Wydzielone z Nieziem-skie myśli ulotne

Bezwartościowe dyskusje, tematy zdublowane, założone w chwili "słabości", takie o których należy zapomnieć itp. Zostaną automatycznie usunięte po 7 dniach od ostatniego posta.

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Henryk
Posty: 11723
Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26

Re: Nieziem-skie myśli ulotne

Post autor: Henryk »

RM pisze:
29 cze 2021, 9:24
Ale czy Jezus widział Ojca (Boga)?
Żaden człowiek- to żaden! Biblia jest jednoznaczna w tym temacie.
Żaden człowiek nie oglądał Boga JHWH fizycznymi oczami. Nawet ten doskonały.

Jezus, gdy był u Ojca jeszcze w przedludzkiej, duchowej postaci, jako potężna istota- Logos,- tam Go oglądał i słuchał.
J 3:31-32 BW "Kto przychodzi z góry, jest ponad wszystkimi, kto z ziemi pochodzi, należy do ziemi i mówi rzeczy ziemskie; kto przychodzi z nieba, jest ponad wszystkimi, (32) Świadczy o tym, co widział i słyszał, lecz nikt nie przyjmuje jego świadectwa."
"I nie czyńcie nic z kłótliwości ani przez wzgląd na próżną chwałę, lecz w pokorze uważajcie jedni drugich za wyższych od siebie."
Flp 2:3 BW

RM
Posty: 3679
Rejestracja: 20 mar 2012, 20:37

Re: Nieziem-skie myśli ulotne

Post autor: RM »

Zatem Jezus, który widział i wie, w odróżnieniu od Mojżesza, Eliasza , ..., którzy nie widzieli, a poznanie czerpali z kontaktów z istotami duchowymi, które deklarowały boskość, ale Bogiem nie były, jest wiarygodnym świadkiem i źródłem prawdy.
On wprowadza nas w prawdę, w tym, w poznanie Boga prawdziwego. Więc jego świadectwo powinniśmy traktować jak wiarygodne i przez pryzmat jego świadectwa patrzeć na inne treści, np. Mojżesza. Pisząc precyzyjniej; świadectwo Mojżesza o Bogu, nie jest równorzędne ze świadectwem Jezusa. Czy zatem powinniśmy oba te świadectwa traktować na równi w kwestii poznania Boga?

wuka
Posty: 8850
Rejestracja: 25 cze 2016, 10:40

Re: Nieziem-skie myśli ulotne

Post autor: wuka »

Wklejam "Biblia mówi, że nikt nie widział Boga (Ew. Jana 1.18) z wyjątkiem Pana Jezusa Chrystusa. W II Księdze Mojżeszowej 33.20, Bóg mówi: „Nie możesz oglądać oblicza mojego, gdyż nie może mnie człowiek oglądać i pozostać przy życiu.” Fragmenty te zdają się zaprzeczać innym wersetom z Pisma Świętego, które opisują różnych ludzi „widzących” Boga. Na przykład II Księga Mojżeszowa 33.19-23 opisuje Mojżesza rozmawiającego z Bogiem „twarzą w twarz.” Jak Mojżesz mógł rozmawiać z Bogiem „twarzą w twarz”, skoro nikt nie może widzieć Boga i przeżyć? W tym przypadku, wyrażenie „twarzą w twarz” jest metaforą rozmowy wskazując, że mieli ze sobą bliską społeczność. Bóg i Mojżesz rozmawiali ze sobą, tak jakby dwoje bliskich sobie ludzi prowadziło rozmowę."
https://www.gotquestions.org/Polski/kie ... -Boga.html
Kuriozalne są tłumaczenia niektórych tylko po to, aby udowodnić, że biblia jest nieomylna, i że wszystko się w niej zgadza. To i Mojżesz widział "twarzą w twarz", ale METAFORYCZNIE. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Nieziem
Posty: 904
Rejestracja: 25 sty 2021, 23:47

Re: Nieziem-skie myśli ulotne

Post autor: Nieziem »

Boga nikt nigdy nie widział, lecz jednorodzony Bóg, który jest na łonie Ojca, objawił go. J.1,18
Literalnie jest tutaj napisane, że nikt nigdy Boga nie widział. Powszechnie się odczytuje ten wers, że "nikt oprócz Jezusa", ale tak nie jest napisane. O Jezusie w tym fragmencie jest napisane, że objawił Ojca, a nic o tym, że Ojca widział.
To tylko krótka analiza tego jednego wersu bez odniesień do innych fragmentów pism. Uważam, że nie można na jego podstawie twierdzić, że Jezus widział Boga.

Proponuję rozważyć taką opcję:
Dla człowieka cielesnego nie jest fizycznie możliwe widzieć Boga. Bo to inne wymiary. Nie da się przypadkowo spojrzeć i zobaczyć. Nie ma ani możliwości ani groźby zobaczenia. Ale też nie ma potrzeby.
Mnie nie przekonuje ponadto mówienie, że zobaczenie Boga musiałoby mieć śmiertelne skutki bo Bóg jest taki... no właśnie nie wiem-jaki, straszny? olbrzymi? czy jeszcze jaki? że Jego widok zabija??!

wuka
Posty: 8850
Rejestracja: 25 cze 2016, 10:40

Re: Nieziem-skie myśli ulotne

Post autor: wuka »

Nieziem:
Dla człowieka cielesnego nie jest fizycznie możliwe widzieć Boga. Bo to inne wymiary. Nie da się przypadkowo spojrzeć i zobaczyć. Nie ma ani możliwości ani groźby zobaczenia. Ale też nie na potrzeby.
Mnie nie przekonuje ponadto mówienie, że zobaczenie Boga musiałoby mieć śmiertelne skutki bo Bóg jest taki... no właśnie nie wiem-jaki, straszny? olbrzymi? czy jeszcze jaki? że Jego widok zabija??!
Właśnie tak.
Dlatego uważam, że Mojżesz żadnego Boga Stwórcy nie widział. Ten osobnik, który nawiązał z nim relację i powiedział mu, że nie może go oglądać to po prostu "obcy" o twarzy, która napędziłaby Mojżeszowi strachu. Dobry Bóg nie powinien takiej paniki wśród potencjalnych czcicieli wzbudzać (lud Izraela tylko się bał i bał i bał!). I wcale im się nie dziwię, na pewno mieli powody do tak wielkiego strachu, skoro nad głowami lądowały im jakieś dziwaczne pojazdy, skoro straszna broń potrafiła zabijać tysiące w jednej chwili, skoro słupy ognia i gromy tylko wokół widzieli. Przecież takie opisy mamy, należy je tylko odczytać opierając się na obecnej wiedzy.
Dobrze, że zwróciłeś uwagę na to, że Jezus OBJAWIŁ nam Boga. To ważne stwierdzenie. Zawsze pamiętajmy, że Bóg jest Duchem, inny wymiar, inna gęstość (jak to się obecnie dość często mówi). Jezus to ucieleśnienie Boga, przybranie ludzkiej "gęstości" dla wypełnienia konkretnego zadania, na jakiś czas ubrał się w ciało. Tak to rozumiem.

Henryk
Posty: 11723
Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26

Re: Nieziem-skie myśli ulotne

Post autor: Henryk »

wuka pisze:
29 cze 2021, 11:16
to po prostu "obcy" o twarzy,
Tak. Zielonej i dużych oczach.

Henryku,
takie wpisy nie zawierają żadnej treści i są wbrew regulaminowi punkt 8.
nieziem
"I nie czyńcie nic z kłótliwości ani przez wzgląd na próżną chwałę, lecz w pokorze uważajcie jedni drugich za wyższych od siebie."
Flp 2:3 BW

Henryk
Posty: 11723
Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26

Re: Nieziem-skie myśli ulotne

Post autor: Henryk »

RM pisze:
29 cze 2021, 10:05
Pisząc precyzyjniej; świadectwo Mojżesza o Bogu, nie jest równorzędne ze świadectwem Jezusa. Czy zatem powinniśmy oba te świadectwa traktować na równi w kwestii poznania Boga?
Uważasz, że "świadectwo" Mojżesza zawiera jakieś kłamstwo na temat Boga?
Jakiś fałszywy obraz?
"I nie czyńcie nic z kłótliwości ani przez wzgląd na próżną chwałę, lecz w pokorze uważajcie jedni drugich za wyższych od siebie."
Flp 2:3 BW

Henryk
Posty: 11723
Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26

Re: Nieziem-skie myśli ulotne

Post autor: Henryk »

RM pisze:
29 cze 2021, 10:05
Zatem Jezus, który widział i wie, w odróżnieniu od Mojżesza, Eliasza , ..., którzy nie widzieli, a poznanie czerpali z kontaktów z istotami duchowymi, które deklarowały boskość, ale Bogiem nie były, jest wiarygodnym świadkiem i źródłem prawdy.
A jak myślisz- kim mogła być da duchowa istota, która- jak piszesz: „deklarowała boskość”? :mysli:
Kto towarzyszył im przez 40 lat wędrówki do Kanaanu?
Kto był obłokiem w dzień i ogniem w nocy?
Ps 78:11-17 BW "Zapomnieli o czynach jego I o cudownych dziełach, które im ukazał. (12) Wobec ojców ich czynił cuda W ziemi egipskiej, na polach Soanu. (13) Rozdzielił morze i przeprowadził ich, I ustawił wody jak wały. (14) Prowadził ich za dnia w obłoku, A całą noc w blasku ognia. (15) Rozłupał skały na pustyni I napoił ich obficie jakby głębiami wód. (16) Sprawił, że strumienie trysnęły ze skały I wody spływały jak rzeki. (17) Lecz oni dalej grzeszyli przeciwko niemu I buntowali się przeciwko Najwyższemu na pustyni."

1Kor 10:1-4 BW "A chcę, bracia, abyście dobrze wiedzieli, że ojcowie nasi wszyscy byli pod obłokiem i wszyscy przez morze przeszli, (2) I wszyscy w Mojżesza ochrzczeni zostali w obłoku i w morzu, (3) I wszyscy ten sam pokarm duchowy jedli, (4) I wszyscy ten sam napój duchowy pili; pili bowiem z duchowej skały, która im towarzyszyła, a skałą tą był Chrystus."

Flp 2:6-8 BW "Który chociaż był w postaci Bożej, nie upierał się zachłannie przy tym, aby być równym Bogu, (7) Lecz wyparł się samego siebie, przyjął postać sługi i stał się podobny ludziom; a okazawszy się z postawy człowiekiem, (8) Uniżył samego siebie i był posłuszny aż do śmierci, i to do śmierci krzyżowej."
"I nie czyńcie nic z kłótliwości ani przez wzgląd na próżną chwałę, lecz w pokorze uważajcie jedni drugich za wyższych od siebie."
Flp 2:3 BW

RM
Posty: 3679
Rejestracja: 20 mar 2012, 20:37

Re: Nieziem-skie myśli ulotne

Post autor: RM »

Henryk pisze:Uważasz, że "świadectwo" Mojżesza zawiera jakieś kłamstwo na temat Boga?
Jakiś fałszywy obraz?
Tak. Świadectwo Mojżesza zawiera głównie kłamstwa na temat Boga. Mojżesz kreuje fałszywy obraz Boga. Nie mógł inaczej, ponieważ prawda nie była jeszcze objawiona, a on sam wywodził się korzeniami z duchowego dziedzictwa Adama, czyli zbłądzenia, jak to popularnie mówią - grzechu.
W ewangelii Jana 9 rozdział, jest opis uzdrowienia ślepego od urodzenia. Jezus sporządził błoto ze śliny i nałożył na oczy ślepego, zalecając mu aby się poszedł obmyć w sadzawce. Jezus zaaranżował uzdrowienie w taki sposób, że wydarzenie stało się sensacją i było szeroko komentowane. Dlatego stanowisko w sprawie musieli zająć także Faryzeusze. Nie będę szczegółowo omawiał, bo znasz ten tekst. Sens zdarzenia jest w tym, że Faryzeusze, którzy o sobie mówią: ... my jesteśmy uczniami Mojżesza..., nie potrafią dostrzec oczywistego znaczenia wydarzenia, o którym tak mówi ów uzdrowiony ślepy: To rzecz dziwna, że nie wiecie, skąd On jest, a przecież otworzył oczy moje. Wiemy, że Bóg grzeszników nie wysłuchuje, ale tego, kto jest bogobojny i pełni wolę jego, wysłuchuje. Odkąd świat światem, nie słyszano, żeby ktoś otworzył oczy śleponarodzonego. Gdyby ten nie był od Boga, nie mógłby nic uczynić. Zatem ten prosty człowiek, dotychczasowy żebrak, bez przygotowania teologicznego, potrafił dostrzec i zrozumieć coś, czego profesjonalni liderzy duchowi, nie chodzi o to, że nie potrafili dostrzec, ale ze względu na swoją wiedzę i poznanie pochodzące z nauczania Mojżesza, przeciwstawiali się temu. Zatem tym, co różniło owego uzdrowionego żebraka i Faryzeuszy, była wiedza religijna wywodząca się od Mojżesza. Żebrak jej nie miał, dlatego powiedział: Wierzę, Panie! I złożył mu pokłon. , Faryzeusze ją mieli, dlatego powiedzieli: Złorzeczyli mu więc, mówiąc: Ty jesteś uczniem jego, ale my jesteśmy uczniami Mojżesza. My wiemy, że Bóg mówił do Mojżesza, lecz skąd Ten pochodzi, nie wiemy
Zwróć Henryku uwagę na ten delikatny niuans: My wiemy, że Bóg mówił do Mojżesza. Bo mam przekonanie, że Ty także jesteś z tych, którzy wiedzą, że Bóg mówił do Mojżesza. Jak wiemy z Ewangelii, jest też taki rodzaj poznania, który wywodzi się od Mojżesza, który nakazuje krzyżować Jezusa. I chociaż współcześnie krzyżowanie Chrystusa przeważnie nie ma już sensu dosłownego, to jednak zawsze prowadzi człowieka do odrzucania prawdy, której nauczał Jezus.

W kwestii Boga Abrahama, czy duchowej skały, z której pili (raczej mogli pić), albo Ducha Chrystusowego, który działał już w ST, sprawa wygląda tak; W ST istnieją treści, które pochodzą od Boga, i które odzwierciedlają Jego prawdziwą naturę. Te treści są w mniejszości, i co do zasady były pomijane i marginalizowane w głównym nurcie kultu JHWH. Nie pasowały do wiodącego kierunku myślenia, jaki to kierunek narzucił m. in. Mojżesz, a potem kult potoczył się w tą stronę. Potrafimy to dostrzec, kiedy wkraczamy do ST z umysłem ukształtowanym na nauczaniu Jezusa. Nie zobaczysz tego nigdy, kiedy z umysłem ukształtowanym na Mojżeszu, wkraczasz w nauczanie Jezusa. To jest ten irytujący dla wielu osób motyw, wkraczania do ST i "wybierania treści, które pasują". Tak właśnie jest, i tak powinno być, bo istotą dojrzewania duchowego jest odróżnianie prawdy od fałszu, zatem ja piszę o tym, że główne treści ST wywodzą się z fałszu, a wizerunek Boga wykreowany w ST, znany jako JHWH, to nieprawdziwy obraz Boga.

Henryk
Posty: 11723
Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26

Re: Nieziem-skie myśli ulotne

Post autor: Henryk »

RM pisze:
29 cze 2021, 21:09
Tak. Świadectwo Mojżesza zawiera głównie kłamstwa na temat Boga. Mojżesz kreuje fałszywy obraz Boga.
W zasadzie na tym zdaniu zakończyła się nasza dyskusja.
Musisz jednocześnie mieć świadomość, że nie tylko z Boga Ojca, ale z samego Jezusa czynisz kłamcę.
Znaczy- świetnie wpisujesz się w to forum. :-(
"I nie czyńcie nic z kłótliwości ani przez wzgląd na próżną chwałę, lecz w pokorze uważajcie jedni drugich za wyższych od siebie."
Flp 2:3 BW

Nieziem
Posty: 904
Rejestracja: 25 sty 2021, 23:47

Re: Nieziem-skie myśli ulotne

Post autor: Nieziem »

Henryk pisze:
30 cze 2021, 9:02
RM pisze:
29 cze 2021, 21:09
Tak. Świadectwo Mojżesza zawiera głównie kłamstwa na temat Boga. Mojżesz kreuje fałszywy obraz Boga.
W zasadzie na tym zdaniu zakończyła się nasza dyskusja.
Musisz jednocześnie mieć świadomość, że nie tylko z Boga Ojca, ale z samego Jezusa czynisz kłamcę.
Znaczy- świetnie wpisujesz się w to forum. :-(
Jeśli już kłamcę z kogoś RM czyni, to z Mojżesza, a nie z Boga Ojca czy Jezusa. Tak wynika z treści wpisu.

Jezus wypowiadał się zazwyczaj niepochlebnie o uczonych w piśmie. Ale nie zawsze.
Dlatego każdy uczony w Piśmie, który stał się uczniem Królestwa Niebios, podobny jest do gospodarza, który dobywa ze swego skarbca nowe i stare rzeczy.Mat.13,52
Jak widać, można być uczonym w piśmie, i być postrzeganym pozytywnie, być uczniem Jezusa. Do tych, co za Jezusem podążają, On mówi jeszcze:
Wy jesteście solą ziemi, a jeśli sól utraci swój smak, to czym go przywrócić? Mat.5,13
Jak ktoś serwuje prawdę solidnie solą przyprawioną to ja pełen radości jestem, że oto ktoś mi prostuje ścieżki do Pana. Tej radości doznaję po takich postach jak RMa powyżej. Jak ktoś potrafi w nim wykazać błędy niech to uczyni. Na tym polega forum: na dyskusji, a nie na wstrzymywaniu się od dyskusji, jeśli się ma coś do powiedzenie merytorycznie w temacie.

wybrana
Posty: 4383
Rejestracja: 17 mar 2017, 23:08
Lokalizacja: Polska

Re: Nieziem-skie myśli ulotne

Post autor: wybrana »

Nieziem pisze:
30 cze 2021, 11:57

Jak ktoś serwuje prawdę solidnie solą przyprawioną to ja pełen radości jestem, że oto ktoś mi prostuje ścieżki do Pana. Tej radości doznaję po takich postach jak RMa powyżej.
Ja również.
JEZUS MOIM ZBAWCĄ

RM
Posty: 3679
Rejestracja: 20 mar 2012, 20:37

Re: Nieziem-skie myśli ulotne

Post autor: RM »

Henryk pisze:W zasadzie na tym zdaniu zakończyła się nasza dyskusja.
Dyskusja to za duże słowo na określenie wymiany zdań pomiędzy nami. Ja piszę i przedstawiam argumenty, Ty głównie stroisz fochy. W zasadzie nie mam żadnych merytorycznych odpowiedzi z Twojej strony, na posty, które piszę. Ty po prostu upierasz się przy swoim rozumowaniu, które ma swoje źródło w religijnej tradycji. Przyjąłeś pewien sposób myślenia z zewnątrz, który uważasz za własny. Ja jestem przekonany, że gdybyś urodził się w kraju muzułmańskim, byłbyś dzisiaj szyickim fundamentalistą.
Ja czytam pisma, ale ponieważ zostałem wychowany w kraju chrześcijańskim, edukowany w oparciu o filozofię tzw. szkoły ateńskiej, rozumiem przede wszystkim to, że jest ogromna przepaść mentalna pomiędzy moimi potencjalnymi możliwościami rozumienia pism, a świadomością i filozofią autorów ksiąg biblijnych. Dlatego wiele czasu spędziłem na czytaniu dostępnej literatury bliskowschodniej, głównie żydowskiej, aby oswoić się i zaznajomić z tamtym sposobem rozumowania. Poza tym analizuję, w jaki sposób postacie biblijne postępowały, jak myślały i jak się zachowywały, pozostając pod wpływem treści, w które wierzyły. To jest kopalnia sensownych wniosków. Jednak przede wszystkim rozważam treści biblijne pod kątem praktycznym, czyli co z tych treści mogę przyjąć do własnego życia i jakie wydaje to owoce.
Ty po prostu czytasz pisma, zakładasz radośnie że rozumiesz i wyciągasz wnioski. W Twoim rozumowaniu Biblia jest świętą księgą, a Ty jesteś strażnikiem pilnującym przestrzegania jakichś bezsensownych zasad. Nie zauważam u Ciebie żadnych osobistych interakcji pomiędzy Tobą, a prawdą objawioną przez Jezusa. Nie sądzę też, aby potrafił napisać cokolwiek sensownego na temat metanoi - zmiany myślenia, chociaż jest to najważniejszy wymiar duchowego rozwoju człowieka wierzącego. W swoich osobistych doświadczeniach nie masz żadnych doświadczeń w zakresie interakcji z Duchem Prawdy, chociaż Jezus jednoznacznie określił, że po jego odejściu, będzie to podstawowy poziom funkcjonowania jego uczniów. Nie potrafisz rozpoznawać po owocach, a raczej starasz się toksyczne owoce, zapodawać jako jadalne. Spróbuj myśleć samodzielnie, sam w oparciu o własne doświadczenia. Wejdź w osobistą interakcję z Jezusem i bądź z nim szczery. Pozwól mu dokonać zmian w Twoim życiu, bo inaczej wieczność spędzisz w towarzystwie JHWH.
Bardzo się cieszę, że są osoby deklarujące radość z czytania treści, dobrze doprawionych solą. Podążanie za Jezusem, to w głównej mierze porządkowanie myślenia. Już tylko to, że człowiek zaczyna rozumieć, iż własne myślenie można porządkować, sprzątać i modyfikować, jest ogromnym krokiem w duchowym rozwoju, który dla większość jest całkowicie nieosiągalny. :-)

wuka
Posty: 8850
Rejestracja: 25 cze 2016, 10:40

Re: Nieziem-skie myśli ulotne

Post autor: wuka »

RM. rób swoje, pisz.

Awatar użytkownika
DonCicio
Posty: 1301
Rejestracja: 16 sty 2021, 19:04
Lokalizacja: Śląsk

Re: Nieziem-skie myśli ulotne

Post autor: DonCicio »

Henryk pisze:
28 cze 2021, 6:03
DonCicio pisze:
27 cze 2021, 7:07
Reasumując. Jeżeli o cokolwiek prosisz Jezusa, On tego nie spełni.
Dz 3:6 PAU "Wtedy Piotr powiedział: „Nie mam srebra ani złota. Daję ci jednak to, co posiadam. W imię Jezusa Chrystusa, Nazarejczyka, wstań i chodź”."

Zapytam się nieskromnie: jakie to było Imię? Jehowa, czy Jezus.
Apostoł Piotr zastosował się do polecenia Jezusa. Przecież nie prosi tu samego Jezusa, tylko prosi Boga w imię Jezusa.

Jana 15:16 "(...) Wtedy wszystko, o cokolwiek poprosicie Ojca w moje imię, On wam da"

Nawet uzdrowiony wiedział komu dziękować za ten cud. Czy dziękował Synowi Bożemu, czy samemu Bogu?

Dzie 3:8,9 "A wtedy podskoczył i zaczął chodzić. Poszedł z nimi do świątyni i chodził, i skakał, wysławiając Boga. I wszyscy ludzie zobaczyli, jak chodzi i wysławia Boga"

Henryk pisze:
28 cze 2021, 6:03
Łk 10:17 BR "I wróciło siedemdziesięciu dwóch, i mówili z radością: Panie, nawet złe duchy są nam uległe ze względu na imię Twoje."
Oczywiście! Imię Jezusa miału tu kluczową rolę, ponieważ był On wysłannikiem Jehowy ... Jego rzecznikiem:

Jan 6:38 "bo zstąpiłem z nieba nie po to, żeby spełniać swoją wolę, ale wolę Tego, który mnie posłał"

Jana 15:16 "(...) Wtedy wszystko, o cokolwiek poprosicie Ojca w moje imię, On wam da"
Henryk pisze:
28 cze 2021, 6:03

J 14:13 BT5 "A o cokolwiek prosić będziecie w imię moje, to uczynię, aby Ojciec był otoczony chwałą w Synu."

Mt 28:18 BW "A Jezus przystąpiwszy, rzekł do nich te słowa: Dana mi jest wszelka moc na niebie i na ziemi."
Prosić Boga "w imię Jezusa", to nie "prosić Jezusa" osobiście. On sam nic nie może uczynić ... NIC! I dobrze o tym wiedział. I choć "dana mu była moc", to znaczy ją otrzymał od Boga, dlatego powiedział o tym bardzo jasno i wyraźnie swoim uczniom:

Jana 5:30 "Ja nie mogę nic zrobić z własnej inicjatywy. Osądzam zgodnie z tym, co słyszę od Ojca. Sąd mój jest prawy, bo nie chcę spełniać własnej woli, tylko wolę Tego, który mnie posłał"
"Nabywaj mądrości, nabywaj zrozumienia. Nie zapominaj o tym, co mówię, i się od tego nie odwracaj" Przysłów 4:5

ODPOWIEDZ

Wróć do „Myśli ulotne”