Czy samo niegrzeszenie coś daje ?

[Wiedźmin123]

Tak jak w tytule czy samo niegrzeszenie nie popełnianie grzechów daje cokolwiek, czy Bóg za trwanie bez grzechu coś daje ?

[wybrana]

Tak jak w tytule czy samo niegrzeszenie nie popełnianie grzechów daje cokolwiek, czy Bóg za trwanie bez grzechu coś daje ?

Przede wszystkim mamy wystrzegać się grzechu. Jeżeli mamy wypelniac wolę Bożą, to przestrzegamy dwa przykazania miłości.
Te przykazania są priorytetem- wzorcem naszego życia.
Jeżeli je przestrzegamy, to nie czynimy zła- nie grzeszymy.
Jeżeli świadomie czynimy zło i grzeszymy, to nie wypełniamy woli Bożej I wtedy nasza wiara jest bez znaczenia.
To dzięki wierze czynnej w miłości jesteśmy zbawieni.
Grzech uczyniony w nieświadomości jego popełnienia nas bardzo nie obciąża. Obciąża nas grzech uczyniony z premedytacją i że świadomością.
Nasza natura nas zniewala i jest przeciwko nam, tak że mimo, że nie chcemy świadomie grzeszyć, to grzeszymy.
Nasza wiara i nadzieja jest w naszym Zbawicielu Jezusie, którzy umarł za nasze niedoskonałości. Wiara ta daje nam siłę I moc z naszymi słabościami.
Nie ma człowieka który by nie grzeszył.

[Bobo]

Zależy od tego, co rozumiesz pod pojęciem 'niegrzeszenie'. Np. brak wiary też jest grzechem, jak czytamy w Piśmie Świętym:

Strzeżcie się, bracia, żeby nikt z was nie oddalił się od żywego Boga, przez co rozwinęłoby się w nim niegodziwe serce, któremu brakuje wiary
(Hebr 3:12)

[Henryk]

Zależy od tego, co rozumiesz pod pojęciem 'niegrzeszenie'. Np. brak wiary też jest grzechem, jak czytamy w Piśmie Świętym:

Jakieś nowe prawo ustala Bobo: "Brak wiary to grzech".

[wybrana]

Zależy od tego, co rozumiesz pod pojęciem 'niegrzeszenie'. Np. brak wiary też jest grzechem, jak czytamy w Piśmie Świętym:

Strzeżcie się, bracia, żeby nikt z was nie oddalił się od żywego Boga, przez co rozwinęłoby się w nim niegodziwe serce, któremu brakuje wiary
(Hebr 3:12)

Może nie tak brak wiary, lecz swiadome odrzucanie Boga.
Świadomość istnienia Boga istnieje na świecie od zarania dziejów. Ktoś kto odrzuca Boga żyje według własnej woli odrzucając wolę Bożą.
Pragnienie poznawania Boga pogłębia naszą świadomość wiary.

[Wiedźmin123]

Czyli jak po prostu nie grzeszę w ogóle np grzechami ciężkimi to nie otrzymam od Boga np jakiejś łaski uświęcającej w nagrodę ?

[wybrana]

Czyli jak po prostu nie grzeszę w ogóle np grzechami ciężkimi to nie otrzymam od Boga np jakiejś łaski uświęcającej w nagrodę ?

Czasem grzeszy się pychą i egoizmem.
Według wiary będzie nam dane.
Wierzysz, że Bóg pragnie nas zbawić? Wierzysz, że Jezus przyszedł, by dać nam świadectwo wiary? Wierzysz, że Jezus jest naszym Światłem, naszą Drogą, Naszym Zbawicielem?
Cała wiara, miłość I nadzieja jest nasza w Jezusie Chrystusie, bo Jezus jest naszym przewodnikiem do Królestwa Bożego w Niebie.

Miłość Jezusa - naszym zbawieniem.
Trwanie w Jezusie - Boga uwielbieniem.

[BoaDusiciel]

Najpierw musisz się zastanowić czy podlegasz pod te przepisy prawa, które definiują pojęcie grzechu.
Bo np. ja nie podlegam i nie mogę zgrzeszyć, choćbym chciał.
Podległość tym przepisom jest dobrowolna.
Jak ktoś jeździ pijany samochodem, ale po własnym podwórku, to nie można go ukarać w oparciu o Kodeks Drogowy, bo Kodeks Drogowy nie obowiązuje na podwórkach.
Tak że, tego ...
(Ewentualnych oponentów informuję, że naprawdę lepiej wiem pod które przepisy podlegam, a pod które nie)

[wybrana]

Najpierw musisz się zastanowić czy podlegasz pod te przepisy prawa, które definiują pojęcie grzechu.
Bo np. ja nie podlegam i nie mogę zgrzeszyć, choćbym chciał.
Podległość tym przepisom jest dobrowolna.

Mylisz się, jeżeli uważasz, że jesteś takim isobliwym indywidum.

[BoaDusiciel]

Udowodnij mi, że podlegam pod prawo w którym zdefiniowano pojęcie "grzech"
Poza tym wątpię, żeby istniała jednolita definicja grzechu, z którą wszyscy by się zgadzali
Kiedyś w KK nauczali, że grzechem jest m.innymi nieprzestrzeganie przykazań kościelnych.
Przestrzegasz tych przykazań ?

[wybrana]

Udowodnij mi, że podlegam pod prawo w którym zdefiniowano pojęcie "grzech"
Poza tym wątpię, żeby istniała jednolita definicja grzechu, z którą wszyscy by się zgadzali
Kiedyś w KK nauczali, że grzechem jest m.innymi nieprzestrzeganie przykazań kościelnych.
Przestrzegasz tych przykazań ?

Prawu Bożemu wszyscy podlegają.

[Nieziem]

Tak jak w tytule czy samo niegrzeszenie nie popełnianie grzechów daje cokolwiek, czy Bóg za trwanie bez grzechu coś daje ?

Ale o jakim dawaniu tutaj mowa?
O takim, że Bóg za dobre wynagradza, a za złe karze?
Jeśli o takim, to niegrzeszenie być może coś daje.
Ja jednak mam inną propozycję zrozumienia tematu.
Przypowieść o talentach. Dwóch pierwszych, obaj zainwestowali i pomnożyli otrzymane talenty, ten trzeci zakopał i oddał później Panu tyle co otrzymał.
Co to znaczy? Że każdy już otrzymał talenty, i zastanawiające jest czekanie, że Bóg coś kiedyś znowu da.
Zamiast się zastanawiać czy niegrzeszenie mi coś daje, zastanawiam się czy to, co mi Bóg dał, umiejętnie wykorzystuję, aby Panu oddać z nawiązką. Nie zajmuje mnie to, czy Pan coś mi jeszcze da. Ten świat, ten matrix jest interesowny, ze swoimi srebrnikami i innymi nagrodami. Pan jednak inaczej nauczał:
Kto zaś z was, mając sługę, który orze lub pasie, powie do niego, gdy powróci z pola: Chodź zaraz i zasiądź do stołu?
Czy nie powie mu raczej: Przygotuj mi wieczerzę, przepasz się i usługuj mi, aż się najem i napiję, a potem i ty będziesz jadł i pił.
Czy dziękuje słudze, że uczynił to, co mu polecono?
Tak i wy, gdy uczynicie wszystko, co wam polecono, mówcie: Sługami nieużytecznymi jesteśmy, bo co winniśmy byli uczynić, uczyniliśmy.
(Łukasza 17.7-10)
Nie wiem, o jakich nagrodach miałaby być mowa, w kontekście niegrzeszenia.

[Nieziem]

Najpierw musisz się zastanowić czy podlegasz pod te przepisy prawa, które definiują pojęcie grzechu.
Bo np. ja nie podlegam i nie mogę zgrzeszyć, choćbym chciał.
Podległość tym przepisom jest dobrowolna.
Jak ktoś jeździ pijany samochodem, ale po własnym podwórku, to nie można go ukarać w oparciu o Kodeks Drogowy, bo Kodeks Drogowy nie obowiązuje na podwórkach.
Tak że, tego ...
(Ewentualnych oponentów informuję, że naprawdę lepiej wiem pod które przepisy podlegam, a pod które nie)

Fajnie napisane. Tak trochę z poza matrixa.
Kodeks Drogowy i np. Dekalog mają to wspólne, że nie są od początku. Pojawiły się później, a ten drugi znacznie wcześniej niż ten pierwszy. Na początku nic z tych rzeczy nie było. Myślę, że na początku można było robić i mówić wszystko bez ograniczeń, jeśli postępowałeś szczerze, i nie spowodowałeś krzywdy lub szkody drugiemu. A później wkroczył "zakon" i setki innych "praw", łącznie z Kodeksem Drogowym. Według tego ostatniego, jeśli jedziesz po mieście 90tką, jestem przestępcą; według pierwotnego prawa Bożego byłbyś winny dopiero wtedy, gdyby ktoś ucierpiał przez ciebie albo coś zostało uszkodzone. Nie każdy podlega przepisom Kodeksu Drogowego, tylko ci, którzy w oparciu o niego uzyskali prawo jazdy i się nim posługują. To matrix wmawia wam, że inaczej nie wolno wam poruszać się po drogach jak tylko wedle ich przepisów i z ich prawem jazdy.
Boa, jeśli mogę zapytać, pod które przepisy podlegasz?Dobrowolnie bądź nie. Czyli, czy uznajesz, że są też jakieś uniwersalne?

[wybrana]

Pan jednak inaczej nauczał:
Kto zaś z was, mając sługę, który orze lub pasie, powie do niego, gdy powróci z pola: Chodź zaraz i zasiądź do stołu?
Czy nie powie mu raczej: Przygotuj mi wieczerzę, przepasz się i usługuj mi, aż się najem i napiję, a potem i ty będziesz jadł i pił.
Czy dziękuje słudze, że uczynił to, co mu polecono?
Tak i wy, gdy uczynicie wszystko, co wam polecono, mówcie: Sługami nieużytecznymi jesteśmy, bo co winniśmy byli uczynić, uczyniliśmy.
(Łukasza 17.7-10)

Pan nigdy tak nie nauczał.
Wymyślił to w swej nieświadomości człowiek, który nigdy Jezusa nie słyszał.
Może miał dobre intencję ale tu przesadził.

Nie jesteśmy sługami nieuzytecznymi jeżeli wypełniamy wolę Bożą. Jesteśmy cennymi dziećmi Bożymi.

[BoaDusiciel]

No proszę, są tacy, którzy twierdzą że prawo boże każdego obowiązuje.
Ale jak pewne przepisy są dla nich niewygodne to piszą, że "Pan nigdy tak nie nauczał".
Śmieszne