Rzeczy się mają tak, że wyznaczono Ci granicę ( czyli miejsce gdzie możesz sobie dowolnie pisać co chcesz), a Ty zakładasz ciągle nowe wątki gdziekolwiek, i wklejasz linki, i nawet nie raczysz zajrzeć, czy ktoś coś odpisał, aby zareagować. Piszesz na 10 jeszcze innych forach, po co? Nie zależy Ci na żadnej interakcji, a tylko kopiujesz internet, i wklejasz gdzie popadnie. Po co? Uzależniony jesteś od tego? Widzisz to? Ja zaglądałem do Twoich postów, nawet zdarzyło mi się też pisać ale brak Twojej reakcji zniechęcił, i już nie czytam. Nawet jeśli są tam wartościowe treści, to i tak Ty tylko idziesz na ilość, a jakość treściowa postów się nie liczy.
Czasy takie są, że ludzie nie mają czasu na takie długie elaboraty, więc wiedz, że piszesz sobie a muzom. Nie szkoda życia na takie coś? Nie lepiej szukać interakcji w życiu?
Tak aby nawiązać do tematu wątku:
ponieważ nie akceptujesz wyznaczonych Tobie granic, jest ta wojna słowna tutaj teraz.