Czy głosy schizofreniczne mogą pochodzić od Boga ?

Wszelkie inne rozmowy związane z tematyką około biblijną, wiarą itd.

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

LwiPazur
Posty: 323
Rejestracja: 25 lip 2016, 19:24

Post autor: LwiPazur »

Nie, słyszę go od września roku 2008.

Luba
Posty: 1494
Rejestracja: 18 mar 2017, 20:48

Post autor: Luba »

LwiPazur pisze:Mówi o wszystkim, komentuje, przewiduje, nakłania, opowiada, śpiewa piosenki, pociesza itp itd
Jaki to ma wplyw na ciebie...?

Jak radzisz sobie, kiedy ten glos np. naklania cie do czegos...?

wuka
Posty: 8850
Rejestracja: 25 cze 2016, 10:40

Post autor: wuka »

Wtrącę swoje 3 grosze. Czytałam, że te głosy przy schizofrenii łatwo wyeliminować lekami. Co innego z innymi objawami, ale można je złagodzić. Czytałam książkę o kobiecie, której udało się całkowicie wyjść z choroby.
Pozwól, że zapytam: czy się leczysz, czy bierzesz regularnie leki? To bardzo ważne.
Sposobem na złagodzenie głosów jest słuchanie muzyki przez słuchawki.
A może to są jakieś głosy prorockie?, wcale nie choroba; myślałeś o tym?

Luba
Posty: 1494
Rejestracja: 18 mar 2017, 20:48

Post autor: Luba »

wuka pisze: A może to są jakieś głosy prorockie?, wcale nie choroba; myślałeś o tym?

Wuka....wlos mi sie na glowie zjeżyl od tego pytania... :-(

wuka
Posty: 8850
Rejestracja: 25 cze 2016, 10:40

Post autor: wuka »

Luba pisze:
wuka pisze: A może to są jakieś głosy prorockie?, wcale nie choroba; myślałeś o tym?

Wuka....wlos mi sie na glowie zjeżyl od tego pytania... :-(
A to dlaczego :mrgreen:
Przecież w dniach ostatnich ludzie będą mieli sny, proroctwa itd,
;-)

Luba
Posty: 1494
Rejestracja: 18 mar 2017, 20:48

Post autor: Luba »

wuka pisze:
Przecież w dniach ostatnich ludzie będą mieli sny, proroctwa itd,
;-)

Wuka, gdzie ty tutaj zwietrzyłas jakies sny lub proroctwa...?

Awatar użytkownika
Queza
Posty: 6285
Rejestracja: 30 mar 2012, 17:52
Lokalizacja: Bieszczady

Post autor: Queza »

LwiPazur pisze:Nie, słyszę go od września roku 2008.
Czy ten głos przeszkadza Ci w uczeniu się, w pracy, jak wpływa na Twoje myślenie?
Słowa Pańskie - to słowa szczere (Psalm 12:7)

LwiPazur
Posty: 323
Rejestracja: 25 lip 2016, 19:24

Post autor: LwiPazur »

Pozwól, że zapytam: czy się leczysz, czy bierzesz regularnie leki? To bardzo ważne.
Sposobem na złagodzenie głosów jest słuchanie muzyki przez słuchawki.
A może to są jakieś głosy prorockie?, wcale nie choroba; myślałeś o tym?
Tak biorę regularnie leki, żadnego efektu, głosów one w ogóle nie eliminują, innych specjalnie objawów choroby nie mam , no może jedynie czasami lęki ale nie zawsze jak wychodzę na podwórku wieczorem.
Tak myślałem o tym, czy to może być głos właśnie np demona, albo Boga albo jakichś jeszcze innych istot.

wuka
Posty: 8850
Rejestracja: 25 cze 2016, 10:40

Post autor: wuka »

LwiPazur pisze:
Pozwól, że zapytam: czy się leczysz, czy bierzesz regularnie leki? To bardzo ważne.
Sposobem na złagodzenie głosów jest słuchanie muzyki przez słuchawki.
A może to są jakieś głosy prorockie?, wcale nie choroba; myślałeś o tym?
Tak biorę regularnie leki, żadnego efektu, głosów one w ogóle nie eliminują, innych specjalnie objawów choroby nie mam , no może jedynie czasami lęki ale nie zawsze jak wychodzę na podwórku wieczorem.
Tak myślałem o tym, czy to może być głos właśnie np demona, albo Boga albo jakichś jeszcze innych istot.
Z tymi demonami byłabym ostrożna, w takim sensie, że ludzie wmawiają osobom chorym, że mają demony, że są opętane itp. Dotyczy to nie tylko schozofrenii, ale także wszelkich chorób związanych z psychiką, typu:nerwica, depresja itp.itd. Nie daj sobie tego wmówić! To domorośli znawcy tematu, oszołomstwo religijne.
Wrócę do tych głosów, które słyszysz. Może masz leki nie tak ustawione, albo w ogóle innylek jest potrzebny. Wiem z całą pewnością, że głosy da się zlikwidować właśnie lekami, lae indywidualnie lekarz musi zdecydować. Ja mam w pobliżu osobę chorą na schizofrenię paranoidalną, która w dodatku bierze leki bardzo nieregularnie. To znaczy - bierze dopóki głosy nie znikną, potem przerwa i tak w kółko. Poza tym nic innego się nie dzieje. Były dwa epizody wielkiej aktywności przez kilka dni. Skupiło się to na sprzątaniu gigantycznym, długich spacerach i tyle. Osoba pozostaje właściwie bierna, ma swój świat, swoje zainteresowania i na tym się skupia.
Te głosy to po prostu zaburzenia pracy mózgu, podobnie jak w depresji brak produkcji tzw. hormonu szczęścia. I to leczy się wyłącznie lekami, a nie jak niektórzy sugerują: uwierz w Jezusa, a choroba znika. A jak nie znika to znaczy, że jesteś niewierzący. Taką diagnozę słyszałam od tzw.braci w wierze, bo ja właśnie mam problem z depresją i to od lat. Badania wykazały złą produkcję serotoniny i dlatego muszę brak leki (co dla niektórych jest znakiem mojej niewiary).
Współczuję ci, ale wiedz, że można złagodzić te objawy. Tylko się nie poddawaj. Spróbuj lekarzowi zasugerować zmianę leków lub dawkowanie. Sam nie rób takich zmian, na własną rękę nie kombinuj.
Pozdrawiam cię bardzo serdecznie.

Awatar użytkownika
tola
Posty: 664
Rejestracja: 31 maja 2017, 12:57

Post autor: tola »

LwiPazur pisze:Nie, słyszę go od września roku 2008.
Pamietasz ten dzien co sie wtedy stało ,jakie zdarzenie jakas osoba
przypomnij sobie?

LwiPazur
Posty: 323
Rejestracja: 25 lip 2016, 19:24

Post autor: LwiPazur »

Tak pamiętam dokładnie, nawróciłem się wtedy na wiarę, na Kościół, przeżyłem osobiste nawrócenie.

Awatar użytkownika
Queza
Posty: 6285
Rejestracja: 30 mar 2012, 17:52
Lokalizacja: Bieszczady

Post autor: Queza »

Dziwne... u mnie choroba była spowodowana wielkim smutkiem, lekarz i leki mi pomogły, no i Jezus... ;-)
Słowa Pańskie - to słowa szczere (Psalm 12:7)

LwiPazur
Posty: 323
Rejestracja: 25 lip 2016, 19:24

Post autor: LwiPazur »

Mi żadne lekarz ani leki nie pomogą, tylko Bóg może mi pomóc i na to po cichu liczę.

Luba
Posty: 1494
Rejestracja: 18 mar 2017, 20:48

Post autor: Luba »

LwiPazur pisze:Mi żadne lekarz ani leki nie pomogą, tylko Bóg może mi pomóc i na to po cichu liczę.
Od kiedy znasz diagnoze ?

Kto ci powiedzial, ze lekarz i leki nie pomoga ?

LwiPazur
Posty: 323
Rejestracja: 25 lip 2016, 19:24

Post autor: LwiPazur »

Te głosy to po prostu zaburzenia pracy mózgu, podobnie jak w depresji brak produkcji tzw. hormonu szczęścia. I to leczy się wyłącznie lekami, a nie jak niektórzy sugerują: uwierz w Jezusa, a choroba znika. A jak nie znika to znaczy, że jesteś niewierzący. Taką diagnozę słyszałam od tzw.braci w wierze, bo ja właśnie mam problem z depresją i to od lat. Badania wykazały złą produkcję serotoniny i dlatego muszę brak leki (co dla niektórych jest znakiem mojej niewiary).
Jeżeli głosy to zaburzenia pracy mózgu to jak wytłumaczyć to, że moje głosy znają przyszłość tzn przewidują. Np oglądam jeden z dziesięciu w telewizji i głos wcześniej mówi mi jaka padnie odpowiedź na pytanie na które ja w ogóle nie znam odpowiedzi.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Pozostałe dyskusje”