Koscioly a Eucharystia ....

Dzieje chrześcijaństwa od ebionitów i gnostyków po nowożytne nurty charyzmatyczne

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

chryzolit
Posty: 4264
Rejestracja: 19 maja 2013, 20:09
Kontakt:

Post autor: chryzolit »

Mitryl.
Powodzenia,podejrzewam że już uczestniczysz,kiedy rozważasz naukę Słowa,rozmyślasz o Jezusie,to jest tak,jak byś jadł jego ciało,w duchowym znaczeniu.
Ew.Jan właśnie o tym opisuje.Przyswajanie sobie,tego wszystkiego co dała jego ofiara.
Pozdrawiam.

krecik
Posty: 1187
Rejestracja: 28 lis 2009, 10:22
Lokalizacja: Pszczółki

Post autor: krecik »

KobietaZMagdali pisze:Czyli spożywanie Wieczerzy odbywa się wśród Chrześcijan, ale koryntianie robią to źle, bez szacunku. Nie wszystkim najwyraźniej podobały się zwyczaje niektórych Koryntian stąd rozdwojenia. Skoro jest mowa o tym przed tekście o wieczerzy to pewnie rozpasanie podczas niej było powodem zgorszenia niektórych i sporu.
Myślę że w kontekście zagadnienia niewłaściwego traktowania pamiątki Wieczerzy Pańskiej warto przytoczyć sytuacje z Ewangelii Jana 6 "Twarda to mowa, ktoz jej sluchac moze?---To was gorszy? ---Slowa, ktore powiedzialem do was, sa duchem i zywotem, lecz sa posrod was tacy, ktorzy nie wierza---nikt nie moze przyjsc do mnie, jezeli mu to nie jest dane od Ojca Od tej chwili wielu uczniow jego zawrocilo i juz z nim nie chodzilo"

Dzisiaj też są rozdwojenia w tej kwestii. Do której grupy należysz, do tych co odeszli czy do tych co pozostali ?
KobietaZMagdali pisze:I jest zaznaczone właśnie w 29 wersecie.
Paweł podkreśla, że wieczerza Pańska to coś więcej. nakazuje spożywać ją godnie i rozróżnić zwykły chleb od ciała Chrystusa (29)! Spożywajcie ale rozróżniajcie, nie mówi Ci to nic? To co spożywają na Wieczerzy Pańskiej mają spożywać godnie, bo to nie jest zwykły chleb! Nie wolno się chlebem z wieczerzy obżerać a winem upijać. Nie tylko z szacunku dla Jezusa. Nie wolno, bo to nie jest zwykły chleb. Zobaczcie różnicę wasz chleb codzienny a ciało Chrystusa.
Halo ! halo ! spożywanie niegodne NIE POLEGA na tym co piszesz, lecz na ROZRÓŻNIANIU SAMEGO CIAŁA !!! Gdyż przez Twoje rozumowanie wynikałoby że, element Wieczerzy Pańskiej jest czymś innym niż ciało Chrystusa. Zauważ też taki szczególik polegający na tym że, określenie "ciało Moje' jest w liczbie POJEDYNCZEJ. Zaś pamiątka Wieczerzy Pańskiej składa się z liczby MNOGIEJ tzn. chleba i wina.

Skoro dostrzegasz różnicę pomiędzy zwykłym codziennym chlebem, a chlebem który mamy spożywać ŁĄCZNIE z ze spożywaniem wina. To dlaczego jest on identycznym produktem jak ten który spożywamy prawie codziennie ?
Rozważ czy aby ta niezwykłość, nie polega na aspekcie\wymiarze DUCHOWYM. Czy raczej nasze skupienie jako na ciele Chrystusa, nie odnosi się do czegoś NIEMATERIALNEGO ?
Błogosławieni, którzy są zaproszeni na weselną ucztę Baranka. OBJ.19:9

krecik
Posty: 1187
Rejestracja: 28 lis 2009, 10:22
Lokalizacja: Pszczółki

Post autor: krecik »

mitryl pisze: Mówienie że jest on tu w opłatku i skupianie sie na tym to dla mnie za wiele jak na razie. Jednak szukam szukam kto wie. Zostaje mi nadzieja że kiedyś dotrze do tego mojego pustego łba prawda i będę uczestniczył w tej prawdziwej wieczerzy pańskiej:)
Z pewnością Boże światło dotrze, ponieważ najmniejsze światełko jest zdolne wygonić ciemność...
Nie poddawaj się, On słyszy, widzi i odpowiada !
Błogosławieni, którzy są zaproszeni na weselną ucztę Baranka. OBJ.19:9

Awatar użytkownika
KobietaZMagdali
Posty: 2125
Rejestracja: 12 sty 2014, 16:47
Lokalizacja: ze wsi :)

Post autor: KobietaZMagdali »

Tylko po co wrzucać nakazy o czymś niematerialnym w pouczeniu o spożywaniu Wieczerzy Pańskiej. Dla mnie słowo Pawła są jasne, nie zamierzam ich przekręcać.
„Odpędzanie wilków, zagrażających Bożej owczarni, jest na pewno czymś chwalebnym, ale czyni się to modlitwą, przykładem życia, głoszeniem słowa Bożego i przekonywaniem -- a nie poprzez zadawanie gwałtu. Gwałt zadawany w obronie prawdy nie tylko krzywdzi konkretnych ludzi, ale kompromituje prawdę, ci zaś, którzy się do niego uciekają, choć ich intencją było odpędzenie wilków, sami się w wilków przemieniają.”

http://www.youtube.com/watch?v=l_lp-owKS6E

Awatar użytkownika
Dezerter
Posty: 3631
Rejestracja: 16 sie 2009, 22:50
Lokalizacja: Inowrocław
Kontakt:

Post autor: Dezerter »

KobietaZMagdali pisze:Tylko po co wrzucać nakazy o czymś niematerialnym w pouczeniu o spożywaniu Wieczerzy Pańskiej. Dla mnie słowo Pawła są jasne, nie zamierzam ich przekręcać.
AMEN
w tym przypadku to nie teolodzy katoliccy (jak zazwyczaj) muszą sobie mózgi natężać, by udowodnić, że białe nie jest białe :-P
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie
http://zchrystusem.pl/

Awatar użytkownika
ShadowLady86
Posty: 4435
Rejestracja: 14 sty 2012, 10:11

Post autor: ShadowLady86 »

Kobieta z Magdalii pisze:I jest zaznaczone właśnie w 29 wersecie.
Paweł podkreśla, że wieczerza Pańska to coś więcej. nakazuje spożywać ją godnie i rozróżnić zwykły chleb od ciała Chrystusa (29)!

Ciało [ słowo "Chrystusa", opuszczane jest w większości manuskryptów] w wersecie 1 Kor 11:29 nie oznacza chleba eucharystycznego, ale oznacza Kościół jako wspólnotę wiernych, która to owy Chleb spożywa. Sam Paweł rozpoczyna cały wątek o Eucharystii w rozdziale 11 od słów:

Przede wszystkim słyszę - i po części wierzę - że zdarzają się między wami spory, gdy schodzicie się razem jako Kościół.

Ciałem Chrystusa Kościół był nazywany przez Pawła w Jego listach.
  • Czyż nie wiecie, że ciała wasze są członkami Chrystusa? [1 Kor 6:15]
  • Ponieważ jeden jest chleb, przeto my, liczni, tworzymy jedno Ciało. Wszyscy bowiem bierzemy z tego samego chleba. [1 Kor 10: 17] [Rozdział 11 w części o Eucharystii nawiązuje właśnie do 10 rozdziału]
  • Jak bowiem w jednym ciele mamy wiele członków, a nie wszystkie członki spełniają tę samą czynność - (5) podobnie wszyscy razem tworzymy jedno ciało w Chrystusie, a każdy z osobna jesteśmy nawzajem dla siebie członkami. [Rz 12: 4-5]
Wspólna Pamiątka jest sprawowana niegodnie, nie tylko dlatego, że Koryntianie nadużywają jedzenia i picia, ale przede wszystkim dlatego, że są między nimi spory. Kilka moim zdaniem ciekawych zdań z Katolickiego Komentarza Biblijnego Vocatio.
27. Paweł odnosi takie rozumienie Eucharystii do sytuacji w Koryncie. kto spożywa chelb lub pije kielich pański niegodnie: Paweł ma na myśli brak miłości i wzajemnej troski wśród koryntian (w. 21). Dopełniacz tou kyriou odnosi się do chleba i kielicha. winny będzie Ciała i Krwi Pańskiej: Jeśli uczestnicy Eucharystii nie są zjednoczeni w miłości (w.27), sami stawiają siebie wśród tych, którzy ukrzyżowali Jezusa (Pwt 19:10, por. Hbr 6,4-6; 10,29). 28. Należy badać siebie przed przystąpieniem do Eucharystii, co prowadzi do pojednania (Mt 5, 23-24). 29. Nie zważając: Kryterium, za pomocą którego wierzący powinni siebie osądzić. Muszą poddać ocenie autentyczności swoich relacji z innym członkami Ciała Chrystusa - temat znany Koryntianom (6,15), poruszony ponownie w 10,17. [[53, 58-60] strona 1340]



Kolejną sprawą jest to, że w całym rozdziale zawsze używa wyrażenia "picie kielicha" i "spożywanie chleba". Nie ma mowy o spożywaniu Ciała lub picu Krwi Chrystusa pod postaciami chleba i wina. To spożywanie niegodne czyni ludzi winnymi ciała i krwi Pana. W najwcześniejszych źródłach Chrześcijańskich, czyli autentycznych Listach Pawła i Didache (starsze niż wiele ksiąg kanonicznych NT) nie ma niczego co sugerowałoby picie Krwi i spożywanie Ciała Jezusa pod postaciami chleba i wina. Mamy mowę tylko o spożywaniu chleba i piciu kielicha, który jest nowym przymierzem we Krwi w Chrystusa.

Pierwsze wzmianki o dosłownym pici Krwi i spożywaniu Ciała Chrystusa znajdują się w późniejszej niż Listy Pawła i Didache Ewangelii Jana. Niektórzy datują Didache nawet na lata 40-60, więc może być i starsze od pozostałych Ewangelii.

krecik
Posty: 1187
Rejestracja: 28 lis 2009, 10:22
Lokalizacja: Pszczółki

Post autor: krecik »

KobietaZMagdali pisze:Tylko po co wrzucać nakazy o czymś niematerialnym w pouczeniu o spożywaniu Wieczerzy Pańskiej. Dla mnie słowo Pawła są jasne, nie zamierzam ich przekręcać.
Przecież pouczenia o niegodnym spożywaniu wieczerzy są tak samo tym samym obszarem duchowym jak sam akt Wieczerzy Pańskiej. Sam Jezus oświadczył że "Slowa, ktore Ja wam powiedzialem, sa duchem i sa zyciem" [J 6;63 BT].
Błogosławieni, którzy są zaproszeni na weselną ucztę Baranka. OBJ.19:9

krecik
Posty: 1187
Rejestracja: 28 lis 2009, 10:22
Lokalizacja: Pszczółki

Post autor: krecik »

ShadowLady86 pisze:

Kolejną sprawą jest to, że w całym rozdziale zawsze używa wyrażenia "picie kielicha" i "spożywanie chleba". Nie ma mowy o spożywaniu Ciała lub picu Krwi Chrystusa pod postaciami chleba i wina. To spożywanie niegodne czyni ludzi winnymi ciała i krwi Pana. W najwcześniejszych źródłach Chrześcijańskich, czyli autentycznych Listach Pawła i Didache (starsze niż wiele ksiąg kanonicznych NT) nie ma niczego co sugerowałoby picie Krwi i spożywanie Ciała Jezusa pod postaciami chleba i wina. Mamy mowę tylko o spożywaniu chleba i piciu kielicha, który jest nowym przymierzem we Krwi w Chrystusa.

Pierwsze wzmianki o dosłownym pici Krwi i spożywaniu Ciała Chrystusa znajdują się w późniejszej niż Listy Pawła i Didache Ewangelii Jana. Niektórzy datują Didache nawet na lata 40-60, więc może być i starsze od pozostałych Ewangelii.

Otóż właśnie to, pamiątka śmierci Chrystusa ma być właśnie w ten sposób obchodzona. Jest to znak NOWEGO PRZYMIERZA.

Dostrzeganie krwi ludzkiej w opłatku, jest zwyczajnym urojeniem na poparcie odwiecznych praktyk. Myślę że ten poniższy wers tłumaczy teorię uobecniania Chrystusa w opłatku.

" A poniewaz sprawiedliwosc otrzymuje sie dzieki przyjeciu wiary, dlatego powiada: "Nie mow w sercu swoim: Ktoz wstapi do nieba?" - po to, aby Chrystusa sprowadzic, "
[Rz 10;6 BP]

Czyż uobecnianie Chrystusa i zamykanie Go w Tabernakulum, nie jest zaprzeczeniem tej poniższej radosnej obietnicy. Kto potrafi samodzielnie logicznie myśleć, to myślę że zgodzi się z moimi spostrzeżeniami ?

ps. no chyba że jest to przenośnia...

" Nie zostawie was sierotami. Powroce do was. Juz niedlugo, a swiat bedzie Mnie ogladal, lecz wy zobaczycie Mnie, bo Ja zyje i wy zyc bedziecie."
[J 14;18-19 BP]
Problem tylko jest w tym że tak wielu chrześcijan, widzi Go już teraz...
Błogosławieni, którzy są zaproszeni na weselną ucztę Baranka. OBJ.19:9

Awatar użytkownika
mitryl
Posty: 93
Rejestracja: 17 lut 2014, 21:40
Lokalizacja: Kurpie

Post autor: mitryl »

Podobają mi sie ostatnie wypowiedzi :) też dają mi do myślenia . Zgadzam się z ostatnim postem krecika. Ja nie mogę pojąć jak można Jezusa przechowywać tak samo mógł bym nie przyjąć komunii na miejscu i przemycić ją do domu . Miał bym wtedy własnego Jezusa w domu :) poco mi by był obrazek :)

Awatar użytkownika
Trawa
Posty: 145
Rejestracja: 11 paź 2012, 20:17

Post autor: Trawa »

mitryl pisze:Temat znajduje sie w dziale Historia kościoła. Może ma ktoś wiarygodne informacje potwierdzone jak i kiedy eucharystia rozwijała sie w KRK? masę tego przewaliłem, ale większość to wypowiedzi ludzi (wykłady, ito) a nie konkretne informacje.
Polecam:
ROZDZIAŁ 17
MSZA
CZY KSIĘŻA MAJĄ moc, by zmienić składniki chleba i wina w ciało i krew Chrystusa podczas obrządku mszy? Czy ta wiara opiera się na Świętej Biblii?
Rzymskokatolickie stanowisko podsumowane jest w tych słowach: „W celebracji Mszy Świętej, chleb i wino są zamieniane w ciało i krew Chrystusa. Jest to nazwane transubstancjacją [„przeistoczeniem”], gdyż w Sakramencie Eucharystii te substancje chleba i wina nie pozostają, lecz CAŁA SUBSTANCJA chleba zamieniona jest w CIAŁO Chrystusa, a CAŁA SUBSTANCJA wina zamieniona jest w jego krew, zachowując jedynie zewnętrzny wygląd chleba i wina.”1
Wsparcie dla tej wiary szukane jest w słowach Jezusa, gdy powiedział o chlebie, który pobłogosławił: „Bierzcie; to jest ciało moje” i o kielichu „Pijcie z niego wszyscy; to jest krew moja” (Ew. Mat. 26:26-28). Lecz wymuszanie DOSŁOWNEGO znaczenia tych słów rodzi wiele problemów do wyjaśnienia i zdaje się nie zauważać faktu, że Biblia często używa symbolicznych wyrażeń.
Kiedy kilku ludzi króla Dawida zaryzykowało swe życie, aby przynieść mu wody ze studni betlejemskiej, on odmówił jej wypicia, mówią „Czyż mam pić KREW ludzi, którzy z narażeniem życia podjęli tę wyprawę?” (2 Sam. 23:17). Biblia mówi, że Jezus jest „drzwiami”, „krzewem winnym” i „skałą” (Ew. Jana 10:9; 15:5; 1 Kor. 10:4). Wszyscy rozpoznają, że te stwierdzenia są symboliczne. Wierzymy, że to jest także prawdą odnośnie stwierdzenia Chrystusa: „to jest ciało moje...to jest krew moja”. Chleb i wino są SYMBOLAMI jego ciała i krwi. To nie szkodzi rzeczywistości jego obecności pośród zgromadzenia wierzących, gdyż on obiecał, że „gdzie dwoje lub troje zgromadzi się w moim imieniu, ja będę pomiędzy nimi” (Ew. Mat. 18:20). Odrzucenie pomysłu, że on staje się dosłownie obecny w kawałkach chleba lub wewnątrz kielicha z winem nie jest odrzuceniem (wiary), że On jest obecny DUCHOWO pomiędzy wierzącymi!
Po tym, jak Jezus „pobłogosławił” te składniki (wieczerzy), one nie zamieniły się w jego dosłowne ciało i krew, gdyż on (dosłownie) był tam ciągle. On nie zniknął, aby pojawić się w postaci chleba i wina. PO TYM, jak pobłogosławił kielich, on wciąż nazywał go „owocem wina”, a nie dosłowną krwią (Ew. Mat. 26:29). Ponieważ Jezus pił także z tego kielicha, czy on pił swoją własną krew? Jeżeli to wino stało się rzeczywistą krwią, to picie go było zakazane przez Bożą Biblię Świętą (Ks. Powt. Prawa 12:16; Dzieje Apost. 15:20).
Nie ma żadnych dowodów na to, że zachodzą jakiekolwiek zmiany w tych składnikach podczas rzymskiego rytuału. Wino i chleb mają ten sam smak, kolor, zapach, wagę i wymiary. Chleb ciągle wygląda jak chleb, smakuje jak chleb, pachnie jak chleb i w dotyku jest chlebem. Lecz umyśle rzymskiego katolika to jest ciało Boga. Wino ciągle wygląda jak wino, smakuje jak wino i pachnie jak wino, a jeżeli ktoś wypiłby dosyć, to upiłby się jak winem! Lecz wierzy się, że to jest krew Boga.
Kiedy ksiądz błogosławi chleb i wino wypowiada łacińskie słowa Hoc est corpus meus. W oparciu o fakt, że żadna przemiana nie ma miejsca, możemy zrozumieć w jaki sposób powstało z tych słów wyrażenie „hokus-pokus”.2
Wiersz zamieszczony na następnej stronie nie zamierza być dziwacznym lub niegrzecznym w stosunku do tego, co wielu szczerych ludzi uważa za bardzo świętą ceremonię. Pomimo jego surowości, mamy w tym wierszu konkluzję.
Sobór Trydencki obwieścił, że wiara w transubstancjację jest ISTOTNA DLA ZBAWIENIA i ogłosił klątwę na każdego, kto by temu zaprzeczył. Sobór nakazał pasterzom wyjaśnić, że te elementy mszy (opłatek i wino) zawierają nie tylko ciało, kości i nerwy jako CZĘŚĆ Chrystusa, „ale także CAŁEGO CHRYSTUSA”.3 Encyklopedia Katolicka mówi: „Dogmat o całkowitej Rzeczywistej Obecności oznacza, że w każdym poszczególnym kawałku CAŁY CHRYSTUS, mięśnie i krew, ciało i dusza, Boskość i człowieczeństwo, jest rzeczywiście obecny.”4
Uwierzywszy, iż kawałek opłatka stał się „Chrystusem” trzeba wierzyć, że w ofiarowaniu go („podniesienie”) ksiądz OFIAROWUJE Chrystusa. Klątwa została ogłoszona przez Sobór Trydencki na każdego, kto uwierzył inaczej: „Jeżeli ktoś mówi, że w czasie Mszy prawdziwa i właściwa ofiara nie jest składana Bogu...niech będzie przeklęty.”5 W katolickiej wierze ta „ofiara” jest odnowieniem ofiary na krzyżu: „Chrystus...nakazał, że jego krwawa ofiara na Krzyżu powinna być CODZIENNIE PONAWIANA poprzez niekrwawą ofiarę jego Ciała i Krwi we Mszy pod prostymi elementami chleba i wina.”6 Ponieważ te elementy zamieniają się w Chrystusa, on „jest obecny w naszych kościołach nie tylko w sposób duchowy, ale rzeczywiście, prawdziwie i substancjonalnie jako ofiara poświęcenia.”7 Chociaż tego rytuału („przeistoczenia”) dokonano miliony razy, (w cytowanych powyżej fragmentach) czynione są wysiłki, aby wyjaśnić, że (każdorazowe „ofiarowanie” mszy) to jest TA SAMA ofiara jaką złożono na Golgocie, ponieważ ofiarą w każdym przypadku jest Jezus Chrystus.8


Już sam ten pomysł Chrystusa – „z mięśniami i krwią, z ciałem i duszą, z Boskością i człowieczeństwem” – ofiarowywanego w kółko jako „odnowienie” ofiary na krzyżu, stoi w jaskrawej sprzeczności ze słowami Jezusa na krzyżu: „WYKONAŁO SIĘ” (Ew. Jana 19:30). W Starym Testamencie ofiary musiały być składane ciągle, gdyż żadna z nich nie była ofiarą doskonałą. Lecz teraz „uświęceni jesteśmy przez ofiarę ciała Jezusa Chrystusa RAZ NA ZAWSZE. Wprawdzie każdy kapłan [Starego Testamentu] staje codziennie do wykonywania swej służby, wiele razy te same składając ofiary, które żadną miarą nie mogą zgładzić grzechów. Ten [Chrystus] przeciwnie: złożywszy RAZ NA ZAWSZE JEDNĄ OFIARĘ za grzechy, zasiadł po prawicy Boga...JEDNĄ bowiem OFIARĄ udoskonalił na wieki tych, którzy są uświęceni. (Hebr. 10:10-14)
Katolicka nauka mówi że ofiara Chrystusa na krzyżu powinna być „ponawiana codziennie”, lecz Nowy Testament przeciwstawia pomysł „codziennego ofiarowania’ JEDNORAZOWEJ ofierze Chrystusa. On nie miał być ofiarowywany ponownie, gdyż „jak postanowione ludziom RAZ umrzeć...tak Chrystus RAZ JEDEN był ofiarowany dla zgładzenia grzechów wielu (Hebr. 9:25-28). W świetle tego ci, którzy wierzą, że ofiara na krzyżu powinna być ciągle ponawiana na mszy, w pewnym sensie „krzyżują Syna Bożego NA NOWO i wystawiają Go na otwarte pośmiewisko” (Hebr. 6:6 BB).
Po tym jak chleb zostaje przez księdza „przemieniony w Chrystusa”, zostaje przyłożony do monstrancji w centrum wzoru promienistego słońca. Przed taką monstrancją katolicy klękają i czczą mały opłatek jako Boga! Ta praktyka, w naszej opini, przypomina praktyki pogańskich plemion, które czczą fetysze. (Fetysz – w religiach pierwotnych, przedmiot któremu przypisywano siłę magiczną lub który był uważany za WCIELENIE BÓSTWA. MEP 2001 – przyp. tłum.)
Czy to jest zgodne z Pismem Świętym? Zauważ, co mówi Encyklopedia Katolicka: „Z BRAKU dowodu w Piśmie Świętym, Kościół znalazł gwarancję i przyzwoitość w oddawaniu Boskiego KULTU Błogosławionemu Sakramentowi w najdawniejszej i trwałej TRADYCJI...” 9 To wyjaśnienie przywodzi na myśl słowa Jezusa: „Unieważniacie przykazanie Boże przez waszą TRADYCJĘ” (Ew. Marka 7:13).
Ten pomysł „przeistoczenia” nie obył się bez własnych kłopotów. Tertulian mówi nam, że księża bardzo się starali, aby żadna kruszynka nie spadła na ziemię – bo ciało Jezusa byłoby zranione! Wierzono, że najmniejsza nawet kruszynka (chleba) zawiera całego Chrystusa.
[Warto pamiętać, że przez ponad 1000 lat katolicy w kościołach łamali chleb i pili wino tak – jak NAKAZAŁ Pan Jezus. Lecz w 13 wieku katoliccy teologowie wymyślili „przeistoczenie” i papież ZAKAZAŁ (w 1215 roku) używania chleba i wina! Papież narzucił katolikom „opłatek” i wymyślił „kult hostii”!! Dlaczego nikt nie zaprotestował przeciwko tym papieskim wymysłom, tak jawnie odstępczym od Słowa Boga? Otóż dwa dziesięciolecia wcześniej (w 1184 roku) papież wymyślił i powołał do życia... „świętą inkwizycję”. Od tej chwili – przez następne 600 lat – każdy protest przeciwko kolejnym wymysłom kolejnych papieży oznaczał tylko jedno: straszliwe tortury i spalenie żywcem na papieskim stosie! Przypomnijmy (zobacz: rozdział 12), że papieżem, który ukradł katolikom CHLEB I WINO był Innocenty-3, ten sam, który pobił niechlubny rekord: w okresie jego 18-letnich rządów inkwizycja zabiła ponad milion ludzi! Widzimy więc, że ta PAPIESKA PRAKTYKA (zabicie miliona ludzi) i ta PAPIESKA NAUKA (o przeistoczeniu i hostii) – pochodzą z jednego ducha!! Warto też wiedzieć, że w 1198 roku „nieomylny” Innocenty-3 wydał dekret, że katolik, który czyta Biblię powinien być skazany na śmierć! . . . – przyp. tłum.]
W średniowieczu toczono poważne dyskusje o tym, co zrobić jeżeli ktoś by zwymiotował po przyjęciu komunii lub jeżeli pies albo mysz zjadłyby przez przypadek Boże ciało! Na Soborze w Konstancji sprzeczano się czy człowiek, który wylał odrobinę krwi Chrystusa na swoją brodę powinien spalić tę brodę, czy raczej ta broda RAZEM z właścicielem powinna być zniszczona przez spalenie. Wszystkie strony przyznają, że pomysłowi przeistoczenia towarzyszy wiele dziwacznych doktryn.
W kościele Nowego Testamentu jest oczywiste, że chrześcijanie traktują ZARÓWNO chleb, jak i owoc winny – jako symbole Chrystusowej śmierci (1 Kor. 11:28). Przyznaje to Encyklopedia Katolicka: „Jest faktem ogólnie znanym, że do dwunastego wieku, tak na Zachodzie jak i na Wschodzie, publiczna komunia w kościołach była zwykle odprawiana i przyjmowana pod OBIEMA postaciami,” i jest to fakt „wyraźnie poza wszelką dyskusją.”10 Lecz po wszystkich tych wiekach, kościół rzymskokatolicki zacząl zabierać kielich ludowi, dając im tylko chleb. Księża pili wino. Jeden z argumentów był taki, że ktoś może rozlać krew Chrystusa. Lecz czy nie było możliwe, że pierwsi uczniowie też mogli rozlać kielich? A jednak Chrystus im go nie zabrał.
Służenie tylko POŁOWĄ tego, co ustanowił Jezus wymagało jakiegoś „wyjaśnienia”. Wyjaśniono więc, że „komunia pod jedną postacią” – jak ją nazwano – była tak samo ważna, jak brana pod obiema postaciami. „Wyjaśniano”, że ludzie nie zostali pozbawieni żadnej „łaski niezbędnej dla zbawienia” i że „Chrystus jest rzeczywiście obecny i przyjmowany kompletnie i w całości, z ciałem i krwią, z duszą i Boskością, pod każdą z postaci OSOBNO...Święta matka Kościół...zatwierdziła ten zwyczaj komunikowania pod jedną postacią... Zatem, nie tylko Komunia pod obiema postaciami nie jest wymagana od wiernego, ale kielich jest ŚCIŚLE ZABRONIONY przez kościelne prawo dla kogokolwiek poza celebrującym księdzem”!11 Po wielu wiekach to prawo zostało dzisiaj rozluźnione. Niektórym katolikom pozwala się przyjmować zarówno chleb, jak i kielich, ale zwyczaje różnią się w zależności od miejsca, gdzie są odprawiane.
Czy pomysł przeistoczenia wyszedł od Chrystusa? Historyk Durant mówi nam, że ta wiara w przeistoczenie jaką praktykuje się w kościele rzymskokatolickim, jest „jedną z najstarszych ceremonii w PIERWOTNYCH religiach”.12
W podręcznikowym dziele Hastingsa Encyklopedia Religii i Etyki, wiele stronnic poświęcono na rozdział „Zjadanie boga”. Na tych stronach podano obfite zestawienie transsubstancjacyjnych („przeistoczeniowych”) rytuałów wśród wielu narodów, plemion i religii.
Takie rytuały znane były także w pogańskim Rzymie, czego dowodem retoryczne pytanie Cycera odnośnie ziarna (bogini) Ceres i wina (bożka) Bachusa. „Mitraizm miał Eucharystię, lecz idea świętej uczty jest tak stara jak rasa ludzka i występuje we wszystkich wiekach i pomiędzy wszystkimi narodami” – stwierdza Encyklopedia Katolicka.13
W Egipcie, ciasteczko było poświęcane przez kapłana i rzekomo stawało się ciałem (boga) Ozyrysa. Wtedy było ono zjadane, a wino stanowiło część rytuału.14 Nawet w Meksyku i Centralnej Ameryce, pomiędzy tymi, którzy nigdy nie słyszeli o Chrystusie, odkryto wiarę w zjadanie ciała boga. Kiedy katoliccy misjonarze wylądowali tam po raz pierwszy, byli zdziwieni „kiedy stali się świadkami religijnego obrządku, który przypominał im komunię...podobiznę uczynioną z mąki...po poświęceniu przez kapłanów rozprowadzano pomiędzy ludźmi, którzy ją jedli...twierdząc, że to było ciało bóstwa”.15
Hislop sugeruje, że pomysł zjadania ciała boga miał kanibalistycznym zaczątek. Ponieważ pogańscy kapłani jedli kawałki wszystkich (zwierzęcych) ofiar, w przypadku ludzkich ofiar kapłani Baala musieli jeść ludzkie mięso. Zatem „Cahna-Bal” co znaczy „kapłan Baala” stał się podstawą dla naszego współczesnego słowa „kanibal”.16
Podczas mszy, katolicy stojąc w kolejce podchodząc i klękają przed księdzem, który umieszcza opłatek chleba – „Chrystusa” – w ich ustach. Ten opłatek nazywa się „hostia” od łacińskiego słowa początkowo znaczącego „ofiara” lub „poświęcenie”.17 Wedle katolickiej wiary hostia „była przedmiotem wielu wielkich cudów”, takich jak chleb przemieniający się w kamień i hostie, które krwawiły i ciągle krwawią.18
Hostie wypiekane są w OKRĄGŁYM kształcie; forma ta po raz pierwszy została wspomniana przez św. Epifaniego w czwartym wieku.19 (Ilustracja pokazuje sposób w jaki „hostia” przedstawiana jest w katolickim ilustrowanym słowniku.) Lecz kiedy Jezus ustanowił pamiątkę wieczerzy, on po prostu wziął chleb i POŁAMAŁ go. Chleb nie łamie się na okrągłe kawałki! Łamanie chleba faktycznie przedstawia ciało Jezusa, które zostało złamane dla nas przez okrutne biczowanie i męczarnie. Lecz ta symbolika nie jest przekazywana przez podawanie okrągłego, kompletnie całego wafelka w kształcie koła.
Jeżeli użycie okrągłego wafelka nie ma podstawy w Piśmie, to czy jest możliwe, że mamy do czynienia z jeszcze jednym przykładem pogańskiego wpływu? Hislop pisze: „ ‘Okrągły’ opłatek, którego ‘okrągłość’ jest tak ważnym elementem w rzymskich misteriach, jest tylko jeszcze jednym symbolem Baala lub boga-SŁOŃCA”.20
Wiemy, że okrągłe ciasteczka były używane w starożytnych misteriach w Egipcie. „Cienkie, OKRĄGŁE ciasteczka pojawiają się na wszystkich ołtarzach.”21 W tajemniczej religii mitraizmu,najbardziej wajemniczeni przyjmowali małe, okrągłe ciasteczko lub wafelek z niekwaszonego chleba, które symbolizowały słoneczny dysk,22 tak samo jak wygolone na ich głowach okrągłe tonsury.
W 1854 roku została odkryta w Egipcie starożytna świątynia z napisami, które pokazują małe okrągłe ciasteczka na ołtarzu. Powyżej ołtarza jest ogromna podobizna SŁOŃCA.23 Podobny symbol słońca został użyty powyżej ołtarza świątyni niedaleko miasta Babain, w górnym Egipcie, gdzie znajduje się przedstawienie słońca, przed którym pokazani są dwaj czczący je kapłani. (Jak widać na ilustracji.)
Wykorzystanie podobizny słońca powyżej „ołtarza” nie jest ograniczone do Egiptu. Nawet w odległym Peru, to samo wyobrażenie było znane i czczone.24
Jeżeli ktoś porówna podobiznę słońca, przed którą kłaniali się poganie, ze słoneczną podobizną monstrancji, w której hostia jest umiejscowiona jako „słońce” i przed którą kłaniają się katolicy – uderzające podobieństwo jest natychmiast widoczne.
Nawet pomiędzy Izraelitami, kiedy wpadli w kult Baala, wyobrażenia słońca były stawiane powyżej ołtarzy! Lecz w czasie rządów króla Jozjasza, te podobizny zrzucono: „Albowiem przed oczyma jego (Jozjasza) pokażono ołtarze Baalów, i bałwany słoneczne, które były W GÓRZE NA NICH” (2 Kroniki 34:4BG).
Załączona obok stara rycina pokazuje niektóre z obcych podobizn, które czcili bałwochwalczy Żydzi razem z wyobrażeniami słońca na szczycie kolumn.
Fotografia na następnej stronie pokazuje ołtarz w bazylice św. Piotra i prawie trzydziestometrowe sklepienie nad nim podtrzymywane przez cztery kolumny, skręcone i pokryte wyrzeźbionymi gałęziami. Na szczycie kolumn – „w górze na nich”, ponad najważniejszym ołtarzem w katolicyzmie – są dekoracyjne podobizny słońca. Wysoko na ścianie, jak pokazuje fotografia, znajduje się ogromna i kosztowna złocona podobizna promienistego słońca, która – patrząc od wejścia do kościoła – widoczna jest „powyżej” ołtarza. Wielka podobizna słońca pojawia się także powyżej ołtarza rzymskiego kościoła Gesu, i w setkach innych. Interesujące jest, że wielką świątynię w Babilonie także znamionowały złocone podobizny słońca.25


Czasami okrągła podobizna słońca jest witrażowym oknem powyżej ołtarza lub, co jest BARDZO CZĘSTE, powyżej wejścia do kościołów. Niektóre z tych umieszczonych w centrum okrągłych okien są przepięknie zdobione. Niektóre są otoczone promieniami słonecznymi. W Babilonie znajdowały się świątynie z podobiznami boga-Słońca powyżej wejścia, stawiane w kierunku wschodzącego słońca.26 Wczesna babilońska świątynia zbudowana przez króla Gudea posiada taki emblemat boga-Słońca ponad wejściem.27 Było zwyczajem egipskich budowniczych, by umieścić dysk słoneczny (czasami ze skrzydłami lub innymi symbolami) ponad wejściem do ich świątyń – aby uczcić boga-Słońce i odpędzić złe duchy. Nie sugerujemy, oczywiście, że okrągłe wzory wykorzystywane dzisiaj uzmysławiają znaczenia, które miały kiedyś dla tych, którzy chodzili do pogańskich świątyń. Jednakowoż, to podobieństwo we wzorach wydaje się osobliwe.
Okrągłe okno, które było tak powszechnie wykorzystywane ponad wejściem do kościołów jest czasami nazywane „kolistym” oknem. Niektórzy starożytni wierzyli, że ten wzór koła, jako koła RYDWANU, był także symbolem słońca. Oni myśleli o słońcu, jak o wielkim rydwanie powożonym przez boga-Słońce, który dokonywał swej podróży po niebie każdego dnia i przejeżdżał przez podziemny świat nocą. Kiedy Izraelici wmieszali religię Baala do swego kultu (Jedynego Boga Yahweh) mieli „rydwany słońca” – rydwany dedykowane bogu-Słońce (2 Król. 23:4-11). Podobizna w kształcie koła rydwanu umieszczona jest ponad słynną statuą Piotra w bazylice św. Piotra. Tabliczka przechowywana w Muzeum Brytyjskim pokazuje jednego z babilońskich królów odnawiającego symbol boga-słońce w świątyni Bela. Ten symbol jest ośmioszprychowym kołem, podobnym omawianemu wcześniej. Babilońskie koło słoneczne (powyżej) było powiązane z okultyzmem i astrologią. Podobny wzór znaczy nawierzchnię kolistego dziedzińca przed bazyliką św. Piotra (poniżej).
Rzymski katolicyzm przedstawia Maryję i świętych posiadających kolisty dysk, symbol słońca – dookoła ich głów. Rzymska tonsura jest kolista. Koliste podobizny są widoczne ponad ołtarzami i wejściami do rzymskich kościołów. Monstracja, w której umieszczane są okrągłe hostie często posiada wzór w kształcie promieni słonecznych. Wszystkie te wykorzystania symboli słońca mogą wydawać się nieznaczące. Lecz gdy widoczny jest całościowy obraz, to każdy z tych wątków staje się kluczem pomagającym rozwiązać tajemnicę współczesnego Babilonu.
Kiedy Jezus ustanowił pamiątkę wieczerzy, była noc. To nie było śniadanie albo obiad. Pierwsi chrześcijanie uczestniczyli w Wieczerzy Pańskiej w nocy, podążając za przykładem Chrystusa i postaci Starego Testamentu. Lecz później, Wieczerzę Pańską zaczęto obchodzić jako spotkanie poranne.28 Do jakiego stopnia miał na wpływ mitraizm, nie możemy powiedzieć. Wiemy, że mitraistyczne rytuały były praktykowane wcześnie rano, będąc związane ze słońcem i wschodem. Jakakolwiek by nie była przyczyna, jest teraz powszechnym zwyczajem pomiędzy zarówno katolickimi, jak i protestanckimi kościołami, brać Pańską „wieczerzę” – rano.
Czynnikiem, który mógł zachęcać do mszy wcześnie rano w katolickim kościele był pomysł, że osoba powinna pościć przed przyjęciem komunii. Oczywiście, łatwiej jest sprostać temu wymaganiu wczesnym rankiem. Lecz wymaganie takiego postu nie może być rzetelnie podparte Pismem, gdyż Jezus JADŁ właśnie wtedy, gdy ustanowił pamiątkę wieczerzy!
Z drugiej strony, ci którzy przystępowali do wtajemniczenia w misteria eleuzńskie byli wpierw pytani: „Czy pościsz?” Jeżeli ich odpowiedź była negatywna nie dostępowali wtajemniczenia.29 Post sam w sobie jest oczywiście, biblijny. Lecz prawdziwy post musi przyjść z serca, a nie z powodu wymyślonej przez ludzi reguły. O takich mówi Bóg: „Kiedy poszczą nie słyszę ich płaczu” (Jer. 14:12). Faryzeusze gorliwie przestrzegali postu w pewne dni, lecz zaniedbywali ważniejsze sprawy dotyczące Prawa (Ew. Mat. 6:16). Paweł ostrzegał przed pewnymi przykazaniami, które „nakazują powstrzymywać się od pokarmów” – jako będącymi znakiem odstępstwa od wiary (1 Tym. 4:3).
Komentując mszę i jej wymyślną liturgię, dzieło „Rzymski katolicyzm i Ewangelia”, mówi: „Jest to spektakl o barwnej wspaniałości: światła, kolory, szaty, muzyka, kadzidło, i – co daje silny psychologiczny skutek – liczni wymusztrowani oficjałowie odprawiający rytuał w całkowitej niezależności od czcicieli. Oni są faktycznie tylko obserwatorami, nie uczestnikami; obserwatorami podobnymi do tych, którzy byli obecni przy przedstawieniu starożytnych TAJEMNICZYCH KULTÓW.”30
Uznane dzieło na temat katolicyzmu podsumowuje mechaniczne przedstawienie odprawiane przez księży w czasie mszy: „Ksiądz czyni znak krzyża szesnaście razy; odwraca się do zgromadzenia sześć razy; podnosi swoje oczy do nieba jedenaście razy; całuje ołtarz osiem razy; składa swoje ręce cztery razy; uderza się w piersi dziesięć razy; skłania swą głowę dwadzieścia jeden razy; przyklęka osiem razy; pochyla swoje plecy siedem razy; błogosławi ołtarz znakiem krzyża trzydzieści razy; kładzie swoje dłonie płasko na ołtarzu dwadzieścia dziewięć razy; modli się po cichu jedenaście razy; modli się głośno trzynaście razy; bierze chleb i wino i zamienia je w ciało i krew Chrystusa; przykrywa i odkrywa kielich dziesięć razy; przechodzi tam i z powrotem dwadzieścia razy.”31 Dodatkiem do tego skomplikowanego rytualizmu jest wykorzystanie jaskrawych szat, świec, dzwonów, kadzidła, muzyki i ostentacyjnego przepychu, z którego znany jest rzymski katolicyzm. Cóż za kontrast do PROSTEJ pamiątki wieczerzy ustanowionej przez Chrystusa!
źródło:
"Ralph Edward Woodrow Tajemnicza Religia Babilonu "
stąd:
https://mega.co.nz/#!fpJRVThb!BD79_wDSx ... OTd4qxa8DY

krecik
Posty: 1187
Rejestracja: 28 lis 2009, 10:22
Lokalizacja: Pszczółki

Post autor: krecik »

Dzik pisze:
ROZDZIAŁ 17
MSZA
CZY KSIĘŻA MAJĄ moc, by zmienić składniki chleba i wina w ciało i krew Chrystusa podczas obrządku mszy? Czy ta wiara opiera się na Świętej Biblii? [...]
Bardzo dobry artykuł :-)
Mam nadzieję że porównania do kultu słońca, przemówią do myślących.
Błogosławieni, którzy są zaproszeni na weselną ucztę Baranka. OBJ.19:9

Awatar użytkownika
KobietaZMagdali
Posty: 2125
Rejestracja: 12 sty 2014, 16:47
Lokalizacja: ze wsi :)

Post autor: KobietaZMagdali »

krecik pisze:Bardzo dobry artykuł :-)
Mam lepszy:
Wieczerza Pańska w Księgach Wyznaniowych Luteranizmu

Mały Katechizm ks. dr Marcina Lutra


SAKRAMENT OŁTARZA
jak go w prostocie nauczać powinien ojciec rodziny swoich domowników.


1. Co to jest Sakrament Ołtarza?
Odpowiedź: Jest to prawdziwe ciało i prawdziwa krew Pana naszego Jezusa Chrystusa, pod chlebem i winem nam chrześcijanom do spożywania i picia przez samego Chrystusa ustanowione.


Gdzie to jest napisane?
Odpowiedź: Tak piszą święci ewangeliści Mateusz, Marek i Łukasz oraz Paweł święty: Pan nasz Jezus Chrystus, tej nocy, której był wydany, wziął chleb i podziękowawszy, łamał i dawał uczniom swoim, mówiąc: Bierzcie, jedzcie, to jest ciało Moje, które się za was daje. To czyńcie na pamiątkę Moją. Podobnie, gdy było po wieczerzy, wziął i kielich, a podziękowawszy, dał im, mówiąc: Bierzcie i pijcie z niego wszyscy, ten kielich jest to nowe przymierze we krwi Mojej, która się za was wylewa na odpuszczenie grzechów. To czyńcie, ilekroć pić będziecie, na pamiątkę Moją.


2. Jaki pożytek przynosi takie spożywanie i picie?
Odpowiedź: Na to wskazują nam słowa: za was się daje i wylewa na odpuszczenie grzechów. To jest, że w sakramencie przez te słowa udzielone nam zostaje odpuszczenie grzechów, życie i zbawienie; bo gdzie jest odpuszczenie grzechów, tam też jest życie i zbawienie.


3. Jak może cielesne spożywanie i picie tak wielkie rzeczy czynić?
Odpowiedź: Spożywanie i picie wprawdzie tego nie czynią, lecz te słowa: Za was się daje i wylewa na odpuszczenie grzechów. Albowiem słowa te obok cielesnego pożywania i picia stanowią główną część sakramentu, i kto tym słowem wierzy, ten ma, co one mówią i opiewają, to jest odpuszczenie grzechów.


4. Kto godnie przyjmuje ten Sakrament?
Odpowiedź: Post i zewnętrzne przygotowanie się jest zaiste pięknym, powierzchownym zwyczajem, lecz ten tylko jest prawdziwie godny i należycie przygotowany, kto ma wiarę w te słowa: Za was się daje i wylewa na odpuszczenie grzechów. Kto zaś tym słowom nie wierzy lub powątpiewa, ten nie jest godny i nie jest przygotowany, gdyż owe słowa: "Za was" wymagają serc prawdziwie wierzących.



Konfesja Augsburska z 1530 r.


http://www.luteranie.pl/materialy/ksieg ... y,155.html
Artykuł X. O Świętej Wieczerzy

1. Przyjęty został artykuł X, w którym wyznajemy myśl, iż w Wieczerzy Pańskiej prawdziwie i substancjalnie są obecne ciało i krew Chrystusa i prawdziwie podawane są z widzialnymi rzeczami tym, którzy sakrament przyjmują. Tego zdania stale bronimy po pilnym zbadaniu i rozważeniu sprawy. Gdy bowiem Paweł w I Liście do Koryntian (10, 16) powiada, że chleb jest społecznością ciała Pańskiego itd., to jeżeliby ciało Chrystusa nie było prawdziwie obecne, wynikałoby z tego, że chleb nie jest społecznością ciała Chrystusa, lecz tylko Ducha Chrystusowego.



2. Dowiadujemy się, że nie tylko Kościół Rzymski twierdzi o cielesnej obecności Chrystusa, lecz że to samo myśli obecnie i ongiś myślał Kościół Grecki. Świadczy o tym bowiem kanon mszy u nich, gdzie kapłan otwarcie modli się, aby chleb po przemienieniu stał się ciałem Chrystusowym. A Wulgariusz, pisarz — jak mam się wydaje — niegłupi, wyraźnie powiada, że chleb nie jest tylko figurą ciała, lecz że prawdziwie przemienia się w ciało.



3. I długi jest wywód Cyryla na temat Ewangelii Jana (r. 15), gdzie naucza, że Chrystus jest nam cieleśnie podany, powiada bowiem: „Nie zaprzeczamy jednak, że przez prawdziwą wiarę i szczerą miłość łączymy się cieleśnie z Chrystusem. Lecz że nie ma dla nas żadnego sposobu połączenia się z Nim według ciała, temu zaiste zaprzeczamy. I powiadamy, że jest to myśl zgoła obca Pismu św. Któż bowiem wątpił, że Chrystus jest krzewem, a my latoroślami także w tym sensie, iż stąd życia dla siebie poszukujemy? Posłuchaj, co mówi Paweł: "Ponieważ wszyscy jednym ciałem jesteśmy w Chrystusie", "Chociaż wiele nas jest, jednak w Nim jedno jesteśmy", "Wszyscy bowiem w jednym chlebie uczestniczymy." (I Kor. 10,17; Rzym. 12, 5; Gal. 3,28). Czy może myśli, że nie znana nam jest moc mistycznego błogosławieństwa? A skoro jest ona w nas, to czy także w sposób cielesny nie sprawia, że przez udzielenie ciała Chrystusowego Chrystus w nas mieszka? A nieco dalej powiada: ťStąd należy zważyć, że Chrystus jest w nas nie tylko dzięki tej postaci, którą się spostrzega przez miłość, lecz także dzięki naturalnemu Jego udzieleniu sięŤ".



4. Przytoczyliśmy to, nie aby wszczynać tutaj dysputę o tej sprawie, gdyż Jego Cesarska Mość nie odrzuca tego artykułu, lecz aby ci, którzy będą to czytali, także wyraźniej zobaczyli, że bronimy przyjętego w całym Kościele poglądu, że w Wieczerzy Pańskiej prawdziwie i substancjalnie obecne są ciało i krew Chrystusa i prawdziwie udzielane bywają wraz z widzialnymi rzeczami, chlebem i winem. A mówimy o obecności żywego Chrystusa, wiemy bowiem, że śmierć już nad Nim panować nie będzie.
„Odpędzanie wilków, zagrażających Bożej owczarni, jest na pewno czymś chwalebnym, ale czyni się to modlitwą, przykładem życia, głoszeniem słowa Bożego i przekonywaniem -- a nie poprzez zadawanie gwałtu. Gwałt zadawany w obronie prawdy nie tylko krzywdzi konkretnych ludzi, ale kompromituje prawdę, ci zaś, którzy się do niego uciekają, choć ich intencją było odpędzenie wilków, sami się w wilków przemieniają.”

http://www.youtube.com/watch?v=l_lp-owKS6E

krecik
Posty: 1187
Rejestracja: 28 lis 2009, 10:22
Lokalizacja: Pszczółki

Post autor: krecik »

KobietaZMagdali pisze:Mam lepszy:
[...]
Jest to prawdziwe ciało i prawdziwa krew Pana naszego Jezusa Chrystusa, pod chlebem i winem nam chrześcijanom do spożywania i picia przez samego Chrystusa ustanowione.
[...]
To jest, że w sakramencie przez te słowa udzielone nam zostaje odpuszczenie grzechów, życie i zbawienie; bo gdzie jest odpuszczenie grzechów, tam też jest życie i zbawienie.
[...]
4. Kto godnie przyjmuje ten Sakrament?
Odpowiedź: Post i zewnętrzne przygotowanie się jest zaiste pięknym, powierzchownym zwyczajem, lecz ten tylko jest prawdziwie godny i należycie przygotowany, kto ma wiarę w te słowa: Za was się daje i wylewa na odpuszczenie grzechów. Kto zaś tym słowom nie wierzy lub powątpiewa, ten nie jest godny i nie jest przygotowany, gdyż owe słowa: "Za was" wymagają serc prawdziwie wierzących.
[...]
1. Przyjęty został artykuł X, w którym wyznajemy myśl, iż w Wieczerzy Pańskiej prawdziwie i substancjalnie są obecne ciało i krew Chrystusa i prawdziwie podawane są z widzialnymi rzeczami tym, którzy sakrament przyjmują. Tego zdania stale bronimy po pilnym zbadaniu i rozważeniu sprawy.
[...]
3. I długi jest wywód Cyryla na temat Ewangelii Jana (r. 15), gdzie naucza, że Chrystus jest nam cieleśnie podany, powiada bowiem: „Nie zaprzeczamy jednak, że przez prawdziwą wiarę i szczerą miłość łączymy się cieleśnie z Chrystusem.
[...]
Wieczerzy Pańskiej prawdziwie i substancjalnie obecne są ciało i krew Chrystusa i prawdziwie udzielane bywają wraz z widzialnymi rzeczami, chlebem i winem.
Artykuł ten jedynie utwierdza okłamywanych że tkwią niby w prawdzie, lecz tezy tam zawarte są SPRZECZNE Z CAŁOŚCIĄ SŁOWA BOŻEGO.

Jestem głęboko przekonany że jeśli człowiek będzie autentycznie szukać Bożej woli, to niezależnie od wielkości błędu w jakim się znajduje, Duch Święty oświetli jego serce i umysł.
Błogosławieni, którzy są zaproszeni na weselną ucztę Baranka. OBJ.19:9

Awatar użytkownika
Dezerter
Posty: 3631
Rejestracja: 16 sie 2009, 22:50
Lokalizacja: Inowrocław
Kontakt:

Post autor: Dezerter »

krecik pisze:Jestem głęboko przekonany że jeśli człowiek będzie autentycznie szukać Bożej woli, to niezależnie od wielkości błędu w jakim się znajduje, Duch Święty oświetli jego serce i umysł.
i tego ci serdecznie kreciku życzę i proszę Ducha Św. by cię pouczył i dał głębsze zrozumienie Słowa
Ja sam staram się pamiętać zawsze przed rozpoczęciem czytania Biblii o modlitwę do Ducha Św światło i zrozumienie, ...
zdaje sobie jednak sprawę z niepełności i niedoskonałości mojego zrozumienia
szalom
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie
http://zchrystusem.pl/

ODPOWIEDZ

Wróć do „Historia chrześcijaństwa”