sprawy, niech tak będzie.
Życzę smacznych bananów :mrgreen:
Co to jest? - Nie świeci i nie mieści się w d.upie? ..... Ruski przyrząd do świecenia w d.upie :mrgreen:
***** ***
Слава Україні !

Awatar użytkownika
tropiciel
Posty: 4957
Rejestracja: 11 kwie 2013, 17:39

Post autor: tropiciel »

W każdym razie ja nadal twierdzę, że pochodzę od małpy.
Osobiście bardzo współczuję

__________________________________

http://www.inteligentny-projekt.pl/pl/i ... i-ewolucji

BoaDusiciel
Posty: 6938
Rejestracja: 04 lis 2013, 12:05

Post autor: BoaDusiciel »

tropiciel pisze:
W każdym razie ja nadal twierdzę, że pochodzę od małpy.
Osobiście bardzo współczuję

__________________________________

http://www.inteligentny-projekt.pl/pl/i ... i-ewolucji
Dzięki za współczucie :-)
Nieosobiście też potrafisz współczuć, czy tylko osobiście ?
Ale, ale ... mówisz, że ktoś musiał zaprojektować człowieka, bo człowiek jest bardzo skomplikowany i nie mógł powstać bez projektanta ?
A Bóg mógł powstać bez projektanta, czy nie ?
:->
Co to jest? - Nie świeci i nie mieści się w d.upie? ..... Ruski przyrząd do świecenia w d.upie :mrgreen:
***** ***
Слава Україні !

Awatar użytkownika
tropiciel
Posty: 4957
Rejestracja: 11 kwie 2013, 17:39

Post autor: tropiciel »

BoaDusiciel

Tym wszystkim, którzy mówią o zaprojektowaniu Boga poradziłbym, by zapisali się na jakiś elementarny kurs wiedzy na ten temat, bo zdradzają, że nawet nie rozumieją podstawowych pojęć takich jak Bóg. A to forum to nie przedszkole !

_________________________________________

http://bioslawek.wordpress.com/author/bioslawek

http://bioslawek.wordpress.com/author/bioslawek/page/2

http://bioslawek.wordpress.com/author/bioslawek/page/3

ODPOWIEDZ

Wróć do „Kreacjonizm vs. ewolucjonizm”