Katolicki kler w historii Polski

Dzieje chrześcijaństwa od ebionitów i gnostyków po nowożytne nurty charyzmatyczne

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

Awatar użytkownika
tropiciel
Posty: 4957
Rejestracja: 11 kwie 2013, 17:39

Post autor: tropiciel »

Andżelika_FS
a mam według Ciebie pretensje? Ja, z mojej perspektywy, próbuję z pozycji naukowej historii naprawić Twoją zupełnie anachroniczną wizję Polski Piastów. Pretensji nie tylko do nikogo nie mam, ale wręcz chwalę Mieszka I, że zachował się nad wyraz rozsądnie. Wielu polskich władców po nim nawet nie zbliżało się do jego poziomu (np. Konrad Mazowiecki, który widział na odległość własnego nosa i ani centymetra dalej).
anachronizm sama uprawiasz broniąc głupiego króla, który zafundował narodowi polskiemu najbardziej odrażającą religię jaką jest katolicyzm i który wpędził swój własny naród w ponad 1000-letnie cierpienia. Reszta władców nie była bardziej mądra od niego będąc na usługach katolickiego kleru, który robił co chciał i realizował politykę papieską bardzo często sprzeczną z interesami narodu polskiego. Jedynym, który próbował się im przeciwstawić był Bolesław Śmiały, ale za to musiał z Polski uciekać i to się na niewiele zdało, gdyż go dorwano za granicą i zamordowano. Taki sam los spotkał jego syna, by nie objął tronu i by przeszkodzić kontynuacji polityki jego ojca.
Jasne, że mógł dokonać innego wyboru. Pytanie brzmi - czy ten inny wybór cokolwiek by poprawił? Według mnie mógł popsuć wszystko (czyli samo istnienie państwa polskiego), zaś in plus zmienić nie mógł, bo zakotwiczenie w Bizancjum miałoby wielki sens w czasach pradziadka Mieszka, gdy organizowała się Ruś Kijowska i Wielkie Morawy, ale w czasach Mieszka było na takie decyzje co najmniej o 50 lat za późno (a realnie o 100 lat). Jeśli masz na poparcie swoich ahistorycznych hipotez jakiegokolwiek uznanego historyka, to czekam na cytat.
Ahistorycze i wręcz szkodliwe społecznie poglądy to sama rozpowszechniasz stając po stronie zakłamania historycznego i popierając wadliwy system edukacyjny, który w tym kraju wychowa kolejne pokolenia ignorantów wygodnych dla sprawowanej władzy przez katolicki kler ! Jak ktoś zna historię to doskonale wie jaką rolę odgrywał kler, i dlaczego historia tego narodu była tragiczna. A co do Mieszka i jego następców realizujących politykę papieską, to tylko dzięki takim uległym władcom papiestwo mogło realizować swoją politykę i tak jest do dzisiejszego dnia włącznie.
Owszem, tak by było, gdyby przyjęli Cyryla i Metodego w czasach, gdy owi bracia dogadywali się z papieżem i budowali język/obrządek staro-cerkiewno-słowiański. Ale tak byłoby w 866 roku. Zaś w 966 roku okno transferowe wschodniego chrześcijaństwa było już od ponad 50 lat zamknięte. Przypomnę, Mieszko I chrzest przyjmował w 966 roku, a nie 866 roku.
Kijowski książę Włodzimierz Wielki przyjął chrześcijaństwo obrządku wschodniego ( bizantyjskiego ) w 988 r. Za nim przyjęli tą wersję chrześcijaństwa wszyscy mieszkańcy. Stało się to 22 lata później od chrztu Mieszka I, ale jeszcze za czasów jego życia. Mieszko zmarł w 992 r.

Już w 860 r. dwaj kniaziowie ruscy przyjęli chrzest, o czym świadczy fakt, że w 864 r. Focjusz I Wielki pisał w liście do jednego z nich o wysłaniu do niego biskupa. W 866 r. nastąpił pierwszy chrzest Rusi w wyniku akcji misyjnej Bizancjum i powstała metropolia, a kniaź Askold przyjął chrześcijaństwo. Po zabójstwie Askolda władzę przejęła pogańska opozycja.
Dopiero za panowania Włodzimierza Wielkiego sytuacja uległa radykalnej zmianie, po zawarciu małżeństwa z Anną siostrą cesarza Bizancjum - Bazylego II ( 976 - 1025 ).

Przyjęcie więc chrztu przez Polskę obrządku wschodniego ( bizantyjskiego ) było możliwe.
Daremne żale, próżny trud. Jakich to niby Chrobry miał Słowian, z którymi mógłby się jednoczyć? Tych z Rusi, z którymi miał kosę odziedziczoną po ojcu i wyznających inną wersję jego religii, wersję, która właśnie parła do schizmy?
Schizmę czyli rozłam to zrobił papieski Rzym, który dążył do przejęcia władzy nad całym chrześcijaństwem. Słusznie papież został przez patriarchów wschodnich okrzyknięty heretykiem. Polska niestety przyjęła najbardziej heretycką wersję chrześcijaństwa.
Czy tych z Czech, Przemyślidów, z którymi rodzinnymi więzami był związany, a którzy "zaprzedali się" zachodniemu chrześcijaństwu? Czy może tych z Węgier, którzy cztery pokolenia wcześniej jeszcze coś tam wspólnego z Bizancjum mieli, ale potem zostali podbici przez madziarskich Arpadów, którzy na słowo Bizancjum albo "chrześcijaństwo greckie" reagowali obnażeniem ostrza, a z którymi on sam związał się przez małżeństwo? Myślisz strasznie życzeniowo.
Życzeniowo, to na pewno nie, gdyż fakty historyczne mówią co innego. Jaki masz interes fałszować historię Polski ? zakonnicą jesteś ? czy na ich usługach ?
O ile Mieszko I nie mógł podjąć innej decyzji co do chrzczących go kapłanów, bo ciążyła na nim sytuacja polityczna trwająca od trzech pokoleń, to za Chrobrego zmieniło się to tylko o tyle, że teraz tych ciążących pokoleń było cztery.
Mieszko mógł podjąć inna decyzję, ale poszedł na łatwiznę, przez co zafundował narodowi polskiemu cierpienia ze strony Rosji, Ukrainy, a wcale nie usunął ataków ze strony Niemiec o czym świadczy 1000-letnia historia.
Mogłabym napisać, że gdyby Mieszko I został buddystą z tradycji Diamentowej Drogi, to Polska dzisiaj byłaby mocarstwem promieniującym miłością i pokojem na cały świat. Ale to nieprawda. Polski wtedy po prostu by nie było.


Polacy nie mieli szans by przyjąć buddyzm, ale przyjąć chrześcijaństwo obrządku wschodniego ( bizantyjskiego ) mogli i wyszliby na tym zdecydowanie lepiej.
Dokładnie tak samo jest z marzeniami, że Mieszko I wiąże się z Bizancjum. Jasne, że koncepcji bizantyjskiej jest bliżej do rzeczywistości niż buddyjskiej, ale z punktu widzenia realizmu obie są po prostu nie-do-zrealizowania. Co z tego, że jedna jest głupsza od drugiej - żadna nie miała szans na realizację.
bezwzględnie najgłupsza i najbardziej prymitywna jest religia katolicka. Teologom katolickim daleko do buddystów, bardzo daleko. Nie dorośli im nawet do kostek.
Możesz boleć, że Polska państwowość nie związała się z Bizancjum. Ale taki wybór miał może pradziadek Mieszka, ale Mieszko I wyboru po prostu nie miał.
Mieszko I miał możliwość związać się z Bizancjum, ale ponieważ był głupi związał się z papiestwem.
PS. Przypominam, że po raz kolejny łamiesz pkt.14 regulaminu. Wzywam Cię do zaprzestania wybijania boldem całej treści posta.
PS. Jeśli czasem zaznaczę boldem całą wypowiedź, to najwyraźniej jest to konieczne. I na tym bym z tobą dyskusję zakończył, bo jest jałowa, a na takie dyskusje nie mam czasu.

________________________________________________________

Awatar użytkownika
Paszko
Posty: 453
Rejestracja: 31 maja 2016, 11:39

Post autor: Paszko »

tropiciel pisze: Gdyby wybrał Konstantynopol zamiast Rzymu, Rzeczpospolita dzisiaj byłaby mocarstwem światowym.
No, właściwie to tak... Jako część składowa Federacji Rosyjskiej stanowiliby(śmy ;-) ) dzisiaj największe powierzchniowo państwo na kuli ziemskiej... A jednak wolę mówić po polsku i pisać łacinką... Łatwiej nią zapisać np. zgłoskę "ę" niż grażdańską bukwą "я"(ja) .
tropiciel pisze:
Tymczasem ze strachu przed Niemcami, by pod pretekstem chrystianizacji nie zagrabili ziem polskich, przyjął katolicyzm-rzymski, który okazał się zgubny dla narodu. W dodatku wyrżnął załogę Krakowa[/b].
Kto wyrżnął, kiedy i na jakiej podstawie tak sądzisz?
Kraków, Wiślica i ziemie aż po Sandomierz były prawosławne o czym świadczą aktualne odkrycia archeologiczne.
Podaj proszę linki do stron podających coś więcej na temat tych odkryć archeologicznych poświadczających przed-łaciński obrządek w Małopolsce (najlepiej we wszystkich trzech miejscowościach). Chętnie poczytam.
ΛΕΓΕΙ ΙΗΣΟΥΣ ΟΥΚ ΕΣΤΙΝ ΤΕΘΑΜΜΕ
ΝΟΝ Ο ΟΥΚ ΕΓΕΡΘΗΣΕΤΑΙ ☩

Awatar użytkownika
Andżelika_FS
Posty: 549
Rejestracja: 02 lip 2016, 23:20
Lokalizacja: Dornach/Kruszewnia

Post autor: Andżelika_FS »

tropiciel pisze: I na tym bym z tobą dyskusję zakończył, bo jest jałowa, a na takie dyskusje nie mam czasu.
Zdziwniej i zdziwniej. Ja na poparcie moich hipotez potrafię przywołać tuziny historyków, a Ty wyłącznie własnego widzi-misia. Walcz sobie z papiestwem ile fabryka dała, mnie tam akurat papiestwo ani grzeje ani ziębi. Ty we mnie widzisz katolicką zakonnicę albo przynajmniej potomkinię zakonnic, kolega Wnikliwy niegodną rozmowy potomkinię heter (on akurat, choć też nie ma racji, przynajmniej jest bliższy prawdy - dziewicze zakonnice z zasady się nie rozmnażały). Jak nie chcesz ze mną gadać, to nie gadaj, zamiast w kółko gadać, że nie chcesz gadać. Wyglądasz jak celebrytka, która po wyprawie do biednej Azji zwierza się, iż zrozumiała, że to nie kolorowe czasopisma są najważniejsze. Ale te "mądrości" wygłasza w kolorowych czasopismach.

Awatar użytkownika
tropiciel
Posty: 4957
Rejestracja: 11 kwie 2013, 17:39

Post autor: tropiciel »

Paszko
No, właściwie to tak... Jako część składowa Federacji Rosyjskiej stanowiliby(śmy ;-) ) dzisiaj największe powierzchniowo państwo na kuli ziemskiej... A jednak wolę mówić po polsku i pisać łacinką... Łatwiej nią zapisać np. zgłoskę "ę" niż grażdańską bukwą "я"(ja) .
gdyby Polacy podporządkowali sobie Ruś co nie było nie do wykonania, to mówiłbyś po polsku, choć faktycznie z pisownią mogłoby być różnie. Ale bez wątpienia Rzeczpospolita zostałaby mocarstwem światowym.
Kto wyrżnął, kiedy i na jakiej podstawie tak sądzisz?
Przyjmuje się , że w latach 988-989 włączono Kraków do państwa Piastów.

"Patrząc z tej perspektywy, musimy uznać rok 990 za przełomowy moment w dziejach Krakowa. W tym właśnie roku, wojowniczy i sprytny Książę państwa Polan, Mieszko, tocząc wojnę z Czechami zagarnął Śląsk i Ziemię Krakowską. " Takie "zagarnięcie" nie obywało się bez użycia miecza.

http://encyklopediakrakowa.pl/historia- ... ?showall=1
Podaj proszę linki do stron podających coś więcej na temat tych odkryć archeologicznych poświadczających przed-łaciński obrządek w Małopolsce (najlepiej we wszystkich trzech miejscowościach). Chętnie poczytam.
http://www.prawoslawie.pl/prawoslawie/o ... -w-polsce/

http://www.andersa4siemiatycze.pl/relpr ... 1918r..htm

______________________________________________

Awatar użytkownika
tropiciel
Posty: 4957
Rejestracja: 11 kwie 2013, 17:39

Post autor: tropiciel »

Paszko

temat był już częściowo omawiany :

http://biblia.webd.pl/forum/viewtopic.php?t=12058

_____________________________________

http://biblia-odchwaszczona.webnode.com

Awatar użytkownika
Paszko
Posty: 453
Rejestracja: 31 maja 2016, 11:39

Post autor: Paszko »

tropiciel pisze:
gdyby Polacy podporządkowali sobie Ruś co nie było nie do wykonania, to mówiłbyś po polsku, choć faktycznie z pisownią mogłoby być różnie.
Wikingowie podporządkowali sobie Ruś. Czy uważasz, że potomkowie Rurykowiczów mówili językiem swoich skandynawskich przodków? Potem Litwa podporządkowała sobie Ruś zachodnią, a Polska - Litwę. Czy oznacza to, że na tych terenach mówi się teraz po litewsku/polsku - a może raczej po ukraińsku i białorusku?
tropiciel pisze: Przyjmuje się , że w latach 988-989 włączono Kraków do państwa Piastów.
[...]
Takie "zagarnięcie" nie obywało się bez użycia miecza.
Masz rację, w "Kronice Kosmasa" opisany jest z grubsza przebieg wypadków:

Albowiem polski książę Mieszko, nad którego nie było podstępniejszego człowieka, wnet zabrał podstępem miasto Kraków, zabiwszy mieczem wszystkich Czechów, których tam znalazł.


Czy naprawdę jako Polakowi jest Ci bardzo przykro, że polski władca odbił Czechom ziemię krakowską?

Wiesz, ja też lubię Czechów, ale wolę Kraków w granicach Polski, zamieszkały przez ludzi władających polską mową, a nie czeską. Zresztą, nawet gdyby Kraków był czeski, nie panowałby tam wcale do dziś obrządek grecki.
Twoje linki prezentują się nadzwyczaj niebogato, ale ja to rozumiem, że lepszych pod względem argumentacji archeologicznej nie udało Ci się znaleźć.

O ile zdołałem się rozeznać w temacie, nie ma w Małopolsce archeologicznych śladów misji ewangelizacyjnej św. Metodego. Nie ma dowodów, nie ma pewników - są jedynie hipotezy, stawiane przeciwko innym hipotezom.

Źródła historyczne też nie wyglądają zbyt dobrze w powyższej materii. Np. XV-wieczną "Opowieść o piśmiennictwie słowiańskim", przypisywaną niekiedy diakowi z Dubkowa, trudno uznać za wiarygodne źródło historyczne za sprawą pojawiających się tam nieścisłości (przypisywanie św. Wojciechowi możliwości intensywnego działania poza obszarem przysługującej mu jurysdykcji kościelnej), jak i tendencyjności.

PS. Wątek, do którego odsyłasz w ostatnim poście nie wydaje się wart czytania, co można stwierdzić po pojawiających się tam argumentach archeologicznych w rodzaju przywoływana rzekomego "baptysterium" z Wiślicy.

O datowaniu tego ostatniego na okres nie wcześniejszy niż 2 poł. X w., oraz o wielkopolsko-połabskiej (a nie czeskiej) proweniencji artefaktów wykorzystanych do datowania obiektu można poczytać np. tutaj.
ΛΕΓΕΙ ΙΗΣΟΥΣ ΟΥΚ ΕΣΤΙΝ ΤΕΘΑΜΜΕ
ΝΟΝ Ο ΟΥΚ ΕΓΕΡΘΗΣΕΤΑΙ ☩

Awatar użytkownika
tropiciel
Posty: 4957
Rejestracja: 11 kwie 2013, 17:39

Post autor: tropiciel »

Paszko
Wikingowie podporządkowali sobie Ruś. Czy uważasz, że potomkowie Rurykowiczów mówili językiem swoich skandynawskich przodków? Potem Litwa podporządkowała sobie Ruś zachodnią, a Polska - Litwę. Czy oznacza to, że na tych terenach mówi się teraz po litewsku/polsku - a może raczej po ukraińsku i białorusku?
Polacy mogli sobie całkowicie podporządkować Ruś, gdyby sami nie byli podporządkowani polityce papieskiej bardzo często sprzecznej z interesami narodu polskiego
Czy naprawdę jako Polakowi jest Ci bardzo przykro, że polski władca odbił Czechom ziemię krakowską?
Niczego nie odbijał, lecz zagarnął to po pierwsze. A po drugie przy okazji wymordował prawosławnych.
Wiesz, ja też lubię Czechów, ale wolę Kraków w granicach Polski, zamieszkały przez ludzi władających polską mową, a nie czeską. Zresztą, nawet gdyby Kraków był czeski, nie panowałby tam wcale do dziś obrządek grecki.
Ale to już zupełnie inna kwestia związana z historią Czech, która też mogłaby się inaczej potoczyć, gdyby Jagiełło przyjął koronę czeską, którą mógł mieć za darmo.
Twoje linki prezentują się nadzwyczaj niebogato, ale ja to rozumiem, że lepszych pod względem argumentacji archeologicznej nie udało Ci się znaleźć.
No a co takiego nadzwyczajnego prezentujesz tutaj w tym temacie ? Niczego takiego nie widać ! Nie zamierzam się wysilać dla kogoś kto przeczy oczywistym faktom, bo i po co ?!
O ile zdołałem się rozeznać w temacie, nie ma w Małopolsce archeologicznych śladów misji ewangelizacyjnej św. Metodego. Nie ma dowodów, nie ma pewników - są jedynie hipotezy, stawiane przeciwko innym hipotezom.
to zależy jak ktoś szuka. Jakl ktoś ma na nosie okulary, które mu zafundował katolicki kler, to widzi wszystko przez te okulary. Niech zdejmie te okulary, a zobaczy jaka jest rzeczywistość. Może nawet wyciągnie poprawne wnioski z lekcji historii, jeśli potrafi myśleć.
Źródła historyczne też nie wyglądają zbyt dobrze w powyższej materii. Np. XV-wieczną "Opowieść o piśmiennictwie słowiańskim", przypisywaną niekiedy diakowi z Dubkowa, trudno uznać za wiarygodne źródło historyczne za sprawą pojawiających się tam nieścisłości (przypisywanie św. Wojciechowi możliwości intensywnego działania poza obszarem przysługującej mu jurysdykcji kościelnej), jak i tendencyjności.
Źródła historyczne to wyglądają wystarczająco dobrze, by stwierdzić, że chrzest na ziemiach polskich, był znacznie wcześniej zanim to zrobił Mieszko I i nie był ten chrzest w obrządku rzymskim lecz bizantyjskim.
PS. Wątek, do którego odsyłasz w ostatnim poście nie wydaje się wart czytania, co można stwierdzić po pojawiających się tam argumentach archeologicznych w rodzaju przywoływana rzekomego "baptysterium" z Wiślicy.
Również twoje wpisy nie są warte czytania, i szkoda mi czasu na takie dyskusje, bo widać że jesteś niekompetentny, albo takiego udajesz.
O datowaniu tego ostatniego na okres nie wcześniejszy niż 2 poł. X w., oraz o wielkopolsko-połabskiej (a nie czeskiej) proweniencji artefaktów wykorzystanych do datowania obiektu można poczytać
Również istnieje bogata literatura naukowa na temat czy chrzest Mieszka I był pierwszy na ziemiach polskich. Polecam uzupełnić wiedzę. I na tym bym dyskusję z tobą zakończył, bo stała się jałowa.

_________________________________________________

Awatar użytkownika
Paszko
Posty: 453
Rejestracja: 31 maja 2016, 11:39

Post autor: Paszko »

tropiciel pisze:
Wikingowie podporządkowali sobie Ruś. Czy uważasz, że potomkowie Rurykowiczów mówili językiem swoich skandynawskich przodków? Potem Litwa podporządkowała sobie Ruś zachodnią, a Polska - Litwę. Czy oznacza to, że na tych terenach mówi się teraz po litewsku/polsku - a może raczej po ukraińsku i białorusku?


Polacy mogli sobie całkowicie podporządkować Ruś, gdyby sami nie byli podporządkowani polityce papieskiej bardzo często sprzecznej z interesami narodu polskiego
Odpowiedź nie na temat. Zadałem Ci dwa niewygodne dla Ciebie pytania. Nie odpowiedziałeś na żadne. Dlaczego nie odpowiedziałeś? Bo odpowiedzi wykazałyby fałszywość Twych fantastycznych hipotez i wówczas musiałaby zniknąć pycha, która Cię zaślepia, prowadząc Twe tezy do upadku.

tropiciel pisze:
Czy naprawdę jako Polakowi jest Ci bardzo przykro, że polski władca odbił Czechom ziemię krakowską?
Niczego nie odbijał, lecz zagarnął to po pierwsze. A po drugie przy okazji wymordował prawosławnych.
Podporządkować Polsce prawosławną Ruś też chciałbyś bez przelewu krwi? :-D Już wiem - przehandlowałbyś ją od potomków wikingów za 10 wozów koszenili i 100 płatów lnu... :mrgreen:

Na pocieszenie powiem Ci, że Polacy "mordowali" i katolików - np. w 1109 i 1410...
tropiciel pisze:
Twoje linki prezentują się nadzwyczaj niebogato, ale ja to rozumiem, że lepszych pod względem argumentacji archeologicznej nie udało Ci się znaleźć.
No a co takiego nadzwyczajnego prezentujesz tutaj w tym temacie ? Niczego takiego nie widać ! Nie zamierzam się wysilać dla kogoś kto przeczy oczywistym faktom, bo i po co ?!
W tym temacie nie ma żadnych faktów ani dowodów. Są hipotezy stawiane przeciwko hipotezom. Kto twierdzi, że są archeologiczne fakty i dowody na obecność misji ewangelizacyjnej św. Metodego w Małopolsce przed 2 poł. X w., ten kłamie. Udowodnij istnienie archeologicznych śladów obrządku bizantyjskiego w Krakowie, Wiślicy i Sandomierzu. Twierdzę, że tego nie zrobisz i nie zdziwię Ci się wcale, bo to niemożliwe.

tropiciel pisze:

to zależy jak ktoś szuka. Jakl ktoś ma na nosie okulary, które mu zafundował katolicki kler, to widzi wszystko przez te okulary. Niech zdejmie te okulary, a zobaczy jaka jest rzeczywistość. Może nawet wyciągnie poprawne wnioski z lekcji historii, jeśli potrafi myśleć.
Obiektywna rzeczywistość to jedno - subiektywne interpretacje zależne nie od faktów, ale od osobistych sympatii to drugie. Myślałem, że porozmawiamy o tym pierwszym, a nie o czyimś widzimisię... :roll:

tropiciel pisze:
Źródła historyczne to wyglądają wystarczająco dobrze, by stwierdzić, że chrzest na ziemiach polskich, był znacznie wcześniej zanim to zrobił Mieszko I i nie był ten chrzest w obrządku rzymskim lecz bizantyjskim.
W takim razie zrobimy małe ćwiczenie z czytania ze zrozumieniem, żeby ustalić dla odmiany Twoje kompetencje: przeczytaj poniższe źródło historyczne (Żywot św. Metodego), najważniejsze źródło zwolenników hipotezy o obrządku słowiańskim w Małopolsce, i odpowiedz mi na kilka pytań:

Był zaś w nim (tj. w Metodym) także dar proroczy, tak że spełniło się wiele przepowiedni jego, z których jedną lub dwie opowiemy. Książę pogański, silny wielce, siedzący na Wiśle, urągał wiele chrześcijanom i krzywdy im wyrządzał. Posławszy zaś do niego (kazał mu) powiedzieć (Metody): Dobrze (będzie) dla ciebie, synu, ochrzcić się z własnej woli na swojej ziemi; abyś nie był przymusem ochrzczony w niewoli na ziemi cudzej; i będziesz mnie wspominał. Tak się też stało
.

1) kto zniewolił pogańskiego księcia?
2) gdzie go wzięto do niewoli?
3) w jakim obrządku go ochrzczono?
4) czy jego lud został ochrzczony wraz z nim?

tropiciel pisze:
O datowaniu tego ostatniego na okres nie wcześniejszy niż 2 poł. X w., oraz o wielkopolsko-połabskiej (a nie czeskiej) proweniencji artefaktów wykorzystanych do datowania obiektu można poczytać
Również istnieje bogata literatura naukowa na temat czy chrzest Mieszka I był pierwszy na ziemiach polskich. Polecam uzupełnić wiedzę.
Polecam sprawdzić wartość "wiedzy" :roll: , którą już posiadasz, a nie poprzestawać na powtarzaniu ogólnikowych hipotez, których w sposób naukowy udowodnić się nie da.

Jak na razie podany przeze mnie link o datowaniu rzekomego "baptysterium" bije Twoje tendencyjne i bezwartościowe naukowo linki na głowę. Także mój sposób argumentowania bije na głowę Twoje pieniactwo, fochy, nerwy i sianie nienawiści na tle wyznaniowym.

Ale to jedno dobrze napisałeś, że szkoda czasu na jałową dyskusję, w jaką zmieniłeś prowadzony przeze mnie dyskurs.
ΛΕΓΕΙ ΙΗΣΟΥΣ ΟΥΚ ΕΣΤΙΝ ΤΕΘΑΜΜΕ
ΝΟΝ Ο ΟΥΚ ΕΓΕΡΘΗΣΕΤΑΙ ☩

Awatar użytkownika
tropiciel
Posty: 4957
Rejestracja: 11 kwie 2013, 17:39

Post autor: tropiciel »

Paszko

Obrazek

Awatar użytkownika
Listek
Posty: 7838
Rejestracja: 31 mar 2013, 21:25
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Listek »

Paszko pisze: Polacy "mordowali" i katolików - np. w 1109 i 1410...
1410 lipiec - cóż za zwycięstwo nad najeźdźcą!

Może jeszcze napiszesz o hitlerowskich katolikach?
Twa sprawiedliwość to wieczna sprawiedliwość, a Tora Twoja jest prawdą Ps.119,142
"I będzie ci jako znak na ręce twojej i jako przypomnienie między oczyma twoimi, aby prawo Boga było zawsze w ustach twoich." Wj 13:9

Awatar użytkownika
tropiciel
Posty: 4957
Rejestracja: 11 kwie 2013, 17:39

Post autor: tropiciel »

Listek

Jagiełło okazał się wyjątkowo głupim królem. Nie przyjął korony oferowanej przez czeski naród, gdyż Zbigniew Oleśnicki - któremu był Jagiełło ślepo posłuszny - jako biskup sprzeciwiał się sojuszowi Polski z Czechami, tylko dlatego, że byli Husytami.
Nie wypędził też Krzyżaków z ziem polskich, choć było to w zasięgu jego ręki, bo jako Litwinowi wystarczyło mu zwycięstwo pod Grunwaldem. Ponadto nie chciał zadzierać z papiestwem obawiając się, że ściągnie na siebie jego niezadowolenie, gdyż Krzyżacy byli zakonem papieskim. Dowodem na to jest fakt, że poselstwo polskie z Mikołajem Trąbą na czele wydelegowane na sobór w Konstancji ( 1414 - 1418 ) musiało się gorąco tłumaczyć przed papieżem i kardynałami, że Polacy podnieśli rękę na zakon krzyżowy. ( Na tym soborze zamordowano Jana Husa, którego podstępnie zwabiono na sobór i spalono na stosie, choć posiadał "list żelazny" gwarantujący mu nietykalność ).

________________________________

Awatar użytkownika
Dezerter
Posty: 3631
Rejestracja: 16 sie 2009, 22:50
Lokalizacja: Inowrocław
Kontakt:

Post autor: Dezerter »

Jagiełło okazał się wyjątkowo głupim królem.
Tako rzecze wielki znawca historii, a historii Polski w szczególność :-P
Katolicki kler w historii Polski - mi to hasło tak najbardziej współcześnie skojarzyło się z męczennikiem za wiarę i wolną Polskę, ks Jerzym Popiełuszko
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie
http://zchrystusem.pl/

Awatar użytkownika
KobietaZMagdali
Posty: 2125
Rejestracja: 12 sty 2014, 16:47
Lokalizacja: ze wsi :)

Post autor: KobietaZMagdali »

tropiciel pisze:agiełło okazał się wyjątkowo głupim królem. Nie przyjął korony oferowanej przez czeski naród, gdyż Zbigniew Oleśnicki - któremu był Jagiełło ślepo posłuszny - jako biskup sprzeciwiał się sojuszowi Polski z Czechami, tylko dlatego, że byli Husytami.
Nie wiem czemu sprzeciwiał się ów biskup, ale biorą pod uwagę historię hustytów, którzy po śmierci Husa jego zwolennicy pod wodzą Żiżki (taboryci) wyrżneli co do nogi (torturowali i palili na stosach) inną grupę inną grupę hustytów zwaną pikardami mimo iż tamci błagali o rozejm to ja również nie weszłabym w sojusz z ludzmi wbijającymi nóż w plecy swoim braciom i sojusznikom zgromadzonym kiedyś wokół jednego reformatora.
„Odpędzanie wilków, zagrażających Bożej owczarni, jest na pewno czymś chwalebnym, ale czyni się to modlitwą, przykładem życia, głoszeniem słowa Bożego i przekonywaniem -- a nie poprzez zadawanie gwałtu. Gwałt zadawany w obronie prawdy nie tylko krzywdzi konkretnych ludzi, ale kompromituje prawdę, ci zaś, którzy się do niego uciekają, choć ich intencją było odpędzenie wilków, sami się w wilków przemieniają.”

http://www.youtube.com/watch?v=l_lp-owKS6E

Awatar użytkownika
tropiciel
Posty: 4957
Rejestracja: 11 kwie 2013, 17:39

Post autor: tropiciel »

Tako rzecze wielki znawca historii, a historii Polski w szczególność
na szczęście nie takim jak Dezerter oceniać ! Niech raczej wpierw oceni swoje "znawstwo" zanim zacznie kogokolwiek innego oceniać
Katolicki kler w historii Polski - mi to hasło tak najbardziej współcześnie skojarzyło się z męczennikiem za wiarę i wolną Polskę, ks Jerzym Popiełuszko
katolicki kler nie ma żadnych męczenników za wiarę Chrystusową, a co najwyżej za wiarę katolicką, która wiarą Chrystusową nigdy nie była. Z tego co niektórzy dlatego byli męczennikami, że realizowali politykę papieską, albo sami bawili się polityką.

_____________________________________

http://kkpp.blox.pl/2014/04/Rola-Koscio ... wie-w.html

Awatar użytkownika
tropiciel
Posty: 4957
Rejestracja: 11 kwie 2013, 17:39

Post autor: tropiciel »

KobietaZMagdali
Nie wiem czemu sprzeciwiał się ów biskup, ale biorą pod uwagę historię hustytów, którzy po śmierci Husa jego zwolennicy pod wodzą Żiżki (taboryci) wyrżneli co do nogi (torturowali i palili na stosach) inną grupę inną grupę hustytów zwaną pikardami mimo iż tamci błagali o rozejm to ja również nie weszłabym w sojusz z ludzmi wbijającymi nóż w plecy swoim braciom i sojusznikom zgromadzonym kiedyś wokół jednego reformatora.
Biskup Zbigniew Oleśnicki był po prostu ślepym służalcą polityki papieskiej. Błąd Wycliffe'a, Husa czy Lutra polegał na tym, że chcieli reformować kościół katolicki, który jest niereformowalny, a nadaje się jedynie do likwidacji co w słusznym czasie uczyni sam Bóg.
Drugim błędem reformatorów było, że nie wyzwolili się ze wszystkich nauk i praktyk katolickich, stąd też mieczem odpowiadali na agresję krzyżowców. Stąd i taboryci przyjęli błędny pogląd, że mają prawo występować zbrojnie przeciw najeźdźcom
.


Historia mówi, że papież Jan XXIII rozpoczął w 1412 roku sprzedaż odpustów, co wywołało reakcję Jana Husa, który mocno się temu sprzeciwił przez co naraził się papiestwu. Hus żył w czasach Wielkiej Schizmy w kościele zachodnim, (1378-1417), kiedy to najpierw było dwóch, a potem jednocześnie trzech papieży.
W celu rozwiązania schizmy, w 1414 roku zwołano Sobór w Konstancji, na którym pozbawiono urzędu trzech papieży – Grzegorza XII, Benedykta XIII oraz Jana XXIII, a na ich miejsce w listopadzie 1417 roku powołano Martina V, zawziętego przeciwnika nauk głoszonych przez Wycliffe’a w Anglii i Husa w Czechach.

BULLA Inter Cunctas :

Wkrótce po wyborze na papieża w 22 lutego 1418 roku papież Marcin V wydał bullę Inter Cunctas, w której ekskomunikował wszystkich, którzy wyznawali poglądy Wycliffe’a i Husa. W dniu 1 marca 1420 roku ów papież wydał kolejną bullę, w której "wzywał chrześcijan do zjednoczenia się w walce przeciwko Husytom, Wiklefitom i wszystkim innym heretykom". 17 marca bulla ta została odczytana we Wrocławiu, gdzie zebrał się królewski sejm. Nie mogąc zapłacić rycerzom żołdu, obiecał odpust zupełny dla 150.000 uczestników krucjaty oraz wysokie pozycje w Raju dla tych, którzy przeleją najwięcej heretyckiej krwi.

WOJNY HUSYCKIE CZY KRUCJATY PAPIESKIE ?

Bulla ta dała początek pięciu krwawym i bestialskim krucjatom papieskich rycerzy pod wodzą Zygmunta Luksemburczyka przeciwko Czechom w latach 1420, 1421, 1422, 1427 i 1431, które za każdym razem zostały odparte.
[Katoliccy historycy nazwali te krucjaty "Wojnami Husyckimii", co jest bardzo krzywdzące dla Husytów i Czechów. Nie oni byli agresorami, ale stali się ofiarami agresji. To tak, jakby najazd hitlerowców na Polskę nazwać Wojnami Katolickimi, skoro większość Polaków to katolicy.]

List papieża Marcina V do Jagiełły :

Nie mogąc sobie poradzić z Czechami, Marcin V wezwał Jagiełłę do pomocy w eksterminacji Husytów. W liście do Władysława Jagiełły (w r. 1429) napisał :

" Wiedz, że interesy Stolicy Apostolskiej, a także twojej korony czynią obowiązkiem eksterminację Husytów. Pamiętaj, że ci bezbożni ludzie ośmielają się głosić zasadę równości; twierdzą, że wszyscy chrześcijanie są braćmi, i że Bóg nie dał ludziom uprzywilejowanym prawa władania narodami; utrzymują, że Chrystus przyszedł na świat aby znieść niewolnictwo; wzywają ludzi do wolności, to znaczy do unicestwienia królów i kapłanów.
Teraz, kiedy jeszcze jest czas, zwróć swoje siły przeciwko Czechom, pal, zabijaj i czyń wszędzie pustynię, gdyż nic nie jest bardziej miłe Bogu, ani bardziej pożyteczne dla sprawy królów, niż eksterminacja Husytów
. -
( The Papacy and the Civil Power, Nowy York, 1876, str. 253, cyt. wg. David Hunta, Woman Rides the Beast, str. 247 )

Król Jagiełło nie usłuchał, prośby papieża i nie ruszył na Czechy, ale nie ze względu na jakiś humanitaryzm, lecz ze względu na to, że Polska mogłaby wtedy stać się łatwym łupem Krzyżaków.

Przeciw husytom zorganizowano pięć zbrojnych krucjat.

I krucjata 1420 - 1421 :

Na początku marca 1420 roku we Florencji papież Marcin V wydał bullę nakazującą zorganizowanie katolikom krucjaty przeciwko husytom. Bullę papieską ogłoszono we Wrocławiu 17 marca, gdzie od stycznia tego roku w obecności Zygmunta Luksemburskiego obradował sejm Rzeszy. Początkowo król nie kwapił się do przeprowadzenia krucjaty na terytorium Czech, obawiając się zbyt dużych zniszczeń kraju, którego koronę odziedziczył po śmierci swojego brata Wacława. Jednak pod naciskiem papieża i wysokiego duchowieństwa czeskiego nakazał z początkiem kwietnia koncentrację wojsk w Świdnicy i stamtąd na czele armii krzyżowców ruszył w kierunku Pragi. W grudniu 1420 roku, po śmierci Mikulaša z Husi, głównodowodzącym wojskami husyckimi został Jan Žižka. 25 grudnia husyci podjęli nieudaną próbę powołania na tron czeski króla polskiego Władysława Jagiełły lub wielkiego księcia litewskiego Witolda. Delegacja, na czele której stał Hrynek z Kolštejnu, dostała od króla polskiego odpowiedź odmowną, natomiast Witold swoją zgodę uzależniał od powrotu zbuntowanych Czechów na łono kościoła katolickiego - co było oczywiście niemożliwe.

ii krucjata 1421- 1422 :

Marcin V po wycofaniu się pierwszej krucjaty z terenu Czech, rozpoczął organizowanie nowej wyprawy antyhusyckiej. W tym celu już w maju 1421 roku na Sejm Rzeszy zwołany do Obserwesel przybył nowy legat papieski kardynał Branda de Castiglione. Obradującym przedstawił bullę papieską nawołująca do kolejnej krucjaty. Wojska krzyżowe miały wejść na teren Czech z dwóch stron. Przegrupowane i wzmocnione wojska Jana Žižki uderzyły na siły Zygmunta Luksemburczyka rozbijając je: 6 stycznia pod Nebovidami oraz 8 stycznia pod Habrem. Ostateczną klęskę krzyżowcy ponieśli w bitwie pod Niemieckim Brodem.

III krucjata jesienią 1422 :

Z nakazu papieża Marcina V zorganizowana została kolejna wyprawa zbrojna krzyżowców przez elektora brandenburskiego Fryderyka Hohenzollerna przeciw zwolennikom postulatów Jana Husa. Ze względu na poparcie husytów przez Zygmunta Korybutowicza - księcia litewskiego, i sukcesów odniesionych przez niego obradujący w sierpniu 1422 roku w Norymbergi sejm Rzeszy podjął decyzje o zorganizowaniu kolejnej krucjaty antyhusyckiej. Na miejsce zbiórki ponad 40 tys. armii wyznaczono Norymbergę oraz Cheb. 4 września 1422 roku legat papieski kardynał Branda de Castiglione wyznaczył na dowódcę wyprawy Zygmunta Luksemburskiego, który dowodzenie armią krzyżowców scedował na elektora brandenburskiego Fryderyka I. Powstała w krótkim czasie armia antyhusycka składała się z dwóch części. Pierwszą prowadził margrabia Miśni Fryderyk IV, natomiast drugą prowadził głównodowodzący wyprawą elektor brandenburski.
Jednak obie armie nigdy nie połączyły się i zapadła decyzja o wycofaniu armii krzyżowców z Czech.

IV krucjata latem 1427 :

Kolejna zbrojna wyprawa była zorganizowana i prowadzona na terenie Czech latem roku 1427 z upoważnienia papieża Marcina V przez elektora brandenburskiego Fryderyka I Hohenzollerna przeciw wyznawcom nauki Jana Husa.
Po klęsce III krucjaty antyhusyckiej na blisko pięć lat zamarła w Europie idea organizowania zbrojnych krucjat przeciwko husytom. 18 marca 1427 roku papież Marcin V wydał bullę nawołująca do kolejnej krucjaty przeciwko husytom. W odpowiedzi na papieski apel, w kwietniu tegoż roku zebrał się we Frankfurcie nad Menem sejm Rzeszy. Uchwalono na nim, że spośród trójki chętnych do przewodnictwa krucjaty: biskupa Winchesteru Henryka Beauforta, arcybiskupa Trewiru Ottona von Ziegenhain i elektora brandenburskiego Fryderyka Hohenzollerna, ten ostatni stanie na czele wyprawy.
IV krucjata antyhusycka okazała się zupełną porażką militarną i polityczną. Wobec szybkiej kontrakcji Prokopa Wielkiego, armia antyhusycka przestała istnieć. Na tle dobrze zorganizowanych i sprawnie dowodzonych husytów, wyszła na jaw indolencja dowódców sił krzyżowych oraz brak woli walki i odwagi europejskiego rycerza wobec groźnego przeciwnika. Porażka wojsk Fryderyka Hohenzollerna spowodowała zawieszenie krucjat wymierzonych przeciwko husytom na blisko 4 lata.

V krucjata latem 1431 :

Ostatnią zbrojną wyprawę zorganizowano i prowadzono na terenie Czech latem roku 1431 z upoważnienia papieża Eugeniusza IV przez elektora brandenburskiego Fryderyka I Hohenzollerna przeciw wyznawcom nauki Jana Husa. Do zorganizowaniu kolejnej krucjaty, dążyli też, ze względów politycznych i ambicjonalnych, nowo obrany papież Eugeniusz IV, biskup Winchesteru Henryk Beaufort oraz rzymski kardynał i legat papieski Julian Cesarini. Ten ostatni 29 czerwca 1431 roku w kościele św. Sebalda w Norymberdze, wręczył Fryderykowi Hohenzollernowi krucjatową chorągiew. Elektorowi brandenburskiemu udało się zgromadzić liczną armię składającą się z sił saskich, bawarskich, frankońskich, nadreńskich łużyckich oraz śląskich.
Ale V krucjata antyhusycka okazała się kolejną porażką militarną katolickiej Europy. Nieudana próba militarnego złamania husytów, zmusiła papiestwo i kraje ościenne do zaprzestania zbrojnych wystąpień przeciwko Czechom. Od tej pory „czeski” problem próbowano rozwiązać w inny sposób.

Pikarci

Pikarci nie byli husytami. Nazwa grupy powstała od miejsca miejsca ich pochodzenia, czyli francuskiej Pikardii. W 1418 roku w liczbie około czterdziestu, wraz z żonami i dziećmi przybyli do Pragi mówiąc, że ze swego kraju] zostali wypędzeni dla prawdy Bożej. Wcześniej słyszeli, że w Królestwie Czeskim panuje największa swoboda prawd ewangelicznych. Przyjęci więc zostali przez Prażan radośnie i zaczęto ich zaopatrywać w żywność. Dziwiły jednak ich obyczaje, a przede wszystkim dystans do praktyk religijnych odprawianych przez husytów.


Na terenach zajętych przez taborytów wprowadzono obowiązek Eucharystii pod dwoma postaciami. Temu rozporządzeniu nie chcieli się podporządkować pikarci, którzy podobnie jak katolicy praktykowali ten obrzęd. Już to podobieństwo wzbudzało niechęć. Zarzucano im ponadto rozwiązłość i propagowanie wolnej miłości zgodnie z ideą wolnego ducha i ciała. W końcu zauważono, że roztaczają coraz szersze kręgi wśród ludności czeskiej. Deprecjonowali oni znaczenie Eucharystii. Takie zachowanie podziałało na husytów jak płachta na byka. Istnienie tak skrajnej poglądowo grupy w łonie husyckiej wspólnoty, miało istotne znaczenie wizerunkowe dla ”czeskich kacerzy” w katolickiej Europie.
Dlatego taboryci wypędzili ze swej wspólnoty pikartów. Ale to na niewiele się zdało, więc Jan Żiżka postanowił się z nimi ostatecznie rozprawić. Urządził im krwawą masakrę, choć pikarci stawiali zaciekły opór pod dowództwem Mikołaja Kowala. 20 kwietnia 1421 Žižka pokonał ich w ciężkich walkach i 25 pikardów spalił na stosie, pozostali zginęli podczas egzekucji w Pradze.
Jak więc widać z historii owi pikarci świętymi raczej nie byli i wbrew zaleceniu Słowa Bożego ( Mt. 26 : 51-52; 2 Kor. 10 : 3-4; Ef. 6 : 12 ) posłużyli się podobnymi metodami jak taboryci. Skutek więc był taki jak przewidział Jezus - Mt. 26 : 52.

___________________________________________________________________________________________

http://biblia-odchwaszczona.webnode.com ... -świętym-/

ODPOWIEDZ

Wróć do „Historia chrześcijaństwa”