Co zrobił, a czego nie zrobił KK

Dzieje chrześcijaństwa od ebionitów i gnostyków po nowożytne nurty charyzmatyczne

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Yarpen Zirgin
Posty: 15699
Rejestracja: 22 maja 2006, 10:16
Kontakt:

Co zrobił, a czego nie zrobił KK

Post autor: Yarpen Zirgin »

kodak27 [URL=http://biblia.webd.pl/forum/viewtopic.php?p=383935#383935]w tym postcie[/URL] pisze:[Kościół katolicki] palił na stosie, nie wywołał dwóch wojen światowych, nie błogosławi broni i armii bo nie ma wojskowych kapelanów, nie brał udziału w wyprawach krzyżowych, nie ma nieomylnego zwierzchnika (...) Ludzi którzy tłumaczyli Biblię na języki narodowe palono na stosie.., (....) nie wspomnę o Gordiano Bruno spalonym przez inkwizycję, Galileuszu który pod groźba kary śmierci odwołał swoje tezy
Popatrzmy na to na spokojnie, po kolei:
[Kościół katolicki] palił na stosie
Wyroki śmierci na osoby, które nie chciały się wyrzec herezji, wydawały sądy świeckie, a nie kościelne. Nawiasem mówiąc, to takie same stosy rozpalali także członkowie innych wyznań chrześcijańskich.
nie wywołał dwóch wojen światowych
I Wojna Światowa wybuchła na skutek decyzji Austro-Węgier, które wypowiedziały wojnę Serbii, a potem poszło na zasadzie domina :

29 lipca Rosja zarządziła częściową mobilizację, ale tylko przeciwko Austro-Węgrom i jako krok poparcia dla Serbii. Następnego dnia (30 lipca) Rosja ogłosiła jednak powszechną mobilizację. Niemcy 31 lipca zagroziły wypowiedzeniem wojny w wypadku, gdyby Rosja nie odwołała mobilizacji. W odpowiedzi na to 1 sierpnia także Francja ogłosiła mobilizację. 1 sierpnia II Rzesza ogłosiła wojnę z Rosją, a dwa dni później (3 sierpnia) z Francją. 2 sierpnia Niemcy wkroczyli do Luksemburga i zażądali od Belgii przepuszczenia swoich wojsk przez jej terytorium, skąd chcieli dostać się do niebronionej od północy Francji. Niemiecka inwazja na Belgię w nocy 3 sierpnia – wobec braku jej zgody na przemarsz, z pogwałceniem jej neutralności, zmusiła Wielką Brytanię do postawienia tego samego dnia Niemcom ultimatum, a następnego dnia (4 sierpnia) zadeklarowania stanu wojny z Niemcami. Decyzja Wielkiej Brytanii była dużym zaskoczeniem dla Niemców, którzy liczyli na zachowanie przez Brytyjczyków neutralności. Również 4 sierpnia Niemcy wypowiedzieli wojnę Belgii. Do konfliktu przystąpiły także dominia Wielkiej Brytanii oraz 23 sierpnia Japonia, która miała z nią umowę sojuszniczą. Austro-Węgry wypowiedziały wojnę Rosji 5 sierpnia[44]. Turcja zamknęła Dardanele. 10 sierpnia Francja, a 12 sierpnia Wielka Brytania wypowiedziały wojnę Austro-Węgrom[45].

Kościół, jak widać, do tego się nie mieszał i nie był stroną w konflikcie.

Z II Wojną Światową jest równie ciekawie, bo była ona efektem paktu Ribbentrop-Mołotow, w którym Stalin podzielił się z III Rzeszą terenami Polski. Potem, w 1940, przyłączyły się Włochy, które chciały zdobyć tereny w Afryce, a w 1941 roku wkroczyła na arenę Japonia zaczynając wojnę na Pacyfiku.

Kościół udziału w tym również żadnego nie miał i rzeczonej wojny nie wywołał.
nie błogosławi broni i armii bo nie ma wojskowych kapelanów
Kościół błogosławi broń, aby dobrze służyła. Armii nie błogosławi, ale za to rzeczywiście istnieje funkcja kapelanów wojskowych, bo żołnierze tak samo mają prawo do posługi duszpasterskiej, jak wszyscy inni katolicy. Nawiasem mówiąc, to inne wyznania również posiadają własny korpus kapelański w armiach.
nie brał udziału w wyprawach krzyżowych
Wskazane jest, abyś doczytał genezę wypraw krzyżowych i kto je prowadził. Bo co prawda zwoływane były w większości przez Kościół, ale dowodzili nimi świeccy.
nie ma nieomylnego zwierzchnika
Nieomylność papieża jest wybitnie mitologizowana. Papież jest nieomylny w kwestiach moralności i wiary, a i to tylko wtedy, gdy przemawia ex cathedra.
Ludzi którzy tłumaczyli Biblię na języki narodowe palono na stosie
Nie palono. Jakub Wujek, który stworzył polski przekład Biblii, na stosie nie spłonął. :)
nie wspomnę o Gordiano Bruno spalonym przez inkwizycję
Spalony przez władze świeckie za odmowę wyrzeczenia się herezji.
Galileuszu który pod groźba kary śmierci odwołał swoje tezy
Zrehabilitowany, a Kościół przeprosił za wyrok na niego wydany.
Udowadnia się winę, a nie niewinność.

Aha... Nie licz na moją odpowiedź na złośliwości, szyderstwa i próby zmiany tematu.

daglezja77
Posty: 2079
Rejestracja: 13 cze 2008, 23:48

Post autor: daglezja77 »

Oto przykład nawracania przez katolików z okresu 1941/42..

http://www.sadistic.pl/jasenovac-balkan ... 130255.htm

http://wiadomosci.onet.pl/prasa/krwawe- ... witz/5pdgh


Inkwizycja, prześladowanie innowierców, przy okazji odbierano im cały majątek..

http://joemonster.org/art/9005


Co nieco o głowach kościoła katolickiego. O tych bardziej rozrywkowych..

za:
http://www.eioba.pl/a/3aom/szesciu-najo ... ch-papiezy

6. Papież Juliusz III (1550-1555)

Tło historyczne: Juliusz III zaliczał się do wąskiej grupy papieży, którzy w XVI wieku zostali wybrani drogą oficjalnego głosowania; większość zdobyła ten tytuł drogą intryg czy nawet morderstw. W tamtych czasach osoba papieża była dla najbogatszych i najpotężniejszych rodzin we Włoszech tym, czym bycie prezydentem Stanów Zjednoczonych jest dla Bushów czy Clintonów. W porównaniu do tych rodzin, Juliusz III był wśród kardynałów jak bohater wojenny.

Dziesiątki lat temu, zanim Juliusz III został papieżem, głupi i tchórzliwy papież Klemens VII oddał go jako zakładnika cesarzowi Karolowi V, kiedy ten drugi złupił Rzym. Juliusz normalnie by zginął, gdyby nie kardynał Pompeo Colonna, wróg Klemensa VII i niesforny komando kardynał, który wyrwał zakładników, w tym Juliusza III, z rąk cesarza. To była pierwsza w historii misja sił specjalnych. Pomimo tak dramatycznej przeszłości Juliusz III stał się jednym z najwstrętniejszych papieży, jaki znalazł się na tronie św. Piotra.

Czemu jest okropny: Gdy już został papieżem, Juliusz III przeznaczył zawartość kufrów papieskich na renowację swojej posiadłości w Rzymie – Villa Giula, która stała się jego stałą rezydencją. Pieniędzy na ten cel nie szczędził, wynajmując do dzieła nawet samego Michelangelo. Jak łatwo się domyślić, Juliusz III nie był zbytnio przejęty swoimi obowiązkami jako papieża. Biorąc pod uwagę jego poprzednika, Klemensa VII, pomyśleć by można, że tak byłoby dla wszystkich lepiej; niestety, Juliusz III miał dość niefortunne pomysły na spędzanie swojego wolnego czasu.

Poza hurtowym ograbieniem skarbca Kościoła Katolickiego, żeby sobie domek wystroić, Juliusz III znany był także ze swojego zainteresowania młodszymi od siebie mężczyznami. Gorzej, lubił uprawiać seks z dziećmi. Jeszcze gorzej, słynął z uprawiania seksu z dziećmi.

Jego rezydencja udekorowana była posągami i freskami, na których widać było jak dzieci uprawiają ze sobą seks. Juliuszowi III nie tyle wymsknęło się, że molestował dzieci – on się z tym obnosił. Udekorował swój dom, żeby móc się z tym obnosić. Jego Martin Bashir nie musiał pytać o to, czy spał z jakimś małym białym inwalidą; Michelangelo wyciosał dla Juliusza III pomniki przedstawiające gwałt oralny. Juliusz III, innymi słowy, otaczał się dziecięcą pornografią.

Kontrowersyjny poeta i uczony Giovanni Della Casa napisał wiersz o Juliuszu III w którym to autor bronił praktyki odbywania stosunków analnych z młodymi chłopcami. Wiersz znany był w całych Włoszech, a w szczególności znał go Juliusz III. To tak, jakby ktoś dzisiaj skomponował utwór, który trafiłby na szczyt listy przebojów, i w którym ktoś nazwałby cię pedofilem. (Niby poemat słynny, a z drugiej strony nie do końca wiadomo, czy Giovanni w ogóle go napisał. Nie mogłem go nawet znaleźć – przyp. tłum.)

Już samo to zapewniłoby Juliuszowi miejsce na tej liście, ale jego arcydziełem [........] papieżowania było połączenie interesów z przyjemnością. Choć i tak miał tendencję do mianowania [........] na kardynałów, przebił sam siebie kiedy zaadoptował żebraka. Dzieciak wychowany został na taką wulgarną [....................] w Rzymie i otrzymała tytuł kardynała-bratanka. Nazwa jak najbardziej budziła obrzydzenie, ale była to jednak wyjątkowo prestiżowe i wpływowe stanowisko w kościele. Po tym, jak Juliusza III i jego chłopak zawojowali Rzym, przez całą Europę przewijała się antypatia wobec papiestwa, która trwała ponad sto lat.

5. Papież Paweł III (1534-1549)

Tło historyczne: Pontyfikat papieża Pawła III, poprzednika Juliusza III, przypadł na dość burzliwe dla Kościoła Katolickiego czasy w trakcie których Paweł III zmuszony był podjąć kilka trudnych decyzji. Jego edykty przeciwko niewolnictwu w krajach Nowego świata były źródłem wielkiego sporu. W dodatku walczył też z głęboką korupcją w Kościele, formacją kościoła anglikańskiego, a także agitowaniem Marcina Lutra. Z protestantyzmem walczył bezwzględnie i zasłynął ze skazywania ludzi na duszenie, a potem spalenie.

Czemu jest okropny: Papież Paweł III nie tylko był złym papieżem – on w ogóle był zły. Nie miał oporów przed mordowaniem krewnych; otruł matkę i siostrzenicę, żeby odziedziczyć rodzinną fortunę. Jednak po katastrofalnym pontyfikacie Klemensa VII, tylko tego typu osoba mogła wybić się ponad konkurencję. Najsłynniejsza anegdotka o bezwzględności Pawła III dotyczyła teologicznej dysputy pomiędzy dwoma kardynałami a polskim biskupem. Gdy dysputa zaczęła się przeciągać, Paweł III kazał ich zarąbać mieczami.

Paweł III był także osobą wyjątkowo podatną na korupcję, choć głosił, że był, podobno, przeciwko korupcji. Każde kościelne stanowisko było na sprzedaż; znany też był z tego, jak pod jego opiekę przeszło ponad 45 000 Rzymskich prostytutek i brał procent od ich zarobków. Oczęta was nie mylą: Paweł III – pierwszy w historii papież-alfons. Najbardziej znaną kochanką Pawła III była pewna atrakcyjna młoda pani: Costanza Farnese.

Jego córka.

4. Papież Jan XII (955-964)

Tło historyczne: Jeśli wiek szesnasty był renesansem beznadziejnych papieży, wiek dziesiąty to prawdziwe wieki ciemne papiestwa. Papieże z tamtego okresu byli jak Czyngis-chan, tyle że z ładniejszym nakryciem głowy. Papież Jan XII objął tron św. Piotra mając zaledwie 18 lat; wydawać by się mogło, że to trochę za wcześnie, ale w X wieku ludzie żyli średnio do 25 roku życia, więc nie może to być wymówką na okropne panowanie jakie miało wkrótce nastąpić.

Czemu jest okropny: Papież Jan XII znany był ze swego niepohamowanego popędu seksualnego. Uprawiał seks z kobietami i mężczyznami w papieskim pałacu; kiedy goście odmawiali jego zalotom, specjalnie się tym nie przejmował i zwyczajnie ich gwałcił. Podobnie dbał też o swe dwie młodsze siostry. Często urządzał wielkie orgie, a szczególną przyjemność sprawiało mu bezczeszczenie swoimi grzesznymi czynami miejsc świętych, chociażby grobowców św. Piotra i św. Pawła.

Lista zbrodni, o których popełnienie Jan XII został oskarżony, zawarta została w Patrologia Latina; zakładam, że jest to starożytny tekst opisujący najgorszych papieży jakich nieprzyjemność gościć miała matula Ziemia. Zbyt wiele jest tych zbrodni, by je tu wszystkie wymienić, ale przytoczę co ciekawsze:

- Mianowanie 10-latka na biskupa;

- Uprawianie seksu z siostrzenicą (jego siostry najwyraźniej się nie liczyły);

- Zamienienie pałacu świętego w burdel;

- Wykastrowanie, a potem zamordowanie kardynała;

- Związanie, a potem zamordowanie swojego spowiednika;

- Wznoszenie toastu za diabła i przywoływanie pogańskich bóstw w czasie gier w kości;

- Odmowa uczynienia znaku krzyża, a chyba od tego właśnie jest papież.

Intrygi polityczne nie były obce Janowi XII. Nadał Ottonowi I Wielkiemu tytuł cesarza rzymskiego, aby uchronić się przed swoimi politycznymi wrogami, ale Otton I rósł w siłę bardziej niżby się to podobało Janowi XII. Doszło do tego, że zaczął konspirować przeciwko swojemu sojusznikowi; w końcu jednak Otton I powrócił do Rzymu i usunął Jana XII z pozycji papieża, w zamian ustanawiając własną marionetkę.

Jan XII udał się na emigrację, gdzie też zebrał armię składającą się z sojuszników i najemników, wrócił do Rzymu, przegonił papieża i odebrał swój tytuł. W odwecie Otton I zgromadził swoją armię, żeby raz na zawsze pozbyć się Jana XII; jednak kiedy Otton I pojawił się w Rzymie, papież Jan XII już nie żył. Krążą pogłoski, że został zabity przez zazdrosnego męża, który przyłapał Jana XII w łóżku ze swoją zoną. Przy okazji, jego syn został papieżem Janem XIII i umarł dokładnie w ten sam sposób.

Papież Jan XII był niezłym [............], nie ma co. Jeśli nie jest najokropniejszym papieżem wszechczasów, to na pewno rywalizować może o miano najbardziej złego.

3. Papież Benedykt IX (1032-1048)

Tło historyczne: Niektóre źródła podają, że Benedykt IX, urodzony we wpływowej rodzinie, jest najmłodszą osobą w całej historii Kościoła Katolickiego jaka zasiadła na tronie papieskim. Chociaż według oficjalnych danych miał wtedy 18 lat, podobnie jak Jan XII, ówcześni sugerują, że mógł mieć nawet 11 czy 12 lat. Pomyśleć by można, że w tym wieku nie mógł być gotów objąć urzędu papieża, ale patrząc na poprzednią trójkę papieży, sądzę, że pasował jak ulał.

Czemu jest okropny: Benedykt IX należy do wąskiego grona papieży o którym krytycy napisali pełno kąśliwych rzeczy..

Św. Piotr Damian oskarżył go o „żerowanie na nieśmiertelności” opisując go „demonem z czeluści piekielnych w przebraniu księdza”. Biskup Benno oskarżył go o „wiele okropnych cudzołóstw i morderstw”, a papież Wiktor III myślał, że on był „tak zły, tak okropny, tak odpychający”, że trząsł się na samą myśl o pontyfikacie papieża Benedykta IX.

Co więc takiego okropnego zrobił? Podobnie jak Jan XII, uprawiał seks i gwałcił mężczyzn, kobiety, chłopców i dziewczynki. Jednak nasz stary dobry Benedykt IX posunął się w tym o krok dalej od Jana XII i obdarzył swoją papieską łaską zwierzęta. Ponadto wbijał nóż w plecy (dosłownie) i zwykł najpierw torturować/topić/palić/chłostać na śmierć, a dopiero potem zadawać pytania.

Pontyfikat Benedykta IX nie należał do spokojnych, a tym bardziej prostych. Sprawdźmy czy się nie pogubicie:

Benedykt IX został usunięty z pozycji papieża; odzyskał tron dzięki pomocy Konrada I; znów został usunięty; wrócił z armią by znów tron odzyskać; sprzedał papiestwo swojemu ojcu chrzestnemu za niemałe pieniądze; żałował sprzedania papiestwa i wrócił z kolejną armią; odnalazł zdetronizowanego przez siebie poprzednika i swojego ojca chrzestnego, którzy twierdzili, że obaj są papieżami; udał się do sądu papieskiego, a potem się nie stawił; papiestwo nadane zostało innej, czwartej osobie; wrócił z jeszcze jedną armią i podbił pałac papieski; znów został wypędzony przez jeszcze innego papieża; odmówił wzięcia udziału w rozprawie i został ekskomunikowany; i tym razem nareszcie przeszedł na emeryturę, znikając w odmętach historii.

Uff.

2. Papież Stefan VII (896-897)

Tło historyczne: Czasami nazywany Stefanem VI ze względu na zamieszanie dotyczące prawdziwości innych Stefanów, Stefan VII został papieżem w okresie wyjątkowo burzliwym w historii Kościoła. W tamtych czasach papież zwykle utrzymywał swoją posadę przez rok, góra dwa, a intryg wśród ówczesnych, wpływowych rzymskich rodzin było co nie miara. Stefan VII przejął urząd po Bonifacym VI zaledwie 16 dni po niefortunnym pontyfikacie swojego poprzednika. Niektórzy twierdzą, ze niekochanego Bonifacego VI dopadł artretyzm; inni, że został zabity by ustąpić miejsca Stefanowi VII. Niezależnie od tego jak skończył Bonifacy VI, Stefan VII miał pontyfikat pełen wybojów.

Czemu jest okropny: Stefan VII może nie jest tak zły czy okropny jak nakazuje tradycja, a tym bardziej inni papieże na tej liście, ale odpowiedzialny jest za jeden z najdziwniejszych i najsłynniejszych incydentów w historii papiestwa.

Jeszcze przed króciutkim pontyfikatem Bonifacego VI, na tronie św. Piotra zasiadał kontrowersyjny papież Formozus. Formozus nie dość, że nie przyjaźnił się z papieżem Janem VIII, w trakcie panowania tego papieża Formozus był na tyle upierdliwym kardynałem, że w końcu wkurwił Jana VIII i został ekskomunikowany. Mimo to, po śmierci Jana VIII, Formozus został przywrócony do łask. Potem było jeszcze dwóch innych papieży, aż w końcu Formozus został papieżem i natychmiast uwikłany został w potyczki, w przenośni i dosłownie, pomiędzy wojującymi frakcjami politycznymi wewnątrz Kościoła. Po pięciu latach swarliwego pontyfikatu, papież Formozus zmarł i pochowano go w Rzymie.

Kilka tygodni później papieżem został Stefan VII. On i wspierające go osoby naprawdę mieli na pieńku z Formozusem, toteż Stefan VII postanowił, że werdykt Jana VIII powinien zostać przywrócony. Zamiast jednak zwyczajnie znów ekskomunikować zmarłego papieża, Stefan VII zrobił coś, co później znane będzie jako „Trupi Synod”. Synod, w uproszczeniu, to kościelny sąd, a trup to trup. Widzicie do czego zmierzam?

Stefan VII wykopał Formozusa, zaciągnął jego trupa na papieski tron, i dążył do postawienia go przed sądem za jego zbrodnie. Stefan VII był oskarżycielem, a Formozus, z pomocą kryjącego się za tronem nastoletniego diakona, bronił się.

Stefan VII krzyczał i czytał zarzucane mu czyny, stąpając wokół tronu i próbując przypodobać się widowni. Kiedy przestawał krzyczeć, nastoletni diakon imitował zza tronu głos Formozusa, zaprzeczając zarzutom. Formozusowi kiepsko to wychodziło, co jest dowodem na prawdziwość starego porzekadła, że po śmierci się nie obronisz.

Formozus uznany został za winnego i Stefan VII nakazał odciąć mu palce, pozbawić go szaty liturgicznej, ubrać w łachy i pochować go jak żebraka. Stefan VII wkrótce postanowił, że nie było to dostatecznie adekwatną karą i kazał ponownie wykopać trupa, obwiązać go kamieniami i wrzucić go do Tybru. Trupa odratował mnich.

Mieszkańcy Rzymu uznali Stefana VII za totalnego świra, w wyniku czego przez następne kilka miesięcy trwały zamieszki. Stefan VII pozbawiony został swojej szaty liturgicznej, po czym go uwięziono i uduszono. Co niesamowite, potrzeba było aż trzech synodów (tym razem bez obecności trupa), żeby odkręcić wyrok na Formozusie. Po dziś dzień żaden z papieży nie tytułuje się tym imieniem.

1. Papież Aleksander VI (1492-1503)

Tło historyczne: Gdyby chciwość była cnotą, Aleksander VI byłby wzorem papieża. Dosłownie kupił sobie tytuł papieża, fundowany z pieniędzy Francji i Genui, a także przez własną kupiecką rodzinę.

Czemu jest okropny: Aleksander VI był dla papiestwa niczym Haliburton i Dick Cheney, dobierając się do tronu św. Piotra po usłanej swoimi pieniędzmi drodze, a potem sprzedawał papiestwo kawałek po kawałku zwaśnionym państwom Europy. Wplątał Kościół w intrygi polityczne Francji i Włoch; gromadził bogactwa, a także kobiety; i umacniał pozycję swojej rodziny.

Jednym z jego najsłynniejszych numerów było wykorzystanie swojej atrakcyjnej córki Lukrecji, z którą zresztą podobno miał romans, jako przynętę na bogatych kupców. Kiedy jakiś bogaty kupiec odwiedził Rzym, Aleksander VI przedstawiał go swojej córce; ona potem musiała uwieść tego kupca, który, za drobną opłatą zainkasowaną przez kochanego ojca, wydawał ją za mąż. Na nieszczęście dla kupca, Aleksander VI, jako papież, mógł decydować kto był małżeństwem a kto nie. Gdy tylko do Rzymu zawitał bogatszy kupiec, małżeństwo Lukrecji było zrywane, a ona sama ponownie wystawiana była na licytację.

Aleksander VI był także szalenie niepopularny wśród oddanych katolików ponieważ w ogóle nie przejawiał najmniejszych oznak religijności. Był w 100% świeckim papieżem, ignorującym wszystkie prawidła i tradycje kościoła. Ożenił się i spłodził dzieci. Spłodził jeszcze więcej dzieci z obcymi kobietami.

Ponadto urządzał ekstrawaganckie imprezy, które często zamieniały się w orgie. Imprezy te były tak wyuzdane, że jedna z nich, znana jako Bankiet Kasztanów, stała się częścią spisanej historii papiestwa. Na taką imprezę 50 prostytutek przynosiło kosze pełne kasztanów i wysypywały je na podłogę. Następnie ubrania kobiet były licytowane, a kiedy już były nagie, chodziły po podłodze na czworaka zbierając kasztany. Wtedy też duchowieństwo, w tym i papież, uprawiali seks z prostytutkami; dla najlepszych przewidziane były nagrody.

Według historyka Williama Manchestera: „Służący liczyli ile który mężczyzna miał orgazmów, gdyż papież podziwiał płodność, a siłę męską oceniał na podstawie zdolności do ejakulacji.”

Kiedy polityczne knowania Aleksandra VI wpędziły go w kłopoty finansowe, zainicjował brutalny pogrom bogaczy, konfiskując ich majątki pod przykrywką ścigania przestępców. Jeśli jakiś bogacz wyraził swój sprzeciw – skazywano go na śmierć. W wyniku pogromów Aleksander zmuszony był uczestniczyć w serii niefortunnych konfliktów wojennych. Płatni zabójcy, wynajęci przez wrogów Aleksandra, wiele razy próbowali go zabić. W 1503 roku wreszcie im się to udało: podali mu talerz z zatrutym jedzeniem.

John Burchard, chodzący dziennik pokładowy papiestwa, opisał straszną śmierć Aleksandra VI.

„Brzuch Aleksandra VI napęczniał i zaczął obracać się w ciecz, podczas gdy jego twarz przybrała kolor wina, a skóra zaczynała mu schodzić płatami. W końcu jego brzuch i jelita mocno wykrwawiły.”

Aleksander VI zmarł wkrótce po spożyciu. Jego ostatnie słowa: „Chwila moment.”

Wulgaryzmy są niedopuszczalne ! Anna01
Ostatnio zmieniony 03 lut 2016, 17:41 przez daglezja77, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie toleruje idiotów a na tym forum tacy bywają.

Np. adminka zablokowała mi właśnie PW bo skrytykowałem to co pisze w postach. Nie ma po co tu zaglądać.

BoaDusiciel
Posty: 6935
Rejestracja: 04 lis 2013, 12:05

Re: Co zrobi?, a czego nie zrobi? KK

Post autor: BoaDusiciel »

Yarpen Zirgin pisze:[Wyroki ?mierci na osoby, które nie chcia?y si? wyrzec herezji, wydawa?y s?dy ?wieckie, a nie ko?cielne. Nawiasem mówi?c, to takie same stosy rozpalali tak?e cz?onkowie innych wyzna? chrze?cija?skich.
Kolejny Mistrzu, taka sytuacja niedawno wyst?pi?a, ?e zapyta?em Jednego z Tutejszych Mistrzów o wykaz dogmatów KK.
Ten Mistrz odes?a? mnie tu:
http://www.antoni.agmk.net/page/czyteln ... _FIDEI.pdf
W dziele tym znalaz?em bull? papiesk? EXSURGE DOMINE, w której papie? krytykuje Lutra.
Jednym z pogl?dów Lutra, skrytykowanym przez papie?a jest pogl?d nast?puj?cy:
... Palenie heretyków jest przeciwko woli Ducha...
W zwi?zku z tym pragn??bym si? dowiedzie?, czy krytyka tego pogl?du by?a wyg?oszona ex cathedra, czy nie.
Je?li nie, to sk?d wiadomo ?e nie ?
Dzi?ki :-)
Co to jest? - Nie świeci i nie mieści się w d.upie? ..... Ruski przyrząd do świecenia w d.upie :mrgreen:
***** ***
Слава Україні !

Awatar użytkownika
Anna01
Posty: 4971
Rejestracja: 20 maja 2006, 10:03
Lokalizacja: Warszawa

Re: Co zrobił, a czego nie zrobił KK

Post autor: Anna01 »

Yarpen Zirgin pisze:
[Kościół katolicki] palił na stosie
Wyroki śmierci na osoby, które nie chciały się wyrzec herezji, wydawały sądy świeckie, a nie kościelne. Nawiasem mówiąc, to takie same stosy rozpalali także członkowie innych wyznań chrześcijańskich.
Jestem Yarpen pod wrażeniem ! No szacun ! KRK, naprawdę starał się korzystać z Biblii i czerpał z Niej nauki, a ja w to głupia nie wierzyłam ! :aaa:

Świątobliwi faryzeusze i uczeni w Piśmie robili zupełnie tak samo.
Stwierdzali, że ktoś jest heretykiem, zbierali na delikwenta haki, że nie trzyma się prawa, itd.
A ponieważ przestrzegali Dekalogu, nie godziło im się heretyka zgładzić własnymi rekami, to szukali kogoś, kto za nich to zrobi. Brawo !
Miłość nie wyrządza zła bliźniemu. Przeto miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa.
Rzym. 13:10

Albertus
Posty: 3073
Rejestracja: 22 wrz 2007, 13:37

Re: Co zrobił, a czego nie zrobił KK

Post autor: Albertus »

Anna01 pisze:
Yarpen Zirgin pisze:
[Kościół katolicki] palił na stosie
Wyroki śmierci na osoby, które nie chciały się wyrzec herezji, wydawały sądy świeckie, a nie kościelne. Nawiasem mówiąc, to takie same stosy rozpalali także członkowie innych wyznań chrześcijańskich.
Jestem Yarpen pod wrażeniem ! No szacun ! KRK, naprawdę starał się korzystać z Biblii i czerpał z Niej nauki, a ja w to głupia nie wierzyłam ! :aaa:

Świątobliwi faryzeusze i uczeni w Piśmie robili zupełnie tak samo.
Stwierdzali, że ktoś jest heretykiem, zbierali na delikwenta haki, że nie trzyma się prawa, itd.
A ponieważ przestrzegali Dekalogu, nie godziło im się heretyka zgładzić własnymi rekami, to szukali kogoś, kto za nich to zrobi. Brawo !
Sprawa wygląda trochę inaczej i jest bardziej skomplikowana.

Otóż Kościół i w ogóle chrześcijanie od początku respektowali prawo władzy państwowej do wykonywania wyroków śmierci i ma to swoje potwierdzenie w Biblii nie tylko ST ale i NT

Olbrzymia większość herezji wiązała się nie tylko z odmienną wiarą niż głosił Kościół ale też była buntem przeciwko legalnej władzy państwowej,rewolucją społeczną i zbrojną walką z państwem. Trudno się dziwić że władcy chrześcijańscy widzieli w heretykach buntowników i wichrzycieli bo oni najczęściej takimi byli, choć zdarzały się też wyjątki ale nieliczne.

Zachęcam do zaprzestania anachronicznych ocen z perspektywy naszych czasów i naszego prządku społecznego i ogólnie do większego obiektywizmu.

Awatar użytkownika
RN
Posty: 6211
Rejestracja: 25 paź 2013, 19:49
Lokalizacja: Ziemia Łódzka

Post autor: RN »

https://pl.wikipedia.org/wiki/Inkwizycja#

Z artykułu..

Podsumowanie

Na podstawie powyżej przytoczonych danych i po uwzględnieniu luk w dokumentacji wydaje się, że można przyjąć liczbę kilkunastu tysięcy osób straconych przez inkwizycję od XIII do XVIII wieku we wszystkich krajach, w których działała.


Oprócz tego, dla miłośników tematu, może jeszcze 5 tomów ( w języku polskim ) i 10 tomów ( w języku angielskim i niemieckim )''KRYMINALNEJ HISTORII CHRZEŚCIJAŃSTWA''
Karla Heinza Deschnera.
Poniżej propozycja tomu pierwszego.

http://allegro.pl/deschner-kryminalna-h ... 13340.html
WYŁĄCZ TELEWIZOR - WŁĄCZ MYŚLENIE

Awatar użytkownika
Anna01
Posty: 4971
Rejestracja: 20 maja 2006, 10:03
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Anna01 »

Albertus pisze:Olbrzymia większość herezji wiązała się nie tylko z odmienną wiarą niż głosił Kościół ale też była buntem przeciwko legalnej władzy państwowej,rewolucją społeczną i zbrojną walką z państwem. Trudno się dziwić że władcy chrześcijańscy widzieli w heretykach buntowników i wichrzycieli bo oni najczęściej takimi byli, choć zdarzały się też wyjątki ale nieliczne.

Zachęcam do zaprzestania anachronicznych ocen z perspektywy naszych czasów i naszego prządku społecznego i ogólnie do większego obiektywizmu.
Patrząc obiektywnie, z perspektywy naszych czasów i naszego obecnego porządku społecznego stwierdzam, że to co napisałeś w pierwszym akapicie swojego postu ......... nadal trwa ! Heretykami, wrogami, zdrajcami nazywa się dziś ludzi, którzy ośmielają się mieć inne zdanie, którzy są przeciwni np. łożeniu na KK miliardów zł. rocznie. Choć i w KK zdarzają się wyjątki, ale nie liczne.
Polska jest państwem świeckim, ale tylko na papierze. Ostatnie działania legalnej "chrześcijańskiej" władzy dobitnie to pokazują.
Nigdy, powtarzam nigdy takie działania (jak w średniowieczu) jeśli chodzi o kościół KK i władzę z tym kościołem współpracującą się nie dezaktywują. Tylko sposoby unicestwiania heretyków się zmieniają.
Miłość nie wyrządza zła bliźniemu. Przeto miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa.
Rzym. 13:10

Vandersky
Posty: 813
Rejestracja: 22 sty 2016, 0:19
Kontakt:

Post autor: Vandersky »

Anna01 pisze:...
Myślę, że tu zachodzą pewne nieścisłości w tak drastycznym oddzielaniu świeckości od religii. Oszem jest dużo racji w tym, że ludzie w Polsce wykazują o wiele za dużą nadaktywność na polu afiszowania swojej Wiary. To jest taki mechanizm psychologiczny wyparcia konfliktu między sumieniem a rzeczywistym postępowaniem. Otóż świeckie państwo oznacza dla Kościoła zupełną autonomię w dziedzinach tylko do niego należących: np. określenie ustroju, podatki itp. To jednak nie oznacza, że Kościół jest całkowicie bierny wobec prawodawstwa państwa. Dogmatem w Kościele jest, że prawo naturalne obowiązuje wszystkich ludzi co jest zapisane w sumieniu i które może być egzekwowane wobec każdego. Na dowód zacytuję poganina Cycerona:
Jest zaiste prawdziwe prawo, zasiane do umysłów wszystkich ludzi, niezmienne i wieczne, które, nakazując, wzywa nas do wypełniania powinności, a zakazując odstrasza od występków, którego jednak nakazy i zakazy oddziaływają tylko na ludzi dobrych, nie wzruszają natomiast ludzi złych [...]. Nie może zwalniać nas od niego ani senat, ani lud. Nie potrzebujemy szukać dlań tłumacza czy wykładacza [...].
I rolą Kościoła jest upominanie państwa, gdy to prawo (a nie prawo Boże) przekracza. Np. zasadę: chcącemu nie dzieje się krzywda, wychowanie dzieci należy do rodziców (a nie państwa), prawo do życia od poczęcia do naturalnej śmierci, dopuszczalność wykonywania kary śmierci przez państwo (całkowite zniesienie tej kary jest niedopuszczalne), małżeństwo jest związkiem mężczyzny i kobiety, wolność sumienia w zakresie wyznawania religii itp. reasumując prawa wynikające z godności osoby ludzkiej, tj. jej rozumności i wolności (człowiek ma prawo dokonywania decyzji w wolności i ponoszenia ich konsekwencji wobec prawa) Te prawa ukształtowało doświadczenie ludzkie i historia państw. Tu oczywiście moje słowa mogą być niedoskonałe, ale chodzi mi o uchwycenie sensu. Jak widać niestety nawet w tych podstawowych zasadach jest wiele zaniedbań i winę ponosi tu też Kościół hierarchiczny, który nie dość mocno upomina się o przestrzeganie tych praw podstawowych czy to przez ignorancję czy to przez zaniedbanie. Później jest to właśnie nadrabiane nadmierną pompatycznością okazywania swojej religijności. Oczywiście, gdy łamane jest prawo Boże Kościół ma prawo apelować do sumienia ludzi wierzących uczestniczących w procesie tworzenia prawa (wyborców i polityków), ale nie ma prawa apelować do nich jako przedstawicieli państwa, czyli urzędników. Te wszystkie problemy powstały na skutek bałaganu w ludzkich głowach, nierozumienia istoty państwa: jego praw i obowiązków. A jest to wynikiem demonokracji, gdzie większą siłę głosu ma dwóch meneli spod budki z piwem niż jeden profesor, gdzie nie ma państwa prawa bo prawo tworzy się większością głosów, a nie dostosowuje się do praw odwiecznie rządzących.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Historia chrześcijaństwa”