Jonatan Grodzicki - Hiskiasz

Miejsce na wklejki artykułów o tematyce biblijnej, religijnej itp. (tutaj szczególnie pamiętamy o punkcie 13 regulaminu forum)

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

ODPOWIEDZ
J_Grodzicki
Posty: 9
Rejestracja: 13 paź 2014, 18:57

Jonatan Grodzicki - Hiskiasz

Post autor: J_Grodzicki »

Jonatan Grodzicki- Hiskiasz

www.refleksje.opx.pl

https://www.youtube.com/channel/UCQnaAO ... 0YypVtKTrA

W cieniu ognia



„Historia nie oddaje Dolinie Hinnoma tego, co do niej należy. Zapomnienie, którym jest otoczona, wydaje się świadczyć o próbie wymazania z pamięci wydarzeń, które zasługują na pamięć nie mniejszą niż inne relikty starożytnej przeszłości Bliskiego wschodu”- napisał Sigve Tonstad w genialnej książce „Skandale w Biblii” (Skandale w Biblii, wyd. Znaki Czasu, str.95,96).

Państwo, które nosi nazwę „Izrael”, w ogóle już nie przypomina narodu za czasów Dawida i Salomona. Szatan nieustannie dążył do tego, aby zniszczyć naród Izraelski, upodobnić go do narodów ościennych zarówno pod względem politycznym, jak i religijnym. Jego plan był pod każdym względem idealny. Zły zawsze atakował ludzi posłanych od Boga; wiedział, że naród, który Pan szczególnie umiłował może pozbawić go upozorowanej władzy na ziemi. Syn Jutrzenki opracował jedno ciekawe rozwiązanie – odstępstwo. Czytając II Księgę Królewską zauważamy, że spora większość królów rządzących zarówno w Izraelu i Judzie nie czyniła tego co prawe w oczach Pana. Z czasem Księga Zakonu Pańskiego została całkowicie zapomniana. Zwodnicze nauki demonów wtargnęły do Izraela z ogromną mocą:



10. I nastawiali sobie słupów i posągów Aszery na każdym wyniosłym pagórku i pod każdym zielonym drzewem.

11. I spalali tam we wszystkich świątynkach na wyżynach kadzidła jak ludy, które Pan uprowadził przed nimi do niewoli; popełniali złe czyny, pobudzając Pana do gniewu.

12. Czcili też bałwany, o których powiedział im Pan: Nie czyńcie tego.

13. A chociaż Pan ostrzegał Izraela i Judę przez wszystkich swoich proroków, przez wszystkich jasnowidzów, mówiąc: Zawróćcie ze swoich błędnych dróg i przestrzegajcie moich przykazań i ustaw zgodnie z całym zakonem, jaki nadałem waszym ojcom i przekazałem wam przez moje sługi, proroków,

14. Oni jednak nie słuchali i stwardniał ich kark, jak kark ich ojców, którzy nic zaufali Panu, Bogu swemu.

(2 Król. 17:10-14 BW)



Przyszłość wyglądała nieciekawie, jednak Pan powołał człowieka, który sporo zmienił. Bóg zawsze liczy na tych, którzy w oczach ludzi nie mają żadnych szans na wykonanie chwalebnych czynów :



33. Którzy przez wiarę podbili królestwa, zaprowadzili sprawiedliwość, otrzymali obietnice, zamknęli paszcze lwom,

34. Zgasili moc ognia, uniknęli ostrza miecza, podźwignęli się z niemocy, stali się mężni na wojnie, zmusili do ucieczki obce wojska.

(Hebr. 11:33-34 BW)



Hiskiasz nie urodził się w bogobojnej rodzinie; nie miał wsparcia ze strony swoich bliskich ani przyjaciół. Jego dzieciństwo pełne było odrażających i krwawych scen. Jego ojciec Achaz czynił rzeczy straszne i okrutne. Widzimy, że Bóg pragnie posłuszeństwa swoich dzieci nie dlatego, że przede wszystkim sprawia mu ono przyjemność. Posłuszeństwo chroni od takich scen, jak ta opisana poniżej:



3. Kroczył raczej drogą królów izraelskich, a nawet własnego syna oddał na spalenie, jak to było ohydnym zwyczajem narodów, które Pan wytępił przed synami izraelskimi.

4. Składał też ofiary krwawe i spalał kadzidło na wyżynach i na wzgórzach, i pod każdym zielonym drzewem.

(2 Król. 16:3-4BW)



Co musiało się dziać w umyśle tego człowieka, kiedy oddawał swojego syna na spalenie ?

Wspomniany już Sigve Tonstad napisał: „Ludzkie uczucia były poddawana religijnym obowiązkom, ponieważ ludzi tych straszono, że jeśli nie oddadzą swoich dzieci na ofiarę, wówczas spotkają ich konsekwencje zbyt dotkliwe, by o nich myśleć (...) Trudno sobie wyobrazić, by ludzie ochoczo i dobrowolnie wydawali swoje dzieci na spalenie. Musiały istnieć pewne formy przymusu, oparte na pokrętnej logice systemu”. Hiskiasz musiał obserwować to, jak jego ojciec spełnia wszystkie kapryśnie życzenia krwiożerczego bożka, jakim był Baal. Dlaczego więc nie poszedł w jego ślady (II Kron. 29,2) ? Co spowodowało odrodzenie religijne, jakie nastąpiło za jego panowania (II Król 18, 4-7) ? Jakie było tego skutki ? Udajmy się w historię – werset za wersetem, aby odkryć życie zapomnianego bohatera wiary – Hiskiasza, syna Achaza.

Historię Hiskiasza opisują aż trzy księgi Starego Testamentu – II Księga Królewska, II Księga Kronik jak i Księga Izajasza. Wszystkie te zapisy przedstawiają nieco odmienną perspektywę historii syna Achaza. II Księga Królewska jak i II Kronik opisują go jako kogoś odmiennego od całej reszty – tego co czynił rzeczy prawe w oczach Pana, choć wszyscy wokół nie mieli takiego zwyczaju . Czy wydaje się wam prawdopodobne, aby człowiek pochodzący z właściwie drastycznie pogańskiej rodziny stał się gorliwym sługą Najwyższego ? Tak, Hiskiasz nie był jedynym. Przecież Rut, Moabitka była pogańską kapłanką, a mimo to od niej wywodzi się nasz Pan – Jezus Chrystus. Bóg nigdy nie przekreślał człowieka ze względu na jego narodowość czy pochodzenie. Pojęcie Ewangelii nie zostało wprowadzone w Nowym Testamencie, jako coś nowego. Już za czasów Mojżesza Bóg zaznaczał, że jest Stwórcą i pragnie, by każdy człowiek oddawał mu cześć :



14. Ale siódmego dnia jest sabat Pana, twojego Boga. Nie będziesz wykonywał żadnej pracy ani ty, ani twój syn, ani twoja córka, ani twój sługa, ani twoja służąca, ani twój wół, ani twój osioł, ani twoje bydlę, ani obcy przybysz, który mieszka w twoich bramach, aby odpoczął twój sługa i twoja służebnica tak jak ty.

(5 Moj. 5:14 BW)







Zwiedzenie w świętym przebraniu





1. W trzecim roku panowania Ozeasza, syna Eli, króla izraelskiego, objął władzę królewską Hiskiasz, syn Achaza, króla judzkiego.

2. Miał dwadzieścia pięć lat, gdy objął władzę królewską, a dwadzieścia dziewięć lat panował w Jeruzalemie. Matka jego nazywała się Abi, a była córką Zachariasza.

3. Czynił on to, co prawe w oczach Pana, wszystko tak, jak czynił Dawid, jego praojciec.

4. On to zniósł świątynki na wyżynach, potrzaskał słupy i rozkruszył węża miedzianego, którego sporządził Mojżesz; do tego bowiem czasu synowie izraelscy spalali mu kadzidło, nazywając go Nechusztan.

(2 Król. 18:1-4 BW)



Panowanie Hiskiasza przypada VIII wiek przed naszą erą. Król ten miał do wykonania bardzo trudną misję – wytępienie bałwochwalstwa, które było plagą w Izraelu. Jego działania były nagłe i stanowcze – zniszczył obce świątynie i obiekty bałwochwalczego kultu. Jego bezwzględność ujawnia się w fakcie zniszczenia Nechusztana, miedzianego węża, którego sporządził sam Mojżesz. Oczywiście wąż ten nie miał być obiektem kultu. Spojrzenie na niego miało uchronić Izraelitów od śmierci – tylko i wyłącznie spojrzenie !

5. Przetoż mówił lud przeciw Bogu, i przeciw Mojżeszowi: Przeczżeście nas wywiedli z Egiptu, aby my pomarli na tej puszczy? bo nie masz chleba, ani wody, a dusza nasza obrzydziła sobie ten chleb nikczemny.

6. Przetoż przypuścił Pan na lud węże ogniste, którzy kąsali lud; i pomarło wiele ludu z Izraela.

7. I przyszedłszy lud do Mojżesza, rzekli: Zgrzeszyliśmy, żeśmy mówili przeciw Panu, i przeciw tobie. Módl się Panu, aby oddalił od nas te węże; i modlił się Mojżesz za ludem.

8. I rzekł Pan do Mojżesza: uczyń sobie węża miedzianego, a wystaw go na drzewcu; i stanie się, ktokolwiek ukąszony będąc wejrzy nań, że żyw zostanie.

9. Sprawił tedy Mojżesz węża miedzianego, i wystawił go na drzewcu; i było to, gdy kogo wąż ukąsił, a spojrzał na węża miedzianego, że żyw został.

(. 4 Moj. 21:5-9 BG)



Mistrzowski umysł zwiedzenia pracował niezawodnie. Szatan zawsze wykorzystywał dzieła Boga po to, aby zwieść wybranych. Nechusztan był bóstwem plemion semickich, a kult ten przeniknął na pewien okres do Izraela. Wąż ten liczył ponad 700 lat i z pewnością był cennym zabytkiem. Niestety, był on obiektem kultu, który daje demonom władzę nad ludzkimi duszami. Bóg zabronił oddawania czci jakiejkolwiek rzeczy, która została stworzona ręką ludzką (5 Moj. 5:8-9). Gdzie się podziało prawo ? Co z drugim przykazaniem ? Czy nasz świat nie jest podobny do tamtego ? Dzisiaj zwiedzenie maskuje się pod pozorem pobożności i świętości. Taktykę tą potwierdza tekst z Apokalipsy, który jest jakby paralelą tekstu z II Królewskiej :





12. A wszystkiej mocy pierwszej onej bestyi dokazuje przed twarzą jej i czyni, że ziemia i mieszkający na niej kłaniają się bestyi pierwszej, której śmiertelna rana była uzdrowiona;

13. A czyni cuda wielkie, tak iż i ogień z nieba zstępuje przed oczyma ludzi na ziemię;

(Obj. 13:12-13 BG)





10. Odpowiadając Eliasz rzekł do dowódcy pięćdziesięciu wojowników: Jeżeli jestem mężem Bożym, to niech ogień spadnie z nieba i niech pochłonie ciebie i twoich pięćdziesięciu. I spadł ogień z nieba i pochłonął go wraz z jego pięćdziesięcioma.

(2 Król. 1:10 BW)



Nie odpowiadajcie mu !



Hiskiasz był odważnym człowiekiem – skorym do zmian. Biblia podaje, że przestrzegał on Zakonu Mojżeszowego: 5. Na Panu, Bogu Izraela, polegał, tak że nie było po nim takiego jak on w gronie wszystkich królów judzkich, ani w gronie jego poprzedników (2 Król. 18:5 BW). Jego odwaga manifestuje się w fakcie sprzeciwienia się królowi asyryjskiemu. Jego poprzednicy mawiali: „Tak już musi być, sprzeciw jest niemożliwy”. Egoizm i zupełny brak zainteresowania sprawami narodu był skutkiem pogańskich nauk. Wydaje się, że było im obojętne to, co się z nimi dzieje. Byli pod wpływem szaleńczego wina rozpusty, które wywierało na nich zgubny wpływ. Ale samo wypowiedzenie poddaństwa nie uwolniło Judę od najazdów asyryjskich; był to tylko sygnał dla króla asyryjskiego, że tak dłużej być nie może. Jakiż zdziwiony musiał być ten człowiek … Dlatego prawdziwe problemy miały dopiero nadejść.





9. W czwartym roku panowania Hiskiasza - był to zaś siódmy rok panowania Ozeasza, syna Eli, króla izraelskiego - wyruszył Salmanasar, król asyryjski, na Samarię, obległ ją

10. I zdobył ją po upływie trzech lat. W szóstym roku panowania Hiskiasza - był to zaś dziewiąty rok panowania Ozeasza, króla izraelskiego - Samaria została zdobyta.

11. Potem uprowadził król asyryjski Izraelitów do Asyrii i osadził ich tam w Chalach i nad Chaborem, rzeką Gozanu. i w miastach medyjskich,

12. Za to, że nie słuchali głosu Pana, Boga swego, i przekroczyli jego przymierze, a tego wszystkiego, co nakazał Mojżesz, sługa Pana, nie słuchali i nie czynili.

13. W czternastym roku panowania króla Hiskiasza wyruszył Sancheryb, król asyryjski, przeciw wszystkim warownym grodom judzkim i zdobył je.

(2 Król. 18:9-13BW)



Król judzki był przerażony. Czy żałował swojego buntu ? O czym myślał w tym momencie ? Sam przecież powiedział do króla asyryjskiego: „(...) Zgrzeszyłem, lecz odstąp ode mnie, a ja przyjmę na siebie wszystko, co na mnie nałożysz. I nałożył król asyryjski na Hiskiasza, króla judzkiego, haracz w wysokości trzystu talentów srebra i trzydziestu talentów złota” (2 Król. 18:14 BW). Czy wiecie jaką dużą sumą była liczba 300 talentów srebra i 30 talentów złota ? Hiskiasz oddał całe srebro świątyni Pana domu królewskiego. To była tylko jedna „rata”. Co z następnymi ? Skąd wziąć tak ogromną sumę ? Król asyryjski był jednak niezadowolony. Jego potęga i pycha spowodowała, że wysłał do Jeruzalemu potężną armię. Znał „psychologiczne chwyty”, jego ludzie byli doskonale przygotowani. Asyryjczyk wiedział, że Izraelitów trzeba pozbawić wiary w Bożą moc, dlatego też armia asyryjska zatrzymała się zaraz obok wodociągu górnego stawu. Spotkanie to przebiegało w napiętej atmosferze. Rabszake rzekł :





28. Po czym Rabszake stanął i donośnym głosem zawołał po judejsku: Słuchajcie słowa wielkiego króla, króla asyryjskiego:

29. Tak mówi król: Niech was nie zwodzi Hiskiasz, gdyż nie zdoła wyrwać was z mojej ręki.

30. Niech nie doradza wam Hiskiasz polegać na Panu, powiadając: Na pewno wyrwie nas Pan i miasto to nie będzie wydane w ręce króla asyryjskiego.

31. Nie słuchajcie Hiskiasza, gdyż tak mówi król asyryjski: Zawrzyjcie ze mną pokój i przejdźcie do mnie, a będziecie pożywać każdy ze swojej winorośli i ze swojego figowca i pić każdy ze swojej krynicy,

32. Aż przyjdę i zabiorę was do ziemi podobnej do waszej, ziemi zboża i moszczu, ziemi chleba i winnic, ziemi oliwników, oliwy i miodu, i będziecie żyć, a nie umierać. Tylko nie słuchajcie Hiskiasza, gdy was zwodzi powiadając: Pan wyrwie nas.

33. Bo czy bogowie narodów wyrwali, każdy swoją ziemię, z ręki króla asyryjskiego?

34. Gdzie są bogowie Chamatu i Arpadu? Gdzie bogowie Sefarwaim, Heny i Iwwy? Czy wyrwali Samarię z mojej ręki?

35. Któryż spośród wszystkich bogów ziem wyrwał swoją ziemię z mojej ręki, że Pan miałby wyrwać Jeruzalem z mojej ręki?

(2 Król. 18:28-35 BW)



Jak król asyryjski pojmował Boga Izraelskiego ? Dlaczego przedstawia siebie jako kogoś lepszego – jako wybawcę, który zaprowadzi prostych ludzi do raju ? „Żyć będziecie – a nie umierać” - powiada. Któż się krył za postacią króla asyryjskiego, kto przedstawiał się jako istota obiecująca nieśmiertelność bez Boga i posłuszeństwa względem niego ? 4. Na to rzekł wąż do kobiety: Na pewno nie umrzecie, (1 Moj. 3:4 BW). „Nie słuchajcie tego, co mówi do was Bóg – ja wam dam prawdziwą wolność !” - wyjaśnia - „Jestem większy nad wszystkich bogów, żaden nie zdołał mnie pokonać. Wasz Bóg również !” Szatan zawsze przedstawiał siebie jako wyższego do Pana, nie wspominając już o pozostałych demonach. Na dobrą sprawę opis ten jest kolejną paralelą – Szatan ukazuje się pod postacią króla asyryjskiego, który – jego zdaniem – dominuje w starożytnym świecie. „Nie słuchajcie tych kłamstw – na pewno nie umrzecie” - rzekł do kobiety. Diabeł zawsze oskarżał Boga – zarzucał mu kłamstwo i nielojalność. Oczywiście nie chcę, abyście uważali, że uważam króla asyryjskiego za diabła – troszkę to zabawne. Sądzę natomiast, że jego postać pokazuje nam, jak szatan wykorzystuje ludzi do swoich celów – ludzie mogą być jego medium



(podobnie jak wąż sam w sobie nie jest czymś złym).

Dyskusje z diabłem zawsze miały tragicznym skutek. Ewa zaczęła dyskutować z wężem – zaczęła dyskusję z błyskotliwą inteligencją; kilka minut później złamała Boże prawo. Czy dlatego, że czuła nienawiść do Pana ? Nie, dlatego, że chciała poznać to, czego Bóg zabronił, a co Szatan przedstawił jej jako atrakcyjne. Hiskiasz na pewno zorientował się jaka jest sytuacja, dlatego wydał zarządzenie, które brzmiało: „Nie odpowiadajcie mu !”. Czy przypadkiem ?

Jedynym człowiekiem, który wygrał dysputę z Szatanem był Jezus Chrystus. Pokazał nam, jak mam zwyciężać. Jednak Jakub nie poleca dyskutowania z diabłem na własną rękę: 7. Przeto poddajcie się Bogu, przeciwstawcie się diabłu, a ucieknie od was. (Jak. 4:7 BW).

II Księga Kronik tak podsumowuje przemówienie wysłanników Sancheryba :



16. I jeszcze więcej mówili jego słudzy przeciwko Panu, Bogu, i przeciwko jego słudze Hiskiaszowi.

17. Napisał także list, aby lżyć Pana, Boga Izraela, powiadając o nim: Jak bogowie narodów innych krajów nie wyrwali swojego ludu z mojej ręki, tak nie wyrwie też Bóg Hiskiasza swojego ludu z mojej ręki.

18. Wołali także głośno po judejsku na lud jeruzalemski, który stał na murze, żeby ich przestraszyć i przerazić, aby w ten sposób dostać miasto w swoje ręce;

19. Mówili o Bogu Jeruzalemu, jak o bogach ludów ziemi, którzy przecież są dziełem ludzkich rąk.

(2 Kron. 32:16-19 BW)

Jedną z popularnych metod działania Szatana jest zastraszanie ludzi. Zły zawsze starał się zakwestionować Boże Słowa, nie dajmy mu się zwieść – pracujmy dla Pana, a wtedy poznamy Jego świętą moc.



„Nie bój się tych słów, które słyszałeś” (Izaj.37,6)



Eljakim, Szebna i Joach pośpieszyli, by przekazać królowi niepokojące wieści. Wszyscy trzej byli niezwykle przejęci zaistniałą sytuacją – mieli rozdarte szaty, które symbolizowały m.in. pokutę. Również sam Hiskiasz „oblókłszy się w wór, wszedł do przybytku Pana” (w.1). Wiedział i znał potęgę króla asyryjskiego i obawiał się, że naród Boga podzieli los tych, których wrogowie podbili. Jedynym wyjściem była rozmowa z prorokiem Bożym, jakim był Izajasz.

Izajasz uważany jest za jednego z największych proroków Starego Testamentu. W jego księdze znajduje się ogrom proroctw mesjańskich, które wypełniły się w 100 %, pomimo tego, że zostały wypowiedziane ok 700 lat przed Chrystusem. Niektórzy uczeni nazywają Księgę Izajasza „Ewangelią Starego Testamentu” - opisuje ona bowiem m.in. święte miasto – Nowe Jeruzalem, dokładnie to samo, co widział apostoł Jan na wyspie Patmos (Izaj.66,22, Obj.21.1)

Bóg odpowiedział przez proroka Izajasza :



6. Rzekł do nich [do sług Hiskiasza] Izajasz: Tak powiedzcie waszemu panu: Tak mówi Pan: Nie bój się tych słów, które słyszałeś, a którymi mnie lżyli pachołcy króla asyryjskiego!

7. Oto natchnę go takim duchem, że gdy usłyszy pewną wieść, wróci do swojej ziemi, a Ja sprawię, że padnie od miecza we własnej ziemi.

(Izaj. 37:6-7 BW)
Pojawiła się nadzieja – Bóg o wszystkim wiedział i zamierzał interweniować. Hiskiasz głęboko wierzył, że Pan obmyśli plan, który pozwoli wyratować Izraela z rąk wrogów. Czy nie zauważamy w tym miejscu dobroci Bożej ? Przecież jeszcze tak niedawno Achaz kazał spalić swojego syna dla Baala ! Czy nie wydaje się wam przedziwne to, że Bóg ratuje Izraela przez wzgląd na jedynego żyjącego człowieka – Hiskiasza ?

Rabszake powrócił do swojego kraju, lecz zastał tam chaos i zamęt. Bóg, z którego drwił i którego istnienie kwestionował zaczął działać. Król asyryjski walczył przeciwko Libnie :





8. A gdy Rabszake powrócił, zastał króla asyryjskiego walczącego przeciwko Libnie, słyszał bowiem, że wyruszył z Lakisz

9. Na wiadomość o Tyrchace, królu etiopskim, która brzmiała: Oto wyruszył, aby walczyć z tobą(...)



Poseł musiał być bardzo zdziwiony. Tłumaczył sobie: „To niemożliwe, aby Bóg Izraelitów zaczął działać !”. Zauważmy, że przedstawił on Sancheryba jako niezwyciężonego władcę, przed którym drżą narody (II Król. 18:34). Czy zwątpił w swoje słowa ? Możemy tylko domniemywać … Rabszake zdenerwowany zaistniałą sytuacją kazał wysłać Hiskiaszowi wiadomość z nakazem poddania się :





10. Powiedzcie Hiskiaszowi, królowi judzkiemu, tak: Niechaj cię nie zwodzi Bóg twój, na którym polegasz, myśląc: Nie będzie wydane Jeruzalem w ręce króla asyryjskiego.

11. Oto ty słyszałeś o tym, co uczynili królowie asyryjscy wszystkim ziemiom, postępując z nimi jak z obłożonymi klątwą, a ty miałbyś wyjść cało?

12. Czy wyratowali je bogowie tych ludów, które wytępili moi ojcowie: Gozan i Charan, i Resef, i mieszkańców Eden z Telasar?

13. Gdzież jest król Chamatu i król Arpadu, i król miasta Sefarwaim, Heny i Iwwy?

(2 Król. 19:10-13 BW)



Hiskiasz pogrążył się w modlitwie. Król podkreślił, że to Pan stworzył niebo i ziemię, a król asyryjski wygubił nie bogów, ale twory z kamienia i drewna i narody, które im służyły (w.15,17). Szkoda, że w dzisiejszych czasach zapomniano o tak ważnych prawdach jak stworzenie. Ewolucjonizm oparty na błędnej logice wszedł w umysły prawie wszystkich ludzi, otwierając tym samym drogę do ludobójstwa i aborcji. Aby rozszerzyć ten temat polecam seminaria dr Kenta Hovinda dostępne m.in. w księgarni „Znaki Czasu” ( www.znakiczasu.pl)

Odpowiedź przyszła dosyć szybko, przez proroka Izajasza. Wysłannik Boga podał Hiskiaszowi pełną i dokładną odpowiedź. Pan Zastępów podsumował :





32. Przeto tak mówi Pan o królu asyryjskim: Nie wkroczy on do tego miasta, ani nie wypuści na nie strzały, ani nie wystąpi przeciwko niemu z tarczą, ani nie usypie przeciwko niemu szańca.

33. Drogą, którą przyszedł, powróci, a do miasta tego nie wkroczy, mówi Pan.

34. I osłonię to miasto, i ocalę przez wzgląd na ciebie i przez wzgląd na Dawida, mego sługę.

(2 Król. 19:32-34 BW)



Dla Asyryjczyków skończył się czas łaski. Pewne było jedno – Bóg po raz kolejny wybawi swój lud z ręki wroga – zuchwałego i bezdusznego króla asyryjskiego Sancheryba.





Świetlista noc



W obozie asyryjskim leżącym tuż pod murami Jeruzalemu panowała głucha noc. Wszyscy tam byli wręcz pewni swojej wygranej; znajoma im była beznadziejna sytuacja militarna Izraela. Byli niezwykle zadowoleni, iż w niedługim czasie okradną i zniszczą Jeruzalem. Sytuację w tym obozie przypominają słowa Jezusa odnośnie Jego powtórnego przyjścia na świat : Bo gdy mówić będą: Pokój i bezpieczeństwo! tedy na nich nagłe zginienie przyjdzie, jako ból na niewiastę brzemienną, a nie ujdą. (1 Tes. 5:3 BG).

Lecz oto nagła jasność oświetliła ciemne sklepienie. Nie wiemy, czy Asyryjczycy spali, czy też nie; jeśli nie, to widok ogromnej potężnej istoty zbliżającej się do nich wprawił ich w przerażenie. Niesamowita jasność oślepiła wielu z nich. To co czuli, opisuje przyjaciel Joba, który również



doświadczył obecności i majestatu Anioła Bożego :

13. W niepokojących myślach o widzeniach nocnych, gdy głęboki sen ogarnia ludzi,

14. Strach mnie ogarnął i drżenie przeniknęło moje członki,

15. Powiew musnął moją twarz, Zjeżyły się włosy na mym ciele,

16. Coś stanęło, lecz nie rozpoznałem jego wyglądu; Była to jakaś postać przed moimi oczyma, i usłyszałem cichy szept:

17. Czy śmiertelnik może być sprawiedliwszy niż Bóg, a człowiek czystszy niż jego Stwórca?

(Job. 4:13-17 BW)



Któż to wie, czy anioł, który złożył wizytę w obozie asyryjskim to nie ten sam, który pozbawił życia pierworodnych w Egipcie.

Sancheryb usłyszawszy o zaistniałych wydarzeniach postanowił uciec z miejsca zdarzenia. Wiadomość o śmierci 180 tys. żołnierzy musiała być wielkim zaskoczeniem. Jednak największym zdziwieniem było chyba to, że Wielki Bój pomiędzy Chrystusem a Szatanem jest rzeczywistością. Wydarzenie to nie pozostawiło Hiskiaszowi absolutnie żadnych wątpliwości, że tak jest !

Przerażony król asyryjski zamieszkał w Niniwie. Wydawało się, że sprawca wszystkich tych nieszczęść – niewinny władca, będzie żył długo i szczęśliwie. Jednak historia potoczyła się zupełnie inaczej :





36. Przetoż ruszywszy się odjechał i wrócił się Seneacheryb, król Assyryjski, a mieszkał w Niniwe.

37. A gdy chwalił boga swego Nesrocha w domu, tedy Adramelech i Sarassar, synowie jego, zabili go mieczem, a sami uciekli do ziemi Ararat. I królował Assarhaddon, syn jego, miasto niego.

(2 Król. 19:36-37 BG)



Jakim wielki władcą był Sancheryb, skoro miał tak wypaczone kontakty z własną rodziną ? Gdzież się podziała jego wielkość, ten szacunek wszystkich poddanych ? Gdzież jest te wspaniałe królestwo, które obiecywał Izraelitom poprzez swoich wysłanników ? To, co zarzucał Bogu Izraelskiemu dotyczyło jego samego. Nie popełniajmy tego samego błędu. Chrystus rzekł:

Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni (Mat. 7:1 BG)

Alfred J.Palla, historyk i znawca teologii biblijnej podsumował panowanie Sancheryba tymi słowy : „Nawet dla takiej potęgi militarnej jak Asyria był to dotkliwy cios (klęska Asyryjczyków – u.m). Asyryjskie źródła nie notowały porażek swego wojska z propagandowych względów. Znamienne jest to, że roczniki królewskie zamiast trąbić, jak to było w zwyczaju o wielkim zwycięstwie swego króla, skwitowały całą jego kampanię przeciwko Jerozolimie powściągliwym eufemizmem, że Sancheryb „zamknął króla Hiskiasza w Jerozolimie jak ptaka w klatce (The Oxford History of the Biblical Wolrd s.331). Opis walki o Judeę urywa się raptownie, że Sancheryb powrócił do domu” (Skarby Świątyni s.56, wyd. Betezda 2002). Dostępne są również archiwa asyryjskie, które zdają się potwierdzać biblijną relację o interwencji Stworzyciela.

„Królowanie Hiskiasza charakteryzowała seria znamiennych objawień, które wykazały sąsiednim narodom, że Bóg Izraela był ze Swym ludem. Sukcesy Asyryjczyków, odniesione przy zajmowaniu Samarii i rozpraszaniu pozostałości dziesięciu szczepów między narodami w czasie pierwszych lat jego panowania, wzbudziły u wielu wątpliwości co do mocy i władzy Boga Hebrajczyków. Rozzuchwaleni ich sukcesami mieszkańcy Niniwy przestali zważać na poselstwo Jonasza i przeciwstawiali się gwałtownie planom Niebios. W kilka lat po upadku Samarii zwycięskie armie wkroczyły do Palestyny i innych miast Judy. Wycofali się jednak po jakimś czasie z powodu trudności w innych częściach państwa asyryjskiego. Dopiero w kilka lat później, pod koniec rządów Hiskiasza, Asyryjczycy mieli ukazać narodom świata, że jakoby bogowie pogańscy odnieśli zwycięstwo” - napisała Ellen G. White w książce „Prorocy i Królowie” (Prorocy i Królowie s.187, wyd. II 1987).





Posłowie z dalekiego kraju



„W owych dniach Hiskiasz śmiertelnie zachorował” - czytamy na początku 20 rozdziału II Księgi Królewskiej. Król przejął się tym bardzo. Dopiero co został wyzwolony z ręki Asyryjczyków, a dotknęło go kolejne nieszczęście. Choroba postępowała; okropne wrzody nie chciały się goić. Król błagał Pana o uleczenie, a ten zmiłował się nad swoim sługą. Dał odpowiedź przez proroka Izajasza :



5. Wróć się i powiedz Hiskiaszowi, księciu mojego ludu, tak: Tak mówi Pan, Bóg Dawida, twojego praojca: Słyszałem twoją modlitwę, widziałem twoje łzy. Otóż, uleczę cię, trzeciego dnia wstąpisz do świątyni Pana.

6. Dodam też do twojego życia piętnaście lat i wyrwę ciebie i to miasto z mocy ręki króla asyryjskiego, i osłonię to miasto przez wzgląd na ciebie i przez wzgląd na Dawida, mego sługę.

(2 Król. 20:5-6 BW)



Kiedy Ezechiasz wrócił do pełni sił i otrzymał bardzo sympatyczną wiadomość od ówczesnego króla babilońskiego wraz z upominkiem - sąsiedni król wiedział, że Hiskiasz zachorował. Posłowie z Babilonu musieli być bardzo mili, skoro władca Judei pokazał im bogactwa swego domu (II Król 20;13).



14. Wtedy przyszedł prorok Izajasz do króla Hiskiasza i zapytał go: Co powiedzieli ci mężowie i skąd przyszli do ciebie? A Hiskiasz odpowiedział: Przyszli z dalekiej ziemi, z Babilonu.

15. Pytał tedy dalej: A co widzieli w twoim domu? Hiskiasz odpowiedział: Wszystko, co jest w moim domu, widzieli; nie było takiej rzeczy, której bym im nie pokazał w moich skarbcach.

16. Wtedy Izajasz rzekł do Hiskiasza: Słuchaj słowa Pana!

17. Oto idą dni, że wszystko, co jest w twoim domu, i wszystko, co nagromadzili twoi ojcowie do dnia dzisiejszego, zostanie zabrane do Babilonu, a tu nic nie pozostanie, mówi Pan,

18. A z twoich wnuków, którzy od ciebie będą pochodzić, z ciebie zrodzonych, wybiorą niektórych, aby zostali podkomorzymi w pałacu króla babilońskiego.

19. Wtedy Hiskiasz rzekł do Izajasza: Dobre jest słowo Pana, które wypowiedziałeś. Pomyślał bowiem: Czemu nie, wszak za moich dni będzie panował pokój i bezpieczeństwo.

20. Pozostałe zaś sprawy Hiskiasza i cała jego potęga, i to, że zbudował zbiornik na wodę i wodociąg i że doprowadził wodę do miasta, zapisane jest w Księdze Dziejów Królów Judzkich.

(2 Król. 20:14-20 BW)



Słowa Izajasza były straszliwym zwiastunem wydarzeń, które miały stać się w nie tak dalekiej przyszłości. I tak się rzeczywiście stało; tak jak niegdyś dla Asyryjczyków, tak teraz dla Judy i Izraela kończył się czas łaski. Prorok Jeremiasz żyjący w tych tragicznych dniach instruował ludzi, jak mają się zachowywać w obliczu najazdu króla babilońskiego Nebukadnesara, jednak nikt go nie słuchał. Niewątpliwie dlatego zniszczenia spowodowane podczas uprowadzenie do niewoli babilońskiej był tak wielkie.



Świadectwo Rogera



Historia Hiskiasza była źródłem otuchy niewątpliwie dla wielu wyznawców Chrystusa. Roger Monreau, autor wspaniałej książki „Podróż w świat nadprzyrodzony”, znalazł się kiedyś w bardzo tragicznej sytuacji. Po zakończeniu II wojny światowej trafił do tajnego zgromadzenia czcicieli szatana, wydaje się, że zupełnie przez przypadek. Grupa ta utrzymywała stały, medialny kontakt z demonami, których nazywali bogami (Chrystus nazywany był wyłącznie Stworzycielem). Istoty te gwarantowały swoim wyznawcom życie pełne sławy, bogactwa i doczesnego szczęścia. Roger uczestniczył w wykładach głównego kapłana, który niedługo później wyznaczył dzień „chrztu”. Było to „święto ku czci bogów”, na którym nowym wyznawcom przyznawany był szczególny dar od demonów. Co ciekawe, w tzw. „miejscu kultu bogów” znajdowały się portrety takich istoty jak znany nam już Nechusztan. Ale Monreaeu nie przyjął „satanistycznego chrztu”, ponieważ poznał Jezusa Chrystusa i jego ewangelię. Po pewnym czasie, duchy doniosły satanistom, że Roger odstąpił od nich i trzeba go pozbawić życia. Wynajęto nawet płatnego mordercę. Oto co napisał Monreau parafrazując historię króla judzkiego – Ezechiasza: „Krótko potem zdecydowałem wstać z łóżka. Podniósłszy Biblię, zacząłem czytać w miejscu, gdzie się otworzyła, na trzydziestym siódmym rozdziale księgi Izajasza. Ten fragment opowiadał o królu Hiskiaszu, który otrzymał od zaślepionego wielką pychą tyrana Sancheryba (…). Zdumiawszy się sposobem, w jaki Bóg pomógł Hiskiaszowi uporać się z trudną sytuacją, zacząłem patrzeć z ufnością na oczekujące mnie spotkanie z przyjacielem. Wiedziałem, że nie muszę się o nic martwić, choć niepokój pozostał.”

Przyjaciel ten został wydelegowany z satanistycznego zgromadzenia, aby ostrzec Rogera przed gniewem demonów. Tak się akurat składa, że przyjaciel ten – Roland wstąpił do zgromadzenia razem z Monreau'em i niestety odrzucił poselstwo zbawienia, jakie wygłosił mu w owej rozmowie Roger.

Drodzy czytelnicy ! To już koniec historii o człowieku, który dokonał wielu znaczących reform. Zwróćmy uwagę, że warto być z Panem, pomimo trudności, pomimo tego, że Szatan wpaja w nasz umysł różnorakie myśli zwątpienia i zakłopotania. Nie dajmy się mu zwieść. Zakończmy jednym z moich ulubionych fragmentów Biblii:



11. Albowiem Ja wiem, jakie myśli mam o was - mówi Pan - myśli o pokoju, a nie o niedoli, aby zgotować wam przyszłość i natchnąć nadzieją.

12. Gdy będziecie mnie wzywać i zanosić do mnie modły, wysłucham was.

13. A gdy mnie będziecie szukać, znajdziecie mnie. Gdy mnie będziecie szukać całym swoim sercem,

14. Objawię się wam - mówi Pan - odmienię wasz los i zgromadzę was ze wszystkich narodów i ze wszystkich miejsc, do których was rozproszyłem - mówi Pan - i sprowadzę was z powrotem do miejsca, skąd skazałem was na wygnanie.

(Jer. 29:11-14 BW)



Bójcie się Boga i chwałę mu dajcie, gdyż przyszła godzina sądu jego, a kłaniajcie się temu, który uczynił niebo i ziemię, i morze, i źródła wód.

( Obj. 14:7 BG)



Obyśmy pamiętali te słowa w naszym codziennym życiu.



~Jonatan Grodzicki 2010

Awatar użytkownika
Bobo
Posty: 16709
Rejestracja: 03 mar 2007, 17:12

Post autor: Bobo »

J_Grodzicki pisze:„Historia nie oddaje Dolinie Hinnoma tego, co do niej należy.
Bo co to jest... historia? Na świecką historię bym nie liczył.
Natomiast prawdziwi chrześcijanie dobrze wiedzą czym była Dolina Hinnoma i co symbolizuje w Chrześcijańskich Pismach Greckich, tzw, Nowym Testamencie.
Tak więc książka, jeśli podnosi tą kwestię, to raczej jako wynik niewyedukowania chrześcijan przez swoje kościoły.
Oszołomstwu mówię NIE!

ODPOWIEDZ

Wróć do „Czytelnia”