DOBRE OWOCE ....

[tom68]

Ew Mat 7,15,23 .
15. Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w odzieniu owczym, wewnątrz zaś są wilkami drapieżnymi!
16. Po ich owocach poznacie ich. Czyż zbierają winogrona z cierni albo z ostu figi?
17. Tak każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, ale złe drzewo wydaje złe owoce.
18. Nie może dobre drzewo rodzić złych owoców, ani złe drzewo rodzić dobrych owoców.
19. Każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, wycina się i rzuca w ogień.
20. Tak więc po owocach poznacie ich.
21. Nie każdy, kto do mnie mówi: Panie, Panie, wejdzie do Królestwa Niebios; lecz tylko ten, kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie.
22. W owym dniu wielu mi powie: Panie, Panie, czyż nie prorokowaliśmy w imieniu twoim i w imieniu twoim nie wypędzaliśmy demonów, i w imieniu twoim nie czyniliśmy wielu cudów?
23. A wtedy im powiem: Nigdy was nie znałem. Idźcie precz ode mnie wy, którzy czynicie bezprawie.
(BW)



ps :

Piotr Lazar polecam rowniez programy Hope Channel Polska, dostepne ze zrodel:

http://www.glosnadziei.pl/telewizja
http://www.hopechannel.pl/
http://www.hopetv.org/watch/poland/
www.nadzieja.tv

[krecik]

W istocie Słowo Boże jest ostre, radykalne i dosadne. Fragment zamieszczony tutaj, ale też troszkę wcześniej w przekładzie Biblii Poznańskiej „ Wchodźcie przez wąską bramę, bo szeroka brama i szeroka droga prowadzą na zatracenie i wielu tędy idzie.A jakże ciasna jest brama i jak wąska droga, która prowadzi do życia! I niewielu ją okrywa! „

Oczywiście owoce codziennego życia/postępowania są rzeczą zasadniczą. Myślę że rodzaj tych owoców ma ścisły związek jaką drogą się podąża...
Wszyscy są przekonani że do nieba...ale czy na pewno ?
Spotykam się z interpretacją że droga szeroka to nieuznający Stwórcy, a wąska to wszyscy wierzący w Boga...lecz czy na pewno ?

[RM]

Nauczyłem się takiej lekcji; potrafię powiedzieć bliźniemu przepraszam wtedy, kiedy wina jest po jego stronie, a moje ego moblizuje mnie do odwetu. Robię to, aby nie cierpiał, dlatego też tak postepuję, ponieważ mój bliźni nie zawsze jest na takim etapie dojrzałości duchowej, aby zdobyć się na odłożenie swojej racji i okazanie pokory. Robię to, ponieważ ważniejsze jest dla mnie podtrzymanie z nim relacji i okazanie mu wsparcia, niż upieranie się przy swojej racji. W ten sposób postępuję wbrew swojemu ego, ale zgodnie z duchem Jezusa. To jest dobry owoc, który pochodzi z drzewa życia.

[efroni]

Nauczyłem się takiej lekcji; potrafię powiedzieć bliźniemu przepraszam wtedy, kiedy wina jest po jego stronie, a moje ego moblizuje mnie do odwetu. Robię to, aby nie cierpiał, dlatego też tak postepuję, ponieważ mój bliźni nie zawsze jest na takim etapie dojrzałości duchowej, aby zdobyć się na odłożenie swojej racji i okazanie pokory. Robię to, ponieważ ważniejsze jest dla mnie podtrzymanie z nim relacji i okazanie mu wsparcia, niż upieranie się przy swojej racji. W ten sposób postępuję wbrew swojemu ego, ale zgodnie z duchem Jezusa. To jest dobry owoc, który pochodzi z drzewa życia.

No właśnie , kochać swoich nieprzyjaciół , to wąska droga
którą śmiem twierdzić , nikt nie podąża a jeżeli już to jednostki .