: 13 mar 2015, 8:24
Od Reformacji do czasów współczesnych - historia - cząść III
Rozdział I. Miguel Servet, anty-trynitarianie włoscy oraz siedmiogrodzcy - jego kontynuatorzy.
Problematyka człowieczeństwa Jezusa została wznowiona przez Miguela Serveta ( 1511 - 1553 ) hiszpańskiego humanistę, teologa, astronoma, wybitnego lekarza i odkrywcę. Był jednym z najbardziej wykształconych, klarownie wyrażających swoje stanowisko przedstawicieli antynicejskiej chrystologii. Jego podstawową tezą było to, że upadek kościoła rozpoczął się od czasu nieszczęsnej interwencji Konstantyna w sprawy doktryny chrześcijańskiej w Nicei. Argumentował on, że przyjęcie Jezusa Chrystusa jako mesjańskiego Syna Bożego powinno być podstawą odnowionej chrystologii. Syn, twierdził on, zaczął swe istnienie w czasie poczęcia przez Marię. Odrzucił on następnie jako filozoficzne spekulacje wszelkie twierdzenia o wiecznym, przedludzkim zrodzeniu Syna. Widział on w świętym duchu Bożym moc i osobowość Boga rozszerzoną na stworzenie, a nie oddzielną osobę Bóstwa. Servet podkreślał, że można myśleć o wieczności Syna tylko w odniesieniu do Bożego zamiaru zrodzenia go w późniejszym momencie historii. Jak wszystkim jest wiadome Servet zapłacił za głoszenie tej chrystologii własnym życiem.
Miguel Serwet został oskarżony przez katolicką inkwizycję w momencie opublikowania jego "De Trinitatis erroribus" w 1531 r.Udało mu się uniknąć wtedy schwytania przez ukrycie swojej tożsamości pod przybranym nazwiskiem Michaelis Villanovanus i powstrzymywanie się przed publicznym ujawnianiem swoich poglądów. Jednakże Kalwin, gdy dowiedział się o książce "Christianismi restitutio", którą Servet postanowił potajemnie wydać w 1553 r., zaplanował zawiłą intrygę, aby dopaść go i w tym celu zadenuncjował go do Inkwizycji Katolickiej w Vienne. Serwet zorganizował ucieczkę z więzienia. Wtedy został osądzony i skazany zaocznie 17 czerwca 1553 r. Po ucieczce z więzienia inkwizycji w Vienne, Servet nie wiedział przez osiemnaście tygodni, w która stronę ma się obrócić zanim zdecydował się przekroczyć granice innego państwa. Początkowa chciał pójść do Hiszpanii, ale w obawie przed żandarmami postanowił udać się w odwrotnym kierunku. Postanowił dotrzeć do Neapolu, gdzie było wielu jego rodaków. Chciał wśród nich uprawiać swój zawód lekarza. Wiodły tam dwie trasy : albo przez Piemont, albo przez Genevę, Zurich i Grigioni. Pierwsza choć bardziej bezpośrednia oferowała większe niebezpieczeństwo aresztowania. Druga była ulubioną trasą dla protestanckich uchodźców z Włoch. Servet wybrał tą drugą wcale nie zamierzając zatrzymywać się w Genewie. Spędził noc w wiosce Savoy l'Eluiset kilka kilometrów na zachód od miasta, a po drodze koń okazał się niedyspozycyjny więc do Genewy dotarł na piechotę w dniu 13 sierpnia. W dodatku była to niedziela, a on chciał zdobyć dla siebie łódź, by wydostać się z miasta poprzez jezioro. Natychmiast zwrócił na siebie uwagę i został rozpoznany. Gdy Serwet pojawił się w Genewie doniesiono o tym Kalwinowi, który wykorzystał ten moment i nie pozwolić mu odejść żywym. Aresztowania dokonano na wyraźne żądanie Kalwina, co widać z pozostawionych kilkunastu dokumentów. Przez ponad pół roku Servet był więziony i przesłuchiwany, a warunki więzienne były skandaliczne. Prawo według którego Serwet został skazany na śmierć pochodziło z Kodeksu Justyniana, w którym opisano karę śmierci za wyparcie się trynitaryzmu i za powtórny chrzest. Znamienne jest, że i katolicka Inkwizycja i Rada Miejska Genewy, gdzie rządził de facto Kalwin - współdziałali razem by go dopaść. W końcu został aresztowany i spalony na stosie w wyniku podżegania katolickiego kleru. Zachowały się dokumenty świadczące o wymianie informacji na temat Serveta między Radą Miejską Genewy a Inkwizycją trybunału Vienne. Wyrok został wykonany 27 października 1553 r.
Podobny los spotkał innych anty-trynitarian o poglądach unitariańskich. Wydanie wyroku śmierci na Miguela Serveta nie było też odosobnionym przypadkiem ze strony Rady Miejskiej miasta Genewa wpatrzonej w Kalwina. Zachowały się dokumenty świadczące o korespondencji między Radą Miejską Genewy a inkwizytorami Lyonu. Prześladowania spadły również na innych włoskich anty-trynitarian. Początkowo synod wenecki radykalnych anabaptystów odnosił sukcesy poprzedzony anty-trynitarskim Collegia Vicentina w Vicenza, gdzie Lelio Sozzini sprawował ważną rolę. ( Jego bratankiem był Faust Socyn ). Z inicjatywy Paulo Ricciego ( Camilio Renato ) oraz Lorenzo Tizziano - uczniów Serveta synod przyjął zasady anty-trynirariańskie. Był wśród nich również Celio Secondo Curione. Ale kiedy Wenecka Rada Dziesięciu we wrześniu 1550 r. wydała rozkaz ich aresztowania Giovani Valentino Gentile wraz z Apolonio Marenda uciekli do Genewy, gdzie już przebywali wtedy Jerzy Blandrata ( Giorgio Biandrata ), Nicola Gallo, Giovani Paolo Alciati i Matteo Gribaldi Mofa. Tam w dniu 18 maja 1558 r. Kalwin zaczął domagać się od wszystkich włoskich emigrantów podpisania formuły trynitarnej. Gentile jako pierwszy odmówił, ale później wraz z innymi podpisali deklarację zachowując skrycie swoje poglądy. Pomimo tego Gentile był cały czas zagrożony w Genewie. W czerwcu Gentile i Nicola Gallo zostali zadenuncjowani, osądzeni za herezję i bluźnierstwo oraz skazani na ścięcie przez samego Kalwina.
Wyrok został potem złagodzony, gdy Gentile zgodził się przejść przez miasto boso, jedynie w koszuli z heroldami, którzy mieli obwieścić ludności jego herezję i spalenie jego pism. Gentile wyszedł z tego cało, ale musiał uciekać najpierw do Lyonu, a potem do Grenoble, gdzie szerzył wraz z Matteo Gribaldim Mofa poglądy anty-trynitariańskie wśród włoskich imigrantów. Około 1561 r. wrócił do Szwajcarii, gdzie wkrótce został aresztowany i mimo oskarżeń, zawartych w piśmie Kalwina pt. Impiétas Valentine Gentile ( Bezbożnik Valentino Gentile, 1561 ), został uwolniony, ale nakazano mu opuszczenie kraju.
W 1562 r. Gentile wraz z Alciatim wyjechali do Polski, do Pińczowa, gdzie zamieszkał też Jerzy Blandrata oraz inni włoscy anty-trynitarze. W dniu 8 sierpnia 1564 r. król Zygmunt II August za namową legata i nuncjusza papieskiego kardynała Giovanni Francesco Commendone wydał na sejmie w Parczewie edykt nakazujący wygnanie wszystkich cudzoziemców-innowierców. Gentile musiał uciekać do Berna, gdzie z powodu śmierci Kalwina był chwilowo bezpieczny. Gentile jednak znowu zwrócił na siebie uwagę władz, organizując publiczną debatę protestantów Francji i Sabaudii na temat trynitaryzmu. Został aresztowany w 1566 r. jako podejrzany o wyznawanie anty-trynitaryzmu, a najwięksi szwajcarscy reformatorzy: Johann Heinrich Bullinger i Teodor de Bèze zażądali dla niego najsurowszej kary. Gentile nie chciał wyrzec się swoich poglądów i został skazany na ścięcie. Nawet na szafocie kontynuował debatę teologiczną ze strażnikami więziennymi, oskarżając ich o herezję sabelianizmu.
Do Polski anty-trynitarianie ( określani później jako unitarianie ) dotarli na początku lat sześćdziesiątych XVI wieku z Włoch, a wśród nich był znany reformator i teolog Faust Socyn. Sprzyjała temu sytuacja polityczna, gdyż królowa Bona pochodziła z włoskiego rodu Sforzów z Mediolanu. W Polsce trzydzieści lat po zerwaniu Kalwina z kościoła katolickim istniał już zbór kalwiński. Momentem przełomowym był 22 marca 1565 roku, podczas synodu ewangelickiego w Piotrkowie, kiedy Grzegorz Paweł wystąpił po raz pierwszy z publiczną krytyką idei stwórczego pośrednictwa osobowego Logosu. Wywołał on burzę, która doprowadziła do rozpadu kościoła kalwińskiego i powstania zboru Braci Polskich. Podczas następnego synodu, który odbył się 10 czerwca 1565 roku w Brzezinach na Kujawach, zgromadzili się już tylko ci, którzy odrzucili doktrynę trynitarną w Polsce i Litwie, choć jeszcze wtedy nie używano nazwy unitarianie na ich określenie.
Nie bez powodu więc jesienią 1578 r. po raz pierwszy do Polski do Krakowa przybył Faust Socyn - wł. Fausto Sozzini ( 1539 - 1604 ), a następnego roku przyjechał ponownie nawiązując kontakty z anty-trynitarianami włoskimi, którzy znaleźli opiekę u królowej Bony. Od 1598 stał się jedną z czołowych postaci polskich unitarian. Kiedy w Polsce nasiliła się fala kontrreformacji w 1571 zniszczono w Krakowie zbór protestancki i cmentarze innowierców, a od 1594 Socyn padał ofiarą napaści i przemocy. W 1598 grupa krakowskich studentów, podburzonych przez miejscowy kler katolicki, wywlekła Socyna z jego mieszkania, spaliła jego księgozbiór i usiłowała go zabić, w ostatniej chwili uratował go prof. Marcin Wadowita. Socyn obawiając się o życie, wyjechał w 1598 do Lusławic koło Tarnowa, gdzie znajdował się duży ośrodek Braci Polskich i tam też zmarł. Nie zaznał jednak spokoju nawet po śmierci, bo gdy w latach siedemdziesiątych XIX wieku wybuchła w okolicach Lusławic zaraza, która zdziesiątkowała mieszkańców pobliskich wsi, za poradą miejscowego proboszcza, dla odwrócenia klęski, spławiono w Dunajcu zwłoki "heretyków" – w tym ciało Fausta Socyna, które nigdy nie zostało odnalezione.
Nie można tu pominąć postaci Jakuba Paleologa (gr.Ιάκωβος Παλαιολόγος ), którego historia łączyła się z włoskimi i polskimi anty-trynitarianami. Pochodził z wyspy Chios i podobno wywodził się z dynastii panującej w Bizancjum. Studiował w Genui, Ferrarze i Bolonii i początkowo był dominikaninem. W latach czterdziestych XVI wieku wrócił na Chios i wtedy prawdopodobnie pod wpływem zetknięcia z judaizmem zrozumiał, że trynitaryzm jest fałszywą doktryną nie mającą oparcia w Biblii. Przeciwstawił się przybyciu inkwizytorów z Rzymu na Chios uważając, że ich ingerencja i szerzenie nietolerancji sprowadzi inwazję wojsk tureckich co też się stało. Tymczasem jego nazwisko figurowało już na liście inkwizycji. Dowiedziawszy się o tym w 1557 r. zamieszkał w Stambule, ale chciał przekonać jeszcze wtedy władze kościelne i dlatego wyjechał do Włoch, gdzie jednak natychmiast został aresztowany. Tam odmówił podpisania obciążającego go oświadczenia. Z pomocą wpływowych przyjaciół uciekł z więzienia, co przyniosło mu dużą sławę. Jednakże szybko został rozpoznany w Wenecji, ponownie aresztowany i wysłany do Rzymu do siedziby inkwizycji.
11 sierpnia 1559 rozpoczął się jego proces w dominikańskim kościele klasztornym w Rzymie. Oskarżono go o dwadzieścia trzy wykroczenia przeciwko katolickim dogmatom. Jego wina według inkwizytorów była oczywista i groziło mu spalenie na stosie. Od wyroku skazującego i spalenia uwolniły go zamieszki, które wybuchły w Rzymie po śmierci niepopularnego papieża Pawła IV. Tłum zaatakował i podpalił również siedzibę inkwizycji. Na skutek pożaru obciążające Paleologa dokumenty zostały zniszczone, a uczestnicy zamieszek uwolnili go. Po uwolnieniu Paleolog zniknął na dwa lata, ponownie pojawił się dopiero w 1562 w Poissy ( Francja ). Zdecydował się uczestniczyć w soborze trydenckim, aby przekonać obecnych o swoich racjach. Tam papiescy delegaci nie chcieli go wysłuchać proponując mu sekretną pokutę i powrót do katolicyzmu, ale Paleolog odmówił.
Paleolog ponownie znalazł się w śmiertelnym niebezpieczeństwie, jednak znowu udało mu się uciec i niedługo potem pojawił się w Pradze – ówczesnej siedzibie cesarza Świętego Cesarstwa Rzymskiego. Tam inkwizycja była już powiadomiona o jego przyjeździe i Paleolog musiał ponownie uciec, tym razem do luterańskiej Saksonii. W Lipsku ubiegał się o posadę wykładowcy, jednak luteranie obawiali się jego antytrynitarskich poglądów i odmówili.
W 1564 otrzymał oficjalny azyl i status uchodźcy w Pradze, będącej tymczasowo we władzy husytów. Tam poślubił Czeszkę o imieniu Kuthen ( Kuta ) w ten sposób ostatecznie zrywając z zakonem dominikańskim. Jego biegła znajomość greki i języka tureckiego pozwoliła mu otrzymać stanowisko dyplomaty w cesarskim urzędzie ds. Wschodu. Podczas siedmioletniego pobytu w Pradze nawiązał rozległe kontakty z radykalnymi antytrynitarzami w Czechach i Polsce.
Wybór w 1566 Michele Ghislieriego, kierującego dotychczas inkwizycją, na papieża, który przybrał sobie imię Piusa V oznaczał kolejny atak na Paleologa. Już jeden z pierwszych aktów tego papieża zawierał żądanie ekstradycji Paleologa. 30 marca 1571 Paleolog został aresztowany, po czym spędził cztery miesiące w lochu praskim. Jednakże uciekł kolejny raz, sprzedał swój dom, pobrał ostatnią pensję i wyjechał tym razem do Polski.
Paleolog był przekonany, że znana z tolerancji religijnej Rzeczpospolita Obojga Narodów udzieli mu dożywotniego schronienia. Zamieszkał w Krakowie i przyłączył się do tamtejszego zboru Braci Polskich.
Korzystając z liberalnego polskiego prawa do naturalizacji, stał się poddanym polskim, znanym jako Jakub Paleolog. W Krakowie skontaktował się z Andrzejem Dudyczem, innym naturalizowanym Polakiem, dawnym katolickim biskupem Peczu na Węgrzech, który również popierał doktrynę Braci Polskich. Paleolog uczestniczył aktywnie w debatach religijnych braci. Paleolog widział potrzebę walki w słusznej sprawie i ściślejszego związku chrześcijaństwa z hebrajskimi korzeniami. Po pewnym czasie zdecydował się wyjechać ze swoją rodziną do Klausenburga na terenie Siedmiogrodu, a pobyt tam wykorzystał do napisania większości swoich dzieł. Ale wkrótce nastąpił tam kres tolerancji religijnej, gdy katolicki Stefan Batory został władcą Siedmiogrodu. Wtedy Paleolog powrócił do bardziej tolerancyjnego Krakowa.
Na nieszczęście dla Paleologa, Batory wkrótce został królem Polski i wprowadził politykę represji przeciwko Braciom Polskim i innym religijnym dysydentom.
Ponownie Paleolog i jego rodzina musieli uciekać, tym razem do Czech, gdzie przyjął ich dawny czeski znajomy Jetřich z Kunovic. Paleolog pozostał w Czechach pięć lat. Jednak kiedy jego bliski przyjaciel i współpracownik unitarianin Ferenc David został osądzony za herezję i zmarł w więzieniu, Paleolog opublikował płomienną obronę swojego przyjaciela, oskarżając sędziów o to, że nie potrafili dostrzec prawdziwego chrześcijanina w jego osobie, ani docenić wiary tego świątobliwego starca. Publikacja ta stała się dla inkwizycji koronnym dowodem herezji Paleologa. Tymczasem Jetřich wydał Paleologa biskupowi Ołomuńca i został on aresztowany w miejscowości Loučka koło Zlina, a następnie wywieziony do Wiednia i stamtąd do Rzymu. Aby uniemożliwić mu powtórną ucieczkę (z których Paleolog był szeroko znany), więzień został skuty łańcuchem, z rękami skrępowanymi za szyją i zamknięty w żelaznej klatce. Podróż do Rzymu w takich warunkach trwała trzy miesiące. Po przybyciu Paleolog był obwożony w tej klatce po ulicach Rzymu. Rozprawa odbywała się w tym samym dominikańskim kościele, który był miejscem jego pierwszego procesu. Uznano go za "upartego heretyka-recydywistę" i skazano na spalenie żywcem. W lutym 1582 był już prowadzony na miejsce kaźni, jednak kolejny raz uniknął śmierci. Podobno prosił, aby termin jego stracenia został odłożony, ale żadne bliższe i wiarygodne informacje na ten temat nie są znane. Żadne przekazy nie potwierdzają, aby podczas dwóch lat spędzonych w więzieniu Paleolog wyrzekł się swojej wiary lub chciał powrócić do katolickich wierzeń. Decyzją papieską pozwolono Paleologowi na honorowe stracenie. 25 maja 1585 Jakub Paleolog został ścięty na dziedzińcu więzienia Torre di Nona w Rzymie. Jego ciało zostało przewiezione na Campo de' Fiori, tam spalone na stosie, a popioły wrzucone do Tybru.
Anty-trynitarianie ( o poglądach unitariańskich ) tępieni przez katolicką inkwizycję oraz kalwinów, ścigani po całej Europie znaleźli jedynie na krótki okres bezpieczne miejsce w Polsce i Siedmiogrodzie. Siedmiogród lub inaczej Transylwania od czasów cezara Trajana był prowincją rzymską zwaną Dacją, ale w 118 /119 r. n.e. wyodrębniono z niej Dację Górną obejmującą dzisiejszy Siedmiogród. Zyski z eksploatacji miejscowych kopalń złota, innych metali oraz soli stanowiły ważne źródło dochodu cesarstwa. Obszar ten, mimo że bogaty, był bardzo niebezpieczny i z tego powodu Rzym musiał utrzymywać na tym terenie znaczne siły wojskowe. W celu poprawy sytuacji w Dacji Rzym ściągnął do prowincji licznych kolonistów. Pierwsi chrześcijanie trafili tu jeszcze przed panowaniem Trajana. Kryzys cesarstwa i nacisk plemion germańskich spowodowały, że w drugiej połowie III w. Rzymianie musieli Dację opuścić.
Na przełomie III i IV wieku Dację zaczęli zamieszkiwać wschodnio-germańscy Goci. Po soborze nicejskim w 325 r. kraj był częściowo zamieszkiwany przez arian i przez nicejczyków. Wiadomo, że po śmierci Konstantyna sprzyjający arianom cezar Walens ( 364 - 378 ) sprawujący władzę we wschodniej części Imperium Rzymskiego wysłał do Transylwanii misjonarzy przez co poglądy ariańskie zostały tam szeroko rozpowszechnione. Goci przyjęli chrześcijaństwo ariańskie. Wśród nich działał Fotyn z Sirmium na południowej granicy kraju i w tym samym czasie działał ariański biskup Kallikrates z Napoca ( Kolozsvar ). Najbardziej jednak znaczący wpływ miał ariański biskup Wulfila, który przetłumaczył Nowy Testament na język gocki i szerzył chrześcijaństwo wśród tamtejszej ludności. Pod rządami gockimi arianizm dominował w Siedmiogrodzie. Również sprzyjał mu Atylla, który w w IV wieku z Hunami podbił Gotów, ale po jego śmierci imperium jego się rozpadło. W kolejnych wiekach teren ten zajmowali germańscy Gepidowie, a potem Awarowie, Słowianie, Protobułgarzy pochodzenia huńskiego i Bułgarzy od IX wieku. Na przełomie IX i X wieku na tereny te przybyły plemiona węgierskie. Ok. 1003 r. pierwszy węgierski król Stefan I najechał i opanował część Siedmiogrodu, a więc terytorium znajdujące się we władaniu brata jego matki, Gyuli. Po wyprawie siedmiogrodzkiej na zajętych terenach król ustanowił biskupstwo. Już od czasu małżeństwa zawartego w 996 r. z Gizelą córką bawarskiego księcia Henryka Kłótnika wraz z nią na dwór Stefana zaczęli zjeżdżać niemieccy rycerze, którzy siłą swego oręża mieli dopomóc dziełu chrystianizacji Węgier. Chociaż jednak w IX i X wieku rzymsko-katoliccy "misjonarze" próbowali zniszczyć arianizm na tych terenach, to nadal mieli oni swoich zwolenników. W 1211 r. król węgierski Andrzej II osadził na części ziem siedmiogrodzkich krzyżaków, którzy w zmian za swoje usługi otrzymali znaczne przywileje. Andrzej II jednak szybko przejrzał ich zamiary, że dążą do utworzenia na tych terenach swego państwa zakonnego i doprowadził do ich wygnania w 1225 r.
W zasadzie grunt pod recepcję unitarianizmu był w Siedmiogrodzie przygotowany od dawna, ale podobnie jak w Hiszpanii nie istnieją dowody potwierdzające ciągłość między anty-trynitarnymi poglądami Gotów, a tymi którzy mieliby przejąć po nich ich chrześcijańskie dziedzictwo.
Być może jednak coś z tego przetrwało. Kiedy wybuchła Reformacja, Transylwania była katolicka, choć Inkwizycja nigdy nie miała pełnej kontroli na Węgrzech, pomimo prześladowania waldensów i husytów. Węgrzy nigdy nie zapłacili dziesięciny papieżowi, a część szlachty stała się protestancka po 1520 r. Książki Lutra przywiezione zostały do Transylwanii przez kupców Hermannstadt ( Szeben ). W tym też czasie dwóch mnichów śląskich, którzy słyszeli Lutra w Wittenberdze zaczęło rozpowszechniać jego poglądy i pozyskiwać na terenach Siedmiogrodu ludzi. Po śmierci króla Ludwika II Jagiellończyka w bitwie pod Mohaczem z wojskami Turków osmańskich dowodzonych przez Sulejmana Wspaniałego, zgromadzenie szlacheckie w Tokaju ( X 1526 r. ) iSzékesfehérvár ( XI 1526 r. ) wybrało następcą tronu Jana Zápolya ( węg. Jánosa II Zsigmonda Zápolya ). Był on wojewodą siedmiogrodzkim już od 1511 r. Kiedy duchowieństwo w Hermannstadt w Siedmiogrodzie otwarcie odeszło z kościoła katolickiego, a wraz z nim wielu świeckich sytuacja radykalnie się zmieniła. Tylko osiem rodzin szlacheckich i trzech magnatów pozostało katolikami w królestwie Jana Zápolya. Reformę luteranizmu w Siedmiogrodzie przeprowadzi Honter ( Johannes Gras ) 1498-1549. Tu luteranie znaleźli podatny grunt i tolerancję ze strony hospodarów siedmiogrodzkich. Biskup katolicki uciekł na Węgry, a jego majątek i dochody zostały skonfiskowane. Reformacja w Transylwanii była zasadniczo luterańska, ale zaczynają też tam przenikać poglądy kalwińskie oraz unitariańskie.
Tam też zaczął działać Francesco Stancaro - wykładowca hebrajskiego z uniwersytetu w Padwie sprzyjający unitarianizmowi, który po opuszczeniu Königsberg i Niemiec udał się na Węgry. W 1553 r. zakłócił on spokój ministrom Kolozsvár. W następnym roku jego poglądy zostały potępione przez Synod w Óvár. Stancaro w listopadzie 1554 roku osiedlił się w Transylwanii, korzystających z ochrony węgierskiego szlachcica Pétera Petrovića, któremu służył jako osobisty lekarz w jego zamku. W czasie pracy u Petrovića wpłynął na Węgrzech na wielu ludzi takich jak Tamás Arany, który zaangażował się w gorącą dyskusję z kalwińskim biskupem Péterem Meliusem Juhászem dotyczącą kwestii anty-trinitarryzmu. Po śmierci swego protektora, w maja 1559 r. wrócił do Polski. W tym też czasie wśród unitarian siedmiogrodzkich zaczyna odgrywać ważną rolę Ferenc Dávid( Franciszek Dawid )znany też jako Franciszek Davidis ( 1510 - 15 listopad 1579 ). Studiował z Wittenberdzie i Frankfurcie, po czym został wybrany na kalwińskiego biskupa węgierskiego kościoła Transylwanii. Został wyznaczony też na nadwornego kaznodzieję Jana II Zygmunta Zápolya - księcia Transylwanii. Dyskusja FranciszkaDávidaTrójcy zaczęła się w 1565 r. Wkrótce potem zauważył on, że w Biblii nie ma podstaw do przyjęcia doktryny Trójcy oraz osobowości świętego ducha Bożego. Jego przeciwnikiem był kalwiński biskup Péter Melius Juhász, a FranciszkaDávidapopierał wtedy Giorgio Blandrata. FranciszekDávidścierał się ze swym głównym przeciwnikiem Piotrem Meliusem. Dyskusja była kontynuowana w zgromadzeniu Meegyes ( Medisach ) z saksońskimi ministrami z jednej strony i FranciszkiemDávidemoraz Kasparem Heltem ministrem Kolozsvár, z drugiej strony. Młody król wykazywał duże zainteresowanie toczącą się dyskusją, a był osobą wykształconą władającą ośmioma językami. Miał nadzieję na położenie kresu tej sprawie, ale dyskusja trwała przez szereg dni i nie można było osiągnąć porozumienia. Wobec dalszych kontrowersji Sejm w Torda w 1563 r. odnowił i potwierdził dekret z 1557 r. stwierdzający, że " każdy może swobodnie przyjąć religię i wiarę , którą preferuje i może wspierać głosicieli swej własnej religii, a żadna ze stron nie powinna zakłócaćdrugiego kultu lub wyrządzać krzywdę i szkody drugiej stronie. "
Na Sejmie w Segesvár ( Schässburg ) zdecydowano, że specjalny Synod odbędzie się w Enyed niedaleko Gyulafehérvar i tam wysłano Biandratę jak człowieka niezwykle obeznanego z Biblią, aby powstrzymał dalsze spory i dla dobra pokoju pogodził strony. Król zażądał, aby każda ze stron przedstawiła swoje argumenty na piśmie. Od tej pory luteranie i kalwini podzielili się na dwie odrębne grupy. Sasi wystąpili z superintendentem Matthiasem Heblerem, a Węgrzy mieli swego superintendenta FranciszkaDávida.Kontrowersje nie dobiegły końca po debacie dotyczącej Wieczerzy Pańskiej, ani w związku z podziałem kościoła. Tymczasem rozgorzała dyskusja na temat Trójcy.
Biandrata przybyły drugi raz do Transylwanii związał się z królem i odtąd cieszył się jego zaufaniem. Został też wyznaczony przez niego jako poseł królewski na Synod w Enyed. Wskazywało to, że w sprawach religijnych król opiera się na jego opinii. Wrogiem Biandrty i FranciszkaDávidabył Melius oraz Peter Karoli dyrektor szkoły w Kolozsvar. Melius miał powód by się obawiać unitarianizmu, gdyż w 1561 r. został przyciśnięty do debaty publicznej przez Thomasa Aran z Köröspeterd, który ok. 1558 r. napisał książeczkę zaprzeczającą Trójcy i w Debreczynie zaczął otwarcie głosić swoje poglądy. Przycisnął on Meliusa i zmusił do przyznania się do porażki.
Franciszek Dávid jako superintendent zwołał synod do Torda 24 lutego 1566 r. by przedyskutować kwestię Trójcy i pokrewne doktryny i to była pierwsza dyskusja tego typu w Siedmiogrodzie. ( Później zmieniono miejsce na Gyulafehérvár ). Dyskusje były bardzo gorące. Biandrata iDávidprzedstawili kwestie pozostawiając je węgierskim ministrom na kilka tygodni do refleksji. Podawano tezy i kontrastowano z antytezami. Podczas Synodu w Gyulafehévár w dniu 25 kwietnia były one w obecności króla przedstawione ministrom do rozsądzenia. Wreszcie na synodzie w Maros-Vásárhely w dniu 19 maja został osiągnięty pewien konsensus w imię węgierskich pasterzy Transylwanii. Najważniejsze dokumenty były za zgodą króla opublikowane, a następnie przekazane do ogólnego obiegu. Wszystkie te poczynania dotyczyły kościoła Transylwanii, któregoDávidbył superintendentem. Rozdział w kwestach unitariańskich nastąpił później.
Tymczasem Melius zaniepokojony szybkim rozprzestrzenianiem się unitarianizmu nie czekając na Synod Generalny zwołał synod do Debreczyna 2 lutego 1568 r. aby podjąć akcję przeciw temu co burzyło jego spokój. Biandrata podejrzewał, że za tym krył się spisek, który miał doprowadzić do uwięzienia jego zwolenników jako heretyków. Ale król wyznaczył Synod Generalny, który miał się odbyć w Torda ( dla większej wygody zmienione na Gyulafehérvár ) 3 marca 1568 r.
Ministrowie kościołów węgierskich Transylwanii w obronie jedności Boga zaprosili ministrów trynitarskich Górnych i Dolnych Węgier ( w tym luterańskich Sasów ), by wzięli udział w dyspucie pomiędzyDávidem,Biandratą i ich zwolennikami a trynitarskimi ministrami z drugiej strony. Zaproponowano do dyskusji siedemnaście tez, które wysuwały różne zarzuty przeciw doktrynie trynitarnej. Król był bardzo zainteresowany przebiegiem dyskusji i czasem brał w niej udział, mocno wierząc, że rzeczowa argumentacja jest najlepszym sposobem wydobycia prawdy. Dysputa odbyła się w wielkiej sali pałacu, w obecności jego i całego jego dworu i trwała dziesięć dni, począwszy od piątej rano. Była to największa debata w całej historii unitarianizmu. Centralnym tematem względem którego wszystkie inne zostały podporządkowane, było czy doktryna Trójcy i wiecznego Bóstwa Chrystusa była nauczana w Biblii.
Zostali powołani specjalni sędziowie i przydzielono ich po równej liczbie dla każdej ze stron.Dávid,Biandrata i trzech czołowych ministrów było po jednej stronie, a Melius, Karoli i czterech innych ministrów - po drugiej. Koncentrowano się przede wszystkim na interpretacji odpowiednich tekstów Pisma Świętego. Biandrata początkowo brał czynny udział, ale główną część dyskusji zostawił dlaDávida.Kiedy stało się widoczne, że dysputa nie posuwa się do przodu król pod koniec dziesiątego dnia odroczył dyskusję.
Zgodnie z Dekretem o tolerancji potwierdzonym w 1563 r. kaznodzieje w każdym miejscu i czasie mogli głosić i wyjaśniać Ewangelię, każdy według swego zrozumienia. Jeśli komuś się to nie podobało to nie powinien ich zniewalać. Dlatego żaden superintendent nie mógł ubliżać głosicielom ze względów religijnych, nie wolno było ich więzić, karać, usuwać ich ze stanowisk z powodu wiary, która jest darem od Boga. Ten dekret praktycznie zalegalizował unitarianizm w Siedmiogrodzie. Z dysputy w Gyulafehévár zwycięsko wyszedł FranciszekDávid.Wieść o tym dotarła do Kolozsvár . Czekał tam na Davidisa wielki tłum ludzi, który okrzyknął jego zwycięstwo. W tym mniej więcej okresie Franciszek Dávid wydał kilka ważnych książek w tym pięć krótkich po łacinie i jedną po węgiersku w 1568.
Na wniosek Meliusa król wyznaczył kolejną debatę 10 października 1569 r. w Várad. Głównymi dysputantami byli Dávidi Heltai oraz Basilius - obaj kaznodzieje z Kolozsvár. Ponieważ była to wielka debata narodowa, wziął w nim udział król i jego dwór, wszyscy wojskowi przywódcy oraz magnaci, jak również Dávid, Melius i ministrowie obu stron. Król pełnił funkcję sędziego. Ponieważ Biandrata nie mówił po węgiersku więc głównym dysputantem był Dávid.
Debata trwała sześć pełnych dni i ograniczała się do czterech punktów : Kto jest jedynym Bogiem ? Kto jest jednorodzonym Synem, Boga Ojca ? Ducha Świętego oraz kwestia Boskości Chrystusa.
Franciszek Dávid wygłosił potężne przemówienie w obronie wolności sumienia wykazując błędy trynitaryzmu i doktryny mówiącej o podwójnej naturze Chrystusa jako niebiblijnych i nieuzasadnionych. Gdy debata miała się ku końcowi, król zamknął obrady. Wydając swój werdykt polecił unitarianom nie wtrącać się, natomiast Meliusowi powiedział by nie odgrywał papieża i by nie usuwał ministrów, nie palił ich książek i nie zmuszał nikogo do przyjęcia jego credo żądając, aby w jego dominium była wolność sumienia.
Po tej dyspucie w Várad unitarianie najwyraźniej zdobyli pole w Siedmiogrodzie. W tym mniej więcej czasie Franciszek Dávid opublikował dwie książki : De Regno Christi i De Regno Antichristi. Godne uwagi jest, że ostatnia praca jest przedrukiem Serveta Christianismi Restitutio, której kopię posiadał Biandrata. Widać więc wpływ Serveta na unitarianizm w Siedmiogrodzie.
Hasło unitarianskich zwolenników Franciszka Dávida- " Bóg jest jeden" ( Egy az Isten ) pozostało unitarnym hasłem Siedmiogrodu. Pojmował Boga jako Istotę duchową, której moc przejawia się w naturze, i której dobroć, mądrość, miłość i wszechwiedza są wszędzie widoczne. Miłość Boża do człowieka jest najpełniej przedstawione w osobie Jezusa, który był obiecanym Mesjaszem, i został poczęty przez Ducha Świętego, choć bezsprzecznie był istotą ludzką, natomiast boską tylko w tym sensie, że był Synem Bożym i bo jemu Bóg przyznał szczególną godność. Został wysłany przez Boga, obdarzony Jego duchem, i został mianowany Sędzią żywych i umarłych. Stał się naszym nauczycielem, prorokiem, kapłanem i królem. W końcu zasiadł po prawicy Boga i Przez Niego zostaliśmy oświeceni i uświęceni, a przez skruchę i wiarę w Niego jesteśmy zbawieni.
Efekt dysputy w Várad był natychmiastowy. Król i jego wysoki szambelan Békés oraz wiele osobistości z dworu królewskiego okazywało otwartą sympatię do Franciszka Dávida, a główni ministrowie króla, magnaci i bogaci szlachcice w krótkim czasie poszli za nim. W ciągu jednego dnia w Gyulafehérvár siedmiu członków rady Królewskiej zmieniło swoja religię. W całym kraju ludzie pragnęli naśladować swojego władcę. W ciągu też najbliższego roku prawie całe miasto Kolozsvár, dzięki energicznej pracy Sommera, dyrektora szkoły, było postrzegane jako to, które przeszło do nowego ruchu. Unitarianizm stał się szybko dominujący w Siedmiogrodzie.
Rozdział I. Miguel Servet, anty-trynitarianie włoscy oraz siedmiogrodzcy - jego kontynuatorzy.
Problematyka człowieczeństwa Jezusa została wznowiona przez Miguela Serveta ( 1511 - 1553 ) hiszpańskiego humanistę, teologa, astronoma, wybitnego lekarza i odkrywcę. Był jednym z najbardziej wykształconych, klarownie wyrażających swoje stanowisko przedstawicieli antynicejskiej chrystologii. Jego podstawową tezą było to, że upadek kościoła rozpoczął się od czasu nieszczęsnej interwencji Konstantyna w sprawy doktryny chrześcijańskiej w Nicei. Argumentował on, że przyjęcie Jezusa Chrystusa jako mesjańskiego Syna Bożego powinno być podstawą odnowionej chrystologii. Syn, twierdził on, zaczął swe istnienie w czasie poczęcia przez Marię. Odrzucił on następnie jako filozoficzne spekulacje wszelkie twierdzenia o wiecznym, przedludzkim zrodzeniu Syna. Widział on w świętym duchu Bożym moc i osobowość Boga rozszerzoną na stworzenie, a nie oddzielną osobę Bóstwa. Servet podkreślał, że można myśleć o wieczności Syna tylko w odniesieniu do Bożego zamiaru zrodzenia go w późniejszym momencie historii. Jak wszystkim jest wiadome Servet zapłacił za głoszenie tej chrystologii własnym życiem.
Miguel Serwet został oskarżony przez katolicką inkwizycję w momencie opublikowania jego "De Trinitatis erroribus" w 1531 r.Udało mu się uniknąć wtedy schwytania przez ukrycie swojej tożsamości pod przybranym nazwiskiem Michaelis Villanovanus i powstrzymywanie się przed publicznym ujawnianiem swoich poglądów. Jednakże Kalwin, gdy dowiedział się o książce "Christianismi restitutio", którą Servet postanowił potajemnie wydać w 1553 r., zaplanował zawiłą intrygę, aby dopaść go i w tym celu zadenuncjował go do Inkwizycji Katolickiej w Vienne. Serwet zorganizował ucieczkę z więzienia. Wtedy został osądzony i skazany zaocznie 17 czerwca 1553 r. Po ucieczce z więzienia inkwizycji w Vienne, Servet nie wiedział przez osiemnaście tygodni, w która stronę ma się obrócić zanim zdecydował się przekroczyć granice innego państwa. Początkowa chciał pójść do Hiszpanii, ale w obawie przed żandarmami postanowił udać się w odwrotnym kierunku. Postanowił dotrzeć do Neapolu, gdzie było wielu jego rodaków. Chciał wśród nich uprawiać swój zawód lekarza. Wiodły tam dwie trasy : albo przez Piemont, albo przez Genevę, Zurich i Grigioni. Pierwsza choć bardziej bezpośrednia oferowała większe niebezpieczeństwo aresztowania. Druga była ulubioną trasą dla protestanckich uchodźców z Włoch. Servet wybrał tą drugą wcale nie zamierzając zatrzymywać się w Genewie. Spędził noc w wiosce Savoy l'Eluiset kilka kilometrów na zachód od miasta, a po drodze koń okazał się niedyspozycyjny więc do Genewy dotarł na piechotę w dniu 13 sierpnia. W dodatku była to niedziela, a on chciał zdobyć dla siebie łódź, by wydostać się z miasta poprzez jezioro. Natychmiast zwrócił na siebie uwagę i został rozpoznany. Gdy Serwet pojawił się w Genewie doniesiono o tym Kalwinowi, który wykorzystał ten moment i nie pozwolić mu odejść żywym. Aresztowania dokonano na wyraźne żądanie Kalwina, co widać z pozostawionych kilkunastu dokumentów. Przez ponad pół roku Servet był więziony i przesłuchiwany, a warunki więzienne były skandaliczne. Prawo według którego Serwet został skazany na śmierć pochodziło z Kodeksu Justyniana, w którym opisano karę śmierci za wyparcie się trynitaryzmu i za powtórny chrzest. Znamienne jest, że i katolicka Inkwizycja i Rada Miejska Genewy, gdzie rządził de facto Kalwin - współdziałali razem by go dopaść. W końcu został aresztowany i spalony na stosie w wyniku podżegania katolickiego kleru. Zachowały się dokumenty świadczące o wymianie informacji na temat Serveta między Radą Miejską Genewy a Inkwizycją trybunału Vienne. Wyrok został wykonany 27 października 1553 r.
Podobny los spotkał innych anty-trynitarian o poglądach unitariańskich. Wydanie wyroku śmierci na Miguela Serveta nie było też odosobnionym przypadkiem ze strony Rady Miejskiej miasta Genewa wpatrzonej w Kalwina. Zachowały się dokumenty świadczące o korespondencji między Radą Miejską Genewy a inkwizytorami Lyonu. Prześladowania spadły również na innych włoskich anty-trynitarian. Początkowo synod wenecki radykalnych anabaptystów odnosił sukcesy poprzedzony anty-trynitarskim Collegia Vicentina w Vicenza, gdzie Lelio Sozzini sprawował ważną rolę. ( Jego bratankiem był Faust Socyn ). Z inicjatywy Paulo Ricciego ( Camilio Renato ) oraz Lorenzo Tizziano - uczniów Serveta synod przyjął zasady anty-trynirariańskie. Był wśród nich również Celio Secondo Curione. Ale kiedy Wenecka Rada Dziesięciu we wrześniu 1550 r. wydała rozkaz ich aresztowania Giovani Valentino Gentile wraz z Apolonio Marenda uciekli do Genewy, gdzie już przebywali wtedy Jerzy Blandrata ( Giorgio Biandrata ), Nicola Gallo, Giovani Paolo Alciati i Matteo Gribaldi Mofa. Tam w dniu 18 maja 1558 r. Kalwin zaczął domagać się od wszystkich włoskich emigrantów podpisania formuły trynitarnej. Gentile jako pierwszy odmówił, ale później wraz z innymi podpisali deklarację zachowując skrycie swoje poglądy. Pomimo tego Gentile był cały czas zagrożony w Genewie. W czerwcu Gentile i Nicola Gallo zostali zadenuncjowani, osądzeni za herezję i bluźnierstwo oraz skazani na ścięcie przez samego Kalwina.
Wyrok został potem złagodzony, gdy Gentile zgodził się przejść przez miasto boso, jedynie w koszuli z heroldami, którzy mieli obwieścić ludności jego herezję i spalenie jego pism. Gentile wyszedł z tego cało, ale musiał uciekać najpierw do Lyonu, a potem do Grenoble, gdzie szerzył wraz z Matteo Gribaldim Mofa poglądy anty-trynitariańskie wśród włoskich imigrantów. Około 1561 r. wrócił do Szwajcarii, gdzie wkrótce został aresztowany i mimo oskarżeń, zawartych w piśmie Kalwina pt. Impiétas Valentine Gentile ( Bezbożnik Valentino Gentile, 1561 ), został uwolniony, ale nakazano mu opuszczenie kraju.
W 1562 r. Gentile wraz z Alciatim wyjechali do Polski, do Pińczowa, gdzie zamieszkał też Jerzy Blandrata oraz inni włoscy anty-trynitarze. W dniu 8 sierpnia 1564 r. król Zygmunt II August za namową legata i nuncjusza papieskiego kardynała Giovanni Francesco Commendone wydał na sejmie w Parczewie edykt nakazujący wygnanie wszystkich cudzoziemców-innowierców. Gentile musiał uciekać do Berna, gdzie z powodu śmierci Kalwina był chwilowo bezpieczny. Gentile jednak znowu zwrócił na siebie uwagę władz, organizując publiczną debatę protestantów Francji i Sabaudii na temat trynitaryzmu. Został aresztowany w 1566 r. jako podejrzany o wyznawanie anty-trynitaryzmu, a najwięksi szwajcarscy reformatorzy: Johann Heinrich Bullinger i Teodor de Bèze zażądali dla niego najsurowszej kary. Gentile nie chciał wyrzec się swoich poglądów i został skazany na ścięcie. Nawet na szafocie kontynuował debatę teologiczną ze strażnikami więziennymi, oskarżając ich o herezję sabelianizmu.
Do Polski anty-trynitarianie ( określani później jako unitarianie ) dotarli na początku lat sześćdziesiątych XVI wieku z Włoch, a wśród nich był znany reformator i teolog Faust Socyn. Sprzyjała temu sytuacja polityczna, gdyż królowa Bona pochodziła z włoskiego rodu Sforzów z Mediolanu. W Polsce trzydzieści lat po zerwaniu Kalwina z kościoła katolickim istniał już zbór kalwiński. Momentem przełomowym był 22 marca 1565 roku, podczas synodu ewangelickiego w Piotrkowie, kiedy Grzegorz Paweł wystąpił po raz pierwszy z publiczną krytyką idei stwórczego pośrednictwa osobowego Logosu. Wywołał on burzę, która doprowadziła do rozpadu kościoła kalwińskiego i powstania zboru Braci Polskich. Podczas następnego synodu, który odbył się 10 czerwca 1565 roku w Brzezinach na Kujawach, zgromadzili się już tylko ci, którzy odrzucili doktrynę trynitarną w Polsce i Litwie, choć jeszcze wtedy nie używano nazwy unitarianie na ich określenie.
Nie bez powodu więc jesienią 1578 r. po raz pierwszy do Polski do Krakowa przybył Faust Socyn - wł. Fausto Sozzini ( 1539 - 1604 ), a następnego roku przyjechał ponownie nawiązując kontakty z anty-trynitarianami włoskimi, którzy znaleźli opiekę u królowej Bony. Od 1598 stał się jedną z czołowych postaci polskich unitarian. Kiedy w Polsce nasiliła się fala kontrreformacji w 1571 zniszczono w Krakowie zbór protestancki i cmentarze innowierców, a od 1594 Socyn padał ofiarą napaści i przemocy. W 1598 grupa krakowskich studentów, podburzonych przez miejscowy kler katolicki, wywlekła Socyna z jego mieszkania, spaliła jego księgozbiór i usiłowała go zabić, w ostatniej chwili uratował go prof. Marcin Wadowita. Socyn obawiając się o życie, wyjechał w 1598 do Lusławic koło Tarnowa, gdzie znajdował się duży ośrodek Braci Polskich i tam też zmarł. Nie zaznał jednak spokoju nawet po śmierci, bo gdy w latach siedemdziesiątych XIX wieku wybuchła w okolicach Lusławic zaraza, która zdziesiątkowała mieszkańców pobliskich wsi, za poradą miejscowego proboszcza, dla odwrócenia klęski, spławiono w Dunajcu zwłoki "heretyków" – w tym ciało Fausta Socyna, które nigdy nie zostało odnalezione.
Nie można tu pominąć postaci Jakuba Paleologa (gr.Ιάκωβος Παλαιολόγος ), którego historia łączyła się z włoskimi i polskimi anty-trynitarianami. Pochodził z wyspy Chios i podobno wywodził się z dynastii panującej w Bizancjum. Studiował w Genui, Ferrarze i Bolonii i początkowo był dominikaninem. W latach czterdziestych XVI wieku wrócił na Chios i wtedy prawdopodobnie pod wpływem zetknięcia z judaizmem zrozumiał, że trynitaryzm jest fałszywą doktryną nie mającą oparcia w Biblii. Przeciwstawił się przybyciu inkwizytorów z Rzymu na Chios uważając, że ich ingerencja i szerzenie nietolerancji sprowadzi inwazję wojsk tureckich co też się stało. Tymczasem jego nazwisko figurowało już na liście inkwizycji. Dowiedziawszy się o tym w 1557 r. zamieszkał w Stambule, ale chciał przekonać jeszcze wtedy władze kościelne i dlatego wyjechał do Włoch, gdzie jednak natychmiast został aresztowany. Tam odmówił podpisania obciążającego go oświadczenia. Z pomocą wpływowych przyjaciół uciekł z więzienia, co przyniosło mu dużą sławę. Jednakże szybko został rozpoznany w Wenecji, ponownie aresztowany i wysłany do Rzymu do siedziby inkwizycji.
11 sierpnia 1559 rozpoczął się jego proces w dominikańskim kościele klasztornym w Rzymie. Oskarżono go o dwadzieścia trzy wykroczenia przeciwko katolickim dogmatom. Jego wina według inkwizytorów była oczywista i groziło mu spalenie na stosie. Od wyroku skazującego i spalenia uwolniły go zamieszki, które wybuchły w Rzymie po śmierci niepopularnego papieża Pawła IV. Tłum zaatakował i podpalił również siedzibę inkwizycji. Na skutek pożaru obciążające Paleologa dokumenty zostały zniszczone, a uczestnicy zamieszek uwolnili go. Po uwolnieniu Paleolog zniknął na dwa lata, ponownie pojawił się dopiero w 1562 w Poissy ( Francja ). Zdecydował się uczestniczyć w soborze trydenckim, aby przekonać obecnych o swoich racjach. Tam papiescy delegaci nie chcieli go wysłuchać proponując mu sekretną pokutę i powrót do katolicyzmu, ale Paleolog odmówił.
Paleolog ponownie znalazł się w śmiertelnym niebezpieczeństwie, jednak znowu udało mu się uciec i niedługo potem pojawił się w Pradze – ówczesnej siedzibie cesarza Świętego Cesarstwa Rzymskiego. Tam inkwizycja była już powiadomiona o jego przyjeździe i Paleolog musiał ponownie uciec, tym razem do luterańskiej Saksonii. W Lipsku ubiegał się o posadę wykładowcy, jednak luteranie obawiali się jego antytrynitarskich poglądów i odmówili.
W 1564 otrzymał oficjalny azyl i status uchodźcy w Pradze, będącej tymczasowo we władzy husytów. Tam poślubił Czeszkę o imieniu Kuthen ( Kuta ) w ten sposób ostatecznie zrywając z zakonem dominikańskim. Jego biegła znajomość greki i języka tureckiego pozwoliła mu otrzymać stanowisko dyplomaty w cesarskim urzędzie ds. Wschodu. Podczas siedmioletniego pobytu w Pradze nawiązał rozległe kontakty z radykalnymi antytrynitarzami w Czechach i Polsce.
Wybór w 1566 Michele Ghislieriego, kierującego dotychczas inkwizycją, na papieża, który przybrał sobie imię Piusa V oznaczał kolejny atak na Paleologa. Już jeden z pierwszych aktów tego papieża zawierał żądanie ekstradycji Paleologa. 30 marca 1571 Paleolog został aresztowany, po czym spędził cztery miesiące w lochu praskim. Jednakże uciekł kolejny raz, sprzedał swój dom, pobrał ostatnią pensję i wyjechał tym razem do Polski.
Paleolog był przekonany, że znana z tolerancji religijnej Rzeczpospolita Obojga Narodów udzieli mu dożywotniego schronienia. Zamieszkał w Krakowie i przyłączył się do tamtejszego zboru Braci Polskich.
Korzystając z liberalnego polskiego prawa do naturalizacji, stał się poddanym polskim, znanym jako Jakub Paleolog. W Krakowie skontaktował się z Andrzejem Dudyczem, innym naturalizowanym Polakiem, dawnym katolickim biskupem Peczu na Węgrzech, który również popierał doktrynę Braci Polskich. Paleolog uczestniczył aktywnie w debatach religijnych braci. Paleolog widział potrzebę walki w słusznej sprawie i ściślejszego związku chrześcijaństwa z hebrajskimi korzeniami. Po pewnym czasie zdecydował się wyjechać ze swoją rodziną do Klausenburga na terenie Siedmiogrodu, a pobyt tam wykorzystał do napisania większości swoich dzieł. Ale wkrótce nastąpił tam kres tolerancji religijnej, gdy katolicki Stefan Batory został władcą Siedmiogrodu. Wtedy Paleolog powrócił do bardziej tolerancyjnego Krakowa.
Na nieszczęście dla Paleologa, Batory wkrótce został królem Polski i wprowadził politykę represji przeciwko Braciom Polskim i innym religijnym dysydentom.
Ponownie Paleolog i jego rodzina musieli uciekać, tym razem do Czech, gdzie przyjął ich dawny czeski znajomy Jetřich z Kunovic. Paleolog pozostał w Czechach pięć lat. Jednak kiedy jego bliski przyjaciel i współpracownik unitarianin Ferenc David został osądzony za herezję i zmarł w więzieniu, Paleolog opublikował płomienną obronę swojego przyjaciela, oskarżając sędziów o to, że nie potrafili dostrzec prawdziwego chrześcijanina w jego osobie, ani docenić wiary tego świątobliwego starca. Publikacja ta stała się dla inkwizycji koronnym dowodem herezji Paleologa. Tymczasem Jetřich wydał Paleologa biskupowi Ołomuńca i został on aresztowany w miejscowości Loučka koło Zlina, a następnie wywieziony do Wiednia i stamtąd do Rzymu. Aby uniemożliwić mu powtórną ucieczkę (z których Paleolog był szeroko znany), więzień został skuty łańcuchem, z rękami skrępowanymi za szyją i zamknięty w żelaznej klatce. Podróż do Rzymu w takich warunkach trwała trzy miesiące. Po przybyciu Paleolog był obwożony w tej klatce po ulicach Rzymu. Rozprawa odbywała się w tym samym dominikańskim kościele, który był miejscem jego pierwszego procesu. Uznano go za "upartego heretyka-recydywistę" i skazano na spalenie żywcem. W lutym 1582 był już prowadzony na miejsce kaźni, jednak kolejny raz uniknął śmierci. Podobno prosił, aby termin jego stracenia został odłożony, ale żadne bliższe i wiarygodne informacje na ten temat nie są znane. Żadne przekazy nie potwierdzają, aby podczas dwóch lat spędzonych w więzieniu Paleolog wyrzekł się swojej wiary lub chciał powrócić do katolickich wierzeń. Decyzją papieską pozwolono Paleologowi na honorowe stracenie. 25 maja 1585 Jakub Paleolog został ścięty na dziedzińcu więzienia Torre di Nona w Rzymie. Jego ciało zostało przewiezione na Campo de' Fiori, tam spalone na stosie, a popioły wrzucone do Tybru.
Anty-trynitarianie ( o poglądach unitariańskich ) tępieni przez katolicką inkwizycję oraz kalwinów, ścigani po całej Europie znaleźli jedynie na krótki okres bezpieczne miejsce w Polsce i Siedmiogrodzie. Siedmiogród lub inaczej Transylwania od czasów cezara Trajana był prowincją rzymską zwaną Dacją, ale w 118 /119 r. n.e. wyodrębniono z niej Dację Górną obejmującą dzisiejszy Siedmiogród. Zyski z eksploatacji miejscowych kopalń złota, innych metali oraz soli stanowiły ważne źródło dochodu cesarstwa. Obszar ten, mimo że bogaty, był bardzo niebezpieczny i z tego powodu Rzym musiał utrzymywać na tym terenie znaczne siły wojskowe. W celu poprawy sytuacji w Dacji Rzym ściągnął do prowincji licznych kolonistów. Pierwsi chrześcijanie trafili tu jeszcze przed panowaniem Trajana. Kryzys cesarstwa i nacisk plemion germańskich spowodowały, że w drugiej połowie III w. Rzymianie musieli Dację opuścić.
Na przełomie III i IV wieku Dację zaczęli zamieszkiwać wschodnio-germańscy Goci. Po soborze nicejskim w 325 r. kraj był częściowo zamieszkiwany przez arian i przez nicejczyków. Wiadomo, że po śmierci Konstantyna sprzyjający arianom cezar Walens ( 364 - 378 ) sprawujący władzę we wschodniej części Imperium Rzymskiego wysłał do Transylwanii misjonarzy przez co poglądy ariańskie zostały tam szeroko rozpowszechnione. Goci przyjęli chrześcijaństwo ariańskie. Wśród nich działał Fotyn z Sirmium na południowej granicy kraju i w tym samym czasie działał ariański biskup Kallikrates z Napoca ( Kolozsvar ). Najbardziej jednak znaczący wpływ miał ariański biskup Wulfila, który przetłumaczył Nowy Testament na język gocki i szerzył chrześcijaństwo wśród tamtejszej ludności. Pod rządami gockimi arianizm dominował w Siedmiogrodzie. Również sprzyjał mu Atylla, który w w IV wieku z Hunami podbił Gotów, ale po jego śmierci imperium jego się rozpadło. W kolejnych wiekach teren ten zajmowali germańscy Gepidowie, a potem Awarowie, Słowianie, Protobułgarzy pochodzenia huńskiego i Bułgarzy od IX wieku. Na przełomie IX i X wieku na tereny te przybyły plemiona węgierskie. Ok. 1003 r. pierwszy węgierski król Stefan I najechał i opanował część Siedmiogrodu, a więc terytorium znajdujące się we władaniu brata jego matki, Gyuli. Po wyprawie siedmiogrodzkiej na zajętych terenach król ustanowił biskupstwo. Już od czasu małżeństwa zawartego w 996 r. z Gizelą córką bawarskiego księcia Henryka Kłótnika wraz z nią na dwór Stefana zaczęli zjeżdżać niemieccy rycerze, którzy siłą swego oręża mieli dopomóc dziełu chrystianizacji Węgier. Chociaż jednak w IX i X wieku rzymsko-katoliccy "misjonarze" próbowali zniszczyć arianizm na tych terenach, to nadal mieli oni swoich zwolenników. W 1211 r. król węgierski Andrzej II osadził na części ziem siedmiogrodzkich krzyżaków, którzy w zmian za swoje usługi otrzymali znaczne przywileje. Andrzej II jednak szybko przejrzał ich zamiary, że dążą do utworzenia na tych terenach swego państwa zakonnego i doprowadził do ich wygnania w 1225 r.
W zasadzie grunt pod recepcję unitarianizmu był w Siedmiogrodzie przygotowany od dawna, ale podobnie jak w Hiszpanii nie istnieją dowody potwierdzające ciągłość między anty-trynitarnymi poglądami Gotów, a tymi którzy mieliby przejąć po nich ich chrześcijańskie dziedzictwo.
Być może jednak coś z tego przetrwało. Kiedy wybuchła Reformacja, Transylwania była katolicka, choć Inkwizycja nigdy nie miała pełnej kontroli na Węgrzech, pomimo prześladowania waldensów i husytów. Węgrzy nigdy nie zapłacili dziesięciny papieżowi, a część szlachty stała się protestancka po 1520 r. Książki Lutra przywiezione zostały do Transylwanii przez kupców Hermannstadt ( Szeben ). W tym też czasie dwóch mnichów śląskich, którzy słyszeli Lutra w Wittenberdze zaczęło rozpowszechniać jego poglądy i pozyskiwać na terenach Siedmiogrodu ludzi. Po śmierci króla Ludwika II Jagiellończyka w bitwie pod Mohaczem z wojskami Turków osmańskich dowodzonych przez Sulejmana Wspaniałego, zgromadzenie szlacheckie w Tokaju ( X 1526 r. ) iSzékesfehérvár ( XI 1526 r. ) wybrało następcą tronu Jana Zápolya ( węg. Jánosa II Zsigmonda Zápolya ). Był on wojewodą siedmiogrodzkim już od 1511 r. Kiedy duchowieństwo w Hermannstadt w Siedmiogrodzie otwarcie odeszło z kościoła katolickiego, a wraz z nim wielu świeckich sytuacja radykalnie się zmieniła. Tylko osiem rodzin szlacheckich i trzech magnatów pozostało katolikami w królestwie Jana Zápolya. Reformę luteranizmu w Siedmiogrodzie przeprowadzi Honter ( Johannes Gras ) 1498-1549. Tu luteranie znaleźli podatny grunt i tolerancję ze strony hospodarów siedmiogrodzkich. Biskup katolicki uciekł na Węgry, a jego majątek i dochody zostały skonfiskowane. Reformacja w Transylwanii była zasadniczo luterańska, ale zaczynają też tam przenikać poglądy kalwińskie oraz unitariańskie.
Tam też zaczął działać Francesco Stancaro - wykładowca hebrajskiego z uniwersytetu w Padwie sprzyjający unitarianizmowi, który po opuszczeniu Königsberg i Niemiec udał się na Węgry. W 1553 r. zakłócił on spokój ministrom Kolozsvár. W następnym roku jego poglądy zostały potępione przez Synod w Óvár. Stancaro w listopadzie 1554 roku osiedlił się w Transylwanii, korzystających z ochrony węgierskiego szlachcica Pétera Petrovića, któremu służył jako osobisty lekarz w jego zamku. W czasie pracy u Petrovića wpłynął na Węgrzech na wielu ludzi takich jak Tamás Arany, który zaangażował się w gorącą dyskusję z kalwińskim biskupem Péterem Meliusem Juhászem dotyczącą kwestii anty-trinitarryzmu. Po śmierci swego protektora, w maja 1559 r. wrócił do Polski. W tym też czasie wśród unitarian siedmiogrodzkich zaczyna odgrywać ważną rolę Ferenc Dávid( Franciszek Dawid )znany też jako Franciszek Davidis ( 1510 - 15 listopad 1579 ). Studiował z Wittenberdzie i Frankfurcie, po czym został wybrany na kalwińskiego biskupa węgierskiego kościoła Transylwanii. Został wyznaczony też na nadwornego kaznodzieję Jana II Zygmunta Zápolya - księcia Transylwanii. Dyskusja FranciszkaDávidaTrójcy zaczęła się w 1565 r. Wkrótce potem zauważył on, że w Biblii nie ma podstaw do przyjęcia doktryny Trójcy oraz osobowości świętego ducha Bożego. Jego przeciwnikiem był kalwiński biskup Péter Melius Juhász, a FranciszkaDávidapopierał wtedy Giorgio Blandrata. FranciszekDávidścierał się ze swym głównym przeciwnikiem Piotrem Meliusem. Dyskusja była kontynuowana w zgromadzeniu Meegyes ( Medisach ) z saksońskimi ministrami z jednej strony i FranciszkiemDávidemoraz Kasparem Heltem ministrem Kolozsvár, z drugiej strony. Młody król wykazywał duże zainteresowanie toczącą się dyskusją, a był osobą wykształconą władającą ośmioma językami. Miał nadzieję na położenie kresu tej sprawie, ale dyskusja trwała przez szereg dni i nie można było osiągnąć porozumienia. Wobec dalszych kontrowersji Sejm w Torda w 1563 r. odnowił i potwierdził dekret z 1557 r. stwierdzający, że " każdy może swobodnie przyjąć religię i wiarę , którą preferuje i może wspierać głosicieli swej własnej religii, a żadna ze stron nie powinna zakłócaćdrugiego kultu lub wyrządzać krzywdę i szkody drugiej stronie. "
Na Sejmie w Segesvár ( Schässburg ) zdecydowano, że specjalny Synod odbędzie się w Enyed niedaleko Gyulafehérvar i tam wysłano Biandratę jak człowieka niezwykle obeznanego z Biblią, aby powstrzymał dalsze spory i dla dobra pokoju pogodził strony. Król zażądał, aby każda ze stron przedstawiła swoje argumenty na piśmie. Od tej pory luteranie i kalwini podzielili się na dwie odrębne grupy. Sasi wystąpili z superintendentem Matthiasem Heblerem, a Węgrzy mieli swego superintendenta FranciszkaDávida.Kontrowersje nie dobiegły końca po debacie dotyczącej Wieczerzy Pańskiej, ani w związku z podziałem kościoła. Tymczasem rozgorzała dyskusja na temat Trójcy.
Biandrata przybyły drugi raz do Transylwanii związał się z królem i odtąd cieszył się jego zaufaniem. Został też wyznaczony przez niego jako poseł królewski na Synod w Enyed. Wskazywało to, że w sprawach religijnych król opiera się na jego opinii. Wrogiem Biandrty i FranciszkaDávidabył Melius oraz Peter Karoli dyrektor szkoły w Kolozsvar. Melius miał powód by się obawiać unitarianizmu, gdyż w 1561 r. został przyciśnięty do debaty publicznej przez Thomasa Aran z Köröspeterd, który ok. 1558 r. napisał książeczkę zaprzeczającą Trójcy i w Debreczynie zaczął otwarcie głosić swoje poglądy. Przycisnął on Meliusa i zmusił do przyznania się do porażki.
Franciszek Dávid jako superintendent zwołał synod do Torda 24 lutego 1566 r. by przedyskutować kwestię Trójcy i pokrewne doktryny i to była pierwsza dyskusja tego typu w Siedmiogrodzie. ( Później zmieniono miejsce na Gyulafehérvár ). Dyskusje były bardzo gorące. Biandrata iDávidprzedstawili kwestie pozostawiając je węgierskim ministrom na kilka tygodni do refleksji. Podawano tezy i kontrastowano z antytezami. Podczas Synodu w Gyulafehévár w dniu 25 kwietnia były one w obecności króla przedstawione ministrom do rozsądzenia. Wreszcie na synodzie w Maros-Vásárhely w dniu 19 maja został osiągnięty pewien konsensus w imię węgierskich pasterzy Transylwanii. Najważniejsze dokumenty były za zgodą króla opublikowane, a następnie przekazane do ogólnego obiegu. Wszystkie te poczynania dotyczyły kościoła Transylwanii, któregoDávidbył superintendentem. Rozdział w kwestach unitariańskich nastąpił później.
Tymczasem Melius zaniepokojony szybkim rozprzestrzenianiem się unitarianizmu nie czekając na Synod Generalny zwołał synod do Debreczyna 2 lutego 1568 r. aby podjąć akcję przeciw temu co burzyło jego spokój. Biandrata podejrzewał, że za tym krył się spisek, który miał doprowadzić do uwięzienia jego zwolenników jako heretyków. Ale król wyznaczył Synod Generalny, który miał się odbyć w Torda ( dla większej wygody zmienione na Gyulafehérvár ) 3 marca 1568 r.
Ministrowie kościołów węgierskich Transylwanii w obronie jedności Boga zaprosili ministrów trynitarskich Górnych i Dolnych Węgier ( w tym luterańskich Sasów ), by wzięli udział w dyspucie pomiędzyDávidem,Biandratą i ich zwolennikami a trynitarskimi ministrami z drugiej strony. Zaproponowano do dyskusji siedemnaście tez, które wysuwały różne zarzuty przeciw doktrynie trynitarnej. Król był bardzo zainteresowany przebiegiem dyskusji i czasem brał w niej udział, mocno wierząc, że rzeczowa argumentacja jest najlepszym sposobem wydobycia prawdy. Dysputa odbyła się w wielkiej sali pałacu, w obecności jego i całego jego dworu i trwała dziesięć dni, począwszy od piątej rano. Była to największa debata w całej historii unitarianizmu. Centralnym tematem względem którego wszystkie inne zostały podporządkowane, było czy doktryna Trójcy i wiecznego Bóstwa Chrystusa była nauczana w Biblii.
Zostali powołani specjalni sędziowie i przydzielono ich po równej liczbie dla każdej ze stron.Dávid,Biandrata i trzech czołowych ministrów było po jednej stronie, a Melius, Karoli i czterech innych ministrów - po drugiej. Koncentrowano się przede wszystkim na interpretacji odpowiednich tekstów Pisma Świętego. Biandrata początkowo brał czynny udział, ale główną część dyskusji zostawił dlaDávida.Kiedy stało się widoczne, że dysputa nie posuwa się do przodu król pod koniec dziesiątego dnia odroczył dyskusję.
Zgodnie z Dekretem o tolerancji potwierdzonym w 1563 r. kaznodzieje w każdym miejscu i czasie mogli głosić i wyjaśniać Ewangelię, każdy według swego zrozumienia. Jeśli komuś się to nie podobało to nie powinien ich zniewalać. Dlatego żaden superintendent nie mógł ubliżać głosicielom ze względów religijnych, nie wolno było ich więzić, karać, usuwać ich ze stanowisk z powodu wiary, która jest darem od Boga. Ten dekret praktycznie zalegalizował unitarianizm w Siedmiogrodzie. Z dysputy w Gyulafehévár zwycięsko wyszedł FranciszekDávid.Wieść o tym dotarła do Kolozsvár . Czekał tam na Davidisa wielki tłum ludzi, który okrzyknął jego zwycięstwo. W tym mniej więcej okresie Franciszek Dávid wydał kilka ważnych książek w tym pięć krótkich po łacinie i jedną po węgiersku w 1568.
Na wniosek Meliusa król wyznaczył kolejną debatę 10 października 1569 r. w Várad. Głównymi dysputantami byli Dávidi Heltai oraz Basilius - obaj kaznodzieje z Kolozsvár. Ponieważ była to wielka debata narodowa, wziął w nim udział król i jego dwór, wszyscy wojskowi przywódcy oraz magnaci, jak również Dávid, Melius i ministrowie obu stron. Król pełnił funkcję sędziego. Ponieważ Biandrata nie mówił po węgiersku więc głównym dysputantem był Dávid.
Debata trwała sześć pełnych dni i ograniczała się do czterech punktów : Kto jest jedynym Bogiem ? Kto jest jednorodzonym Synem, Boga Ojca ? Ducha Świętego oraz kwestia Boskości Chrystusa.
Franciszek Dávid wygłosił potężne przemówienie w obronie wolności sumienia wykazując błędy trynitaryzmu i doktryny mówiącej o podwójnej naturze Chrystusa jako niebiblijnych i nieuzasadnionych. Gdy debata miała się ku końcowi, król zamknął obrady. Wydając swój werdykt polecił unitarianom nie wtrącać się, natomiast Meliusowi powiedział by nie odgrywał papieża i by nie usuwał ministrów, nie palił ich książek i nie zmuszał nikogo do przyjęcia jego credo żądając, aby w jego dominium była wolność sumienia.
Po tej dyspucie w Várad unitarianie najwyraźniej zdobyli pole w Siedmiogrodzie. W tym mniej więcej czasie Franciszek Dávid opublikował dwie książki : De Regno Christi i De Regno Antichristi. Godne uwagi jest, że ostatnia praca jest przedrukiem Serveta Christianismi Restitutio, której kopię posiadał Biandrata. Widać więc wpływ Serveta na unitarianizm w Siedmiogrodzie.
Hasło unitarianskich zwolenników Franciszka Dávida- " Bóg jest jeden" ( Egy az Isten ) pozostało unitarnym hasłem Siedmiogrodu. Pojmował Boga jako Istotę duchową, której moc przejawia się w naturze, i której dobroć, mądrość, miłość i wszechwiedza są wszędzie widoczne. Miłość Boża do człowieka jest najpełniej przedstawione w osobie Jezusa, który był obiecanym Mesjaszem, i został poczęty przez Ducha Świętego, choć bezsprzecznie był istotą ludzką, natomiast boską tylko w tym sensie, że był Synem Bożym i bo jemu Bóg przyznał szczególną godność. Został wysłany przez Boga, obdarzony Jego duchem, i został mianowany Sędzią żywych i umarłych. Stał się naszym nauczycielem, prorokiem, kapłanem i królem. W końcu zasiadł po prawicy Boga i Przez Niego zostaliśmy oświeceni i uświęceni, a przez skruchę i wiarę w Niego jesteśmy zbawieni.
Efekt dysputy w Várad był natychmiastowy. Król i jego wysoki szambelan Békés oraz wiele osobistości z dworu królewskiego okazywało otwartą sympatię do Franciszka Dávida, a główni ministrowie króla, magnaci i bogaci szlachcice w krótkim czasie poszli za nim. W ciągu jednego dnia w Gyulafehérvár siedmiu członków rady Królewskiej zmieniło swoja religię. W całym kraju ludzie pragnęli naśladować swojego władcę. W ciągu też najbliższego roku prawie całe miasto Kolozsvár, dzięki energicznej pracy Sommera, dyrektora szkoły, było postrzegane jako to, które przeszło do nowego ruchu. Unitarianizm stał się szybko dominujący w Siedmiogrodzie.