Zakres działania i możliwości diabła

Wszelkie inne rozmowy związane z tematyką około biblijną, wiarą itd.

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

efroni
Posty: 2552
Rejestracja: 11 kwie 2013, 8:15

Post autor: efroni »

Manna z nieba pisze:Kochani, a ja myślę, że zrzucanie winy na diabła za swoje błędy, złe uczynki czy jak to nazwiemy grzechy jest głupie :-)
Np. II WS to nie wina diabla...

Grzech/zły uczynek pochodzi z naszego wnętrza.
Jest to naszą winą, że grzeszymy.
Nawet Biblia mówi, że „zapłatą za grzech jest śmierć” (Rzymian 6:23).
Mówi, że grzech prowadzi do śmierci.
Jeśli jest to winą diabła, że grzeszymy, to sprawiedliwy Bóg powinien raczej karać diabła zamiast nas :-)


Fakt, że to my jesteśmy sądzeni według Biblii za nasze własne grzechy, wskazuje, iż to my jesteśmy za mnie odpowiedzialni.
„Nie masz nic na zewnątrz poza człowiekiem, co by wchodząc w niego, mogło go skalać... Albowiem z wnętrza, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, wszeteczeństwa, kradzieże morderstwa... Wszystko to złe pochodzi z wewnątrz i kala człowieka." (Marka 7:15-23)

Tak więc pogląd, że istnieje coś grzesznego poza nami, co skłania nas do grzeszenia jest niezgodny z nauką Jezusa nawet :-)
Z wnętrza, z serca człowieka, pochodzą wszystkie złe rzeczy.

Jakub w 1:14 mówi nam w jaki sposób jesteśmy kuszeni:
„Lecz każdy bywa kuszony przez własne pożądliwości, które go pociągają i nęcą”.
Jesteśmy kuszeni przez nasze własne złe pragnienia, nie przez coś poza nami.
„Skadże spory i skąd walki między wami?" pyta Jakub „Czy nie pochodzą one z namiętności waszych?” (Jakuba 4:1).

Każdy z nas ulega pokusom generowanym przez własne pożądliwości.

Paweł również identyfikuje źródło grzechu :-)
„Wiem tedy, że nie mieszka we mnie, to jest w ciele moim, dobro... Albowiem nie czynię dobrego, które chcę. ... A jeśli czynię to , czego nie chcę, już nie ja to czynię, ale grzech, który mieszka we mnie.” (Rzymian 7:18-20).
Paweł nie obwinia za swą grzeszność jakiejś zewnętrznej istoty zwanej diabłem.
Daje do zrozumienia, iż to jego własna zła natura jest tym rzeczywistym źródłem grzechu.


„Już nie ja tom czynię, ale grzech, który mieszka we mnie. Znajduję tedy w sobie zakon, że gdy chcę czynić dobrze, trzyma mnie (tj. we mnie) się złe;" (Rzymian 7:20-21).
Tak więc apostoł mówi, że ten sprzeciw aby żyć według ducha pochodzi z tego co nazywa on „grzechem, który w nim mieszka”.


Słowa ‘szatan’ i ‘diabeł’ są użyte metaforycznie aby opisać nasze wewnętrzne wrodzone grzeszne skłonności.
To one są naszym głównym ‘szatanem’ czy też przeciwnikiem.
Są one także personifikowane, i jako takie mogą być określane jako ‘diabeł’ nasz wróg, oszczerca prawdy.
Jest to tym czym jest nasz naturalny ‘człowiek’ czyli samym diabłem.

Związek pomiędzy diabłem i naszymi złymi pragnieniami wewnątrz nas jest ukazany wyraźnie w wielu fragmentach Biblii.

„Skoro zaś dzieci (my sami) mają udział we krwi i w ciele, więc i On (Jezus) również miał w nich udział, aby przez śmierć zniszczyć tego, który miał władzę nad śmiercią, to jest diabła" (Hebrajczyków 2:14).

Diabeł jest opisany tutaj jako ktoś kto jest odpowiedzialny za śmierć.
Ale list do Rzymian wskazuje, że to grzech ponosi odpowiedzialność za śmierć: „zapłatą za grzech jest śmierć” (Rzymian 6:23).
Dlatego też grzech i diabeł muszą oznaczać to samo
:-D

Podobnie mówi Jakuba 1:14, że to nasze własne pożądliwości kuszą nas, prowadząc nas do grzechu a w konsekwencji do śmierci.
Hebrajczyków 2:14 stwierdza, że to diabeł sprowadza na nas śmierć.
Ten sam werset mówi, iż Jezus był posiadaczem naszej natury po to aby właśnie zniszczyć diabła.

Jezus był kuszony w taki sam sposób jak my wszyscy.
Niezrozumienie metafory o diable prowadzi do absurdów.
A język Biblii jest pełen takich metafor i personifikacji :-)

Dzieje Apostolskie 5:3 są kolejnym przykładem związku pomiędzy diabłem a naszymi grzechami.
Piotr zapytuje Ananiasza: „Czym to omotał szatan twoje serce?”.
Następnie w wersecie 4 Piotr kontynuuje: „Cóż cię skłoniło do tego, żeś tę rzecz dopuścił do serce swego?".
Zrodzenie się czegoś złego w naszym sercu oznacza to samo co działanie szatana wypełniającego nasze serce :-)

Biblia naprawdę mówi jakby diabeł był jakąś osobą.
Tylko, że to środek stylistyczny, metafora, personifikacja.
List do Hebrajczyków 2 :14 mówi o nim jako o tym „który miał władzę nad śmiercią".
Biblia często używa personifikacji, czyli mówienia o abstrakcyjnych ideach tak jakby były realnymi osobami.
W ten sposób Księga Przypowieści 9:1 mówi o kobiecie zwanej „mądrością” budującej dom, Rzymian 6:23 łączy grzech z kimś kto wypłaca karę śmierci.

Nasz diabeł :-) ‘diabolos’, reprezentuje nasze złe, grzeszne pragnienia.
Nie można mieć do czynienia z abstrakcyjnym diabelstwem.
Złe pragnienia, które rodzą się w ludzkim sercu nie mogą istnieć w separacji od człowieka, dlatego też pojęcie ‘diabła’ jest uosabiane.


Grzech jest często personifikowany jako pan, ale to nie znaczy, że jest jakąś osobą.
Zrozumiałym więc jest, że dla diabła także nadaje się cechy realnych istot, rozumiejąc iż diabeł także odnosi się do grzechu.
W ten sam sposób, Paweł mówi o nas jako posiadających w naszych ciałach dwie istoty (Rzymian 7:15-21)
Człowieka cielesnego czyli diabła.
Walczącego z człowiekiem ducha.

Dla mnie wiadomym jest, iż nie ma w nas żadnych literalnych bytów osobowych, które walczą w naszym wnętrzu :mrgreen:
Ta grzeszna część naszej natury jest uosabiana jako ‘ten diabeł’ (Mateusza 6:13)
Biblijny diabłe :-)

Diabeł jest zwykłą ilustracją naszej własnej natury.
Grzech i pokusa mają swój początek wewnątrz nas.
Rzeczywistą areną duchowego konfliktu jest ludzkie serce.

Jeśli zdołamy to pojąć, to będziemy codziennie walczyli aby kontrolować nasz umysł, będziemy usiłowali wypełnić nasze wnętrze dobrymi rzeczami, będziemy cyniczni wobec naszych motywacji, będziemy sami siebie badać, docenimy ukrytą podatność do zła, którą my i wszyscy ludzie posiadamy z natury.
Nie będziemy odnosili słabości innych w postępowaniu wobec nas tak osobiście.
Będziemy postrzegać to jako ich ‘diabła’.
Wiara w osobowego diabła jest tak popularna ponieważ odciąga ona naszą uwagę od osobistej walki z naszą najskrytszą naturą i myślami.
Mogę posługiwać się tą Twoją wypowiedzia na innych forach ,
oczywiście zaznaczając , że nie jest to mój tekst ?
...ten lud zbliża się do mnie swoimi ustami i czci mnie swoimi wargami, a jego serce jest daleko ode mnie, tak że ich bojaźń przede mną jest wyuczonym przepisem ludzkim...

Nie wierz w ani jedno moje słowo ale sam(a) badaj , sprawdzaj , doświadczaj czy się rzeczy
aby tak mają

Awatar użytkownika
Manna z nieba
Posty: 3453
Rejestracja: 28 mar 2013, 21:43

Post autor: Manna z nieba »

Bobo pisze:Czyli co...? Oj dana, dana, nie ma szatana? :roll:
Rozumiem, że nie podoba ci się rok 1914 ale, tak prosta nauka biblijna też? :-P

Nie wierzę ci. Zwodzisz wmawiając, że zło jest TYLKO w ludziach.
Człowieku nie bądź dziecinny :-)
Kto Ciebie zwodzi?
Napisałam jaki obecnie mam pogląd na sprawę diabła.
Żeby nie być gołoslowną podałam wersety, zresztą w tym temacie można poddac analizie jeszcze wiele fragmentów.
To jest forum dyskusyjne, a nie kościół, albo głoszenie.
Tutaj dyskutujemy, rozmyślamy, to nie CK Bobo, że jak powie, to już nie ma co dyskutować :mrgreen:

A potwierdzę jeszcze raz, egoistyczne zło jest w ludziach i ludzie są odpowiedzialni za to co robią.
Nie ma co zrzucać winy na diabła.
Ci, którzy przemawiają w imieniu Boga powinni pokazać listy uwierzytelniające.

efroni
Posty: 2552
Rejestracja: 11 kwie 2013, 8:15

Post autor: efroni »

zło jest TYLKO w ludziach
I to jest prawda .

,,,,,,,,,,,,,,,,

Tajemnica egoizmu


Od swoich narodzin aż do śmierci wpaja się nam: nie zabijaj, nie kradnij, nie pożądaj itd. Od tysiącleci tworzy się i doskonali system zachęt i kar etycznych, prawnych i gospodarczych w celu ukształtowania takiego zachowania. Zakładamy, że człowiek będzie chciał zabić, kraść i pożądać... Skąd ta pewność?

Każde z działań wynika z naszego pragnienia, tj. każdym człowiekiem i jego rozwojem kieruje siła pragnienia otrzymywania przyjemności i rozkoszy. Jest to istota człowieka. Ponieważ każdy kieruje się jedynie własnym pragnieniem. Natomiast pragnienia innych są dla niego konkurencyjne. Innymi słowy, pragnienie każdego z nas ma kształt egoistyczny – rozkoszować się samemu kosztem innych. Cała informacja jest postrzegana jedynie przez filtr własnego ego – czy mam korzyść, czy jej nie mam. Jaka jest więc tajemnica władzy egoizmu nad nami?

Dla naszego ego przyjemnym (korzystnym) jest poczucie własnej wyższości nad innymi i ono automatycznie wynajduje negatywne cechy u innych ludzi i uwypukla je w nasze świadomości. W związku z tym odpowiednio kształtuje się nasz stosunek do nich. To znaczy egoizm przez swoją stronniczość zniekształca w naszej świadomości obraz innych ludzi i tworzy negatywny stosunek do nich.

Aby ograniczyć w jakimś stopniu to zjawisko i nie pozwolić na doprowadzenie do skrajności, potrzebny jest system zachęt i kar, który zmuszałby człowieka do witania się, uśmiechania i dziękowania innym pomimo jego prawdziwego stosunku do nich.

Powszechny wzrost przestępczości we wszystkich dziedzinach życia świadczy o tym, że system zaczyna zawodzić. Teraz wyobraź sobie, że on runął, a egoizm objawił się w całej swojej pierwotnej formie. Zobaczylibyśmy wówczas poczucie absolutnej nienawiści do każdego człowieka bez żadnych wyjątków.

Okazałoby się, że „bez żadnych wyjątków” oznacza również nienawiść do samego siebie – nienawiść niszczącej samą siebie komórkę nowotworową. Obraz ten nie jest dla osób przewrażliwionych. Zresztą sami czujemy to podświadomie. Stąd kreujemy takie postacie z bajek, jak Baba Jaga, czarownice lub seriale hollywoodzkie o Fantomasie, rodzinie Adamsów itp. Świat takich relacji to świat wojny wszystkich ze wszystkimi, świat samozniszczenia wszystkiego co żyje. Jakie jest rozwiązanie tego problemu? Przecież nie da się zmienić własnej istoty!

Wyjście znajduje się przed naszymi oczami, lecz egoizm nie pozwala nam go dostrzec. Polega ono na prawidłowym, niezniekształconym przez egoizm uświadomieniu sobie naszej istoty i naszego miejsca w otaczającym świecie.

Pochlebia egoizmowi twierdzenie, że „człowiek jest koroną natury”. Jeśli wniknąć głębiej w sens tego twierdzenia, staje się jasnym, że mowa tu o najwyższym punkcie rozwoju natury, my zaś jesteśmy zaledwie wieńcem laurowym na głowie, jedynie jej maleńką częścią. Natura to system, składający się z nieożywionego, roślinnego, zwierzęcego i ludzkiego poziomu. Pierwsze trzy poziomy rozwijały się pomyślnie przez około 15 miliardów lat. W porównaniu z nimi człowiek w ciągu zaledwie dwóch milionów lat doszedł do progu samozniszczenia: zrujnowana ekologia, broń jądrowa, epidemie, degradacja duchowa itd. Z tego wynika, że jest w nas jakiś brak, który doprowadził nas do tak tragicznej sytuacji. Na czym ten brak polega?

Podstawowym prawem każdego systemu jest dążenie do równowagi i wszystkie poziomy powinny jej przestrzegać. Nieożywiony, roślinny i zwierzęcy poziom przestrzega prawa równowagi, wspólnego dla nich systemu – natury. Przyjrzyjmy się na przykład relacji pomiędzy lwem, łanią i trawą. Lew poluje na łanie, kierując się jedynie pragnieniem otrzymania posiłku. Jeśli jest on najedzony, to stado może spokojnie paść się w pobliżu.

Łania nie będzie skubać więcej trawy, niż potrzebuje do własnego nasycenia, również trawa bierze od otoczenia tylko to, co jest konieczne dla jej istnienia. Wszystko razem stanowi mały podsystem, w którym każdy z elementów zapewnia innemu pożywienie, przeróbkę odpadów, ilościowe i jakościowe regulowanie itd. Ich relacje ze sobą i z naturą mają charakter pewnego rodzaju troski – co prawda nieświadomej, ale jednak troski o utrzymanie równowagi tak między sobą, jak i między nimi a naturą. Takie stosunki wzajemnej troski – nazywamy altruizmem.

Człowiek swoim nienasyconym egoizmem narusza prawo równowagi w stosunku do siebie i do natury. W odpowiedzi otrzymuje negatywną reakcję za strony natury w postaci kryzysu w relacjach międzyludzkich (kryzys moralny, gospodarczy, społeczny i polityczny), oraz w relacjach z naturą (ekologia, epidemie, klęski żywiołowe). A więc źródłem problemu jest nasz egoizm i właśnie tu wymagane są zmiany.

Pragnienie otrzymywania – to nasza istota, a istota jest niezmienna. Właśnie tutaj egoizm nas oszukuje! Zniekształcona przez niego informacja nie pozwala nam dostrzec, że naszą istotą jest właśnie pragnienie otrzymywania, lecz nie jego egoistyczna forma – „otrzymywanie dla siebie”. Przecież na przestrzeni już miliardów lat w naturze funkcjonuje inna forma tego samego pragnienia otrzymywania – otrzymywanie na korzyść jednego wspólnego systemu – natury, a tym samym na korzyść każdego. Oznacza to, że pomimo egoistycznej formy pragnienia otrzymywania istnieje również jego altruistyczna forma, która pozwala uniknąć negatywnych skutków formy egoistycznej. Naszym celem jest przejście na altruistyczną formę tego pragnienia, zjednoczenie się we wzajemnej trosce o każdego człowieka, oraz o nasz wspólny dom – naturę.

Jednak wychodzi na jaw inna przeszkoda: system pragnień egoistycznych w swoim naturalnym dążeniu do równowagi sprzeciwia się przejściu na przeciwną formę. Istniejąca w nim energia i siła skierowana jest jedynie ku większemu lub mniejszemu egoizmowi, i nie wychodzi poza jego ramy, aby dążyć do zjednoczenia. Jest to główne zło egoizmu. On nie tylko doprowadził nas na skraj samozniszczenia, ale sprzeciwia się również próbom zjednoczenia na fundamencie altruizmu.

Z tego wynika, że siłę na przemianę obecnego egoistycznego pragnienia otrzymywania należy szukać poza nim (poza naszym ego). Skąd i dlaczego możemy oczekiwać pomocy? Otóż może ona pochodzić z jedynego źródła – nadrzędnego systemu natury, którego częścią jesteśmy.

Człowiek jest jedynym egoistycznym poziomem, który narusza równowagę w naturze. Dlatego natura jest zainteresowana, aby „przywołać go do porządku” i w tym celu wywiera na nas presję w postaci globalnego kryzysu. Właśnie ta presja jest tą siłą, która jest zdolna do przemiany egoistycznej formy pragnienia otrzymywania w jego altruistyczną formę.

Zmiana może nastąpić na dwa sposoby:

– albo poprzez doprowadzenie globalnego kryzysu i towarzyszącym mu cierpieniom do skrajnych form i tym samym zmusić nas do zgody na przekształcenie egoizmu w altruizm;

– albo poprzez nasze świadome żądanie od natury, aby oddziaływała na nasz egoizm, i nasz aktywny udział w tej przemianie.

Co wybierzemy?

Daniel Popel

,,,,,,,,,,,,,,,,,,,

Wartość liczbowa nazwy Elokim (Stwórca) jest równa znaczeniu słowa Natura.

Można powiedzieć czy Natura czy Stwórca to jedno i to samo i to jest logiczne
bo twórcą natury i jej praw jest Stwórca
...ten lud zbliża się do mnie swoimi ustami i czci mnie swoimi wargami, a jego serce jest daleko ode mnie, tak że ich bojaźń przede mną jest wyuczonym przepisem ludzkim...

Nie wierz w ani jedno moje słowo ale sam(a) badaj , sprawdzaj , doświadczaj czy się rzeczy
aby tak mają

Awatar użytkownika
Anowi
Posty: 10038
Rejestracja: 02 wrz 2007, 14:28
Lokalizacja: Bóg wie

Post autor: Anowi »

efroni pisze:Chcesz powiedzieć , że Bóg to tak marny psycholog , że nie miał zielonego pojęcia co z takim wysokim wyniesieniem zrobi Syn Jutrzenki ??? a reakcja Syna Jutrzenki była dla Boga pełnym zaskoczeniem ?
kto to Jutrzenka? Jeśli Syn Boga to wszystko jasne dlaczego to wszystko takie skomplikowane
nie jest bogaty ten, kto posiada wiele,
tylko ten, kto niewiele potrzebuje.

BoaDusiciel
Posty: 6987
Rejestracja: 04 lis 2013, 12:05

Post autor: BoaDusiciel »

Manna z nieba pisze:
Bobo pisze:Czyli co...? Oj dana, dana, nie ma szatana? :roll:
Rozumiem, że nie podoba ci się rok 1914 ale, tak prosta nauka biblijna też? :-P

Nie wierzę ci. Zwodzisz wmawiając, że zło jest TYLKO w ludziach.
Człowieku nie bądź dziecinny :-)
Kto Ciebie zwodzi?
Napisałam jaki obecnie mam pogląd na sprawę diabła.
Żeby nie być gołoslowną podałam wersety, zresztą w tym temacie można poddac analizie jeszcze wiele fragmentów.
To jest forum dyskusyjne, a nie kościół, albo głoszenie.
Tutaj dyskutujemy, rozmyślamy, to nie CK Bobo, że jak powie, to już nie ma co dyskutować :mrgreen:

A potwierdzę jeszcze raz, egoistyczne zło jest w ludziach i ludzie są odpowiedzialni za to co robią.
Nie ma co zrzucać winy na diabła.
Moim - dość skromnym - zdaniem, jeśli Bobo twierdzi, że diabeł go zwodzi, to nie ma podstaw aby mu nie wierzyć :-)
Ja mu wierzę.
Bobo przecież wie lepiej kto go zwodzi.
Ciebie - Manno - diabeł nie może zwodzić, bo diabeł zwodzi tylko tych, którzy w diabła wierzą.
Kwestia wiary w różne zjawiska wydaje mi się dość istotna, jeśli chodzi o oddziaływanie tych zjawisk na człowieka :->
Co to jest? - Nie świeci i nie mieści się w d.upie? ..... Ruski przyrząd do świecenia w d.upie :mrgreen:
***** ***
Слава Україні !

Awatar użytkownika
Bobo
Posty: 16737
Rejestracja: 03 mar 2007, 17:12

Post autor: Bobo »

BoaDusiciel pisze:Ciebie - Manno - diabeł nie może zwodzić, bo diabeł zwodzi tylko tych, którzy w diabła wierzą.
No cóż, jeśli Manna nie wierzy, że istnieje diabeł to wcale nie znaczy, że jej nie zwodzi, jeśli faktycznie istnieje.
Wszak diabeł równie dobrze może udawać, że nie istnieje, albo, że w jej mniemaniu jest na tyle naiwny, że zwykła kobieta go 'wystrychnie na dudka' :-D
Oszołomstwu mówię NIE!

Awatar użytkownika
Bobo
Posty: 16737
Rejestracja: 03 mar 2007, 17:12

Post autor: Bobo »

Manna z nieba pisze:Kto Ciebie zwodzi?
Napisałam jaki obecnie mam pogląd na sprawę diabła.
No jasne! Chyba, że chcesz, abym uznał cię, że wg. twoich wywodów Ty to diabeł :-D
Oszołomstwu mówię NIE!

BoaDusiciel
Posty: 6987
Rejestracja: 04 lis 2013, 12:05

Post autor: BoaDusiciel »

Bobo pisze:
BoaDusiciel pisze:Ciebie - Manno - diabeł nie może zwodzić, bo diabeł zwodzi tylko tych, którzy w diabła wierzą.
No cóż, jeśli Manna nie wierzy, że istnieje diabeł to wcale nie znaczy, że jej nie zwodzi, jeśli faktycznie istnieje.
Wszak diabeł równie dobrze może udawać, że nie istnieje, albo, że w jej mniemaniu jest na tyle naiwny, że zwykła kobieta go 'wystrychnie na dudka' :-D
Są jakieś wiarygodne dowody uprawdopodobniające tezę że diabeł może coś udawać ?
Co to jest? - Nie świeci i nie mieści się w d.upie? ..... Ruski przyrząd do świecenia w d.upie :mrgreen:
***** ***
Слава Україні !

Awatar użytkownika
Bobo
Posty: 16737
Rejestracja: 03 mar 2007, 17:12

Post autor: Bobo »

BoaDusiciel pisze:Są jakieś wiarygodne dowody uprawdopodobniające tezę że diabeł może coś udawać ?
Np. takie dowody:

I nic dziwnego, bo sam Szatan ciągle się przeobraża w anioła światła. (2 Kor 11:14)

albo:

A wąż był najostrożniejszy ze wszystkich dzikich zwierząt polnych, które uczynił Jehowa Bóg. Odezwał się więc do niewiasty: „Czy Bóg rzeczywiście powiedział, iż nie z każdego drzewa ogrodu wolno wam jeść?” (Rodz 3:1)

(udawał węża ;-) )
Oszołomstwu mówię NIE!

BoaDusiciel
Posty: 6987
Rejestracja: 04 lis 2013, 12:05

Post autor: BoaDusiciel »

Skąd wiadomo, że to był diabeł udający węża, a nie zwykły gadający wąż ?
Co to jest? - Nie świeci i nie mieści się w d.upie? ..... Ruski przyrząd do świecenia w d.upie :mrgreen:
***** ***
Слава Україні !

Awatar użytkownika
Bobo
Posty: 16737
Rejestracja: 03 mar 2007, 17:12

Post autor: Bobo »

BoaDusiciel pisze:Skąd wiadomo, że to był diabeł udający węża, a nie zwykły gadający wąż ?
Stąd:

Zrzucony więc został wielki smok, pradawny wąż, zwany Diabłem i Szatanem, który wprowadza w błąd całą zamieszkaną ziemię; zrzucony został na ziemię, a z nim zostali zrzuceni jego aniołowie. (Obj 12:9)
Oszołomstwu mówię NIE!

BoaDusiciel
Posty: 6987
Rejestracja: 04 lis 2013, 12:05

Post autor: BoaDusiciel »

Ale przecież w raju mógł być inny wąż, a nie ten pradawny :roll:
Mi się wydaje, że jeśli chodzi o udawanie, to inni udają bardziej niż diabeł.
Diabeł nikogo nie zabił, a opinię ma słabą.
Tymczasem inni, promujący się jako Sprawiedliwi, zabili tysiące ludzi, w tym egipskie oseski, co było nie fair i bez sensu.
Przemyśl Bobo kto tu udaje i co 8-)
Co to jest? - Nie świeci i nie mieści się w d.upie? ..... Ruski przyrząd do świecenia w d.upie :mrgreen:
***** ***
Слава Україні !

Awatar użytkownika
Bobo
Posty: 16737
Rejestracja: 03 mar 2007, 17:12

Post autor: Bobo »

BoaDusiciel pisze:Ale przecież w raju mógł być inny wąż, a nie ten pradawny :roll:
Przekaz biblijny nasuwa takie skojarzenia. Jeśli nie uznajesz Biblii to... nie ma co dalej tego ciągnąć. Biblia sama sobą się wyjaśnia.
BoaDusiciel pisze:Mi się wydaje, że jeśli chodzi o udawanie, to inni udają bardziej niż diabeł.
Np. niektórzy userzy ;-)
BoaDusiciel pisze:Diabeł nikogo nie zabił, a opinię ma słabą.
Nie zabił? Bo nie zrobił tego osobiście? ;-)
Mafiozów też byś tak uniewinnił? :-P

Wy jesteście z waszego ojca, Diabła, i chcecie spełniać pragnienia waszego ojca. Ten był zabójcą, gdy rozpoczął, i nie stał mocno w prawdzie, (Jana 8:44)

on podobnie miał udział w tym samym, żeby przez swą śmierć unicestwić tego, który ma środki do powodowania śmierci, to jest Diabła, (Hebr 2:14)

Jeśli Biblia nie uczy, że Diabeł nikogo nie zabija to... zginie niewinny? (Obj 20:10)
Ostatnio zmieniony 13 lut 2015, 22:10 przez Bobo, łącznie zmieniany 1 raz.
Oszołomstwu mówię NIE!

Awatar użytkownika
Bobo
Posty: 16737
Rejestracja: 03 mar 2007, 17:12

Post autor: Bobo »

BoaDusiciel pisze:Tymczasem inni, promujący się jako Sprawiedliwi, zabili tysiące ludzi, w tym egipskie oseski, co było nie fair i bez sensu.
Przemyśl Bobo kto tu udaje i co 8-)
Pleciesz. Wszak nie chodzi tu tylko o to, by istniało... życie jako biologiczne białko. Bo widzisz, ten, który stworzył życie, jest jego dyspozytorem. Diabeł choć zabija, nie zabija życia, które należy do niego. Ba! Zabija tych, którzy mogą żyć :-D
Oszołomstwu mówię NIE!

BoaDusiciel
Posty: 6987
Rejestracja: 04 lis 2013, 12:05

Post autor: BoaDusiciel »

Wiem oczywiście, że węża z Edenu utożsamia się z diabłem.
Ale nie wydaje mi się to logiczne, no bo po co Bóg miałby umieszczać diabła w Edenie ?
Moim zdaniem nie ma dowodów, że rajski wąż to diabeł.
Z poglądem jakoby stwórca życia mógł dowolnie nim dysponować też oczywiście się nie zgadzam.
W cywilizacji zachodniej nie uznaje się, że rodzice mogą dowolnie dysponować życiem potomstwa. I słusznie :-)
Co to jest? - Nie świeci i nie mieści się w d.upie? ..... Ruski przyrząd do świecenia w d.upie :mrgreen:
***** ***
Слава Україні !

ODPOWIEDZ

Wróć do „Pozostałe dyskusje”