Napoleon mówi, że kiedyś chciał zostać katolikiem, ale mu powiedziano że katolicy muszą chodzić po domach i głosić Ewangelię.
Ktoś go ewidentnie wprowadził w błąd, więc wyjaśniłem, że chodzić to muszą Świadkowie Jehowy, a katolicy nic nie muszą.
No to stwierdził, że chyba zostanie katolikiem, bo bardzo mu się podoba idea, żeby nic nie robić, a mieć to samo co mają ci, którzy robią.
Powiedziałem mu, że wielu wybitnych ludzi było katolikami, a z wybitnych ŚJ to znam tylko Pana Russella i Kol. Bobo
Mamy wrócić do tej rozmowy podczas obiadu.
A na śniadanie był serek z Piątnicy (no bo skąd ? ) i reszta wczorajszej fasolki, jeśli ktoś chciał.